Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Stella241182
edzia ja bez leków wcale nie daje sobie rady i też jeżdże bardzo dużo samochodem.W poniedziałek idę do pracy i jak o tym pomyślę to masakra,ale muszę mam nadzieje że jakoś sobie poradze.Nie mogę chodzić do kościoła,na żadne koncerty itp.Mi też ten lęk atakuje cały organizm nawet wzrok mi się osłabił,ciągle bolą mnie plecy,żołądek,głowa itp.itd.I powiem ci szczerze że cię podziwiam że nie bierzesz żadnych leków też bym tak chciała.
Odnośnik do komentarza
Stella241182,tak szczeze to bardzo boję sie wziąć leki. zresztą przed każdym lekiem czytam ulotkę i same skutki uboczne, dostałam od psychiatry asentrę i po przeczytaniu ulotki wyrzuciłąm ją do kosza. mimo ze nie biorę leków to jest mi bardzo cięzko, jak mnie czasem coś dopadnie jakieś myśli to chodze jak nakręcona albo płaczę z tej bezradności.
Odnośnik do komentarza
Ja mam takie pytanie czy może mi ktoś odpowie czy wy też tak macie że przestą nerwicę popełniacie wiele błendów w życiu naprzykład gdy stoicie przed jakimś wyborem zreguły bardzo prostym to sprawia wam to ogromne tudności w podjęciu dobrej decyzj a często zaża się tak że wybieracie tą gorszą ale jaką by nie wybrać to i tak bendzie zła i wtedy czujecie taką dziwną niemoc albo gdy robicie coś i wiecie jak to dobrze zrobić ale podczas robienia tego czegoś popełniacie wiele błędów proszę o odpowieć
Odnośnik do komentarza
Gość Stella241182
maxstor powiem ci tak,osoby chorujące na nerwicę mają ciężko z podięciem jakich kolwiek decyzji,i nie dlatego że są nieudolni tylko dlatego że strach im na to nie pozwala.Nawet jeśli nie myślymy o tym to nasza podświadomość jest ciągle załączona.Z jednej strony chciało by się coś zmienić w naszym życiu,ale ż drugiej boimy się tego nowego i tkwimy w tym naszym życiu w ciągłym strachu.
Odnośnik do komentarza
Gość Stella241182
edzia ja też przez jakiś czas bardzo bałam się brać leki,też czytałam wszystkie ulotki,ale mnie dopadła silna depresja i dla mnie było już wszystko obojętne,zaczęłam brać depresanty razem z afobamem.W tej chwili biorę cital ale afobam mam zawsze przy sobie staram się go nie brać ale on jest dla mnie jak narkotyk muszę go mieć.Miałam miesiąc temu operacje i mam uszkodzoną wątrobe ale i tak biorę prochy bo bez nich nie daje sobie rady..
Odnośnik do komentarza
Witam, mam 18lat i drży mi ciało, gdy jestem spokojny u siebie w pokoju jest w miarę ok, ale w szkole zwłaszcza na stresujących lekcjach nie jestem w stanie się na niczym innym skupić tylko nad tym jak opanować ciało... Po raz pierwszy takie drgawki zauważyłem u siebie w 6klasie podstawówki, a więc dawno dosyć, wtedy jednak uprawiałem sport (siatkówka, piłka nożna) to nie miałem takie problemu... od jakiś dwóch lat już nic nie uprawiam, a te drgawki są strasznie uciążliwe... Znacie może jakiś lek na to? przynajmniej żeby to zminimalizować, i najważniejsze żeby nie otumaniał... Tylko proszę nie mówcie mi rzeczy typu: *znajdź sobie jakąś pasję*, *nie myśl o tym*... o tym się nie da nie myśleć... Proszę o jakieś rady
Odnośnik do komentarza
Gość dzidzia
aliskaa ja wlasnie bralam go miesiac ale od razu nie mialam miesiaczki ty tez tak mialas?no i teraz go nie biore ale miesiaczki nie widze tzn sie no malo czasu tez minelo i mekotok tez mialam od razu gdy powiedzialam lekarce ze mam malekotok to od razu mi go odstawila bo powiedziala ze poprzestawia mi sie wszystko jesli chodzi o miesiaczkowanie i teraz biore cital i sie mecze bo zanim organizm sie przyzwyczaji to wiaodmo musi zejsc z 3 tygodnie....ale po tym sulpirydzie odeszlo miw szystko jak by reka odjol i chcialabym go brac ale nie chce mi lekarka go przepisac...dobra koncze bo kreci mi sie w glowie i nie zbyt dobrze sie czuje...:(.Pozdrawiam kochana
Odnośnik do komentarza
Cześć Lękoludki, ja po sulpirydzie też czułam się genialnie, no ale kiedy moja psychiatryca usłyszała, że nie mam miesiączki kazała zrobić badania, które potwierdziły wysoki poziom prolaktyny! Sulpiryd musiałam odstawić, ale chyba rexetin pomalutku zaczyna działać, oczywiście jeszcze długa droga przed nami, mam jednak nadzieję, że się zaprzyjaźnimy:) Co do czytania ulotek, to lekarz zabrania mi tego robić przez pierwsze 10 dni twierdząc, słusznie, że przy nerwicy lękowej łatwiej jest sobie wmówić pewne objawy. Do tej pory starałam się być grzeczna chociaż czasem coś mnie podkusiło żeby zerknąć np. do internetu, bardzo tego potem żałowałam...Tak sobie myślę o tych osobach, które mają problem z oddychaniem. Kiedyś skończyłam kurs samokontroli umysłu metodą Silvy, sięgając do ćwiczeń, których na kursie się nauczyłam możecie zastosować wizualizację i afirmację. Wieczorem jak położycie się spać uspokujcie oddech i spróbujcie się choć troszkę rozluźnić jednocześnie w obu rękach połączcie kciuk z palcem środkowym i policzcie do 5. Potem zacznijcie wyobrażać sobie siebie w idealnym stanie zdrowia i nastroju, powtarzajcie sobie, że spokojnie oddychacie,że wasz oddech jest pełny, głęboki i spokojny, że razem ze zdrowym oddechem otrzymujecie siłę i energię. Trzeba to powtarzać bardzo często, pamiętajcie, że zdania powinny być pozytywne i twierdzące, nie używajcie zaprzeczeń, mówicie np. spokojnie i głęboko oddycham w każdej sytuacji. Po jakimś czasie, jeżeli dostaniecie ataku powinniście połączyć palce, wasza podświadomość odczyta to jako sygnał do wyciszenia, bo tak działo się podczas wieczornych sesji. Te ćwiczenia wymagają cierpliwości i wytrwałości, ale przynoszą genialne rezultaty, można je stosować w radzeniu sobie z wszystkimi trudnymi sytuacjami.Dobranoc i powodzenia.
Odnośnik do komentarza
Gość stokrotka9
kochani, Stella241182 -gdy czytam twoj post -jakbym siebie widziala, zreszta pisalam juz wczesniej objawy mamy wszyscy podobne.Jestem juz wiekowa mam 50 lat i z perspektywy minionego czasu wiem ze TA choroba gniebila mnie juz lata temu. Z roznymi nowymi efektami. Bylam juz u psychiatrow 3 , u psychologow 2 ale nie zdecydowalam sie na psychoterapie(blad). Ostatnia wizyta u psychiatry wzbogacila mnie o lek pt. coaxil w przypadku lekow xanax.Leki mam juz z przerwami 1,5 roku , schudlam -oczywiscie badania w kierunku nowotworu, )jescze zrobie rezonans mozgu, na tym zakoncze diagnostyke..ciekawa jestem jak znosilyscie coaxil jutro to swinstwo kupie (traktuje leki jak super zlo konieczne)doraznie biore belergot -bo po xanaxie 5mg boli mnie glowa.przyznaje ze nerwy sa utrzymane na poziomie ale z tymi oddechami mam klopot czyli trwala blokada. Jest niedziela -obudzilkam sie o 3 w nocy i markowalam do rana , rano bol wszystkiego ,kazdy fragment cial to bolesny wrog-zazylam przeciwbolowy ibuprom po godzinie wstalam -cisnienie jak u nieboszczyka-teraz kawa -pozniej boli mnie zoladek(po kawie) i tak wkolo Polska Ludowo. Malo radosnych usmiechow wogole smiechu -wysilam sie na okropne grymasy,-gdzie ja sprzed 1,5 roku -mialam przedtem 2 lata cudownego czasu prawie nirwana.Z zalem i tesknota wracam pamieca do tych chwil... Jezdze na rowerze do pracy (12km dziennie) uprawiam joge -chociaz ostatnio zawiesilam cwiczenia bo juz nie mam sily i uporczywie przygladam sie swemu wychudlemu odbiciu w lustrze.To tez mnie dobija. Czy wy tez mieliscie spadek wagi ciala?
Odnośnik do komentarza
Gość Stella241182
stokrotka ja też cały czas chudne w tej chili ważę 45 kilo.Robiłam już sobie rezonans głowy i jest ok.Brałam xanax i też mnie po nim bardzo bolała głowa i ciągle chciało mi się wymiotować,teraz biorę cital i zobaczymy jak będzie papatki.
Odnośnik do komentarza
widze ze nikt chyba nie jej tych tabletek ziołowych,.. Robiliscie jakies inne badania serca niz EKG czy ekg juz jest wystarczajace?? ja nieraz amm tak ze w domu czuje sie zupełnie niezle a gdy wychodze gdzies na miasto to po kilku minutach mam ochote juz tylko na powrut do domu. I mam leki przed wychodzeniem po schodach i dlatego niekiedy jak wyjde na pietro to kreci mi sie w głowie, ma ktos z was takie objawy ??
Odnośnik do komentarza
witajcie Ja również zmagam sie z nerwicą.Jeśli chodzi o badania to robiłam tylko ekg i to wszystko.Tez się zastanawiam czy to wystarczy.Ale chyba niema sie co nakrecac i wymyslac sobie chorób bo to tylko potęguje to diabelstwo.Stokrotka pytałaś o coaxil .Biorę od kilku miesięcy ale zamierzam odstawić .Zero skutków ubocznych ale też niewielka poprawa.Jedynie mniejsze lęki ale somatyczne objawy jak były tak są.a jeśli chodzi o lęki to też nie wiem czy to zasługa coaxilu czy moze nauczyłam się je ignorować.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość dzidzia
adik tzn sie co to za leki bierzesz ? ogolnie kiedys mialam zawroty glowy ale nie z przemeczenia ze wychodze po schodach chociaz czasami zdarzy mi sie ze jak szybko wyjde i zmecze sie to mam ciemno chwile przed oczami ale szybko mija, a jesli chodzi o leki ziolowe to mysle ze cos tam dzialaja na uspokojenie ale na nerwice nie dzialaja.....Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość dzidzia
Witam was widze ze polowa naszych starych bywalcow juz tu nie zgalada ...albo bardzo rzadko no w sumie mnie tez chwile nie bylo ale to przez praze.... u mnie jest fatalnie przez ten pieprzony Cital ktorego biore jakies 4 dni polowke i mam straszne zawroty glowy i wszystko mnie wkurza i ciagle rycze ,juz mam dosc ze ciagle musze sie meczyc tym cholerstwem ,boje sie ze nie dam rady jutro pracowac przez te zawroty, az mam chcec wykrzyczec mojemu chlopakowi ze po co mi on jak by jego nie bylo to bym czula sie lepiej i nie mialam bym tego ...:(.Juz tak mnie wszystko drazni ze szlak mnie trafia ze nie potrafie sobie z tym poradzic jakos...to jest tak uciazliwe ze ci co sa zdrowi tak czasami bardzo zapominaja o tym jaki cenny dar maja.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Dzidzia, kochana, a co to jest za lek, ten cital? Z tego , co się orientuję , to brałaś chyba coś innnego???Wiem , że paroMerck odstawiłaś.Widzisz, już taki nasz los, że musimy cierpieć , zmagać się nie dość , że z chorobą to dodatkowo z lekarstwami na nią.Ach, nieraz przykro się człowiekowi robi, prawda????Ale trzymaj się , może te zawroty miną .Ja ostatnio , żeby nie moja pani od terapii,czułabym się fatalnie.Otóż dowiedziałam się , że mój tata jest chory na nowotwór jelita grubego.Wyobrażasz sobie , co się ze mną dzieje???Jak bardzo się martwię i boję o niego???A przy okazji dostaje po dupie moja psychika.Tak więc dzięki terapii jakoś na bieżąco rozwiązujemy moje problemy z emocjami.Takie to życie jest pokręcone...Pozdrawiam Cię resztę!
Odnośnik do komentarza
Zaczęłam czytać Wasze posty jeszcze w styczniu.Zauważyłam,że mam podobne problemy.Widzę jak wiele osób walczy z tym okropnym choróbskiem.Czytam regularnie i widzę ,że samo czytanie pomaga mi,bo znajduję tu wiele odpowiedzi na dręczące mnie nieraz pytania. Bliscy nie bardzo mnie rozumieją.Może u Was znajdę wsparcie.Zaczęło się 4 lata temu po śmierci starszej,ale bardzo bliskiej mi osoby.Objawy to:Silne zawroty głowy połączone z wymiotami,szybkie bicie serca,puls ponad 100,uczucie zatrzymywania bicia serca,wrażenie ,że zaraz zemdleję,zalewanie potem np. w kościele,na jakichkolwiek publicznych zebraniach czy w sklepie(nie do zniesienia) oraz wiele innych.Wybrałam się do rodzinnego,który zapisał mi WALIDOL .Chyba pomogło,bo po ok miesiącu minęło.4 lata spokoju i powtórka z rozrywki.Jest o wiele gorzej i trwa już prawie pół roku.Znowu te okropne omdlenia,jest o wiele gorzej.Zaliczyłam kilku lekarzy ,zakończyłam na neurologu.Zrobiłam badania tarczycy,EKG,USG serca,tomograf głowy i wiele innych.Wyniki w normie więc nie pozostaje mi nic innego tylko uwierzyć w to ,że jestem chora na nerwy.Biorę CLORANXEN 3 razy po pół tabletki(5mg),przez ok.1,5 miesiąca.Lekarz zalecił powoli schodzić z tego leku,bo uzależnia.Przepisał CITABAX.Boję się brać ten lek mam go od kilku dni i nie mogę się zdecydować.Nie wiem jak zareaguje mój organizm.Czy ktoś go brał?Pozdrawiam i proszę o rady.
Odnośnik do komentarza
Gość dzidzia
Dona kochanie ja bralam ten paromerck pozniej sulipryd i paromerck razem ,ale ze po tym slupirydzie pojaiwl mi sie mekotok i brak miesiaczki to lekarka mi go odstawila i dala zamiennik paromercku arketis ale strasznie mi nie dobrze poo nim bylo mialam mdlosci i masakra jak i rowniez stany zwariowania i lęki wiec lekarka przepisala mi ten Cital i w sumie to tez przeciwdepresant w sumie lęki i inne zniknely od razu tylko mam te cholerne zawroty glowy po nim ale powinny minac za jakis tydzien czy dwa...tylko ciekawe jak do pracy bede chodzila...masakra... no masz racje ze nie dosc ze leki to inne rzeczy ,bardzo ci wspolczuje z powodu taty ,musi ci byc bardzo ciezko, nie napisze ci nic na pocieszenie bo w tym wypadku nic nie jest w stanie pocieszyc ale najwazniejsze aby sie jakos trzymala dla taty....Pisz jak cos ...Pozdrawiam buziaki 3maj sie
Odnośnik do komentarza
Gość Stella241182
dzidza ja ten cital brałam pół roku i przestałam go brać jak poszłam do szpitala,teraz biorę go około dwóch tygodni.Mi się po nim nie kołuje w głowie ale prawie codziennie boli mnie głowa,i ja na początku brałam go z afobamem.A ty tylko bierzesz ten cital?
Odnośnik do komentarza
Gość Stella241182
dzidzia to nie dobrze ze nie bierzesz zadnych innych leków,ponieważ cital przy pierwszych dwóch miesiącach bardzo zwiększa lęk,i dlatego możesz mieć takie zawroty głowy,jak zaczniesz brać po całej to może być jeszcze gorzej.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich, U mnie zaczęło się jakieś 3 miesiące temu. Stresujące sytuacje, problemy rodzinne. Najpierw kołatania serca, potem nagłe jakby *zjazdy*, to znaczy nagłe utraty pewności, równowagi i związany z tym potworny lęk. Ale wtedy jeszcze dało się żyć. Potem doszły zawroty głowy, całe dnie potrafie chodzić jak osoba *z innej planety*. Moje zawroty głowy pojawiają się nagle i najczęściej przy zmianach pozycji glowy, boję się wyjść z domu nawet z dzieckiem na spacer, bo boję się tego, że upadnę, wystraszę własne dziecko, co ludzie pomyślą. Nie rozstaję się z telefonem. Czasem dzień zapowiada się całkiem nieźle, ale nagle ni z tąd ni z owąd napady gorąca, nierówne bicie serca no i oczywiście te cholerne zawroty. Doszło do tego, że boję się zaprowadzać dziecko do zerówki, jak zamkną się drzwi jego klasy to prawie biegnę do domu, żeby jak najszybciej zamknąć drzwi i poczuć się bezpiecznie. Kiedyś lubiłam jak to babka biegać po sklepach, teraz kupienie czegokolwiek jest dla mnie nie lada wyczynem, w sklepie robi mi się słabo, już nieraz musiałam rzucić wszystko i wybiec. Nie mogę się umówić ze znajomymi, bo jak mnie złapie gdzieś na oczach innych, masakra. Kiedyś lubiłam z synem chodzić do parku, teraz on przeze mnie cierpi, bo ja się boję wychodzić z domu. Nie wiem co robić, nie widzę dla siebie ratunku. Poradźcie
Odnośnik do komentarza
Gość Stella241182
ewula ja nie wychodziłam z domu dwa lata i teraz wiem że przez samą siebie bo zaczym wyszłam to najpierw się nakręciłam i wmawiałam sobie że złapie mnie to i im bardziej o tym myślałam tym szybciej mnie to łapało i do domu biegłam jak małe dziecko.Teraz staram się robić na odwrót wmawiam sobie że napewno nic się nie stanie i wychodzę normalnie,wiadomo czasem jest gorzej ale wtedy zaczynam myśleć o czymś innym.Dzisiaj idę pierwszy dzień do pracy i też się denerwuje ale zobaczymy może dam rade.No i wiesz ja już choruje od 7 lat więc dużo sytuacji już opanowałam i tobie życzę tego samego.POWODZENIA.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×