Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Dam rade

Pamka - ja brałam Zomiren przy powrocie do pracy codziennie przez dwa tygodnie tak mi zalecił psychiatra. Oczywiście czułam się rewelacyjnie bo nie miałam żadnych objawów. Po dwóch tygodniach przestałam brać i nie miałam żadnych efektów uzależnienia. Oczywiście taki lek nie leczy tylko likwiduje objawy, ale pozwala czasem przetrwać najgorsze chwile.

Odnośnik do komentarza
Gość Dam rade

Izabella - oczywiście lekarz mi rozpisał jak ma odstawiać ten lek.W sensie jak zmniejszać dawkę. Poinformował mnie o ewentualnych skutkach odstawienia leku i nie było tak wzmianki o drgawkach padaczkowych:) Dodatkowo dał lek do ewentualnego doraźnego stosowania. I co dla mnie bardzo istotne wiem ze mogę do niego zadzwonić o każdej porze dnia i nocy jakby coś się działo. Wiec mimo wszystko staram się być dobrej myśli że dam radę :)

Odnośnik do komentarza

PAMKA, jeszcze raz to napiszę, choć pisałem to już kilkanaście razy. Moja historia z nerwicą trwała ok 7 lat. Po roku od pierwszego spustu zacząłem brać lek przepisany przez internistę. Potem były jeszcze dwa inne. Krótko mówiąc brałem, odstawiałem, nerwica wracała. 3 lata temu odstawiłem leki i zamiast maskować objawy zacząłem walczyć. W chwili obecnej jestem wolny od tej francy, ostatnie drobne epizody lękowe miałem w maju i od tej pory spokój. Okres brania leków uważam za zmarnowane lata, a moje doświadczenie oraz wiedza jaką zgromadziłem na potrzeby wyrwania się z nerwicy potwierdzają to na każdym kroku. To co w tej chwili uważam na temat leków: Nie leczą lecz maskują objawy Dając chwilową ulgę demotywują do pracy nad sobą Skutki uboczne są okropne (szczegóły w każdej ulotce) Efekty odstawienne niwelują efekt *terapeutyczny* w 200% Przekonanie że bez leków nie da się wyrwać z najgorszych stanów jest nieprawdą - w trakcie brania leków potrafiłem chodzić po ścianach dużo bardziej niż bez leków. Biorąc leki nigdy nie można twierdzić że się wyszło z nerwicy, bo nie wiadomo co będzie po odstawieniu Leki uzależniają chemicznie albo psychicznie. Wieloletnie branie leków powoduje poważne zmiany w różnych organach. Dodatkowo można znaleźć bez trudu dane dotyczące prawdziwej skuteczności leków, oraz ich *promocji* przez koncerny Badania naukowe potwierdzają że działanie leków jest iluzoryczne - naukowcy amerykańscy przeanalizowali wszystkie próby kliniczne prowadzone przez 12 lat w Stanach, dotyczące 6 najbardziej popularnych leków psychotropowych. Wyniki pokazały że w 80% przypadków placebo było tak samo skuteczne jak leki, a wśród pozostałych 20% przeważały ciężkie przypadki depresji. Okazało się również że badania prowadzone przed dopuszczeniem leku przez koncerny farmaceutyczne są publikowane tylko jeżeli są pozytywne, jeżeli są negatywne tylko ok 1% jest publikowane. Na sprzedaży jednego tylko leku koncerny farmaceutyczne zarabiają na poziomie 3 MILIARDÓW dolarów rocznie. Wydaja ogromne kwoty na *aktywizację* sprzedaży. Od czasu wejścia na rynek leków psychotropowych w latach 50tych Zaburzenia typu nerwica depresja itp. diagnozowane są 40krotnie częściej. I tak dalej i tym podobne. Złudna wiara, ugruntowana przez współczesna medycynę i farmakologię, że na wszystko znajdzie się cudowna pigułka uwalniająca od problemu szybko i łatwo. Jest to jedno wielkie i bardzo dochodowe kłamstwo. Taka jest moja wiedza i moje poglądy na tą sprawę, w dużym skrócie. W mniejszym skrócie można poczytać stare posty. Pozdrawiam serdecznie i przepraszam że przerwałem Wam wyliczanie kolejnych nazw leków i ich dawek (acha, sprawdźcie czasem czy nie piszecie o tym samym leku pod rożnymi nazwami handlowymi).

Odnośnik do komentarza

Przepraszam PAMKA, czasami zapominam że o pewnych rzeczach trzeba wprost. Alprozolam to pochodna benzodiazepiny, składnik leków o nazwach handlowych: Afobam, Alpragen, Alprazomerck, Alprox, Neurol, Neurol SR, Xanax, Xanax SR, Zomiren, Zomiren SR. Benzodiazepiny są lekami o bardzo wysokiej skuteczności i pacjenci zazwyczaj zadowoleni są z jego efektywności. Niestety są też lekami problematycznym ze względu na dwa ryzyka, które ich stosowanie niesie. Po pierwsze z części badań naukowych wynika, że jego stosowanie, w zwykłych niepodwyższonych dawkach może długotrwale pogorszyć funkcjonowanie pewnych rejonów mózgu. Inną kwestią jest szansa pojawienia się uzależnienia od leku. Wydaje mi się że Zomiren Ci pomaga a Afobam nie, chyba tak pisałaś? Dobranoc Pozdrawiam nerwowo

Odnośnik do komentarza

IGNAC przemawia przez Ciebie ironia! Negujesz ludzi którzy wspomagają się lekami, a nie pomyślałeś że czasami jest to jedyny sposób na to by normalnie funkcjonować? Każdy z Nas ma obowiązki, dzieci, prace, szkołę. Większość ludzi z NERWICĄ bez leków z pewnością by się poddała i zaniedbała wszystkie swoje obowiązki, uważasz to za sukces? Pomyśl chwilę, zanim kolejny raz napiszesz jak bardzo wspomagamy koncerny farmakologiczne :)

Odnośnik do komentarza
Gość Rolnik1973

Pamka ale to prawda, bierzesz leki funkcjonujesz, odstawiasz nawet bardzo powoli i potem wszystko wraca jeszcze bardziej. Ja 8 lat to mam to też wiem jak to działa. I bez leków człowiek wrak, i po lekach tylko na szrot. Trzeba pokonać diabła samemu by się uwolnić i wrócić do żywych.

Odnośnik do komentarza

PAMKA. Jesteś bardzo młoda i dlatego Twój ogląd sytuacji jest taki prosty - źle się czujesz, bierzesz leki, samopoczucie się poprawia, to czego chcieć więcej. Z wiekiem, z doświadczeniem będziesz zmieniać zdanie. Ta pokora przyjdzie sama i wtedy zrozumiesz o czym IGNAC, czy ROLNIK do Ciebie piszą. Ufasz lekarzowi, lekom i zapewniam Cie, że każdy z nas przez to przeszedł. Jedni dłużej inni krócej wierzyli w uzdrowicielską moc psychotropów. Nawet na tym forum są tacy, którzy zmieniają leki co rok, kilka miesięcy czy nawet dni i nadal wierzą w ich cudowną moc, ale są i tacy, którzy, jak to piszą IGNAC, YASMA, MARY czy ROLNIK wiedza na 1000%, że jedyna szansa na życie z dobrym samopoczuciem, to pokonać francę w sobie i nauczyć się inaczej żyć bez leków i nerwicowych objawów. To jest na pewno znacznie cięższa praca i dużo walki i cierpienia niż połkniecie tabletki, ale nie ma innej grogi do wolności od nerwicy i lęków i Ty też z czasem dojdziesz do wniosku, że nie ma innej drogi.

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich, pisałam kilka dni temu że odstawiłam lek przepisany przez psychiatrę więc wszyscy zapewne wiemy co to był za lek (czułam sie po nim strasznie, chodziłam o ścianach i nie był to objaw nerwicy lecz skutki uboczne leku *myslałam że umrę bąź zwariuję bojawy były narawde przerażające-nie życzę ich nikomu, nawet przy najgorszych objawach nerwicowych nie miałam takich jazd jak po tym leku ;-((( Po konsultacji z lekarzem odstawiłam, przez kilka dni było słabo, ale skutczki odstawienne minęły i wyszło słońce;-)) od kilku dni jest super, wiem ze franca może wrócić ale pracuję nad sobą: spacery, muzyka relaksacyjna (nawet kolędy) bo wprawiają mnie w dobry nastuj, ćwiczenia relaksacyjne, staram się pozytywnie myśleć i odsuwać jak najdalej od siebie wszelkie czarne scenariusze. Dzis byłam na wizycie i Pa dr stwierdziła że świetnie sobie radzę bez leków i zapisała mnie na psychoterapię (bechawioralno-poznawczą) powiedziała że lekami nie wyleczę newricy tlko psychoterapią i silną wolą pracy nad sobą. Nie wiem jak będzie dalej, ale jedno wiem napewno NIE CHCĘ ŻADNYCH PSYCHOTROPÓW!!!! To co pisze Ignac to szczera prawda ja sie przekonałam na własnej skórze! Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×