Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Jak już wczesniej pisałem ,miałem dac znać na forum,,jeżeli chodzi o samopoczucie stosując lek lexapro.Otóż minęły już dwa tygodnie odkąd zażywam ten lek i nic.Nawet nie czuje efektów ubocznych stosowania tego leku.No może pierwsze dwa dni,lekkie poddenerwowanie i nic więcej.Jeżeli chodzi o poprawe samopoczucia też ,tak jakby nie było róznicy, czy biore ten lek czy nie.Zwieksze dawke do 12mg na dobe , i dam jeszzce sobie 7 dni.Jezeli nie pomoże rezygnuje,bo wydaje mi się ,ze efekty leczenia powinny być juz widoczne.Metoda 1000 kroków też nie pomaga.Nie wiem ,moze moja nerwica jest już zbyt silna i zaawansowana ,by cokolwiek pomogło?
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich i proszę o pomoc. Mam 22 lata i od 5 miesięcy straszne zawroty głowy,uciski w głowie i czasem kołatanie w sercu. Robiłam już wszystkie możliwe badania, mam niedoczynność tarczycy, za szybki puls na co biorę tabletki i coś tam jeszcze miałam z prolaktyna czyli z przysadką, lekarze mówią że to wszystko może dawać objawy takie jakie mam i że trzeba czekać. A ja czekam i czekam i nic dalej to samo. Byłam u psychologa i mówi że z tego co widzi to ja żadnej nerwicy nie mam, tylko jestem nadpobudliwa. Ale z czasem coraz bardziej się zastanawiam czy ten psycholog się przypadkiem nie mylił:(. Nie chciałabym się niepotrzebnie faszerować lekami tym bardziej że uzależniają. Proszę o pomoc i jakieś wskazówki. Dodam jeszcze że w moim życiu nie wydażyło się nic co mogło spowodować nerwice, i to że przed 2 laty miałam podobne objawy tylko że lrzejsze i przeszły same po około roku. A teraz siedzę w domu nie pracuje, i niewiem co dalej robić:(
Odnośnik do komentarza
Gość stefan_87
Witam, Ostatnie moje dni sa bardzo ciezkie. Sam sobie jestem winien gdyz, potrafie kazda chwile przelezec, albo przesiedziec przed komputerem i myslec co dalej ze mna bedzie. NIe mam ochoty na jakiekolwiek dzialanie a jak cos musze zrobic to robie to bardzo powoli. Zeby cokolwiek zrobic musze sie do tego zmuszac, a jak juz sie zmusze np. do czytania ksiazki to po 3 stronach odkladam ja i znowu jest to samo...pustka w glowie i dziwne mysli. Bylem dzis po pracy u lekarza ogolnego - odwazylem sie pojsc chociarz idac tam nie wiedzialem co mam powiedziec. Chcialem po prostu skierowanie do neurologa, ktorego nie otrzymalem... :/ Na pytanie lekarza co mi dolega odpowiedzialem ze mam klopoty z pamiecia i koncentracja, dalem kilka przykladow po czym lekarz stwierdzil ze wszysko ze mna jest ok. To zaczelem wymieniac kolejne problemy ze mi sie rece trzesa, mam problemy ze snem, wzrokiem od dlugiego czasu i ze nasila mi sie to w towarzystwie. Wiecej objawow nie wymienilem bo doszedlem do wniosku ze co ja bede chlopu sie zalil. Lekarz przepisal mi nastepujace leki: nootropil-na poprawienie koncentracji; bellergot - lek ziołowy na uspokojenie i na drganie rak; aspargin- magnez z potasem. Za tydzien mam isc na kontrole... Moja historia jest kilka postow wczesniej. Chialbym sie Was zapytac czy wogole watro te prochy brac? i tak jestem przymulony a podobno po leku bellergot jeszcze moge byc bardziej ospaly i zamulony. Czy wogole moja wizyta u lekarza miala sens? bo nie o wszystkim mu powiedzialem ale nie potrafie sie przelamac i rozmawiac o moich problemach?
Odnośnik do komentarza
Stefan, zrobiles wielki krok ze wybrales sie do lekarza! Wez leki ktore Ci zapisal one Ci nie zaszkodza, to po prostu jest schemat dzialania u lekarza ogolnego. Mozesz pojsc na kontrole i bardziej sie otworzyc i poprosic o skierowanie do psychiatry ale mysle ze powinienes pojsc do psychiatry prywatnie od razu i tam jednoznacznie powiedzec o swoich odczuciach.Psychiatra Cie zrozumie nawet bez slow! Umow sie prywatnie do psychiatry i idz za ciosem!!! Napisz gdzie mieszkasz w jakich rejonach moze forumowicze podadza Ci jakiegos sensownego psychiatre!Powodzenia!
Odnośnik do komentarza
Gość poetka30
Agata 22...zrob usg tarczycy ,ja milam takie objawy jak mi sie guz budowal a one sie czesto robia i trezba to leczyc .tarczyca potrafi rozlozyc czlowieka narwowo totalnie iwec pilnuj tego .prolaktyna skacze od niedoczynnosci bo juz tarczyca lize przysadke tak sie to potem rozreguluje ze ciezko odwrocic jak u mnie. ....andrea....byc moze w towim przypadku praca nad soba pomogla i pewnie wileu nam pomogla tyle ze kazdy jest inny i kazdy znas ma totalnie odrebny mozg i organizm .mnie takie postepowanie na sile duzo dalo ale nerwice wegetatywna i tak mam .i mecze sie nieraz okropnie wiec w pewnym momencie to juz nie jest kwestja lęku ,tylko zaawansowania choroby ,jej typu i tego jak dalece zaburzona jest praca mozgu. .....sadzik 81...jak po 2tygodniach nie czujesz poprawy zmien lek .u nas tak jakos dziwnie lecza tak niechlujnie .ani badan takie na slepo dawanie lekow . no neurolog zapisal ci leki jak dla 80 latka .zrob ze konkretne badania ,na serotonine i dopamine na katecholaminy i kortyzol,i na alergie irg ogolne . masz kryzys z jakiegos powodu ,moga byc rozne ,przemeczenie,zly tryb zycia,zbyt dluga zima,jakies przejscia ,choroby,palenie ziela strasznie wyzwala depreche .niestety musisz troche walczyc z tym sila woli . ....zadbaj o diete ,ruch ,zajecie ,suplementy ,to lexapro sobie odpusc jak nie dziala ,idz do psychiatry niech ci zapisze cos innego tylko nie zaden syf podrawbiany one nie dzilaaja .wez kup sobie tonisol chociaz i omega 3 .kazdy powinien to zrec bo przeciez nie ma witamin w tym jedzieniu ,rob sobie kapiele z ziol ,z sola ,i olejkiem lawendowym .musisz odzywic zmeczony mozg i organizm .potas jest w bananach ,magnez mozesz brac w kapsulkach z wit B6i E. jedz duzo kasz i brazowego ryzu ,odstaw mleko ,mieso wieprzowe ,i tzwane syfy .
Odnośnik do komentarza
Stefan bellergot to ci na to na pewno nie pomoże to są zioła,ja jak zaczęłam chorować to neurolog mi to przepisał one są słabe,uwierz...Też miałam pustkę w głowie i wszystko co Ty masz dostałam leki od psychiatry i zaczęło być dużo lepiej.Też oczywiście muszą ci trafić w leki...mi moje od razu były starzałem w 10tkę tylko teraz już są za słabe i nie bardzo działają dlatego z jednego leku schodzę.
Odnośnik do komentarza
Witajcie ale dzis pochmurnio ;-( ale przynajmniej wolne, bo cholerka wczoraj to ocipiec w pracy moglam tacy roszczeniowi ludzie przychodzili i marudni okropnie ale luz, wczoraj wieczorem jakos sie rozkrecilam wiec nie bylo tak zle, niedawno wstalam dzis mam spotkanie z przyjaciolka tak mi sie nie chcialo isc ale na godzinke wyskocze, bo ja zwykle jak cos mi nie tak czy nerwica wraca do mocno sie wycofuje ze spotkan roznych, sama wtedy chce byc a ogolnie to lubie ludzi i towarzystwo ich ;-) ale sobie powiedzialam ide......... ;-) niech sie dzieje co che hehe sie zobaczy. Poetko ja mam wrazenie ze naprawde te leki mi nie dzialaja nie wiem juz sama, moze one akurat maja takie powolne dzialanie? po ilu ci bylo lepiej po paromercu? Poetko co sadzisz o metodzie 1000 krokow?czy dobre jest sieganie do roznych zrodel tzn jak juz mam psychologa i jeszce na te metode sie zgodzic? czy to rozwala czlowieka? bo nie skupi sie na czyms jednym?wiesz mam ogromna potrzebe wewnetrzna zmian, ale nie wiem od czego zaczac, cos chce ale nie wiem co....
Odnośnik do komentarza
Poetka30.Nie mam 80 lat ,tylko jestem rocznik 81.Badania robiłem ,wszystko w normie.A jakie leki skoro pomagają mi tylko z grupy benzo.?Od 10 lat się męcze z tą dziadoską chorobą i już wszyskie z grupy benzo. miałem.Najbardziej wydaje mi sie,że pomaga xanax i clonozepan.Magnez i te rózne herbatki też pije.Wydaje się ,ze ta choroba jest silniejsza odemnie i tyle.Nie mam sił już z nia walczyć.No nie zawsze się wygrywa.
Odnośnik do komentarza
Gość stefan_87
gala1, ja jestem odbierany przez rodzine i znajomych jako calkowicie normalny, zdrowy,inteligentny i to mnie jeszcze trzyma przy zyciu... jak pojde do psychiatry to po pierwsze sam fakt wzbudzi we mnie jeszcze gorsze objawy a jak rodzice sie dowiedza o tym to bedzie jakas katastrofa... Ja cale zycie udawalem ze ze mna jest wporzadku i zawsze swoje problemy dusilem w sobie, nawet nie potrafilem krzyknac kiedy bylem na cos zly. Juz sam nie wiem co mam robic chcialbym sam sobie pomoc i nie obarczac nikogo swoimi problemami, chociarz wiem ze sam sobie nie poradze w zyciu z taka psychika i moze byc tylko gorzej. Własnie wrocilem ze szkoly... kilka godzin wykladow nie zmeczyly mnie jakos mocno, ale i tak nic z nich nie zapamietalem - niesety tak wyglada moje studiowanie. Jade dzisiaj do ciotki na imieniny moze chodz na chwile oderwe sie od swoich problemow. Chociarz boje sie tego ze zaczna mnie sie pytac co u mnie slychac i jak sobie radze w pracy. Na sile bede musial odpowiadac ze u mnie wszystko w porzadku. Wezme te leki ktore mi przepisal lekarz ogolny i za tydzien mam zamiar isc na kolejna wizyte do lekarza rodzinnego... Marciocha, powiedz cos o sobie ile masz lat i jakie sa Twoje relacje w spoleczenstwie? Powiedz mi czy Twoja wizyta u psychiatry byla z Twojej woli czy ktos Cie tam zaprowadzil, bo ja czuje ze mnie tylko sila moga tam zaciagnac? Powiedz mi jak sie teraz czujesz po leczeniu?
Odnośnik do komentarza
Stefan pisales ze masz 23 lata a wiec nie musisz mowic rodzicom ze idziesz do psychiatry bo to wylacznie Twoja sprawa!!!!!! Mozesz to powiedziec na forum i na tym koniec! Nikt o tym nie musi wiedziec. Uwierz mi ze mnie tez na poczatku bylo ciezko pojsc do psychiatry ale bez tego nie ruszysz z miejsca!!! Bedziesz sie meczyl i udawaj ze jestes szczesliwy a po co udawac? jestes mlody masz prawo normalnie zyc! Uwierz mi ze wizyta u psychiatry jest szansa dla Ciebie! To nie sredniowiecze ze psychiatra to lekarz dla wariatow, w dzisiejszych czasach wiele osob ma problemy podobne do Twoich i po to jest ten lekarz, dla takich ludzi jak Ty ale daj mu szanse!:))
Odnośnik do komentarza
Stefan-ja mam 27 lat,choruję 3 lata.Powiem ci że miałam wrażenie że ze mną już koniec...nic nie pomagało,wyniki wszystkie rewelacyjne nawet tomograf głowy...nie mogłam jeść już ani nic...Lekarze w szpitalu sugerowali tylko co to może być dawali właśnie bellergot,to nie działo...W końcu moja mama z ojcem zawieźli mnie do szpitala psychiatrycznego tam zbadał mnie psychiatra-dał leki które bałam się brać...ale pewnego dnia leżałam prawie poł żywa mama na chama wsadziła mi do gardła tabletke chyba xanax wtedy mi to przepisał i uwierz chłopie po miesiącu nie jedzenia,płakania,umierania wstałam siadłam na rower i pojechałam na wioskę;)jednak więcej tego nie wzięłam więc stan wrócił do tragicznego.Poszłam w końcu sama prywatnie do innego psychiatry,który tu u nas ma dobrą reputację-był ordynatorem szpitala psych,opowiedziałam mu historię,pokazałam ten xanax i powiedziałam,ze nie biorę tego bo boje się skutków ubocznych...bla bla bla.Ten wysłuchał mnie uważnie wypisał inne leki które biorę do dziś kazał spalić ulotki nie czytać.Odkąd zaczęłam brać te leki-odżyłam mimo iż to wraca. Po dwóch tyg brania wyjechałam do niemiec do pracy-uratowały mnie, Po 3 latach dopiero zainteresowałam się też psychoterapią na którą będę chodziła bo wiem ,ze leki to nie wszystko!!! Raz jest lepiej raz gorzej ale leki naprawdę wyciągły mnie z tego bagna.Wtedy jak zachorowałam mało wiedziałam o tej chorobie-teraz mam internet i zapoznaję się z nią jak dużo tylko mogę.
Odnośnik do komentarza
Czy ktoś miał pojawiające się okresowo bóle brzucha, którym towarzyszyło drżenie kończyn, kołatanie serca, słabość?? Ja tak mam i przy ostatnim incydencie doszło do tego, że spieły mi się całe jelita i do tej pory czuję takie nabrzmienie. Nie wiem co dalej robić?? Jest gorzej i gorzej, bo pogrążam się w tym wszystkim bojąc się niewiadomo czego. Z domu wychodzić się boję i najchętniej leżałbym w łóżku, ale tak nie można. Tak bardzo się boję....
Odnośnik do komentarza
Witajcie, stefan87 to normalne ze ukrywamy sie z tym co dzieje sie w nas ,ze nie checy tego wypuscic na swiatlo dzienne bo reszta tych *normalnych* uznala by nas za czubkow ;-(.Powiem Ci ze na twoim miejscu wybralabym sie do psychiatry jezeli Ty sam czujesz ze jest az tak zle.Jak mnie dopadla nerwica to rozne dziwne mialam objawy, pare typowoch standardowych w nerwicy ale i doszly tez inne, dziwne, wywalilam sobie i rodzinie zycie o 360%, koszmar, trzymalo mnie rok, to byl najtrudniejszy okres bo i bylam na ostatnik roku studiow ;(, zaczelam izolowac sie od ludzi, nagle zaczeli mnie irytowac a przed choroba bylam wesola towarzyska dziewczyna, nikomu nie mowilam co sie dzialo ze mna, schudlam, koszmary nocne, duszenie, pustka w srodku istna.Ale przeszlo bez lekow samo. Jakos dawalam rade zylam z lękami a raczej myslami natretnymi w tym roku znow wrocila ale z taka sila ze psychicznie siadlam, zadecydowalam a raczej zwierzylam sie kolezancie i co sie okazalo............? ze tez miala nerwice lękowa i znala dobrego psychiatre i zawiozla mnie, owszem balam sie bo w naszym cholernym spoleczenstwie utarlo sie ze jak ktos chodzi do psychiary to czubek niestety.Radze jesli to az tak jest wstydliwe dla Ciebie zrob moze taj jak ja, wiesz rodzicom nie powiedzialam, po co, wez moze jakas zaufana osobe, moze znasz kogos kto mial problemy i wyszedl z tego bo wtedy on naprawde Cie zrozumie.Tera tzn od lutego biore leki, niestety ale ratuja dupe i moze o to chodzi, zapisalam sie tez na terapie bo czlowiek sam nie tak latwo wyjdzie z tego. Pisz na forum, zawsze trochu lzej Ci bedzie ale i dzialaj, lekarz, psycholog.Pozdrawiam Wszystkich!
Odnośnik do komentarza
Kamilos ja mialam poczatkowo w swej nerwicy silne bole brzucha, okropne, brzuch ciagle nabrzmialy, biegunki ciagle i zparcia o losie. Moze idz do ogolnego niech Cie wysle na badanie USG brzucha a jesli bedzie ok to niech wypisze Ci leki na jelita, u mnie w pewnym zcasie to tak sie te problemy jelitowe ze umieralam z bolu, tu kolo strasznie to tam i ciagle nasluchiwanie, wiesz po szeregu badan wreszcie stwierdzili ze to jelita a one tez daja niezle w kosc , sama nazwa mowi zespol jelita drazliwego, cos okropnego ale da sie to wyciszyc!!! wreszcie jais mądry lekarz wypisal mi leki na jelita DEBRIDAT po wybraniu 2 opakowan tak jelitka i wszelkie dolegliwosci bolowe sie wyciszyly tak weic chlopie do dziela!!!.Jezeli dadza Ci inny lek i bedzie cie mulilo to znaczy ze zle dobrany(ja tak mialam poczatkowo) to niech szukaja ci innego, warto zobaczysz one pomoga sama jestem przykladem no i pewnie wiele inny osob ;-). Powodzenia zycze mocno! Pozdrawiam kochani oby byly u Nas mniej tych trosk
Odnośnik do komentarza
Zaraz jak to wszystko się zaczęło, to poszedłem do lekarza i stwierdził, że to nerwica, ale oczywiście miałem zroboione badanie krwi i moczu... wszystko OK. Jesli chodzi o USG to miałem jedno prywatnie i na nim też wszystko było OK, a w piątek idę na kolejne, które jest ze skierowania, które dostałem na początku. Na szczeście lekarz, do którego chodzę jest w porządku i poświęca mi tyle czasu ile potrzebuje. Aha, mam coś takiego, że kontakt z lekarzem, jak mi powie, że to albo tamto jest OK przynosi mi ulgę. Dał mi lek homeopatyczny Mucedokhel D5 w zastrzykach na obajwy nerwicowe.... biorę, zobaczymy. Całe życie miałem tak, że biegałem do kibelka co rusz, nawet wypiłem szklankę wody i już mnie goniło i zawsze ta kupka była bardziej luźna niż prawidłowa i dopiero porządne ściuchranie się w górach albo na rowerze, spocenie się, prowadziło do tego, że była mniej lub bardziej prawidłowa. Jak to wszystko się zaczęło, to straciłem apetyt i siłą rzeczy rzadziech muszę się wypróżniać. Boję się, sugeruję sobie różne choroby i oczywiście mam objawy wszystkiego. Wczoraj byłem u psychologa, ale średnio mi się podobało, ale będę szukał dalej. Mam ochotę zrobić wszystkie możliwe badania, żeby się uspokoić, albo chociaż wiedzieć co mi jest. Mam 22 lata, niby the time of my life a ja siedzę w domu i zastanawiam sie co mi jest, bo na kontakt z ludźmi ochoty nie mam, bo się boję, że się zdenerwuję i wszystko się nasili. Na przełomie styczeń/luty byłem w na nartach i było tak super, tak dobrze się czułem.... i teraz wiele bym dał, żeby czuć się tak, jak wtedy. Mam wrażenie, że już nic dobrego mnie nie spotka. Wiem, że napisałem od sasa do lasa, ale mi się zebralo. Pozdrawiam wszystkich...
Odnośnik do komentarza
Kamilos masz typowa nerwice ktora Cie wciaga w mysli depresyjne! Jak byles na nartach bylo super, a ja jak bylam na wyjezdzie na plazy dallleeeeko przez 10 dni tez bylo super zadnych objawow, a teraz to szkoda gadac:(( Jesli nie byles u psychiatry to koniecznie do niego pojdz! Jesli masz dobrego lekarza ogolnego powinien cie skierowac lub idz prywatnie!
Odnośnik do komentarza
Fakt faktem zawsze byłem strasznie nerwowy i wszystko bardzo przeżywam, przejmuję się wszystkim i wszystkimi. Poza tym moje *przeboje* zaczęły się od kłótni z bratem, po której poczułem ból, a potem doszło kołatanie serca, drżenie nóg itp. itd.... przechodziło, ale na początku lutego znowu złapało i wtedy już z tym brzuchem. Mam skierowanie do psychologa, ale faktycznie trzeba będzie się właśnie udać do psychiatry. W poniedziałek będę u lekarza... zobaczymy. Jejuś... fajnie tak sobie popisać z kimś, kto ma podobnie. Tak się składa, że jedyna osoba, której może się z tego wygadać prywatnie, na żywo, ma podobne odpały co ja więc raczej mi nie pomaga:P
Odnośnik do komentarza
Kamilos to nerwica , a jak miales robione usg brzucha i ok to jelitka;-) dlaczego buzka na koncu? kamil da rade je postawic na nogi, jaj jestem przykladem, tez nie mialam apetytu jak sie ma biegunke to sie nie dziw ze nie masz ochoty jesc, popros lekarza o lek na jelita jak na dole sie uspokoi becie Ci lepiej, uwierz, ja bralam DEBRIDAT uspokoilo me jelita na cacy, wiesz ze przez zespol jelita drazliwego tez moze pozniej pojawic sie depresja? dlatego chlopie do lekarza i po lek na jelita, a boisz sie wychodzic nie dziwie sie ja tez teraz mialam przez 2 tygodnie dziwny lek jak mialam wyjsc gdziekolwiek do scisk w klatce i silnie rece mi sie pocilyu, na jelita tez jest dobry stoperan albo musisz kupic sobie w kapsulkach bakterie na jelita, ja mialam raz biegunki a raz zaparcia bol niemilosierny i klucie w brzuchu, bakterie reguluja prace w jelitach a ze sie stresusesz to ona sie zaburza i tyle ja bralam Lakcid czy cos podobnie brziace, na te lęki moze wspomagaj sie persenem forte na uspokojenie mi pomaga i jak czuje ze mnie lęk dopada wyciagam z torebki lykam i po paru minutach zyje i funkconuje jakos no bo chodze do pracy i trzeba dzialac a nie opierdzielac sie. I tez jak probuje walczyc z lekiem? czesto mam panike, dusze sie rozne mysli ze nawet czasem czesto nie moge zjesc a raczej przelykac i mowie sobie tak: wiem ze zaraz bede miala trudnosci w polykaniu, z jedzeniem ale jestem gotowa, no juz zaczynaj bo wiem ze nie odpuscisz chce miec to juz sa soba i uwierz przechodzi !!!! Pani Jadwiga mi to podpowiedziala i zaczelam to stosowac. Pamietaj ze lek przychodzi wtedy gdy czuje ze sie boimy, a mowiac sobie tak on wie ze jesesmy gotowi i sie wycofuje ;-). Zastoso to do siebie, sproboj, rob male kroczki, ciesz sie z nich, a jak zobaczysz ze to dziala odzyjesz i bedziesz wychodzil.pozdrawiam serdecznie wszystkich!
Odnośnik do komentarza
A co jeśli generalnie nie jestem narażony na stres... nie czuję, żebym się stresował, a mimo to czuję, że mam brzuch taki nabrzmiały, żołądek jak coś zjem, to też czuje, że pęcznieje... nie mam mdłości tylko taki dyskomfort, ścisk. Jak będę u lekarza, to jasne, że powiem, ale jak byłem pierwszy raz, to już mówiłem o jelitach i dał mi spazmolizan i lanzul s aczkolwiek różnicy nie widzę... . Nie wiem może mam wrzody.. tylko ja według siebie mam wszystko. Doszedłem do wniosku, że nie czuję stresu jako takiego, bo po prostu organizm się do tego przyzywczaił i stało się już to na tyle normalne, że nie czuję różnicy. Studiuję... pracuję.... ale nie mogę tego robić efektywnie, bo coś mi przeszkadza. Chciałbym się obudzić i tego nie mieć, ale wiem, że to nie jest takie proste. W akcie desperacji przymierzam się do gastroskopii. Aha... nie wiem jak Wy, ale ja na uspokojenie i odciągnięcie się od tych myśli zacząłem książki czytać, a wcześniej nie przepadałem z tym.
Odnośnik do komentarza
~stefan_87 przeczytałam Twój wpis i powiem Ci jedno , miałam podobnie adekwatnie duszenia uczuć , bezsilności itd...tez zawsze starałam sie pokazać ze wszystko jak najbardziej w porządku , ze sobie radze -dobre wyniki w szkole , potem studia...moja perfekcja doprowadziła mnie do choroby a duszenie emocji dało w końcu opłakane skutki:(( teraz czasem nadal to robie ,nie odezwe sie jak nie jest okej,ale juz coraz cześciej potrafie się zebrać i różnymi metodami-nie zawsze fajnymi ,staram sie komunikowac problemy , potrafie płakać ,krzyczeć wylewac falami zale ,uzalać się nad soba... i no cóż nie za fajne to ale lepsze niz ciągłe pokazywanie ze wszytko udzwigne bo tak nie jest, nikt nie da rady sam wszystkiego dzwignąć...a pomoc przychologa?? jak najbardziej kożystałam juz 5 lat temu (troche inne powody) potem zazuciłam terapie po 3-4 latach bo miałam dość, teraz przyszła nerwica, problemy, nie radze sobie-spróbowałam znowu gdzie indziej :) warto warto spróbowac bo moze to pomoże, nie musisz wtedy sie kontrolowac mozesz mówić wszystko jak jest, co jest...to wazne gdy np ciągle kontrolujesz siebie zeby pokazać ze jest zawsze ok...spróbuj...jak bys chciał posłuchać wiecej o moich *doświadczeniach* z terapełtami,psychologami i innymi od ducha to napisz:) chętnie się podziele moją wiedzą :)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×