Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też się panicznie boje lęków rycze dzwonie po koleżanke jak sama jestem kiedy koleżanka po 5min już jest wygadam się jej co mi jest itp. ona mnie uspokaja i zagaduje wtedy mija ten atak paniki. Próbuje sama się uspokajać ale to trudne. Czy jak macie atak paniki uciekacie w miejsce gdzie nikogo niema czy ja tak tylko mam

Odnośnik do komentarza

Ewaa13, moje objawy zaczeło sie rok temu od braku tchu, potwornego bólu w klatce piersiowej, tetna 140 i wezwaniem pogotowia bo byłam pewna ze mam zawał, okazało sie ze miałam bardzo niski potas,ekg w normie, potem takie ataki ale lżejsze sie pojawiały ale wiedziałam ze to nie jest zawal, jakos wytrzymywałam, robiłam badania ekg,holtery, echo serca itp wsjo ok, dostałam bisocard na tętno i tranxene ,ale bardzo mnie usypia i biore na prawde jak jest cholernie źle. ostatnio boli mnie głowa, mam zawroty glowy, trzesą mi sie ręce i pocą, mam natretne mysli. mysle ze mam tetniaka albo co. Byłam u lekarza, co gorsze pracuje w szpitalu i nie chce po sobie dawac poznać, chociaz tylko nieliczne osoby wiedzą o moich *problemach* Asie , z ekg jest wszystko ok, ja to samo miałam interpretowałam na swoj sposób, ale na prawde jest ok:) jak napisałam i z Wami pisze o d razu mi lepiej, pewnie dlatego ze zajełam sie czyms innym a nie swoimi objawami;p aha czasami mam wrazenie wyrywania serca czesto przy zasypianiu lub jak sie przebudze łomocze mi serce jakby miało wypaść!:)

Odnośnik do komentarza

Cześć. Wracam po długiej przerwie, nie pisałem, bo wreszcie mam komu wygadać się w rzeczywistości, nie na forum. Jestem w trakcie psychoterapii, co tydzień jeżdżę na spotkania. Pani psycholog super, dla mnie ideał kobiety ;) Rozmawiamy o wszystkim i szukamy problemu, lub zalążka problemu. Nie zdawałem sobie sprawy, że moje życie jest tak puste i niepoukładane. Co prawda mam dopiero 19 lat, ale to jest właśnie czas na wdrożenie się w dorosłość. Na każdym spotkaniu coś sobie uświadamiam i mam chęci do zmian. Wiadomo trudno jest z naszymi przypadłościami przewrócić wszystko i zmienić się w lepszego człowieka i zarazem wolnego od tego naszego *zła*. W maju-czerwcu ubiegłego roku miewałem myśli samobójcze, po prostu odechciało mi się żyć. Wiedziałem, że wszystko jest przegrane, nic nie osiągnę i zawsze nerwica będzie mi towarzyszyć. Dziś jest inaczej. Kontynuuję naukę, co prawda w systemie zaocznym, ale wiem, że na dzień dzisiejszy na tyle mnie stać. Można powiedzieć, że powoli powracam do społeczeństwa. Dzisiaj pierwszy raz od 3 lat jechałem autobusem, żadnej tragedii nie było, a jaka satysfakcja później ;) Byłem również w urzędzie dla bezrobotnych dowiedzieć się jak to jest i ogólnie po jakieś informacje. Zdecydowałem się, wypełnię kartę, pozbieram niezbędne dokumenty i czeka mnie kolejna przejażdżka. Odwiedziłem także dawnych kolegów z klasy, byłem na jednej z ich lekcji, przyjęli mnie bardzo miło, fajnie było pogadać po tak długim okresie. Wcześniej nie wyobrażałem sobie jazdy autobusem, a o siedzeniu 45 min na lekcji to już nawet nie marzyłem. Jadnak jak widzicie powoli zmierzam ku lepszemu. Oczywiście nie jest tak pięknie, bo zdarzają się takie dni, w których krążę gdzieś w myślach, w żalu czasem i zazdroszczę rówieśnikom spokojnego, nastoletniego życia. No, ale trudno, trzeba się jakoś do tego przyzwyczaić i trwać w tym w nadziei na lepsze. Jutro kolejne spotkanie z panią psycholog. Pozdrawiam wszystkich i chyba znowu zacznę się odzywać częściej. Cześć !!!

Odnośnik do komentarza

Ewaa13 tak znam, wziełam raz rano to myslałam ze zasne na stojąco, nie dla mnie, chyba za silne,w ciagu dnia nie moge sobie na takie silne pozwolić, a słyszałas o tranxene? Ciesze sie ze odpisaliście, o wiele mi lepiej, nie spodziewałam się odzewu, a jednak:))))))

Odnośnik do komentarza

Ja trzy dni temu przeczytałam że ruch jest dobry ale niestety z domu wyjść mi trudno. Więc zdecydowałam że porobie coś w domu gdzie czuje się bezpiecznie. Pożyczyłam rowerek stacjonarny i stwierdziłam że spróbuje oczywiśćie rowerek mierzył mi puls. Zaczełam od 5minut kiedy puls dochodził do 130 zatrzymywałam się czekałam aż spadnie i znowu.Na drugi dzień już pędziłam do lekarza czy taki puls przy wysiłku może być. Lekarka mnie uspokoiła i dziś jeżdziłam pół godziny serce waliło ale wmawiałam sobie że to z wysiłku.

Odnośnik do komentarza

Bezsilny! ciesze się ze pokonujesz tą wstretna nerwice, wiem ze to ciagla praca nad sobą, fajnie ze masz motywacje i sie spełniasz:) ja tez pomysle o psychoterapii bo ja w przeciwienstwie do Ciebie jestem stara( mam 27) :P i powinnam juz byc stateczna ustabilizowana emocjonalnie;) fajnie tez ze psycholog Ci odpowiada- to juz połowa sukcesu:)

Odnośnik do komentarza

Witam:D Opowiem wam moją historie. Mam 21 lat moje zycie od urodzenia było stresująceee.. Od małegooo stresowałem się głupotami ale im starszy tym wieksze problemy. Mam straszne Lęki , ze coś stanie sie moim bliskim itp.Ale największy problem zaczął sie teraz. Niedawno miałem matureee , strasznie sie stresowałem. Oczywiscie dokładałem sobiee kolejne problemyyy .Martwieniem się nad sensem zycia, czy zdrowie mi dopisze i takie tam...Ale przełomowym okresem był wypad nad morze we wrzesniu. Wszystko było fajniee gdybyy nie sprobowanie dopalacza o nazwie *tajfun* Wiem , ze to była straszna głupotaaaa !!!!!! Po 2 tyg zazycia tego sYfu , a wczesniej obejrzeniu w tv co powoduje dopalacz strasznie sie przestraszylem i nakrecilem. W nocy miałem straszny napad zaczeło mi się krecić w głowie , skurcz w zołądku, mdłosci , szybkie bicie serca. OBjawy trwały tydzien. Ale do dzisaj czuje straszne lękii, nerwobole w okolicach serducha. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Nie chce brać zadnych psychotropów ;/ Strasznie sie nakręcamm boli mnie serducho , mam straszne mysli..> Zrobiłem sobie badania ale wszystko jest niby dobrze. tylko Kardio dała mi jakies leki na obnizenie pulsu. Dodałem sobie kolejny problemmm;/ Coo mi proponujecie??

Odnośnik do komentarza

Akfe83 Na prawdę polecam ci jak najszybciej zapisać się na psychoterapię. W moim przypadku czekałem ponad 3 miesiące, kiedy tylko się zaczęła uwierzyłem, że mogę znowu żyć. Nie przesadzaj z tą starością, bo jesteś młodą osóbką z resztą druga Pani również ;). Kolego Jankikru tajfun powiadasz? taa też miałem z tym do czynienia, na szczęście tylko obserwowałem co się dzieje z ludźmi po tym syfie. W sumie to jakoś ogólnie nie przemawiają do mnie takie specyfiki. I dobrze !!! Nawet zwykła trawka powoduje u mnie nasilenie lęku i strachu więc podziękowałem. Niestety często w wakacje *relaksowałem sie* alkoholem. Na jakimś ognisku czy czymś podobnym, kiedy ogarniał mnie strach wlewałem w siebie ile wejdzie. Głupi byłem, bo co z tego, że czułem sie dobrze przez godzinę, jak później umierałem cały dzień.

Odnośnik do komentarza

WITAM WSZYSTKICH! Tak czytam wasze wypowiedzi,analizuje kazdy przypadek z osobna...Powtórze się kolejny raz-Z NERWICY SIE WYCHODZI!!!Bez wzgledu na to w jakim jest zaawansowanym stanie..kosztuje to sporo pracy nad sobą-ale mozna ja pokonac bez powrotnie!!!A jak dlugo bedzie trwala wasza nerwica?to zależy tylko od Was!Moze to byc naprawdę krótki okres!Ja pokonalem swoja w okolo 4 miesiace-!wiem ze i Wy mozecie uporac sie z nia w rownie krótkim czasie.Poczytajcie moja historie ktora zamiescilem kilka stron wcześniej,i sprobujcie wprowadzić w czyn to co napisalem..TRZYMAJCIE SIE!GLOWA DO GORY...BEDZIE DOBRZE!!!

Odnośnik do komentarza

Colin9, Twoje posty są bardzo motywujące. Z moją nerwicą zmagam się od jakiegoś czasu ale wiem, że uda mi się z nią wygrać. Staram się mieć dużo zajęć, żeby nie mieć czasu na zamartwianie się. Wróciłam do mojej pasji - fotografowania. Kupiłam orbitrek i ćwiczę godzinę dziennie. Ponadto zrobiłam się bardziej otwarta na ludzi. I już widzę pozytywne rezultaty. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę spokojnego dzionka :)

Odnośnik do komentarza

Majcyk witam cię ja też mam 31 lat i też czuje jakbym nad grobem stała,a z tymi ucieczkami w momencie paniki to ja też tak mam zaraz szukam miejsca gdzie można uciec żeby nikt mnie nie widział,też mam synka i dlatego jest mi jeszcze trudniej z tą chorobą bo cały czas cierpie z tego powodu że on niema takiej normalnie zdrowej mamy z którą może wszędzie pójść i bawić się,mama z lękami to mnie przeraża,pozatym jak patrze na ludzi, to zazdroszcze im takiegpo życia normalnego i zastanawiam się czy ja też będe miała takie zwykłe życie,bez tej choroby i czasem boje się że nie

Odnośnik do komentarza

Ulka619 zakrzepica u mnie akurat objawia sie opadnięciem powieki i podwójnym widzeniem,krew krzepnie i muszę dostawać kroplówki na rozrzedzenie krwi,może też zrobić się zator gdzie indziej w płucach lub mózgu ale to już podobno bardzo żle może być.,nie martw się napewno nie masz tej choroby,jest to bardzo bardzo rzadka przypadłość,ja mam np swoją temparature ciała bardzo niską bo 33 stopnie ,i 36 to już dla mnie jak 39 ,a skoleij 39 to już ponad 43 także nie moge mieć gorączki bo tak mi się dzieje,ale wiem że taką chorobe też wywołują tabletki antykoncepcyjne bo rok temu własnie od nich mi się tak stało.

Odnośnik do komentarza

Do Ellisse...mysle ze jestes bardzo blisko wygranej z nerwica.Trzymaj tak dalej..hobby,sport,odwracanie uwagi i skupienia na sobie,to swietny krok do zwyciestwa,do tego odpowiednia dieta,i zdrowie powroci nawet sie nie zorientujesz kiedy:) Do Dory...prosze nawet nie myslec w ten sposób...jestes normalną zdrową,zapewne bardzo kochajaca matką,nie mysl ze jestes gorszą lub inną matką tylko przez to ze masz nerwicae,nie mysl ze Twój stan zdrowia sie nie zmieni.Nie znam Twojej historii do konca,ale moge powiedzieć ze jestes bardzo dzielna,nie bierzesz leków-ale napewno dasz rade,pracuj z psychologiem i czekaj na pozytywne efekty..Nie jestem specjalista więc trudno mi sie wypowiadać na temat depresji...ale wiem ze mozna sie w nia uwikłać poprzez własnie takie negatywne myślenie..(nic mi sie ni chce,nie wyjde z tego,moje zycie to koszmar).Nie poddawaj sie..Wiem ze te objawy ciała potrafia przygnebic,niezle nastraszyc i zniechecic...brak koncentracji,ta nierealnosc-jak ja to nazywam MATRIX,to tez jest normalne w nerwicy-z czasem minie.Poza tym mialas wszystkie badania i sa ok -ciesz sie z tego.BEDZIE DOBRZE:)POZDRAWIAM CIEPLO

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×