Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość karolcia04

No Rozne sa te uczulenia...o jejku to troche skrobania mieli hehe...;)ale czego sie nie robi dla żony ;)) mnie tak dzis rano sciska,jakas podnerwowana jestem i oczywiscie jak codzien ciezko mi zlapac oddech ...;/chyba ide sobie drzemka zrobic bo malutka mi spi,obiad przygotowany wiec korzystam;)

Odnośnik do komentarza

Powiem Wam dziewczynki, że odkąd trafiłam na to forum to czuję się jakoś lepiej... i ciagle chce mi się tu zaglądać :) ja tez mam karolciu stwierdzona alergie na sierści zwierzaków, na pylenia traw i drzew oraz na pleśnie... chociaz ataku astmy nigdy nie dostałam, to przezorny zawsze ubezpieczony, więc nosze ten ventolin w torebce... jesli chodzi o nos to ja mam raczej ciągle zapchany, myślę, że od wilgoci, bo od poczatku wrzesnia codziennie uzywam nasivin na zmianę z otrivinem, nie wiem co bym zrobiła gdybym nie miała ich przy sobie... bo jak mam zatany nos to tez mam wrażenie, że się uduszę :) hehe,,, właśnie ta wilgoc powoduje u mnie tą gule w gardle, tak mi sie czasem wydaje... nie wiem ale ja osobiscie wkreciłam sobie, ze umre przez uduszenie i wszysko co sprawia problemy oddechowe jest dla mnie podwój nie okrutne... a jak zaczynam miec chrypke np wieczorem to od razu zażywam dexamethason, taki steryd rozszerzający oskrzela, bo boje się że dostane zapalenia krtanii i od tego duszności... ojej

Odnośnik do komentarza

A tak wogóle to umówiłam się jutro na holtera... zobacze co z tym moim serduchem... ale coraz bardziej jestem przekonana, że moje arytmie spowodowane są przez ta nerwicę... bo jak się skupie na czyms innym to mi to tak nie dokucza.... poza tym gdyby moje serce było słabe to alkohol by mi nie poprawiał raczej nastroju a pogarszał... a tak wogóle to tydzień temu jak pokłóciłam się z moim facetem to wypaliłam paczkę fajek a nie pale odkąd zaszłam w druga ciażę.. to chyba bym umarła gdybym miałapowazna arytmię, co myślicie?

Odnośnik do komentarza

Panuje jakaś zaraza w całej Polsce, coś w rodzaju grypo-przeziębienia, nawet w TV mówili, żeby myć ręce po przyjściu do domu i kichać w chusteczkę. Mnie trzymało przez tydzień, mojego męża też, a teraz mój brat jest chory, a syn jak dzisiaj wpadł na minutkę, to tez ma zapchany nos... Co do nerwicy, to myślę, że trochę tak jest, że inna choroba spycha myślenie o nerwicy na drugi plan. Mąż mojej koleżanki powiedział kiedyś, że jakby jego żona zapadła na taka nerwicę, to on połamałby sobie obie ręce i nogę, żeby ta jego zona miała tyle pracy i zajęć, że nie miałaby czasy na myślenie o nerwicy, to by jej przeszło..., może to i racja... Życzę zdrówka :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Keithi :-) No może byś nie umarła, ale na pewno gorzej się poczuła,,, Ja paliłam bardzo wiele lat i oduczałam się przez cały rok. Prowadziłam coś w rodzaju autoterapii. Ja jestem sugestywna osoba i czytałam wszystko, co można było przeczytać na temat chorób związanych z paleniem papierosów i objawami tych chorób, w każdym stadium rozwoju. Nawet nie wyobrażacie sobie jakich chorób można dostać od palenia papierosów!! Doszłam do tego, że jak zapalałem papierosa, to miałam wszystkie objawy ostatniego stadium, śmiertelnych chorób. To był koszmar, ale przestałam palić. Próbowałam wcześniej rożnych sposobów i nic nie pomagało. Ja nie miałam tęsknoty za nikotyną, tylko tęsknotę za ruchem ręki, jaki wykonuje się w czasie palenia i od tego nie mogłam się odzwyczaić. W końcu przestałam palić, ale ruch ręki pozostał i zamiast po papierosa, to sięgałam po słodycze... Przytyłam w ciągu roku 11 kg., a schudłam tylko 3kg.!! Nie paliłam 6 lat i na jakimś spotkaniu z moimi przyjaciółkami zapaliłam papieroska, tak z głupoty i później popalałam przez dwa miesiące, aż walnęłam się w łeb i przestałam. Od tamtej pory minęło 6 tygodni, a ja stale mam ochotę zapalić i wiem, że jakbym miała papierosy w domu, to bym zapaliła... Ewa

Odnośnik do komentarza

Ewa, ja paliłam od 15 roku zycia, bardzo duzo tzn około paczki na dzień, rzuciłam na półtora roku jak zaszłam w pierwsza ciążę (24lata miałam) ale jak juz urodziłam to tylko myslałam o tym zeby zaczać palic i przestac karmić... dlatego pierwszego synka karmiłam tylko pół roczku, przez te cholerne fajki i obiecałam sobie, że jak zajde w druga ciąże to rzuce juz na zawsze i tak było... jak dowiedziałam się że jestem w ciązy to rzuciłam z dnia na dzień... karmiłam synka dwa lata iii faktycznie nie paliłam.., do niedawna, zaczęłam popalać w wakacje na nerwach, jak np kłóciłam sie z facetem, bo to on mnie podtrzymywał abym nie paliła (sam tez rzucił) a jak się pokłóciłam z nim to chciałam mu zrobic na złość... hehe, wiem, że sobie raczej robię tym krzywde no ale :) teraz nie ciągnie mnie na codzień, to dziwne, bo myślałam że jak zapale jednego to bede juz paliła normalnie... tylko jak się z nim pokłóce to sięgam po faje... ale wtedy potrafię nwet pakę na raz wyjarać :) wiem, że fajki sa szkodliwe dla zdrowia ale z drugiej strony dla mnie rozładowywały emocje i stres, byłam narazona na choróbska fajkowe teraz mam za to nerwicę, nie wiem juz co lepsze... poza tym przytyłam przez to niepalenie prawie 30 kg w ciązy, spadło po urodzeniu 15 a drugiej 15 nie mogę do dziś zrzucić, kiepsko :(

Odnośnik do komentarza

Kardiolog zmieniła mi lekarstwo na to, za mocne i za szybkie bicie serca. Dostawałam ATENOLO50 a przepisała mi BISOTOL80. Przez dwa tygodnie było dobrze, ale od paru dni bolą mnie ręce i nogi, tak jakbym miała reumatyzm, jakby mi w te ręce i nogi było zimno od środka. Takie głupie uczucie. No i teraz przeczytałam ulotkę od tego BISOTOLU i jest tam napisane, że mogą wystąpić takie bóle kończyn, bo coś tam, coś tam... Zawsze jakieś gówno musi się przypieprzyć!! Musze iść jutro do lekarza i zmienić ten BISOTAL na coś innego, albo na ten ATENOLOL z powrotem! Po tym pisaniu o paleniu, to bym sobie zapaliła, ale nie mam w domu i nie zapalę... :-)) Ewa

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny!! Agniecha31 czy myślałaś o tym że nie masz nerwicy, może poprostu jesteś hipohondryczką, rozeznaj się w tym temacie, bo aby wygrać wojnę trzeba najpierw poznać wroga. Dziewczyny, jestem cały czas głodna, czuję jak mi dupa rośnie!! Jutro będę szła po skierowanie na badanie hormonów, usg, a w czwartek JOGA:D i wiecie co, idę do mojej kochanej Pani neurolog, ale się boję bo ona ostatnio na mnie krzyczała że mam do niej nie przychodzić bo nic mi nie jest, a jak coś mnie bolało to mówiła stres więc chciałam zmienić bo przy moim eeg jakie mam internistka kazała mieć stałego neurologa do którego przeglądowo mam chodzić i to co mnie bolało okazało się nie od stresu a kręgosłupa. eh....ale muszę zwolnienie załatawić a nie chcę iść do innego i znów gadać to samo, a ona jest dobra i boję się że ochrzni mnie że leków nie biorę i wymyślam, ale i tak fajna babka z niej. Ewa, dobrze że to od leków, zmienisz i będzie lepiej

Odnośnik do komentarza

Kasiaaa czemu siły nie masz, kasia zainwestuj tej swojej energii w siebie!! o to chodzi w nerwicy, zadbac o siebie! :) czytalam o perfekcjonistkach ktore musze miec w domu wszystko zrobione, i ja taka jestem bo inaczej nie zasne albo bede zla chodzic, i to jest zgubne podobno i od tego moga byc leki i nerwice. ze trzeba tak na luzie, i dla siebie i w domku bez poczucia przymusu, wiecie uwielbiam gotowac , i jesc, jutro mam zamiar zrobic paszteciki z kapustka i grzybami plus barszcz czerwony. mniammmm aż mi ślinka cieknie cholera!!:) kasia napisz jak ci tam jest po tych lekach dalej

Odnośnik do komentarza

Kasiaaa :-) Jak tam było u endokrynologa ? Magdzik, ja tez lubię gotować i te Twoje jutrzejsze paszteciki i barszcz rozkładają mnie na łopatki :-) ale jestem głodna! Kubie gotować i lubię piec ciasta. Wczoraj upiekłam ślimaczki drożdżowe z cynamonem. PYCHA! Kupiłam ciasto francuskie w sklepie. Taki płat i myślę, że mogłabym zrobić paszteciki z mięsem z tego francuskiego ciasta i... Magdzik ja jutro zrobię barszcz. Ale mi narobiłaś apetytu :-)

Odnośnik do komentarza

O tak Ewa, ja jadłam z ciasta francuskiego takie rzeczy i było to pyszne!! ja kupuję po 6 płatów i robię małe pizzeryjki...mmmm cholera, mam jeszcze jeden płat to zaraz chyba zrobię z niego coś, bo nie wytrzymam tak mi się chce coś dobrego. A co do pasztecików znalazłam apetyczny przepis i już się nie mogę jutra doczekać jak pojde do sklepu i zrobie zakupy:D nastepne danie jakie czeka i mi się śni to pieczone pieroki z pieczarkami i soczewicą. ale chcica!!!!

Odnośnik do komentarza

Witajcie moje miłe dziewczynki (chłopcy też)! A ja wczoraj pierwszy raz w życiu zrobiłam zupkę kremową z dyni...ale dobra była, jeszcze na dziś została ale tylko dlatego, że syn z dziewczyną wczoraj nie jedli gdyż byli na suchi i nie zmieścili już haha, przepis z netu wzięłam. A ciekawa jestem czy sobie wyobrażacie, że ja nigdy jeszcze żadnego tomokomputera czy rezonansu głowy nie miałam robione i jak czytam,że prawie wszyscy na forum mieli to z jednej strony też bym chciała wiedzieć co tam u mnie siedzi...a z drugiej strony to bałabym się, że coś znajdą... Od wczoraj znowu zaczęłam brać rhodiolin tzn. korzeń arktyczny, daje on lepsze samopoczucie, nie zamula i mam pałera po tym.

Odnośnik do komentarza

Futerko :-) ja korzystam z takiego przepisu na przeziębienie i zawsze pomaga. niestety nie dla Twoich dzieci, tylko dla Ciebie: 1 szklanka gorącego mleka 1 łyżka miodu 1 łyżka masła 100ml. wódki wszystko razem wymieszać i gorące wypić, ale nie wolno do tego leków, żadnych leków!. Spróbuj bez wódki, to wtedy i Ty i dzieci będziecie mogli się napić. Tylko musi być gorące i od razu do łóżka. Może po tym jutro będzie lepiej. Ewa

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×