Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

witajcie,troche mi sie lepiej zrobilo gdy tu zajzalam i poczytalam o problemach,ze za ludzie co maj problemy takie jak ja,ciezko z tym zyc i a najgorzej gdy ataki paniki sie zdazaja a wraz z nia rozne dolegliwosci,od bardzo wielu lat cierpie na nerwice,ciezko mi sie przelamac i isc do lekaza ,a jest gorzej,czuje ze niedaje sobie z tym rady ciezko zyc z lekiem,poszlam ostatni do lekaza nie do psychiatry tylko do ginekologa powiedzial ze mam torbiel ktora musze usunac i nadzerke ktora tez musze usunac,i zaczelo sie .....zaczelam wszystko gorzej widziec...niewiem to jakas glupota czy co,wmawiam sobie ze mam raka ....zreszta odzawsze wmawiam sobie choroby ,...czesto mam takie klucia i dusznosci serca ze mysle ze zawalu dostane...jestem bardzo nerwowa,wszystkim sie denerwuje ,zyje z czarnymi myslami na codzien,ze cos mi sie stanie ,mojej rodzinie,czasami niemam juz sily walczyc z tymi lekami ,niesypiam poi nocach,bralam deprim pomugl troche ale ..ale odkod dowiedzialam sie ze mam tego torbiela jest gorzej,....muwie sobie ze jestem ciezko chora ...choc muwia ze to nic groznego,moja mama miala i jej usuneli ,niewiem co myslec moze ktos z was mial podobny problem...napiszcie prosze...pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Alicjo0604 to są typowe objawy nerwicy, nie masz sie czym przejmować, miałam dokladnie to samo. Od kiedy zaczęłam brać leki na nerwicę lękową już tgo nie odczuwam. Ale miałam pieczenie w mostku, takie gorąco mi sie robiło, bóle w klatce piersiowej i tysiac jeszcze innych objawów. Więc najlepiej radzę Ci uspokój sie, wycisz i minie CI to. Fizycznie nic Ci nie dolega i z cała pewnościa jest to na tle nerwowym. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Czesc Przypadkiem znalazlem to forum. Mam 21 lat i niestety mam fobie spoleczna, co tu duzo mowic potrafi czasem dobic czlowieka. Moje pytanie jest takie czy ktores z was ma moze ta przypadlosc co ja, albo czy ktos to pokonal? Ja co prawda dopiero zaczynam leczenie, ale mam nadzieje ze jestem wstanie z tego wyjsc.
Odnośnik do komentarza
hejka wszystkim:)jak tu zaglądam to od razu robi mi się lepiej,zawsze to człowiekowi lżej na duszy jak wie ,że nie jest sam i jeszcze ktoś czuje to co ja.rodzina jest ok mówią,że rozumieją,ale tak naprawdę to ktoś kto tego nie przeżył to nie jest w stanie wyobrazić sobie tego.może ból fizyczny to człowiek jeszcze by zniósł ale jak do niego dochodzi ból psychiczny to już jest troche gorzej:(to jest jak walka z nałogiem ja ciesze się każdym dniem kiedy czuje się dobrze,jużcztery dni mam spokojne i ciesze się z tego jak dziecko:)wam też życze samych różowych dni pozdrófka:)
Odnośnik do komentarza
czesc jestem nowa na tym forum ale fajnie ze cos takiego jest az mi lepiej.mam nerwice lękową chyba od zawsze tak z perspektywy czasu widze.od trzech miesiecy lecze sie paromerc i widze poprawe moge normalnie funkcjonowac.tylko serce cos ostatnio mi kolacze i tak rano i wieczorem przez chwile mocniej bije lekarka mi przepisala cos na spowolnienie pracy serca ale sie boje tego brac,moze to smiesznie brzmi ale boje sie ze serce mi stanie...moze ktos cos doradzi?mial ktos podobnie?
Odnośnik do komentarza
Czesc Magda, ja tez mam nerwice lekowa, biore od miesiaca venlectine i po tygodniu brania tego leku mialam dokladnie to samo, serce ciagle mi kolatalo, tak sie tego balam, ze co chwile mierzylam sobie puls. Moj lekarz powiedzial mi, ze to ze strachu, bo ciagle o tym mysle. Zaczelam wiec to ignorowac, probowac o tym nie myslec i przestalam non stop wsluchiwac sie w moje serce. I to minelo. Zwiekszono mi dawke leku, balam sie ze znowu sie zacznie, ale nawet nie. Miewam to jeszcze czasami, ale wtedy probuje sie szybko czym zajac i zapomniec. Magda, to jest wszystko na tle nerwowym. Tlumacz sobie, ze jestes zdrowa, ze masz nerwice, w prawdzie to tez choroba, ale da sie z nia wygrac. Pozdrawiam!!!
Odnośnik do komentarza
Magdo czy mogłabyś mi napisać coś o tym leku ParoMerc też mam to przepisane od dwóch dni i boję się zacząć go brać ze wzglęu na to że jako skutek uboczny nasila kołatania ja dopiero jestem po pierwszej wizycie jako lek łagodzący mam przepisany Afobam Napisz proszę jak po tym leku się czułaś na początku i jak go tolerujesz Z góry dziękuję
Odnośnik do komentarza
Hej Alicjo0604!! Badania na tarczycę warto zrobić, mi przy moich objawach również dwa razy robili. Rok temu i jakoś niedawno i na szczęście wyszło wszytko dobrze, chodź były takie momenty, że chciałam aby znaleźli mi już jakąś chorobę i aby dali leki i obym wyzdrowiała, no ale jestem zdrowa jak ryba. Prócz tych badań wszystkich podstawowych miałam tomografię komputerową głowy robioną i kazano mi zrobić również badanie na obecność lambii, ale również wszystko było ok, więc jestem nerwusek i muszę z tym walczyć, ale będzie dobrze. Zobaczysz badania również wyjdą Ci dobrze, po prostu musimy nad sobą pracować i mniej się denerwować, przejmować, a więcej relaksować:) Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
AniaN:)Aniu napisz mi proszę co to jest ta lambia,ja też już miałam wszystkie badania robione no i nic.jestem zdrowa jak rybka:)ale o tej lambii to jeszcze nie słyszałam.dziwne to bo człowiek teoretycznie powinien się cieszyć ,że ma wszystkie wyniki ok,a ja już nie wiem czy nie wolałabym żeby cosik znależli i zaczeli leczyć.najgorsze jest to ,że nasza choroba siedzi w naszej głowie i sami musimy z nią walczyć,jak myślicie czy jest szansa ,żeby pozbyć się tego dziadostwa raz na zawsze ?czy tak do końca życia będę czekać na kolejny atak?pozdrowionka dla wszystkich:)
Odnośnik do komentarza
Witam, Zdziwiło mnie tak duże zainteresowanie tym tematem bo w życiu codziennym ludziom ciężko jest zrozumieć co to jest nerwica lękowa, nie rozumieją ,że człowiek może bać się wyjść z własnego domu...cieszy mnie to że nie jestem sam z moją chorobą i że tak wiele osób wie co czuję. Nerwica pojawiła się u mnie jakieś 2 lata temu w ostatniej klasie technikum. Rodzice czy nawet nauczyciele tłumaczyli to stresem przed maturą itp tyle że maturą wcale się nie przejmowałem. Możliwe że to przez natłok obowiązków. Ludzie są tak zaganiani że nie mają czasu na relax i stąd biorą się takie choroby. Moja choroba pojawiła się w chwili kiedy robiłem zakupy w supermarkecie czyli jak to można ująć w czasie wolnym i w sumie w czasie relaxu. Serce zaczęło mi szybciej bić bałem się że nie zdążę wyjść na zewnatrz. Lekarz pierwszego kontaktu wysłał mnie na badanie które zrobiłem prywatnie (usg, ekg , holter) stwierdzono wypadanie płatka zastawki mitralnej czyli nic co by mogło przeszkadzać w życiu codziennym, nawet nie powoduje to przyspieszonego bicia serca. Po jakimś czasie uslyszałem w tv o facecie z Anglii który ma podobne objawy do mnie. Okazało się że to nerwica lękowa. Oczywiście przyjmowałem jakieś tam leki na uspokojenie ale co to dalo..byłem spokojniejszy tyle że ani nie mogłem jechać autem do pracy ani tym bardziej się na niej skupić. W aptece poradzono mi psychologa i magnez na przyspieszone tętno. W chwili obecnej lęki są już troche mniejsze aczkolwiek bóle nie przeszly. Nie przyjmuje juz zadnych lekow poza magnezem ktory jest bardziej jako witamina. Chodzac po forach zauwazylem kilka rzeczy ktore faktycznie pomagaja. W moim przypadku pomocne byly konfrontacje z rzeczami ktore nasilaly ataki. Wczesniej nawet nie wchodzilem do supermarketow teraz nie mam z tym wiekszego problemu. Rozumiem ze nie wszyscy sa w stanie to zrobic bo w pierwszych dniach nie moglem nawet wyjsc z domu. Jedno co napewno pomaga to sport . Jezdzenie na rowerze granie w pilke czy siatkowke a nawet zwykly spacer. Kazdy lekarz powie wam ze trzeba duzo spacerowac przy tej chorobie. Coz no moje leki sa juz troche mniejsze moge prawie normalnie funkcjonowac. Mam nadzieje ze w miare uplywu czasu poradze sobie z ta choroba czego i wam zycze. Pozdrawiam wszystkich sorry za dlugi wyklad:)
Odnośnik do komentarza
Witam tez mam nerwice=(ten potwór wszedł we mnie ponad poł roku temu w bardzo okrutny sposób...przyjechałam do domku szczesliwa siadłam na kanapie i sie zaczeło... zaczeło mnie potwornie dusic przez co doszło do hiperwentylacji zaczeło mi byc potwornie słabo a po chwili zaczeło mnie paralizowac najpierw rece potem twarz (boze do dzis widze moja mame krzyczaca na demna **boze ona sinieje**) zaciagli mnie po podłodze do łazienki ioblewali mnie zimna woda i dmuchali na twarz zebym nie straciła przytomnosci chciałam krzyczec ale miałam twarz sparalizowana i nie mogłam... od tamtej pory miewam ataki ktore obiawiaja sie poceniem dłoni dusznosciami zawrotami głowy i przerazliwym lekiem=( musiałam zrezygnowac ze szkoły bo ten potwór mnie nie puszczał... dzis pracuje ale w pracy wiedza co mi jest czasami siadam w kacie i płacze czekajac az atak przejdzie... jestem w takim stadium tej choroby ze nie moge zostawac sama bo sie boje co powoduje ataki do pracy odprowadzaja mnie do sklepu nie moge isc sama bo jak stoje ubrana pod drzwiami to łapie mnie atak i nie potrafie wyjsc bardzo mnie to dołuje bo przeciez mam 21 lat i powinnam byc samodzielna a czasami czuje sie jak 2latek prowadzany za raczke=,( nie wiem co z tym juz robic jest mi potwornie zle chodze do psychiatry jem tabletki (fluoksetyna) ale narazie nie czuje poprawy. lekarze mowia ze to moze przejsc z dnia na dzien ,po dłuzszym okresie lub na całe zycie mozna to miec . ciesze sie ze mogłąm to napisac moze ktos mi pomoze pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Ja zaczelam prac leki (alprox doraznie na noc) i seronil na dzien,do tego magnez,jest niby lepiej,ale jak cos mnie ukluje w serduszku lub glowa zaboli to znowu zaczynam sie bac....jestem ciagle napieta....i ten piekacy bol w mostku co jakis czas...najgorzej jak mam gdzies wyjechac daleko poza moje miasto,wtedy juz sobie wkrecam,ze cos mi sie stanie,ze nikt mi nie pomoze,wysmieje....ehhh...a skierowanie do endokrynologa na tarczyce dopiero z amiesiac :-/
Odnośnik do komentarza
Do popinu!! Badanie na obecność lambii robi sie w kale. Mi dwa razy robili, neurolog mi zlecał, ale robiłam je prywatnie, powiedział mi tak, że *jedyne co mogę jeszcze zrobić (prócz tych wszystkich badań co miałam) to badanie na obecność lambii w kale (lambie to coś takiego jak robaki, dokładnie Ci nie napiszę). Powiedział ze jeżeli występują w organizmie wówczas powodują one silne nudności, zawroty głowy, bóle głowy, mdłości, więc dlatego ja miałam je robione bo to były początkowe objawy mojej nerwicy. Za badanie płaciłam ok 30 zł. Musiałabyś dowiedzieć się gdzie w swoim mieście możesz je robić, albo zapytać się lekarza rodzinnego i da skierowanie . Ja nosiłam do laboratorium do szpitala do badania. Mojej mamy koleżanka, która jest pielęgniarką, również mówiła mojej mamie,a bym zrobiła to badanie to może być przyczyna moich dolegliwości, ale stety, niestety wyszło ok. Ja kiedyś miałam lambie, jak byłam mała dostałam leki było dobrze:) Można ich się nabawić najczęściej od bananów, jak ich nie myjesz, ale i nie tylko.
Odnośnik do komentarza
i znou ten piekacy bol w mostku,uczycie goraca.....do tego bola mnie plecy jakis czas...a jak przejade palcem po mostku(jak dotkne) to boli :-( nie wiem czy to normalne.....juz nie daje mi to zyc wszystko...z wesolej dziewczyny zamieniam sie w ponuraka,ktory nie ma ochoty wyjsc nigdzie,bo wkrecam soebie jakas chorobe wiencowa albo zapalenia miesnia sercowego.....:-((( chyba sie poplacze z bezradnosci...
Odnośnik do komentarza
witam...mam 25 lat i na nerwice lekowa cierpie prawie od samego urodzenia!Moja nerwica objawia sie tym ze boje sie chorób...jestem hipochondrykiem!!!Robiłem wiele badan nic nie wykazało...lekarze stwierdzili u mnie depresje!!!teraz czuje sie troche lepiej...pomaga mi spokój...ale bardzo czesto mam zawroty głowy, drzenie całego ciała, nogi mam jak z waty...wszystkim tym ktorzy boja sie brac leków psychotropowych polecam lek homeopatyczny NERWOHEEL...50 TABLETEK KOSZTUJE OK 22ZŁ!!!
Odnośnik do komentarza
Witam Was serdecznie:) Ja też jestem chora na nerwice od 17 roku życia;/ od 18 rż dała mi spokój jednak wróciła 3 mce temu!!! W jakże okrutny sposób się znowu ujawniła. Wiem co czujecie, sama szukam pomocy, mam 24 lata i dwoje małych wspaniałych dzieci i też mi jest ciężko!!! Poza tym jakoś radze sobie, bo muszę. Nie biorę leków ponieważ boje się uzależnić, a poza tym wiem, ze one tylko zagłuszają nasze objawy, gdy tylko chce się je odstawić to wracają z podwojoną siłą!! Oczywiście nie do każdego, ale w większości przypadkach. Moja ukochana nerwica atakuje mnie z każdej strony... tragedia! Dwa razy potas spadł oczywiście skończyło się to na izbie kroplówkami. Oprócz tego przez pierwsze 2 miesiące byłam w innym świecie, nie mogłam wstać z łóżka, jak wstałam to zaraz się kładłam bo chodzić nie mogłam mam do tej pory straszne zachwiania równowagi, jak idę to mnie normalnie *ściąga* na jakąś stronę nogi jak z waty, kołatania serca to już normalka, a duszności są świetne pojawiają sie nie wiadomo skąd i po co i kiedy czasami trzymały mnie godzinami, bałam się, ze sie uduszę, serce wali mi jak szalone, pocą mi się dłonie tak sobie nawet jak siedzę u mnie jest MASA tych objawów!!! Czasami zastanawiam się czy to wszystko wytrzymam, ale wmawiam sobie, ze ona pójdzie sobie jak kilka lat temu i będzie jak dawniej, na razie to dotrzymuje mi kroku jest ze mną zawsze, o ludzie jaka to męczarnia. W głowie tak jakoś dziwnie ciężka głowa, czasem do tego kręci mi się w głowie jednym słowem MASAKRA!!! Jeszcze na początku pojawienia się jej to ja myślałam jak Wy, że umrę normalnie umieram!!! Oczywiście lekarze, badania i jak u Was wszystko ok!! Może to i dobrze, sama nie wiem. A słabo mi się robiło na każdym kroku...jakie to straszne:((((((( Dobrze, ze teraz jakoś chodzę i funkcjonuje, nie kładę się w dzień, ale ciężko mi jest chodzić *buja* mnie normalnie jak bym była na jakimś statku Kto z Was tak ma?? Jak Wy sobie radzicie??
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×