Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

u mniue dzisiaj słoneczna pogoda wiec i nastrój dopisuje ;) musze isc do sklepu kupic mojemu tacie cos na imieniny ale co to nie wiem , pójde z córka to mi pomoze . Magdzik Futerko ,arkekra , Gracja , Ewcia, Karolcia , Kasiaaa i innne wspaniałe kobitki Sle wam gorace pozdrowionka i buziaczki ;) Takze dla was panowie moc uscisków i powodzenia;)

Odnośnik do komentarza

Milego dnia wszystkim, zaraz jade po satelite i na zakupki, u mnie sloneczko pieknie swieci:))az milo,Rolnik glupoty piszesz jaka siekiera? poprostu ma sie duzo energi po lekach(ale nie na poczatku)pierwsze 2 tyg moga byc rozne,ale tak dzialaja na organizm, najpierw musi sie przyzwyczaic ogranizm na lek a potem juz super z gorki, trzeba chciec sie leczyc, pozdrawiam wszystkich:))

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich:) Futerko dzieki za odpisanie mysle ze go bede brac i mam nadzieje ze mi sie polepszy bo lekarz mi przepisal relanium ale on chyba nie leczy nerwicy co o tym sadzicie ?Dzis mnie trzesie w srodku i odczuwam troche serce ale zaraz ide rabac drzewo tak jak ty Gracja moze na chwile zapomne o tej cholerze:)pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn i chlopakow caluski:)Marlenna ty tyle lat chorujesz na nerwice tak bez zadnej przerwy?boze jak se pomysle ze to mnie tez czeka to mnie juz biora lęki .milego popoludnia wszystim bez lękow.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich u mnie znow nie za ciekawie bo tak sie przejelam tymi glupotami ze od wcziraj znow mnie leki lapia wczoraj wieczorem tak jak by mi cos w glowie peklo zrobilo sie goraco i myslelam ze to wylew lub cos takiego wiecie co jest najgorsze ze czlowiek niewie co robic jak przychodza nowe objawy bo ja wczoraj nie wiedzialam czy mam na pogotowie dzwonic czy czekac,powiedzcie mi czy te objawy mozna jakos rozuznic od wylewu zawalu itd

Odnośnik do komentarza

Futerko też to właśnie przerabiam nie dziwię się że tak się czujesz bo masz do tego podstawe stres,rozumiem cię.bo jak kasa jest i spokój to mi się poprawia a jak problem że muszę myśleć co jutro ugotować,albo jak syn butów nie miał to myślałam że umre.żebyś chociaż miała kogoś bliskiego przy sobie to zawsze lżej da duchu.futerko może do opieki sprubój,no chyba że już byłaś.

Odnośnik do komentarza

Futerko ja powiem tobie tak, ja się czuje czasem naprawdę jakbym umierała, beznadziejnie i że muszę chronić syna. Ale cholera wkurzyłaś mnie, dziewczyno TY JESTEŚ JAK MÓR, NIE DO PRZEBICIA!! Masz ciężko, masz dwójkę dzieci, rodzeństwo które cię wspiera a ty je. Jesteś twarda babka!! kij w oko tej twojej nerwicy!! tyle przeszłaś że ta nerwica to pikuś. musisz ją omijać jak błoto na ulicy bo ja wpadniesz to trzeba się umyć i znów zaczynać od nowa. nie daj się, już udowodniła ta nerwica że ci nic nie grozi, jak ktoś kłamie milion razy to później mu się nie wierzy prawda? nerwica kłamie twoje ciało i rozum ale więcej nie dawaj się jej nabierać, wiem co mówię, powtarzanie sobie że przecież jak wdomu nie mdlejesz to czemu masz zemdleć i umrzeć na zewnątrz, NO CZEMU!!!?? musisz ukształtować myślenie, ja te kroki robię dzieki takiemu myśleniu a w tych złych dniach jestem z tobą myślami futerko bo każdy ma złe dni ale nie gadaj że nie dasz rady bo w to ci nie uwierzę!! :) :*****

Odnośnik do komentarza

Ewcia,, nerwice ma sie juz całe zycie ale sie nie załamuj . Najpierw dowiadujemy sie ,że mamy ja , pózniej ja akceptujemy ( nie ma innego wyjscia) zawsze człowiek moze sobie pozwolic na chwile słabosci i złego samopoczucia i to od nas zalezy jak bedziemy dbac o swoja psychike , o mysli .Wszystko to co myslumy i jak myslimy koduje nasza podswiadomosć a pózniej sa efekty ,złe lub dobre. zapewniam ciebie i innych ,że mozna z nia zyc , teraz juz wiem na co choruje , ze moge miec objawy somatyczne itd dlatego umiem nad tym panowac i radzic sobie z tym . Ode mnie zalezy moje samopoczucie im wiecej mysle pozytywnie tym moje samopoczucie jest lepsze , bez lęków!!!!! Najwazniejsze żeby nie panikowac , to podstepna choroba ale mozna miec nad nia władzę*. ona jest tylko * nieproszonym gosciem*, zawsze możemy powiedziec jej ; wynos sie z * mojego domu* !

Odnośnik do komentarza

Futerko ,, cos ci powiem kochana,, Szkoda mi ciebie ,że masz problemy ale niestety nie jestes sama , jest wiele kobiet ( osobiscie znam) które maja podobna albo wręczgorsza sytuacje od Ciebie ale musza sobie jakos radzic ! Sa instytucje które pomagaja takim matkom jak ty .Gdybys sie sama poczytała to zauwazyłabys ,że ty tylko piszesz ,że sie zle czujesz ,że ci żle ,że umierasz ale nie UMARŁAS I NIE UMRZESZ!.Z całym szacunkiem do ciebie ale wez sie w garść dla siebie i swoich dzieci . Wyznacz sobie jasne celei je pomału realizuj, nie bój sie tego Zycie płynie a ty zanim sie ogladniesz to dzieci ci urosna a ty bedziesz w tym samym miejscu?! Pomysl ! jestem z toba całym sercem ale wez sie do roboty kobitko;) ściskam cie mocno;)* ps; zachowałam sie troche jak matka ale może ci to pomoze , buziaki;)

Odnośnik do komentarza

zebys mnie futerko dobrze zrozumiała , masz prawo sie zle czuc i sobie ponarzekac ale musi byc ta granica , trzeba sobie powiedziec dosc . Marnujesz energie na swojego bylego faceta , po co daj mu spokój i rób swoje , zajmij sie soba , rantkuj , baw sie korzystaj z zycia ;) Po swoim rozwodzie tez mi było okropnie bo mój maz odszedł z moja przyjaciółka ! i co bys powiedziała ?! Po 17 latach małżeństwa! szkoda słów Mogłabym tu wiecej napisac ale poco .Jestes młoda kobietka a ja juz po 40 więc o co chodzi , samo życie przed Tobą.;!!!!!!!!!! ;;Zyj sama i pozwól zyc innym;; to takie motto od mojej pani psycholog

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×