Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Aniu- bardzo dobrze,że napisałaś ,że nie wiesz czy to było serce bo pewnie nie było:)) tak jest z nerwobólami-objawiają się kłóciem,uciskiem,skurczami ,mrowieniem itd, Lekarz tak mi tłumaczył bo ja też wpadałam w panikę jak tylko poczułam jakiś ucisk lub skurcz,powiedziałam o tym lekarzowi i tłumaczył,że przy nerwicy często występują nerwobóle i to nie ma nic wspólnego z sercem.
Odnośnik do komentarza
Dziękuję Ci bardzo jestem teraz spokojniejsza, ja potrafie co chwila mierzyć tetno na szyji zeby sprawdzić czy wszystko jest w porzadku, a wystarczy ze coś nie tak wyczuje i już sie zaczyna,skurcze i szarpnięcia serca mam wyszły na holterze ale inaczej to czułam a teraz to było jakieś kosmiczne.....czasami mam ataki paniki wtedy mam mrowienie w głowie serce mi wali słabo ze zemdleje i panika ze zarz umre. Mam czasem uczucie takiej pustki w klacie i wrazenie ze serce mi nie bije normalnie kosmos!!! I ja cały czas mysle ze mi coś jest z sercem powaznego ale miałam echo, kilka ekg i było ok, jedynie na holterze wyszły mi skurcze nadkomorowe 79, tachykardia, jeden epizod bradykardi w nocy tetno spadło do 41, i jakieś pazuy mi wyszły i niby epizody bloku I stopnia. Ale ja tego nigdy nie odczuwałam ale tak wyszło i to tylko w nocy mi wyszło, ale miałam robione tego holtera podczas brania złych tabletek na tarczyce jak si epotem okazałoi sama nie wiem co o tym myśleć. ;-((((((
Odnośnik do komentarza
kochana Zuziu wiem ze łatwo sie mówi ale nie martw sie bo przy tej naszej chorobie to tak jest z tymi lękami ja w momencie ataku też nie wiem jak sobie to tłumaczyć i zresztą nic do mnie nie dociera żadne tłumaczenie strach i panika przewyższają nad rozumem wczoraj też miałam taki dzień i w pewnym momencie sama zauważyłam że sie cholernie nakręcam trwało to i trwało nawet jak dziś rano wstałam to prawie po ścianach chodziłam ale jakoś sie trzymam i jest troszke lepiej Dorotko ciesze sie że z maluchem jest już wszystko ok bo najgorsze jest jak chorują i człowiek nie wie co ma robić Czarnasko witam ćie słonko i życze miłego wieczorku
Odnośnik do komentarza
Aniu,to wszystko przez nerwicę,wiem ,że trudno to zrozumiec ale pamiętaj,że od nerwicy się nie umiera. Zobacz,że każdy z nas tutaj ma lęki-po prostu głównym objawem nerwicy lękowej jest lęk przed śmiercią. Ja zanim zrozumiałam że nic mi nie grozi to bałam się ,że np w nocy przestanę oddychać,ze we snie dostanę wylewu itd,choruje od lipca i jakoś nic mi się nie stało.bałam się ,że zemdleję o uderzę o coś głową a jeszcze nigdy nie zemdlałam. Musisz tłumaczyć sobie w ten sposób,ze co by się nie działo to wszystko wina psychiki a jak atak się kończy to przecież nadal żyjesz,jesteś cała i zdrowa.A co chodzi o puls to też wszystkiemu winien jest strach,ja też jak gorzej się czuję i boję się że np. brakuje mi powietrza to od razu momentalnie przyśpiesza mi się puls. pamietaj,że nie jesteś sama w tej chorobie,wszyscy przez to przechodzimy i z perspektywy czasu wiemy ,że nic nam nie grozi.
Odnośnik do komentarza
Naprawde bardzo ci dziekuje :-))))) musze jakoś to sobie poukładać w główce, wiesz jak byłam z wynikami u kardiologa z tym holterem to mi powiedziała ze gdybym była osoba starsza to musiałabym sie wpisac na liste do wszczepienia rozrusznika, inny lekarz kadriolog powiedział ze nie ma tak zle, owszem sa zaburzenia rytmu ale nie tragiczne. Ale jak usłyuszałam rozrusznik to normalnie kosmos, jak zasypiałam to prosiłam Boga zeby wstać mam dopiero 24 lata i tak sie boje wszystkiego. Nie umiem sobie uświadomić ze to tylko nerwy poprostu nie umiem w to uwierzyć ze nerwy daja takie objawy szukam przyczyn i chorób rozumiesz o co mi chodzi. Nie umiem sobie tego uświadomić nigdy w zyciu tak nie miałam i dlatego nie umiem sie z tym pogodzić zawsze radosna, uśmiechnieta i wygadana a teraz wrak człowieka,bez imprez znjaomych tylko dom , praca, zakupy.
Odnośnik do komentarza
CZARNASKO-szczerze mówiąc nie jest żle ale od samego rana jestem jakaś śpiąca i boli mnie głowa.Właśnie przed chwilą wzięłam ibuprom licząc na to ,że bół ustąpi. Ja również się bardzo cieszę ,że mały wyszedł ze szpitala.Biedaczek tak płakał ,że chce do domku aż się serce krajało.Jak tylko będzie zupełnie zdrowy to go wezmę na kilka dni do siebie On bardzo lubi przebywać u cioci Dorotki a szczególnie z moimi synami.Te dwa stare konie uczą wtedy małego różnych głupot ale za to jest wesoło i gwarno w całym domu.Latem urządziłam dla niego jeden z pokoi,zeby czuł się jak we własnym domu i teraż jeszcze chętniej mnie odwiedza.Przecież tak naprawdę ma tylko dziadków i moją rodzinę i jak tu nie dać takiemu cukiereczkowi gwiazdki z nieba
Odnośnik do komentarza
Witam. To znowu ja. Drugi dzień w pracy zaliczony. Serducho mi trochę zaczęło walić tak około południa ale pomyślałam że nic mi przecież się nie stanie. I wytrzymałam. Pozdrawiam was wszystkich kochani. Wiem że to jest trudne ale trzeba wychodzić z domu. Jak się zobaczy że nic się nie dzieje to od razu jest lepiej. A ja jeszcze dwa tygodnie temu jak wyszłam do pracy to zaraz wróciłam i kolejne zwolnienie. Ale może tak miało być.
Odnośnik do komentarza
witam Wszystkich jestem tutaj po raz pierwszy ,podobnie jaj Was meczy mnie nerwica lekowa najbardziej dokuczliwym objawem sa zawroty glowy na ulicy czuje sie dziwnie nasilaja sie zawroty oprocz tego czuje slony smak w ustach poradzcie mi cos bo juz mam tego serdecznie dosc.Od 9 miesiecy biore lexapro10 mg 1xdz oraz clonazepan o,25mg 2xdz z tego ostatniego pomalu wychodze poniewaz silnie uzaleznia.Pozdrowienia Kaska
Odnośnik do komentarza
Gość agnieszka 28
dziewczyny wytlumaczcie mi jak mozecie co to jest to kolatanie sercs(tylko sie nie smiejcie)bo ja juz nie wiem czy ja mam kolatania czy mi sie wydaje.to wtedy jak tak strasznie szybko bije serce robi ci sie slabo itd.czy tez wtedy jak ci bije troche szybciej niz normalnie.bo ja dzisiaj caly dzien mam leki i serce mi bije momentami szybciej tak jakby ze strachu.czy to jest kolatanie?mam nadzieje ze ktos mi odpowie,bo ja sie ciagle boje ze przez to kolatanie w koncu umre.sorki ze znowu marudze ale juz mam dosc tego stanu
Odnośnik do komentarza
Nie mam sily,od zawsze czulam sie gorsza od innych..od malego slyszalam ze do niczego sie nie nadaje,ze jestem debilem,pamietam taka sytuacje ze jak bylam w podstawowce chcialam sie pochwalic 4 a ojciec na to *to dobrze czy zle?czemu nie 5?* nie przypominam sobie zeby kiedykolwiek mnie za cos pochwalili,odkad tylko pamiecia siegnac bylam negowana,wiele razy od niego uslyszalam ze mnie nienawidzi,padaly i mocniejsze slowa,w zasadzie codziennie mozna bylo uslyszec rozne epitety na moj temat,jeszcze nigdy ojciec o mnie nie wyrazil sie cieplo,zawsze moja siostra byla faworyzowana,nia sie zawsze przejmowali,wszystko zalatwiali i robili zeby miala jak najlepiej,ja czy mialam problemy,czy bylam chora zawsze sobie sama musialam ze wszystkim sama radzic*37.5-spokojnie mozesz isc do szkoly*,jak przyszlam z 38 stopniami uslyszalam *co Ci sie znowu dzieje takiego ze musisz uciekac ze szkoly?*i jeszcze to wieczne porownywanie mnie do innych dzieci,zawsze na ich tle wypadalam tragicznie,bo w koncu bylam debilem! nigdy nic nie moglam robic,dlatego zawsze klamalam i kombinowalam,a jak wiadomo klamstwo ma krotkie nogi i zawsze wychodzilo wszystko na jaw,tak stracilam calkiem zaufanie,od tej pory ciagle slyszalam ze klame,ze sprzedalabym cala rodzine,nastepnie bylam podejrzewana o branie narkotykow,poza tym nigdy nie uslyszalam ze strony rodziny slowa *kocham* dlatego tez wydaje mi sie ze po czesci jestem emocjonalnym kaleka..,w kolko jak echo odbijaja mi sie slowa *wstyd mi Ciebie*,*wykonczylas nas wszystkich* a ja tak naprawde nic nie robilam,ani niczego nie chcialam oprocz okazania troche ciepla i milosci...to sa wlasnie moje wszystkie urazy z dziecinstwa...i zawsze jak staram sie o tym opowiedziec lzy mi ciekna ciurkiem,,,wydaje mi sie ze to jest podloze tej calej nerwicy..ja niczego innego nie potrzebuej jak zrozumienia i wsparcia..przepraszam,ale musialam to napisac.
Odnośnik do komentarza
Zuziu bardzo mi przykro że tak wiele złego zię w życiu spotkało i ciężko mi jest nawet napisać jakieś pocieszenie bo to co piszesz jest bardzo smutne Ja mam czwórke dzieci trójka już prawie dorasta i nigdy nie powiedziałam żadnemu z nich że jest lepsze lub gorsze bo kocham ich wszystkich równo Wcale nie dziwi mnie twoja nerwica bo ja tez napewno bym ją miała w twojej sytuacji. Nie wiem ile masz lat ale jak będziesz miała swoją rodzine ( bo zakładam że jej jeszcze nie masz) to zobaczysz że bedzie lepiej Odetniesz sie od przeszłości choć wiem że w pamieci to już zostanie do końca życia będziesz miała w około ludzi którzy cie kochaja i doceniają Trzymaj sie kochaniutka
Odnośnik do komentarza
Do ZUZI, nie przepraszaj, bardzo dobrze ze to napisałaś. Miałam bardzo podobnie, ja jestem z rozbitej rodziny, tata nigdy z nami nie mieszkał jest alkoholikiem, mieszkałam z mama ale ona choruje, wychowywała mnie babcia i też słyszałam ze jestem nie taka jak powinnam ze moje kuzynki sa lepsze itd. zawsze taka czarna owca w rodzinie, sprawdzali mnie czy chodze do szkoły jak sie chwaliłam ocenami to słyszałam *bo ci pomogliśmy* jak wracałm po imprezie i piwku słyszałam ze jestem taka jak ojciec i ze pije, ze mam sie wynosić do niego bo jestem taka jak on, słyszałam ze nic nie robie i takie tam wiadomo co. Niby miałam ciepło w domu miałam kase na ciuchy, czasami imprezka ale jednak czegoś mi brakowało. Tata czasem przyjedzał pod szkołę pijany wstydziłam sie, koledzy i koleżanki niby sie nie śmiali ale wiedziałam co myśla, słyszałam tylko od nich ale Ania ty masz przerabane i takie tam. Jak poszłam na studia to słyszałam a co tam twoje studia kuzynki maja lepsze, normalnie czułam sie tak jakbym płaciła za szkole i nie musiałam sie uczyć a ja tak bardzo sie starałam zeby być dobra tak jak one!!! byłam i jestem uwiazana w domu musiałam sie i musze opiekowac mama starać sie o wszystko, zreszta tak jest od kiedy pamietam czasami chce coś zrobić dla siebie wyjechac ale wiadomo ze mamy nie zostawie. I nic tylko słyszałam ze Ania sobie da rade w zyciu bo jest taka silna okej silna ale tylko chyba na pokaz bo w środku mięciutka i szukajaca miłości. I teraz mam ale nerwice a nie szczęscie!!
Odnośnik do komentarza
Tak mają i dla każdego ich problem jest najważniejszy a życie w domu gdzie cie nikt nie rozumie to też nie należy do przyjemności i dla mnie to by była tragedia już chyba taka jestem i więzi rodzinne to dla mnie bardzo ważna sprawa mam 31 lat a do tej pory z kazdą duperelą lece do mamy oczywiście tak żeby mąż nie wiedział bo byłby zły na mnie hihi
Odnośnik do komentarza
a kazda proba rozmowy konczyla sie na tym ze *przesadzam* jak chcialam to wszystko wygarnac, tez mialam wszystko,oprocz milosci...zawsze brakowalo mi pytania*jak w szkole?* *jak minal dzien?* siedzialam sama ze soba zamknieat i ze swoimi myslami..i od malego ta niestabilnosc emocjonalna i hustawki nastroju...zawsze wydawalo mi sie ze jestem dosc silna,wydawalo mi sie ze nic mnie nie rusza,a prawda jest taka ze to byal tylko przykrywka,oszukiwalam sama siebie i sciskalam to wszystko mocno w glebi..az sie tak nakumulowalo i wybuchlo w postaci nerwicy
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×