Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Dziewczynki:) U mnie sie bardzo duzo zmienilo. Zrobiłam duze postepy:) zapisałam sie na prawo jazdy:) myslalam ze nie dam rady, ale juz 9godzin wyjezdzilam i nie jest zle:) ostatnio przeczytałam bardzo madra ksiazke o podswiadomosci i ona bardzo mi pomogła. Mam nadzieje ze u Was tez wszystko na dobrej drodze:):*

Odnośnik do komentarza

Arkekra nie pamiętam kiedy spałam tyle godzin co Ty. Zazwyczaj śpię 6-7 godzin i nawet w sobotę kiedy mogę pospać budzę się o zwykłej porze. Nawet jestem zła na siebie, gdy po przebudzeniu uświadomię sobie , że to dziś sobota i nie idę do pracy więc po co się obudziłam. I to bez budzika! Poleże jeszcze tak trochę próbując usnąć ale diabli mnie biorą na łóżku więc wolę wstać. Za to w niedzielę po obiadku lubię sobie uciać drzemkę. Dziwne, że taka mała daweczka tak na Ciebie podziałała, ale przynajmniej się wyspałaś i wypoczęłaś Cichutko tu jakos dzisiaj było. Tak niewiele postów napisane.

Odnośnik do komentarza

Witajcie wieczorem. Nie pisałam, bo miałam gości, koleżanke ze swoją bratanicą. Megi, a mi się często zdarzało spać po 11 i nawet 12 godzin ale potem taka rozespana chodziłam, w tym czase jednak najlepiej się czułam jak spałam...więc cieszyłam się, że mogę spać. A co do tej niby *małej* daweczki hydroksizyny dla Ewy, to uważam, że 25 mg to nie taka mała dawka, mi lekarz przepisał 10 mg i po jednej spałam długo i dobrze, teraz nie biorę, bo to na *czarną* godzinę jest haha. Futerko, widocznie nie jest Ci tak bardzo potrzebny lek, że możesz nie brać a jakoś dajesz radę.

Odnośnik do komentarza

Oh dziewczyny łapię dołka właśniew tym momencie, powiedzcie mi bardzo macie nasilone to odrealnuienie, bo ja mam bardzo aż takie uczucie jakby mnie *nie było* a oglądała jakiś obraz który się porusza, do tego taki dźwięki jak przez szybę, zagłuszonę, już tak chcę się dobrzę czuć już tak chcę być zdrowa i szczęśliwa, :((mam bałagan w życiu i nie wiem jak go posprzątać, poprostu, pogubiłam się boję się tego że umrę, wiecie to nie jest już lęk a poprostu myśl zdrowo, rozsądkowa. mam kryzys pomóżcie co robić:((

Odnośnik do komentarza

Witajcie, u lekarza bylo super, nie czulam zadnych lękow, przedemna 4 osoby byly a ja z corka bylam i z tesciowa, i fajnie zlecial czas na moja kolej, porozmawialam z lekarzem, no i rzeczywiscie przepisal mi bioxetin 1 tabl rano. do tego letrox polowke przez pierwszy tydzien. potem odstawic kategorycznie benzo. no i co wy o tym mysllicie?nie znam biotexinu, niewiem co to za lek, lekarzpowiedzial ze postawi mnie na nogi, i bede pod kontrola, odeslal mnie rowniez na psychoterapie i napisal na recepcie w skrocie co mi jest, od poczatku do konca. Napisal cos takiego ze trafilam do szpitala ble ble ble, tomograf, rezonans ok, tylko ta neiwydolnosc kregowo podstawna, i powiedzial mi ze tre zawroty z tym zwiazane mogly u mnie poglebic lęki przed wyjsciem z domu i fatalne samopoczucie , depresje itp. zgodzilam sie i powiedzialam ze pojde na terapie. wykupilam ten bioxetin i niewiem jakim cudem go jutro rano wezme.......bo cala sie trzese z nerwow ze niewiem, nie podziala na mnie itp kurde ja jakas nie normalna jestem, zamiast sie cieszyc ze mi pomoze to sie boje ze mi nie pomoze ehh, pytalam lekarza czy bede po nim senna to powiedzial ze wrecz przeciwnie, co wy myslicie o tym leku, macie jakies wiadomosci na jego ttemat? pol dnia mysle tylko o tym czy jutro wezme ta tabletke......

Odnośnik do komentarza

Ja dopiero skończyłam lepić i gotować pierożki, bo miałam mięsko ugotowane. Pierogi zamrażam i mam na czarną godzinę obiad np. jak mnie nie będzie to syn czy mąż mają już *prawie* gotowy. Jestem nocny marek ale jutro do 10-tej będę spać, przynajmniej mam taką nadzieję haha. Magdzik, ja obecnie aż takiego odrealnienia nie mam jak kiedyś miałam ale pamiętam jak to było, wtedy nie wiedziałam, że to tak można nazwać, nawet wytłumaczyć komuś nie umiałam ale to było okropne chodziłam jak bym podpita była, tak jakbym jakąś mgłę na oczach miała, słyszałam wszystko ale też jakby z oddali i reagowałam na wszystko automatycznie i intuicyjnie. Po lekach już mi to mijało. Kasiaaaa, bioxetinu nie brałam i nie mogę nic Ci powiedzieć, to jest antydepresant ale inny ma skład niż ten co ja biorę, ja mam w składzie sertralinę, a w Twoim jest fluoxetina. Wreszcie idę już spać, bo czuję, że zasnę. Dobranoc tym, którzy jeszcze siedzą.

Odnośnik do komentarza

Oh baskabaska ulżyło mi bo mi się pogorszyło to i też odruchowo i intuicyjnie wszystko robię czuję to. po jakich lekach ci to przeszło, po antydepresantach?? jejku to jest taki okropne uczucie, jakbym miała zaraz zniknąć:(( zemdleć ,wyłączyć się, oh baska ja też nigdy nie potrafiłam lekarzowi wytłumaczyć co mi jest i tego nazwac, dopiero na forum mogę swobodnie tego słowa urzywać. miłego dnia życzę:( ja dzis smutna jestem i odrealnieona, musze plan dzialania zrobic bo mam bojowe zadanie sprawiac sobie przyjemnosc, podtrzymywac to a potem nagradzac, a ja nie mam pojecia jak to robić, co robić , tak sie zle czuję. łapie doła, okropne t odrelnienie, , ja od kilku dni robie raz cwiczenia behawioralne a wczesniej 2 reazy robilam ale t eraz nie mialam jak robic 2 razy, moze to od tego ze moje odprezanie ciala i umyslu jest mniej razy cwiczone

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich serdecznie !!!!ostani raz pisałam na tym forum 2 miesiace temu ...wtedy zaczynałam leczenie nerwicy lekowej lekami antydepresyjnymi.....I wiecie co napisałam bo teraz smiało i szczerze mogę powiedzieć że czuje się FANTASTYCZNIE!!!!!nareszczcie!!!(mam nadzieję że nie zapeszę)Mineły 2 miesiace i dopiero to wszystko zaczeło działać ,przez pierwszy miesiac czułam sie koszmarnie ,nawet chyba gorzej niż przed leczeniem -tak jakby wszystko mi sie nasiliło ale wytrwałam i mam nagrodę ....nie mam zawrotów głowy,mdłości,drżenia całego ciała a przedewszystkim tych strasznych napadów paniki,przesypiam cała noc!!!! Do wszystkich tych co nie maja jeszcze odwagi rozpoczać leczenia:Nie ma na co czekać-sami sobie nie poradzimy z tą okropną chorobą ,a warto uwierzyc w to ze może być tak jak kiedyś!!!!

Odnośnik do komentarza

Nawet nie wiecie jak kilka miesiecy temu źle sie czułam,matko zaczełam pomału gasnąć,wszystkiego sie bałam,cokolwiek nie mialam zrobić opiewało lękiem,co wieczór czekałam az dostanę ataku.....trwało to ponad rok dzień w dzień....jak człowiek ma nie zwariować...najpierw lęk wywoływały mysli o różnych chorobach(rak,guz mózgu,hiv itd....),potem mineły myśłi o chorobach i zaczeły mnie straszyć myśli ze może ja jestem psychicznie chora ....balam sie ze nie bede potrafiła nad soba panować ,a cholera ja jestem chyba najbardziej spokojna osoba jaka znam...:-)potem bałam sie zostawać z dzieckiem sama w domu bo ciagle myślałam ze jestem wariatką ...i co jak mu zrobie krzywdę....Bozę jak sobie to przypomnę ni życze nikomu..jak ta nerwica potrafi niszczyć człowieka !!!A ciagle sie zastanawiam jak to mozliwe ze mnie to spotkało przeciez niczego mi nie brakuje mam dziecko ,męża, własny dom,prace i pieniądze ale nie mam tego najważniejszego zdrowia....ale na szczescie w pore sie zorientowałam ze trzeba coś z tym zrobić i wkońcu wrócić do normalności..i szczerze mówiac sporo mnie to kosztuje odwagi bo do dziś boje sie ze spotkam kogoś zanjomego u psychiatry!!!!

Odnośnik do komentarza

Oh miki rok czasu?:( mając wszystko, okropna ta choroba jest!! karze zmieniać ludzi, oh ja póki co staram się o własnych siłach działać, zmienie wszystko w moim życiu byle bo sobie poszła, mi się wydaje że poprostu nerwica dopada tych podatnych na nią, mój tato też ją ma co się niedawno doczekałam i jestem wybuchowa, entuzjastyczna, towarzyska i imprezowa po mamie(ona nie ma nerwicy ale ma problemy zdrowotne duże a trzyma się że poprostu jestem pełna podziwu że tyle pary ma) a jednocześnie jestem cicha, wstydliwa i lubiąca samotność czasem i nie lubiąca nowych ludzi przez strach i niechęć (która mija wkońcu ale na początku mam ciężkie kontaktry z ludźmi) i to ktoś inny pierwszy ktok musi zrobić by mnie poznać to mam po tacie np. pól na pól, moja mamę nic nie złamie a mój tato podatny jest na wszytkie emocje. i ja to mam chyba po nim:/. bo obserwuje forum dosc dlugo i widze jak wiele osob pisalo czy pisze ze ktos z rodziny to przechodził miki super ze jest juz z toba dobbrze , dziel sie ze swoimi uczuciami i najwazniesze krokami, kazdej z nas to pomorze sadze

Odnośnik do komentarza

Wiesz ja znowu mam tylu zajebistych znajomych ,tylu przyjaciól a przedewszystkim osoby które mnie bardzo wspierją a najważniejsze mam męża który jest ze mną całym soba i mnie wspiera w sumie to on najbardziej namówił mnie na leczenie,pewno juz nudziły mu sie pobutki o 2 w nocy i uspakajanie mnie :-) U mnie nikt nie miał nerwicy w rodzinie ale za to miałam w zasadzie dalej mam ojca alkoholika ktory pomału niszczył mnie i mamę i moje rodzeństwo,na szczescie mąż szybciutko wyrwał mnie z tego strasznego domu i dał spokój i wiele miłości ale niestety mineło 5 lat i doświadczenia i wspomnienia z domu dały się we znaki i powstała nerwica...

Odnośnik do komentarza

Kasia ja biore asertin 50 i powiem ci ze przez pierwsze dwa tygodnie była masakra...Boze jak ja sie źle czulam nie jadłam nic ciągle mi było niedobrze schudłam 5 kg .bolała mnie głowa ,i czułam sie jak pijana robiłam wszystko z opóźnieniem ...ale powiem ci pomimo tego chodziłam normalnie do pracy chociaz bardzo sie męczyłam !!!!przez pierwszy tydzień brałam po pól tabletki..a jak wziełam cała to obudziłam sie w nocy i czułam jakbym sie zapadala w łóżko....Boze jak sie wystraszyłam....po 2 tyg troche [przeszło już nie byłam taka senna ale efekt dopiero przyszedł po 2 miesiacach

Odnośnik do komentarza

Miki27, super że napisałaś, bo takie pozytywne posty przydadzą się tutaj, to podnosi na duchu, a zwłaszcza dla tych forumowiczów co boją się panicznie brać antydepresanty. No właśnie zauważyłam, że u większości nerwicowców źródłem tej choroby jest *chore* dzieciństwo, ja też miałam ojca alkoholika i lęki głównie przed nim, a potem dochodziła szkoła i samo życie... Miłej soboty wszystkim życzę, wypuszczam się na miasto, bo słoneczko świeci...

Odnośnik do komentarza

Powiem tak myślę ze chyba nie ma takiej osoby która by sie nie bała brać takich tabletek ale mysle ze jak sie trafi na dobrego lekarza to trzeba mu zaufać....mój lekarz powiedział będzie pani napewno zdrowa bo to da sie wyleczyć w 100% ja mu uwierzyłam i nie biore wogóle innej opcji pod uwagę!!!!Tak jak mówiłam poczatki sa straszne ale nie ma co sie nad sobą użlać a wiecie jak potem jest bosko położyć się wieczorem,zasnąć i obudzić sie rano bez lęku!!!aha i ostanio pierwszy raz w kościele siedziałam w samym przodzie i pierwszy raz nie wyszłam !!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×