Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich i Pozdrawiam:) Piszę drugi raz poprzednia wiadomosc mi sie skasowała;/ Mój tydzien Był udany i spokojny nabrałam tempa we wszystkim i w pracy nawet zaszłam do kilku sklepów bo od pół roku nie wiedziałam co sie dzieje na swiecie przez moje cierpienia. Tydzien obszedł sie bez bólu głowy skron a jesli był to minimalny nie taki co zawsze:) Wcześniej pisałam ze mam takie cos ze nie moge połknąć sliny niestety pojawia się to powiem wam ze boje sie tego ale nie wpadam w panike. Teraz odmieniła mi sie jedna rzecz zawsze lubiłam jezdzic autem teraz jak mam jechac to dostaje białej goraczki wczoraj jechałam do znajomych 200km i jako tako to zniosłam udawałam ze jest ok ale nie było nie wiem czemu tak mam czy ktos tak ma??!! Własnie pije melise na odprezenie bo gdy wstałam rano nosiły mnie nerwy nawet nie wiem czemu macie tak zcasem ze całe ciało wam chodzi z nerwow? Ide zarz do apteki po jakis lek uspakajacy bo czesto tego nie wytrzymuje i płakac mi sie chce a mzoe wy macie jakies leki bez recepty na uspokojenie??!!:) Wczoraj mi przyszła ksiazka *Samoleczenie Metoda B.S.M. Czasami dołuje mnie to ze ejstem z tym wszystkim sama. Jeszcze sie okazało ze mam torbiela w dziasle po zebie którego nie mam,gdy mysle o zabiegu bardzo sie stresuje a to juz za 3tygodnie. Czesto gdy czuje ze ma nastapic moja nerwica mówie sama do siebie ze sie nie dam-i zazwyczaj wchodze tu aby poczytac i pisac do was:) Wszystkich was wspieram mimo ze duzo nie pisze ale mysla jestem z wami Zawsze:)! zastanawiam sie nad tym linkiem:) http://zdrowiej.vegie.pl/viewtopic.php?t=4240 Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Elkaaa ona miała arytmie od dziecka, a przy okazji była bardzo wysoka (jedna z najwyższych zawodniczek w profesjonalnej koszykówce) co nie ułatwia pracy sercu. Poważna arytmia wynikająca z wad serca lub powaznej choroby wieńcowej jest niebezpieczna dla zdrowia ale to jest zupełnie co innego niż kołatania wywołane nerwicą czy uczucie skurczy dodatkowych które zresztą nie potwierdzają się w badaniach. Myślę że nie musisz się przejmować, to zupełnie inne przypadłości i ta Twoja jest niegroźna dla życia - przeciez badania kardio wyszły Ci dobrze. Mnie ostatnio martwi że utknąłem na wychodzeniu z nerwicy i wszystko inne poszło w kąt. Nie mam siły ani ochoty zająć się czyms poważnym, przez co zaniedbuje pracę a w domu przewalam sie z konta w kąt. Taki nieogarniony marazm. Zastanawiam sie jak sie kopnąć w dupe żeby ruszyć z miejsca, ale nic mnie nie cieszy i nie daje satysfakcji....

Odnośnik do komentarza

Pozwolcie ze cos napisze :) to taka moja mysl przewodnia :) Przyczyna naszego leku jest fakt, ze w naszym wewnetrznym dialogu sam na sam ze sobą - krytykujemy samych siebie i wyrazamy brak tolerancji wobec swoich zacowan. postrzegając ataki paniki jako cos wstydliwego,zlego,nienormalnego poprzez co umniejszamy wlasne poczucie wartosci, oskarzamy się o irracjonalizm i ciagle powtarzamy ze powinnismy pozbyc sie tego problemu, taki sam stosunek mamy wobec naszych mysli, ktore nas nekaja.Poprzez to czujemy sie rozgoryczeni podlamani i zniecheceni. Należy wtedy zastosowac metode przyzwolenia a nie na odwrot zakazu jak to mamy w zwyczaju. Chociaz brak tolerancji wobec niepozadanych emocji i leku wydaję się logicznym rozwiązaniem, to niestety tu nie zdaje roli gdyz nie przynosi zamierzonego efektu.Warto zaczac na przyzwolenie sobie na odczuwanie leku i proba bycia tolerancji do tego co się z nami dzieje w chwili lęku.Czyli absolutna akceptacja siebie i tego jacy jestesmy. Jeszcze jedna wazna sprawa to to,ze na 100 % nasze objawy sa naturalna reakcja ochronna naszego organizmu na zagrozenie,tylko w nerwicy zagrozenia nie ma dlatego jest to zaburzenie ,a nie choroba psychiczna.A nasz uklad ochronny czy to przy faktycznym zagrozeniu czy fikcyjnym bedzie reagowal tak samo.Ostatnio tak lezac pomyslalam sobie ze anoreksja to bardzo podobny problem nie sadzicie ?? jedyna roznica to to ze my martwimy sie o wlasne zdrowie i zycie wrecz szalenczo do tego podchodzimy,niedowierzamy nawet wynikom !!a anorektyk patrzac w lustro nie widzi ze tak naprawde jest chodzacym szkieletem,nie on nadal dostrzega w odbiciu lustrzanym obtluszczonego grubaska,co tak samo jest fikcja jak i u nas. Pozdrawiam kochani...

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich właśnie przeczytałam, że Olga kupiła sobie książkę samoleczenie BSM ja szczerze ją polecam tak jak pisałam już wcześniej że zaczęłam stosować bsm i muszę Wam wszystkim napisać że póki co to przez 15 dni stosowania jestem bez jakichkolwiek środków uspakajających, w nocy śpię spokojnie bez koszmarów, jeżeli chodzi o lęki to na razie o nich zapomniałam, wychodzę spokojnie bez obaw, spotykam się ze znajomymi, zaczynam planować kolejny dzień co wcześniej byłoby nie do pomyślenia.Jestem normalnym człowiekiem. Serce pracuje spokojnie nie telepie. Na początku miałam trochę wątpliwości chociaż już wcześniej stosowałam bsm ale to tylko anginka ustępowała czy przeziębienie i takie drobne choroby pamiętam kiedyś nawet trzymałam ręce na ból zęba i ból przeszedł.Jedynie jeżeli się bardzo zdenerwuję bo mam obecnie bardzo trudny okres w swojej rodzinie czuję lekki ucisk w gardle ale to tylko chwilkę dwa trzy oddechy i gardło wraca do normy.Bo ja jeszcze cierpię na globulis histerikus to jest straszne.Może trochę o metodzie: na pewno nikomu nie zaszkodzi ale należy najpierw zapoznać się z uwagami .Nie wolno nam nerwicowcom pić kawy,herbaty w ogóle napojów z kofeiną ani teiną, żadnych środków uspakajających nawet ziół.Jeżeli nie macie leków to naprawdę namawiam do spróbowania co prawda jest to trochę uciążliwe tzn trzymanie rąk w odpowiedniej pozycji ale naprawdę warto bo to n a p r a w d ę d z i a ł a. Jeżeli będziecie zainteresowani to pytajcie postaram się odpowiedzieć. Czekam na wasze uwagi. Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza

Olga87 Chyba Cie pociesze :) jesli chodzi o podrozowanie to u mnie wczesniej nie bylo tego problemu,ale niestety dobre czasy sie skonczyly... Mialam takie akcje jak np.jechalam ktoregos razu z moim mezem i moim szefem odebrac auto z aukcji noooosz co to ssie wtedy dzialo w mojej glowie to masakra....tylko mysli ze co bedzie jak doswiadcze ataku przy szefie ?? on napewno nie bedzie wiedzial jak mi pomoc,a juz na pewno pomysli ze jestem psychiczna !! Samolot,kiedys latalam normalnie,zawsze lubilam.Obecnie jak tylko pomysle o locie to pojawia sie mysl a co bedzie jak zlapie mnie atak leku panicznego ???przeciez nie wysiade podczas lotu !!! a ci wszyscy uczestnicy za pewne beda sie na mnie gapic w momecie kiedy ja sie bede wykanczac... Obecnie maz wozi i odbiera mnie z pracy :) co bylo moja zmora bo myslalam bojac sie panicznie ze dostane ataku paniki w pracy szef to bedzie widzial i wiecie co same czarne scenariusze....czasami nadchodza mysli ze chce uciec z pracy,ale co w domu ??? Nie wiem czy tak macie ,ale ja potrafie sie czuc dobrze,a po jakims czasie zle i tak jak na hustawce...gora...dol...gora...dol....zle...dobrze...zle...dobrze...

Odnośnik do komentarza

Karola0530 mam dokładnie tak samo, wyjeżdżam z domu i całą drogę myślę żeby wrócić do domu. Odwożę dzieciaki i żonę po drodze i korci mnie żeby po odwiezieniu zawrócić i zostać w domu, tylko zawsze pojawia sie podobna myśl - do domu i co w domu? Położę się spać? Zauważyłem również że jak mam gorsze dni to pojawiają się z reguły dwa scenariusze - albo budzi mnie niepokój i wtedy mam jazdy przez godzinę dwie a potem względny spokój; albo budzę sie z znakomitym stanie a potem, najczęściej do godziny czasu, coś pyknie strzeli zakłuje i wtedy zmora trzyma mnie długo, czasami nawet kilka dni.

Odnośnik do komentarza

Dzięki Ignac-masz rację jeszcze doczytałam i tam było więcej powodów jej odejścia. Karola i Ignac ja też tak mam...czasem jak pomyślę z pespektywy czasu to az mnie zal ściska, ze mam taką chorą psychę... Ludzie nawet nie zdają sobie sprawy o czym ja myślę i jak walczę w wielu chwilach..nikt tego nie wie...np. święta..jakieś spotkania rodzinne wszyscy uśmiechnięci.., a ja w głowie tylko obsesyjnie myslę o sobie i swoim zdrowiu.., a jak już coś szczyknie, zaboli to jestem gotowa!!!! Rok temu walczyłam z dusznościami i nieraz lądowałam na sorze...-okropne. Teraz czasem mam duszności, ale bardziej dokuczają *przeskoki* U mnie zaczeło się wszystko od tego jak zachorowałam i nie wiedzieli co mi jest.., więc moja inteligentna głowa wymysliła sobie, ze to będzie to nagorsze..nigdy wczesniej nawet w szpitalu nie byłam, więc te 4 dni tam przezyłam strasznie ...mokra nocami lezałam i modliłam się..to był mój jedyny ratunek.,....dopiero drugiej nocy dali mi relanium i zaczełam się śmiać aż mi łzy leciały jakbym zgupiała;p;p i zasnełam:) jazda na maksa. POtem miewałam duszności itd. , ale apogeum było dopiero jak teść dostał wstrząsu od uderzenia..jak podejchaliśmy na miejscy wypadku i zobaczyłam, ze ledwie zipie i wymiotuje to tak mną zaczeło rzucać, ze ło..., ale uwierzcie SERCE TO MI WALIŁO CHYBA NA MAKSA MYŚLAŁAM, ZE ZARAZ WYSKOCZY , a z karetki nie chcieli mi pomoć:(..dopiero po wielu prośbach dali mi hydro coś tam . Generalnie co najgorsze o własnie zaczeło się od tego...Znalazłam rewelacyjną Panią Irydolog, która powiedziała mi, ze mam nerwicę...i to w stanie zaawansowanym...wyleczyła mi wątrobę, potem na nerwice też brałam zioła i piłam..było dużo lepiej, ale powinnam się długo leczyć , a ja przerwałam..:( planuję do niej wrócić, bo bardzo mi pomogła... Pozdrawiam Was kochani to tak w skócie moja przygoda z @

Odnośnik do komentarza

Witajcie:) Ja nawet nie wiem jak i dlaczego tak mi sie zrobiło ze nie lubie teraz jezdzic boje sie tego sama niewiem czego;/czy macie tez tak jak przychodzi pora spania lub wieczor zaczynaja sie u was ataki albo rozne jazdy bo ja tak czesto mam w dzien ok nie mma czasu myslec praca itd a tylko jest wieczor zaczyna sie;/ Ja to bym chciala tego nie miec czesto mysla tak samo jak to przyszlo nie wiadomo jak i kiedy tak sobie moglo by odejsc,czy wogole mozna z tego wyjsc??z naszej nerwicy?!nawet suchajcie boje sie wiasc tabletke na uspokojenie czy to mi nie zaszkodzi;/elkaa tez tak jak ty nigdy nie mialam doczynienia z tyloma lekarzami z sorem a teraz powinnam byc od tych badan wszystkiego na *TY*Tez mam takie raz jest ok raz gorzej takie wachania czasami nie wiem co myslec co robic nie podaje sie walcze,ale czasami brakuje sił!!!Nie chcem brac leki zeby sie uzaleznic...jutro ide do apteki po inozytol moze fatycznie to jest przyczyna potrzebujacych witamin?!! Dobranoc

Odnośnik do komentarza

Czytam wasze wiadomości i tak jak bym widziała siebie:( najgorsze co moze byc;/ u mnie zaczeło się właśnie od duszności dziwnego uczucia w gardle i ściskania ale jakos szybko przeszlo potem pojawił sie ból w prawym boku pierwsze co pomyslalam jajniki ale okazały sie ok potem ze to wyrostek ale tez nie potem ze to napewno jelito- przeszło później pojawiło sie serce puls wysoki czerwona momentalnie sie robiłam i taki paniczny napad strzachu ze nie wiedzialam co robic biegac skakac czy isc gdzies przed siebie a moze skulic sie i płakać to mam do dzis ale juz rzadko statnio byłam na etapie głowy paniczny ból głowy nie do wytrzymania pomyslalam sobie od razu ze mam tętniaka ale nie wiem skąd mi to się wzieło tak sobie wmówiłam powoli mi przechodzi a wiecie dlaczego bo na choryzoncie pojawia się coś z sercem stawiam ze mam mięsień chory i że umre. to jest obłęd cos mnie zaboli a ja juz umieram już musze byc chora na cos strasznego z natury jestem silną babka kazdy kto mnie zna tak powie a w środku obudziło sie we mnie to cos co mnie dorowadza do tego ze kazde wyjscie z domu to dla mnie koszmar najgorzej mam isc tam gdzie jeszcze nie byłam w tedy boli mnie wszystko. nie wiem jak temu zaradzic kazdy mówi zeby odbijac to od głowy ale ja nie umie dlatego się tu znalazłam bo wiem ze Wy wiecie co czuje;/

Odnośnik do komentarza

No patrze ze jest nas tu coraz wiecej :) super ze wychodzicie z ukrycia i piszecie :)) Kochani u mnie jak zwykle ten sam repertuar jak co niedziela...tak mam juz od 3 tyg. ze w niedziele nachodza mnie mysli czy aby napewno bede chciala zostac w pracy?,czy bede sie tam dobrze czula?,czy nie doswiadcze tam ataku leku panicznego ? i jak tylko zachodze wszystko mija....Nosz ile razy moj mozg musi zobaczyc zeby wreszcie dotarlo !!!! Elkaaa,Ignac jak ja was doskonale rozumiem...Elkaaa napisz prosze jak wyglada to leczenie przez Irydologa bo o takiej specjalizacji jeszcze nie slyszalam a brzmi bardzo ciekawie :) Nati87 nie jestem lekarzem,ale te twoje wyglada mi na nerwice wegetatywna.Co wcale nie oznacza ze masz lepiej od nas :) A jakies leki Ci doskwieraja tak jak nam czy skupiasz sie tylko na roznych bolach ?? A w ogole napiszcie prosze jakie uslyszeliscie diagnozy od lekarzy ...oto moja ,,nerwica lekowa + agorafobia + napady leku panicznego,, Pozdrawiam i caluje was moje kochane nerwuski :)

Odnośnik do komentarza

Karola idziesz na wizytę, a Pani patrzy Ci w oczy i już ...pózniej śpiewa jak z nut co Ci dolega..nam z mężem kopary ładnie spadły jak wyspiewała wszystko..mąż miał kiedyś kolonoskopie, a ona bez badania powiedziała co mu jest...byliśmy naprawdę zaskoczeni... oczywiście zadne z nas nie odzywało się co mu dolega itd. ;) , ale trzeba trafić na dobrego irydologa

Odnośnik do komentarza
Gość Optymistka

Witam poweekendowo. IGNAC jak musisz się zmobilizować do pracy to ja proponuję małymi kroczkami - na mnie to działa. Wiadomo, że roboty jest zwykle tyle, że jest nie do przerobienia, szczególnie dla ambitnych ludzi. Ja piszę sobie wszystko co powinnam zrobić na kartce a później wybieram z tego jakiś zakres prac, które tak realnie jestem wykonać danego dnia. Przestałam narzucać sobie masę, która mnie przerastała, bo efekt był taki, że danego dnia zrobiłam ogromnie dużo, ale czułam na koniec dnia niesmak, bo na liście były jeszcze 2 rzeczy, z którymi już nie zdążyłam. Mówię Ci IGNAC spróbuj metody małych kroczków. Ale się wybawiłam w weekend. Byłam na balu przebierańców i nawet sporo tańczyłam. Oczywiście nie miałam ochoty iść, bo co będzie jak mnie złapie.... Mąż tak długo mnie namawiał, że w końcu ustąpiłam i bardzo dobrze, bo fajnie się bawiłam. Za to wczoraj byłam na medal testach u młodszej córci. Wygląda to tak, że dzieci prezentują tańce, których się uczyły przez pół roku, no i była niespodzianka. Pani prowadząca poleciła dzieciom, żeby każde zabrało jednego z rodziców na parkiet i będzie wspólny taniec. Nie muszę chyba mówić, że miałam ochotę wejść pod trybunę, ale mąż się uparł, że on nigdzie nie idzie, bo nie umie tańczyć i mnie wypchnął. Żeby chodziło o dorosłego to bym mu powiedziała, żeby się wypchał, ale dziecku trudno odmówić. No i poszłam na ten parkiet, odtańczyłam taniec w czasie kiedy patrzyło na mnie ponad 100 osób i jakoś żyję. Co więcej, ponieważ się nie spodziewałam występów nie miałam czasu zastanawiać się jak to będzie i się nie nakręciłam. Wyszło bardzo dobrze. ELKA co do tej koszykarki, to rzeczywiście zmarła na serce, ale ona się leczyła od młodych lat na arytmię a do tego zaszła w krótkim czasie po raz drugi w ciążę i to znacznie nadwyrężyło jej serce. Ponadto weź pod uwagę jakie sportowcy znoszą przeciążenia. Trenują chociaż organizm błaga o odpoczynek. Sporo jest przypadków śmiertelnych wśród sportowców, ale nie możemy tego odnosić do siebie. Czytałam też, że osoby takie bardzo wysokie mają bardziej obciążone serce. Uszy do góry, bo my mamy zdrowe serca, tylko biją jak im się chce na skutek stresów. ja po tych wczorajszych występach miałam 2 dodatkowe skurcze, bo jednak jakiś stresik był. Musiałam się Wam pochwalić moimi wyjściami, bo to mój mały sukces. Jeszcze rok temu nigdzie bym nie wyszła, nawet dziecka ze szkoły nie byłam w stanie odebrać. Teraz walczę z nerwicą na całego, bo sobie postanowiłam, że się nie dam zarazie jednej. A w weekend teściowa mi się przyznała, że miała napady lęku kiedy miała lecieć samolotem. I mówi do mnie - wiesz, to było tak potwornie przejmujące uczucie, nie do opisania i nikt nie jest w stanie mnie zrozumieć, to trzeba przeżyć. Powiedziałam jej, że doskonale ją rozumiem. Ona nie wie jakie ja mam problemy. Mówię jej tylko, że mam nerwicę, ale nie wie jak bardzo rozwaliła mi ona codzienność, nigdy jej nie opowiadałam tak ze szczegółami.

Odnośnik do komentarza

Optymistka, dzięki za rady. Tak naprawdę to tak próbuję robić, tylko potem odsuwam, przesówam odwlekam. Już sie nawet wziąłem na sposób - informuję innych na kiedy będą mięli różne rzeczy, żeby nie mieć możliwości odwlec sprawy na kolejny termin. Do pewnego czasu mnie to motywowało - obiecałem, zadeklarowałem to trzeba się wywiązać. Starszne jest to że teraz nawet takie deklaracje mnie nie mobilizują. Forma fizyczna mi spadła bo ćwiczę głównei przesiadywanie w fotelu i tylko cały czas na siebie krzycze w myślach ze muszę sie wziąć za siebie, zmobilizować, czymś zająć - niestety na krzykach się kończy. No nic myślę ze to jest drugi etap, narazie udało mi się osiągnąć coraz dłuższe przerwy w *złych dniach* i póki co przestałem się tak bardzo przejmować każdym strzyknięciem lub puknięciem (jeszcze potrafi mnie to nakręcić ale jest o niebo lepiej). Powolutku bedę sie musiał zająć i tą druga sprawa bo w końcu albo mnie wywalą z roboty albo zupełnie zdziadzieje i nie bedę w stanie nawet podbiec do autobusu.

Odnośnik do komentarza
Gość elzbietajakubek

Mam nerwicę lękową przy tym straszne zawroty głowy kołatanie serca ból głowy najgorsze jest to że w domu nie mogę donieść zupy a stół nie dam rady siedzieć przy stole na krześle ciągle czuję się jakbym dzwigała coś na głowie takie napięcie jest mi bardzo ciężko wyjść do kościoła czy do sklepu myślę tylko żeby wyjść proszę o radę nie chcę jeść psychotropów proszę niech ktoś odpisze czy miał podobne objawy i co robił

Odnośnik do komentarza
Gość Optymistka

Byłam kiedyś u irydologa, na długo zanim zachorowałam na nerwicę. Pan rzeczywiście popatrzył w oczy i powiedział co mi dolega. Najlepsze było to, że od urodzenia pierwszej córki męczyły mnie często duszności i kaszel. Niczym nie mogłam tego wyleczyć a irydolog od razu powiedział, ze mam zatkane płuca i zapytał czy miałam narkozę w ostatnim czasie. Wszystko się zgadzało. Zaczęłam chodzić do mokrej sauny i oczyszczać płuca poprzez inhalacje. Kilka miesięcy i wszystko przeszło. Jednak nie byłam w stanie przeprowadzać drastycznych terapii jakie mi ten pan zalecał na poprawę stanu jelit i zrezygnowałam z wizyt. Ale rzeczywiście trafnie potrafił powiedzieć co człowiekowi dolega.

Odnośnik do komentarza

Czytam Wasze posty i oczywiście jakbym widziała siebie. Wszystkie objawy plus czasami dopada mnie jakby moje życie było jak film, stoję z boku czuję się jakoś tak nierealnie paskudne uczucie....czy Wy też tak macie? Najgorzej jak muszę zostać w domu z dziećmi a mąż jedzie w trasę. Wtedy ogarnia mnie niepokój i lęk że coś mi się stanie padnę trupem a dzieciaki zostaną same... Idę wkrótce do psychologa ale sama nie wiem co mam tam powiedzieć ponieważ nie wiem skąd mam te stany...Mam dość stresującą pracę, czuję na sobie ogromną presję ale czy to może być faktycznie przyczyna? Czy to prawda że nerwica może wyjść dopiero po latach od traumatycznych przeżyć? Jak spojrzę na swoje życie wstecz to parę takich by się znalazło. Nie biorę żadnych leków tylko validol i piję meliskę, zażywam magnez. Pozdrawiam Was kochani

Odnośnik do komentarza

Witam; Tak więc powróciłam z obczyzny,,,,;w całości!;> Pisałam tu wcześniej ze wyjeżdżam w góry do Włoch na deske i że sie niezmiernie tym wyjazdem zhizowałam.... No wiec....oprócz jednego epizodu z waleniem serca...czułam sie absolutnie fantastycznie...!!!Jeździłam ,całymi dniami, siedziałam z przyjaciółmi przy piwie, grałam w karty , śmiałam sie non stop,,,,,,Szok i niedowierzanie,,,,, Czułam sie tam na prawdę dobrze, tylko jak kładłam sie spac serce trochę waliło....Wróciłam do Kr..dwa dni temu dziś czuje sie jak bomba zegarowa,,,,milion emocji, myśli, podenerwowanie, sztywny kark,,,,,,pieczenie głowy.... Moje objawy sa mniejsze odkąd biorę antydepresanty ale jak widać całkiem nie zniknęły....Jutro odbieram wyniki rezonansu,,,,,ehhh

Odnośnik do komentarza

Hej Wszystkim Dzis miałam dzien spokojny i nie spokojny:) Nawet w radiu mówili ze dzis dla wszystkich jest dzien depresyjny:) Ciesze sie ze nas jest coraz wicecej i kazdy opisuje jakie ma dolegliwosci wtedy mozemy sie wspierac nawzajem. Dzis kupiłam Inozytol wziełam 1 tabletke wiec zobaczymy jak bedzie dzialac.Czytałam dzis w internecie ja np pije duzo kawy do dnia dzisiejszego może faktycznie pomoże.Wiecie juz wszystkiego szukam przynajmiej pomocniczego.Ciekawi mnie tez ten irydolog jak on tak patrzy w oczy i wszystko wie:) może też warto isc do niego??!! Poszłabym do psychologa nigdy nie byłam jak ta wizyta wyglada?? boje sie ze cos powiem nie tak i moze mnie psycholog wysmiac albo cos.... Ogólnie jestem wrazliwa osoba a teraz jak by mi wszystko przeszkadzało boje sie żeczy których wczesniej sie nie bałam może inaczej przerażaja mnie. Suchajcie nie mam dzieci,ale planujemy z mężem dziecko czy moge zajść w ciąże jeśli mam nerwice??!!i takie jakies rzeczy ktorych sie boje.Przeraża mnie ze nie bede mogla miec dzieci przesto:( jesli cos mi strztyknie podczas ciaży to zaraz bede panikowac proszę was o jakas radę lub może też ktos miał nerwice i urodził dziecko. Pozdrawiam Serdecznie

Odnośnik do komentarza

Witam , SZOSZANNO ja robiłam ale TK głowy z kontrastem i wyniki wyszły prawidłowe a ja i tak nadal się martwię że coś mi jednak w tą głowe dolega pare postów wcześniej opisałam dokładnie wyniki . Dziś tak dobrze się czułam dopołudnia a nagle w samochodzie dostałam strasznego ataku paniki myślałam że umrę poczułam jakby mi coś nogi zgniatało nigdy tak nie miałam i serce tragedia przestawało bić i straszne uczucie gorąca a o głowie już nie wspomnę .... Jeżeli w głowie mam wszystko w porządku to dlaczego tak mi się dzieje . Już nie mam siły

Odnośnik do komentarza

Olga87 mnie nerwica pierwszy raz dopadła w 2007roku i było strasznie!!! Niemniej jednak zaszłam w ciążę i wtedy ataki minęły. Byłam spokojna i urodziłam zdrowe dziecko. Ciąża mnie zrelaksowała to był najlepszy okres dla mnie. Teraz niestety nerwy wróciły ale to już inna historia. Wybieram się do psychologa ponieważ wydaje mi się że sama sobie już nie poradzę. Z wiekiem chyba jestem coraz słabsza psychicznie...

Odnośnik do komentarza

Karola0530 pytasz czy mi jakieś lęki doskwierają no głównie takie że zaraz umrę bo jestem na coś chora czego lekarze nie umieją wykryć a ja to mam albo ze zaraz na coś zachoruje, plus takie napady paniki które same przychodzą nie wiem skąd bo mi się wydaje ze niby o niczym nie myślę a jednak. jak chodziłam do lekarzy to diagnozy miałam różne zapalenie jajowodów wadę kręgosłupa kolkę jelitową. nie byłam u żadnego specjalisty by określił że mam jakąś nerwice lękową lub coś w tym stylu skąd wiem cze może to wyć to bo jak czytam posty niektórych z Was to tak jak bym widziała siebie

Odnośnik do komentarza

Paulis~ jeśli z Twoją głową jest wszystko ok to na moje oko a lekarzem nie jestem wydaje mi się że za dużo myślisz. Gdzieś wyczytałam że niektórzy mają tak że większość wolą pomyśleć niż powiedzieć co wiąże się z tym ze zostajemy z tym sami i cały czas myślimy o tym mimo że już sobie powiedzieliśmy ok temat zamknięty to i tak to do nas powraca i ból głowy spowodowany może być tym że organizm nie radzi sobie z tymi informacjami dlatego zaczynasz czuć ból. Ciebie boli a nic ci nie jest. zapewne ból ustanie jak na chwile zajmiesz się czymś innym co nie oznacza ze całkiem przejdzie bo przecież kontrolujesz to jak boli i czy boli mowie tu o czynnościach takich oczywistych w których człowiek robi coś już odruchowo. Ja tak mam np. jak boli mnie głowa ból jest okropny jak by ktoś coś mi wbijał w środek głowy aż uszy mi zatyka i wystarczy że przez chwile nie skupie się na bólu bo muszę np. obrać ziemniaki i na tym się skupiam ból ustępuje ale jak tylko pomyślę o tym za chwile wraca z podwójna siła.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, tyle już było pisania że nerwica wrzuca człowieka w takie blednę koło objawów i badania tu nic nie wykażą bo nie są to dolegliwości somatyczne tylko wytwór naszej głowy. Ja wiem doskonale że trudno uwierzyć że ból bardzo konkretny albo inne dolegliwości które się wyraźnie czuje nie są faktycznymi chorobami, ale jak się w końcu w to uwierzy to łatwiej sobie z nimi poradzić. Macie tyle przykładów na tym forum że objawy się powtarzają a wyniki ludzie mają w zupełnej normie. A jeżeli chodzi o bóle głowy to stres powoduje zwężenie naczyń krwionośnych, a to jest najczęstsza przyczyna bólu głowy, tylko pwody zwężania mogą być różne np. wrażliwość na zmiany pogody. Stres ma również duży wpływ na nawracające migreny a migreny rezonans nie wykaże, za to można zrobić EEG i neurolog na tej podstawie powinien stwierdzić tendencję do migren. Trzecim bardzo częstym powodem są wady i zwyrodnienia kręgosłupa szyjnego, które mogą powodować problemy z prawidłowym dokrwieniem tylnych partii mózgu.

Odnośnik do komentarza

Hej w sumie to macie chyba rację to wszystko robi moja chora wyobraźnia głowe mam zdrową a ja doszukuje się jakiś chorób zamiast się cieszyć , że wyniki wyszły prawidłowo . Mam problemy z kręgosłupem i szyjnym i lędźwiowym to może przez to te bóle i uciski w głowie . Za parę dni mam wizytę u kardiologa i jeżeli też z serduchem wyjdzie wszystko ok to wybieram się do dobrego psychologa . Muszę się wziąć za siebie dla siebie samej i dla moich dzieciaczków i męża.. bo jeżeli tego nie zrobię to będzie coraz gorzej. Bardzo się cieszę że jest to forum nawet jeżeli nic na nim nie piszę to zawsze czytam wpisy wspaniałych i mądrych ludzi , Fajnie że jesteście . Dzięki

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×