Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Do kasiaa -- bioxetin to ostateczność ,gdy inne leki nie przynoszą oczekiwanego rezultatu. Dobry lekarz nigdy nie rozpoczyna leczenia takim lekiem..Uzależnia w tym sensie ,że życie po nim jest takie beztroskie. Dlatego amerykanie nazwali- prozak -*pigułką szczęścia* ..nic dodac ... Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Rafii ja to miałam przez 17 lat to odrealnienie oczywiście z przerwami a teraz dzięki forum zbieram się do kupy i wychodzę z domu ale jeszcze nie jeżdżę autobusem bo boję się ze tam padnę jaka długa.KOCHANI BYŁAM W KOŚCIELE I SIEDZIEŁAM W PIERWSZEJ ŁAWCE BO BYŁO DUŻO LUDZI I MIEJSCA NIE BYŁO i jestem taka szczęśliwa że poszłam tylko tak mi się siku chciało ale nie wyszłam wytrzymałam.dla mnie to ogromny sukces bo odkąd wróciła nerw to chodziłam tylko jak mus był.tak się cieszę że chyba ciasteczka zaraz upiekę tak mnie energia rozpiera i płakać mi się chce z radości.kasiu kochana ja nie chciałam ci tego pisać ale się obawiałam że tak to będzie u ciebie wyglądało że szybko cię lek podniósł to szybko cię zwali z nóg ale kochana nie załamuj się (też tak miałam),na pewno lekarz ci pomoże,jesteś silna dziewczyna i dasz rade.już tyle pokonałaś tą małpe i teraz też będzie dobrze.ale ja się cieszę że jest to forum i tak wspaniałe osoby tutaj i dzięki wam daję rade pokonywać to wszystko,jest mi dużo łatwiej.a w kościele sobie tylko myślałam żebyś małpo nie śmiała mi tu przeszkadzać bo i tak nie wyjdę i co?wygrałam dzisiejszą walkę.kochani warto było,a moje dziecko takie szczęsliwe że byłam z nim.kurcze taka jestem z siebie dumna.mogłabym tak pisać i pisać jedno i to samo

Odnośnik do komentarza
Gość kocica88

Mam pytanie do Magdzik23; czy lekarz sam zdiagnozowal u Ciebie nerwice neurasteniczną czy sama do tego doszłaś? Szukam kontaktu z osobami, które chorują konkretnie na ten rodzaj nerwicy. Czuje, że choruje od kilku lat, pod koniec 2009 roku odczuwałam jakby małe ataki paniki, sama nie mogłam wywnioskowac jaki rodzaj nerwicy mam, ale teraz już wiem, że nawet jeśli mam kilka jej rodzajów, to na stówe mam też neurasteniczną...wszystkie objawy do mnie pasują, a zwłaszcza jeden dał mi w kość i uprzykrza życie... to nadwrażliwość na bodźce zewnętrzne. A jakie bodźce, które odbieramy ze środowiska nie są najczęstsze jak dźwięki, często w połączeniu z tym co widzimy? Właśnie to stało sie dla mnie po prostu dramatem. Dzwonienie sztućcami przy obiedzie rodzinnym połączone z rozmowami między każdymi domownikami powoduje, że coś się we mnie gotuje, najchętniej mam wtedy ochotę wybuchnąć płaczem. To i tak nie wszystko - najgorsze są dla mnie reakcje na nagłe bodźce. Mam dopiero 18 lat a nie czuje już żadnej energii. Chodziłam po lekarzach i nigdy nie wychodziłam od nich zadowolona. Wręcz zawsze wychodziłam roztrzęsiona i zapłakana. Rozczarowana ich radami i brakiem oczekiwanej pomocy... Przepisywali mi tylko tabletki. Ja natomiast wciąż szukam informacji o prądach selektywnych. I przede wszystkim lekarza, który by mi je polecił. Wiem, to trochę kontrowersyjne;/ nie każdy uznaje, że to coś da... ale niestety zauważyłam (no i też dużo czytałam, to z tego wyciągam teraz wszystkie wnioski), ze neurastenia jest tak nietypową nerwicą, że tak naprawdę nie ma na nią konkretnego leku... pisze sie o odpoczynku, preparatach wzmacniających...ale co, jeśli to może nie byc wystarczajace? Dodatkowo polecana jest wlasnie fizykoterapia - i tu właśnie chodzi chyba też o prądy selektywne. Może ktoś ma podobne doświadczenia...czekam na odpowiedź i życze Wam wszystkim siły i wiary w siebie;)

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Kocica, chcesz wiedzieć skąd to wiem? Miałam wszelkie badania zrobione na wszystko co wiązało się z moim stanem i nic nie wyszło, badania były powtarzane przez lekarzy, najpierw internista coś napomniał o depresji, potem moja Pani neurolog o tężyczce i stanie lękowo depresyjnym, ja całkowicie nie wiedziałam o co caman, i znalazłam was i mówię jej czy to nerwica a ona, no przecież Pani to napisałam!!(napisała stan lękowo depresyjny, a ja nie wiedziałam dalej o co chodzi) Namiary na psychoterapeute który mnie wyciągnął w 80 procentach z objawów fizycznych takich jak nadmierne zmęczenie, ucisk głowy, umieranie, zbyt wysokiej właśnie drażliwości, irytacji, płaczów, zachwiań emocjonalnych, trafiłam znów do Pani neurolog, i powiedziałam co mi jest? ona niech Pani zapisze się do innego psychiatry powie i pokaże wywiad i on sam oceni, ale ja nie poszłam, bo poprzedni zbyt mi w głowie namieszał:) tak więc leczę depresyjne lękowe coś czyli moją adoptowaną nerwicę:) i udokumentowaną tężyczkę:)

Odnośnik do komentarza

Fajny artykuł znalazłam po przeczytaniu postu Kocicy88 o prądach selektywnych i nie tylko: http://www.drmichalak.pl/data/neurastenia.htm Zainteresował mnie ten temat ponieważ jakieś 20 lat temu jak mój brat był młody to miał robione; niby stwierdzili u niego schizofrenie, a po tych prądach jeszcze mu się pogorszyło...takim królikiem doświadczalnym był...ale w sumie nie wem czy to były te same prądy co pisze Kocica czy inne, bo wtedy się tym tematem tak nie interesowałam w każdym razie ja osobiście bałabym się poddać temu ale jeszcze sobie poczytam to może się coś więcej dowiem na ten temat. kasiaaa, coaxil jest słabym lekiem, mnie nic nie pomagał i nie wiem dlaczego Ci lekarz go dał jak ten poprzedni dobrze działał, mogłaś tamten po prostu pomalutku odstawiać i może nie byłoby tak źle, ja odstawiłam swoje leki i *czekam* na reakcje...ale jak już pisałam nie jest źle tylko to niespanie mnie dobija, bo potem w ciągu dnia nie umiem odsypiać. Gdzie się podziewają dziewczyny jak Agniesia, Marlenna, Futerko, Ewa(arkekra), Megi i inne, których nie wymienię z pamięci??

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Aaa nigdy nikt nie powiedział mi wprost że mam nerwicę, i o to w niej chodzi ,to wiem akurat z forum jak to wszystko się nazywa, a mój psychiatra stwierdził że nie ma czegoś takiego jak depresja i mnie nie rozumie O_o - proszę nie pytajcie bo sama nie wiem o co mu chodziło.

Odnośnik do komentarza

Rafii tak przez tyle lat ale oczywiście było jakiś czas dobrze i wracało i znowu przechodziło i znowu wracało,i nie raz nie byłam w stanie nic robić przez to straszne uczucie ale na szczęście znalazłam to forum które uświadomiło i nauczyło mnie parę rzeczy.nie raz myślałam że już mi nic nie pomoże i chciałam żeby to się skończyło (nie mówię że chciałam umrzeć) tylko żeby to wszystko odemnie odeszło bo czułam się jak 80 latka albo i gorzej.teraz te jest różnie ale już wiem że to jest nerwica i ona takie ma objawy straszne.staram sie żyć w miarę normalnie i to mi pomaga.a to odrealnienie jest straszne wiem,nie rozumiałam że to od nerwicy bardzo długo tylko myślałam że ja świruje albo że mi ktoś czegoś dosypuje do picia.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Gracjo wiesz co by powiedział mój psycholog na takie wyczyny, teraz powinnaś sobie dobrze zrobić i się nagrodzić za te wyczyny a jutro nie zostawiaj dnia, wyjdź na spacer, coś co sprawi że ta twoja euforia się utrzyma.:*

Odnośnik do komentarza
Gość kocica88

Dziękuję Wam za odpowiedzi, a co do tego artykułu to juz sie na niego natknęłam... dziwi mnie to, że najwięcej o neurastenii piszą tzw. *optymalni* i do leczenia tej nerwicy prądami dokładają jeszcze tę dietę. Osobiście dziwi mnie fakt, jakoby to nasze złe *pastwiskowe* odżywianie mogło doprowadzić do zaburzenia psychicznego... nie wiem tez, jakie skutki mogłoby mieć samo stosowanie tych prądów bez diety. Mało się mówi o tych prądach, dlatego często są źle odbierane. W tej nerwicy chodzi właśnie o przewagę jednego z tych podukładów; organizm jest ciągle mobilizowany przez stres, nie ma często możliwości odpoczynku; skutkiem tego jest przeważenie układu sympatycznego. I to powinna być sensowna przyczyna tej choroby. Dr Kwaśniewski za jej przyczynę znowu obwinia ten *pastwiskowy model odżywiania*. Cóż, ja nie zaprzeczam, ale bardziej sensownym i jedynym powodem jest wg mnie właśnie ciągły stres, na który dana jednostka nie jest wystarczająco uodporniona.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Kocica a wpadłam na chwilę jeszcze wiesz co, ja trochę czytałam o tym i powiem ci tak masz rację to stres stres stres, ALE co odżywiania przeczytałam masę książek o tym i czytałam o produktach po których wzrasta coś tam co zwiększa depresję, frustrację , zmęczenie i o produktach które robią cuda w naszym organiźmie, niwelują zmęczenie, ospałość, lub tą depreche itd, nie wiem czy to prawda czy nie, ale jest masę badań o tym, specjalistów którzy o tym piszą, i wiesz ja właśnie jestem w trakcie przestawiania się na to....na tą żywność, wg mnie ma ona sens,

Odnośnik do komentarza
Gość marika27

Hej wszystkim czy wy tez tak macie ze boicie sie ze oszalejcie kontrolujecie sie co mowicie co robicie? Kurde mam nerwice lekowa i tak sie boje ze zwariuje ze szok a jak ktoś mi powie w zartach ze dziwnie sie zachowuje albo żartobliwie powie ze jestestem głupia to zaraz analizuje czy aby napewno czegoś źle nie zrobiłam...jak słysze w wiadościach złe informacje to sie boje no masakra taka wrażliwa jestem

Odnośnik do komentarza

Hej Wszystkim!!! Jak Wam dzien mija??? Marika ja tak nie mam , mnie malo interesuje co inni o mnie pomysla, kiedys moze bardziej sie tym przejmowalam, ale kazdy z nas ma inne atrakcje* nerwicowe.. u mnie do bani:( jutro pogrzeb wuja meza, a w niedziele masza...dziwne takie dozowanie 2-dniowe stresu:( i oczywiscie -15stopni..maz chce abym z nim pojechala, a mi rodzice zdecydowanie zabronili* po pierwsze ciaza, po drugie mroz, ja ciagle lapie jakies choroby i stres...powiedzieli, ze powinnam sobie darowac..pol poranka przeryczalam, bo znow czeka mnie dwa dni w osamotnieniu... w dupe jeza.... co radzicie??

Odnośnik do komentarza

Juho kochana ja bym nie poszła,u mnie jak mój teść zmarł i nawet z najbliższej rodziny to nie poszłam na pogrzeb bo smutek mam w sercu i pomodlić też się można a ty jesteś teraz w takim stanie że musisz myśleć nie tylko o sobie ale też o dziecku.no zobaczysz jak się będziesz czuła ale zastanów się dobrze.ja nawet spoko się czuję ale mam jeszcze taki katar że ledwo zipie.

Odnośnik do komentarza

Witak Wszystkich!!!! Juho Ja na twoim miejscu odpusciła bym sobie ten wyjazd ale zrobisz jak uważasz niby w ciązy nie chodzi sie na pogrzeby ale to zabobony,Ja na samą mysl o pogrzebie to mam dreszcze brrrrrrrr.......ale robisz jak uważasz i jak czujesz sie na siłach kochana :))))) Gracja -REWELACJA poprostu jestes wielka suuuuper aby tak dalej jak Magdzik pisze trzymaj ta dobra forme póki sie da....jednak warto zyc nawet dla tych chwil szczęścia prawda....i tak Jak Ty jestem przekonana że jednak mozna przezwycięzyc Ja akurat ostatnio tez była u sasiadki ale nie miło wspominam bo mialm wlasnie lęk ale co tam nastepnym razem sie nie dam OBIECUJE !!!!!hehehe

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Witajcie, ja dziś mdleję cały dzień tak słaba jestem, a jak usłyszałam dzisiejsze wiadomości to moje serce przestało na kilka sekund bic, obraz się oddalił i poczułam ciarki na całym ciele, co się dzieje na tym świecie!!! miłego wieczoru, humor dopisuje, ale ta słabość....

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×