Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Spokojnie nie musicie się o mnie martwić, ale miło mi ;) Jest ok, nie jest źle. Tylko czasami (Często) w ciągu 5-20 sekund tak mnie strasznie kłuje mnie głowa po prawej stronie, tak jakby ktoś wbijałby mi szpilkę. Często tak mam, bóle zębów codziennie bez przerwy to samo bóle nóg i rąk oraz mięśni. Ale jakoś daje radę. Mam też wahania humoru i to strasznie...

Odnośnik do komentarza

No martwimy sie Kamilu bo jestes jednym z nas a do tego najmlodszy wiec *ciocie* sie martwia.:)Kamil,czy byles diagnozowany psychiatrycznie,bierzesz na cos leki,jezeli nie czy jest mozliwosc zeby rodzice zabrali Cie do psychiatry.Nie mysl ze tu ingeruje bardzo mocno poprostu zal mi ze taki mlodziutki jestes a zmagasz sie z czym takim jak nerwica.Kamilu wydaje mi sie ze powienienes powiedziec rodzicom ze potrzebujesz takiej wizyty,jezeli jej nie miales,martwimy sie tu na forum ze masz takie wachania nastrojow to normalne objawy somatyczne nerwicy ale ty potrzebujesz leczenia,terapi psychologicznej,jak i pierwszy raz to napisze lekow antydepresyjnych ale to tylko moja opinia,dlatego powinienes zasiegnac rady specjalisty mozliwie szybko,no i pogadac z rodzicami konkretnie im opisac jakie masz objawy i z czym sie zmagasz. pozdrawiam Cie

Odnośnik do komentarza

Kamilu, kłucie w głowie to też objaw nerwicy. Moja nerwica jest głównie umiejscowiona w głowie i znam doskonale te wszystkie objawy. Poza tym, radzę ci sprawdzić, czy nie zaciskasz zębów. Człowiek nawet nie zdaje sobie z tego sprawy, a w nerwicy często tak się robi. Stąd mogą pochodzić bóle zębów. Ja mam na to specjalną szynę relaksacyjną, którą zakładam na noc, bo w ciągu dnia zaciskanie zębów można kontrolować, ale śpiąc niestety się nie da. Bóle mięśni mogą pochodzić stąd, że stale jesteś spięty, postaraj się rozluźnić, może jakieś cwiczenia? Powinieneś zacząć walczyć z nerwicą, nie masz innego wyjścia, musisz zaakceptować, że to jest właśnie to i zacząć działać. Nie dziw się, że się martwimy, mamy córki w twoim wieku. Moja na przykład mówi, że jest w takim wieku, kiedy może sobie wybierać czy jest czy nie jest dzieckiem, zależy od okoliczności. Ale jak przychodzi co do czego, okazuje się, że pomoc mamy nadal jest mile widziana. Czy twoja mama wie jak się czujesz? Pisałeś, że mama ma nerwicę natręctw, powinna najlepiej cię rozumieć. Ale może też tak nie jest. Ludzie cierpiący na nerwicę są bardzo skupieni na sobie, czasami żeby zwrócić na siebie ich uwagę, trzeba się jej po prostu domagać. Gosiu, jak minął dzień?

Odnośnik do komentarza

Witajcie.Pogoda u mnie taka ze odwracam wzrok od okna,poprostu fuj.Gosiu jak zdrowko,nam tu pisz szczerze.Kamilu przeczytaj co napisala Beata dokladnie,to ze tu piszemy interesujac sie co sie z Toba dzieje to naprawde troska i pelne zainteresowanie.Majka,Kokotowski co u was jak czytacie to napiszcie slowko jak samopoczucie.Lordmen hmm podobno nie mozesz czytac forum ale tak bez czytania napisz jak samopoczucie:) pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witajcie a czy zauważyliście kto nie choruje na nerwice ,depresje -to dlaczego ty chorujesz -więc co musisz zrobić !musisz zmienik swój tok myślenia-bo poco ci tak cierpieć -nie bądz w błędnym kole bo nigdy nie wyjdzesz z tego syfu-pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

REM *uwielbiam* tego typu wpisy,nie wiem czy czytales posty czy tylko ot tak sobie dzialasz na zasadzie kopiuj-wklej na innych forach tez,bo jakbys sie wczytal to pare postow temu pisalam ze walka z nerwica to zmiana systemu myslenia,zreszta nie tylko ja ale i kolezanka Beata,Malgosia ,czy inne osoby.Wiec jak chcesz podyskutowac to chetnie,ale blagam bez takiego spamowania.Jezeli masz sposob to sie nim podziel,negujac cos bez podania konkretnych argumentow uwazam za niepowazne.Jezeli poczules sie urazony to przepraszam ale malo danych suchy fakt,ze bledne kolo itd mnie nie przekonuja. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Nie spamuje -nie gniewam się chorowałem ok 7 lat coś zostało jeszcze z choroby ale nie to co było dolegliwości przeróżne od kontroli oddechu ,szybkie bicie serca zmiany cisnienia ataki lęku,duszności ,brak ruwnowagi chodzenia itd itp tak wywołuje nasza pod świadomość i uwierz mi gdzie ja nie byłem co nie robiłem nic albo nie wiele i tylko na chwile pomagało zmieniłem swoje myslenie i po trzech czterech miesiącach poprawa jak bym się obudził ze snu strasznego -sama widzisz że jak człowiek ma problem a gdy go nie rozwiąże to się gorzej czuje i tak aż do kłopot ze snem aż do bicia serca szybciej brak równowagi chodzenia itd itp-nie będę sie rozpisywał bo zajeło by mi 1000 stron i po co też nie wierzyłem takim wpisom i żałuje

Odnośnik do komentarza

Ja nie napisalam ze nie wierze,absolutnie,objawowo widze miales to samo z czym ja sie mierze.Ale wiem ze to nerwica,walcze nie poddaje sie.Oczywiscie ze zmiana sposobu myslenia to sukces ale jak wiesz to jest najtrudniejsze,jestem na etapie oswajania takiego sposobu myslenia,wierze ze mi sie uda,jak wiekszosci tutaj zgromadzonych.Ja np jak i Beata nie bralysmy lekow antydepresyjnych,wiec moja a i mysle jej walka polega na pokonywaniu nerwicy wlasnie zmiana myslenia.A z ciekawosci brales leki,czy od poczatku stawiales jednak na kwestie samorealizacji? Napisz nam jak dawales sobie rade,ogolnie jak teraz sie czujesz,wiesz ze taka osoba wyleczona dziala bardzo motywujaco wiec jak mozesz napisz. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Fajnie że nie bierzesz psychotropu bo to syf -ja brałem bo mnie lekarze w bambo przerobili i musiałem przejść stopniowanie trwało ok9 miesięcy bo jak zaprzestałem brać to kończyło sie na ataku lęku-wzrostu cisnienia strasznym zimnie itd -więc było stopniowo zmiejszanie dawek-aż do zera od roku zero ataków -a po zmianie toku myslenia ustąpienie efektów opisanych wyżej -po charakterze pisma widać że masz dolegliwości ale i widac ogromną siłe woli ucieczki od tej choroby tylko coś cię trapi -masz problem i musisz go rozwiązac lub przestać się martwić -przepraszam że pisze z małej litery

Odnośnik do komentarza

No mam i nie mam chwile bo się zaziębiłem i choruje -ale zawszę wam odpiszę -nie stosowałem żadnych technik po za słuchaniem muzyki relaksacyjnej troszkę -wiem Aniu że to ciężko uwierzyć że tylko zmiana myślenia i postempowania może pomóc -a jednak wiara czyni cuda trzeba się czymś zająć ,czymś cieszyć nie zważać co inni mówią czy piszą nawet ja -sama musisz zrozumieć i się przekonać im szybciej tym lepiej bo warto -a ty jak możesz (cie) jakie masz dolegliwości napisz w skrócie ------dlaczego piszę bo chorowałem i choć jednej osobie troszkę pomogę to jestem wielki i dlatego chylę czoło dla dobrych lekarzy

Odnośnik do komentarza

Moje objawy typowe,czyli skok cisnienia pulsu,uczucie slabosci,niepokoj wewnetrzny,cieplo w plecach,teraz juz mam mniejsze dolegliwosci,zaczelam je lekcewazyc i zaczely byc slabsze.Uspokoily mnie tez badania,skoro wszystko dobrze i lekarka twierdzi ze jestem zdrowa wiec chyba sie zna na tym.Sam wiesz co to nerwica wiec raz jest lepiej raz ja czujesz ,poprostu dziala nam za plecami.Wydaje mi sie ze mam swiadomosc na jej temat,chociaz pewnie nie raz mnie zaskoczy jeszcze i pokaze kto tu ma racje,ale polepszylo mi sie po tym jak ja zaakceptowalam poprostu.Nigdy tez nie szukalam na google objawow chorob,ale wiadomo strach byl i jest bo przeciez nie napisze ze go nie ma bo to nieprawda.Ot walcze przeciez sie nie poddam,nie moj charakter zeby zlozyc bron,jak pisalam mam fobie ze boje sie lekow i dlatego tez nie wzielam antydepresantow.Radze sobie jak moge czytam ksiazki ,zajmuje sie domowymi sprawami staram sie nie dopuszczac mysli do glowy,czasem jest roznie no ale nikt nie obiecywal ze odrazu bedzie z gorki.

Odnośnik do komentarza

No to idzie u ciebie ku lepszemu choć dlaczego nie ma zaniku choroby ile czasu chorujesz co byś chciała osiągnąć w życiu co zmienić ? ja w przeciwięstwie do innych przeczytałem tysiące postów i setki filmów naukowych itd na temat stresu ogólnie bo to (głównie-choć nie zawsze) on jest sprawcą depresji nerwicy i innych chorób i doszedłem do wniosku jak inni też ale mówię za siebie -że pozytywne myślenie zawsze jest skutkiem siły zdrowia i rozwiązywania problemów

Odnośnik do komentarza

Napisalam ze jest lepiej,ale czasami sie odzywa,jak wiesz jestem kobieta a u nas tez hormony odpowiadaja za rozne sprawy.Dolegliwosci mam niecaly rok,dokladnie 10 miesiecy.Ale do czego zmierzam,wiesz nie wszystko wydaje sie takie proste,sa osoby ktore jak Beata choruje 8 lat,Majka od ponad 20 czy nasz kolega Lordmen rowniez walczy z nerwica na wszystkie sobie znane sposoby.Mi bardzo pomogla Beata,pokonac lek przed wyjsciem do sklepu np.Jak pisze czasem jest dobrze a czasem samopoczucie ulega pogorszeniu,jestesmy zywym organizmem i mimo nerwicy,mozemy reagowac na zmiane pogody itd.Wiesz to wredna choroba zawsze bedzie z Toba uspiona ale bedzie.Czy mozna ja pokonac watpie,mozna sie jej przeciwwstawiac,zmienic sposob myslenia tak jak piszesz.Ale pozostanie z nami,czy nam sie to podoba czy tez nie.

Odnośnik do komentarza

Ja ci mówię da się wyjść z nerwicy im krócej ten stan trwa tym szybciej sie wychodzi -też nie mogłem pójść do fryzjera na zakupy do urzędu a o pracy można było zapomnieć itd. na mnie zadziałało proste -jak to dlaczego tak jest ze mną to tylko fikcja a inni z nimi jest ok tylko ja tak mam to nerwica i po trzecim razie czy czwartym czar prysł nawet pużniej gdy byłem w sklepie czy gdzie indiej potrzebowałem tego lęku ale już nie chciał się pojawić lub był taki mały że nie pamiętam jaki -oczywiście każdy ma trochę inaczej ale mysle że trzeba iść na całość i próbować do usra....no i rozwiązać swój problem bo bez tego się nie da i będziem se pisać i pisać -a zmiana myślenia i postępowania musi być można małymi krokami ale do przodu nie do tyłu nawet gdy było tysiące ataków lęku

Odnośnik do komentarza

Witajcie Jestem w gorszej formie,noc z czwartku na piątek byłam na SOR bo znowu rozkołatało mi się serce i tak naprawdę nie wiem czego bo już kładłam się do łóżka koło 23ej....ale jak znam życie to coś sobię namyśliłam...noc była okropna bo koło mnie starsza pani strasznie cierpiała i jęczała całą noc więc te kroplówki wiele m nie pomogły bo i tak byłam w mega stresie i przekładałam jej bołe na siebie....póżniej dowiedziałam się że zmarła. Po powrocie do domu było mi troszkę lepiej,dopóki nie przyszedł wieczór i od nowa zaczęłam się bać ale jakoś większość tych lęków przespałam bo starałam się myśleć o czymś innym,słabo mi to szło ale dotrwałam do rana. Ciągle jestem w mega stresie bo drżą mi ręce i od czasu do czasu pojawia się to drętwienie twarzy i jak to Ania pisze pieczenie plecków. nie wiem jak mam sobie pomóc? może jednak nadszedł czas żeby wziać doraźnie Signopam? bo te ziołowce nic mi nie pomagają ?

Odnośnik do komentarza

Gosiu jak dobrze ze napisalas.Powiem Tobie tak,takich wyjzadow na sor bedzie jeszcze pare,jestes na takim etapie nerwicy ze kazde pukniecie czy wzrost pulsu lub cisnienia powoduja u Ciebie lęk przed nieznanym i myslisz ze cos sie Tobie stanie,czyli boisz sie *zawalu*, *udaru* ogolnie masz lęk przed smiercia dlatego biegniesz na sor bo tam wsrod personelu medycznego czujesz sie bezpieczna.Kochana ja to przerabialam uwierz,jak wzywalam pogotowie to zanim przyjechali swiadomosc ze juz ktos jedzie do mnie z pomoca objawy zaczynaly ustepowac.Na tym etapie poczatkowym nerwicy ciezko jest sie opanowac,ale nauczysz sie zobaczysz,a jak sie uda pokonac ten peniczny lęk bedziesz z siebie dumna bo to male zwyciestwo.Gosiula pisalas ze masz nadcisnienie kazdy cienieniowiec ma w domu Captopril tabletke pod jezyk masz cos takiego? Jezeli nie popros lekarza przeciez jakbys to wziela automatycznie po paru minutach poczulabys sie lepiej.Kazdy lekarz wiedzac ze leczysz sie na nadcisnienie ma obowiazek wrecz przepisania tego leku doraznie.Nie znam leku ktory wymienilas wiec nie wiem czy to pochodna afobamu ale tez powinnas go miec pod reka,Beata ktora jest tez anty lekowa brala wlasnie w takich sytuacjach leku panicznego niewielka dawke afobamu i przechodzilo.Wiec powinnas miec doraznie Captopril na zbicie cisnienia jego sie bierze jak cisnienie wzrasta powyzej 160/100.Mam kochana te same objawy nerwicy te ktore powoduja lek przez wszelkimi chorobami serca,wiec wiem co przezywasz i jak sie czulas.Ale uwierz mi bedzie dobrze,postaraj sie nie nakrecac w czasie takiej sytuacji,to trudne ale jak sie uda bedzie juz tylko lepiej.Mocno Cie wspieram i pozdrawiam serdecznie.Pamietaj tez ze jestes ZDROWA to nerwica powoduje ze czujesz sie chora.

Odnośnik do komentarza

Gosiu, Pierwszy raz nie zgodzę się z Anią, skarbie, przpraszam, ale mam inne zdanie. Nie bierz żadnych leków na nadciśnienie, bo jak zaczniesz, to już poleci. Chyba, że lekarz zdiagnozuje u ciebie nadciśnienie. W innym przypadku, to paniczny lęk powoduje te objawy: wzrost ciśnienia i przyspieszenie pulsu. I to lęk trzeba opanować, a nie jego objawy. Jesteś pielęgniarką, więc wiesz, jak pracuje serce, jak reaguje na wysiłek, czy strach. Serce nie jest metronomem, nie pracuje tik-tak, tik-tak. Serce przyspiesza i zwalnia zależnie od okoliczności przez całe nasze życie, jest do tego przystosowane. Nie powinniśmy regulować jego pracy, gdy jest zdrowe, z tego powodu, że wzrosło nam ciśnienie ze strachu. Uważam, że powinnaś najpierw przeprowadzić diagnostykę i uzyskać pewność, czy musisz brać leki na nadciśnienie. Nerwica potrafi udawać wszystkie choroby, ale to nie znaczy, że mamy te udawane choroby leczyć.

Odnośnik do komentarza

Druga sprawa, to twoja nocna wizyta na SOR. Pisze, że dostałaś kroplówkę. Jaką kroplówkę? Zastanów się co robisz. Dostałaś ataku paniki, to najgorszy objaw nerwicy. Nie żadnej innej choroby, tylko nerwicy. Jeśli dali ci kroplówkę uspokajającą, to w porządku. Jeżeli dostałaś leki na objawy, które tworzy nerwica, to już nie jest ok., bo leczysz coś, czego nie masz. A nerwica się cieszy i już planuje, czym znowu cię nastraszyć. Signopam jest pochodną benzodiazepiny, a Afobam należy do grupy benzo, to jednak trochę inne, choć podobne leki. Afobam nie usypia i nie zamula, sprawdziłam na sobie, on przerywa atak lęku panicznego. W ulotce Signopamu także jest opisane to samo działanie, tylko, że on działa usypiająco. W twoim przypadku, gdy najgorsze lęki dopadają cię przed snem, to działanie jest wręcz wskazane. Powinnaś wziąć ten lek przed snem. Oszczędzisz sobie wizyt na SOR i patrzenia na agonię innych ludzi, taki widok nie jest dobry dla osoby z nerwicą.

Odnośnik do komentarza

Gosiu, uwierz nam, że nie jesteś z tym sama. Doskonale cię rozumiem, przechodziłam przez to samo, ja byłam przekonana, że właśnie dostaję udaru. Ponieważ przez dwa lata wygrywała moja fobia antylekowa, nie brałam leków, ataki paniki były koszmarne, dołączyła do tego duszność, bo to także jeden z najczęstszych objawów nerwicy. Kiedy się poddałam i zaczęłam brać Afobam, ataki paniki stopniowo były coraz rzadsze i słabsze, aż w końcu ustąpiły. Nerwica nigdy nie straszy nas tym, czego się nie boimy, albo czego przestajemy się bać. Jesteś w ostrej, początkowej fazie nerwicy. Weszłaś na forum, bo szukasz rady i wsparcia. Więc posłuchaj kogoś, kto przeszedł przez to samo i z własnego doświadczenia może ci coś doradzić. Weź ten Signopam, albo idź do lekarza po receptę na Afobam jeśli wolisz coś sprawdzonego i polecanego przez innych ludzi w tej samej sytuacji. Albo zamieszkaj w szpitalu.

Odnośnik do komentarza

Beatko ja z tym nadcisnieniem to wyczytalam ze Gosia ma je zdiagnozowane dlatego tylko polecilam jej captopril bo sama go mialam w razie awari,tyle ze ja wiem iz moje nadcisnienie to efekt nerwicy,teraz schodzimy juz z lekarka z tych lekow z czego bardzo jestem zadowolona.Pod reszta tego co napisalas moge sie podpisac,bo zgadzam sie w zupelnosci.Gosiu zauwazylam ze ataki masz najczesciej wlasnie wieczorem,przed spaniem samo to ze bylas w gotowosci spiac w ubraniu przekonuje mnie ze powinnas zazyc lek.Uwierz nam ze w koncu beda lepsze dni ale tych gorszych w tym poczatkowym stadium nerwicy nie unikniesz.Czym predzej je zaczniesz lekcewazyc tym ataki paniki zaczna byc coraz slabsze,a wiem co mowie bo ja mam dokladnie te same problemy co i Ty,dotyczace serca i cisnienia.Dasz sobie rade pomysl nie jestes z tym sama,zobacz ile ludzi choruje,mimo ze sie nie znamy osobiscie zobacz zarowno ja jak i Beata normalnie funkcjonujemy,owszem czasem nas *walnie* ale z kazdym atakiem bynajmiej ja robie sie silniejsza bo wiem ze mozna to zniwelowac te odczucia,sa techniki relaksacyjne,ucza jak oddychac w trakcie napadu paniki,co robic,w jaki sposob sie zachowac.Szpital i bieganie na sor niczego nie rozwiaza.Jestes pielegniarka przeciez wiesz co Tobie podali,kroplowki z potasem i magnezem plus uspokajajace srodki,nic innego poniewaz masz pelna diagnostyke zrobiona i jako osoba majaca swiadomosc zawodowa doskonale wiesz co sie podaje w takich przypadkach,a ja to wiem bo tez mialam przygody z pobytami na ostrym dyzurze i tylko bylo haslo *nerwica* po czym dostawalam lozeczko za parawanikiem i potas plus magnez,zastrzyk w dupe i do domu.W koncu ataki byly i sa coraz mniejsze.Najtrudniej jest uwierzyc ze masz nerwice,jezeli dopuscisz to do swiadomosci bedzie Tobie lzej.Jeszcze sie bronisz myslisz ze to pomylka to normalny etap,bynajmiej dla mnie byl.Ale musialam zmienic sposob myslenia bo naprawde wykonczylabym sie psychicznie.I nie mowie ze zawsze jest pieknie,bo tez mam chec wziasc afobam czasami bo mnie lapie to *cos* ale nauczylam sie radzic z tym ,mam zaufanie do mojej lekarki powiedziala mi ze jestem zdrowa,mam tylko nerwice wiec z nia walcze.Gosiulka przypomnij sobie co napisalas pare stron wyzej *bedzie dobrze bo na to zasluguje* tego sie trzymaj.

Odnośnik do komentarza

Kochane moje jak dobrze że jesteście,czytam co piszecie i jest mi troszkę lepiej ,mimo że dzisiejsze samopoczucie jest nadal kiepskie,ciągle mam w sobie niepokój,trzęsą mi się ręce ....jak staram się czymś zająć myśli to troszkę puszcza ale ogólnie jest żle. A co do SORu to macie rację dostałam kroplówkę z potasem i syropek sedatywkę....równie dobrze mogłam go sobie wlać w buty,a przez to co tam się nasłuchałam mam ten dół. Piszcie żebym mogła oderwać myśli...ściskam Was i czekam z niecierpliwością:-)

Odnośnik do komentarza

Gosiu bedziesz chwilowo sie tak czula,dlatego ze ta wizyta na sor nie pomogla Tobie a wrecz pogorszyla Twoj nastroj,sama pisalas jakie przezycia mialas,to jak pisala Beata nie za dobrze dziala na psychike osoby z nerwica.Malymi kroczkami powolutku bedziesz wychodzic na prosta.Olej objawy naprawde,nic sie nie stanie Tobie uwierz.Lubisz muzyke? To sluchaj i potancz sobie :) Czytac lubisz to czytaj,daj *glowce* odpoczac,teraz podswiadomie czekasz kiedy bedzie atak,to sie nazywa lęk przed lękiem.Ida swieta sprzataj :) Ugotuj sobie pyszne danie,zajmij sie soba nie tym co czujesz ale tym co chcesz robic.Zadnych wizyt w szpitalu !!! Bo Cie znajde i *nakopie* wiesz gdzie:)Jestesmy z Toba,po to ktos zalozyl to forum abysmy mogli sie wspierac szczegolnie teraz kiedy tego potrzebujesz.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×