Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gracja ja ci powiem tak... nie wezmę żadnych doraźnych leków, a dlaczego? bo jak mi nie pomogą to nie wyrobię i zadzwonię na pogotowie... tak jak to miało miejsce ostatnio... Mam w razie czego końska dawkę leku ale to na secjalną okazję więc jak na tą chwilę nie wezmę, Stronię od wszystkich leków doraźnych, wolę wziąść jakiś *antybiotyk* który mnie z tego wyprowadzi a nie tylko stłumi częściowo na chwilkę.... Luzik, dzisiaj z okna nie skoczę :P

Odnośnik do komentarza

Cinek nie dziwię się ja też stronię od leków.sama sobie radzę a jak było ciężko na maxa to terapia mi pomogła i wyszłam z tego tylko nie potrzebnie przerwałam ją bo się dobrze poczułam a nie znałam się wtedy na tej chorobie tak jak teraz.kiedyś mi się robiło to samo co tobie dziś i to przez kilka tygodni tak się meczyłam że leżałam już jak do umarcia i ta terapia mi pomogła.najgorsze były noce i ten paniczny lęk,nigdy tego nie zapomnę.miłej nocki kochani

Odnośnik do komentarza

Pisałam tutaj ostatnio jakiś roku temu kiedy było mi ciężko i jak zdawałam maturę. Potem przeprowadziłam się do Warszawy, jestem tam do teraz, studiuję i pracuję. Przez ten rok czasu było raz lepiej raz gorzej, ale nie miałabym nic przeciwko, żeby tak po prostu pozostało, ponieważ było raczej bardziej lepiej niż gorzej. Teraz od tygodnia czuję się masakrycznie, ja wiem, że to jest stres, który bierze się nie wiadomo skąd i że to jest nerwica. Nie mogę od tygodnia normalnie funkcjonować, ciągle jest mi niedobrze, mam zawroty głowy i uczucie, że zaraz zemdleję. Najgorzej było w niedzielę tydzień temu (naprawdę myślałam, że zemdleję) oraz teraz we wtorek i w czwartek w pracy (wychodziłam non stop do łazienki, bo również myślałam, że zemdleję). Wtedy obiecałam sobie, że muszę pójść do lekarza i muszę zrobić sobie wszystkie potrzebne badania, dzięki którym będę pewna, że to wszystko co mi się dzieję to są tylko moje głupie urojenia. Ostatnio robiłam sobie badania podczas pobytu w szpitalu, również na tle nerwowym, jakieś 2 lata temu. To były jakieś ekg serca, echo serca, morfologia, badanie krwi... raczej nic więcej. Teraz chcę to powtórzyć i pójść ponownie na takie badania, może to będzie sposób, żeby znowu nie wylądować w szpitalu tak jak 2 lata temu. Tutaj proszę Was, abyście doradzili mi jakie badania powinnam sobie zrobić, od czego zacząć. Na początku planuję pójść do przychodni do lekarza aby dał mi skierowanie, właśnie, skierowanie na co powinnam poprosić i co zasugerować? Proszę Was o radę. Julia

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Julia idź do lekarza internisty i neurologa i on da ci potrzebne skierowanie. kochana nie martw się, co pewien czas trzeba zrobić badania kontrolne, czy sie dobrze czujesz czy źle, bierz sobie magnez i odpoczywaj:* będzie dobrze:* i poszukaj psychoterapeuty, który pokarze ci techniki co z tym robić ale najpierw badania.

Odnośnik do komentarza

O jak dobrze, że nie jestem sama. Nerwy strasznie mnie wychudzaja...Normalnie potrzebuję dwóch rozmiarów ubrań. Raz na czas gdy jest w miare normalnie i raz na nerwy. Za tydzień mam jechać nad morze na obóz. 2 tygodnie... A juz mnie stres zjada, ze podróz taka długa i ci ludzie nie wiedzą, że mam takie problemy. Kurcze. Jest źle. Czasem łapie taki niesamowity lęk, że nie wiem co się ze mną dzieje. Normalnie jakas histeria. Jak w teatrze. Mam ochotę coś porwać, potłuc albo tupac nogami do utraty tchu. A potem beczę jak bóbr i czuje jak całe napięcie idzie do głowy. Na drugi dzień jestem jak skacowana chociaż nie piję alkoholu od 5lat bo czuję sie po nim okrpnie. No i ostatnio boli mnie non stop głowa albo dretwieje albo łupie albo pęka. Zaczęło się od kłucia w mostku potem były drgawki przed snem i uczucie zimna a teraz ta głowa i strach np. w autobusie lub kolejce sklepowej, że zara wykituję. Klasyczna newica lękowa. Moim zdaniem ludzie nie sa stworzeni do takiego świata jaki sobie stworzyli. Biedni my...:) Myslicie, że można z tego wyjść o własnych siłach?

Odnośnik do komentarza

Nigra jasne, że można, ale... ja jestem tego najlepszym przykładem. Mnie złapało w grudniu, leżałem w bólach 2 dni bo niechciałem wzywać pogotowia-wiedziałem, że umrę. Po czym wybrałem się na ekg które nic nie wykazało.... dostałem magnez który strasznie mi pomógł, ogólnie to forum śledzę od grudnia właśnie ale dopiero teraz zaczełem się udzielać. przez te 8 miesięcy zrobiłem sam wielkie postępy ale niestety właśnie samemu jest straaaasznie ciężko i muszę wybrać się do lekarza, u mnie strach i lęk jako tako znikł chociaż nie mówię że się nie pojawia (najczęściej przed snem), za to bardziej mam nasilone objawy somatyczne. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ja mam to samo już nie mam takowych lęków ale te objawy somatyczne są.kiedyś panikowałam ze strachu teraz mam te objawy ale już tak nie boję sie ich bo wiem że nic mi się nie stanie.głupie to wszystko.ach mam lęk,przed jazdą autobusem i pójściem gdzieś na nogach ale jak się lepiej czuję to te lęki zasypiają chyba.wolę rowerkiem hi hi.magdzik gdzie sie podziałaś kochana,co ciebie?

Odnośnik do komentarza

Magdzik, tak właśnie zrobię, że poszukam jakiegoś internisty potem neurologa. Kurcze, takie to wszystko głupie. Cały dzień dzisiaj źle się czułam, wystarczyło, że siedziałam w jednym miejscu zbyt długo i od razu panikowałam, że zakręci mi się w głowie i będzie klops. A teraz nagle czuję się dobrze. Ogólnie wieczorami zazwyczaj lepiej się czuję niż rano, tak jakbym miała lęk przed tym co może się wydarzyć danego dnia. Ja codziennie jeżdżę do pracy autobusem ok. 30 do 40 minut, zależy jak duże są korki i powiem Wam, że jest różnie. Są dni kiedy nie mogę wytrzymać w autobusie, bo coś mi się dzieje i myślę właśnie tylko o tym czy zemdleję czy nie zemdleję, a są dni kiedy nawet nie chce mi się wysiadać i mogłabym z chęcią pojechać dalej...lubię taki stan, ale naprawdę nie wiem od czego on zależy. Życzę wszystkim spokojnej nocy i dobrego samopoczucia jutro z samego rana. Ja pewnie wstanę ok.11, heheh. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Witam wszystkich, jejuuu jak ja się w nocy paskudnie czułam, byłam taka słaba i odrealniona że czułam jakby me ciało nie należało do mnie. normalnie jakiś cyrk!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 nie wiem czy to tężyczka, pewnei tak, bo typowe wycięczenie, ale to uczucie takie odrealnione z tym ciałem, normalnie szok:(( do tego taka słaba i otępiała! w nocy spac nei mogłam. wiecie tak sobie myślałam o tej chropobie. cinek powiedz mi czy ty masz lęki czy masz objawy fizyczne tylko, julia ty też jakbyś mogła mi odpowiedzieć? mi tez się zaczeło od fizycznych, gydbym wtedy coś z tym z robiła, odpoczeła, zabrałą się za to to może by te lęki nie przyszły co m,nie w domu zamknęły. bo tutaj dużo osób normalnie funkcjonuje bez leków.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich:) Wczoraj spedzilam swietny dzien nad woda ,bylo super. Tak woda zemnie wyciagnela energie(i tesciowa tez) hehe, ze normalnie wczoraj padlam,ale.....maz zaproponowal winko i przegadalismy do 3 w nocy wspominajac fajne chwile razem spedzone,hehe. Ale nawet sie wyspalam, u mnie zbiera sie na burze, i dobrze bo od wtorku ma byc po 22 stopnie, bedzie mozna odetchnac:) Ja mam taki problem ze jakos nie mam checi na jedzenie,przez co schudlam i naprawde chcialabym 5kg przytyc ale nie moge, jakos niemam smaka. I niewiem skad takie cos;/ nie podoba mi sie to.Ale proboje ,zmuszam sie:) MAdzia ,ja mialam fizyczne dolegliwosci na poczatku, i to z dnia na dzien mnie powalilo taki stan, oslabienie, nudnosci, ze zaczelam robic wszystkie badania i wychodzilo ze jestem zdrowa jak ryba i jak mi powiedziele nerwica? to smiac mi sie chcialo,nie rozumialam nerwicy? mowilam przeciez ja nie jestem nerwowa, wrecz spokojna i opanowana zawsze! a jednak, fizyczne dolegliwosci codziennie doprowadzily mnie do lękow psychicznych, blokady wyjscia z domu ,kontaktu z ludzmi, bo czulam sie poprostu fatalnie, to jak mialam wychodzic? olalam wtedy leczenie...myslalam i wierzylam ze SAMO PRZEJDZIE!!!!! To najwiekszy blad, to nigdy samo nie przechodzi, tak mi lekarz powiedzial. Leki i tylko leki .Gdybym wtedy odrazu wziela sie za leczenie,nie musialabym rok czasu cierpiec.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Kasiu no własnie u mnie też tak było, nie mogłam uwierzyć, zaczełam chodzićpo lekarzach bo byłam śłaba, mdlećmi się chciało jak stałam w miejscu itd, a lęki dopiero później były jak już byłam na porządnych obrotach, stresach, zmęczeniu, tak więc nerwica sygnalizuje, gdybym zaczeła wcześniej się leczeć, znać ją, chodzić do dobrego lekarza, oszczędzać się to pewnie by do lęków nie doprowadziło mnie, ale kto wie, tak więc nerwicowcy co mają fizyczne objawy! leczcie się, oszczędzajcie, i cieszcie!! by nie dobprowadzićdo tak karygodnego stanu, bo to okropneże wyjśc nie mogęna dwór!! byłam 10 minuyt na placu zabaw, i mnie do toalety pogoniło, a myśl że jutro psycholog to stress okropny ale za to mnie całkiem nie przeczyszcza:) jeden plus, kiedy to wszystko zacznie poprawnie działać, jestem taka nieposkładana!! czy mi pomogą te leki>?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×