Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Dorota W
Witaj Gabi!!!! Rzeczywiście nie było Cię sporo czasy! Przeniosłyśmy sie na forum * nerwica -lużne rozmowy* Jestem 13 lat po operacji ginekologicznej.Miałam zaledwie 25 lat jak mnie pokroili. Jeżeli chodzi o ból w dole brzucha to nie koniecznie muszą być to jajniki! Równie mocny bólmogą przyporzyć przydatki albo macica! Napisz Gabi jakie badania miałaś robione? Ile masz lat -sory ale nie pamiętam!
Odnośnik do komentarza
Witaj Gabi! tak z czystej ciekawości zajrzałam do tego tematu,bo obecnie siedzę na innym,ale piszesz o bólu jajników a ja coś na ten temat wiem...sama go mam.Napisz dokładniej gdzie on się umiejscawia i jaki jest.Czy miałaś robione badania hormonalne??
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Gabi bez podstawowych wyników badań, cytologii i USG lekarz nie może stwierdzić czy jest wszystko dobrze!. Powinni Ci zrobić te badania! OB wykaże czy to stan zpalny! Jak będzie Ci ten bóldokuczał przez kolejne dni to proponuję mianę lekarza! Przecwbólowo polecam no-spę.Jet to lek rozkurczowy więc może złagodzić ból
Odnośnik do komentarza
U mnie było tak...zaczęłam odczuwać ból po prawej stronie podbrzusza,często też przy ucisku,miałam coraz dłuższe cykle,najczęściej ból występował w środku cyklu(dobrze by było gdybyś to wychwyciła,kiedy Cię boli),po kilku takich miesiącach zgłosiłam się do lekarza(dobrego specjalisty endokrynologa),położono mnie w klinice na 2 dni i zrobiono mi serie badań hormonalnych i USG.Wyszło,że mam podwyższony poziom prolaktyny-hormon wydzielany przez przysadkę,reszta badań w normie.Dostałam hormon. Ból w środku cyklu był mniejszy,ale już raczej zawsze w środku cyklu miewam takie bóle.Czasami zaczynają się bardzo wcześnie a przechodzą niedługo przed miesiączką,ale taka już moja uroda,bo nawet podczas tego silnego bólu miałam usg dopochwowe i wsio było oki, dojrzewający pęcherzyk-jak to lekarka mówiła,piękna owulacja... :) także myślę,że powinnaś zrobić sobie badania i wyjaśnić co Cię tak naprawdę boli.
Odnośnik do komentarza
Gość euzebiox@o2.pl
Powiem wam że najlepszym uzupełnieniem terapi na serce jest aktywność fizyczna.spacery albo marszobiegi,choruję na arytmię,mam nadciśnienie,dodatkowe skurcze,kołatania,częstoskurcze,czyli standard jak większość osób tu ,ale od pewnego czasu zacząłem biegać a właściwie marszobiegi na dystansie uwaga 10kilometrów,codziennie i wszystkie objawy jakby ręką odjął,oczywiście biorę dalej leki,biegałem tak niemal codziennie przez 1,5 roku i mój stan zdecydowanie się poprawił,zrzuciłem paręnaście kilogramów,arytmia stała się naprawdę rzadkością,to się tak wydaje że 10km to strasznie daleko ale te 10km to tylko 1 godzinka dziennie marszobiegu,przemyślcie to,niedawno przerwałem bieganie na parę miesięcy i wszystkie dolegliwości wróciły teraz zacząłem znowu biegać bo inaczej nie da się żyć,za mało ruchu drodzy sercowcy.Ja najpierw ten dystans 10km tylko maszerowałem,zajmowało mi to 1,5godz.,przez te 1,5 roku wzmocniłem serce i mogę już przemierzyć ten dystans marszobiegiem,przez te parę miesięcy przerwy o dziwo kondycji nie straciłem.Uwaga.Nikogo tu nie namawiam do biegania mówię tylko co mi pomogło pamiętajcie wszystko z głową żeby nie zajeździć serca
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Euzebiox!!masz rację ,że sport to zdrowie. My jednak chorujemy na nerwicę lękową więc dla wielu osób takie samotne wypady na marszobiegi są nie możliwe. Wiele osób z tą chorobą boi się samotnośći , ludzi , chorób , jazdy środkami lokomocji itp; Więc nie liczni z naszej grupy są w stanie uprawiąc akiekolwiek sport. Dzięki serdeczne za radę może akurat ktoś opanuje strach i się zdecyduje się pójść w Twoje ślady.
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich czytam od dawna to forum i jest to dla mnie terapia na moje przypadlosci conajmniej dwa razy w miesiacu umieram mam potezne kolatania zlewaja mnie poty trzese sie jak galareta mysle ze znajde w was oparcie bo maz mowi ze panikuje
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
oj Zuziu, nie panikujesz, takie telepania są i tyle, niegrozne dla serca, napewno nie przez jakiś okres czasu, to samo mam na to samo się leczę, to jest straszne i rozumiem, mój tez mi mówił, że panikuję a to nie jest tak ktoś kto nie odczuł, nie zrozumie
Odnośnik do komentarza
bralam przez rok fluoksetyne ale doszlam do wniosku ze musze powoli sie z niej wycofac bo ilez mozna sie truc jestem w strasznym dole moja mame tak opanowala nerwica ze znalazla sie w szpitalu i to mnie jeszcze bardziej pograza ja juz szukalam ratunku u kardiologa ale przepisal mi magnez i powiedzial ze moje serce jest ok a te kolatania nie zagrazaja memu zyciu ale jak mnie to dopada panikuje jak cholera i zastanawiam sie co bedzie z moimi dziecmi jesli padne w tak mlodym wieku mam 30 lat i dwoje dzieci ciesze sie ze przynajmniej wirtualnie moge sie wyzalic i ktos ze mna pogada
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Zula! nie padniesz, też się bałam, naprawde, mam 29 lat , w tym roku 30 kończę, więc jesteśmy w tym samym wieku damy radę a spacery....super, jak chodziłam inaczej się czułam i musze powrócic magnez?nie brałam , ale podobno cudowny jest! Zula, 6774372, mój numer na gg, w razie potrzeby o ile będę dostępna pisz, jak w dym pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witaj Pogódka! Witajcie nerwusy Wiecie co trudno mi w to uwierzyć , ze przez tyle czasu nie moglam nikomu w rodzinie powiedziec o swoich klopotach bo uznaliby mnie za wariatke, a tu proszę bardzo obcy ludzie i od razu ida z pomoca przynajmniej duchową.Pogódka na razie nie pisze na gg z przyczyn technicznych nie zaleznych odemnie.Ja ze swymi łomotaniami serca żyje od 6 lat zaczeło sie jak urodziłam corkę tylko z początku było to sporadycznie potem już nie mogłam z tym dać rady i jak mnie złapało to zegnałam się ze swiatem.Teraz dochodzą mi potworne lęki martwie się o to co będzie za rok ja z resztą ciągle się o coś martwie zadręczam,ciągle doszukuje się w sobie chorób zaboli mnie głowa to od razu mam raka itd.Proszę napiszcie jak wa objawia się to serce bo ja czasem mam takie moce silne uderzenia czasem szybko wali mi serce a czasem po prostu robi mi się słabo w klatce piersiowej i wtedy myśle że to koniec.Przepraszam za błędy bo szybko pisze
Odnośnik do komentarza
Gość Kazimierz
Mam 45 lat ,jesienia mialem zawal serca ... straciłem prace ... i nadzieje .... pojawił sie przyjaciel który polecił mi Alveo ,jako że odbliżnia blizny pozawałowe nawet w 95% .... skorzystałem z oferty i programu znizek .... dzieki czemu pije Alveo za 0 zł !!!! . wczoraj wróciłem ze szpitala - nie ma śladu po zawale .... serdecznie chcialbym podziekować Adamowi ... oto jego strona www.alveo24online.pl
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie. AGORAFOBIĘ, STANY LĘKOWE I NAPADY PANIKI MOŻNA POKONAĆ!!! Cierpiałam na podobne zaburzenia przez kilka lat. Wiem co to jest strach przed wyjściem z domu, siedzeniem w kinie, robieniem zakupów, egzaminami i tysiącem innych rzeczy. Wiem jak czuje się człowiek który nie jest rozumiany przez nikogo, a najbliżsi radzą, żeby wziąć się w garść. Wiem co się czuje , kiedy po pięciu minutach jazdy autobusem trzeba wysiąść na najbliższym przystanku. Ale przede wszystkim wiem, że jest to już poza mną i nareszcie czuję się wolna. Dodam, że ze strachu nigdy nie byłam u psychologa, ani nie brałam leków. Uwierzcie, że człowiek sam tworzy swój lęk. A co samemu się zbudowało, można też samemu zniszczyć.
Odnośnik do komentarza
Jak czytam o objawach nerwicy, to mrozi mi krew w żyłach. Ja mam ataki duszności i kołatanie serca. Lekarz powiedział, że to nerwica i zalecił zgłosić się do psychiatry. Mam jednak straszny opór. Nie chce brać żadnych środków chemicznych na uspokojenie. Dziś wypróbuję *pastylki rescue* - to jakies naturalne środki w pastylkach do żucia, które dostałem od dziewczyny. Ona twierdzi, że mi to pomoze, bo sama stosuje w pracy z dziecmi, ktore maja histerie. Nie wiem, czy nie potrzebuje czegos mocniejszego, ale wole zacząć od ziół.
Odnośnik do komentarza
*gabriell- z nerwicą męczyłam się od dziecka (miały na to wpływ kłopoty w domu). Gdy byłam nastolatką przez kilka lat miałam tzw. nerwicę żołądka. W okresie dojrzewania żyłam w ciągłym napięciu psychicznym, lecz jestem osobą pogodną i mam optymistyczne podejście do życia, więc jakoś przetrwałam. Prawdziwe problemy zaczęły się gdy miałam 20 lat i trwały przez okres około trzech lat. Na początku nie wiedziałm co się dzieje, chodziłam do lekarzy, wylądowałam na pogotowiu. Czułam, że odsuwam się od rodziny i znajomych. Dla mnie najważniejszym momentem była chwila kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że moje dolegliwości to nie żadna tajemnicza choroba i że nie dostanę nagle zawału. Dolegliwości spowodowane napadami lęku( duszności, nudności, drętwienie, szybkie bicie serca, poczucie, że zaraz się zwariuje) to objawy wywołane stresem i jeśli wykluczyliśmy inne choroby (np. tarczycy), to naprawdę nie ma się czego obawiać- to minie, jeśli sobie sami pomożemy. Pomogły mi też medytacja, wyciszenie, chęć pokonania tej dolegliwości. Po prostu, miałam egzamin- szłam na niego pomimo, że po dwóch minutach myślałam że zemdleje i przez to nawet nie zdałam kilku egzaminów, wychodziłam w środku wykładów. Ale najważniejsze, to się nie poddawać- nigdy. Były chwile totalnego załamania. Lęk trzeba poznać i zagłębić się w niego. Zaakceptować go i przyzwyczaić organizm do innych reakcji (np., gdy mamy ostry napad- nie uciekać, tylko przetrzymać). Mogłabym długo o tym pisać, ale to tak pokrótce:)
Odnośnik do komentarza
Gość Has peeser.yoyo.pl
podejrzewam ze mam nerwice lekowa poniewaz namysle sobie cos i dostaje leku mam zawroty glowy gorszy wzrok tak mi sie wydaje chociaz na badaniach bylo wszystko spoko ogarnial mnie taki straszny niepokoj... mam to od roku ale nagrywam muzyke mam ziobli ...mam ziomkow muzyke i charakter szanuje hajs ale przedewszystkim MATKE:)) i jest luz czuje ze zle widze i cos jest nie tak ale sie tym juz nie przejmuje ,biore zycie jakie jest i potrafie sie tym cieszyc pozdro:))) optymizm!!!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×