Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

To znowu ja hehehe!Wlasnie dostalam wiadomosc od brata przylecial z anglii do polski na dwa tyg.ze swoja dziewczyna,napewno bedziemy sie widziec ciesze sie bo nie widzielismy sie od wakacji.Jesli sie udaje to przyjezdzaja w styczniu i w lipcu,teraz tez tak pewnie bedzie. Doroto W ciesze sie ze u meza dobrze,napewno masz lepszy humor. Czarna baloaala na WOSP no niezle,tak trzymaj rybko,buzka. Aniolek ja lecze sie u psychiatry i widze poprawe biore boixetin,neurotop i afobam z ktorego juz pomalu bede schodzic zeby sie nie uzaleznic. Ola jak tu nie pytac o Ciebie serduszko? Izo jak tam? Czarnaska znikla? Nasi panowie tez,kurcze niedobrze.
Odnośnik do komentarza
Do Agi. Wróciłam od psychiatryczki.Niestety tak jak się spodziewałam kieruje mnie na oddział nerwic.Pobyt trwa półtora miesiąca.Nadal nie podjęłam decyzji.Mam nieunormowane sprawy rodzinne.Gdyby nie to poleciałabym do szpitala na skrzydłach.W całej naszej drodze powrotnej mąż zapytał mnie ,czy doktor przepisała mi jakieś leki i czy zajechać do apteki.Kiedy byliśmy w domu zaproponowałam mu rozmowę,ale odpowiedział,że będzie odgłądać film.Zapytałąm,czy znajdzie dla mnie czas,a on na to:kiedyś znajdę.Poczułam się upokorzona i odtrącona.Moja psychiatryczka powiedziała,że w moim przypadku,jeśli chodzi o leczenie nie ma co się spodziewać rewelacji.Jest to stan przwlekły i po wyjściu ze szpitala od roku do półtora roku muszę mieć spotkania z psychologiem,a i to nie ma pewności,że mi to pomoże.Leki ,które biorę łagodzą tylko chorobę,ale jej nie wyleczą.Musi być,jeśli to możliwe,usunięta przczyna.A moja *przyczyna*nawet rozmawiać ze mną nie chce.On nawet nie ma pojęcia co się dzieje w mojej głowie.Jestem sama zdołowana chorobą i brakiem możliwości podjęcia radykalnych kroków,jeśli chodzi o moje małżeństwo. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Ja z moją teściową i z teściem mieszkałam przez trzy lata i o mało sie z moim nie rozwiodłam Postawiłam sprawe na ostrzu albo sie natychmiast wyprowadzamy albo każdy idzie w swoją stronę no ale cale szczeście po tej rozmowie nie było nas już u teściów na drugi dzień Musze przyznać mojemu mężowi mimo swoich wad że zawsze poszedł za mną a nie za mamuśką choć jest jedynakiem i tak jest do dzis
Odnośnik do komentarza
OLU-jestem ,jestem przeciż Was nie opuszczę moje skarby ANIOŁKU- może na tym forum znalazłabyś kilka osób które NIE CHODZĄ do psychiatry. Niestety większość z nas jeszcze jakoś funkcjonuje dzięki tym specjalistom.Bez ich pomocy popadalibyśmy jak wytrute muchy. JTD-przebiegnąć kilometr to już coś - na dobry początek. Cięższym oddychaniem po świeżym powietrzu sie w ogóle nie przejmój to zazwyczaj tak bywa,szczególnie po dłuższym siedzeniu w zamkniętym pomieszczeniu. Jak dziewczyna przyjedzie to power przywiezie ze sobą.Bedzie ok. Umyj naczynia i wraca.PA.PA!!! ;)
Odnośnik do komentarza
Wiki nie moja to sprawa ale kurde szkoda ze nie masz oparcia w mezu.. Wiesz co jestem troche mlodszy i mam w sumie mloda dziewczyna (ja 21 ona 18) i mi np glupio ze ona musi te moje schizy ze mna przezywac chociaz z drugiej strony to jakis test prawdziwej milosci. Na szczescie nie zawiodla mnie jak dotad i niechcialbym zeby tak sie stalo, chociaz ona czasem wydaje mi sie ze jest troche za bardzo bierna, brakuje mi czasem przytulenia, rzucenia sie na szyje, ja bym druga osobe mogl wyprzytulac na smierc :) tzn bliska osobe oczywiscie :) Pamietam kiedys bylismy na żaglówce i wszedlem na drzewo, wysokosc chyba z 5 -6 metrow i sie zjebalem :) spadlem na lewy posladek, bol byl taki ze myslalem ze umre, siniak na pol nogi i plecow, oczywiscie to bylo na jakiejs wyspie, zero mozliwosci dojazdu pogotowia i wiecie co wtedy tez sie balem ze moge miec przeciez wewnetrzny krwotok, ze moze uszkodzilem cos sobie ale raczej to nie byl lek taki jak teraz chociaz w sumie to byl silny lek, ale nie taki *chory* jak teraz. Kurde teraz pop takim czyms chyba bym ze strachu dostal zawalu :) W ogole pisze pomieszane z paplatanym sorry ale tak mi sie przypominaja inne rzeczy jak pisze o czyms., Wiki moze to glupie i banalne co napisze ale pisze z dobrej woli wiec sie nie gniewaj: moze i nie masz oparcia w mezu ale w nas masz nie jestes calkiem sama, bo sa ludzie ktorzy Cie rozumieja i chociaz moze nie znaja to na pewno sie martwia, w ogole mi jest przykro jak ktos kogops kocha a ta druga osoba nie jest taka jak byc powinna dla niej, zawsze tak mialem ze mi bylo zal czyis zranionych uczuc, glupi jestem, a moze raczej romantyk nie wiem nie pisze tyle o sobie bo wyjdzie ze jestem egocentrykiem ale co tam kazdy troche jest z nerwica egocentrykiem :P:P:P:P:P:P sorry jak kogos wkurza ta pisanina juz koncze :)
Odnośnik do komentarza
Wiki dzieki za wiadomosci.Ja zgodzilabym sie na szpital tam odpoczniesz,podleczysz,a maz jak Cie olewa niech siedzi w domu sam,wiem ze to przykre bo sama to przechodze co jakis czas i jest mi wtedy zle,naprawde.Zreszta z wiekszoscia problemow jestem sama,bez jego wsparcia,choc sie stara to mu to nie wychodzi,nigdy mnie nie zrozumi i tej choroby,wiec zdecyduj sie. ITD jak naczynia cale:) Olu dobra postawa,widzisz to znaczy ze maz poszedl by za toba w ogien,to sie liczy,czasami sa nieznosni,ale taki ich urok:) Dorota W podoba mi sie Twoje porownanie do muchy:) Aniolku moze mialas zle dobierane leki,wiekszosc z nas czuje sie dobrze na lekach?
Odnośnik do komentarza
jtd pisz ile wlezie nam też to pomaga nie marudzisz i nie kkurzasz nikogo to ci gwarantuje Ja też tak na początku myślałam ale dziewczyny są tu naprawde super i teraz wiem ze moge napisać wszystko co w danej chwili chce z siebie wyrzucić albo zwierzyć i napewno nikogo tym nie wkurze Przez te kochane kobietki zaczęłam być bardziej pewna siebie
Odnośnik do komentarza
Dzisiaj sobie postawilem taka diagnoze,ze wypije pare piw przed snem.Ze strachu przed kolejnym atakiem :/ przynajmniej zasne normalnie.Taka mam nadzieje... Dzisiaj przechodze chyba najgorszy dzien jesli chodzi o *ataki* :( Jutro ide do lekarza , koncze z papierosami i alkoholem.Chce zyc normalnie ... Tak jak kiedys...Gdyby nie te forum to nie wiem czy dalbym sobie rade... Dziekuje za wszystkie slowa otuchy.Fajnie wejsc na forum i zobaczyc ,ze ktos sie pyta *jak tam?* albo innaczej a nie ciagle sygestie *panikujesz* *przesadzasz* .... Naprawde kazda osoba ktora napisze tutaj cokolwiek jest dla mnie bardzo wazna i przedewszystkim pomocna.Trzeba is do przodu i sie nie poddawac.Taki mam zamiar ;) Pozdrawiam Was wszystkich ;) fajnie,ze JESTESCIE ;)
Odnośnik do komentarza
Aga naczynia cale, wlasnie je susze :) wracajac do watku niechodzenia do psychiatrow to ja wlasnie nie chodze :), w sumie narazie jakos zyje, hydroksyzyna na uspokojeni i staram sie miec silna wole, inna sprawa ze nie bywa latwo ale to kazdy wie. Jest jeszcze inna sprawa ze Mama w ktorej zawsze nmyslalem ze mam oparcie (bo w zasadzie mam) jakos nie chce otwarcie porozmawiac o moich dolegliwosciach. Jakby uciekala od tematu ze jej dziecko moze byc malym czubkiem :) Dziwie sie bo przeciez sam nie wykluczam ze mam nerwice ale ona jakby nie wiem mysle ze w glebi duszy uwaza mnie za swira i troche sie odsunela (wnioskuje to z pewnej z podsluchanej rozmowy) niby wszystko jest ok, ale nie powie mi otwarcie co mysli nie wiem moze boi sie mojej reakcji ale mowilem jej ze moze gadac szczerze.. Nad psychiatra zastanowie sie jak wyklucze na 1000% przyczyny somatyczne, w zasadzie na razie wykluczylem problemy sercowo/naczyniowe. Czekam na wynik badania EEG ale nie wiem czy ono cos wykryje mi w mozgu, slyszalem ze najlepszy jest rezonans ale sporo kosztuje i nie daja tak chetnie skierowania... :/ no i pozostaje problem mojej szyi na punkcie ktorej mam zajebiste schizki, ciagle cos mnie uciska, cholera, kochani moze naprawde cos mi jest? nie wpadam teraz w p[anike, bron Boze ale po prostu tak sie zastanawiam. To ze w jakims tam stopniu mam nerwice lekowo to pewne na bank ale moze faktycznie oprocz tego cos mi jest, sam nie wiem., Mieliscie jakies dziwne odczucia z szyja?? Pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
eX---niezłe postanowienie kochany z tymi papieroskami i napojami wyskokowymi. Współczuję Ci z całego serca spierniczonej niedzieli tymi atakami. Pamietaj jestem z Tobą i zawsze możesz liczyć na wsparcie z mojej strony. Napisz proszę ,gdy wrócisz jutro od lekarza.Pa !!! ;)
Odnośnik do komentarza
OLA ciesze sie ze tak piszesz,bo o to chodzi. JTD pisz bo bolu nas nieda sie znudzic ani wkurzyc,choc sa wyjatki prawda DorotoW.ale to inna historia. EX brawo od razu lepiej,Ty tez dobrze ze jestes!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Malgosiu myslalam ze juz dawno spisz,dotarly moje usciski i buziaczki? Reszta rodzinki chyba spi juz bo milcza:)
Odnośnik do komentarza
JTD- Sama jestem mamą i muszę przyznać żę to bardo wątpliwa sprawa aby Twoja mama mogła w ten sposób o Tobie pomyśleć .Chyb żle ją zrozumiałeś. Napewno jesteś dla niej największym skarbem a to,że nie chce porozmawiać z Tobą otwarcie o chorobie trochę mnie dziwi lecz usprawiedliwiam ją tym ,że nie jest jeszcze gotowa na poważną rozmowę.Daj jej troszkę czasu a napewno wszystko sobie wyjaśnicie.Pamietaj ,że ludzie chorzy na nerwicę nie są czubkmi i Twoja mama napewno też tak nie myśli.TRZYMAJ SIĘ !!!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Hej Skarby,ja jeszcze nie śpie chociaż o dziwo juz mnie na spanie bierze. czekam na mego chłopaka,pracuje do 22 no i musi 30 km do mnie pokonac ale za jakieś pół godzinki powinien byc. I tak w ogóle to muszę się Nim pochwalic. bardzo dobrze mnie rozumie,zawsze mogę liczyć na niego,nie muszę mu mówić o swoim samopoczuciu,wystarczy ze spojrzy na mnie i od razu widzi ,że zle się czuje. No i wiem,ze naprawdę mnie kocha bo jak zaczeliśmy ze sobą być to ja już byłam chora,on dokładnie wiedział o tym,niczego nie ukrywałam przed Nim.Mimo mojej choroby nie stchórzył,jest bardzo dzielny bo wszyscy wiemy jak nasza choroba daje sie we znaki nam i naszym najbliższym. KOchani,strasznie mi przykro,ze nie wszyscy macie wsparcie ze strony swoich meżów,żon itd. Wiem jak to jest,moja mama choruje na tę chorobę już 26 lat i widziałam ,jak się męczyła,nikt jej nie rozumiał,zarzucano jej symulowanie itp.Na dodatek tata bardzo czesto pił,nie miała w nikim oparcia. Teraz jest inaczejale ile wycierpiała to tylko Ona sama wie:(
Odnośnik do komentarza
Dorotka (zreszta moja Mama tez Dorota :) ) mi nawet nie chodzi o to ze ona by tak pomyslala, niech sobie tak mysli ale niech mi to powie, porozmawia zawsze moglem z nia pogadac o wszystkim od antykoncepcji przez sprawy naukowe po teologie i tematy egzystencjonalne, dlatego dziwie sie ze nie jest ze mna do konca szczera w tej sprawie a odnosze wrazenie ze nie jest.. A co do czubka to mialem na mysli ze mamy jednak wszyscy malego pierdolca jakim jest ta paskudna nerwica i dlatego napisalem o malym czubku :) dla mnie to nic obrazliwego, bo przeciez to nie moja wina ze ja mam (przynajmniej bezposrednio) wiec nie czuje sie gorszym czlowiekiem przez to ze na to cierpie natomiast czuje sie o wiele gorzej, chodzi o jakosc zycia mam nadzieje ze rozumiecie roznice :)
Odnośnik do komentarza
Do Czarnaska: Moja dziewczyna tez jak spojrzy na mnie jak sie zle czuje to odrazu wie :):):) czasem mnie to az rozbawia bo ona tak patrzy i z takim zrozumieniem: znowu schizka? i mnie przytuli. Tylko ja nie wiem nie chce zeby ona mnie zostawila przez to albo zeby jej bylo zle i w ogole wiesz faceci jako partnerzy takich osob chyba maja latwiej wydaje mi sie ze sa silniejsi, boje sie ze moja dziewczyna nie wytrzyma ze mna albo inaczej ze bedzie ale bedzie sobie na boku szukala kogos *normalnego*... Nie sa to jakies wielkie obawy ale wiadomo czlowiek sie zastanawia i w glebi ducha boi
Odnośnik do komentarza
JTD- ROZUMIEM CIĘ- Dziwna sprawa z tą Twoją mamą.Skoro miałeś z nią zawsze dobry kontakt i mogliście porozmawiać na różne tematy może poprostu ona nie chce dopuśić do siebie myśli,że jej syn może być chory. Nie rezygnuj jednak i staraj się z mamą nawiązać rozmowę na ten temat.Nie ma to jak wsparcie najbliższych nam osób.PA PA ! ;)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×