Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

OPTYMISTKA:-) Bardzo się ciesze, że mogę Ci chociaż trochę pomóc. Ja sama przeszłam przez piekło z moja matką. Co do telefonu, to jak masz stacjonarny, to zmień numer, zastrzeż, a matce powiedz, że zrezygnowałaś ze stacjonarnego telefonu, to nie będzie dzwonić. Co do komórki, to odbieraj, co któryś telefon i zawsze możesz powiedzieć, że właśnie nie możesz rozmawiać. Ja tak zrobiłam i mam spokój. Zdarza się, że jestem w domu, a moja matka dzwoni na komórkę, to wychodzę na balkon i mówię, że jestem na ulicy i że do niej oddzwonię i nie oddzwaniam. Czasem zadzwoni sama jak ja nie oddzwaniam i ja w ogóle nie odbieram. Jak ja chcę dowiedzieć się czy jeszcze żyje, to sama dzwonię i jak rozmowa schodzi na debilne tematy, to mówię, że muszę kończyć i że zadzwonię i nie czekam aż skończy gadać, po prostu wyłączam się. Nie wdaję się w żadne dyskusje, o nic nie pytam, nie odpowiadam na żadne pytania i jest dobrze. Jak np. pyta, dlaczego nie oddzwaniam to mówię najczęściej, że zapomniałam, a jak pyta co u nas słychać, to zawsze odpowiadam *NIC*. Po pól roku zaczęła dzwonić znacznie rzadziej, a ja jestem znacznie zdrowsza :-) Pozdrawiam :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Witam. trafiłam na tę stronę i po prostu płakać mi się chce ze szczęścia! w końcu wiem co mi jest ! od pół roku chodzę na badania bo ciągle coś mi się dzieje! ataki miałam często jakoś co 2-3 dni. Moje serce szybciej bije, czasami mam uczucie, że jest ono takie ciężkie, ciężko mi się oddycha, czasami mam wrażenie, że się dławię, mam nieprzyjemne doznania w brzuchu, zawroty głowy, gorzej z równowagą, często mam wrażenie, że zaraz zemdleje, boję się że w końcu zwariuje, mam głupie myśli, mam takie uczucia, że coś nie istnieje, np. patrze na ręce i mam wrażenie, że nie są one realne, częste uderzeni gorąca, poczucie drętwienia lub swędzenia, bóle mięśni, mam bardzo wzmożoną reakcję na zaskoczenie i przestrach, ktoś ruszy w domu kubkiem llub lekko czymś stuknie, ja się wzdrygam, stale jestem drażliwa czuję pustkę w głowie, czasami wydaję mi się ona taka ciężka. A najgorsze w tym wszystkim, jest to że mam uczucie jak bym miała zaraz umrzeć. To wszystko są objawy nerwicy lękowej. Odkąd wyczytałam to wszystko na internecie, czuję się dużo lepiej, psychicznie jestem nastawiona i jest ze mną dużo lepiej. Wiadomo, że jest mi ciężko np. z bólami karku i mięśni, a stale mam uczucie, że mam jakieś obce ciało w gardle, czasami to boję się coś zjeść albo napić bo mam wrażenie, że się udławię. Jest to niesamowity dyskomfort w życiu. Siedzę tu na tej stronie i czytam wypowiedzi ludzi i jest mi lepiej, że nie jestem z tym sama, że są ludzie, którzy też tak cierpią. Mam jedno ważne pytanie, czy przy tej nerwicy odczuwa się zapach spalenizny? bo też czasami mnie to dręczy. np teraz. Czasami mrowi mnie głowa, dziwne mam uczucia z lewymi kończynami.. i wgl to chyba wszystko co możliwe :) jak mnie coś zaboli to od razu sobie wmawiam , że jestem na coś chora. Też tak macie?

Odnośnik do komentarza

Czy to moze byc nerwica : Witam serdecznie, jestem 34 letnia kobieta i wydawaloby sie,ze nie mam stresow, nie latwo mnie wyprowadzic z rownowagi a jednak ostatnio przydarzaja mi sie dziwne historie ,ale od poczatku nie wiem, czy to mozna laczyc ale moja sytuacja przedstawia sie tak: W ciagu ostatnich dwoch lat z 5 razy przydarzylo mi sie cos takiego: Wszystko bylo normalnie i nagle czy to w sklepie czy na stacji metra czy w domu przy stole poczulam sie dziwnie,rece mi sie spocily mialam uczucie,ze nie mam kontroli nad nogami ( ale fizycznie mialam ) i to mijalo po 2,5 minutach. W ostatnum tygodniu z 3 razy czulam jakby mrowienie w glowie i mialam wrazenie,ze zemdleje ,ale nie zemdlalam i to trwalo nawet kilka godzin staralam sie sama siebie uspokoic ale to nic nie dawalo, czulam nie pokoj ... Poszlam do lekarza i niby wszystko ok, ale sytuacja sie powtorzyla dzisiaj poszlam na ostry dyzur ( mieszkam w anglii) sprawdzili mi cisnienie,zrobili badanie serca, sprawdzili poziom cukru,wykonano badanie moczu,sprawdzono oczy,reakcje na odruchy i niby jestem zdrowa jednak dalej czuje sie nie komfortowo,nie jestem soba stan ten przeszkadza mi bardzo zastanawiam sie co sie ze mna dzieje.... Dziekuje

Odnośnik do komentarza

ROKSA i AGA22 :-0 Witajcie w świecie nerwusów :-) Najlepiej byłoby, żebyście poszły do lekarza psychiatry od nerwic. On będzie wiedział jak Wam pomóc. I jeszcze jedno im młodszy lekarz tym lepiej. Najlepsi są tacy 30 - 40 lat. Starsi z powodu ciągłego przebywania z wariatami są mniej wiarygodni i we wszystkich pacjentach widzą wariatów.. :-)) Do tego psychoterapia i konsekwencja w leczeniu i słuchanie lekarza, konsultowanie się z nim, jak lek na nas źle działa i w żadnym wypadku nie leczyć się samemu, bo wtedy do końca życia będziecie zmagały się z tym gównem! Na tym forum jest i było sporo osób, które wiedzą lepiej niż lekarz i same decydują o zażywaniu tabletek, czy ich odstawianiu zamiast pytać lekarza i być posłusznym jego zaleceniom, ale każdy ma swoje prawo wyboru. To da się wyleczyć w 95%. To bardzo dużo, ale trzeba czasu, konsekwencji i pracy. Powodzenia :-)

Odnośnik do komentarza
Gość Optymistka

Ja od czasu kiedy dopadła mnie nerwica też odczuwam intensywniej wszystkie zapachy. Często czuję smród jakby palonej gumy, pytam męża czy on też czuje. Mnie już przestają dziwić takie odczucia i powiem Wam, że im częściej ignoruję te objawy to dolegliwości staja się słabsze. Czasami czuję jak przechodzi przeze mnie prąd od głowy przez całe ciało i czuję wtedy jakby system się zawieszał, ale biorę wtedy głębszy oddech i idę dalej. Nie wiem czy te moje objawy są związane tylko z nerwicą czy może część z tego jest związana z moim zatkanym woreczkiem żółciowym. Niestety przez nerwy nabawiłam się kamieni żółciowych i problemów z żołądkiem. Dwa lata temu miałam robioną gastroskopię i miałam zapalenie żołądka na tle nerwowym. Lekarz przepisał leczenie i kazał się nie denerwować. Łatwo powiedzieć. Gdzieś przeczytałam, że leczenie żołądka łączy się z leczeniem systemu nerwowego. Mnie lekarz kazał pić melisę, ale to się okazało za słabe, kompletnie nie pomogło. Żołądek wyleczyłam, ale każdy nagły i silny stres odbija mi się zawsze na przewodzie pokarmowym.

Odnośnik do komentarza

No własnie ach te żołądki ja od trzech dni nie mogę nic jeść dzisiaj też nie miałam jeszcze nic w ustach i czuje się jakoś dziwnie jakby trochę podminowana jakby wyluzowana jakbym nie była sobą może to znak że lek zaczyna powoli działać i będzie już tylko lepiej a teraz trzeba jeszcze dać coś od siebie:-)

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie wszystkich!!!u mnie jest lepiej,leki biorę cały czas i w każdej chwili gdy odczuwam,jakieś objaw nerwicy mówię sobie to ta franca i kieruję moje mysli na inny tor.to pomaga.od kiedy uwierzyłam sama przed sobą w to,że jestem chora na nerwice a nie na urojone choroby to nie martwi mnie kilka chorób a dokładnie jedna-nerwica.lepiej z nią walczyc gdy skupimy sie tylko na niej.wzięłam tez do serca sobie słowa jednej z koleżanek na forum od ()niej się nie umiera ,a moim zdaniem to bardzo duzy plus tej choroby.

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim Kasiaaaa od początku mojej choroby brałam seroxat po nim nie było najgorzej to on mnie postawił na nogi kiedy było ze mną naprwdę źle potem p seoxacie ja już go odstawiłam a za jakiś czas był nawrót brałam prefaxine potem znów odstawiłam a w między czasie było kilka wspomagaczy aż do teraz kiedy znów poczułam się źle zaczęło się od mobemidu który był okropny no i teraz 5 dzień coaxilu bo podobno mocniejszy nie jest potrzebny i mam nadzieję że ten mi już pomorze tylko dziwnie się czuję jakby nieswojo ale może na początku musi tak być a potem wszystko wróci do normy

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich :) od jakiegoś czasu czytam wasze wypowiedzi i widzę, że nie jestem sama z moim problemem. 4 lata temu musiałam zrezygnować ze szkoły i przenieść się do innej bo moje stany lękowe doprowadzały mnie do takiego stanu, że nie mogłam normalnie funkcjonować. wydawało mi się, że zaraz zwymiotuje, że zemdleję, drżenie rąk, paniczny strach... jak tylko zmienilam otoczenie wszystkie lęki zniknęły. minęły 4 lata i jestem na 2 roku studiów. nigdy nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak nerwica lękowa, aż do teraz kiedy znów to wszystko wróciło, tak nagle. nie moge sobie porWitam wszystkich :) od jakiegoś czasu czytam wasze wypowiedzi i widzę, że nie jestem sama z moim problemem. 4 lata temu musiałam zrezygnować ze szkoły i przenieść się do innej bo moje stany lękowe doprowadzały mnie do takiego stanu, że nie mogłam normalnie funkcjonować. wydawało mi się, że zaraz zwymiotuje, że zemdleję, drżenie rąk, paniczny strach... jak tylko zmienilam otoczenie wszystkie lęki zniknęły. minęły 4 lata i jestem na 2 roku studiów. nigdy nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak nerwica lękowa, aż do teraz kiedy znów to wszystko wróciło, tak zwłaszcza przy dużej grupie osób, w ciepłych pomieszczeniach nie myślę o niczym innym tylko o tym że zaraz zemdleję :( opuszczam coraz więcej zajęć, a jak już na nich jestem to pocą mi się ręce, nie mogę sie na niczym skupić, myślę o adzić z tym... gdy jestem na zajęciach, zwłaszcza przy dużej grupie osób, w ciepłych pomieszczeniach nie myślę o niczym innym tylko o tym że zaraz zemdleję :( opuszczam coraz więcej zajęć, a jak już na nich jestem to pocą mi się ręce, nie mogę sie na niczym skupić, myślę o tym żeby tylko stamtąd wyjść, wydaje mi się, że już mdleję.. uderza mi ciśnienie do głowy.. nie mogę nad tym zapanować.. jestem ciągle zmęczona i przygnębiona... czasami myślę optymistycznie ale jak przychodzi mi się zmierzyc z moimi lękami jest już gorzej :( boje się, że doprowadzi mnie to do takiego stanu, że będę musiała zrezygnować ze studiów, co jest dla mnie najgorsze bo to moja pasja ... :( błagam pomóżcie, czy mam szanse na normalne życie? :(

Odnośnik do komentarza

Ja też odkąd się dowiedziałam , że to ta nerwica jest ze mną lepiej. mowie sobie za każdym razem, że to ona i jest lepiej nie wpadam w panikę. jednak jak czytam Wasze wypowiedzi u mnie ataki są dużo lżejsze niż Wasze. Przez ostanie dwa tygodnie odkąd wiem , że mam nerwicę było ze mną dobrze. Dziś miałam okropny atak. Leżałam tak jakoś dziwnie na ręce i jak wstałam miałam w niej bardzo dziwne uczucie, zaczęłam się szarpać bo wmówiłam sobie , że krew mi nie dopływa, że mam jakiś zator krew mi się zbiera w jednym miejscu i wydawało mi się, że moja ręka puchnie! na prawdę to widziałam, że jest większa! mimo że tak nie było. Pani nerwica atakuje na różne sposoby często dla mnie nowe. I jeszcze jedna rzecz, na moje lęki kupię sobie homeopatię. Są to leki ziołowe, nie akceptowane w dużej części przez społeczeństwo. Mój kuzyn ma duży stopień nadpobudliwości, odkąd bierze leki homeopatyczne widać niesamowicie dużą poprawę, dlatego ja wyprupuję na STRES,, pomaga na lęki, szybkie bicie serca i innym objawom N.L. :)

Odnośnik do komentarza
Gość Gabrysia31

Witam wszystkich! Męczę się z tym od prawie 3 lat. Raz lepiej raz gorzej. Teraz mam właśnie dołek. Kurcze najbardziej dobijają mnie objawy psychosomatyczne związane z sercem. Po prostu mam stracha że będę miała zawał. Przyspieszony puls, ból lewej ręki dzisiaj doszedł ból w plecach po lewej stronie. Mam te objawy od trzech dni z małymi przerwami (w nocy jest OK). Czy mieliście kiedyś takie objawy związane z sercem? I wszystko się jakoś u was ułożyło? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim ja dzisiaj od rana jakaś przymulona nie wiem czy to pogoda tak na mnie wpływa czy lek, wczoraj przeżyłam atak ale masakra już dawno tak źle mi nie było ale muszę się wam pochwalić że podjęłam męską decyzję w przyszłym tygodniu idę do psychologa!!!!!!!!!!!! już nie mogę się doczekać i chociaż pierwszy mój psycholog na początku mojej choroby okazał się totalną pomyłką to teraz idę z pozytywnym nastawieniem mam nadzieję na lepsze życie :-))))))))) Kasiaaa a Ty jeszcze chora ???

Odnośnik do komentarza

Cześć, Od 20 .09 nie brałam żadnych leków, odstawiłam Parogen i jakoś to jest :) Raz lepiej ,raz gorzej, ale tragedii nie ma. Wczoraj poszłam do psychiatry na kontrolną wizytę i przepisał mi jakis lek. (Jakis bo nie jestem w stanie rozczytac recepty :) Dowiem się jak juz go kupię. Zastanawiam się czy zaczynać go brac? skoro juz 2 miesiace nic nie biore. Ewelit54 dodam że moj lekarz nie jest mlody(stary, nawet chyba bardzo) i ciagle mi mowi ze mam robic ten Trening Autogenny Schulza. Zastanawiam się czy zaczynac znowu brac te leki skoro czuje sie lepiej?

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim jak samopoczucie?U mnie swietnie!!!!! Lencia jesli czujesz sie dobrze, i zakonczylas brac paroxetyne to poco masz cos brac? Ja mialam maly nawrot choroby, czulam sie coraz gorzej i wrocilam do lekow biore wlasnie paro i mi pomaga niemam lękow, czuje sie dobrze na zewnatrz i radze sobie . Jesli tylko poczujesz sie gorzej wtedy atakuj lekami. Ja wiem ze niektorzy maja takie zdanie ze samemu trzeba walczy, ze niema to jak psychoterapia, otuż niestety sie z tym nie zgadzam, to nie jest tak. Ja wiem ze gdybym chciala walczyc teraz bez lekow to by bylo gorzej i gorzej bo bylam juz tak slaba i mialam takie dolegliwosci z rana ze zaprowadzenie dziecka do szkoly sprawialo mi ogromny trud. A juz bylam w takim stanie ze z lekow wyjsc z lozka nie moglam to wiem co mowie. Nie wszyscy daja rade bez lekow niestety. Po biotexinie czulam sie super kiedys, pomogl mi, ale za drugim razem lekarz wdrozyl mi inny lek, i to takie minimalne dawki ze az w szoku jestem, twierdzi ze jesli bylabym w bardzo kiepskim stanie to bym musiala zaatakowac polowka i zaraz cala tabletke. A teraz biore cwiartke, polowke, potem 3/4 tabl, potem cala. Milego dnia:)

Odnośnik do komentarza

KASIAA :-) Ciesze się, że Ci przechodzi :-). Ja tez czuję się świetnie, mimo tej paskudnej pogody. Jesień, to niekorzystna pora roku dla nerwicowców, ale trzeba to przeżyć. Zaraz idę do dentysty. Z cenami za dentystę, to już jest czyste szaleństwo...!!! LENCJA1987 :-) Kasia ma racje, jak dobrze się czujesz, to po co chcesz brać lekarstwa. Jak gorzej się poczujesz, to wtedy weźmiesz, a może już nigdy gorzej nie poczujesz się i będzie dobrze. Dla starego psychiatry zawsze będziesz chora, bo oni mają już takie skrzywienie zawodowe, po latach pracy :-)) Jak możesz, to zmień lekarza na młodszego i po specjalizacji NERWICE. Życzę powodzenia i idę do dentysty :-))

Odnośnik do komentarza

Jestem tu nowy bo moja choroba się ujawniła od 3 miesięcy też mam nerwice. I jak mi serce kołata to latam pomieszkaniu wiem ze robie żle ,mam też kłocia w klatce piersiowej ciśnienie też mi skaka , brałem miansec 30 mg od dwóch tygodni ale przestałem bo głowa bolała i gorzej się czułem i teraz nic nie biore pija kawa choć też różnie działa i drętwieje mi prawa ręke nie wiem czym jest to spowodowanie. Pozdrawiam Tomek

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×