Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Baczynski! Ja skierowanie do poradni psychologicznej dostalam od lekarza rodzinnego, teraz przede mna juz 2 wizyta(w sumie wolalabym prywatnego, bo ten troche beznadzieny..) i wizyta u psychiatry. tez kiedys mialam nerwice zoladka (Ja jestem chuda! ok. 166 cm wzrostu i 46 kg..), ze bylo mi caly czas niedobrze.. ale wolalabym te ataki zamiast tych co teraz mam... Droga do pracy- koszmar, chociaz myslalam o Was, ale to nic nie dalo. Jak wyszlam z domu od razu zawroty glowy. to samo na przystanku- o staniu nie ma mowy. W autobusie bylo ok do czasu gdy... nagle nie moglam zlapac powietrza nosem.. od razu mrowienie, uderzenie goraca. Z autobusu wyszlam jak z karuzeli... na szczescie potem przeszlo na troche, w pracy jeden atak zawrotow glowy, ale nie taki mocny jak rano- nie obylo sie jednak bez 2 tabletek na uspokojenie. Tak chcialabym zyc *normalnie*, cieszyc sie bardziej zyciem niz sie ciesze, moge miec nawet lęki, ale nie ataki, bo to mnie wyniszcza... teraz jeszcze bede pisala prace licencjacka.. nie wiem jak dam rade, mam nadzieje,ze moj organizm w koncu zapomni o tych glupich zawrotach glowy, bo to najbardziej mnie paralizuje.... Dobranoc Kochani :*
Odnośnik do komentarza
KoSmiCZne forum!! :D Pozytywne strasznie!! Kiedy powaznie to powaznie, ludzie sobie pomagaja, podpowiadaja, ale kiedy jest okazja to i sie posmieja a jak juz cos niespodziewanego sie pojawi jak *drogi moczowe* to juz w ogole sie dzieje... :D Wsiadziesz w samolot, akuart bedzie steward zamiast stewardesy troche sie powygina i bedzie git!! A jak juz w holandii bedziesz... ulala... :D POwodzenia Zycze!!!
Odnośnik do komentarza
Dziekuje Hanqowa za odpowiedz na moje pytanie!! Wlasnie tego sie obawiam ze taki z lekarz psychiatra do ktorego bede mial skierowanie moze troche za bardzo podejsc na luzie bo wiadomo jak jest, a prywatnie to zawsze inaczej... Teraz zaciagne Wujka Google do pracy i przeszukam caaaly internet w poszukiwaniu informacji na temat nerwicy zoladkowej!! Dziekuje za Informacje!!
Odnośnik do komentarza
steward xD nie no dobre;p no w Holandii to juz ohoho duzo razy bylam w tym raz na cale 3 miesiace;d i zadnego ataku! tak mnie relaksuje ten kraj ;) oczywiscie nie dlatego ze.... kazdy wie o co kaman :D:D tylko lubie ten kraj i mam zamiar sie tam wyprowadzic kiedys :) jak skoncze studia mysle ;) okey ja lece juz do jutra dobranoc wszystkim :))))
Odnośnik do komentarza
Gość paolo jones
baczynski-z moje doświadczeni lepiej nie oszczędzać na psychiatrze, przez to, że na początku trafiłem do słabego, to straciłem dużo czasu i nerwów;w każdym razie osobiście polecam terapię poznawczo-behawioralną plus leki ewentualnie (no i psychiatra najpierw-terapeuta potem); mnie to wyleczyło skutecznie po pół roku, chociaż z nerwicą się 10 lat zmagałem;zapraszam, na moje zakładki blogowe na stronie trzymsie.pl, tam opisuję swoją historię;trzymam kciuki
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani, racja, ja ogolnie zmagam sie prawie 6 lat z nerwica, pzrez to ze wczensiej trafilam do zlych psychoterapeutow ktorzy wrecz dodatkowo straszyli mnie pzred moimi lekami weic problem narastal ogolnie ;-/ , pozniej jak mi wrocila to z taka sila, z pzreroznymi objawami ze pssycholog kliniczny poeidzial ze to ejst ogolne * zaniedbanie* nerwicy i dorobilam sie nerwicy lekowej mieszanej ;-( co jest cholernie trudne. Teras biore lek w tym roku, paromerc, poeim ze wczesniej tzn pzrez 3 mies koszmar nie czulam zeby dzialal, sama walczylam z tym dziadostwem, pokonuwanie lekow, upadki, dzwiganie sie i tak naokraglo ;-/ ale weile sparw ktore mnie ograniczaly w nerwicy pzrerobilam ;-), malymi, wieikszymi kroczkami ale jednak ;-).teraz biore po 1 tabletce, mam pelno stresow glownie w pracy, bo nie jest tak ok w sensie wspolpracy zza biurka z kolezanka, wyscig szczurow itd ;-/, weim ze kiedys znow wylezie a moze nie, wzielam sie mocno i afirmuje systematycznie, staram sie tez pisac w zeszycie co czuje w danym dniu, mam tez zeszyt : moje male sukcesy-ktore pozwalaja mi sie dowartosciowac, widze jeszce ze musze nad kilkoma sprawami grupo popracowac, to normlane jak zylam z tym tyle lat i ogolnie zycie dosc szybkie-a moze nawet to byla ucieczka od zaglebiania sie w siebie-wsluchanie sie w siebie-to lezalo ;-/, wydaje mi sei ze wytrwalosc i upartosc jest chyba najwazneijsza! Narazie jest wmiare, mam dni ze trzyma mnie tydzie-tydzien lekow, paniki, jakbym zyla w swoim swiadku, jakby nic nie docieralo do mnie z zewnatrz bo leki sa tak mocne-ale dobzre ze sa dni normalnosci, bo bym pierdulca dostala ;-p. Ogolnie boje sie zmian, to jest duzy problem , pzrez to tez mam nerwice, juz ciut jest mi lzej, dochodzi do mnie ze sa one nieuniknione i nie zawsze musza sie wiazac z czyms zlym ;-). Pozdrawiam kochani Wszystkich ;-)pa
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich Widzę że fajnie sobie porozmawialiście, pośmieliście się trochę z siebie, zapewne ta konwersacja pomogła wam w zapomnieniu o dolegliwościach, to się chwali. Baczyński, skoro robiłeś już jakieś badania to raczej u Ciebie wygląda to na nerwicę żołądkową miałam to kiedyś. Przeszłam gastroskopie, coś tam wyszło ale nie ważne co u mnie. Teraz zamiast męczyć się przy gastroskopii możesz w aptece kupić test (ok.25 zł), który sprawdza czy masz jakieś bakterie w żołądku, prosty w obsłudze, robisz go sam, jak nic nie wyjdzie to tylko nerwica. Polecam smectę, jak wiesz, że masz coś ważnego do załatwienia to wypij saszetkę zobaczysz może Ci pomoże, możesz też pić połączenie herbaty z melisy i mięty razem oraz kupić sobie ziołowy Persen na uspokojenie. Dałam Ci rady, które sama stosowałam i to pomagało. Co do lekarza, prywatnie jest lepiej, dlatego że czujemy się wtedy jakby lekarz był dla nas, ze skierowaniem to masówka, gdzie lekarz niezbyt jest zainteresowany i od razu przepisuje leki, żeby mieć zaliczonego jak najszybciej kolejnego pacjenta. Piszesz, że do jakiegoś momentu jak wstaniesz czujesz się dobrze a później Cię dopada. Każdy tu piszący w podświadomości ma wbite do główki, że zaraz go spotka lęk, zaraz będzie walić serce i myśli intensywnie o nadchodzącej nerwicy - czuję się dobrze, żeby tylko mnie nic nie złapało, bo muszę coś załatwić coś zrobić, iść na zajęccia więc w swojej podświadomości już o tym myśli. Po prostu nie mozna absolutnie myśleć co będzie gdy. Nie można się nakręcać Trzeba nauczyć się nie myśleć o swoich dolegliwościach nawet kiedy dopadną lekceważyć je. Starałam się pomóc Tobie, tak jak ja sobie radziłam, ale drogę leczenia wybierz sam Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Madziatko88 jak ja miałam takie problemy z jedzeniem nic nie mogłam jeść, bo tak jakbym miała korek w gardle, odruchy wymiontne wszystko mi rosło jadłam słodycze, bo je uwielbiam i one trzymały mnie jakoś przy tym, że nie chudłam i miałam trochę siły, aż w końcu pozwoliły mi na to że na nowo nauczyłam się jeść wreszcie wszystko.
Odnośnik do komentarza
Madziatka88 byłam w strasznym stanie, do tego stopnia, że wysiadło mi serce i uwierz tylko pozytywnym myśleniem, odganianiem złych myśli, nie skupianiem się na tym co mnie boli, wychodzę z tego, Wiem co jest każdy rodzaj nerwicy, znam każdy ból przy nerwicy. Ale zawsze sobie powtarzałam przecież to miałaś wczoraj przedwczoraj i nie umarłaś przecież przechodziło i tak wmawiając sobie to przy każdym ataku po mału nerwica ustępowała tak jak by czuła, że staje się silniejsza, że jej się nie poddaję. To idź do lekarza, zrobienie wyników i potwierdzene, przez lekarza, że nic Ci nie jest pomaga zrozumieć że to nasza wyobraźnia płata nam figla.
Odnośnik do komentarza
Hejaho!! WItam Wszystkich!! No wiec tak, Zuziu, jesli chodzi o to ze rano wstaje i np mysle * o jejku mam cos do zalatwienia, a co bedzie jak mnie zlapie...* to to jest silnejsze ode mnie ja wiem ze powinienem tak myslec ale to silnejsze ode mnie jest, staram sie tego nie robic no ale... Czekam wlasnie na wyniki czy sie dostalem na drugi stopien studiow czy nie i mimo ze mam to tylko w necie sprawdzic to mimo wszystko zle sie czuje strasznie, nie ma mowy zebym cos zjadl bo czuje ze i tak wszystko bym zwrocil! Najchetniej to bym wyszedl z siebie, poszedl gdzies pobiegac, wykrzyczec sie i wrocic dopiero jakby wszystko bylo ok, nie predzej!! Zle sie zaczal ten dzien!! Tylko jest nadzieja ze skonczy sie lepiej!!
Odnośnik do komentarza
Baczyński, ale przerażają Cię byle jakie trudności, tak jak byś się bał, czego? Ze co cię złapie jak coś masz do załatwienia. To gdzie pozytywne nastawienie. Człowiek jak rano wstaje wie to mam zrobić tamto załatwić i nie myśli wogóle o swoim zdrowiu o tym że złapie go jakiś atak, a ty myślami ściągasz dolegliwości. Z góry nastawiasz się że nie możesz jeść, bo gdzie będzie toaleta, czy zdąrzę do niej. Zdrowy tzn pozytywnie nastawiony o takich rzeczach nie myśli. Nie zrozum tego, że Ty jesteś chory, bo nerwica to stan, zaburzenie psychiki, zaburzenie myślenia, złe spojrzenie na świat. Lekceważ dolegliwości, nie myśl o nich i nie wywołuj ich. Kto w życiu obiecał Ci że będzie łatwo, męczysz się tym stanem, to pracuj nad sobą a uwierz mi, że tylko nasza wewnętrzna siła i mobilizacja może nas wyleczyć, bo tabletka to tylko chwilowe szczęście.
Odnośnik do komentarza
Baczyński zdaję sobie sprawę że mnie rozumiesz i wiem bardzo dobrze jak to jest ciężko. To co ja przeszłam ze swoją nerwicą to jest piekło a może tam nawet jest lepiej i po prostu starałam się Ci uzmysłowić jak ważne jest myślenie a ja również bardzo dobrze wiem jak w takim stanie jest ciężko pozytywnie myśleć. żobaczysz z czasem że jak zaprzyjaźnisz się ze swoimi nerwami będzie Ci o wiele lepiej ale na to trzeba niestety czasu, chyba, że leki, ale to już każdego indywidualna sprawa. Życzę Ci z całego serca wszystkiego dobrego, bo wiem doskonale co to jest życie z nerwicą no i oczywiście, żebyś się dostał na te studia. Dużo pisz i dużo czytaj ludzi na tym forum, zobaczysz, że z czasem podejdziesz inaczej do swojej nerwicy i będzie Ci lżej, że jest tak dużo ludzi takich jak Ty, którzy wzajemnie się wspierają.Napisz również czy jesteś dalej studentem.
Odnośnik do komentarza
Gość piotrek0210
Czesc Wam. Dobrze że trafiłem na to forum. Teraz wiem że nie jestem sam i że są ludzie którzy też walczą. Zuziu fajnie pisałaś o tym pozytywnym myśleniu. Nie można się samemu nakręcać. Czasem ciężko kiedy nerwy zagrają ale trzeba pracować nad tym. Wiecie co jak już z tego wyjdziemy to reszta będzie prosta prosta jak słup. Gratulacje dla studenta.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×