Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

do zofiaa no więc tak moja droga rano jak zplanowałam poszłam na tą psychoterapie ale zanim wyszłam juz miałm zrezygnowac bo telepało mna jak nigdy bo pierwszy raz od dawna miałm sie sama wypuscic do miasta ale cóz w jedna srone wziełam taksówke i byłam tam w 8 minut , na sesji myslałam ze sie udusze a serce mieliło mi jak młot troche łez mi pleciało ale sie przemoglam bo pani psycholog super mniej wiecej około 4o paru lat zaczełysmy wiec sobie pogaduchy wtchodzac od niej pomyslałm ze jak ja teraz wróce i zrobiłam sobie spacer 8 przystanków tramwajowych szłam 45 minut a wolno chodze bo mam zaldwie 36 nr buta.po drodze wstapilam sobie do paru sklepów i powiem ci ze szczesliwie dotarłam do domu bez lęków. czeka mnie ogom pracy ale trudno jak sie podjełam to do konca we worek ide znowu. po południu poszłam jak pisłam do mojej psychiatry wzieła 4 osoby perzedemna bo powiedział że ze mna bedzie dłuzej rozmawiać i tak tez było .bo po sotatniej wzycie miałam duzy niedosyt powiedział mi wiele madrych zeczy a odnosnie tego leku to miała na mysli Lexapro cenae ma faktycznie zaporową bo około 100 ale powiedział ze skutków ubocznych przwie zero ale to sie okaże ale ja czytałam też opinie w interku i ulotke i faktycznie wygląda dosc przyjaznie jedyna jego podobno wadą jest to że mozna odcz€wać na poczatku lekką sennosc jutro ide do apteki zamówic bo niewsztstkie ja maja ze wzgledu na cene odnosnie asentry powiedziałm jej jaka miałam jazde z kbelkiem i stwierdział że dobrze ze dłuzej nie brałam bo jezeli tak na mnie działała to bez sensu Oglnie wróciłam do domu koło 17 ale te zrobione kilosy tak mnie dotleniły żepolezłam chwilke i zabrałam sie za nowe pazurki u siebie zjadłam kolacje i troche mnie zacztna bolec głowa ale to pewnie przez ta pogode albo z emocji bo naprawde miałm ich dzisiaj sporo i taka jakas jestem jakby mnie kto na 100 koni wsadził dobrze ze to dzisiaj wszystko zrobiłam co zaplanowałam bo znowu bym sie czuła zle jakbym zrezygnowała . dowiedziałm sie tez co mnie dusi w gardle i to jest wazne przynajmniej bede wiedziała jak sobie z tym radzic ci ludzie wiedza jak człowiekowi pomóc ,ja to niby wszystko wiedziałm ale oni jakims innym jezykiem to przekładają musze kończyc moje kochane bo młodziez walczy o laptopa bo chce sobie jakis film ogladnoąć a zepsuło na mnie dvd rozpisałm sie okropnie no ale cóz tak wyszlo ,szkoda tylko ze tobie sie cos takiego przytrafiło a tak dobrze było widac te leki maja cos takiego w sobie ale nie przejmuj sie napewno ci pzejdzie i bedzie juz lepiej ,a jezeli chodzi o twoj okres to moja kolezanka tez tak ma ze jak sie jej zatrzyma to na długo a tez bierze asentre moze to jednak ma jakis wpływ albo sie z mezem tak wywalentynkowałaś hi hi?? buziaczki do jutra moze nasza góralka cos w koncu napisze czyli madziowa. pa pa
Odnośnik do komentarza
Wampi napewno dasz rade tak jak pisze kitty , czesto tak wlasnie jest ze my nie widzimy niektorych rzeczy,albo nie chcemy ze to nas nie dotyczy, ale wazne ze jestes silna i dasz sobie z tym rade bo co nas nie zabije to nas wzmocni Sciskam cie mocno i nie martw sie buzka Tekila wydaje mi sie ze powinnas sie udac do psychiatry i psychologa bo leki tak same nie znikna a nie leczac tego w odpowiedni sposob moga pojawic sie gorsze , ale dokladnie jak piszesz pozytywne myslenie jest bardzo wazne ..Pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
Tekila Powiedz mi czy byłaś u lekarza? Ja też na początku lęków starałam się je odganiać i myśleć o innych rzeczach i że to tylko głupie myślenie, a te napady lęku miałam w środku nocy po wybudzeniu... niestety poszłam do lekarza i przepisał mi odpowiednie leki i myślę, że też powinnaś udać się do lekarza po poradę. Może niekoniecznie będą potrzebne leki a tylko jakaś porada.. Spróbuj i nie wstydź się tego :) pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
:-) No kochane dziewuszki teraz czas na mnie. Dziś rano zostałam tylko z synkiem sama i po 1,5 godz, spanikowałam. Próbowałam zająć swoje mysli róznymi rzeczami Np: zagrałam z synem 3 razy w grę planszową, no i musiałam mu zrobić sniadanie, prawdę mówiąc to ledwo je robiłam bo ciągle mna niepokój jakiś targał, tak mi nieciekawie w okolicy przedsercowej było , że w koncu zbastowałam i zadzwoniłam po męża. Zaraz przyjechał i mi od razu przeszło. Dziś byłam na psychoterapii i tu do Megan 44 zapewniam Cię, że psychoterapia 1x na miesiąc nic nie daje, po prostu szkoda kasy lub czasu jeśli jest na fundusz. Ja juz chodzę pod rząd 10 razy i powiem Wam, że dziś już byłam wściekła bo efektów zbytnich nie widać, w ogóle nie rozumiem skąd u mnie te lęki powstają, jescze kiedyś to mogłabym zrozumieć (mąz pił) ale teraz? no i jej to wygarnęłam bo po co ona mnie pyta o jakiś szczegół który był 3 lata temu i jak ja sie wtedy czułam. a ona na to, skoro to nie ma sensu to skąd ten strach i lęk. czego ja się tak boję, że mi to nie daje spokoju. No i dzis po wielu wielu dniach coś zrozumiałam tak przynajmniej mi sie wydaje, jak ja się tam nawyłam że nawet bym nie przypuszczała , że tak można znalazłam słaby punkt, rzeczywiście bardzo realny, ale zobaczymy to byc może jeden z wielu co mnie męczy. Byłam tak roztrzęsiona, bolała mnie cała klatka piersiowa, ale ukoiła mnie treningiem Schultza w taki sposób, że gdybym mogła tam zostac to bym zasnęła napewno. Potem po wszystkim weszłam nawet z mężem do samu i nawet dzielnie chodziłam ale w końcu na ostatku wyszłam nawet nie wiem dlaczego. Oczywiście nie biorę żadnych leków.
Odnośnik do komentarza
do dzidzia właśnie nie chciałabym dostać silniejszych leków, boję się że się uzależnię...najgosze było przed zanim jeszcze wiedziałam że to nerwica..wmawiałam sobie wszystkie choroby min cukrzyca anemia itp. powiedz mi jak ty sobie radzisz z lękami? jakie leki zażywasz i czy teraz czujesz się lepiej..wogóle od jakiego czasu już ją masz?
Odnośnik do komentarza
do Ewuś kitty ma racje nikogo sie tu bez pomcy nie zostawia i nie powinnas sie obrazac na forumowiczów bo tu kazdy z kazdym pisze wiec pisz do nas czesto a napewno bedziemy ci pomagac tylko cierplwosci serce ,wiem ze nerwica ma to do siebie że człowiek sie irytuje błachostakami ale ja tu tez byłam nowa miesiąc temu a teraz widzisz jak sobie ładnie wszystkie piszemy i niezostałam odrzucona ani zle potraktowana buziaki
Odnośnik do komentarza
do kitty 25 przestraszona tym ze mam wszystkie choroby swiata juz chyba ,poszlam do lekarza rodzinnego po skierowanie na badania...lekarka od razu powiedziała ze mam nerwice i teraz duzo mlodych ludzi ją ma to mnie uspokoilo bo wiedzialam juz ze nie umrę;) przepisala mi hydroxyzinum..wyniki krwi wyszly dobrze robilam tez tsh na tarczyce tez ok..ekg rowniez. wlasnie jak mnie dopada lęk..to tylko od myslenia..zdaję sobie sprawe z tego..ale czaszem nie mogę nad tym zapanowac..wczesniej mialam kolatanie serca dusznosci czulam sie strasznie slabo..teraz to ustapilo mam tylko uscisk w glowie nad oczami oczywiscie jak mnie nachodzi lek...i czasem tak widze niewyraznie..czy tobie tez zmienialy sie objawy? pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Ewuś. Ja też jestem na tym forum od niedawna. Nie wiem czy nawet od miesiąca ale dziewczęta przyjęły mnie pod swoje skrzydła :-) dzieki Wam za to kochane, To forum jest dla takich jak my, więc pisz ia napewno zawsze , któras odpisze, ja też cierpię na nerwicę od prawie 20 lat - no dokładnie od 17 lat (teraz mam 36), taż mam dziciaczka ale starszego od Twojej córeczki chłopaka teraz jest w pierwszej klasie. Więc po prostu pisz. :-)
Odnośnik do komentarza
do misia widzisz my uwazamy że skad ta nerwica jak jest okej no wlasnie to skąd lęki i kółko sie zamyka to sa takie spece ze ci zawsze cos wydlubią z pod skorupy nawet z przed 5 lat i okaze sie trafione ja sie dzisiaj dowiedziałm u mojej psycholoszki ze powinnam sie leczyc ja od dawna w osrodku uzaleznien i moj mąz ten czyli azem na odwyk dobre ale to jest prawda ja natomiast powinnam byc objeta juz dawno jakims programem DD dla dzieci z rodzin alkocholików tylko szkoda ze mi tego nikt niepoeidział wczesniej powedział mi tez że jak skonczyłam terapie grupowa to powinnam nadal kontynuowac indywidualną chociaz tak przypominająco tylko szkoda ze nikt mi o tym nie powiedzial bo dzis pewnie byłam bym zdrowa. tak to misienko jest . buzka i nie panikuj przeczytałas jaka trase dzisiaj pokonałam az mnie duma rozdęła.
Odnośnik do komentarza
to sie nazywa wsparcie nigdzie indziej tylko tu. Mi dziś sie nie chciało robic przelexzałam cały dzien w łóżku dopiero się zwlekłam do psychologa. Co do depresji powiedziała mi że jest to rodzaj maskowanej depresji... chyba za bardzo nie chce się do niej przyznać. Boję się ze podobnie jak misia będe miec to chorobe wiele lat i w koncu stanie się to normalnie. Zaczynam zauważać że mój mĄż nie przyjmuje tego do wiadomości widział że czuje sie lepiej to chybA stwierdził że jestem całmkowicie zdrowa, Życze wam KochAne Słodkich snów i mniej lęków :)
Odnośnik do komentarza
Tekila ja mam nerwice od poltora roku i na poczatku mialam nundosci zawroty dusznosci, po czym bylam u lekarza rodzinnego i dostalam pramolan ktory bralam przez 3 miesiace a miedzy czasie bylam teraz u psychologa na terapi, poznije tez dostalam od neurologa lek relanium ktory nie byl dla mnie dobry.Po tych 3 miesiacach brania pramolanu jakos lepiej sie czulam bo chodzilam na ta terapie wiec znalazlam prace i przestalam hcodzic do psychologa i brac jakie kolwiek leki, wszystko bylo dobrze jedynie od czasu do czasu zdarzaly mi sie leciusienkie zawroty i nudnosci oraz w lato dusznosci ale takie ze nie przykladalam do tego wagi, pozniej gdy stracilam ta prace normlanie zaczol sie koszmar zaczely mi sie robic okropne stany nierealnosci i stany zwariowania ktore chyba sa najgorsze jak dla mnie....bralam sporadycznie czasami pramolan albo relanium i nic mi to nie dawalo jeszcze zaczely sie dusznosci nonce ze tchu nie moglam zlapac,wiec juz z tego zalamania ze sie tak czuje , poszlam do psychiatry ktory stwierdzil ze mam nerwice lekowa i przepisla mi paromerck lek antydepresyjny teraz po nim czuje sie lepiej nie mam takich duzych lekow jak przedtem ze nawet do sklepu nie wyszlam teraz sama chodze do pracy nie mam stanow nie realnosci i tych zwariowania, znalazlam prace i chodze na terapie , wszystko troszke sie zmienilo ale mam w sobie duzo nadzieji ze zwalcze to, bo gdy ostatnio zapytalam sie psychiatry czy z tego jest mozliwosc wyjsc aby czuc sie normlanie powiedziala mi ze po to to robimy i to jakos dalo mi sile, ja wiem ze moze nie chccesz brac silnych lekow ale narazie nie musisz jak nie hccesz tylko mowie ci ze sama sobie z tym nie poradzisz , bo ja kiedys tak myslalam i nic z tego nie wyszlo a leki bierze sie po to aby to zagluszyc to prawda i w tym czasie wziasc sie za siebie za terapie i napewno beda efekty :) .Pojdz do psychiatry i porozmawiaj narazie i powiedz ze nie chcialabys silnych lekow nie boj sie , pytaj i mow wszystko ,a zobaczysz bedzie dobrze ..Pozdrawiam buziaki....aha powiem ci jeszcze ze jak ja radze osbie z lękami zaczelam pracowac to mi pomaga nie myslec o lekach bo jak siedzialam w domu to tylko myslalam czy cos mi sie w sordku dzieje , a moze kaurat zaraz zrobi mi sie nie dobrze albo zemdleje, a tam jak jestem nie mysle o nich wiec nie wsluchuje sie w siebie,przynajmniej staram sie ,najelpiej sie czyms zajac...
Odnośnik do komentarza
Tekila Powiem Ci, że ja jestem po pierwszej wizycie u lekarza i dopiero zaczęłam brać leki. A poszłam do lekarza po tym jak trafiłam tu na to forum i uświadomiłam sobie że to może być nerwica.. Moje objawy na które zaczęłam zwracać uwagę zaczęły się w grudniu. Dostałam strasznego zawrotu głowy w pracy i prawie zemdlałam. Później poczułam się słabobi czułam tak cały czas. To się zaczęło wszystko po śmierci mojego wuja. W nocy bałam się zasnąć, a jak zasnęłam to budziłam się ze strasznymi lękami i bałam się zasnąć. W końcu było mi tak słabo, że myślałam że umieram już i to podczas leżenia a nie wysiłku. Trwało to kilka dni i w ciągu tych dni bałam się wychodzić z domu oraz zostawać w nim z rodzicami czy też sama w obawie że coś mi się stanie i nikt mi nie pomoże. A jak już zostawałam sama to nie zamykałam drzwi na zamek. Obecnie biorę leki i niedługo idę na kontrolę. Mam takie bóle nad okiem jak piszesz, a oprócz tego może nie tyle co mam kołatania serca ale mnie ściska w klatce piersiowej i niby to płuca niby nie - sama nie wiem. Lęki raczej minęły i spać już też śpię bez lęków i spokojnie. Mam też jakieś bóle pleców na wysokości obojczyków. Z tego co wiem to dziewczynki tu na forum porobiły wszystkie możliwe badania, a ja tylko zrobiłam badania serca i krwi. Ale na ich podstawie lekarz podejrzewa nerwicę, bo ma na to dowody po tym jak ze mną porozmawiał. a tak na marginesie to nawet dzisiaj w nocy dopadł mnie lekki lęk i też starałam się o tym nie myśleć, że to tylko lęk, ale to nie bardzo pomaga, a jak masz takie jak ja miałam zanim zaczęłam brać leki to Ci współczuje... nie daj się im i jeśli te leki co masz Ci nie pomagają to koniecznie poproś lekarza o zmianę bo szkoda się z tym męczyć Słoneczko. Pozdrawiam cieplutko :)))
Odnośnik do komentarza
do dzidzia Dzięki:) myślałm o jakimś kursie medytacji czy cos podobnego..bo przeciez ta cała nerwica bierze sie wlasnie od myslenia.same sie nakrecamy..czasem zdarza mi sie nie zazywac tego hydroxyzinum przez 4 dni..a czasem musze codziennie...nawet czasami wystarcza ze mam go przy sobie i czuje sie pewniej i lęk mnie nie dopada..bo to wszystko od myslenia..tylko jak to myślenie całkiem zmienić...
Odnośnik do komentarza
Tekila no wlansie te mysli sa meczace strasznie ale jedynie psychoterapia mozemy to zmienic, ja wlansie zamierzam sie wybrac na joge bo wyczytalam ze abrdzo pomaga sie wyciszyc i zmienic tok myslenia ...ale nie wiem jeszcze sie zastanowie,a jesli masz ochote sie wybrac na jakies medytacje to jasne ze tak isc i sprobuj :).wiem ja tez tak nie raz mam ze jak wiem ze cos ma przy soboe to samo to ze mam mnie uspokaja psychicznie ...Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
kitty25 najgorzej to się czułam zanim dowiedziałąm się że to nerwica..dwa razy miałąm takie napady ze naprawde myslałam ze to koniec..ale pozniej juz po zdiagnozowaniu to nie wrocilo.tzn nie mam juz takich strasznych..ale taki dyskomfort..leki tez sa.o rozny natezeniu.czasem tez mysli ze cos mi jest oprocz tej nerwicy..i na wszytskich sie patrze na ulicy prawie na wszytskich ze przeciez po mnie nie widac ze mam ta nerwie..to moze inny tez maja ;) juz taka fobia
Odnośnik do komentarza
Tekila Powiem Ci, że ja to w sumie nadal się boję że może jestem jednak chora na jakiegoś raka czy coś. Boję się strasznie o to jak nie wiem. Może jak pójdę teraz do lekarza na kontrolę to poproszę go o jakieś skierowanie na badania które potwierdzą, że to nerwica a nie coś innego. Nie wiem czy na podstawie tych badań i rozmowy można stwierdzić, że to nerwica...:) i dlatego nie do końca czuję się tak pewnie że wiem co to jest ze mną,, a nerwicę ma naprawdę ogrom ludzi skoro się słyszy że czasami zapisy do psychiatry są na miesiąc wstecz..:)
Odnośnik do komentarza
kitty25 ale psychiatra tez człowiek. moja mama ma znajomego takiego lekarza i sama się dziwi jak on ma pomóc innym jak sam ma problemy ze sobą..wiesz to może być wyjątek..ale jak tu trafic na dobrego,który nie potraktuje nas jak tysiac innym pacjentow tylko indywidualnie i naprawde przejmie sie naszym problemem..skoro do niego przychodzi tyle ludzi z podobnymi chorobami...ty byłas u psychiatry czy u innego lekarza? od kogo dostalas ten lek? i jaki to jest?
Odnośnik do komentarza
Tekila Słoneczko ja byłam tylko u rodzinnego, ale takiego w porządku, nie wyrzucił mnie po 5 minutach, nie olał tylko wysłuchał co mówiłam i poczułam się wręcz jak u jakiegoś psychologa. Przepisał mi na dzień paromerck a na noc cloranxen. Jak dla mnie są one w porządku. A jeśli chodzi o dobrego psychologa to fakt, żeby trafić na dobrego to trzeba dobrze trafić.. Ja narazie nie myślę o wizycie u psychologa bo nie czuję się na tyle źle, ale gdybym zobaczyła że mi gorzej to pewnie bym się wybrała. Jedyną przeszkodą byłyby pieniądze bo niestety na razie jestem bez pracy :(
Odnośnik do komentarza
do kitty25 własnie ja tez trafiłam na fajną panią doktor :) ja narazie cały czas biorę hydroxyzinum...1 łyżka dwa razy dziennie albo w razie potrzeby..ale wydaje mi sie ze ten lek to bardziej *dziala* na moja podswiadomosc bo wtedy kiedy naprawde mysle ze mi pomoze bez zwatpienia;) rownie dobrze moglabym lykac chyba np wit C jakby mi ktos wmowil ze to lek na lęki;) Do juterka;* miłej nocki
Odnośnik do komentarza
Gość paulka123
kitty 25 do psychologa przeciez mozna isc panstwowo w kazdym miescie sa osrodki leczenia alkoholików. ja chodze do takiego osrodka bo jesteem dorosłym dzieckiem alkoholika ale chodze na normalna terapie indywidualna. teraz ide do osrodka leczenia nerwic tez bezpłatnie. trzeba dobrze poszukac i czasem troche poczekac az cie zapisza. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość betunia754
Zoffia-pytałaś,czy boję się swojego męża,-nie,nie boję się,ale nie chcę,żeby wiedział,że piszę na tym forum i że w ogóle myślę o nerwicy.On tego nie rozumie,bagatelizuje to i uważa za moje wymysły.Nie wiadomo,jak będzie z nami za tydzień,dwa,po co więc narażać sie,że mi kiedyś wypomni,że jestem psychiczna...
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×