Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Dzidzia Myszko nadal biorę jedną tabletkę dziennie. A jeśli chodzi o alkohol to lekarz powiedział mi, że paromerck nie przeszkadza przy alkoholu tylko cloranxen i dlatego przez pierwszy miesiac w ogóle nie piłam bo musiałam na noc brać a teraz mogę sobie ograniczać cloranxen jeśli czuję się dobrze ale paromerck muszę brać nadal. Jak wypije przy tym piwo to absolutnie nic mi się nie dzieje :) oczywiście nie polecam przesadzać, czyli pić 3 piw albo wódke no bo wtedy nic nie wiadomo. Ale ogólnie jest w porządku :) bużka
Odnośnik do komentarza
Do piotrus. Wspólczuje Ci bardzo -tez swoje pszeszedles!!! Co Ci moge powiedziec i doradzic.Ja tez chcialabym zyc tak jak przed -kurde to chyba byl wrzesien 1998 rok:).Wtedy wydawalo mi sie tak jak i tobie teraz,ze to juz koniec,ze juz nigdy nie bede taka jak przed ta data-llęk,za lękiem itd. Teraz wiem,ze jestem taka sama -nie pamietam kiedy to zrozumialam pare lat temu.Psychiatra mi powiedziala.ze jestem taka sama,ze nic sie nie zmienilo,a to ze mam nerwice to nic -musze ja zaakceptoawc i tyle. Teraz wiem,ze nie zwariuje choc balam sie tego nie raz. Radze sobie caly czas i to z nerwica lepiej niz nie jedna osoba która nie ma nerwicy :) Ja akurat teraz zarzywam leki,ale mam nadzieje i bardzo chcialabym przestac je brac.Chodze do psychologa i dzieki nie mu bardzo szybko ostawilam xanax:) Choc ostatnio nie bylam na 2 spotkaniach. Wiesz ja mysle,ze wtedy przed ta nerwica to bylam strasznie głupiutka. histeryczka,aferzysta.placzek itd.Teraz jestem inna -mysle ze na dobre wyszla mi ta nerwica:) Ludzie -znajomi mówia mi ze sie ostatnio od pól roku zmienilam-uspokoiłam sie,jestem weselsza i jakis taki spokój ode mnie bije-ciekawe co?? Mylse ze musisz jakos zaakceptowac to ze masz nerwice-bedzie Ci łatwiej i nie przikmój sie tymi lękami.Skoro nie chcesz brac leków proponuje psychologa:) Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Do piotru. E to Tymasz zajebista terapie-słyszalam ze jest lepsza od normalnej terapi u psychologa.Ja niestey nie moge isc na hipnoterapie poniewaz biore leki.A mozna w niej brac udzial tylko wtedy kiedy nie berze sie leków.Mysle ze u Ciebie bede super rezultaty :)
Odnośnik do komentarza
Do misia :) Dzieki bardzo za dobre słowa:) Widze kochanie ,ze u Ciebie supero!!! Bardzos ie ciesze i radzis sobie tak dobrze bez leków!!! Gratuluje. Nawe Twoje posty takie inne sa -wselsze:) I co najwazniesze zaczeły cie interesowac majteczki,torebki itd to bardzo dobrze-co znaczy ze nerwica juz tak całkowicie nie zajmuje Twojego życia. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
hej kochani! U mnie dobrze. Troszę jakby mnie serduszko chciało pobolewać, ale to tylko jakieś słabiutkie uczucie. Czuję się normalnie. Dziś złapałam się na tym, że zapominam o naszej koleżance nerwicy. Podjechaliśmy pod aptekę z mężem wykupić receptę i wybiegłam ochoczo a mąż spytał się mnie czy iść ze mną i właśnie w tym momencie zajażyłam, że ja bez niego nigdzie nie chodzę i że przecież mam nerwicę.Jakby się nie spytał (oczywiście nie mam mu tego za złe) to poszłabym jak z procy. Mimo wszystko poszłam sama i postałam w kolejce i było całkiem nieźle. Jutro jadę z moim dzieckiem do laryngologa, bo wg jej relacji mucha wleciała jej do ucha- niezłe jaja. Lekarz w mojej pracy zajżał jej do ucha i faktycznie coś tam jest, ale nie podjął się działań, żeby gorszej krzywdy nie zrobić. Pozdrawiam Was gorąco. Piotruś dobrze, że do nas zaglądasz. madziowa gdzie mieszkasz ? co słychać u SZ.P. męża? kikuś: jak tam kropelki? Pytałam dziś o nie w aptece ale nie mieli. Muszę w innej poszukać. Kitty: nie stresuj się nową pracą. Ona Ci napewno pomże. Ja też za jakiś czas zmieniam miejsce pracy i nie boję się nowego tylko żal mi się z tą rozstawać. To nowe wyzwanie, żeby postawić się do pionu.
Odnośnik do komentarza
witajcie zofiee madziowy misie nowe itd itd u mnie słuchajcie trwa jakas dobra passa tfu zeby nie zapeszyc dzisiaj znowu mialam pracowity dzien i goniony zmogło mnie jednak koło 18 ale ta pogoda jaks taka ogólnie jest niezle nacodziłm sie dzisisiaj za prezentem dla mojego pana meza i kupiłam u dobiazg ale zawsze cos udało mi sie tez przeforsowac zeby tesciowa przyjechała do mnie n swieta oczywiscie na jeden dzien i wreszcie bede od 3 lat siwtowac wswoim domu a nie jak cygan z tobołkami i to uwazam za sukces oczywiscie sie krzywiła ale ja byłam nieugieta to tak w skrócie madziowa ja tez ie byłam dzisiaj na terapi bo mi czasu brakło bo zagoniona jestem ale moze i dobrze niemam czasu na głupoty pisałm ze zdzownie ale brakło czasu sorki do zofii kropelki kochana rewelacja polecam jak mówiłam popijam i do przodu heja poszukaj w innej aptece a jak nie znajdziesz to ci kupie u nas i moge ci wysłac albo sama odierzesz jak przyjedziesz. misia super widze brniesz do przodu i tak trzymaj majteczki tez sa przydatne choc latm mozna i bez przynajmniej chłodniej. do ilona masz racje ze znowu u mnie powiało optymizmem a u lekarza nie byłam bo brakło czasu sama sie z tym narazie uparałm i niebede robic experyentów bo swieta za pasem ale napewno wybiore sie zaraz po nich pozdrawiam was sedecznie i duza buzka
Odnośnik do komentarza
do ilona zapomniałm te krople powinni sprowadzic w kazdej aptece wiec nie pwinno byc problemu a jak chcesz to tak jak proponowałm zofii moge ci kupic i wysłac albo szukaj w aptece w krakowie na ulcy rejtana tam jest apteka homeopatyczna i zadzon to ci powiedza jak je zdobyc w innym miescie do apteki podany jest nr telefonu bo ja tez najpierw dzwoniłam czy maja cos takiego kosztuja 2 złotych ale widze ze na długo wystarcza pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Ale wiosennie;)aż miło przeczytać:)Kika to świetnie:)dam sobie radę z tymi kroplami bardzo dziękuję:)a jak leczysz się homeopatią to napisze ci nazwę leku homeopatycznego na takie objawy jak przesłałam ci mailem,świetny nie tylko na to,ale na PNM..buziaczki Piotruś...dokładnie tak jak napisałeś ktoś mądry powinien nam na tych półkach uporządkować,albo i całe półki poprzestawiać na miejsce;)trochę obawiam się takiej konwencjonalnej psychoterapii,bo jestem tak jak kiedyś napisała Misia wymagająca.Nie chcę tylko rozmawiać ale chciałbym konkretnych rad,wskazówek jak to wszystko i uporządkować i jak radzić sobie w przyszłości z sytuacjami z którymi moje emocje nie mogą sobie poradzić.A wydaje mi się,że do tego potrzeba lat...dlatego zainteresowałam się hipnozą,ale trochę się boję,bo mam jeszcze przy tej chorobie takie skrzywienie(a właśnie czy ktoś jeszcze tak ma?:)że lubię jak wszystko jest pod kontrolą,nawet te moje zabawne i mniej zabawne objawy.Jak wydaje mi się,że to coś nowego wpadam w panikę,jak to już było jestem spokojna,że wytrwam i dam sobie radę.Mam namiary na lekarkę,która leczy hipnozą ,taką metodą Eriksonowską pracuje,ale jeszcze nie skontaktowałam się.Też to hipnoza relaksacyjna.Podam ci swoje gg napisz jak dokładnie się to odbywa. Jak radzę sobie z lękiem...chyba nie mogę ci doradzić doraźnie bo różnie,a z tego co piszesz te ataki masz od niedawna,ja od wielu lat z bardzooooo dużą przerwą i ta przerwa ten dobry czas bez lęków i z minimalnymi objawami nerwicy pomagają mi przetrwać,bo jeśli kiedyś tak było to teraz też musi ustąpić!taki atak trzeba najpierw opanować a później rozłożyć na czynniki pierwsze:)uspokoić ciało i zastanowić się dlaczego i czego się boję.to nie znaczy,że radzę sobie zawsze,ale staram się.Uspokajam się oddechem i wprowadzam do świadomości to co i tu na forum się nauczyłam...to tylko lęk,który minie,jak nie minie mam lęki po których mijał!...z tym zajęciami żeby nie myśleć jest właśnie trudno;)bo muszą być to takie zajęcia które nie dają wolnego umysłu....ręce pracują a myśli robią co chcą i wracają do tego co było....może jakiś wysiłek taki na maksa i to chyba w grupie,bo w samotności wracają myśli.Może jakaś absorbująca praca umysłowa,nauka czegoś nowego....albo po prostu praca nad tymi myślami,żeby skupić się na tej czynności,ale to trudne,bo jak coś umiemy robić to przecież nie musimy się zastanawiać i myślimy o czymś innym.Teraz masz problemy z pracą i chyba dodatkowo nasila to wszystkie lęki...nie ukrywam,że sama sobie umiem bardzo dużo wytłumaczyć,przetłumaczyć,próbowałam wiele lat porządkować te półki,ale potrzeba kogoś mądrzejszego,żeby zrobił to profesjonalnie,moje to takie chałupnictwo,ale na jakiś czas pomaga:)nie wiem czym się tam interesujesz i chyba od tego trzeba zacząć zastanawiać się jakimi czynnościami się zająć... Ja dodatkowo mam wadę;)że szybko się nudzę,ale potrafię się zainteresować tak wieloma rzeczami,że jest nadzieja ,że znów czegoś zacznę się uczyć:)pomyśl o tym...może to śmieszne rady,ale zapytałeś więc odpowiadam o sobie:) to moje gg*7717223 Zofiaa Aliskaa ale super tak się cieszę,że tryskacie energią.trzymajcie tak dalej cieplutko pozdrawiam Kitty:)e to wy jesteście odważne dziewczyny!;)ja kiedyś po antydepresancie napiłam się trochę więcej wina i myślałam,że umrę,już nie powtórzę tego!ale może to inny lek...coś tam trzeba robić na rozweselenie;) Madziowa po twoim poście jestem spokojna,że dasz sobie radę spoko;)tak trzymaj i zapomnij o szefach i wątpliwościach:)pozdrawiam serdecznie Trzymajcie się wszyscy cieplutko i pamiętajcie przy tych porządkach o sobie i o tym,że ma padać wiosenny deszcz:) Misia słońce gdzie zginęłaś?:) Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)
Odnośnik do komentarza
A i jeszcze taka moje jedna sprawdzona rada Piotrus jak jestem w takim stanie napięcia z lękami nie można myśleć o przyszłości!staraj się myśleć tylko dniem dzisiejszym najdalej na tydzień!planuj tylko to co musisz,żadnych zastanawiań jak to będzie dalej,później..zostaw to na później;)bo to dodatkowo nakręca się lęk,takimi małymi kroczkami do przodu nie biegiem;)jest takie chińskie powiedzenie...jak nie znasz celu nie wyruszaj w drogę,a teraz masz chaos...zostaw to na lepszy czas,bo taki nadejdzie już może we wrześniu jak urodzi ci się dziecko:)pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
To co jest najważniejsze Nigdy tak nie było Nigdy to się nie zdażyło W moich myślach pogrążona Na świat istniejacy obrażona Krótkie chwile szczęścia ze łzami się przeplatają Tylko nieliczny są kochani i kochają. Krótkie chwile cierpienia i uśmiech na twarzy. Odnaleść szczęście to mi się marzy. Bóg dał mi dar myślenia rozumnego. czy to szczęście czy pech cóż z tego ,że nie mogę tego uczynić. Niechce, nie mogę tego zmienić. To co darem ,czasami staje się koszmarem. Spale za sobą wszytskie mosty. Droga kręta wybór nie jest prosty. Nieoczekiwanie, czekam. Czekam na to co się wydarzy. Czy to sen, czy to mi się tylko tym co mi się marzy. Do doskonałości mi brakuje. Dużo już wiem i sen życia pojmuje. autor:ja
Odnośnik do komentarza
witam, u mnie narazie wporzadku nie ma lęków. A jeśli są to sporadycznie. Ale nie potrafie dokonca zmienić swojegp myślenia. Jak coś nie idzie po mojej mysli potrafie sobie równo dokopać. Miałam ostatnio dni ze myslalam ok nawet moja psycholog myslala ze chce sie z nia porzegnac skoro czuje się dobrze. Najgorzej to zostać ze swoimi myslami. O jak ja ich nie lubie. Odciagam uwagę od nich jak tylko mogę zajmując sie czyms. Mam caly czas poczucie ze to powinnam tamto a przeciez tak nie jest. Swiat sie nie zawali a ja mam ze musze chod zmi sie nieraz nie chce. Wszystko mi sie kojarzy z obowiązkami i przykrymi.Ciagle sie martwie i przewiduje chodz teraz juz mniej staram sie pracuje nad tym bo wiem ze w taki sposob nic nie wskuram. Były dni ze widzialam siebie po drugiej stronie. Przez te eki ktore wydawaloby sie ze nigdy nie miną. Jednak nic sie takiego nie stało. Najwazniejsze zeby sie nie poddawac i walczyc o swoje. BO zycie to cudowny dar. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich , mój problem zaczął się ,,po śmierci mojego teścia czyli 4 miesiace temu ,gdy poraz pierwszy dostałam ataku nie wiedziałam co się dzieje nie mogłam oddychac ciemno mi się robiło przed oczami cała spocona drżenie ciała serce myślałam że mi wyskoczy , z mężem pojechałam na pogotowie zrobiono mi ekg nic nie wykazało , miałam podwyższone ciśnienie , lekarz przepisał mi aspargin i hydroxyzinum oczywiscie spać mi sie po nich chce.A mój lęk polega na tym że się panicznie boje śmierci mam 4 letnią córeczke i boje się że nie będę widziała jak dorasta itd Wtej chwili mieszkam za granicą i niestety nie mam tutaj przyjaciół i to też mnie chyba dobija . Pozdrawiam wszystkich. moje gg13945939
Odnośnik do komentarza
witam dawno mnie nie było ale za dużo biegania z tymi świętami nie ma na nic czasu. u mnie nie najgorzej tylko nieszczęścia za nieszczęściami w piątek byłam przybita i chciało mi się płakać teraz wiem z jakiego powodu mój mały syn miał wypadek na rowerze [ma 8 lat] koszmar miał tak pokaleczoną twarz że wymagało to wizyty w szpitalu teraz muszę robić mu codziennie opatrunki następny koszmar ja cała spocona on cały mokry z płaczu szkoda gadać co drugi dzień wizyta u chirurga.szczęście że nie złamał sobie szczęki i nie wybił zębów .ale buzia jest w fatalnym stanie ale ładnie się wszystko goi.maż przyszedł z pracy wcześniej bo klej jakiś taki specjalny którego używają w kopalni wystrzelił mu w oczy więc od rana jazda po okulistach .marudzi bo go oczy bolą strasznie mu ropieją i puchną ale widzieć będzie .ja miałam dzisiaj wizytę u psychologa ale krótko bo sama jestem chora [katar gardło alergia]więc święta nie ciekawe ..chcem zaraz jechać na zakupy bo jeszcze nic nie mam na święta .dobrze że pogoda fajna .buziaczki dziewczyny i chłopcy przeczytam wasze posty pużniej sorki dalej nie mam namiarów na naszą klasę nie chcecie mnie czy co ?
Odnośnik do komentarza
Tajemnicza mądry wiersz...momentami smutny,ale mnie się bardzo podoba...a nie miałam racji że tu tyle ciekawych ,zdolnych i i fajnych ludzi:) Zmęczona:)trzymaj się cieplutko teraz są przedświąteczne porządki nie ma tu wszystkich,ale poczekaj po Świętach zapomnisz o tych smutnych myślach:)pozdrawiam:) Nowa;)biegaj wolno,a w sprawie naszej klasy zgłoś się do Kitty ona jest administratorem;)podała swoje gg odezwij się do niej:)pozdrawiam A reszta zajęta;)to ja tylko mam dyżur;)buziaczki
Odnośnik do komentarza
hej dziewczyny i chłopaki! U mnie wiosna w sercu. Kurcze dobrze się czuję! Chociaż wczoraj wieczorkiem poczytałam sobie na necie o hiperwentylacji i niby wszystko w porządku, ale jak odeszłam od komputera to tak mi się słabo zrobiło, że musiała się położyć na 20 min. Chyba przy tym czytaniu zhiperwentylowałam się he,he. Ale nie roztrząsam tego , nie myślę, że znowu wróciło i pewnie dlatego wstałam dziś jak nowo narodzona. Nie należy oglądać się za siebie tylko zawsze patrzeć do przodu jak czołg i mieć nadzieję i wiarę. Bardzo się cieszę, że dziś wszyscy tacy zajęci życiem i nie siedzą na necie, oprócz Ilonki, która jak sama pisze, ma dyżur. Ale to dobrze, że zawsze jest ktoś taki do nagłych przypadków :) Buziaczki Ilonko Ci przesyłam.
Odnośnik do komentarza
Kikuś bardzo się raduję Twoim zdrówkiem. Ciągle namawiam mamę, żeby poszukała po aptekach tych kropelek, ale ona jest oklapnięta. Ma już dość leków i ich działań ubocznych. Boi się ich jak diabeł wody święconej.Mówi, że musi odpocząć , bo tak dały jej popalić, że jest wykończona. I na nic moje gadanie, że to jej pomoże eh... Jak nie znajdzie to zamówię jej przez internet, nie będę Ci zawracać głowy.
Odnośnik do komentarza
Gość paulka123
witam! nie wiem czy uda mi się zaglądnąć jeszcze przed świętami a więc życzę wszystkim WESOŁYCH ŚWIĄT! BEZ LĘKÓW! Z UŚMIECHEM ! u mnie dalej bez zmian, mam nadzieje ze swieta polepsza mi nastrój choć wcale nie czuję tych świąt. jutro jeszcze do pracy idę:( pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
zofiaa super ze tak fajnie u ciebie , kurcze ja jeszcze tak nie potrafie aby nie myslec o tym co nagle mi sie dzieje i brnac do przodu...ale moze kiedys sie naucze:).No dokladnie tez to zauwazylam ze prawie nikogo nie ma teraz na nasyzm forum , ale dobrze wazne ze super sie czuja .....:) oby tak dalej.Pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
witajcie moje kochane no ja mam dzisiaj za soba nielada wyczyn poszłam rano po 10 do sklepu bo okazało sie ze syn nie podoła bo ludzie dostali małpiego rozumu jak zobaczyłam ten sznur samochodów ciagoacych na plac to juz wiedziałm ze trza isc z odsieczą wiec grzonełam sobie moj cudowny srodek w postaci kropelek i w droge w sklepie poczułam sie ja ryba w wodzie słuchajcie inny swiat jak nie ja zero leków usmiech i radosc orobiłam sie ja k dzicz ruch był taki że ledwo z młodym nadazylismy na 4 rece potem ogrom towaru i tak wytrwałam do 15 musiałm isc do domu bo pdałam na twarz ale byłam zadowolona z siebie naprawde polezłam z godzinke wprawdzie miałm isc do koscioła ale tak mnie jakos rozłozyło zmeczenie ze nic z tego potem wstalam i oszczyglam psa bo oczywiscie nigdzie juz nie było terminu do fryzjera 2,5 godziny gada obcinałam ale warto było bo wyglada jak nowy na jutro mam zaplanowane koncówke zakupów i pieczenie makowców i cos sie jeszce znajdzie o roboty zofia szkoda ze twoja mama niechce pic tych kropli bo ja podchodziłam do nich bardzo sceptyczne a eraz widze ze po nich jestem nieta sama chumor mi wrócił chec do zycia i spokój rano budze sie wypoczeta nie pospinana i taka lekka one naprawde nie daja zadnych skutków ubocznych jak leki a ja je pije razem z moimi lekami i zadna inerakcja nie zachodzi juz pnad ydzien je pije i jest coraz lepiej wiec namawiam cie do zakupienia nawet serducho sie uspokoiło i cichutko bije pozdrawiam cie cieplutko i postram sie jeszcze tu zagladnoc i złozyc zyczenia ilona tobie tez polecam krople bo warto twoj post tez dzisiaj bardzo ciekawy i pouczajacy jak zwyke masz racje z tymi lękami trzeba z nimi sobie radzic ja ostatnio tak własnie robie staram sie ustakic najperw rzyczyne i pmalutku rozkładac go na czynniki pierwsze i potem dochodze do wniosku ze niewarto albo niema powodu i jeszce jedno utwierdziłam sie teraz na bank ze to ten lek który dostałam tak mi robił ze zamiast łagodzic nasilal panike wiec zaraz po swietach ide do lekarki niech sama popróbuje na sobie i niech mi powie jak sie czuje co do dyzuru to wiesz ciezko jest np.mnie w dzien wchodzic na neta bo ogro zajęc dopero wieczorem łapie oddech i moe cos napisac buziaki no nowa pisałam ci juz kiedys kochana ze cie chcemy na naszej klasie tylko zebys napisała do kitty bo ona jest administratorem i napewno cie zaprosi do nas jezeli zas chodzi o syna to niemartw sie wygoi sie wszystko bo na dzieciach sie goi jak na przysłowiowym psie moi syn tez raz ak miał ze na naszych oczach przeleciał przez kierownice roweru i wylaował na takiej wiejskiej wysypanejkamykami drodze muslałam ze trupem padne wygladał jak kotlet melony buzia nogi rece i te kamyki powbjały mu sie wszedzie w skóre ale dzis wyglada elegancko maz tez napewno wydobrzeje powodzenia ci zycze kuruj rodzinke pozdrawiam do zmeczona pisz do nas widzisz tera faktycznie jest nas troche mało ale po swietach te strony zapełnia sie w błyskawicznym tempie zobczysz i szybko zapomnisz ze jestes samotna i zdobedziesz ogrom klezanek i moze klegów choc tu z nimi krucho a to ze mieszkasz za granica to faktycznie jest trudne do znieszienia bo zawsze to lzej w kraju jak sie choruje ale nie przejmuj sie na to sie nie umiera tylko jest czasami dopierdliwe buzka a gdzie sie podziała dzidzia ???co i misia???co dziewczynki niepowiecie ze cały czas sprzatacie dzidzia jak w pracy ?? madziowa ales ty madra ztym szefem a wyglądałas na taką rozsądndą nono takie zeczy trzyma sie dla siebie bo potem ludzie sobie jęzory ugadują jakby ich to dotyczyło twoje zycie twoja spawa nastepnym razem jak bedziesz chciał wolne wymysl cos mądrego zartowałm i wiesz co niedaj sie temu burakowi pokaz ze masz jaja zyj do przodu i chron Wiktorka przd pzykrymi sytuacjami ze strony tatusia bo jak was niechce to bez łachy wy sobie napewno lepiej poradzicie od niego a to ze pisałas ze nieda ci ani grosza to nie on o tym decyduje tylko sąd bo dziecko jest jego ot tyle w temacie ciumki
Odnośnik do komentarza
Kikus no u mnie w pracy super ...jestesm zadowoolna powiem szczerze :),szefowa sie uspokojila jak narazie :).A na ciebie z tego co widze bardzo dobrze dzialaja te kropelki ,kurcze chyba tez sobie je kupie, no i w domku chyba tez o wiele lepiej u ciebie ...alebardzo dobrze :) .Pozdrawiam cium paulka123 nie martw sie nie mysl zbytnio o tym co sie dzieje ,ze jest ci zle nie skupiiaj sie na tym a zobaczysz przejdzie napewno:)ciumki Wesołych Świąt zycze wszystkim :). A wlasnie zapomniala bym dzisiaj MADZIOWA ma urodzinki ,juz na gg ci napisalam slonko ale jeszcze raz Wszystkiego Najlepszego i usmiechu duzego :).Buziaczki Wlasnie zaraz ide do pracki, ostatnio cos jest troszke lepiej , caly czas unikma jakos w domu chlopaka aby mnie nie denerwowal i czuje sie lepiej :(, kurcze cie3zko mi z nim ale odejsc tez ciezko..:( i tak glowie sie nad tym non stop... Wczoraj dostalam wyplate i kurcze caly dzien lazilam po sklepach..masakra... a i wlasnie do zobaczenia dopiero w poniedzialek albo wtorek bo dzis jade ze swoim do niego do domu na swieta....mniejmy nadzieje ze nie bedzie mnie tak denerwowac.....Pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×