Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie! Po tygodniowej nieobecności wróciłam do Was. Byłam u mamy . Odpoczęłam. Mój puls podczas pobytu spadł do wartości z przd choroby czyli 50-60. No ale nic nie musiałam i nic nie robiłam tylko się świadomie odprężałam. Miałam jadnego dnia migrenę. Miewałam je w szkloe średniej, wieki temu. Tak więc jak się rozluźniłam to mój sprytny mózg zrobił sobie skurcz. Tak więc jak nie urok to sraczka. Byłam dziś u psychiatry i psychologa. Pani psychiatra szczerze namówiła mnie na połówkę Asertinu, więc nie mam wyjścia i muszę zacząć barć, tylko kiedy? Nigdy nie ma dobrego momentu. Zaś pani psycholog, u której byłam pierwszy raz stwierdziła, że moje lęki rodzą się z rozbierzności mojego, wyobrażonego świata a tym co znajduję w rzeczywistości.Krótko mówiąc rzadko się zdarza nerwica lękowa ludziom, którym wszystko się układa i czego by się nie dotknęli zamienia się w *złoto*.Tylko ,że tak zawsze nie było .Kiedyś były ciągłe zmartwienia i realny lęk. Teraz gdy ich nie ma NIE POTRAFIĘ ŻYĆ. Powiedziała, że nauczy mnie cieszyć się światem, bo szkoda czasu, szczególnie ,że życie mam naprawde dobre i szkoda marnować każdego dnia. Cieszę się, że Madziowa nam kwitnie! do Kiki: podziwiam Cię za chęć działania- remont.To stres nawet dla zdrowych. POZDRAWIAM WSZYSTKICH GORĄCO!
Odnośnik do komentarza
Czesc wszystkim , jak mowilem dzis mialem echo serca , wyszlo pozytywnie tzn wszystko ok , wiec ja do lekarza mowie wiec co to za bol ktory czuje tj serducho pobolewalo , a lekarz powiedzial ze wszystko ok i to nie moze byc bol serca ale odziwo nie splawil mnie , tylko zapisal na kolejna wizyte i powiedzial ze bedziemy szukac dalej przyczyny.Hmm ... tak sobie mysle ze w sumie jak oba badania serducha wyszly ok to powiniennem sie mniej tym przejmowac ale czemu to nadal mi siedzi w glowie?fajnie ze sa jeszcze u nas tacy lekarze co potrafia sie czlowiekiem zajac... tak na marginesie jak posluchalem jak moje serce pracuje tzn jak krew papuje to sobie pomyslalem ze zaraz padnie ale na szczescie to tylko moja niewiedza :):):) pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość i see your fear
To dobra nowina dla nas!!!, Jezus daje nam zawsze szanse. Gdy sytuacja wydaje się beznadziejna, chce byśmy byli wytrwali mimo przeciwności, bo gdy zaufamy Temu od którego wszystko pochodzi i do którego wszystko należy, to otrzymamy to na czym nam zależy. Bogu dzięki, za wiarę tej poganki, bo zapewne i jej świadectwo wpłynęło na myślenie apostołów o poganach. Dobra nowina dla nas, to zaproszenie do wytrwałości, gdy Bóg wydaje się być głuchy, może być zupełnie inaczej, może po prostu chce byśmy się bardziej zaangażowali, by okazać swoją łaskę, która współpracuje z człowiekiem. Zawsze zachwyca mnie ta rzeczywistość – Bóg tak bardzo chce być partnerem człowieka, tak bardzo traktuje go jak przyjaciela i współpracownika. Nie bójmy się prosić, nie poddawajmy się. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego (Łk 1,37). Nawet gdy wszystkim dookoła wydaje się, że nie mamy u Boga czego szukać, to walczmy z Nim, walczmy ze swoim zwątpieniem. On chce nam pomóc, chce nam dać to o co Go prosimy i czego nam potrzeba, bo jest Dobrym Bogiem, i nie jest dla niego ważne, skąd jesteśmy i kim jesteśmy, dla Niego ważna jest nasza szczerość, masze zaangażowanie, nasze pragnienie i wola. Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: Przyjacielu, użycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przyszedł do mnie z drogi, a nie mam, co mu podać. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci leżą ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie. Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą. (Łk 11,5-13)
Odnośnik do komentarza
Gość i see your fear
Aniołowie nie lubią zdradzać swoich imion. Dlaczego? ”Aniołowie nie zdradzają imion, by swą tożsamością, blaskiem obecności nie odwrócić uwagi człowieka od czci imienia Bożego. Anielskie imiona to właściwie… komplementy prawione Panu” Stoją przed samym tronem Najwyższego, lecz blasku, jaki je przeszywa, nie przypisują sobie. To dopiero pokora! Przebywanie w obecności Boga tak udoskonala ich naturę, że piękno ich osobowości mogłoby odwrócić naszą uwagę od samego Stwórcy. Niemożliwe jest nie zafascynować się pięknem aniołów, jeśli ma się słabą relację z Bogiem. Wiedzą o tym i dlatego usuwają się w cień. Zapraszam do rozważań. Żadne leki ani człowiek na ziemi nie zagłuszy naszego sumienia, ono dąży do spokoju, miłości po prostu dobroci którą jest Bóg. To wszystko o co prosimy jest warte tylko tyle: Panie naucz mnie Żyć, abym umiał umierać. Pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
A ja dzisiaj miałam niezbyt udany poranek. Kiedy przyszłam do pracy, dostałam ataku szybkiego bicia serducha, musiałam brać głębokie wdechy, bo miałam wrażenie, że nie oddycham do końca i brakuje mi powietrza. Oczywiście w takich sytuacjach, musiałam szybciutko do WC :) Lęk minął po jakimś czasie i zrobiło sie spokojniej. Nie wiem skąd się to wzięło, juz miałam tak fajnie kilka dni. Wiecie, ze czasem jak mi sie przyśni nawet jakieś głupstwo to potrafie sobie nabic głowe i potem masz babo. Słuchajcie. Od jakiegoś czasu sobie ćwicze, prawie codziennie: brzuszki, jazda na orbiterku, i hantelką. Czy to może byc przyczyna bólu obojczyków?Tzn, nie bolą mnie aż tak strasznie, ale czuje , czasem nie iwem, czy to obojczyki czy okolice. Ponoć tu są weżły chłonne w okolicy obojczyków, no raczej nie widze zeby powiększone. Ostatnio naczytałam sie w necie o różnych takich i sie dopatruje. Nie wiem, jak mam sobie to wybic z głowy, zeby sie tak nie zadręczać i nie wmawiać chorób. Ja juz mam chyba jakąś obsesje:( Kilka dni mam spokój, a potem cos zaboli(albo poboli przez jakiś czas) i ja siedze w necie i wyszukuje. Obłed! Juz zaczynam sie szykować na badania( ostatnio w sierpniu), hehhehe Jest tu ktoś taki nawiedzony jak ja?:)
Odnośnik do komentarza
do FD: nie jesteś sama w tym obłędzie. Dobrze, że o tym napisałaś. Mnie też od kilku dni bolą chyba węzły chłonne w okolicy obojczykowo-piersiowej. Niby nic nie wyczuwam, a boli coś. I też wymyślam sobie jak mnie co zaboli i czytam, a potem się źle czuję. A jeśli chodzi o sny to zauważyłam, że jak mi się coś miłego przyśni to i dzień mam lepszy, bez większych zgrzytów i analogicznie do tych złych. Jak mi się śnią jakieś pierdoły to myśli mam czarne i lęki większe.Beznadziejne to nasze irracjonalne zachowanie. Ale ten *gatunek* tak ma.Najlepiej myśleć ,że jet się zdrowym jak rybka i tego się trzymać.
Odnośnik do komentarza
FD - to jest wlasnie takie nakrecanie sie ze tak powiem ale sam tak robilem jak ty i wiesz co trafilem na to forum i na cale szczescie ilekroc mialem jakis *atak* ze serducho walilo jak glupie i myslalem ze to juz koniec i wogole sobie cos wmawialem wchodzilem tu czytalem i rozumialem ze nie tylko ja mam takie jazdy i od kilkunastu dni nie zazylem nawet jednej tabletki , czasem cos da o sobie znac ale jakos sie trzymam , za mna dwa badania serca i wyszlo ze wszystko ok....
Odnośnik do komentarza
Zofia i FD najlepiej to nic nie czytac bo jeszcze bardziej sobie wkrecamy i gorzej sie czujemy przez to...ja dzis mialam panike przed wejsciem do sklepu jak zwykle mdlosci slabo itd...ale po chwili przeszlo ...zycie w ciaglym strachu szkoda ze choc na chwile nie da sie o tym nie myslec... a tu wstaje rano i tak jak by wsluchuje sie w siebie czy dzis dobrze sie czuje czy nie, no normalnie obłęd ...Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Kochani. Przez ostatni tydzień nie miałam komputera bo choroba kabel zasilający mi padł i nie mogłam tu zaglądać :-(. Dziś w koncu jest ok bo mam nowy. Widze ze dalej dzielnie walczycie z chorobą. Ja dziś już miałam dosyć. Moje próby z gastroskopią postanowiłam odłożyć - jak nie jestem w stanie temu podołać to trudno. Wszyscy dziwili się gdy dzwoniąc w sprawie gastroskopii pytałam sie o srednice gastroskupu i pukali sie w czoło. :-). Odpusciłam przezwycięzyłam lęk, wzielam lek który przepisał mi kiedyś lekarka i który w swoim opisie prawie nie miał żadnych skutków ubocznych (co zdarza się nader rzadko na ulotkach) i wyobraxcie sobie odpuszcza powoli raz jest lepiej raz gorzej. Co do nerwicy podam mam tego dość i dziś rozkleiłam sie na psychoterapii. Bo wciąz nie mogę wyjśc z domu. Wystarczy że wyjdę przed furtkę rzobę parę kroow a serducho wali mi jak oszalałe , mam ucisk za mostkiem no i zaraz dusznośc. Więc dziś rozkleiłam się na tej terapii. A psycholożka powiedziała że jak mam nie mieć takich objawów jak sama walcze ze sobą?? Wstydzę sie ze jestem slaba że moge dostac omdelnia na ulicy i jak ludzie będą na to patrzeć i przez to wchodzę w konflikt z sobą bo chcę pokazać jaka to jestem silna nic mi nie jest i takie tam pierdoły. No i co Wy na to. Jak to wziąśc za rogi. Przecież każdy z nas nie chce aby inni go postrzegali jako osobę chorą, Ja nic z tego nie rozumiem i nie umiem z tym zawalczyć. Jak macie jakieś pomysły to piszcie. Pozdrawiam Was gorąco.
Odnośnik do komentarza
Do zofiaa Ciesze sie że wrócilaś wypczeta,ja za to padam na twarz może i lepiej bo do operacji mamy zostaly 2 dni. A remont no cóz mam czego chciałam bo wiesz jak kupiłam mieszkanie to robiłam wszystko szybko w miare tanio a teraz mam tak jak chciałam od poczatku,urobiona jestem po same pachy i wieczorem oczy mam jak zapalki,wczoraj miałam odlączony interek wiec niemoglam pisać bo bl totalny rozpizdziaj.Juro ide do pracy a wczwartek jeszcze mała poprawka po remoncie ale to juz moze 2-3 godzinki zejdzie. Jezeli chodzi o moje samopoczucie to niebardzo miałam czas sie zastanawiać czy jest zle czy dobrze ale jest w miare,jedzyne co mnie niepokoi to od 2 dni mam takie szarpanie serca ale może minie,gardło mnie dalej boli i dziwnie kaszle rano ale niewiem co to jest. Co do tego sciskania w przełyku to to jest okropnie męczące ale od kilku dni tego niemiałam zobaczymy jutro,bo wiekszośc takich przypadlości zdarza mi sie w pracy. Pozdrawiam cie serdecznie,tez bym chciała wkońcu znależc czas na tego psychologa ale to jescze musi poczekać bo mój plan jest strasznie napiety i tak zapowiada sie jeszcze przez najblizsze 3 tygodnie.
Odnośnik do komentarza
Do madziwa Ciesze sie że sie dobrze czujesz ,wiesz ja kiedyś tz mogłam wypić i to duzo ,jak brałam samą tranxene rano 0,5 albo 10 to mi nic nie było jak wypiałam chociaz lekarka mówiła że przy tym leku sie nie powinno pić ale odkąd biore coaxil to sie jakos boje tym bardziej że rano biore tranxene 10 coaxil w południe tranxene0,5 i na wieczór znowu coaxil niby to są małe dawki ale jednak sie boje,niechce eksperymentowac a tak bym sie nawaliła z miłą checią że aż mi slina cieknie na sama mysl o lanym piwie np.wódki nielubie ale może winko dobre a tu lipa,pełna abstynencja aż sie sama nie poznaje. Napisz jak tam w domu ci sie układa. Pozdrowionka.
Odnośnik do komentarza
Do misia wiesz ja własnie tez tego nie kumam jak mamy to rozumiec ze walczymy z tym to co mamy zrobic aby odpuscic , bo ja juz czasami nie wiem jak mam z tym postepowac...:( masakra, ja to samo slyszalam co ty i nie mam pojecia jak mam to rozumiec...porazka:(
Odnośnik do komentarza
czesc Wszystkim Muszę się pochwalić ze po ponad miesięcznej przerwie wróciłam do pracy, było ciężko bo byłam az 12h w pracy a nie spałam wczesniej w nocy chyba ani godziny. Własnie jestem w pracy nie mam wogole aptetytu od wczoraj zjadłam tylko jedną kanapke i to na siłe dziś tylko mały gryz. Takie dziwine uczucie zoładek chce jesc a gardło i psychika nie. Kupiłam sobie książke która wam serdecznie polecam : Zakochaj się w życiu* Ewy Foley naprawde pomaga miło się czyta i jest wiele technik, książka dostępna w empiku. Do rammstein84, ja tez tak mam ze jak coś zaczyna mnie boleć to odrazu wchodze na forum i czytam i to mnie uspokaja. Staram się odstawic leki, tabletke na sen biore juz tylko w dawce połowicznej a nie jak wczesniej całą. Jutrop ide na psychoterapie
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich. Mam małe pytanie, ponieważ jestem trochę zaniepokojony.. Dziś po wypiciu piwa dokładnie śledziłem bicie swojego serca poprzez sprawdzanie pulsu tętniczego.. Zauważyłem, że raz na jakiś czas serce opuszcza jakby kolejkę w biciu przy czym robi mi się tak dziwnie jakby całe ciało do góry się podnosiło :(( Może ktoś poradzić czy to może być coś groźnego, czy może po prostu stres?? :(
Odnośnik do komentarza
Do Wampi. Kurczę to co napisałam to przez to że zapomniałam dać wyniku wywaliło mi. Musze od nowa. To fajnie że wróciłaś do pracy. Ja nie pracuję już rok. Sama złożyłam wypowiedzenie bo już nie dawałam rady, ale człowiekowi bez pracy trudno wyjść z nerwicy, Nie ma się motywacji do niczego, pracując motywujesz sie do dzialania. Chcesz ładnie wyglądać - musisz iść do fryzjera ,musisz się ubrać, musisz przede wszystkim nie pokazywać swoich słabości czyli jakoś się trzymać no i dodatkowo zarabiasz. To droga do sukcesu. U mnie tego ostatnio brak. Chciałabym pracować ale jak mam iść do pracy jak ja nie mogę iść z własnym synem na spacer? To beznadziejne. Pozdrawiam Cię
Odnośnik do komentarza
Do On 19. Ja ciągle sledze bicie swego serca. Tak mi o weszło w krew. Ciągle z ręką na pulsie a zaczęło się od tych tachykardii. Też tak mam ostatnio ale staram się tym nie przejmować choć zwykle gdy to odczuwam i mierzę ciśnienie, ciśnieniomierz wykazuje mi arytmię. Wtedy zazwyczaj trochę się zle czuję słabo mi się robi. Zazwyczaj po chwili od zmierzenia puls wraca do normy i arytmii już brak. Pocieszam się tym. Tętno każdego człowieka jest rózne w każdej chwili a po alkoholu również może się zmieniać. Zaobserwuj się jeszcze a w raazie gdyby Ci doskwierało , żle byś się czuł skontroluj to. Tak mi się wydaje.
Odnośnik do komentarza
Hej kiedyś pisałam tu i mam teraz małe pytanie. Dziś byłam u lekarza, ostatnio miałam objawy nerwicy i w ogóle, ale od 3 tygodni bolala mnie szyja , uciskalo gardło było mi sucho strasznie, pulsowala szyja. itp itd. I myślałam że mam coś z tarczycą, mialam nadzieje że mnie skieruje, ale lekarz zobaczył wynik TSH który miałam w normie, obejrzał patyczkiem - gardło i podotykał, i powiedział że pewnie sobie to wmawiam i mam pytanie czy możliwe jest że mnie boli gardło przez nerwy chociaż ja sądze że nie.. czy skoro zbadał mnie i powiedział że to nie tarczyca to wszystko jest okej ? czy wystarczy tylko badanie TSH żeby wykryć czy coś jest nie tak bo jak byłam w szpitalu to wykryło mi górną norme, ale nie wiem które to badanie było mama mówiła że niedoczynność, czy powinnam się zwrócić do lekarza rodzinnego, żeby mnie skierował na wszystkie badania tarczycy , bo jak z tą szyją tak mam.. już sama nie wiem ?? Prosze napiszcie co o tym sądzicie !
Odnośnik do komentarza
do 0000 słuchaj objawy są różne nawet przeróżne od bólów w sercu sciskania gardła po braki apetytu nudnosci, tachykardia, boleści w różnych dziwnych miescach i tp ja też robiłam różnorakie badania i wszystkie wychodziły ok. do misia ja wróciłam nie czuje się dobrze ale musze jakoś żyć i z czegoś życ. miałam takie momenty że chciałam się zwolić ale przeszło mi chodz wraca. Poczytaj sobie tą książke co poleciłam świetna! Czasami się zmuszam żeby cokolwiek zrobić, boję się tego że bede walczyć długo i się poddam. Kiedyś jak miałam nerwice żołądka to walczyułam pół roku i jakoś mineło. Napiszcie mi czy ktoś z was miał styczność ze szpitalem psychiatrycznym czy przez tą chorobę był na takim oddziale?
Odnośnik do komentarza
hej! A ja miałam dziś dobry dzień. Troche mnie za łopatkami spinało ale przeszło i jest jak na ówczesne realia dobrze. do Misi: wiesz, jestem w podobnej sytuacji jak Ty. Muszę iść na angiografię oczu. Będą mi wstrzykiwać kontrast i fotografować oko. Już wybieram się od pół roku. 2 razy przekładałam. Teraz mam wizyte na 27 lutego i myślę o tym codziennie. Samo badanie nie jest inwazyjne, tylko chodzi oto czy nie zrobi mi się słabo i czy nie spanikuje. Boje się tego kontrastu ,żebym nie dostała wsąrząsu anafilaktycznego, bo niezła ze mnie alergiczka. Mam pytanie do wszystkich: czy miewacie czarne plamy jakby cienie przed oczami, albo błyski w oczach jakby ktoś z boku robił zdjęcia fleszem? do Kiki: dużo obowiązków na siebie bierzesz, ale to dobrze, bo jakby źle było to nie dawałabyś rady. Tak trzymaj! Buziaki! do Madziowa: a co tam u Ciebie Kociczko?
Odnośnik do komentarza
*Mam pytanie do wszystkich: czy miewacie czarne plamy jakby cienie przed oczami, albo błyski w oczach jakby ktoś z boku robił zdjęcia fleszem?* Też to miałam, zazwyczaj wieczorem , chyba to normalne tak myślę.. dzięki , ale dalej nie mam pewności chyba poproszę o skierowanie.. by mieć 100% pewności
Odnośnik do komentarza
do dzidzia ja jak miałam isc po btakiej długiej przerwie to az mnie wewnetrznie trzesło. ale jakos sie przemogłam, w pracy czułam się zle ale powtarzałam sobie musze wytrzymac i jakos dałam rade dwa dni po 12h. masz racje siedzenie w domu nie pomaga
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×