Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, zagladam tu regularnie, ale udzielam sie nieczesto raczej. tym razem chcialabym sie czym s z wami podzielic... moim aktualnym problemem sa palpitacje, czy tez kolatania. jak bylam 2 tyg temu u kardiologa, doslownie 5 minut od domu, to lekarka mi zrobila ekg i wyszlo okolo 140 uderzen na minute :) powiedziala, ze serce bije prawidlowo, ale za szybko (tachykardia zatokowa). zapisala mi propranolo 10mg 3 razy na dobe i skierowanie na badania krwi. od 2 tyg biore te tabletki i jest lepiej, ale jak wychodze z domu do pobliskiego sklepu, to i tak czuje taki jakby lek czy stres, nie wiem sama i to sprawia, ze moje serce przyspiesza. po powrocie do domu sie stabilizuje, ale zawsze mierze puls jak wracam i wychodzi okolo 100 (przy lykaniu propranololu, bez lykania mialam okolo 120 po normalnym wyjsciu na zakupy). staram sie cwiczyc codziennie po pol godziny, no i mierze puls w trakcie tego wysilku, np. po biegu 3 minutowym wychodzi okolo 120 uderzen na minute, czasem do 130. ogolnie po pol gdziny cwiczen wychodzi mi mniej wiecej taki puls. jest to normalna gimnastyka, przysiady, sklony, bieg w miejscu. no i sie zastanawiam jak to mozliwe, ze idac zwyklym krokiem po miescie mam puls taki sam jak w domu, cwiczac... oj.. mowie wam, masakra te dolegliwosci. ja od 2 tyg albo wiecej troszke, stosuje afirmacje, stosuje tez relaksacje od jakiegos czasu, pomaga, ale mysle, ze afirmacje bardziej. co o tym myslicie wszyskim? czy powinnam pojsc po jakies leki na uspokojenie? mam tez hydrozyzyne, ale jeszcze jej nie zastosowalam. pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Witam. Często siedzę na tym forum i czytam wypowiedzi innych. Bardzo mi to pomaga, bo czasami czuję się tak żałośnie. W tym roku skończę 20 lat, z nerwicą męczę się od ponad 3 lat. Sama nie wiem jak to się zaczęło. Odkąd pamiętam uwielbiałam zwierzęta, aż któregoś dnia wkręciłam sobie, że każde zwierzę ma wściekliznę. Bałam się wychodzić z domu i rozmawiać z ludźmi. Poznając nowe osoby zastanawiałam się czy szczepią swoje zwierzęta, czy są czyści, czy nie mają zarazków na dłoniach. Oprócz wścieklizny, której na każdym kroku się boję przerażają mnie także inne choroby. Już *miałam* guza mózgu, różne nowotwory, wszystko mnie przeraża, boję się brudu, śmierci, chorób. Więc podjęłam decyzję, że w końcu pójdę do psychiatry. Powiedział mi, że mam nerwicę lękową i zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne. Boję się, że myśląc o czymś złym, strasznym, przykrym wywołam to własnymi myślami i zaraz muszę to *wypluć*, koniecznie trzy razy albo dla pewności 9. Często też odpukuję. Gdy się czytam, to nie mogę uwierzyć, że tak dziwne rzeczy się dzieją ze mna i że nie umiem sobie z tym poradzić. Teraz jest stosunkowo lepiej, ale jeszcze z rok temu prawie codziennie wpadałam w panikę, dostawałam drgawek, ściskało mnie w gardle, bolała mnie głowa, miałam mroczki przed oczami, miałam sucho w gardle, serce waliło mi jak oszalałe. Dzisiaj nie mam już drgawek i takich napadów paniki, ale nadal mnie ściska w gardle,nie mogę spać, boli mnie głowa, więc ciągle doszukuję się nowych chorób. Najgorzej się czuję, gdy jestem sama w domu. Wtedy przychodzą mi do głowy straszne myśli i ciągle się nakręcam. Na dzień dzisiejszy najbardziej pomaga mi zajęcie się czymś. Od dziecka śpiewam i zauważyłam, że przez nerwicę mam problemy ze śpiewaniem. Zrobiłam się zamknięta w sobie, nawet na scenie nie potrafię wskrzesać w sobie jakichkolwiek emocji, jestem jakąś taką beznamiętną kukłą. Mam nadzieję, że przejdzie mi trochę po lekach. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich.od dawna juz czytam wasze posty a teraz pierwszy raz pisze tutaj.ja chyba tez mam nerwice lekowa.mam okropne ataki powoduja omdlenia kalatanie serca drzenie calego ciala i mrowienie rak nog i glowy.jest okropnie boje sie wychodzic sama z domu.mam tesz czesto dusznosci z bolami brzucha.czesto brakuje mi powietrza boje sie ze to jakas powazna choroba.gdy ktos umrze zaraz mysle o sobie ze mam jakols niewyleczalna chorobe i umre. juz od 2 tyg wogole w nocy nie spie boje sie czegos nawet nie wiem czego,mam okropne mysli gdy chce zasnac.czekam na odpowiedz.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witaj asik4321 tez tak miałem że bałem się spać i przed snem dopadały mnie najstraszniejsze myśli... po pewnym czasie zrozumiałem jak duży błąd popełniałem, brak i zaburzenia snu pogłębiają nasze objawy. Zdrowy i spokojny sen to podstawa aby w dzień było się szczęśliwym :) Proszę zrób to dla siebie i postaraj się zasnąć i o niczym nie myśleć, daj szanse żeby Twoje ciało się odbudowało... sen nas leczy bo wtedy nasze świadome myśli są wyłączone a więc jesteśmy wolni od trudów codzinnego dnia.

Odnośnik do komentarza

Witajcie witaj jellyfish, poczytaj sobie moje wcześniejsze posty mam też problemy z sercem. ciągle sprawdzam i boję się już jak puls jest powyżej 90. propranolol też dostalam teraz co prawda daje mi go tata ale można go brać bałam się go a biorę w małych ilościach np 5mg dobrze działa uspokaja bardzo moim zdaniem. mam ciężki mc jeżeli chodzi o miesiaczke, brzuch boli a przez ostatnie miesiące nie bolał nic, kręci mi się w glowie, mam burze hormonów chodzę zła. dziś już tak boli brzuch ze tragedia. I jak to osoba z Nerwica nie wezmę nic przeciwbólowego nie wzięłam takiego leku od roku boję się takich leków i to jest mój kolejny śmieszny zresztą problem, naczytałam się skutków. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witajcie czytam wasze posty i postanowilem sam napisac.... Od 6 lat mam tak ze budze sie z bolem głowy , caly czas chce mi sie spac . Brakuje mi koncentracji . Caly czas jakies chore mysli mnie drecza sa dni ze nie potrafie zasnac ! Dawalem sobie z tym rade jakos . Ale teraz sie zaczela masakra zaczalem chodzic z dziewczyna ktora zawsze mi sie podoabala pisalismy sobie smsy dawniej spotykalismy i bylo spoko. A tu nagle po 3 dniach od tego jak juz oficjalnie jestesmy razem cos wewnatrz nie daje mi spokoju , cos mi mowi zebym jej powiedzial iz nie bedziemy ze soba atak naprawde tego niechce . Jest mi ciezko to mnie caly czas dreczy nie moge spac boli mnie glowa jest mi caly czas goraco juz nie daje radyyyyyy !! Pozmozcie co robic . Jeszcze dodam ze do moich starych objawow nalezy nadpotliowosc stres przed poznaniem kogos nowego niska samoocena itd !!

Odnośnik do komentarza

Asia weź mnie nie rozwalaj z tym swoim zawałem! nie masz objawów zawału! tylko nerwicy! nie stresuj się! koniec i kropka! serce jak dzwon! nie dramatyzuj! weź się w garść! chyba na poprzedniej stronie jakaś miła koleżanka dała pare punktów które trzeba stosować, bo sama wyszła z tego! więc można!? można!!! Asiulka damy rade! jesteśmy zdrowi wszyscy! buziakiiii miłego dnia! ja od dwóch dni mam napady senności i to takie że za kierownicą to jerst niebezpieczne! z łóżka wstać nie mogę! przeszła mi przez myśl cukrzyca;.... ale mi przeszło! ;P taka pogoda, coś w powietrzu i tyle!

Odnośnik do komentarza

Witam znowu. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku. żebyśmy pokonali tą jędzę. U mnie było lepiej, ale wczoraj miałam ciężki egzamin, a dziś znowu zimne poty i kołatanie serca. Chyba muszę odchorować wczorajsze stresy. Też tak mam, że jak troszkę wypiję, to czuję się zdrowa. Dlatego myślę, że to nerwica. Chociaż ostatnio boli mnie w pachwinie i oczywiście myślę, że to rak jajnika. Ale oczywiście jak pisałam, że boję się iść do lekarza. Chyba muszę iść na terapię, wyleczyć się ze strachu przed lekarzami i szpitalem. Piszący tutaj przynajmniej nie boją się chodzić do lekarza. Ja żyję w stresie, że to może jednak choroba. Zamknięte koło.

Odnośnik do komentarza

Artur Conan Doyle, szkocki pisarz, autor detektywistycznych powieści o Sherlocku Holmsie powiedział kiedyś, że podstawowym błędem jest podawanie teorii, zanim uzyska się dane. Wówczas niepostrzeżenie zaczyna się dostosowywać fakty, by zgadzały się z teoriami, zamiast próbować stworzyć teorię, która byłaby zgodna z faktami. Czy możliwe jest że część z nas wymyśliła sobie tą nerwicę?

Odnośnik do komentarza

Witam Was serdecznie, trafilam na tę stronę po wpisaniu kilku zagadnien w google. Widze ze wszyscy borykacie się z Tym co ja, lub podobnym. W tym roku sończę 20 lat. Zaczeło się to w marcu 2010r. Pewnego razu, kiedy wracałąm do domu, konczylam wówczas LO, zrobilo mi sie strasznie slabo, zawroty głowy, z trudem weszłam do autobusu i wytrzymałam 15 minut jazdy. Z przystanku juz nie doszlam do domu, czekalam, az ktos po mnie przyjedzie. Od tego czasu moze nakrecalam sie mysleniem o tym, nie wiem. Faktem istostym moze byc to, ze bralam tabletki antykoncepcyjne, jakies 3 miesiace, ale tego feralnego dnia, przestalam brac. Moze sobie namieszałam w hormonach , tzn napewno, ale taraz nie potrawię dojsc do siebie.. Matura.. To był okres kiedy myslalam ze nie dam rady, stres niezamowity. Co jakis szac czulam sie gorzej, lepiej, bywalo tak ze tydzien bylo okej, a tydzien czulam sie fatalnie. Poszlam na studia, znalazlam prace.Dalej bywalo roznie. Dodam ze wogle nie przejmowalam sie szkołą praca, bylam osobą któa zlewała to ze tak powiem... Wazne ze szkola i praca byla, ale jakos strasznie nie przejmowalam się jesli cos mi sie nie udalo, poneiwaz zawsze jest kolejna szansa. Od niesiaca znow zaczelam miec dolegliwosci, tyle ze ze zdwojona siłą. Mdłosci, dusznosci, ucisk w klatce piersioewj, zamazany obraz, tzw klucha w gardle, i Zawtory głowy, co jest nahgorsze. Do tego doszła obawa, że kiedy będę gdzieś sama, coś mi się stanie, np zemdleję, czy zakreci mi sie z glowie, nikt mi nie pomoże. Nigdzie nie wychodzę, poza praca w ktorej czuję się bezpiecznie, poniewaz w zakladzie pracuje moja mama. Praca moja, nie jest stresująca. Strasznie się boję co będzie kiedy przyjda egzaminy w tym miesiącu. robiłąm badania, USG, RTG, klatki piersiowej, pluc, kregoslupa, badania krwi.. Zrobię jeszcze te na Tarczycę, TSH itp. Dodam, ze na wsparcie ze strony słabo licze, poniewaz, rodzice, starej daty nie znają takich chorób duszy. Wielkie oparcie mam w Chłopaku. Kocham. Wybieram się do psychologa, poniewaz nie chce juz tak zyc, musze sie uwolnic od tego samopoczucia. Z tego co się naczytałam, a duzo czytalam, wynika że mam nerwicę, nic innego. A tak pozatym, może ktoś z Waz zna dobrego psychologa od leczenia nerwic, w okolicach Gliwic, lub Strzelec Opolskich..?

Odnośnik do komentarza

Witam mam nerwice tak jak wy przeszłam drętwienia połowy ciała ,panikę w nocy ,bóle głowy z jednej a to z drugiej strony,strach przed wyjściem z domu ,kołatania serca i inne objawy strach że umieram oraz że mam jakąś chorobę raka i tp.Chodziłam po lekarzach i nie dopuszczałam do siebie że jestem zdrowa badania wychodziły dobrze mój lekarz mówił mi że to nerwica a ja swoje i tak dawał mi kolejne skierowania na badania.Dostałam lek i biorę go jest lepiej ,czytając te forum zrozumiałam że nie tylko ja mam taki problem ,nie które wypowiedzi pomogły mi.Bardzo duże wsparcie mam w mężu mogę mu powiedzieć o swoich lękach i dolegliwościach .Chciałam poczytać jakieś dobre książki na temat nerwicy lękowej proszę o tytuły. pozdrawiam nerwuski

Odnośnik do komentarza

Witam:) Mam na imię Sławek i mam 25. Do niedawna też miałem silne stany lękowe. Bałem się zasypiać, miąłem napady agresji, ciągły strach przed czymś, szczególnie nasilający sie wieczorami, uczucie *niemocy*. Uważam, podstawową rzeczą jaką nalezy znienić zeby niemić takich stano to jest zamina sposobu myślenią z negatywnego na pozytywny. Nie karmić umysłu negatywnymi wiadomoścmi i myślami tylko zastępować je pozytywnymi. Z początku moze to sie wydawać trudne ale to tylko złudzenie, potem jest coraz to lepiej. Odnależć cel w życiu, pasję, coś co sprawia przyjemnośc, radośc:) Osobiście polecam obejrzeć ( i to nie jeden raz) film p.t. *Sekret*. Niezwykle optymistyczny film dokumentalny, ktory podpowiada jak zmienić życie, sposob myślenia na lepsze - mi i paru moim znajomym mocno pomógł:) Pamiętajcie! Stanów lekowych da sie pozbyć raz na zawsze I niema chorów nieulecznych. Niech radość, entuzjazm, pasja, szczeście staną sie u Was nawykiem:)

Odnośnik do komentarza

DO NadiaAli. Nie znam psychologa w tej miejscowości ale wiem z własnego doświadczenia że warto sie do takiego specjalisty wybrać.Na nerwice lękową jest terapia długoterminowa(przynajmniej rok)bynajmniej ja na taką chodzę i powiem że pomału jest jakiś efekt-chociaż potrzeba dużo czasu Oprócz psychologa proponuje wybrać sie do psychiatry-to naprawde nie jest wstyd-a czasami leki warto pobrać. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Moja wiedza bardziej opiera się na artykułach zamiewszczonych w internecie, znalawłam tego wiele, a pozatym czytalam pełno for internetowych na ten temat, stąd moze mi się to pogłębia... Prycholog czy psychiatra, jest mi to obojętne, byle by pomógł! Czy sa jakies tabletki, ktore moglabym brac przez okolo miesiac, poneiwaz zbliza mi się sesja, a z tymi dolegliwosciami, nie dam rady :((( Pozdrawiam Gorąco ;*

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×