Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!! Mam 29 lat i też mam nerwice lekowa z którą męcze sie od 3 lat.. Kołatanie serca, strach przed wyjściem z domu,bóle glowy, zawroty głowy,drętwienie twarzy, jezyka, ręki,bóle w klatce piersiowej, ciągły strach o swoje zdrowie że zaraz umrę:( robie ciągle jakieś badania i wszystko ok. Chodziłam na psychoterapie i troche lepiej sie czułam ale przerwałam, nie biore żadnych leków bo sie ich boje, byłam energiczną wesołą i pelną życia osoba, a teraz moje życie leglo w gruzach mam już dość:( pomóżcie
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Elo dawno mnie tu nie było. Cóż jeżeli chodzi o nerwice to jest dobrze-wszystko powoli sie rozwiazuje w moim życiu wiec mysle,że nerwica odejdze na zawsze bo juz nie bede żyła w takim rozchwianu emocjonalnym. 19-tego wyprowdzam sie do rodziców.Powiem ze gdyby nie wsparcie przyjaciól i rodziny byłoby mi cieżko. Juz nie bede sie niczym przejmowac i denerwowac i czaic ufffffff Bedzie tylko ciezko finansowo ale moze dam rade. Pozdrawiam wszystkich i starych bywalców Dzidzie,Misie,Kike,Aliske,Zoffie,Kitty. Dowiedzialam sie ze twawnie tak długo w ziazku który nam nie odpowiada to niedojrzałość emocjonalna-coż wiem ze ja mam gdybym jej nie miała to nie miałabym nerwicy hihihi. Wiem ze krok który teraz robie otwiera mi swiat-w koncu dojrzałam i podjełam decyzje :)
Odnośnik do komentarza
Witam,ja również mam 29 lat i nerwicę lękową:)Jednak nie tak długo jak Ty Basiu,bo zaledwie od 2 miesięcy!Mam też podobne objawy:kołatanie serca,drętwienie i pieczenie twarzy,wydaje mi się,że za chwilę zemdleję i ogromny lęk,że zaraz coś mi się stanie!!!Najpierw byłam u neurologa,który stwierdził tą nerwicę i przepisał XANAX SR 1 mg xdziennie.Przez 10 dni dobrze się czułam,więc przestałam brać te leki i jeszcze ok.tygodnia było spokojnie.Później wszystkie objawy powróciły ze zdwojoną siłą!!!Lekarz rodzinny skierował mnie do psychiatry i jestem mu za to bardzo wdzięczna.Psychiatra powiedział,że muszę przejść najpierw terapię farmakologiczną o później psychoterapię i na pewno mnie z tego wyleczy!! Obecnie biorę ALVENTA 75 mg x dziennie!! Nie rozumiem jednego,dlaczego boisz się leków,które naprawdę mogą Ciebie wyleczyć i dlaczego przerwałaś psychoterapię,po której jak sama piszesz poczułaś się lepiej?Ja już ponad 2 tygodnie biorę leki,które przede wszystkim nie uzależniają ale naprawdę pomagają!!!Przez cały czas brania leków nie miałam żadnego ataku paniki ani objawów z tym związanych!!!Wcześniej to silne przekonanie,że zaraz umrę było nie do zniesienia,odbierało całą chęć i radość życia,a teraz zupełnie nic!!!!Oczywiście nie jest jeszcze tak jak bym chciała,ale przynajmniej pozwala mi to w miarę normalnie funkcjonować.A po za tym nerwicę jak każdą inną chorobę trzeba leczyć,bo nie leczona może prowadzić do innych poważnych chorób,a mało kto zdaje sobie z tego sprawę!!!Pozdrawiam serdecznie i jeżeli będę tylko mogła to służę pomocą!
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Do Dzidzia. Musisz wytrzymac nie ma bola. Ja meczyłam sie 2-3 tyg;ale warto!!! A tak poza tym to trzeba w koncu zastanowic sie czego własciwe chcemy od życia-i czy na pewno chcesz byc z tym facetem.Cóz pewnie jestes rozbita i nie wiesz co robic. Znam to uczucie ja nie byłam pewna mojego przyszłego męza -juz przed slubemzachowywal sie tak jak mnie sie to nie podobało a jednak za niego wyszlam i cóz źle zrobiłam ale wiem ze wtedy nie podjełabym inne decyzji-a teraz kurde zaczynam czuc sie WOLNA. Sama jestem zaskoczona moimi odczuciami. Mam szanse na poznanie kogos i bycie z kims kto jest na poźiomie i jest normalny:) Wytrzymaj z tym Citalem -bedzie dobrze-staraj sie nie zwracac uwagi na skótki uboczne. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
madziowa co do twojego pierwszego postu z przeprowadzka to juz ci odpisalam na gg:D wiec przyeczytasz sobie :).Masz razje jestem rozbita bo coraz bardziej czuje ze to nie ta osoba z ktora chce byc , nie tego oczekuje od faceta, wiesz ostatnio przez ten cital cholernie zle sie czulam ryczalam jak glupia a on obok siedzial i ogladal tv zamiast mnie przytulic czy powiedziec dobre slowo to uslyszalam ze jestem nienormlana :(.Ostatnio jakos stwierdzam ze chyba lepiej jak bede sama ...a dzis takze lekarka przepisala mi lek ktory dziala od razu abym przezyla te skotki uboczne citalu ale tam pisze ze mozna sie uzaleznic do niego wiec toche mi przeszly zawroty i nie wzielam go a podejrzewam ze zawroty mialam takze bo przez sulpiryd nie mialam okresu i teraz dostalam i moze przed okresem ... ale jesli chodzi o lęki to nie mam jako tako ...Pozdrawiam kochana
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich dzidzia ja tez mialam melkotok i brak miesiaczki, a prolaktyna przekroczona 400%!!! ale coz uparalm sie i bralam sulpiryt ponad 2 lata jak juz wczesniej pisalam z przerwami, i mialam w d... hormony, dla mnie wazne bylo ze objawy ustapily i zylam normalnie, pozniej odstawilam supliryt i wrocila miesiaczka i wszystko a ja pare lat zylam bez nerwicy, teraz niestety wrocila, ale lekarz juz nie chce ryzykowac sulpirytu bo wiek juz nie ten na charce z hormonami:(( biore wiec doraznie xanax i fluanxol, niestety nie jestem tak zadowolona jak poprzednio, dzisiaj mam np gorszy dzien, bo kreci mi sie w glowie i robi slabo momentami i nie bardzo wiem od czego, nie wiem czy to niskie cisnienie, czy nerwy bo mam wizyte popoludniu:( a przy sulpirydzie takich objawow wogole nie mialam, a tego najbatdziej nie lubie. porobilam wszystkie badania nawet ukg serca i wszystko ok, czasami mam zwiekszone tetno co widac na ekg ale to nerwica tak daje znac o sobie, biore wtwedy promolan i jest ok. jak wiec widzisz u mnie dalej raz lepiej raz gorzej:((, ale ten rok ogolnie nie jest za dobry. mam wrazenie ze to skutki dlugiej zimy ktorej nie znosze:( trzymajcie sie wszyscy cieplutko pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Witajcie wszyscy. Dzidzia, Zofia, Madziowa, Kika, Aliska oraz te które pominęłam. W końcu mam znowu tą neostradę. U mnie radykalne zmiany :-). Tak się cieszę ze zaczęłam brać leki i żałuję, dosłownie pluję sobie że wcześniej się nie odważyłam. Biorę tylko 1/2 tabletki i dosłownie już od pierwszego dnia przestałam mieć objawy które tak mnie dobijały czyli walenie serca. Unormoawało się na 70 a czasem nawet i niżej , nawet zaczęłam powoli zażywać treningu stosując pulsometr bo na to jestem bardzo wyczulona więc dalej uważam ale mam nadzieję że powoli dojdę do jakiś efektów. Mnie znacznie blokuje astma a tym samym mała tolerancja na wysiłek najważniejsze ze mam wogóle na to chęci. Dosłownie inne życie , objawaów żadnyh przy tych lekach dosłownie żadnych (no opróćz czasem jakiegoś niepokoju- ale przeceiż i tak go miałam wcześniej) przy nich nie mam , żadnych zoładkowych problemów , dosłownie jakbym nic nie brała a wręcz przeciwnie jestem szczęsliwsza i bardziej uśmiechnięta , taka na luzie. Jaką głupotą było słuchanie psychologa chyba tylko po to ze leki łagodzą objawy ale emocji nie wytłumią. Może i tak jeli ktoś ma problemy. Chodziło tylko chyba niestety o kasę, bo gdybym brała leki na wizyty pewnie bym nie chodziła a chodziłam regularnie co tydzień bulac po 8 dyszek. Nie używam również nic na uspokojenie zadnych xanaxsów, hydroksyzyny czy cloranxenu. Byłam GGGGGGŁŁŁŁŁŁUUUUUPPPPPPIIIIIIAAAAAA. Tyle wam powiem. Pozdrawaim
Odnośnik do komentarza
witam was mam nerwice lękową od 8 miesiency i powiem że nadal z nią walcze chociaż z tego co mi wiadomo to ta choroba zostaje do KONCA ŻYCA a kochani ja mam 23 lata i nie jest mi łatfo .nie badzo umiem z nią tak walczyć chociaż jestem bez leków bo pani dr. stwierdziła że nie musze mieć .bo to większości zależy od mnie jak potchodze do tej choroby .z tego co czytałam na forum to są róże nerwice ,ja pisze do was jak będzie ktoś taki dobry i mi odpisze co mam zrobić oby lepiej poznać się z tą chorobą .CZEKAM NA WASZĄ WIADOMOŚC .
Odnośnik do komentarza
Gość przerażona
do misia super, że lepiej sie miewasz!!! a wychodzisz sama czy nie?? ja jakos do leków nie jestem przekonana wiec walcze jak moge aby ta cholerna chorobe wyciszyc i oczywiscie sa dni lepsze i gorsze troche wychodze sama ale raczej blisko domu moze jakos uda mi sie zmienic moje życie. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość VIOLUNIA
witam wszystkich na forum. klawiatura zalana łzami a ja nie potrafiesobie pomóz. jestem juz u kresu sił. w niedziele straciłam przytonosc zesłabłam tak ze była poyrzebna pomoc pogotowia okazało sie ze jest to nerwica podano mi relanium . a ja ko dnia dzisiejszego nie umie przyjsc do siebie do lekarza nie ide bo mam dosc tych słów ze na to pani nie umrze bo to tylko nerwy. Dzis od rana cała sie trzese ból miesni nóg i rak jest tak straszny ze zadne leki nie pomagaja do tego jszcze czuje potworne dreszcze jakby z głebi siebie zimna jest to okropne uczucie Napiszcie czy sa o objawy nerwicy i czy ktos z was to miał. MOZE WY MI POMOZECIE STANAC NA NOGI. dodm ze mam 38 lat troje wspaniałych dzieci i dobrego meza którzy mmnie potrzebuja a ja nie potrafie normalnie funkcjonowac. POZDRAWIAM...
Odnośnik do komentarza
Witam,ja takich objawów nie miałam,ale przecież nie wszyscy chorzy na nerwicę mają takie same objawy!!!Jeżeli lekarz stwierdził u Ciebie nerwicę to ja radziłabym Tobie (tak jak i wszystkim) poszukać dobrego psychiatry,u którego zaczniesz leczenie.Ja do takiego psychiatry zostałam skierowana przez lekarza rodzinnego. Przyjmuję obecnie leki,po których znacznie lepiej się czuję a niedługo rozpoczynam psychoterapię.Ważne abyś trafiła w ręce dobrego fachowca,moze Twój lekarz rodzinny poleci Tobie takiego psychiatrę?!Życzę dużo odwagi i siły!!!POZDRAWIAM
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich! Mam 25 lat i przechodzilem dokladnie przez to samo co wy. Chcialem sie podzielic swoimi doswiadczeniami w walce z tym cholerstwem, bo udalo mi sie to pokonac praktycznie w 2 miesiace. U mnie ataki nerwicy lekowej wystapily po dluzszym,stresujacym okresie w nowej pracy-do pracy chodzilem jak za kare, tam pilem duzo kawy na pobudzenie, palilem sporo fajek a stres rozladowaywalem na silowni albo pijac alkohol w duzych ilosciach-do tego dochodzilo niedosypianie i tak sie troche na wlasne zyczenie pograzylem. Po pierwszym omdleniu, niepokoj,strach, lek juz mnie nie opuszczal,czulem sie jak w matriksie,nie rozumialem co ludzie do mnie mowia, na niczym nie moglem sie skupic, trzesly mi sie nogi,krecilo w glowie, problemy z oddychaniem,pocenie,problemy z zasnieciem i itp. Po miesiacu od pierwszego ataku, mialem wszystkiego dosyc, wpadlem w depresje, ale mimo wszystko nie poszedlem do psychiatry i nie chcialem brac zadnych psychotropow. Jestem osoba wierzaca, wiec pomocy zaczalem szukac w tym kierunku-znajoma polecila mi wizyte u pewnego wyjatkowego ksiedza-mozecie wierzyc lub nie,ale ma taki dar, ze potrafi spojrzec na czlowieka i powiedziec co mu dolega. Dla mnie polecil podwojna dawke magnezu i valerin na uspokojenie-powiedzial ze nie zna cudownego leku an moja dolegliwosc,ale ze z Boza pomoca z tego wyjde.Zaczalem wiec przyjmowac magnez z witamina b6(na poczatek mozna przyjamowac wieksza dawke niz zalecana,zeby szybciej uzupelnic braki) i valerin forte na uspokojenie.po 2 tygodniach valerin odtsawielm po bylem po nim bardzo senny. Dokupilem kompleks witamin z grupy B, rhodiolin (rożaniec górski z calivity na stres, ), potas na pikawke. Wyszukaiwalem inforamcje o wszystkim co ma pozytywny wplyw na ukl. nerwowy, bo to w jego zaburzonej pracy tkwi przyczyna naszej choroby. Dokupilem omega 3, lecytyne i milorzab japonski oraz selen, ktory ktory wykazuje dzialanie antydepresyjne. Przestalem pic kawe, staram sie mniej palic, alkohol tylko od okazji, popijam zielona herbatke i melise przed snem. Rano i wieczorkiem smigam na rowerze, czasami silownia i w ten o to sposob w niecale 2 miesiace od przyjecia pierwszej tabletki magnezu i rozpoczecia dalszej suplementacji zaczynam zapomniac czym jest ta choroba :) Podsumowujac:moim psychologiem jest Bóg,psychoterapia modlitwa,a lekami suplementy i zdrowa dieta (psychotropy moze i pomagaja,ale nie wierze ze nie pozostaje to bez skutku dla mozgu czlowieka, bo jest to mimo wszystko sztuczna ingerencja w jego funkcjonowanie): magnez i omega 3(podstawa-czytalem artykuly, w ktorych naukowo jest udowodnione wyleczenie ponad 90 % nerwic i depresji tylko tymi suplementami!),potas,wit. z gr.B, lecytyna i zen-szen(poprawa pamieci i dzialanie antydepresyjne) milorzab japonski, selen, rhodiolin (szczegolnie polecam)- do tego dieta: ryby, warzywa i owoce jak najwiecej,jajka i wszystko co zawiera duzo cennych skladnikow, zeby organizm nie przyzwyczail sie tylko do sztucznej suplementacji.Zielona herbata,meliska i troche sportu (szczegolnie polecam bieganie i rower)-w dwa miesiace udalo mi sie w ten sposob pokonac te wszystkie przykre objawy nerwicy, pomimo tego ze wciaz palilem i spozywalem wieksze ilosci alkoholu ( co jeszcze 2 miesiace temu nasilalo moje lęki). Teraz znowu czuje sie zdrowym czlowiekiem i mam chec do zycia. Wierze,ze i wam to pomoze-prosze tylko zebyscie sprobowali, jeszcze miesiac temu wsiadajac na rower, trzesly mi sie nogi, czulem niepokoj, a teraz z bananem na buzce smigam po mojej miescinie a w nocy spie jak zabity:) Zycze duzo zdrowka, optymizmu i chetnie pomoge w razie pytan Pzdr
Odnośnik do komentarza
Gość emelaine
Witam Nie było mnie tu parę miesięcy. Kiedyś opisałam swój przypadek na naszym forum. Po 9 latach zycia z lękami i brania róznych leków postanowiłam pójśc na terapię. 3 miesiące temu odstwiłam leki na dobre, póki co jest dobrze, mam wielką nadzieje, że tak pozostanie, chociaż wiem, że to wraca. Terapia jest droga, ja płacę 90 zł za spotkanie, ale może warto. Jeśli ktoś z was jest z Wrocławia, mogę polecić dobrego psychologa. Pozdrawiam serdeczie i zyczę dużo sił
Odnośnik do komentarza
Dodam jeszcze tylko, ze w najgorszych chwilach mialem te czeste objawy depersonalizacji, nie wiedzialem kim jestem, co mi sprawia radosc, nie pamietalem o swoich marzeniach,czulem sie jakby ktos mi wymazal pamiec-obawialem sie ze bez psychoterapii nie wroce do normalnosci,ze oszaleje ale to wszystko samo sie ulozy i wroci ta radosc ktora mielismy przed choroba, mimo tego ze w trakcie nerwicy ciezko to sobie wyobrazic. Pzdr jeszcze raz
Odnośnik do komentarza
pierwsze objawy pojawily sie u mnie przed bardzo stresujacym egzaminem na studiach-na 4 roku,wtedy dostalem ostrych zawrotw glowy i mialem wrazenie ze odplywam-ale egzamin zdalem i szybko mi przeszlo. Na dobre mnie to wzielo jakies 3,5-4 miesiace temu-w pracy i trwalo przez 2 miesiace-wiem ze nie trwalo to dlugo(na szczescie) ale w tym okresie z kadym dniem czulem sie gorzej i bylem pewny ze wyladuje w psychiatryku-moze nie czuje sie jeszcze do konca spokojny,bo po takich przezyciach to nawet zdrowemu potrzeba czasu zeby zapomniec,ale jest juz na prawde ok. Sprobujcie tego co mi pomoglo i na prawde wierzcie ze z tego da sie wyjsc.
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich Misdia ciesze sie ze dalas rade i ze jest lepiej, tak trzymaj, tabletki to tylko etap przejsciowy , czasami trzeba sie na nie slusic, bo nie ma innej rady, ale bez nich tez dasz rade, to tylko poczatek i z kazdym dniem bedzie lepiej. u mnie raz tak raz siak, mialam ostatnio dwa ciezkie dni, a dzisiaj jak reka odjal, nic mnie nie boli, niczym sie nie stresuje,poszlam sama na zakupy, z psem na spacer i jest ok, od czego to zalezy to nie wiem sama, tabletki biore jkako dawke podtrzymujaca tak to okreslil a moja psyche, ale chce calkiem odstawic i zobaczymy, wiem ze jeszcze daleko mi do dawnego zycia, ale jak juz sama wychodze z domu to dla mnie duzo ok, najgorzej nie lubie tylko tych naglych spadkow cisnienia jak robi mi sie slabo i nogi jak z waty, ale ostanio zagryzm wargi i mowie sobie zaraz przejdzie, najwyzej klapniesz na d.. i robie dalej co mam robic, troche to pomaga, taka walka z wlasnymi myslalmi, ktore czasami czlowieka doluja. Madziowa ciesze sie ze decyzja podjeta, realizacja trwa i wszystko sie dobrze uklada, dasz rade jestes silna dziewczyna, trzymaj sie cieplutko:) Violunia, nie przejmuj sie gadaniem lekarzy, tylko walcz, ja na poczatku tez slyszalam eh to tylko nerwica, ale po latach okazalo sie ze to eh moze zniszczyc czlowiekowi zycie, raz udalomi sie z tego wyjsc to drugui raz tez sie uda, wierze w to gleboko. Jesli jestes osoba silna psychicznie dasz rade sama wyjsc z tego dola, ale jak czujesz ze nie to idz do dobregopsychologa, albo przynajmniej pogadajh z dobra przyjaciolka jesli taka posiadasz, zawsze to pomaga. Czasami czlowiek potrzebuje tylko pomocnej dloni drugiego czlowieka i juz jest dobrze, zaczyna isc dobra droga i lekarze nie sa potrzebni, zdarza sie jednak ze bez lekarza sie nie obejdzie, a lekarz to nie twoj wrog, to ma byc przyjaciel duszy, bo to choroba duszy. Jak pisal wczesniej Darek , jego pomocna dlonia jest modlitwa i wiem z doswiadczenia ze wielu ludzi tego potrzebuje i to caliekm zmienia ich zycie. Moim patronem jest OJciec PIO, bez jego pomocy dawno by mnie nie bylo na tym swiecie, ale jestem i wierze, i dam rade, Ojciec tez wierzyl i swoja wiara zarazal wielu ludzi, czasami warto sprobowac. A jak powszechnie wiadomo wiara czyni cuda, i tego cudu wszystkim zycze, czyli ozdrowienia i zdrowia, zdrowia , zdrowia, trzymajcie sie cieplutko, milego wekendu.
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Elo misia. A pamietasz jak sie dziwiłam,ze nie chcesz brac leków.Cholerka nie mogłam tego zrozumiec. Ciesze sie ze czujesz sie lepiej!!!! U mnie z nerwica spoko -tak jakbym jej nie miała ale w życiu osobistym to sie dzieje. Wiesz gdyby nie leki jak miałam nawrót choroby-nie poradziłabym sobie mogłabym sie załamac. A jak widzisz jeszcze jakos daje rade.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Do MAGDA. No cóz u mnie zaczeła sie nerwica w wieku 22 lat.Czyli mozna powiedziec ze mam ja od 11 lat. Wiesz ja ja cały czas poznaje za kazdym razem kidy mam nawrót choroby. Teraz to juz wiem kiedy przychodzi i jak znia walczyc-a własciwe nie walczyc tylko zaakceptoawc i z nia zyc. U mnie od pierwszego razu nie obyło sie bez leków-niestety bylo to nie do przeskoczenia. Teraz tez po raz pierwszy odkad ja mam chodze do pychologów i duzo czytam ksiazek psychologicznych.Bardzo pomagaja. Bo tak naprawde nerwica to złe nawyki myslowe gdzies zakodowane w naszej głowie. Trzeba sie tego wszystkiego oduczyc ale to ciezka praca. Ja mysle ze jednak warto. Leki bore od grudnia i własciwie mogłabym juz odstawiac ale ze wzgledu na sytuacje życiowa-czyli burze emocji-jest to nie wskazane. Cóz moge Ci doradzic -gruntto zaakceptowac to ze masz nerwice ze jestes jaka jestes i tyle i ŻYĆ PEŁNIA ŻYCIA Istarac sie niczym nie przejmowac!!.W koncu zawsze jakos to bedzie.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×