Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Jestem tu pierwszy raz i od rana Was czytam. Moje wstrętna przygoda z nerwicą zaczęła się w 2007 roku - olbrzymi stres w pracy i przygotowania do ślubu. Wtedy zaczęły mi się te jazdy. Piłam ziółka, radośc ze ślubu, podrówż poślubna itd itp i jakoś minęło. Cisza trwała 4 lata i wszystko wróciło. Z czasem akcje zaczęły się nasilać - jadąc do pracy potrafiłam jechać dłuższą drogą tzn tramwajem a nie metrem po to tylko żeby zawsze mieć zasięg w telefonie - bo gdyby coś się działo to zawsze może zdążę zadzwonić. Czasm do pracy jechałam z synkiem i moja mama po niego do mnie przyjeżdżała więc całą drogę do pracy myślałąm co się stanie z moim dzieckiem jak ja padnę na stacji metra a on maleńki i ktoś go porwie. Po dwóch latach męczarni zdecydowałam się na teriapię. Jestem DDA i na taką teriapię poszłam. Tam miałam obowiązkową wizytę u psychiatry, dostałam leki i po 2 tygodniach było cudownie - zero lęków, duszności, uderzeń gorąca, uginających się nóg, uderzeń ciśnienia w głowie, walącego serca itd. Brałam leki przez 6mc potem je odstawiłam, kontunując terapię. Bez leków wytrzymałam rok, potem mój mąż wyjeżdżał na kilka miesięcy i lekarz zalecił żeby brałą przez 3 mc leki. Tak zrobiłam. Po odstawieniu wszystko było ok - czyli od sierpnia do zeszłego tygodnia. Czułam się świetnie, byłam z siebie dumna że udało mi się z tego wyjść i trach znowu nagle miałam sój atak. Jestem załamana, wyć mi się chce! Tydzień temu znowu wybrałam się po zioła ale na ich efekt trzeba czekać a ja nie chcę mieć tych stanów. Broniłam się ale strach przed tymi atakami jest silniejszy i dzisiaj wzięłam proszek. Marze o tym żeby moje życie było normalne, żeby się tego cholerstwa pozbyć raz na zawsze. Musze wierzyć w to że mi się uda. Skoro udało się za pierwszym razem że przez 3 lata miałam spokój to może jest szansa że to cholerstwo pożegnam na zawsze.

Odnośnik do komentarza

Melka u mnie zaczyna się od tego że albo czuje gorąco w klatece pierśniowej albo tak jakby mi mięśnie drżały. Potem pojawia się duszność, ucisk w klatce piersiowej no i zaczyna walić serducho, zaczyna się głowie kręcić, nogi się uginają, ręce trzęsą i pocą. Kiedyś jeszcze miałam tak że nim zasnęłam (a trwało to godzinami) z lęku zaczynały mi aż drętwieć nogi. Teraz mam jeszcze czasem tak że budze się w nocy bo mam wrażenie że przestałam oddychać. O tragicznych snach i myślach już nawet nie będę pisać. Minął tydzień od kiedy piję zioła więc wiem że na ich działanie musze jeszcze trochę poczekać ale mam nadzieję że pomogą. Zastanawiam się czy nie poszukać jakieś terapii leczenia nerwicy - żeby nauczyć się nad tym panować. Ja mam inaczej niż wiele z Was bo ja wyobrażam sobie że coś mi jest ale do lekarza boję się pójść bo boję się że lekarz powtierdzi moje przypuszczenia. Za 10 dni idę do lekarza po skierownie na badania krwi i już się trzęsę

Odnośnik do komentarza

Melka u mnie zaczyna się od tego że albo czuje gorąco w klatece pierśniowej albo tak jakby mi mięśnie drżały. Potem pojawia się duszność, ucisk w klatce piersiowej no i zaczyna walić serducho, zaczyna się głowie kręcić, nogi się uginają, ręce trzęsą i pocą. Kiedyś jeszcze miałam tak że nim zasnęłam (a trwało to godzinami) z lęku zaczynały mi aż drętwieć nogi. Teraz mam jeszcze czasem tak że budze się w nocy bo mam wrażenie że przestałam oddychać. O tragicznych snach i myślach już nawet nie będę pisać. Minął tydzień od kiedy piję zioła więc wiem że na ich działanie musze jeszcze trochę poczekać ale mam nadzieję że pomogą. Zastanawiam się czy nie poszukać jakieś terapii leczenia nerwicy - żeby nauczyć się nad tym panować. Ja mam inaczej niż wiele z Was bo ja wyobrażam sobie że coś mi jest ale do lekarza boję się pójść bo boję się że lekarz powtierdzi moje przypuszczenia. Za 10 dni idę do lekarza po skierownie na badania krwi i już się trzęsę

Odnośnik do komentarza

Marta teraz tak jak i kiedyś wybrałam się do Ojców Bonifrartrów. Tam na wizycie opowiadasz o swoich dolegliwościach wszystkich jakie przychodzą Ci do głowy i dostajesz receptę na mieszankę ziół. Obok jest apteka, wykupujesz i pijesz. Poszłam tam bo moja mama też przez lata miała nerwicę lękową i po 2 latach picia ziół (z przerwami) wyszła z tego i od nastu lat ma święty spokój. Więc wierzę w to że i mi się uda!

Odnośnik do komentarza

Też mam ziółka od Bonifratów. Takie objawy miałam na samym początku nerwicy. Teraz mam cały czas zgagę i refluks.. Cieżko usiedzieć mi w miejscu. głupie mysli to nasza wyobraźnia (od razu przypomina mi się Kevin sam w domu i piec w piwnicy :D - pokonał lęk :)) ) Tez mam od czasu do czasu dziwne myśli, ale mniej. Biorę magnez wit. d i neopersen oaz piję melisę. Ostatnio w nocy miałam dwa razy dziwny napad który zdarzył mi się ze 3 lata temu, jakby w mięśniach nie było władzy to wywołało lęk w żółądku taki ścisk. Musimy być dobrej mysli - ja jestem- humor mam bardzo dobry! :)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ciesze sie ze was znalazlam poki co tylko czytalam wypowiedzi ale czlowiek tylko sie nakreca wiec trzeba tez sie wkoncu udzielic do rozmowy!;) ktoras z was ma za soba slub ? Bo ja mam za miesiac na sama mysl serce mi tlucze.na nerwice lecze sie dwa lata . Z tym ze gdy dowiedzialam sie ze jestem w ciazy odstawilam leki za namowa lekarza . Nie biore lekow 3 miesiace a jestem w 5 miesiacu ciazy . O ciazy dowiedzialam sie w 7 tyg. Dziewczyny jak to przetrwac nie chce brac lekow ze wzgledu na bobaska ale jak pojsc do oltarza . Dzis ide do gina i juz wiem ze cisnienie bedzie duzo wyzsze niz zwykle pozniej mnie tylko brzuch boli i sie martwie.

Odnośnik do komentarza

23Latka mi się właśnie wszystko zaczęło kilka miesięcy przed ślubem - przygotowania i duży stres w pracy kiedy ciągnęłam całą firmę. Była o tyle w innej sytuacji że nie byłam w ciąży więc mogłam pić zioła, kótre pomogły z tego co wiem to w ciąży nie powinno się pić ziół (ale może sprawdź to). Ja bałam się że padnę w drodze do ołtarza albo jak juz tam dotrę. W najbliższej ławce siedziała mama i miała dla mnie butelkę wody. Przed wejściem do kościła zjadłam cukierka żeby podnieść sobie cukier no i nie wspomnę ile wypiłam syropu na uspokojenie. W czasie ciąży i przez pierwsze 1,5 życia mojego dziecka nie miałam problemów z nerwicą więc w tym temacie nie pomogę. Wręcz ciąża mnie wyciszyła chyba przez świadomośc że stresem mogę zagrozić dziecku. Oczywiście przed każdym badaniem płakałam i panikowałam ale tłumaczyłam sobie że im mniej moich nerwów tym lepiej dla maleństwa. Potem gdy synek pojawił się na świecie nic mnie tak nie wyciszało jak tulenie Go. Gdy miał 1,5 roku wszystko wróciło :-(

Odnośnik do komentarza

Alaska ja myslalam ze to minelo nawet jak tu pisze to placze bo sobie mysle jak sobie poradzic a wszystko dla maluszka chce by bylo zdrowe ale moj stan tez nie pomaga. Mysle nad tym zeby.zaczac brac do slubu chociaz 25mg zeby wyciszyc organizm a po weselu znow odstawic ale caly czas mnie trzyma maluszek wczoraj kopal nawet tego sie balam zamiast cieszyc tak mi z tym zle co ze mnie za matka. To moje pierwsze dziecko martwie sie jak wychowam skoro sama ze soba ciezko mi sobie poradzic.

Odnośnik do komentarza

Karolina bierzesz leki? Ja mam za nie caly miesiac i jestem bez lekow ale to wraca pieczenie oczu zawroty serce jak bebni to malo co nie wyskoczy. Wrocilam wlasnie od gina on mowi ze jesli nie daje rady to lykac cos. A psychiatra ze tyle dalam rade wiec dam teraz z tym ze ten moj stres tylko bole brzucha wywoluje. Kazal mi sie ratowac doraznie hydroksyzyna ale czy to pomoze?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×