Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień Dobry Wszystkim!Alicjo,nie mój mąz nie jest lekarzem.Kurczę żle,to chyba ujełam i tak to można było odczytać hehehe.Z góry przepraszam :) Cieszę się BARDZO,że jest Ci lepiej.Ksiązki te zamawiam sobie w* Klub dla Ciebie*.Naprawdę zwłaszcza jedna po przeczytaniu podniosła mnie na duchu.*Mój Lęk Mój Koszmar*,ale reszta również jest o.k.Już Ci Alu podaje swoje GG:7345598.Mozesz pisać kiedy tylko chcesz...To,że jestem w ciązy nie ma znaczenia i naprawdę żaden,to dla mnie stres.Takze śmiało...Siedzę teraz tak całymi dniami w domu,więc chociaż może się komuś na coś przydam :D Do Kasi23 Ja również mam dokładnie mówiąc Częstoskurcz nadkomorowy,czyli takie napadowe bicie serca.Lekarze przepisywali mi tzw.Beta-blokery,które miały nie dopuścić do tych napadów lub psychotropy.Zależało od lekarza danej dziedziny.Tylko jak już wcześniej wspomniałam ja do chemii jestem uprzedzona i nie brałam ani nie biorę na to zupełnie nic.Jeśli już,to np.Validol (ziołowe tabletki) lub Neo cardine (krople).Bardzo jednak żadko.Sama uspakajam serce...zazwyczaj oddechem.Czy któryś z lekarzy sugerował Ci,że może to być nerwica?Mówisz również,iż wyniki masz wszystkie o.k.Tylko trudno mi cokolwiek powiedzieć,gdyż nie wiem jakie miałaś robione wyniki.I jeszcze jedno,serduszko może Ci przyspieszać z różnych powodów...Dlatego ważne są kompleksowe wyniki serca,tarczycy,elektrolitów...Napisz coś więcej na ten temat.Pozdrawiam!Pa Pa
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich !!!!!!!!!!!Gabi co ja mogę o sobie napisac hmmmmm mam 19 lat to już chyba wiecie !!!!!!od 5 lat walcze z chorobą i narazie jakos mi sie nieudało wygrac ale mam nadzieję że sobie poradze a tak po za tym to niemam narazie męża i chyba szybko sie to niezmieni;-) do szkoły też niestety niechodzę teraz zajmuje sie swoimi siostrzencami jeden z nich własnie poszedł do zerówki ( na początku miał opory i niechciał zostac w szkole ale teraz już chce chodzic )drugi ma 5 miesięcy i jestem całymi dniami z nim ( w sumie tego starszego też wychowywałam ) także muszę sie trzymac przy nich ale miałam kilka sytuacji w których niwytrzymałam kilka razy po prostu zaczełam płakac jak którys z moich urwisów cos sobie zrobił ,ale teraz i tak już jest trochę inaczej terapie jednak dużo pomogły !!!!!!!!!!!a tak po za tym to w swoim życiu już chyba wszystko widziałam pewnie dlatego leczę sie na tą głupią nerwicę
Odnośnik do komentarza
Witam nerwuski:)żeby nerwicy było mało to jeszcze okropne przeziębienie, ból gardła i tego typu atrakcje! Dzięki Doro za słowa otuchy, na temat otyłości męża nie śmiałam żartować, bo nie mam prawa( mój ma 102 żywej wagi, z kością). Dużo tego kochanego ciałka... Jesień na całego daje mi się we znaki, ale to chyba większość z nas tak odczuwa( pocieszam się pewnie) Mambik, przybliż nieco treść książki :Moj lęk... To są jakieś wypowiedzi osób chorych? Szczerze mówiąc, zaintrygował mnie tytuł. Pozdrawiam i życzę wam lepszego nastroju niż mój:)
Odnośnik do komentarza
Dzięki Nataszo że napisałaś o sobie ja też kiedyś można powiedzieć wychowywałam siostrzeńca moja siostra musiała wrócić do pracy jak mały miał 5 miesięcy i pamiętam jaki to stres zostać z takim maleństwem , ale pocieszające jest to że ta praktyka kiedyś Ci się przyda , wiem to z własnego doświadczenia , kiedy urodziłam mojego synka wiedziałam co robić w danych sytuacjach. Ja już szósty rok siedzę w domu i szczerze powiem mam tego dość , synka posłałam do zerówki pięciolatków wcześniej było mi go żal oddać do przedszkola ( ale teraz ma już 5 lat i czas odciąć pępowinę) i myślę rozkręcić własny interes . Muszę teraz pomyśleć o sobie znaleźć sobie zajęcie żeby nie mieć czasu myśleć o moich objawach nerwicy .Nataszo moje życie też nie było usłane różami , ale tego możesz dowiedzieć się czytając moje wcześniejsze posty . Jedyne szczęście jakie mnie w życiu spotkało to mój mąż i synek .Pozdrawiam wszystkich .Pa
Odnośnik do komentarza
Iwo moje dziecko Dzięki Bogu już zdrowe i od wtorki chodzi do zerówki i tu znowu problem bo wczoraj zwymiotował w szkole a dziś pani powiedziała że też go zbierało lub być może sam prowokował , i dziwnym trafem i wczoraj i dziś przed drugim śniadaniem . Od niego się dowiedziałam że dziś się bał że znowu zwymiotuje tak jak wczoraj. Czyżby tak reagował na stres jak jego mamuśka nerwuska? Pa!!!
Odnośnik do komentarza
Same nudy Gabi narazie nie jest zle na dworze troche teraz wieje wrecz bym powiedzial ze wichura.SERDUCHO jakos dzisiaj nie wali tylko nudy.Nawet sie wyplatom nie zdenerwowalem w pracy bo dzisiaj ostatni do wyplaty.TRZEBA cos obejrzec i spac.A mój 7 latek narazie zdrowy.Cwaniak sie zrobil w tej szkole.
Odnośnik do komentarza
Droga Celestyno, kiedy czytalam posty z lipca zauwzylam ,ze nadmienialas czesto o problemach zwiazanych z pamiecia i koncetracja. Ja , podobnie jak Ty, mecze sie z tym problemem, juz czasem nachodza mnie mysli , czy to nie jakas grozna choroba mnie dodatkowo neka .Bywaja dni ,kiedy czuje tak wielka pustke w glowie , ze boje sie prowadzic samochod.Boje sie , ze kogos zabije ,ze pomyle pedal hamulcowy z ped. gazowym.Moj luby ostatnio kupil nawigacje do samochodu i juz byl szczesliwy ,ze pozbyl sie klopotu, no bo w koncu nie bedzie musial mnie wozic , z pomoca nawig. wszedzie sama trafie itd. Niestety to nie dla mnie, w ogole nie mam podzielnej uwagi , zreszta juz raz mialam przyjemnosc jechac pod prad. Wciaz mam problem z zapamietywaniem czegokolwiek ,powtarzam wiec pytania ,co nieraz jest bardzo krepujace.Dodatkowo czesto *nie nadazam * podczas ogladania telewizji , a moze ja jestem po prostu glupia??????????? Sama nie wiem. Jezeli chodzi o leki , to przez pare lat bralam paroksatyne , czy cos takiego , a teraz od 3 lat biore seroxat. Moj prof. stwierdzil , tamten lek nie byl adekwatny do mojej choroby , a ten obecny pomaga w koncentracji. Tylko chyba nie mnie.W ogole , gdy mowilam mu o moim problemie , on go zbagatelizowal, stwierdzil ,ze nie widzi umnie niczego niepokojacego. I badz tu madry, ja wiem swoje. Celestynko, dobrych pare lat temu ,ja tez nie wychodzilam sama z domu ,ani w nim nie zostalam( z tym mam niestety czasem jeszcze problemy!!).To sa okropne odczucia. Czlowiek jest taki zalezny i bezradny jak dziecko. Koncze , zycze dobrej nocki. Ja tez mam 37 lat.
Odnośnik do komentarza
Witajcie!! Może to była i chandra jesienna a możę poprostu jeden z objawów nerwicowych, tak w życiu realnym rzadko obrażam sie na ludzi. W czwartek może trochę przesadziłam. Poprostu miałam zły dzień choć nie zmienia to faktu, że pisałam szczerze, nie zamierzam narazie odchodzić bo mimo wszystko lubię tu pisać mimo wszystko. KRYSTYNO, WIOLU, jeśli chodzi o gg to ja oczywiście bardzo chętnie. Czasem potrzebny jest też taki bardziej bezpośredni kontakt między ludźmi więc myślę, że warto porozmawiać. Dziękuję więc za propozycję i oczywiście napisze jeśli podacie mi swoje numery. A wszystkich innych na tym forum serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry , cieszę się Emilko że się odezwałaś , ale martwi mnie że Nasza Wiola obraziła się na dobre .Ja znowu obudziłam się z potwornym bólem kręgosłupa na wysokości klatki piersiowej, już po prostu nie wiem co z tym bólem robić , męczy mnie to niemal codziennie tylko w nocy mam spokój , czy ktoś ma taki problem ? W poniedziałek chyba pójdę do lekarza bo już mam dość tego porannego cierpienia.
Odnośnik do komentarza
Witam :) Iwa co chodzi o tą książkę.Nie nie,to nie są wypowiedzi osób chorych.Takie wypowiedzi są zamieszczone w książce,którą też podałam pt:Pojedynek z Nerwicą.A *MóJ Lęk...*przedstawia zmagania kobiety z tą chorobą.Napiszę jak przedstawia,to autor.Choroba,która przez wiele lat towarzyszyła Annie w jej codzienności,to uogólnione zaburzenia lękowe.Cierpi na nie wiele ludzi.Chorzy zyją w permamentnym leku,dręczeni przez cięzkie symptomy cielesne,którym towarzyszy silny dyskomfort psychiczny.W taki oto sposób ich codziennośc staje się męczarnią,najprostsze funkcje,najbardziej oczywiste czynności mogą się okazać barierą nie do pokonania.Anna miała wielkie szczęscie.Udało jej się uwolnić z tego *więzienia cienia*-dzięki wieloletniej terapii i intensywnej pracy nad sobą.W tej książce opowiada o swojej długiej drodze przez mękę i powrocie do normalnego życia!Dla mnie ta ksiazka jest napisana w bardzo fajnej formie.Jak się do niej przysiadłam,to prawie odrazu ją całą przeczytałam...Pozdrawiam Wszystkich Serdecznie :)
Odnośnik do komentarza
Dobry wieczór:) no, całkiem dobry. Mambik dzięki za odpowiedź - pewnie sięgnę po nią:) Emilko, cieszę się, że dałaś znak życia. to miłe, że znowu jesteś:) Nataszo, z twoich wypowiedzi wynika, że chyba dzisiejszy dzień nie należy do najgorszych, to świetnie. U mnie też całkiem przyjemnie, trochę jeszcze drapie w gardle, ale to w przeciwieństwie do nerwicy powinno szybko minąć:) Doroto, mnie również często zdarzają się problemy z koncentracją, czasem nawet, kiedy z kimś rozmawiam zupełnie się wyłączam i sytuacja robi się niezręczna, gdy zadaję pytanie, na które właśnie padła odpowiedź, ups... Myślę, że tego typu problemy często towarzyszą zaburzeniom nerwicowym. Też swego czasu brałam seroxat, ale to chyba raczej pomagał, przynajmniej tak mi się wydaje... Pozdrawiam wszystkich:)
Odnośnik do komentarza
EMILKO jeżeli byś chciała pogadać, to gg 10494760 lub skype krystyna-s53. GABI Twje bóle są napewno tak jak i moje wskutek zwyrodnienia, które nazywa się skolioza czyli skrzywienie boczne kręgosłupa. Mi ulgę przynosi MAJAMIL, biorę go doraźnie w czasie bólu. Pomaga też fizykoterapia. Skolioza to lata pochylenia nad książkami, nad biurkiem. Nic za darmo. Znowu ten ton...........ups. Wybaczcie to nawyki z dawnych lat. Dużo słońca tej jesieni życzę Wam wszystkim i sobie też. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×