Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

MISIA kochanie nie martw sie to napewno przejsciowe ,wiem ze w takich stanach jak wszystko dobija traci sie nadzieje i najchetniej strzelilo sie by sobie w glowe i aby miec swiety spokoj(przynajmnije ja tak mam w takich chwilach), ale kurcze dzis jest zle a jutro napewno bedzie lepiej i zobaczysz bedziesz czula sie super:).Wiem astma musi byc przytlaczajaca,ja czasami tez tak mowie ze chyba najgorsze choroby pozbieralam po rodzinie, moja prababcia miala nerwice to nie dzidziczne chyba ale mimmo wszystko moj dziadek mial astme ja mam dusznosci ktore w rezultacie doprowadzaja mnie do astmy:( jeszcze do tego dochodza inne pierdoly ze zyc sie odechciewa, no ale coz mamy zrobic , musimy miec nadzieje i zyc dalej bo mamy w koncu dla kogo.Pozdrawiam buzaki a i pamietaj ze nie mozeszsie zalamywac dla swojego synka kochaiutkiego :). Kika masz racje z tymi alkoholikami ja tez mialam ojca alkoholika tak jak juz kiedys pisalam , ciagle przeklinanie ,awantury,bicie, musialam ciagle chodzic z mama odprowadzac ja do pracy bo balam sie ze moj tato zrobi jej krzywde bo wydchodzil za nia z nozem i tez jak by nie moja babcia nie miala bym juz mamy , bo na moich oczach pamietam jak ja dusil....Ciagly strach i stres, nie mozna bylo nikogo przyprowadzic do domu bo tylko wstydu bym sie najadla.A poznije byl w towarzystwie ze jakis koles z ktorym pil go zabil i nie zyje juz pare lat, teraz jest spokoj i cisza w domu ale po takich latach wszystko wychodzi w postaci zapewne nerwicy i do tego to nasze teraz zycie ,ty kikus akurat musialas trafic jeszcze na takiego meza co pije....ja tak jak cos podobnie do misi mam chlopaka wiaodmo to nie maz i nie mam dzieci z nim,ale tez kiedys pill duzo i bral narkotyki wiadomo moglam go zostawic ale nie zostawilam bo tylko liczylam ze sie zmieni i od kad mieszkamy razem zmienil sie rzeczywiscie, tylko ciekawe jak dlugo....mam nadzieje ze bede silna bo chce byc dla samej siebie,tzn przynajmnije postarac sie ze moge wiele jeszcze zrobic ....3maj sie i zycze ci duzo radosci na buzce bo zaslugujesz na nia .Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
A tak wogóle to dzisiaj nasze święto:Dzień walki z nerwicą i depresją.Tylko czy to dla nas coś znaczy.Jedyna nadzieja w tym nowym leku.Ja jutro idę do psychiatry.Jednak.A tak się długo wahałam.I to był błąd.Na terapię już zaczęłam chodzić w zeszłym tygodniu, następna za miesiąc.Zobaczymy co to da. A przede mną jeszcze mnóóóóstwo badań. Gdyby nie to zwalnianie serca, czasem Wam zazdroszczę tych tachykardii,bo z nimi sobie dawałam radę.Może psychiatra coś pomoże.Ech...
Odnośnik do komentarza
Witam was moje Drogie ja miałam dziś całkiem miły dzien bynajmniej do teraz, wogóle spałam tej nocy ale martwi mnie to że non stop mam uczucie głodu i jestem rozstrzesiona i mam takie dziwne uczucie w konczynach.... wy też tak macie? moze to jakiś efekt jojo
Odnośnik do komentarza
Wampi Ciesz się że masz apetyt :) a to wewnętrzne rozdrażnienie to chyba tak z tym jest przy naszych nieszczęsnych nerwach. Ja mam tak czasami, że czuje się wewnętrznie jakbym się czegoś bała albo jakby mnie ktoś wkurzył a nic takiego nie miało miejsca i nie wiem skąd to się miało wziąć.. do tego czasami bywa tak, że się pocę jakbym się zdenerwowała ale nic z tych rzeczy.. myślę, że to minie ale może trochę odpoczynku Ci się przyda?? trzymaj się cieplutko Maleńka. Jestem z Tobą.
Odnośnik do komentarza
Witam, nie wiem czy trafiam na odpowiednie forum, ale z tego co czytam wynika że dużo osób ma mnóstwo objawów podobnych do moich....pisze bo juz sama nie wiem na prawdę co to jest...już jakies 4- 5 lat temu pojawiy sie dziwne objawy...tzn. zawroty glowy, ciezki oddech, a przy tym wielki lęk i mokre dlonie ze strachu...wtedy myslalam, ze to zwykle zaslabniecie, ale pojawilo sie znowu...postanowilam pojsc do lekarza...tam dostalam odrazu skierowanie do szpitala na mnóstwo badan...zrobili praktycznie wszystkie badania serca lącznie z holterem i probą ortostatyczną...serce podobno calkiem w porzadku, pluca tez...nie stwierdzili nic oprocz podwyzszonego cholesterolu...hmm ale objawy nie ustępowaly, pojawialy sie co jakis czas a z nimi coraz wiekszy lęk, bo przeciez cay czas nie wiedzialam co mi jest....skierowano mnie do szpitala na badania po raz kolejny...niestety te same badania i te same wyniki...bo drugim razie bylam juz zrezygnowana...dosyc mam lekarzy i szpitali, a i tak dalej nie wiem co to jest...dopiero kiedy doszlam do tego forum stwierdzilam ze faktycznie moze to byc nerwica...jaki rok juz sie jakby to prawie wcale nie pojawialo...ale ostatnio znowu...cięzko mi zlapac oddech, wszystko jakby zaczynalo sie rozplywac, przestaje jakby miec czucie w rekach i nogach, mokre rece, ogromny lęk, że mdleje...a po chwili wszystko wraca do normy...a ostatnio co mnie bardzo zaniepokoilo, pojawily sie te lęki w nocy...czuje ze nie moge zlapac oddechu, ale i rownoczesnie nie mogę sie dobudzic...swiadoma tego co sie dzieje ale bezradna...szybko siadam i staram sie dojsc do siebie...bardzo mnie to niepokoi, ale wierze ze to tylko nerwica, z ktorą trzeba walczyc samemu....
Odnośnik do komentarza
witajcie znerwicowani!!! ja tez walczę z nerwicą i nie jest to łatwa walka przeważnie przegrywam . Od dwóch miesięcy leczy mnie naprawdę dobry psychiatra zażywam Seroxat i jest duża poprawa już ustały te silne lęki o własne życie już nie boję się wyjść z domu nie drętwieje mi ciało mogę przełykać ( schudłam 10 kg) śpię w nocy czuje się lepiej. Teraz mogę zacząć żyć chciałabym podzielić się z Wami swoimi przeżyciami może i doradzić Pozdrawiam wszystkich!!!
Odnośnik do komentarza
Kochane Kitty 25, Dzidzia, Zofia - dziękuję za wsparcie, dziś trzeba mi go było. Jesteście wspaniałe, że zawsze można na Was liczyć, że dajecie otuchę, że po prostu jesteście. Dziś było mi cięzko jak chol........., może to też dlatwego, ze już jedną noga mam to babskie utrapienie comiesieczne, i hormony działają, a może to ta pogoda, a może infekcja z synka na mnie przechodzi a wtedy w astmie trudniej . Nienawidzę tych dni, co mi ciężko oddychać , moja psycholog powiedziała mi kiedyś że nie mogłam już sobie gorszego objawu wybrac przy nerwicy jak tylko duszności (ponieważ człowiek jako jedynej rzeczy nie musi się tego uczyć, bo ma to w naturze- a bez oddechu wiadomo co nas czeka), ale myśle ze się myliła, ponieważ ja sobie tego nie wymyśliłam ponieważ mam to na papierze :-( ech nieszczęscie moje. Dziś probowalam umyć na dole holl na dwa razy umyłam połowę (mniejszą :-( ). i dałam spokój. Potem od razu dostałam znowu duszności i musiałam dmuchnąć se w fajkę. :-(... Nie cierpię tego, ze muszę to brac, bo to ukazuje moją słabość. Wolałam tą gumę nieszczęsną, ale jak dziś w południe nie zadziałała specjalnie wolałam nie ryzykować. Poza tym kurczę a może ja sie maltretuję, wmawiam se nerwice a moze to jest astma, i te kołatania , omdlenia, osłabienie to mam z tego. Boże. już sama nie wiem, zadręczam się i to mnie wpędza i napędza błędne kolo. A mój pulmunolog twierdzi, że to astma a moje pozostale objawy sa z tego ze ja już tak mam. Nie to beznadzieja. I znow mam dylemat. Dziś przed godzinką oddawałam się relaksacji mama kiedyś przywiozła mi jakąs płytkę z nagraniem : jak radzić sobie ze stresem to wlasnie wypróbowywalam i powiem że nawet się aż tak odprężylam że zachciało mi sie spać oraz drugie nagranie - programowanie zdrowia. Tego nie wypróbowałam bo akurat na koniec pierwszego mąż mi przeszkodzi i bałam sie ze znow przyjdzie. A to trzeba sie skupić. Fajne jest. Jeszcze raz Wam gorąco dziękuję, za wszystko, za to że jesteście i że jesteśnie takie kochane. Śpijcie słodko i spokojnie a jutro życzę Wam dnia bez lęków i pozostałych objawów. Ściskam gorąco
Odnośnik do komentarza
dzidzia dziekuje za odpowiedz...masz racje...odwiedzilam wszystkich lekarzy tylko nie psychologa...moze teraz czas na niego...mam nadzieje ze bedzie w stanie mi pomoc..chociaz spac w nocy chcialabym spokojnie...zresztą jesli mamy to samo, wiecie dobrze jak to jest :(...dobrze ze jest to forum...bo tu ludzie nie patrzą dziwnie na nasze dolegliwosci...
Odnośnik do komentarza
Kitty ty tez masz tak po parmomercu ze w nocy nie mozesz spac i przewracasz sie z boku na bok? bo ja tak mam od kad to biore i normlanie wkurzam sie sama na siebie , cala noc mam nie przespana bo jak bym sie nie polozyla to mi zle i tak cala noc sie mecze a na dodatek wstaje co godzine robic siusiu , ale to siusiu to moze z herbaty zielonej bo tylko ja pije a jest moczopedna.Chociaz psychiatra moiwla ze przejdzie to jak zaczna dobrze tabletki dzialac, wiec moze ma racje .W ogole po tych tabletkach nawet z chlopakiem sie nie kochamy, a on mysli ze go odrzucam, ale naszczescie jem normlanie ,a ty jak z twoim jedzeniem? mam nadzieje ze cos juz rano przynajmnije probujesz zjesc :).Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
paulaaa dokladnie tutaj nasze dolegliwosci dla nas sa normalne , a czym szyciej zaczniesz psychoterapie z psychologiem tym lepiej dla ciebie :), bo moze dasz rade bez lekow...ja kiedys tez myslalam ze dam rade sama ale niestety ustapilo mi to na pol roku a poznije wrocilo jeszcze gorsze...az musialam isc po jakies leki.Napewno bedzie dobrze 3maj sie milej nocki
Odnośnik do komentarza
Hej Paulaaa!!!To nie prawda że z nerwicą trzeba walczyć samemu to błąd. najbardziej pomoże Ci ktoś zaufany kogo kochasz ktoś bliski bo rozmowa z kimś daje dużo nie wolno tego tłumić w sobie bo z pewnością masz nerwicę lękową a podstawowym objawem jest lek przed śmiercią. Te duszenia brak oddechu to normalne i tradycyjne objawy każdy z nerwica tak ma. Ja też nie mogłam oddychać myślałam że umrę...że oszaleję to było nie do zniesienia .. a w nocy jest najgorzej lek ogromny niepokój ciągłe napięcie istny koszmar....Ja tez mam wyniki ok jestem zdrowa no morfologia trochę kiepska i to właśnie dlatego mdleję . Nie załamuj się idż do psychiatry on pomoże nie od razu nie ma cud tabletki ale wiele Ci wyjaśni będziesz spokojniejsza nabierzesz dystansu A gdy w nocy złapię cie lęk weź sobie papierową torę i wdychaj w nią uspokoisz się twój własny dwutlenek węgla cię uspokoi!Pozdrawiam!!!
Odnośnik do komentarza
paulaaa mysle ze bliska osoba to dobra jest do wysluchania ale ona nie zrouzmie cie , dlatego tak jak pisalam lepiej wybierz sie do psychologa aby odnalezc zrodlo tego przez co masz ta nerwice i terapia napewno ci pomoze , a jesli starsznie mecza cie objawy to wtedy lepiej idz takze do psychiatry po leki...buzka
Odnośnik do komentarza
Misia Oczywiście że to nasze comiesięczne utrapienie specjalnie nie pomaga i to w takim stanie w jakim jesteś i jest to pewnym wyjaśnieniem Twojego samopoczucia.. a to że piszesz że to może nie nerwica tylko astma hmm.. wydaje mi się że to nie tylko astma, bo martwisz się o swoje zdrowie i to się bierze z tego.. wg mnie, ale część z nas ma podobne objawy do Twoich a nie ma astmy. Ja mam podobne do Twoich, osłabienie, poczucie że zaraz zemdleję, lęki, pocą mi się dłonie.. nie robiłam nigdy badań pod kątem astmy bo nie miałam podstaw, chociaż czasami na świeżym powietrzu brakowało mi oddechu. Myślę, że jak będziesz sobie jakoś radzić z astmą to będzie CI trochę lepiej.. Trzymam za CIebie kciuki i jestem z Tobą Biedactwo :** Paulaaa Te lęki nocne o których piszesz mam również ja. To znaczy miałam bo odkąd biorę tabletki na noc jest ok. Bałam się zasnąć, że przyjdzie po mnie śmierć. W nocy budziłam się bo śniły mi się jakieś pierdoły. Cała się trzęsłam i niejednokrotnie było mi strasznie gorąco i duszno. Czułam mrowienie na głowie i myślałam że umieram... Myślę, że powinnaś zgłosić się do lekarza i nie wstydzić się mu tego powiedzieć. Raczej nie staraj się na własną rękę pomagać tylko idź do specjalisty. Mi pomógł lekarz rodzinny ale widzę że część z naszych dziewczynek chodzi na spotkania albo do psychologów. Oczywiście to też bardzo dobre wyjście, ale ja na razie z niego nie korzystam bo jakoś mi pomagają te leki, ale jeśli bym poczuła się gorzej to na pewno nie zawaham się udać do takiego specjalisty. I Tobie to polecam. Wybierz coś dla siebie i sobie pomóż. Nie męcz się bo szkoda życia na tą wstrętną nerwicę :) Trzymam kciuki
Odnośnik do komentarza
witajcie moje dzibaski wszystkie................ ja dzis miałam dobry dzionek przcy ogrom kłopotów tez ale wiecie co nawet ta pogoda mi nie przeszkadza.Ogólnie wstała rano wypoczeta roaluzniona i okej potem mi sie troche cisnienie podniosło jak musiałmzapłacic za regulacje okien 130 po raz 3 a okna maja 2,5 roku co za bubel ale nie było wyjscia bo gwizdało jak w domu adamsów,potem spadły mi kamienie w przedpokoju które były połozone 3 tygodnie temu ale chwała ci panie że nikomu na głowe bo leb do szycia na mur no ale cóz bywa nie?zrobiłam sobie na obiad tortille z duża iloscią sałatki i pycha,Potem była w sklepie i wtszłam zniesmaczona bo mi tak spucło gardło że długo mnie bilały jeszce wszystkie zyły na szyi ,podejrzewam że ja mam chyba jednak alrgie na te moje psie świństwa bo ilekroć tam jestem przełyk zweża mi sie do minmum,ogólnie niemam ląków chodze wszedzie i jest okej nawet duszności niemiewam od jakiegos czasu tylko to spuchniete gardło dałao mi dzisiaj popalić .Jutro na 11 ide na psychoterapie 1 raz a na 14 do psychiatry bo leki sie koncza a może poprosze o ten nowy co mi ostatnio proponowała zobaczymy co pani doktór powie. w srode do neurologa i sie zobaczy.może idzie ku lepszemu co??jak mi juz nawet pogoda nie przeszkadza, misia tak mi ciebie żal naprawde z ta astmą bo wiem co przechodził mój syn i Bogu dzieki że mu to mineło jak sie zaczoł rozwijać bo jego siła walki miałaby sie nijak do jego choroby,ale ty musisz walczyc i wierz mi że cie doskonale rozumie i jestem z toba całym malutkim serduszkiem mój mąz nie pije 2 dzień he he he ale kupił sobie nowa zabawke czyli telewizor i ma sie zym bawic ,ale w piatek urznie sie chyba jak wór jak wytrzyma do piatku. moja biedna mama dostała z tego wszystkiego wczoraj okropnego cisnienia bo sie martwi że wszystko na mojej głowie i juz nic jej nie bede mówic choc nie musze bo widzi co sie dzieje ale może sie z tym uporamy, zofiaa widze że czujesz sie całkiem niezle i tak trzymaj fajnie jest życ bez lęku nie ja tak mam od kilku dobrych dni zobaczymy jutro jak mi sie przyjdzie zmierzyc z dojazdem do psychologa napisze o tym napewno moje kochane najwyzej raz kozie smierc jak nie sprwdze to sie nie dowiem. buziaki slodkie dla was kitty25 czy ty nie możesz przestać wsłuchiwac sie gdzie ci przepływa picie albo jedzenie zapewniam cie że wpada tam gdzie jego mijsce kochana jak niw wyluzujesz to oszalejesz sama sie nakrecasz takimi bzdetami ja tez jak pije to mi sie wylewa troche z jednej stony ust ale miałm kiedyś porazenie misnia twarzy i na zmiane pogody dalej mnie boli policzek i została mi taka neuralgia ale skupiam sie na tym że by zyc normalnie i NIEMIEC LĘKÓW a reszta to pikuś pomysl o tym to ci sie zrobi lepiej. całuski
Odnośnik do komentarza
Dzidzia Słoneczko niewiem jak Ty, ale ja biorę paromerck na dzień a na noc dodatkowo cloranxen. Na początku było tak, że po paromercku w dzień bym tylko spała i spała, a na noc brałam cloranxen i bałam się że się nie obudzę :) teraz minęły już dwa tygodnie i paromerck biorę ale już nie chce mi się spać w dzień, natomiast po tych na noc już tak szybko nie zasypiam, a co dzień budzę się o 4 rano jak z budzikiem ale spokojnie i bez stresu i nie mogę później zasnąć.. nie wiem z czego to się bierze..tak jakbym się przyzwyczaiła do cloranxenu, ale działa nadal bo mogę spokojnie spać bez lęków i strasznych pobudek w nocy. A co do seksu to mam ten sam problem, ale wydaje mi się że miałam go już wcześniej ale chyba wtedy zaczynała mi się ta nerwica namnażać a nie brałam wtedy jeszcze żadnych leków. Też nie mam na to ochoty tylko że ja podejrzewałam że coś się dzieje z moimi hormonami, że jestem chora w tych kobiecych sprawach.... a co do mojego jedzenia to jest lepiej bo jem już nawet więcej i nie mam takiego obrzydzenia do jedzenia, ale jeszcze to nie to co było kiedyś.. a tabletki biorę trochę później niż powinnam ale biorę :)))
Odnośnik do komentarza
kitty25 no ja ten paromerc biore tylko jedna rano i tyle, no wlasnie w dzien chce mi sie spac jak przyjde z pracy ale zasnac nie moge i tak jest tez w nocy .No wlansie ja tez nie mam ochoty na sex i ostatnio cos probowalismy ale zaczely mnie bolec jajkniki tak jak y ,a nigdy przed tem czegos takiego nie mialama, nie wiem moze to po tych lekach bo jakos tak dziwnie...tez chyba wybiore sie do ginekologa bo zaczelam sie bac....A co do jedzenia to dobrze ze chocc odrobine malymi kroczkami ci sie poprawia ,3mam kciuki zeby poprawilo sie na dobre co do jedzenia:)milej nocki buziaczki
Odnośnik do komentarza
Dzidzia Nie wiem czy te leki mają jakieś skutki uboczne w tej kwestii ale mi również przydałaby się wizyta u gina bo jajniki też mi nie dają spokoju :( a co do leków to może poproś lekarza o coś na noc bo po co masz się męczyć Biedactwo?? Ja to jeszcze nie pracuje więc mogę spać do południa, ale Ty jak pracujesz to nie dasz rady tak długo bo będziesz przemęczona i później jeszcze dojdzie Ci jakieś cholerstwo z przemęczenia... porządny sen to podstawa :))) buziaczki i śpij spokojnie. Reszcie życzę również milutkich snów :))) paaa
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×