Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Załamka26
Wiem Kama że to prawdopodobnie ma swój początek w dzieciństwie. Gdy chodziłam do lekarzy próbowaliśmy znaleźć przyczynę cofaliśmy się do czasów dzieciństwa, ale niestety nikt ni potrafił mi pomóc. Ja pamiętam, że miałam szczęśliwe dzieciństwo, żadnych tragicznych epizodów. Jest tylko jedna rzeczy która mnie nurtuje...w mojej rodzinie większość osób cierpi na nerwice. Może poprostu jesteśmy podatni, nie wiem.
Odnośnik do komentarza
Czesc wszystkim no szara u mnie w szkole może byc nie byłam 3 dni ale to z powodu grypy zołądkowej ,niby już mi przechodzi ale jeszcze nie najlepiej sie czuje !!!!mam lęki oczywiscie ale próbuje sobie z nimi dawac radę ,nie myslec o nich ,szukam sobie jakies ciekawe zajęccia ,,,,,i tak jakos pomału to męcze !!!załamka słuchaj to może ty jakos podswiadomie boisz sie opuszczac domu ,i dlatego tak się dzieję !!!bo ja pamiętam jak chodziłąm na terapie też miałam podobnie że tak byłam związana z mamą zę nie wyobrażałam sobie zostawic ją samą ,może powinnas sie zastanowic nad tym ,wiesz w domu zawsze jest najlepiej ale przychodzi taki czas ze musimy go opusic !!!! a ile ty masz lat ???? chodzisz do psychologa ???? bo wiesz rozmowa z psychologiem czasem nam dużo daje ,inne spojrzenie na sytuacje
Odnośnik do komentarza
Gość Załamka26
Ja mam skończone 26 lat!!! Powinnam już myśleć o założeniu własnej rodziny ale niestety ja unikam tego jak ognia. Mieszkam z chłopakiem moja rodzina mieszka daleko odemnie. Chodziłam do psychologa bez efektu... Te strach przed wychodzeniem z domu u mnie wiąże się z tym że ja poza nerwicą lękową mam fobie społeczną i po prostu zazwyczaj wszelkie ataki paniki dopadają mnie gdy widze innych ludzi.
Odnośnik do komentarza
CZesc załamka ja też mam fobie społeczną ,wiesz no to takie troche skomplikowane ,a jak twój chłopak wie o twoim problemie *???rozmawiacie o tym ???wiesz moim zdaniem wsparcie najbliższej osoby w takim przypadku jest bardzo ważne ,bo jak ma sie kogos po swojej stronie to sama wiesz !!!!! ja sobie tak mysle o tej twojej sytuacji i może to naprawde ta rozłąka z rodziną doprowadziła Cię do tego !!!niewiem nie masz możliwosci zamieszkac blisko rodziny ,,,,sorry że zadam takie pytanie ,ale czy ty jestes szczęsliwa ze swoim chłopakiem??????
Odnośnik do komentarza
hej, dzisiaj byłam na terapi dałą mi pani popalić :(. Zawsze myślałam ze szukam wrażeń a jak ich nie mam to łapie mnie nerwica lękowa okazało sie ze ja po prostu szukam życia tak powiedzioała mi pani psycholog. Moze to tak łatwo brzmi ale uwierzcie mi nie jest to takie proste jak sobie coś do głowy wbiję to tylko o tym myslę. Na przykład dzisiaj myslę o tym że mi niedobrze i szukam od czego to jest i oczywiście przychodza mi same najgorsze myśli do głowy, okropne to jest ...
Odnośnik do komentarza
Gość Załamka26
Nataszko, oczywiście mój chłopak wie o moim problemie. Jestem z nim ponad rok i wiedział od początku. Ja często o tym rozmawiam z nim on jest totalnie inny niż ja, otwarty na ludzi nie boi sie niczego i zawsze mnie wspiera. Bywa że go denerwuje to że przeze mnie nigdzie nie może wyjść bo ja się zwyczajnie boje. Gdy już wyjdę, to oczywiście dopada mnie ta zmora i jest po zabawie. Oczywiście jestem też straszni zazdrosna, ale myślę że gdybym była pewna siebie i nie miała tej fobii to nie kłóciłabym się z byle powodu :( Co do rodziny, to niestety nie mam możliwości mieszkania bliżej nich. Pytasz mnie czy jestem szczęśliwa z nim...jestem bo to wspaniały człowiek, tylko ja mam problem i często niszczę nawet najmilsze chwile. Powiedz mi jak Ty sobie radzisz z tą fobią społeczną? Może masz jakiś sposób? Może ktos inny zna sposób jak nie bać się ludzi???
Odnośnik do komentarza
Gość Załamka26
Nataszko, oczywiście mój chłopak o wszystkim wie . Jestem z nim ponad roki wiedział od początku co mi jest. Często o tym rozmawiamy, wspiera mnie ale nie wiem czy jest w stanie zrozumieć to tak jak ja rozumiem czy ktoś chory. Zawsze się stara mnie wyciągać z domu chociaż na głupi spacer, ale ja się zwyczajnie boję. Jestem z nim szczęśliwa bo jest dobrym człowiekiem, ale przez ta moją nerwice czasami niszczę nawet najmilsze chwile. Nie mam możliwości mieszkania bliżej rodziny, ale w gruncie rzeczy nie jestem pewna czy przez to powstała ta moja choroba. Ja już cierpię jakieś 6-8 lat, a wcześniej mieszkałam z rodzicami i było tak samo. A Ty jak sobie radzisz ze swoją fobią? Masz jakis sposób? Może ktoś jeszcze ma taki problem i walczy z tym?
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich, pisalam tu juz jakis czas temu, ale nie uzyskalam zadnej porady ani wsparcia duchowego:( Czy ktos moze mi powiedziec, czy bral Alvente lub Ixel? Ja biore Alvente od marca i minelo juz pol roku i pewne dolegliwosci nerwicowe pozostaly..Nie moge uporac sie z dopadajacymi mnie co jakis czas zawrotami glowy, brakiem energii, oslabieniem, wymiotami i biegunka. Przez kilka dni jest super, wtedy mam nadzieje ze nerwica na dobre mnie opuscila, niestety, przychodzi znow kryzys i niewiara ze mnie to diabelstwo kiedykolwiek opusci. Obecnie lekarz przepisal mi Ixel. bede brala od jutra..Jak sie po nim czujecie? Prosze, odpowiedzcie mi. To dla mnie bardzo wazne. Z gory dziekuje za pomoc.
Odnośnik do komentarza
Gość Załamka26
Ja brałam różne leki przez kilka lat, ale nie mijały mi po żadnych ataki wręcz przeciwnie np po Xanaxie dostawałam drgawek i podejrzewano u mnie padaczkę... Przestałam brać cokolwiek i czuję się tak samo jak wtedy gdy brałam. Mam zamiar jednak wybrać się do psychiatry i zobaczymy co mi powie.
Odnośnik do komentarza
ZALAMKA ten psychiatra to pewnie da ci cos innego kolejny proch ktory na poczatku bedzie ok dopóki dopóty sie organizm nie pzryzwyczai niewiem mam paru znajomych ktorzy sie obracaja w kregu medycznyym czy to lekarze czy farmaceuci i nikt nigdy dobrego slowa o prochach nie poweidzal no chyab ze sie je bierze dorazne i pzrez krotki okres czasu mowa tu o prochach zwiazanych z psychika no ale jak ktos uwirzy ze mu cos tam pomaga to czesto tak jest a jak znow wmowi ze nie to nie 3mka!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Gość Załamka26
Ja juz nie wiem na prawdę gdzie mam szukać pomocy... Wszystkiego próbowałam, mam jednak nadzieję, że może jednak jest gdzieś lek który nie wyleczy mnie ale przynajmniej pozwoli mi lepiej funkcjonować bo ja nie mam żadnego życia poza siedzeniem w domu...
Odnośnik do komentarza
wITAM, dawno mnie tu nie było, ale moja nerwica wróciła juz miesiac z nią walczę, a zaczeło sie od przeziebienia mega przeziebienia i włąsnie dowiedziałam sie przy okazji ze mam sarkoidoze , bo wyszedł mi mega rumien guzowaty. W zyciu bym na to nie wpadła ze to sarko, ale zastanawiało mnie to ciagle kasłanie szczególnie jak napiłam sie czegos gorącego :( i dobrze ze sie dowiedziałam ze mam to cholerstwo. A nerwica lękowa swoją drogą....szybkie bicie serca szczególnie po śniadaniu.... teraz juz tak nie mam , ale znowu jakies drzenie ciała albo prawej reki albo lewej ze strachu ja juz sama nie wiem co jeszcze moze byc....to jakis koszmar!!! ja juz mysle ze to objawy SM , nie no wykoncze sie.... a lęki mam co drugi dzień ..... :((juz nawet zaczełam brac vicard dla 50latków , ale coz czuje sie na wiele wiecej niz mam :)) nerwica robi ze mnie wraka , jak mam stresa to czesto sikam, ostatnio nawet schudłam :( z rana mam gule nerwów w żoładku dopiero pozniej mi przechodzi....:(
Odnośnik do komentarza
zalamka codzien walcze raz jest lepiej raz gorzej prochow zadnych nie biore nie jest latwo czasmi z lozka wstawac nie chce zeby tylko nieprzezywac tego samego ale co zrobic wyjscie jest tylko jedno i mam nadzieje ze kiedys to odejdzie musi trzeba walczyc i nie poddawac sie pozdro
Odnośnik do komentarza
Gość szara_ja18
witam. własnie wróciłam z rezonansu i wyniki będę miała do dwóch tygodni. sama nie wiem czy chcę je znac... leżąc w tej dziwnej machinie ciągle czułam ten ucisk z prawej strony głowy... jestem przekonana że mam guza :( czy można do takiego stopnia sobie wmówić chorobę? Załamka ja niestety nie mogę Ci pomóc bo walcząc z nerwicą staram się wychodzic gdziekolwiek, być wśród ludzi. to naprawdę pomaga! jest szansa oderwać się od tych czarnych myśli... ludzie wy nie wiecie jak marze o tym by te objawy okazały się nerwicą a nie rakiem... i pytanko mam jeszcze. facet mi powiedział że badanie będzie trwać conajmniej 40 minut a skończyło się po 10 ... czy to coś znaczy? i po co podawany jest kontrast? bo ja nie potrzebowałam...
Odnośnik do komentarza
czesc witam wszystkich ja mam problemy z pulsem normalnie jest spoko a tu nagle jak zacznie walic serce puls 200 i niewiadomo co robic teraz pani doktor przepisała mi metokard ale musze podkreslic ze mam infekcje i mam to brac jesli przeziebienie nie popusci Musze jeszcze dodac (niewiem czy wy tak macie )ale nie umiem głeboko oddychac zaraz mnie zatyka i w sercu mi sie cos przewraca sama niewiem czy to nerwica czy moze przyczyna jest bo nie wspomniałam wypadajacy płatek niby to nic takiego ale jednak jest napiszcie czy czujecie tak jak ja i co wam lekarze mówią .Pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×