Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gosiula70-możesz być szczęśliwa dając radę wyjść z domu bez strachu,że coś Ci się może stać.Wiele osób z forum nie może nosa z domu wychylić bo zaraz ogarnia ich lęk i straszna panika.Mnie również zdarzają się takie sytuacje i mimo ciągłej walki z tym uczuciem bywają dni ,że poprostu ją przegrywam. Ja co prawda większość swojej pracy wykonuję w domku ale są dni kiedy muszę wyjechać i pozałatwiać służbowe sprawy,zrobić zakupy czy pójść np; do fryzjera czy dentysty. Zazdroszczę tym osobą ,które bez obawy o swoje zdrowie mogą spokojnie wyjść z domku.Pozdrawiam Ciebie serdecznie,PA !
Odnośnik do komentarza
Dorotko boje sie wyjsc z domu ale jak mam tu przebywac to wole wyjsc wiem ze nie bede wysluciwala wiecznych awantur i wyzwisk ciezko tez mi sie pracuje rece mi sie trzesa nie moge wejsc na 3 pietro bo serduszko chce mi wyskoczyc ale wiez mi wole przebywac gdziekolwiek i jakos ten lek opanowywac jak siedziec w domu mimo to mam duzo pracy w domu bo mam jeszcze 5 letnia coreczke ale iwiez mi nie wytrzymalabys tu piec 5 minut
Odnośnik do komentarza
Czesc Dziweczyny!Wczoraj bylam tak padnieta ze nie mialam ochoty juz na nnic.Jak wyszlam z domu o 10 rano to wrocilam 21.30,ale za to w nocy spalam jak aniolek i to do 9.30 jak nigdy.Zawsze na nogach jestem po 7 rano.Obiad mi sie robi wiec mam czas dla Was. EWA26 twoj lek powinien juz dzialac jesli bierzesz go juz dwa miesiace,musielabys isc do lekarza i zmienic go bo po co go brac jak nie ma poprawy. IZA dzis mam nadzieje ze juz wszystko z netem? DOROTKO W tesknilam strasznie za wami wczoraj.Dzis nawet w miare dobrze sie czuje,nie rewelacyjnie,ale pogoda tez nie zaciekawa.A co u Ciebie serduszko? GOSIULA70,praca nawet fajna,ale te zarobki 3zl na godzine i w dodatku pol etetu.Na swoje leki miesieczne musielabym pracowac 2 tyg + paliwo=nic,daltego maz mnie tam nie puszcza,poszukam czegos innego,nie bede sie klucic. IWONO jak dentysta? MATTIAGO,MALGOSIU,AGNIESZKA28,OLA,ZUZIU i reszta gdzie jestescie?????
Odnośnik do komentarza
Gosiulo70-nie wiedziałam ,że masz taką sytuację w domu.To oczywiste ,że jak masz się męczyć to lepiej gdzieś wyjść ,aby choć na chwilę zapomieć o problemach.Musisz mieć niezłą jazdę skoro uważasz,że nie wytrzymałabym w Twoim domu nawet 5 minut.Trzymaj się , może kiedyś ta sytuacja się poprawi.
Odnośnik do komentarza
Witajcie Wczoraj było okropnie. Od rana miałam takie silne bóle brzycha, że mysleliśmy z mężem że bez szpitala się nie obejdzie. Do tego biegunka. Ale wzięłam garść leków i przespałam pół dnia. Po południu biegunka ustała, ale bóle były do wieczora. Ale nie pojechałam do szpitala, bo strasznie się bałam że mnie zostawią. A ja nienawidzę szpitali. zadzwoniłam do położnej i powiedziała, że albo coś zjadłam albo raczej jakiś wirus mnie dopadł. Wieczorem padłam jak mucha. Dzisiaj od rana czuję się jakby mnie ktoś pobił w brzuch. Bolą mnie wszystkie mięśnie, ale już nie tak jak wczoraj. Wiecie, że biegunka w ciąży może sprowokować poród? Ja się tego dowiedziałam dzisiaj jak byłam z synkiem na bilansie od pediatry. Ale na szczęście już jest lepiej. Maluch w brzuchu wariuje więc chyba jeszcze nie wybiera się na ten świat:) A i tak cały czas myślę, że cos może być nie tak i lęki mnie dopadają. Wczoraj był straszny dzień. Śpiący, nerwowy, bolący. Mam nadzieję że dzisiaj będzie lepiej. Nie zdążyłam przeczytać wczorajszych postów (wszystkich) więc mam do nadrobienia. Ściskam Was wszystkich mocno i postaram się dzisiaj nadrobić wczorajszy dzień.
Odnośnik do komentarza
AGA -Super ,że już jesteś.Ja wczoraj też nie czułam się najlepiej. Dziś mam sporo wolnego czasu więć posiedzę przy kompie ile się da. Z tą pracą słoneczko moje w pewnym sensie przyznam Twojemu mężowi rację. Kurcze 3 zł na godzinę to jedna wielka masakra. Kto w tych czasach płaci takie nędzne pieniądze za godzinę pracy? Przecież to wyzysk człowieka w dosłownym tego słowa znaczeniu. Aguś daj sobie spokój z taką pracą ,jesteś wartościową dziewczyną i musisz się wyżej cenić.Szukaj coś lepiej płatnego.Moje dziewczyny za takie pieniądze w życiu by u mnie nie pracowały.A zresztą ja sama nie śmiałabym zaproponować im takich pieniędzy bo to poniżej godności człowieka. Jak samopoczucie kochanie?-wydaje mi się ,że po dobrze przespanej nocy humorek Ci dziś dopisze
Odnośnik do komentarza
Mattiago,chyba wczoraj wszyscy mieli do bani,mam nadzieje ze dzis juz bedzie lepiej.Milego czytania,ja wczoraj wrocilam pozno i musielam nadrobic 5 stron czytania,ale jest to juz za mna,a potem padlam jak mucha i wstalam dzis dopiero o 9.30 co w moim wypatku jest czyms nie nirmalnym.Pozdrawiam Cie serdecznie,milego czytania,ja juz to przeszlam:) Doroto W co tyczy sie Gosiuli znam jej historie i naprawde tak jest,uwiez mi.Choc nikt z nas nie ma latwego zycia ta dziewczyna ma pieklo w domu. Trzymaj sie Gosiula!jestem z Toba.
Odnośnik do komentarza
Doroto owszem humorek niezly,ale jestem jakas przybita,za dlugo spalam,chyba napije sie kawy choc nie robie tego juz kilka lat,ale moze postawi mnie na nogi.Co do pracy owszem bede szukac czegos innego,nie poddam sie.Wiem ze bedzie z tym klopot ze wzgl na moje zdrowie nie moge ciezko pracowac,ale bede szukac.A zawsze ciezko pracowalam przy ciezarach choc waze tylko 55 kg to przenosilam tony w pracy,oczywiscie odbilo sie to na zdrowiu,ale ciezkiej pracy sie nie boje,niestaty teraz wazniejsze jest zdrowie.
Odnośnik do komentarza
AGA -nieżle dostałaś w kość przy takiej ciężkiej pracy .Zdrowie jednak jest najważniejsze i trzeba je szanować.Wierzę w Ciebie i jestem przekonana ,że w końcu znajdziesz pracę ,która Cię zadowoli /nie będzie zbyt ciężka no i oczywiście lepij płatna.Zyczę Ci tego z całego serduszka. Jeżeli chodzi o Gosiulę to rzeczywiście nie znam jej kłopotów ale współczuję bardzo .Piekło w domu musi być koszmarne skoro ucieka z niego jak tylko ma okazję.
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Po ostatnich przeżyciach i tabletkach spałam całą noc.Nie zrezygnowałam z dentysty choc nie ukrywam że znowu zazyłam afobam i chyba tak zrobie przez kilka dni żeby dojść do siebie.Bardzo dziękuję wszystkim którzy o mnie myślą,już nie wiem po raz który zbieram siły żeby dać radę.Wiki,bardzo mi pomogłaś,to głównie dzięki Tobie nie zrezygnowałam z dzisiejszej wizyty,nie dlatego żebym się bała,ale nie chcę widzieć ludzi.Zapadły mi w pamięć Twoje słowa żeby się nie izolować,w gabinecie bardzo mnie lubią i w sumie było nieżle.Dziś pierwszy dzień od dawna kiedy nie płaczę,gorączka dalej się utrzymuje i nie spada poniżej 38st,ale może to przejdzie.Oczywiście ta wizyta to stres...bo pieniądze..już nie wiem co z tym zrobić.Mąż widząc jak zle wyglądam skomentował,że jak zawsze dam sobie radę i tyle... Matiiaga trzymaj się kochana jesteś taka dzielna! Dorotko dzięki za pamięć,tak samo Olu ,Czarnasko.Aguniu,Robson,wybaczcie jak kogoś pominęłam ,ale dalej trudno mi zebrać myśli.I oczywiście Aga,która czuwała na gg dokąd nie poszłam spać.Wypełniacie tą pustkę ,która jest we mnie i nie czuję się tak bardzo samotna...
Odnośnik do komentarza
Iwonko dziekuje Ci bardzo,moja przyjaciolko,wiesz ze zawsze bede z Toba bez wzgledu na wszystko,nigdy samej Cie nie zostawie,wkoncu jestem Twoim wybrancem,prawda:) Gosiulko zawsze mozesz na mnie liczyc.Masz przerabane zycie,a ja nigdy takich osob nie zostawiam.Nie masz za co dziekowac,jest mi milo,ze mi ufasz.
Odnośnik do komentarza
Dorotko W rozmawialam z Iwona na skypie,jest w lepszym nastroju,nie rewelacyjnym i problemy z dnia na dzien nie znikna,ale Ona wie ze jej nie podaruje i bede ja *gnebic*do bolu.Ale jest lepiej.Przezemnie miala wyzuty sumienia ze napisalam Wam o niej i sie martwicie,ale to podzialalo i zaczela ponownie pisac na forum,a o to mi chodzilo.
Odnośnik do komentarza
Witajcie!! Iwonko dobrze że do nas wróciłaś,wszyscy tak się o Ciebie martwiliśmy,pisz do nas ile tylko będziesz dała rady.My nie zapominamy o osobach ktore pojawiły się na forum.Ja sama się przekonałam o tym,że jak dłuższy czas mnie nie ma to też się martwicie i to jest wspaniałe,wiedzieć że są takie osoby które myślą co się dzieje.Dlatego dziękuję Wam również za to że o mnie też pamiętacie.To takie ważne dla mnie. Aguś Tobie bardzo dziękuję,bo Ty zawsze się o mnie pytasz aż miło się robi na serduszku :)Dziękuję. Mattiago kochana,Ty jesteś taka bidulka,cierpisz wiele w tej ciąży ale jesteś bardzo dzielna.podziwiam Cię za tą siłę którą masz w sobie i nie poddawaj się nadal.Pozdrawiam Cie mocno i ściskam. Dorotko W.o Tobie również pamiętam i o naszej Wiki.Dobrze że tu jesteście. Dzisiaj mam taki sobie dzień,już trzeci dzień jak męża nie ma,jakoś daję radę chociaż mi trudno,staram się czymś zająć żeby za dużo nie rozmyślać,bo wtedy zaczynam się bać.Głowa od rana jakaś nie moja,boli jakoś tak dziwnie się czuję. Pogoda się zmienia to pewnie dlatego,w dodatku mój synek trochę choruje i matrwię się o niego.Jutro ma choinkę w przedszkolu i mam nadzieje,że całkiem go choroba nie rozłoży,bo mu tak zależy na tej imprezie.Jest taki dumny ze swego przebrania,że nie przewiduje nie pójść!Powiedzial że musi i ja też bardzo chcę żeby lepiej się poczuł.Przebiera się za policjanta i tak mu ślicznie w tym stroju. Pozdrawiam Was kochane,jestem myślami zawsze z Wami nawet jak parę dni się nie odzywam.Pamiętam również o Krysi 3,myślę o niej cały czas jak jej tam jest w szpitalu.Całuję mocno wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Oj Aguniu nie taka skromna.Pewnie ze pamietam o wszystkich,o Tobie rowniez jakby moglo byc inaczej.O Iwonie napisalam na wczesniejszej stronie,zobacz.Trzymam kciuki za jutrzejszy dzien,bedzie oki.Ja jutro mam wizyte u mojej psychiatry. DZIEWCZYNY GDZIE WY SIE PODZIEWACIE TO JUZ NIE PORA NA SPANIE!!!!
Odnośnik do komentarza
witajcie wszyscy! fatalną miałam noc, najpierw nie mogłam zasnąć, potem obudziłam się spocona jak mysz (czy ktoś też tak ma?) i przeleżałam wystraszona do bladego świtu. Jestem nieprzytomna, trzęsę się w środku, nawet 2 Bellergoty nie pomogły :(( ratunku!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
SIS72 zastanawialam sie gdzie sie podziewasz?Nieprzytomna jestes z niewyspania,poty to normalka,tak samo galaretka w srodku przy nerwicy.Czy nic czoraj sie nie wydarzylo lub kilka dni wczesniej co niedaje Ci spokoju?A moze czyms sie denerwujesz?Nie brzmi to poytmistycznie ale tak jest w tej chorobie,wez cos na uspokojenie.
Odnośnik do komentarza
Kurcze byłam zrobić surówkę do obiadu i tak mi jakoś słabo się zrobiło.Wystraszyłam się i łyknęłam relanium.Zmierzyłam ciśnienie ale jest w normie tylko w głowie mi jakoś dziwnie szumi i dusi w gardle.Mam nadzieję ,że to chwilowe a nie atak albo coś gorszego
Odnośnik do komentarza
Zeszłam na dół otworzyć drzwi zewnętrzne,wrazie gdyby coś mi się stało to ktoś mnie znajdzie.Za godzinę wróci srarszy syn ze szkoły i już będę czuła się bezpieczniej.Przepraszm ,że zawracam Wam głowę takimi głupstwami ale muszę coś pisać żeby odwrócić złe myśli w inną sronę
Odnośnik do komentarza
Dorotko nie martw się to minie,ja też tak miałam właśnie przy gotowaniu,raz nad patelnią sie nachylilam jak smażyłam kotlety i też mi tak się zle zrobiło,jakoś tak zawirowalo wszystko,serce zaczęło bić szybciej,też się wystraszyłam. Sis 72 współczuję zlego samopoczucia,mam nadzieję że ci sie polepszy,trzymaj się.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×