Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

leki ziołowe niestety nie działają na mnie a wrecz niektóre mnie bardziej pobudzaja niż usypiaja. Ja mam hydroxyzinum w syropie i lekarka kazła mi brac go dwa razy dziennie ale nie moge do pracy iśc jak na ćpana. Co do pokonania choroby to powiem Ci ze ma takie dni że najchetniej lezała bym w moim kącie gdzie mam tv i kompa ( psycholog nazywa to łonem matki) a mam takie dni że jestem tu i tam. Wczesniej walczyłam z chorobą pół roku brtałam silne leki przeciwn takim objawą. Teraz chce żeby obyło się bez wiekszej ilości tabletek. Szukam lekarza który pomoze mi w tej bezsenności ale nie wiem teraz na czy to ma być psychiatra czy neurolog? chodze na psychoterapie i pomaga bo już np męcze sie w nocy bez tv a wczesniej musiał sie palić cała noc i to mi nie pomagało w zasnieciu. Do przerazona: niektórzy lekarza przepisują ale pewnie pierw bedzie chciał byc zrobić badania bynajmniej mój tak zrobił
Odnośnik do komentarza
Gość przerażoa:*(
do wampi ja od klilku lat lecze sie u kardiologa i mam biezace badania i ciagle wychodzi ze jest ok tylko wypadanie płatka wiec jak mu powiem ze mam te lęki to może przepisze,wcześniej mu sie nie przyznawalam tylko narzekalam na kolatania itp. ale teraz jest gorzej wiec licze na to ze jakies leki mi pomoga bo z tego co ty piszecie to pomagaja
Odnośnik do komentarza
Do madziowa Dzieki że to wzystk napisłaś juz miałam kaca że tak pisze i pisze na tm forum o moim zyciu domowym ale jest mi lżej. Dzisiaj przywiozłam mame do domu bo w sziptalu Bonifratów jest standard dis operacja juto do domu, mama czuje sie dobrze i jest u mnie ale jutro chce jechac o siebie raczej iśc bo mieszka 10 min odemnie. Gorzej ze mną rano dopadły mnie jakies dziwne leki których dawno nie miałm i powiem ci że długo sie zastanawiałm czy wys z domu bo naprwde wrednie było brr,ale niestey musialam zakupy i inne sprawy jakos sie przemoglam pomimo że jeszcze miałam jakąś glupią migrene aż mi kobitka w aptece powiedzała że w oczach widacże cos mi dolega. Cały czas mysle że to odreagowanie na stres ale cały dzień miałm juz z glowy po tych porannych lękach.Mam znowu problem z jedzeniem musze sie zmuszać żeby coś przełknąć wczoraj kanapke żułam jak krowa trawe i popijałam bo czułam że jak ją połkne to zaraz wróci na talerzyk. Dzisiaj dopiero zjadłam coś o 16 nieiwem co sie dzieje?.zowu boli mnie głowa i jest do bani,jestem juz taka zmęczona ta chorobą. Piszesz że kRAKÓW jest piekny po 20 i owszem tylko ja niemoge korzystac z jego uroków bo boje sie jechac gdziekolwiek wieczorem i niechce mi sie a wogule nic mi sie niechce znowu mam doła. A juz było tak dobrze co to za choroba i ten cholerny strach przed nowymi lekami, a asentra leży i czeka mam tez paromerck i osiołkowi w żłobie dano a z głodu zdechł.Niech to szlak niepotrafie sie znowu odnależć. Zofiaa pisze że mozna przenocowac w Krakowie w domu Kolejarza mieszkałam tam 20 lat w tym budynku i obawiam sie że tam juz niema noclegów ,bedzie musiała poszukać innego noclegu hi hi.pod warunkiem że sie wybierze do Krakowa Zapraszamy nie!. Pozdrawiam buziaki Dobrze chociarz że u ciebie okej to juz coś.
Odnośnik do komentarza
Do zofiaa Tak jak napisałm do madziowa,ten dom kolejarza jeszcze istnieje ale prawdopodobnie niema tak pokoi gościnnych ale jak chcesz to zapytam cioci która pracuje na kolei to mi powie,jak bedziesz sie wbierać do Krakowa to znajdziemy ci lokum spokojna twoja głowa. Jeżeli chodzi o hydroxyzyne to mnie osobiście zamula i tez mam po niej jakies jazdy,przynajmniej wiem jak musiał sie czuć mój syn jak mu dawałm łyżeczke na noc ,tez ja brał przy astmie i alegi a zwłaszcze jak ząbkował bo to był prawdziwy koszmar.Biedne dziecko hihi no ale to było 19 lat temu . Co do mamy jak juz pisałam jest juz w domu ma ogromnego krwiaka na brzuchu i troche wiecej dziór koło pempka ale jest okej. Chcialabym być taka jak ona mocna silna i odpona na wszystko powinnwm z niej brać przykład a ja jak dziecko.ech szkodza gadać. Wszyscy tu jesteście dla mnie podporą bo dzień bez forum to stracony dzień. Sistra przyleciała z Londynu na 2 tygodnie z dzieciaczkiem jeszce go niewidziałm i niemam siły sie z nia spotkać. Pozdrawiam cie cieplutko.
Odnośnik do komentarza
Do wampi to ty kwiatuszku masz do nas najbliżej czyli spotkanie jest calkiem realne tyko napisz w kórą stone od Krakowa te 60 km.Ciekawa masz prace ,podobnie jak ja masz staly kontakt z klientami tyle że na mnie oni działają jak plachta na byka mam ich ak serdecznie dość czasami że szok,mysle że i przez to też troche ten nawrót nerwicy u mnie bo ludzie potrafia tak dać w d... że czasami brak sił.Jest tylko pozytywna strona tego wlasnie kasa.Ja juz pisałm tu na forum że mam swój sklep i wlasciwie nieżle idzie wiec niema wyboru,jaka paranoja mam włane meszkanie sklep dorosłego syna i zjechaną psychike niejeden marzy o takim czymś i jeszcze pieniądze które moge wydawać a jednak brakuje mi tego żeby być zdrowa.Takie to życie pisze sobie swoje scenariusze. Dobra powyzalalm sie i aż sie sama nie poznaje może jutro bedzie lepiej. pozdrawiam Czy ktos jeszcze chce sie spotkać? bo trzeba by wynająć busa żeby nas wszystkich pozbierał ale byłby wesoly autubus..
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich czesc zofiaa ,od razu rodzynek :) przeciesz i inni panowie sa na forum i pisza posty ale jakby nie patrzyl mile wyruznienie , :) , po zatym pewnie wielu jest chlopaków *znerwicowanych* ale wstydza sie o tym pisac mowic wiesz jak to bywa, temat rzeka .... a do madziowa : ja mysle ze na kazdego czlowieka moze dzialac inaczej hydro , np na mnie tak a na ciebie tak , a na innego jeszcze inaczej , napewno moge potwierdzic ze dziala i ma skutki uboczne [typy zamulanie] i nie mozna jezdzic samochodem , ale jak mnie zlapalo pare razy to w trakcie jazdy zazylem i poprostu bardziej sie skupialem na jezdzie ,zmniejszyc trzeba napewno predkosc bo nasza reakcja jest wtedy opuzniona troche i do domu z pracy te 10 km przykladowo dojezdzam.Hydro jak lekarz powiedzial tylko doraznie i tego sie trzymam bo jak bez sensu bralem przed strachem nawrotu dolegliwosci , przez 3 dni po 2-3 sztuk to naprawde nie bylo mnie i balagan w glowie , wiec tylko doraznie i tego sie trzymam.Tak na marginesie to odpukac od jakiegos czasu nie wziolem nawet sztuki bo nic sie nie dzialo , prucz delirki po kawie [1 od xx czasu] i chyba to cisnienie nie wiem , a tak po za tym ok , mysle ze to przeminelo jak myslicie? A co do tego spotkania to macie fajny pomysl , ja niestety nie pisze sie na to bo z pod wa-wy jestem i do krakowa to kilosów sporo , ale milej zabawy. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Do przerazona.Ja proponuje,żebys poszła do psychiatry.Wiesz ja tez na poczatku bałam sie takich lekarzy.Bałam sie tam isc dlatego,ze nie chciałam zeby lekarz np.powiedzial mi ze zwariowałam itd.Kiedys to paniecznie bałam sie osób chorych psychicznie. Tak naprawde to tam przychodza tez tacy ludzie jak my,lub z jakimis życiowymi problemami i nie ma sie czego bać.Pierwszy raz kiedy ta choroba mnie dotkneła wyladaowałam u neurologa i źle zrobiłam.Pani dr przepisała mi tone leków-niepotrzebnie!!!!Poźniej sie zorientowalam ze ten lekarz nie jest dobrym lekarzem i zmieniłam na bardzo fajna pania psychiatre do której chodze od czasu do czasu juz od 9 lat.Przy pierwszym ataku mojej choroby mąż sie zorientował-nie wiedzial co mi jest.Później juz niezauwazał ze cos mi dolega i nawet nic mu nie mówiłam.Zawsze sama sobie z tym radziłam.Nie musisz mu nic mówic tylko isc do lekarza i tyle. Najwazniejsze to cos zrobic-leczyc sie i normalnie życ:).Ja oczywiscie jeszcze bede chodzic do psychologa-nawet tak zeby sobie pogadac.Bużka.
Odnośnik do komentarza
Do Madziowa. Ja jestem troche tak jat ten Twój wujek. W zasadzie to długo by o tym pisać i wiele sytuacji nie jestem w stanie wspominać bo to strasznie boli. Może kiedyś........ Czasem tak wychodzi że człowiek w to brnie tak jakby na własne zyczenie - czyli nie biorąc leków. Ja też teraz mam asentrę ( zresztą jak Kika , czy cloranxen ) i ratuję się tylko tym głupim xanaxem, (dziś może wypróbuję cloranxen jak po lateach na mnie zadziała ale to potem) . Moje problemy zaczęły sie gdy miałam 19 lat. Bóle głowy okropne zawroty itp. Ni epowiem co o tym myślałam Tomograf zrobiłam 3 lata póżniej. Bo nik t mi go nie zaproponował. W porządku. Między czasie setki innych badań, które mogły być przyczyną. błędne koło. Trafiłam w końcu do neurologa, który na podst. badań eeg leczył mnie 2 lata na padaczkę której nigdy nie miałam. Zaufałam mu i d....... Niepotrzebne 2 lata brania leków, kosztów wizyt itp. Trwało to 10 lat (moje różne objawy- nikt mi nie powiedział że to nerwica) do kedy nie zaszłam w ciąże. Wtedy spokój do 2 mis. po porodzie. I znowu deprasja tylko lekarz psychiatra mi powiedział że albo wybiorę dobro dzicka i będę karmić albo prochy. Ja wybrałam dziecko doprowadzając się do stanu makabrycznego, nie mogłam nawet sie kąpać, wyjść z domu, mąz mnie nosłi do lekarzy a oni znowu wymyslali mi inne choroby a to kregosłup (nie po prosy=tu paranoja pisząc ręce mi sie trzesą) a to tarczyce i inne, W końcu trafiłam do neurologa powiedział że to napieciowe bóle głowy i dał mi amitryptylinę brałam 1/2 roku , potem bioxetin 1 1/2 roku ale leki miałam tylko nie wiedziałam ze to leki tylko zwalałam na astme chore serce i tp po prostu szukałam rzekomej choroby która by to powodowała, Dostałam kiedys od psychiatry pare srodków nie brałam ich bo myslałam że to bedzie jak z ta padaczka nie ufam lekarzom i chodze od jednego do drugiego ,robia mi melik w głowie i wtedy to juz kołomyja. Takze kazdy ma jakiś powód ze nie chce bac leków. To jest chore. wiem . Ale się boję. Tylko że musze z tego wyjsc. Zobaczcie brałam 2 lata antydepresanty i tak dalej mam nerwice, czasem depresję , trzeba to wywalic z głowy bo inaczej to bedzie nawracac. To sie tak zakorzeniło że szok. Ta choroba lubi wracac do ludzi którzy ja tak starannie pielegnuja jak ja. Obłed. Trzeba ja zwalczyc w psychice. Dlatego tak pomocni moga być psychoterapeuci, terapi grupowe. Ale jak ktos jest juz tak zmeczony objawami powinien brac leki. zeby się wspomoc. Ale jak????
Odnośnik do komentarza
Do madziowa masz racje ze cos w tym jest bo ja tak samo mialam , ze tez nie mialam wtedy ochote na sprzeczki , ale wczoraj cos wieczorem zle sie czulam ale mam nadzieje ze to chwilowe tylko i bedzie dobrze,a w poniedzialek zostaje pierwszy raz sama w pracy ze wszystkim a dopiero ja zaczelam i az normlanie sni mi sie to po nocach ....ale musze jakos dac rade w kocncu trzeba to pchac do przodu:).Pozdrawiam buzka
Odnośnik do komentarza
Do Kika moze jak ci tak wraca wszystko, w sumie ty bardziej jestes doswiadczona z tym wszystkim , ale moze sprobowalabys ten paromerck ,ja jestem jak narazie z niego zadowolona :) przed tem jak lezalam w domu nie mialam na nic sily po prostu mialam dosc tego wszystkiego ,a teraz mam sily by wyjsc z domu , zeby cos robic...nie siedziec bez czynnie,w sumie nie wiem jak dlugo to bedzie trwalo taki stan ale mnijemy nadzieje ze naciesze sie nim :) jedynie mam codziennie rano mdlosci po sniadaniu ale to juz mam ponad rok i sie do tego przyzwyczajilam , bo jaj mam chyba raczej nerwice zoladka..Pozdrawiam cieplo Szkoda ze ja mieszkam troche daleko od krakowa tez bym chciala was zobaczyc i porozmawiac z wami :D, napewno bylo by fajnie , ale jak byscie juz cos organizowaly moze cos wykombinuje....
Odnośnik do komentarza
Do misia doklandie nie mozna ufac zbytnio lekarzom ja tak samo leczylam sie przez dluzszy okres czasu na wrzody i bralam leki strasznie silne ze po nich nawet wstac nie moglam bo takie mialam mdlosci zawroty nie wiem w sumie czemu ale koszmarie sie czula, w ogole teraz ciezko trafic na lekarza ktory naprawde chce pomoc a nie tylko zbadac i odeslac z kwitkiem jak najszbciej ...
Odnośnik do komentarza
do kika mieszkam koło katowic wiec wyskakuje na a4 i jestem w godzine może i mniej. Z chęcią bym was zobaczyła ale nie wiem czy mój organizm nie zareagował by lękiem przed podróża i w ostatnią chwile bym się wycofała :)) tak już z nami bywa. Co do lekarzy to mój rodzinny do którego vhodze po tabletki mi bez problemu przepisuje ale może wolała bym lekarza który się zainteresuje mną w takim sensie żeby zacząć leczyć tą chroniczną bezsenność. Własnie dziś w nocy skonczyły mi się tabletki na sen które brałam od początku i lekarz przepisał mi nowe nazywają się *nasen* podobno dobre chodz wolała bym się o tym nie przekonbywać. Co do klientów to na mnie też rtak działaja ale wiesz w pracy trzeba robić wszystko żeby klient się niezdenerwował i wogóle. Czy wy też tak macie że was roznosi i nie możecie usiedzieć bo odrazy pojawiają się myśli lęki? ja w pracy jeszcze przez niecałe 7h a jutro wolne! Piszcię bo bez was jak bez ręki! :))))
Odnośnik do komentarza
do przerażona ja byłam u psychoterapeuty-psychologa, jak weszłam Pani się przedstawiła zapytala co mi jest i zadawała pytania i ja też głownie mówiłam. Ona chciała i cały czas docieka co jest przyczyną tych lęków. Ogólnie są to bardzo miłe wizyty a tymbardziej jak się po nich lepiej czujesz to chcesz chodzic. Ja po pierwszej wizycie czułam się jak nowo narodzona chodz spać dalej nie mogłam. Po trzeciej wizycie jak zamkłam oczy nie słyszałam bicioa serca
Odnośnik do komentarza
do przerażona Wizyta trwa 60 min ja płace 60zł, na początku się stresowałam ale jak zobaczyłam ta Panią psycholog to wiedziałam że jest to kompetentna osoba i strach zniknoł. Co do wybory mówią że jak chcesz leki to do psychiatry bo on może wydawać recepte a jak chcesz się poddać leczeniu typu psychoterapia to psycholo psychoterapeuta. Wiem że trzeba chodzić reguularnie ja jestem u niej raz w tygodniu i jak widze jakie kobiety wychodzą od niej z gabinetu to wiem że dotyka to każdego bogatego i biednego
Odnośnik do komentarza
Dziś miałam zabrać się za Asertin ale wstałam o 12-tej i stwiedziłam ,że to za późno i wzięłam tylko Coaxil. Ja to mam wymówki! Ale obiecuję sobie i Tobie madziowa, że wezmę już niedługo! Wczoraj u nas było piękne słoneczko, wiosna a dziś plucha, śnieg z deszczem i nic się nie chce. Dobrze że dziś wolne. do kiki: sprawdź jeśli możesz ten Dom kolejarza. W internecie piszą , że wynajmują pokoje. Myślę że się przyda. Może jeszcze nie teraz , ale się przyda. Cieszy mnie myśl , że mogłabym pojechać do Krakowa i spotkać się pokrewnymi duszami. Jakby co to przyjade z moim kochanym mężem. On zawsze pyta się co u Was słychać. Pójdziemy sobie do knajpki , pogadamy, może odwiedzimy Izbę przyjęć w Krakowie :) he,he. Kochana Kiko operacja wcześniej remont napewno dają ci się we znaki, ale ja cię podziwiam że masz na to siły ! do rammsteina: a jak tam Twoja rodzinka?czy Twoja pani pomaga ci w chorobie? do przerażonej: ja chodzę i do psychiatry i do psychologa. do wampi: zawsze myślałam ,że te ładne , miłe panie z obsługi klienta nie mają zielonego pojęcia o nerwach.
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Do misia.Wiesz tego kto ci powiedzial po porodzie ze #dobro dziecka albo prochy# to normalnie wprałabym mu!!!Dziewczyno mnie newica zaraz po porodzie spowrotem wróciła nie mówiac juz ze w ciazy tezialam nawroty.Powiedz jak miałabym sie zajmowac dzieckiem gdybym nie poszla do lekarza??I tak mialam problem z pokarem przez te cholerne nerwy a i dziecko to odczuwało.Nie przejmuj mnie tez ta głupia neurolog jak nie pomagal mi anafranil-dopierdoliła mi lekie na padaczke!! Zarombicie normalnie-brawo!! Dopiero dobry psychiatra mi pomógł. Misia dlaczego boicie sie tej Asentry czy Asertinu???Na litosc bosko to naprawdę dobry lek ja jestem jego przykladem:) Wiem ze wazne sa tez spotkania z psychologami ale czasami trzeba sobie dac pomóc,kiedy juz człowiek nie moze sobie poradzic juz z samym soba. KOCHANI teraz Wam cos powiem nie chce nikigo straszyc bo to nie oto chodzi. Wiecie,ze nieleczona newrica-mówie-nie leczona-moze spowodowac gorsze choroby psychinczne jak psychozy i inne. Wie to bo mam babcie o której nawet czasami nie mam siły gadac-tak nam dala popali. Newrice u niej stwierdzono w wieku 40-paru lat. I co? I oczywiscie sie nie leczyła.Z roku na rok bylo coraz gorzej.Pamietam jak miałam moze 16 czy 18 lat jak dziadek przychodzil do nas do domu i mówil ze juz znia nie moze.Wygadywala tak okropne rzeczy,ze szok. Teraz ma 77 lat i psychoze maniakalno-depresyjna.Dała nam strasznie poalic i daje nadal-chodzi po róznych instytucjach typu:policja,kuratori,szkola itd itp. i gada głupoty.Wnioslam sprawe do sadu o przymusowe jej leczenie,zeby juz dala nam swiety spokój.No i tak niby wygrałam-otrzymalam pismo z sadu o przymusowe leczenie bez jej zgody. Nie wiedzialam jak to załatwic-myslałam ze przyszla do mnie tylko taka informacja i ze oni sami ja zamkna.Okazało sie ze powinnam z tym pismem jechac do szpitala i oni juz reszte załatwiaja.Teraz pismo juz jest niewazne.Bede starała sie o wznowienie postanowienia,zeby spokojnie życ.Tak naprawde pierwszy atak mojej nerwicy miałam własnie w jej domu-kiedy my po slubie tam mieszkalismy.Powiem Ci to byl koszmar.Najgorsze 3 lata moje życia. Psycholog powiedzial mi ze własnie ona jestes jedna z przyczyn moich lęków. Dlatego powiedzialam sobie,ze sie nie dam! Nie pozwole na to zeby newrica i moja babcia zniszczyly moje zycie. I bede sie leczyc chodzby to miało trwac do konca mojego zycia,a wiem ze nie bedzie:) Dziewczyny bierzcie sie do roboty!! I starajcie sie nie zwracac uwagi na te lęki i trzeba myslec pozytywnie!!
Odnośnik do komentarza
do zofiaa cierpią i to strasznie ja pekłam i jak stwierdziła Pani psycholog zbierało się we mnie a oliwy do ognia dolała klientaka która na mnie wrzeszczała. Czasami mam ochote coś powiedziec ale się powstrzymuje! A Ty Kochana czym się zajmujesz? ja sądze że nie ma teraz pracy która nie niosła by za sobą stres no zapomniałam o wyjątku mój mąż ma super prace
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Do przerazona.Ja na pierwsza wizyte pamietam wybrałam sie z mama.Okropnie denerwowałam.Chyba najbardziej tego,ze zobacze tam jakiegos wariata i sie wystrasze.Jak weszlam do gabinetu to bylam zdenerwowana,ale potem jakos poszło:) Wygadałam sie wyryczałam pani dr zapisała leki i zapisala na kolejna wizytye.Teraz to juz jest inaczej :) Przychodze do niej raczej wesoła ,czasami sobie pogadam z nia o zyciu itd.Później mi mówi za jakis tam czas powoli odstawiamy leki i tak leci.Ostatnio jak przyszlam do niej to sie zapytała:-a co tam sie porobiło?? Jakies zmiany w zyciu??A ja ze tak-emocje itd.Powiedziala mi ze powinnam sie przyzwyczaic do tego ze czasami tak bedzie mi sie działo i to zaakceptoac -pokonać.Tym zajmie sie psycholog:) Tak wiec jak widzisz nic strasznego i nie ma sie co bac. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Do Zofiaa.Wiesz godzina 12 -tez jest dobra do zazycia leku:) Czyli mam rozumiec ,ze ty masz powoli przechodzic na Asertin z Coaxilu?? Wiecie co ja mysle,ze jak sie zobaczymy to kazdy bedzie w szoku-bo tak naprawde to taka chorobe to ma naprawde duzo ludzi i nikt nawet by nie powiedzial ze ta czy tamta osoba jest chora na nerwice:) Mnie juz nosi w tym domu-przez ta grype.Wszystkich mam na głowie-męża,dziecko i psa.Raczej zero odpoczynku. Od jutra maz do pracy,syn od wtorku do szkoly i bajerka!! Dzis czuje sie troszke słabo ale to przez ta grype.Kurcze tak mnie te choroby rozwaliły ze zaniedbałam mój fitness. Mam własciwie przerwy z 1,5 miesiaca. Jak tylko sie wykuruje to ruszam pełna parą.Teraz jeszcze jak schudłam-wyrzeźbie sobie ciałko i cholewka do lata to bede wygladac lepiej od niejednej 20-tki:))))))) Tylko powoli musze sobie odkładać kaske na botoksik,zeby zmarszczek nie było widac:)) Pozdrawiam Buzka. Ps.Nawet zmarszczek nie mam ale jak sie usmiecham to juz sie pojawiaja:)
Odnośnik do komentarza
DO madziowa Kobieto podziwam Cie.. dajesz mi wiare że można mieć rodzine i żyć z tą chorobą. Ja nie mam jeszcze dzieci ale boje się że jak urodze to mnie dopadbie albo już w czasie ciąży i nie będe mogła żadnych leków brać. To chyba w takim razie też wybiorę się do psychiatry może on coś zdziała na moją bezsenność
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Do rammstein.Zgadzam sie ze na kazdego np.hydroxyzina moze dzialac inaczej.Na pewno uspakaja.Własnie wczoraj podałam mojemu synkowi jedna tabletke na noc 10mg-nie mógl zasnac.Tak naprawde to nie wiem czy na niego dziala-kurcze moze dziala bo cholewka nie budzil sie wnocy!!A on niestety czasami sie budzi a moze i co noc.Dlatego ja z reguły nie przesypiam całej nocy.Wedruje od jednego do drugiego łózka. Mysle ,ze jak Ty tylko tak doraźnie bierzesz hydro to bardzo fajnie. To znaczy ze u Ciebie jest całkiem dobrze.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Do wampi. Mnie dopadło moja kochana w ciazy-tez.Tylko dlatego ze za krótko brałam leki przed ciaza kiedy to wszystko sie zaczeło.Moja ginekolog powiedziala mi ze mi nic sie nie dzieje i zebym nie cudowała i moge smiało zachodzic w ciaze.No i zaszłam -szybko odstawiłam leki.Nerwica wróciła w 6 miesiacu ciazy-masakra!!!!!!!!Akurat to jest juz taki trymestr ,ze dziecku nic nie grozi.Lepiej bylo dla dziecka i dla mnie zebym brała leki.Po knsultacjach-psychiatra i ginekolog.Przepisali mi leki które moglam brac w ciazy np relanium.Relanium normalnie podaje sie kobieta w ciazy które tez leza w szpitalu-jak wpadaja w histerie i inne tego typu sprawy.Dla dziecka najwazniejszy jest spokój.Bałam sie starsznie ze leki moga mu zaszkodzic.NIEE.Urodzil sie zdrowy i do tej pory jest wszystko ok.Jest bardzo madry!! Niestety odziedziczyl po mamusi charakterek-jest bardzo wrazliwy,chisteryzuje tak jak mamusia. Martwi mnie tylko jedno zeby nie dopadła go nerwica tak jak mnie.Dlatego tez chodze z nim do psychologa.Wtedy kiedy ja bylam dzieckiem psycholodzy nie byli tak powszechni-a ja powinnambyła chodzic jako dziecko.Tez obawiałam sie róznych rzeczy tak jak on.Np Bałam sie o mame,o to ze moze w nas kometa uderzyc ,lub ze bedzie wojna.I dlatego ja zrobie wszystko zeby nie cierpiał tak jak ja czy My wszyscy.To jest wkoncu choroba ludzi wrazliwych:)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×