Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś najlepszą porą dnia dla mnie były te kilka sekund po przebudzeniu, pustka w głowie, super samopoczucie... Kilka sekund.. Ale ile z nich czerpałam sama nie umiem zrozumieć :) Jestem zdania, że trzeba się trzymać tych choc krótkich, ale wspaniałych chwil. Jest wam źle ? No i co z tego ? Ja wiem, ze trudno, ale trzeba zrozumieć ze to nie koniec świata.. Zawsze gdy czułam się źle, miałam jakiś lęk to myślałam: Ja się boję o moje zycie/zdrowie, kiedy tak naprawdę tylko mój mózg, umysł robi sobie ze mnie żarty, wkręca mnie w jakieś głupie myśli, gdzie na świecie są ludzie którzy naprawdę obawiają się śmierci. Wojny, zbrodnie, nieuleczalne choroby... I co ? Żyją, próbują bynajmniej. Ludzie z ciężkimi chorobami, bez ręki, nogi, ludzie na wózku inwalidzkim.. Im z poczatki też było cieżko.. Ale próbowali zyć.. I znaleźli szczęście, choć nie mogą pobiegać na boisku albo skakać z radości ich życia są przepełnione szczęściem! Jak oni to zrobili ? Nie przestawali wierzyć w szczęście i ze nic nie dzieje sie bez przyczyny. Trzeba tylko nauczyc się żyć w warunkach jakie nam dano, a nie użalac sie i poddawać. Życie jest krótkie nie ma czasu na poddanie, ale jest czas na szczęście, na leżenie w środku polany, patrząc w niebo i oddychając wszechświatem. Nie liczy się wczoraj, czy jutro, liczy sie dziś. To dziś jest pierwszy dzień reszty mojego życia. ! Trzeba w tym trwać.

Odnośnik do komentarza

Dodam jeszcze, ze czlowiek który nigdy w życiu nie zaznał cierpienia, szczęśliwym nie będzie. My neurotycy cierpimy, nawet bardzo, wiec adekwatnie do tego możemy być też bardzo szczęśliwi :) Gdy sobie na to pozwolimy i sie kurna nie poddamy :) Zawsze zostanę neurotyczką, nadal nie lubię jeździć windą, choć po co mi to ? wolę isć schodami ;p lepiej dla zdrowia ;p ale gdybym musiała to pojadę ;p najwyżej się zatrzyma xD i bede spokojna bo wiem, ze ne mnie jednej juz się to stalo :P trzeba wytrzymać, tylko tyle. Wytrzmać. A wytrzymałość buduje się gdy przekraczamy granice :P

Odnośnik do komentarza

Właśnie dlatego nie pisze, nie mówię i nie chcę czuć że mi źle, że to choroba, że mi ciężko itd bo wiem jak bardzo ciężko mają niektóre dzieci gdy naprawdę na coś chorują, jak mają inni ludzie, którzy przeszli przez wypadek lub stratę, ta nerwica jest cholernie samolubna, Andrea dzięki, potrzebowałam osoby która zrobiła już to co ja planuję i powie że te kroki to kolejny 1km ku szczęściu i wygranej. że wygrała. pisz jeszcze.

Odnośnik do komentarza

Ruszam zaraz na jogę, od 15 minut biorę głębokie wdechy:) Andrea ależ ty mnie zmotywowałaś, myślałam że już jestem zmotywowana ale okazuje się że jeszcze więcej we mnie energii potrafi być!:), planuję do tego przejść się na autobus, ale to tylko dojść tam, bo do tego ośrodka trzeba dojść a ja zboczę z drogi jak wyjdę i pójdę na przystanek i dopiero potem na umówione miejsce z moją mami by wrócić do domu, oprócz, lęków to mnie do toalety goni jeszcze:) ale w domku wszystko zrobione, obiadek upichcony , a wieczorem jeszcze jakieś pyszności upiekę, kto wie na co mi przyjdzie ochota. mua:*

Odnośnik do komentarza

OMG co za temat tabu został rzucony, wiesz, adrenalina, ogólnie pozbywa się nerwicy przynajmniej w moim przypadku, podczas adrenaliny nawet nerwica mnie nie powstrzyma przed tym co ja chcę, tylko że jak ona spadnie to jest gorzej. A co do ciągu dalszego wszystko co NADMIERNE jest niedobre, jest nawet powiedzenie, co za dużo to niezdrowo:) ale jak hormony buzują to człowiek nic nie zrobi trzeba napięcie rozładowac:) i nie powinien człowiek się tak rzucać i czuć jej. yyy....nie wiem co więcej napisać 2 rzeczy jestem pewna a co do tej trzeciej co napisałam to tylko podejżewam:) co do mojego wyjazdu istny sukces!! a po nim obrabowałam sklep z ptasim mleczkiem, kukułkami i zbożowymi ciastkami!!!:)) dla równowagi haha:) ,

Odnośnik do komentarza

Co do nerwicy to jak pomysle sobie że czuje się szczęśliwy to ona nie ma szans ze mna...jestem miłosnikiem piłki noznej i jak się denerwuje to mysle sobie często *wieczorem jest przecież mecz* i zaraz czuje się dobrze :) troche gorzej jak meczu nie ma żadnego :) morał tego jest tqki byście sobie myśleli wtedy o czym dla was najwazniejszym , jakims hobby itd to naprawde pomaga ! jestem wielkim przeciwnikiem leków i nigdy żadnego na uspokojenie nie wezne, ewentualnie zioła w stylu persen forte czy melise choć to słabo pomaga. bez leków wygrywam z nerwica i czuje się silny często słyszycie sobie czasie ataku *walcz lub uciekaj* ja raz mialem sytuacje przed wejsciem do pociągu że tak serce mi waliło że mysle że każdy normalny znerwicowany człowiek który by nie musial wsiadac by nie wsiadł-ja nie musialem, pojechałem tylko po to by pokonac atak paniki, nie uciekam od niej ja chce z nią walczyc ! wrócila po 5 latach po incydencie co mało nie zasłabłem w pociagu z powodu pustego zolądka i biegu, ale ja z nia wygram i znowu sobie pójdzie a ja bede się cieszył jazda kolejami która uwielbiam. wszystko przez chora wyobraźnie naszą....najgorzej jak człowiek ciągle o tym myśli i sie nakręca....a po za tym boicie sie śmierci? popatrzcie jak czas szybko ucieka, niedługo i tak wszyscy umrzemy, nie zostanie śladu po nas a my sie boimy zwykłej nerwicy... szkoda życia na umartwianie sie. trzymam za wszystkich kciuki. i na koniec podczas ataku paniki też ważne by stać w miejscu nieruchomo, podczas wstania i latanie po pokoju nerwy wzrastaja, a jak człowiek stoi nieruchomo to serce powalii i przestanie i np liczyc sobie, myslec o czyms na siłe. pewnie wiekszość tego już tu każdy wie ale jak w czyms komuś pomoglem to się ciesze.

Odnośnik do komentarza

Witam dopiero teraz bo dziś dzień szalony miałam.sprzątanie,gotowanie,potem gości i wreszcie mężuś mnie wpuścił na kompa.ale nawet dobrze się czułam choć po południu mnie łamało ale się nie dałam.ach cudownie czytać porady tych którzy już mają to draństwo za sobą.andrea jesteś wielka,pisz ile wlezie bo bardzo nam dziś pomogłaś.sama sobie wszystko od nowa przemyślałam i taki tam też fajnie pisze.ja mam postanowienie że musze przełamać jazde autobusem i to zrobie,najpierw z mężem sprubuje a potem sama.pozdrawiem was kochani

Odnośnik do komentarza

Cześć kochani ;* Powiem Wam tak, jestem szczęśliwa! :) Albo Doxepin zaczął działać, który biorę od 3 stycznia, ale przez to, że zmieniłam lek to od 19 biorę tylko na noc 25mg przez dwa tygodnie, albo PAROGEN, który biorę już 10 dzień. Jestem innym człowiekiem, śmieję się, w kółko uśmiecham. Ostatni atak miałam tydzień temu, jak nie trochę dalej, a ogólnie to tylko czasami mam chwilowe myśli z których nic więcej się nie wykluwa :) Ostatnio były wiatry, czego nie lubię, ale mój Kochany był przy mnie i dał mi takie bezpieczeństwo wtuleniem, że czułam się wtedy najszczęśliwszą osóbką na świecie. Potrzebowałam tylko leku, żeby dodał mi sił. Nie wiem który działa, a może działają razem. Ale CUD! Zaczęłam odnawiać, zepsute przez francę kontakty. Odwiedziłam babcię i dom w którym spędziłam dzieciństwo i wygadałyśmy się za wszystkie czasy wspominając :) Odświeżyłam zaniedbaną przyjaźń z przyjaciółką, spotykamy się regularnie od 3 dni. Kiedy wpada do mnie chłopak wieczorem, to zacałowuje go na śmierć, jakbym go nie widziała kilka miesięcy, a widujemy się dzień w dzień. Poprawiłam bardzo kontakty z moją Mamą. Wczoraj upiekłam jej tort na 40 urodziny i jej szczęście było dla mnie podwójną siłą! Odzyskałam chęć do życia! :) 20 lutego zaczynają mi się terapie. I oprócz wysokiego ciśnienia, które zaraz powinno spaść od Propranololu i sporo ukruszonego zęba dwójki jest cuuudnie :D TAKŻE MOI MILI, USZY DO GÓRY! :*********

Odnośnik do komentarza

Ciesze się fresoul razem z tobą.i witam .u nas takie śliczne słonko świeci a ja mam dzisiaj luzy bo wczoraj wysprzątałam i pogotowałam ,i będę się obijać.może jakoś spacerek,choć zimno brrrrrrrrrr strasznie ale trzeba się dotlenić.jak narazie czuję się spoko,mam nadzieje że tak będzie do końca dnia.buziolki dla was.ale jesteście silni,sami widzicie.

Odnośnik do komentarza

Magdzik23, Gracja, Moje Kochane Dziewczyny, bardzo bym chciała dać Wam choć połowę swojego szczęścia i optymizmu! Jesteśmy wszystkie silne, tylko czasami nawet nie wiemy jakie pokłady energii w nas drzemią. Najważniejsza jest walka. Dla siebie i dla innych. Musimy wyjść na prostą i udowodnić sobie swoją potęgę :) Jesteśmy wszystkie młode. Życie jest krótkie i to grzech marnować je na jakieś lęki, które są tylko i wyłącznie naszą wyobraźnią. STRACH TO TYLKO MYŚL. Musimy się cieszyć z życia by na kiedyś tam łożu śmierci móc powiedzieć *WYGRAŁAM TO ŻYCIE I PRZEŻYŁAM JE WYCISKAJĄC MAXIMUM Z KAŻDEGO DNIA*! Cieszmy się chwilą i nie zamartwiajmy CZYMŚ CZEGO NIE MA i co jest tylko iluzją. Każdy nasz atak kończy się, jest taki sam. Więc czemu by nie zabić go w zalążku? Czujecie, że FRANCA nadchodzi? Trzeba ją zabić, jak natrętną muchę która nie daje spać nad ranem :D Trzeba tylko znaleźć odpowiedni sposób! Zinterpretujcie to jakoś, haha :) Dziewczyny jesteście cudowne i nie zamartwiajcie się tym. Nie bądźmy egocentryczni i nie wsłuchujmy się w siebie wciąż. Zobaczcie jaka piękna zima za oknem, spójrzcie na swoje uśmiechnięte dzieciaki, na kochanych partnerów. Pomyślcie o tym, że niedługo zrobi się ciepło. Może czekacie na coś szczególnego? :) Jakiś wyjazd, spotkanie. Skupcie się na tym i czerpcie z życia co sił ile się da! UWIELBIAM WAS, bo jestem tu z Wami tylko i aż miesiąc, a to najważniejszy miesiąc w walce z FRANCĄ :) :** Wierzę, że dacie radę, WSZYSCY. Strach ma wielkie oczy, ale musicie zdać sobie sprawę, że te ataki są tak rutynową, bezsensowną stratą uśmiechu, że to się powtarza i już wiecie, że przechodzi za chwilę. PO CO DOPUSZCZAĆ DO ROZWOJU TEGO?! Mam nadzieję, że jeśli ktoś przeczyta całą wypowiedź, nabierze chociaż trochę optymizmu. OSTATNI APEL : kto teraz to czyta, ma się szeroko uśmiechnąć do tego monitora! :D :***

Odnośnik do komentarza

Hej Wszystkim :)::):):):):):):) Gratuluje Freesoul!!!!!, wiedzialam , ze Ci sie uda, parogen to cud lek :D, echhh wspominam z rozzewnieniem :)) jak tylko urodze malucha zaraz do niego wracam :):):) trzymajcie sie cieplo!! udanego weekendu:) ps..dzis lazilam po Ikea, ale nie czulam sie specjalnie wyjsciowo, a teraz maz pojechal na zakupki, jakos odechcialo mi sie juz na dzis tych wielkich terenow sklepowych :) za to zrobilam porzadki :) ufff pappapaapap

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kochani! nie bylo mnie tu tak dlugo, bo mialam zepsutego laptopa ;( ale dzis nabylam nowego! a co ! ;) kiedys dawno ktos pytal mnie o tego psychiatre przez Skypa- jak jeszcze potrzebne sa jakies informacje to chetnie odpowiem na pytania... jak Wam idzie walka z ta wredna .... ?;-) ja pogodzilam sie z mezem :) jest dobrze :) dziekuje za wsparcie wtedy gdy bylo bardzo zle....dalo mi to duzo sily i duzo pozytywnych mysli i udalo sie :) a bylam juz na etapie mysli o wyprowadzce...\ caluje Was i zycze slodkich snow i spokojnej nocki;**

Odnośnik do komentarza

Witam , nie sądziłem że, nerwica to aż tak powszechny problem. Przechodze to właśnie tylko nie wiem z jakiego powodu. W wieku 7 lat się zaczeło po nieprzyjemnym spotkaniu z psem 2 lata wcześniej, bieganie,krzyk i panika jak to dziecko. Po jakiś 2 tyg. koniec , zero śladu aż do grudnia zeszłego roku. Tym razem nie ma mowy o traumie co do psów bo je wręcz uwielbiam, żaden mi nie straszny mały , duży nie ważne kocham te futrzane stworzenia, a na pytania o blizny na twarzy zawsze opowiadam ze śmiechem jaki to byłem za młodu pomysłowy. Badania porobione wszystko ok i wyrok napewno nerwica. Odczułem ulge ,że jednak nagle nie zejde na zawał czy inne coś związane z sercem mimo to problem został. Może macie jakieś dobre rady? Psychologa będe zmuszony odwiedzać bo wiadomo nieleczone zacznie się pogłębiać i trudniej wyleczyć. Na żadne leki się nie zgodze choćbym miał po ścianach w panice biegać. Jedynie co to magnez łykam regularnie i od czasu do czasu herbatke meliske popijam bo ta reszta specyfików na uspokojenie tylko pogarsza sytuacje.Dopóki działają jest ok potem wszystko wraca ze zdwojoną siłą. Muszę wspomnieć że mam bardzo spokojne życie brak trosk, zmartwień, nerwów no poprostu nic co mogłoby spowodować nawrót choroby.

Odnośnik do komentarza

Witam , nie sądziłem że, nerwica to aż tak powszechny problem. Przechodze to właśnie tylko nie wiem z jakiego powodu. W wieku 7 lat się zaczeło po nieprzyjemnym spotkaniu z psem 2 lata wcześniej, bieganie,krzyk i panika jak to dziecko. Po jakiś 2 tyg. koniec , zero śladu aż do grudnia zeszłego roku. Tym razem nie ma mowy o traumie co do psów bo je wręcz uwielbiam, żaden mi nie straszny mały , duży nie ważne kocham te futrzane stworzenia, a na pytania o blizny na twarzy zawsze opowiadam ze śmiechem jaki to byłem za młodu pomysłowy. Badania porobione wszystko ok i wyrok napewno nerwica. Odczułem ulge ,że jednak nagle nie zejde na zawał czy inne coś związane z sercem mimo to problem został. Może macie jakieś dobre rady? Psychologa będe zmuszony odwiedzać bo wiadomo nieleczone zacznie się pogłębiać i trudniej wyleczyć. Na żadne leki się nie zgodze choćbym miał po ścianach w panice biegać. Jedynie co to magnez łykam regularnie i od czasu do czasu herbatke meliske popijam bo ta reszta specyfików na uspokojenie tylko pogarsza sytuacje.Dopóki działają jest ok potem wszystko wraca ze zdwojoną siłą. Muszę wspomnieć że mam bardzo spokojne życie brak trosk, zmartwień, nerwów no poprostu nic co mogłoby spowodować nawrót choroby.

Odnośnik do komentarza

Krecik witam i wszystkich innych .milenka och jak się cieszę że jesteście znów razem,trzeba walczyć o swoje i się dogadać.i córeczka szczęśliwa że i mamusia i tatuś są przy niej.ja wstałam z bólem głowy takim ściskającym ale to chyba bardziej z niewyspania bo o czwartej zasnełam dopiero.no i mam ochotę jeszcze pospać ale nie zrobie tego.ide obiadek postawić,i się może rozruszam i będzie ok.a jeśli nie to sobie legne po obiadku .a teraz jakaś muzyczka..............i do dzieła.już nie mam zamiaru się poddawać.biorę się ostro do roboty i wam też radzę hi hi.piękne słonko z za okna się przebija,aż żyć się chce.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×