Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?

[Gość jacko]

Futerko bóle brzucha i przytym jest cholernie niedobrze , to najbardziej częste objawy. Trzymaj się

[futerko25]

Co chwile mi nowe objawy dochodza dobrze ze w czwartek mam psychiatry

[Gość jacko]

Futerko25 może jak byś się wyzalila komuś a szczególnie o tym co ci dolnego , to może by trochę ulzylo?

[futerko25]

No chyba potrzebuje pomocy psychologa:/znow

[Gość Agusiab1]

Po dwoch dniach bol żołądka czy co to było minął - moze to nie rak trzustki. Rano nie było najlepiej w głowie mi sie tak troche jakby kręciło i całe ciało mi drżało w środku - nie nawidze tego ucxucia bo zaczynam ske zaraz nakręcać, ze cos mi jest. Futerko bardzo ci współczuje ze ze swoim problemem jesteś w zasadzie sama. Ja moge liczyć na męża i rodziców. Mama jest prawie u mnie codziennie - na nią tez moge liczyć. U mnie podstawowym problemem jest to, ze nie mam czym zająć głowy - siedzenie w domu x dziecmi nie pomaga

[futerko25]

Ja tez tak mam bo ciagle w domu siedze z dziecmi dzis pol dnia przeplakalam i caly dzien leze w lozku ja mam tak jak ty ze odrazu mysle ze mam raka zawal lub cos tam innego ciagle mysle o tym jak bardzo boje sie smierci chorob i z tymi myslami jestem sama a lek to mam co godzine raz silny raz slaby,przez ta chorobe nie mam znajomych kolezanek nikogo a przed mojim musze ukrywac ze zle sie czuje;(

[Gość jacko]

Dziewczyny , wiem to jest bardzo ciężko ale niestety musicie myśleć , ze wy nie macie żadnego wpływu , czy to zawał czy rak . co będzie , to będzie. Bo przez takie myslenie można narobic sobie gorszego bałaganu. np. Wpoić można sobie nawet ciążę urojona. Ja rowniez mam takie myśli jak wy , ale staram się to zmieniać , oczywiście z różnym skutkiem. Ale trzeba starać się.

[Gość Agusiab1]

Jako powiedzieć łatwo, wykonać trudniej, siedzenie w domu i robienie ciagle tych samych czynności przy dziecku, dzieciach nie pomaga a jeszcze jak chorują to wogole mam schize, ze cos im sie stanie wiec to nie tylko mojej osoby dotyczy. Ja w domu siedze od pierwszej ciazy tj od 2009 roku od września, do pracy nie mam jak wrócić bo moja firma w maju ogłosiła upadłość. Przeraża mnie powrót na rynek za 2 lata i wiem ze ze znalezieniem pracy nie jedzie łatwo, ehhh ciężkie to zycie

[Gość jacko]

Wiem ze łatwo powiedziec , ale trzeba cos mówić , robić itp. Mnie nie jest również łatwo. No ale przecież trzeba probowac

[Gość Agusiab1]

Próbuje. W środę idę do pani psycholog z PTTPB zobaczymy co mi poradzi. Latem było łatwiej teraz to nawet z domu mi ske nke chce wyjsć

[futerko25]

Ja tez sie boje tego ze kiedys oleje atak a to sie okaze ze to wylew lub zawal i pozniej bedzie za pozno

[Gość agusiab1]

O to to, tym bardziej ze boje sie ze jak nawet idę do lekarza i mowię ze biorę Elicea bo prawdopodobnie mam nerwice to chyba nie traktują moich dolegliwości powaznie

[Gość polaa]

Hej kochani, nie pisalam od dwoch dnia. byl u mnie chlopak i bylo calkiem spokojnie. tylko sie balam ze mnie zarazi bo chyba sie czyms zatrul, dwa dni mial biagunke heh. no z nauka niezle, zdalam te przedmioty na razie z zeszlego tygodnia. jutro kolejne beda.. ale powiem wam ta franca wygrywa dzis. pierwszy raz od dawna rozplakalam sie tak z byle powodu. ze strachu, z samotnosci, nie wiem ;/ chcialam i chce wracac do domu, nie moge jesc. na sile sobie wmawiam ze jeszcze chociaz jutrzejsze egzaminy tylko napisze ale organizm ma dosc. mam tutaj fajnie cisze i spokoj, nie to co w domu, ale mimo wszystko nie umiem tu wytrzymac juz, zaczal bolec zoladek az.. nie wiem jak przezyje tu sama do jutra.

[Gość jacko]

Ja nie pisze ,ażeby całkowicie z lekceważyć zdrowie ,tylko tyle , ze jeśli porobicie wszelakie badania i nic nie wykazuje zagrażające życiu , to wtenczas zacząć lekceważyć nerwice . być może to jest droga do polepszenia samopoczucia .

[Gość jacko]

Do futerko . jeśli masz obiawy przedzawalowe to na pewno nie można lekceważyć. ale jeśli robisz badania i jest ok to poco się nakrecac.

[futerko25]

Jacko ja rozumiem tylko ze zemna jest tak ze ja jestem straszna panikara i najlepiej to bymza kazdym razem co mam atak bym jechala do szpitala i robila badania,ja poprostu ciagle sie boje cos mi sie od tej nerwicy stanie chocby glupie zaslabniecie tego tez sie boje

[Gość jacko]

Do futerko25 , a czy rozmawialas o twoich panikach , a jeśli tak to co wywnioskował?

[futerko25]

Staram sie jakmoge ja lekcewazyc ale czasem jednak ona wygrywa i robi ze mna co chce;((

[Gość jacko]

Sorry chodzi mi rozmowę z lekarzem . nie napisałem tego wczesniej

[Gość jacko]

Wiem i dobrze to znam , jak trochę lepiej jest i dokuczaja niewielkie bóle lub głupie myśli to wtenczas staram się lekceważyć ,ale jeśli jest cos gorszego to przynajmniej w moim przypadku to nic nie pomaga , dlatego dobrze cie rozumie

[Gość polaa]

Ja troche panikowalam ostatnio, ale no jak wam juz mowilam wczesniej - moja zmora sa dolegliwosci zoladkowe. a u nas panowala epidemia grypy jelitowej.. i wystraszylam sie. ze sie zaraze a tu 4 egzaminy i ze przepadna i co wtedy. i te mysli glupie chyba mnie *dobily* bo teraz mam taka chwile slabosci ze zjadlabym pudelko cale tabletek. musze sie wziac w garsc konkretnie napisac jutro co trzeba i uciekam do domku.i to szybko. nie wiem co robic.. znacie jakies komedie dobre zeby puscic sobie dla odstresowania?;) bo juzwkurza mnie ten placz bez powodu i te klucia miedzy zebrami ;/

[futerko25]

Gadalam lekarzowi to na mnie patrzala jak na debila i powiedziala ze musze leczyc glowe,a psychiatra gadala ze to tak niestety jest w nerwicy lekowej z psychologiem gadalam to tam mi gadala ze nie mozna sie tak bac nie ma czego i tam takie,ja kiedys jak mialam atak a dolecialam do lekarza szpitala to bylam spokojniejsza a teraz nawet tam boje sie

[Gość Agusiab1]

Mnie dobija dzwonienie w uchu - juz nie moge tego zniesc i ten szum w głowie jak leżę jakbym słyszała płynąca krew :/ No dramat :/ czy ktos z was tak ma??

[Gość jacko]

Ja mam ale piszczenie ( mocne ) w uchu i to tylko słyszę w lewym uchu. Tylko tyle , ze one trwa około 2 dni i mija na 3 -4 dni i tak w kolko

[Gość Agusiab1]

No ja mam właśnie takie piszczenie w prawym uchu, ale potrafi byc tak tygodniami - na to ucho gorzej rownież słyszę ale nie wiem czy od zawsze, i jeszcze to wszędzie bijące serce mnie denerwuje, mimo ze bije ok 88 na min to moge policzyć jak boje nie mierząc pulsu bo czuje cała sobą :/ , a to wzmaga we mnie lęk, na dodatek dzis jestem do pozna sama, mąż jeszcze w pracy, synu nie chce isc spać i tak o... Leżę i myśle o głupotach gdzie mnie boli gdzie kłuje :/ mimo ze staram sie i tym nie myślec po chwili czuje sie super i myśle o dobrze się czuje, i znowu myśl czy na pewno nic mnie nie boli i sie zaczyna kłucie w klatce bicie serca ... Wrrr jak ja tego nie lubie