Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Ewcia1 :-) Ja pierwszy raz zapadłam na nerwicę jak moje dzieci (rok i 4 miesiące różnicy) były małe. młodszy miał 2 czy 3 latka i ja to całkowicie wyleczyłam. Żadnych ataków, napadów leków ani niczego takiego, już później nie miałam. Ja należę do wrażliwców, no i moje życie nie jest usłane różami, myślę, że tak jak każdego, ale ja wszystko, zawsze przezywam i ten system nerwowy mam uwrażliwiony, dlatego czasami musiałam podreperować go czy odżywić tabletkami. Natomiast te stany depresyjno-lekowe jak wyleczyłam wiele tak temu, to do mnie nie wracały. Wróciły dopiero teraz razem z menopauzą. Dlatego uważam, że to cholerstwo jest w jakiś sposób związane także z hormonami, ale jestem przykładem na to, że można to wyleczyć w 90%. Ja przez wiele długich lat nie miałam objawów ani depresji, ani lęków, ani ataków, dopiero teraz kiedy hormony znów szaleją. Wcześniej ja to wyleczyłam tabletkami i psychoterapią. Natomiast teraz postanowiłam skorzystać z hormonalnej terapii zastępczej. Na początku z bardzo małej dawki. Zrobiłam już cytologię i badanie cycków i przez jakiś czas pobiorę hormony. Młode dziewczyny tak nie mogą... Moja pani ginekolog twierdzi, że poczuje się natychmiast lepiej. Zobaczymy :-)) Z takiej terapii można korzystać jak skończyło się 40 lat. Ewa

Odnośnik do komentarza

Melduję się dzisiaj cała i *zdrowa*!! jakoś przeżyłam i nie umarłam ale natłok mysli mam cały czas i nie mogę się ich pozbyć. Dzięki Ewa za postawienie mnie do pionu ale sama wiesz jak nie można czasem sobie dać z tymi objawami rady, takiego samopoczucia jak wczoraj miałam to w młodym wieku naprawdę nie miałam dopiero teraz jak weszłam w wiek *średni* mam. A mój chłop tak ja większość olewa moje złe samopoczucie, a ja tak jak pisała Ewa ukrywam się z ujawnieniem, tylko jak np. przy nim zaczynam mierzyć ciśnienie to już miarkuje i patrzy na mnie podejrzanie spod oka tak więc nawet z mierzeniem ciśnienia się ukrywam przed nim. Od wczoraj natomiast jeszcze nie mierzyła, bo po prostu czuję, że nie mam wysokiego, a że od ciśnienia 140/90 się nie umiera to wiem... ale strasznie źle przy takim się czuję i jak zacznę panikować to rośnie momentalnie. Okna zrobione i teraz czeka mnie sprzątanie :((( Futerko, fajny pomysł na *biznesik*...aby tak dalej...grunt to pozytywne myślenie.

Odnośnik do komentarza

Nic mi się nie robi po amolu ale nie stosuje go co dziennie tylko jak potrzeba a tak to zawsze po kąpieki smaruje się balsamem to myśle że nie wyschnie mi skóra,gorzej było po maściach bo dostawałam uczulenie.ale mi łeb pęka bo mam zapalenie zatok,i się męcze troszke.futerko fajny pomysł z tymi tipsami,moja siostrzenica też się tym zajmuje.a ja wziełam się za avon to też fajna sprawa jak narazie mam klientki,oby tak dalej.zawsze jakaś kasa wpadnie choć glupie 2 stówy to dla mnie dużo.pozdrawiam wszystkich tutaj

Odnośnik do komentarza

Magdzik, to musisz się leczyć tak jak kiedyś ja czy np. teraz Kasia. Już powinnaś zauważyć, że psychoterapia pomaga zmagać się z nieprzychylnością losu i z radzeniem sobie w życiu, ale nie leczy! Cały czas źle się czujesz, masz lęki, dużo płaczesz i nawet jak zrobisz dwa kroki do przodu w stronę światła, to zaraz robisz dwa kroki w ciemność. Po co się tak, Magdzik męczysz? Zastanów się, czy bardziej boisz się swoich lęków i niekończącej walki z tymi lękami czy bardziej boisz się lekarstw, które wyprowadzą się z tych lęków i ze złego samopoczucia w dwa tygodnia?! Oczywiście choć na psychoterapię, ale zacznij się leczyć. Nie szkoda Ci życia. Jesteś taka młoda i najlepszy swój czas marnujesz dobrowolnie na ciągłe przytulanie się do nerwicy i lęków. Po co, Magdzik, po co to robisz? Nie lepiej dobrze się czuć?! Przełam swoje opory Magdzik i idź do lekarza po pomoc i go słuchaj i bądź konsekwentna a szybko będziesz zdrowa :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Magdzik nastraszylas mnie!! ja bylam dzis u lekarza,ale tu w Anglii jak jej powiedzialam o boreliozie to powiedziala ze nie wie co to za choroba (!!) ze poczyta o niej i jak stwierdzi,ze to moze byc od tego to wysle mnie na badanie ;/ mialam dzis wyniki morfologi krwi, ob i crp, proby watrobowe wszystko idealnie! zadnych odchylen...dlatego mowia,ze to nic powaznego...a te bole zaczely sie 10 dni temu po anginie...mozliwe,ze same przejda,bo u mnie to takie rodzinne bole po chorobie... ale moja wyobraznia pracuje na najwyzszych obrotach- byl juz hiv zapalenie miesni i stawow...i wszystko poki co wykluczone... ogolnie to dzis smieszna sytuacja- siedze w domu-kaloryfery wlaczone,a mnie telepie z zimna-mysle sobie: jak nic-goraczka!! no i przerazenie,bo nowy objaw... a tu przychodzi maz,a ja glowny przycisk od grzania wylaczylam...:D i mimo,ze ten w salonie byl wlaczony,to glowny nie dzialal heh ;-) ot cala ja ;-) za 2 godzinki wizyta u psychiatry...1 w moim zyciu...zobaczymy

Odnośnik do komentarza

Milena nie bój się ale badania na nią zrób obowiązkowo!! nawet jak stwierdzi że to nie może być ona bo ta bolerioza potrafi dawać najróżniejsze objawy!!! zwłaszcza jak piszesz z tymi mieśniami itd...u mnie neurolog i psychiatra pierwsze co kazał wykluczać boleriozę, jest to choroba która jest od ugryzienia kleszcza, ja ją miałam a nigdy nie zauważyłam by coś mnie kiedykolwiek ugryzło, ugryzł i się wyniósł a to świństwo mi zostawił, brałam antybiotyki, ale wiem że są nawroty więc kilka lat temu robiłam badania no i niedługo też będę robić, mojej mamie, tacie, i innym też lekarze kazali wykluczać boleriozę. no i tężyczkę utajoną sobie zrób bo lęki i mięśnie od teogo też mogą boleć

Odnośnik do komentarza

dobry wieczór kochani;) oj ,, widze ,że grono sie nam powieksza;)* to miło choc brzmi dziwnie bo wokałabym żebysmy były wszystkie zdrowe. Moje samopoczucie jest ostatnio super ! sama chodzę , załatwiam sprawy itd.Musze sie pochwalic ,że to moja zasługa bo wiele mnie to kosztowało . Cały czas nastawiałam swój umysł na pozytywne myslenie bo w sumie to jedna z najwazniejszych drog do wyzdrowienia , przyznam ,że sie podpierałam połówka LEXOTANU ( nie zawsze tylko doraznie) Kilkanascie lat temu przeszłam psychoterapie i to ona mi pomogła wyjsc z człowieka wraka i z ciemnego tunelu bo tam juz dojezdzałam.Nauczyła mnie zyc , poznac nerwice i pozbyc sie brania leków .Tak kobiety psychoterapia jest po to by nie brac leków ! Dlatego nie rozumiem Ewo dlaczego twierdzisz ,że ona nie leczy nic bardziej mylengo .Oczywiscie ,że leki trzeba brac jak sa przepisane i lekarz radzi ale psychoterapia jest poto by nauczyc sie z nerwica zyc i pozbyc sie brania lekow! Po terapi zyłam spokojnie 14 lat , wszystko było ok ale niestety zycie nas nie rozpieszcza .W moim zyciu wiele sie wydazyło ( rozwód , choroby itd) to zwaliło sie na mnie jak grom i osłabiło moja psychike , wtedy mi powróciły lęki . Z poczatku sie zaczęłam sie tego bac bo wiedziałam co przezyłam i pomysłałam wtedy sobie ,, nie! nie bede taka jak kiedys . Wiedziałam co mi jest ,że ta podstepna choroba nie moze mna zawładnac i nie pozwolilam siejej sie rozwinac. Nachodziły mnie rózne mysli ale tak chcialam byc zdrowa , bardzo ! Wiecie ,,, ja z natury jestem wesoła osoba , energiczna i nie mogłam sobie pozwolic na takie powroty lękó jak kiedys .Kiedys wegetowałam ateraz zyję i to jest cudne!

Odnośnik do komentarza

Tak- bo to prywatnie... co do tej boreliozy- ja bym z checia zrobila badanie... ale dzis jak pytalam wlasnie o borelioze lekarke tutaj to nie wiedziala co to (!!) a co dopiero mowic o badaniu i sama nie wiem... a ta tezyczka to niedobor wapnia tak ?? to jakos mniej groznie brzmi... wlasnie czytalam,ze nie zawsze mozna ta borelioze wykryc badaniem krwi ;/ no i juz mam kolejny powod do zmartwien...oby to byl tylko przejsciowy skutek anginy... a co do moich lekow to mam je od 13 roku zycia jak nie lepiej wiec to raczej nie jest wywolane zadna choroba ;-)

Odnośnik do komentarza

Baskabaska- a dlugo juz tam jest Twoj maz? jak znosisz rozlake? kurcze mi by bylo ciezko bez mojego...a byla taka opcja,ze ja wracam do Polski a on zostaje w UK,ale sie nie zgodzilam...mimo,ze po 1000kroc wolalabym Polsce, ale coz...obawiam sie tej wizyty...jak ja sie przelamie? trzymajcie kciuki Kochane! po wizycie dam znac;*dziekuje za wsparcie:)

Odnośnik do komentarza

Staram się z Wami dzielic swiomi przezyciami , doswiadczeniami i bardzo bym chciała zebyscie wyszły z tych lęków , zaczeły normalnie zyc ! usmiechniete, wesołe kobitki i panowie tacy powinniscie byc!)* Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile ma człowiek w sobie pokładu siły i wiary ! tylko trzeba ja znalezc i wykorzystac . Uwiezcie mi wiem co mówie . byłam pod bardzo dobra opieka psychologa i psychiatry! Czasami nawet jak nachodziły mnie jakies dziwne stamy ( dawno temu ) siadałam i pisałam wiersze i opowiadnia, czasem poprostu wyrzucałam zsiebie wszystko co w głowie siedziało. Wczoraj przy sprzataniu znalazłam swój zeszyt i zaczęłam czytac , doszedł do mnie mój facet i tez zaczał to czytac i zapytał mnie ; to ty napisałas ? a ja ,że tak i srwierdzil ,ze niezła faze miałam hihi ale yak na powaznie to sama byłam w szoku jak ja kiedys pisalam. Potrafiłam sobie nawet wymyslec faceta jak w jakiejs basni i pisałam o nim , do niego ,,,. oj ,,,przeszłam ja swoje ale co tam wazne ,ze juz lepiej i tak zostanie a nawet jak nadejdzie dzien słabosci to tez mamy czasem złe dni , nie tylko dobre i trzeba to zaakceptowac wtedy jest łatwiej.

Odnośnik do komentarza

Oprocz tej nerwicy mam ine problemy zdrowotne ale coz tam , zaczynam tez pomału wchodzic w menopauze bo zyłam w ciagłym napieciu a jeszcze teraz doszło mi kolano ! kurde , nie wiem co z nim jest ! Poszłam do lekarza i powiedziałam mu ,ze mnie boli kolano pezy zginaniu , przy wchodzeniu i schodzeniu ze schodówi jak długo siedze w jednej pozycji ,dał mi skierowanie na przeswietlenie kolana,może mi sie smarowanie skonczyło ? hmm zobaczymy. Najwazniejsze ,że rano wstaje i sie ciesze ,że jest nowy dzien by go przezyc tak jak chce ;)****

Odnośnik do komentarza

Basiu ,, ja ci współczuje ,ze męża nie masz przy sobie a z drogyej strony wiem ,że ci dobrze bo mój były mąz pracował w niemczech i rzadko bywał w domu do tej pory tam pracuje. Kobiety przyzwyczajaja sie czasami do tej rozłaki ale ja po pewnym czasie nauczyłam sie zyc sama , straciłam z nim kontakt , wygasły uczucia itd ale mimo wszystko ( to dziwne)kochałam go , gdzies tam podswiadomie a on zdradził mnie z moja przyjaćiółką ,,ach s,,,,ka Basieńko ,, szkoda ,ze daleko mieszkasz i wy dziewczyny bo fajnie by bylo pogadac tak w realu ,, hmm oj ploteczki takie babskie dobrze by nam zrobiły hihi. Fajnie ,że tu jestesmy i sie wspieramy , oby tak dalej ***

Odnośnik do komentarza

Basiu ja tez mam ciagle hakies zmartwienia ale staram sie nimi nie przejmowac bo wszystkiego nie dam radt naprawic i tylko strace na zdrowiu Postanowilam troszke robic dla siebie , ucze się anglika , czytam ksiazki , rozwiazuje krzyzówki i wiele innych rzeczy ! Mojr dzieci juz dorosłe wiec czas dla mnie hihi Bardzo ich kocham ale STOP teraz dla mamusi czas i najwazniejsze ,że oni to rozumia , sami kaza mi dbac o siebie bo ich mama ma byc zadbana hihi

Odnośnik do komentarza

Marlenno, mam taka przyjaciółke co kiedyś miała *smaka* na mojego męża, widać było w jaki sposób z nim rozmawiała i jak kiedyś wyjechałam do córki na miesiąc to przyjechała do niego mu obiadek zrobić...ale op,,,,,,,,łam ją potem, bo nie zyczę sobie żeby mi jakaś obca baba po kuchni plądrowała, obok mnie wtedy mieszkała moja mama ...ja bym się wstydziła tak do czyjegoś męża przyjść jak żony nie ma. Szkoda, bardzo szkoda, że tak daleko mieszkamy, napewno by nam się wszystkim fajnie gadało.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×