Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Arkekra, oczywiście masz poniekąd rację odnośnie picia alkoholu przez księży , ale tak jak co niektórzy się rozwodzą bo małżeństwo nie spełniło ich oczekiwań tak samo ksiądz może * zrzucić sułtanę * no bo życie w kapłaństwie nie spełniło jego oczekiwań. Ja znam z mojego otoczenia 3 byłych księży i żyją sobie szczęśliwie i nie popadli w alkoholizm tak jak co niektórzy co się rozwiedli i założyli nowe rodziny i tez nie popadli w nałóg bo zmienili swoje życie. Wydaje mi sie ,ze to nie ma znaczenia czy to ksiądz czy maż jak ktoś chce swoje życie zmienić bo się pomylił to je zmieni czy to jest kapłan czy żonaty każdy może tak jak każdy może popaść w alkoholizm. Ja dzisiaj też jakoś się słabo czuję , rano było fatalnie teraz jest trochę lepiej. Pozdrawiam i życzę wszystkim spokojnej nocy.

Odnośnik do komentarza

Futerko :-) Zrobisz, co zechcesz, ale Baskabaska ma rację, że przedszkolanka będzie się bronić i będą stawiać swój autorytet przeciw opowieściom małego dziecka. Ty jesteś w marnej formie, zdenerwujesz się i kłótnia gotowa, a to z kolei zaszkodzi Twoim dzieciom w przedszkolu. Najrozsądniej będzie albo napisać skargę tak jak poradziła moja przyjaciółka z kuratorium, albo nie robić nic. I pamiętaj, że małe dziecko może walczyć z kolegą, czy koleżanka, ale z panią przedszkolanką walczyć nie będzie, tylko z płaczem zrobi, to, co pani, będzie kazała i koniec!! Przemyśl, to sobie... Pozdrawiam :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Zdrowa1 :-) Oczywiście tak bywa, ale księża maja jednak trochę gorzej, przede wszystkim z powodu braku wykształcenia, prócz seminarium, a to ogranicza możliwość dostania pracy, poza tym księża nie mają niczego. Oni nie maja majątku. Wszystko, co posiadają należy do kurii, dlatego jest im trudniej. Jest jeszcze presja społeczna. To bardzo ważne rzeczy. Oczywiście księża odchodzą z kościoła, ale bez wsparcia rodziny, to bardzo trudne, a nie wszyscy tą rodzinę wspierająca mają. Pozdrawiam. Ewa

Odnośnik do komentarza

D77 życzę ci by teść się dobrze czuł, po operacji serca lekarze od razu stawiają na nogi!!! sama w szoku jestem ale wiem bo mój dziadek miał kilku godzinny zawał po zawale, ma 2/3 serca martwego, nie wiem jak to możliwe ale lekarze zdziałali cud, dzięki nim, doczekał się prawnuczka i mego wesela, a teraz tam gdzie miał zastawki wymieniane w tej cząstce serca to mu szwy puszczają, ma dziurę na 6 mm i mu się krew wylewa bo chlupocze ale nie mogą go operować,:(( ma się nie przeziębiać ani nie przemęczać a ta zastawka taka dobra miała być, modlę się co dzień o niego a telefony wieczorem boimy się z mamą odbierać. twój teść napewno z tego wyjdzie, lekarze w tych czasach są naprawdę dobrzy. pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie! Nie mogłam pisać ale czytałam Was ukradkiem(miałam gości). Widzę, że nie tylko ja tu mam problemy z lękiem w kościele. zainteresował mnie temat księży. Otóż oni są normalnymi ludzmi jak każdy z nas. Mają problemy, nałogi itp. Mieliśmy z mężem bliskiego znajomego księdza. Był kumplem męża z ławy szkolnej. Wiosną tego roku odebrał sobie życie. Jako ksiądz był uwielbiany przez parafian, kochał młodzież i wycieczki. Niestety szybko postępująca choroba (SM) posadziła go na wózek inwalidzki. Nigdy się nie skarżył, nikomu nie zwierzał, zawsze uśmiechnięty i wesoły. W jak silnej musiał być depresji, żeby to zrobić?. Dla nas to był szok i niedowierzanie. Futerko, coś Ty zrobiła, że nie możesz tu o tym pisać, coś wstydliwego? Jutro porozmawiaj z przedszkolanką co się wydarzyło, bo to o czym piszesz jest karygodne. Nie wolno karać dziecka, bo to poniżające dla niego.

Odnośnik do komentarza

Cześć wszystki a ja coś dzień źle zaczełam, siedzę i płaczę:(( mój były mąż mówił wczoraj że zrobi po pracy zakupy dla synka i coś da na alimenty, potem mówi że koło 22,23 będzie z zakupami bo dostał późno pieniądze ale że napewno będzie ale jak chcę to jutro może pojechać a ja mówię że nie, że jak obiecał dziś to dziś niech zrobi bo wiem że jak jednego dnia ma to drugiego może nie mieć bo wszystko wydaje na dragi i kasyna i dzwonię troche przed 23 za ile będzie bo jestem bardzo zmęczona i on mówi że jeszcze do koleszki podjedzie coś załatwić (ćpanie) i do tesco jedzie, że za godzinkę będzie, a ja się pytam czy nie możesz teraz przyjechać dać pieniędzy i jechać do kolegi a on nie, bo on chce zakupy zrobić i tak czekałam do prawie 1 w nocy, po 24:00 już nie odbierał telefonów, nie odpisywał a zaznaczałam mu że jestem bardzo zmęczona, i o 1:30 napisał, wiesz koleżka miał urodziny i impreza się przeciągneła:*(( szmaciaż a dziecko swoje ma gdzieś i to że my potrzebujemy tych zakupów:(( napisałam mu smsa rano że właśnie się umawiaM z adwokatem na jutro i jak dziś nic ze mną nie załatwi ,to już mnie nic nie powstrzyma by dać sprawę do sądu, wiecie nie chodzi o pieniądze ale boli mni to że dzwoni że da a olewa sytuacje, że dzwoni że będzie a go nie ma, stresuje mnie to bardziej niż te sprawy sądowe, bo gdybym czuła się lepiej nie angazując się finansowo nic bym nie zrobiła ale tak mi przykro i tak zła jestem że siedzę teraz i płaczę!! obudziłam się i sama w domu jestem!! a i do 1 w nocy dla mnie to wielki wyczyn!! WIELKI od kilku miesięcy nie zasypiałam o 1 w nocy, nawet przed atakiem już o 20 byłam tak bardzo zmęczona, a mimo tego wczoraj mimo objawów, że zaraz zemdleje, i zwrotów to czekałam!!

Odnośnik do komentarza

Madzik nie przejmuj sie ja tez mam taka sytuacje jak ty dzis mial isc z dziecmi do przedszkola i tez nie przyszedl wazniejsze sa kurwy i cpanie niz wlasne dzieci,dobrze ze te dzieci maja nas vczyli kochajace mamy.nie przejmuj sie tak tym bo to nic nie zmieni wiem ze to boli bo mam tak samo ale z czasem to minie szkoda nerwow a i tak to nic nie zmieni

Odnośnik do komentarza

Magdzik :-) Ty nie potrzebujesz adwokata jeżeli chodzi o alimenty. W necie są nawet wzory pism o alimenty. Piszesz takie pismo, zanosisz do sądu rodzinnego i po tygodniu masz przyznane alimenty na dzieci, i jak żyjesz w niedostatku to alimenty dostaniesz także na siebie. Jak rozwód był bez orzekania o winie to Tobie należą się alimenty od byłego męża przez 3 lata, a jak rozwód był z jego winy, to dostaniesz alimenty również na siebie do końca życia. Jeżeli nie jesteście rozwiedzeni, a on nie płaci na dzieci i Ciebie, to do alimentów też masz prawo. Adwokat jest drogi i do alimentów zupełnie nie jest Ci potrzebny. Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy; Art. 133, &1 i &2, oraz Art. 60, &1, &2 i &3. Pozdrawiam i życzę powodzenia :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Ewa ja miałam przyznane już alimenty wraz z rozprawą sądową. już od 5 miesięcy powinien nam dawać alimenty na synka, wiem że adwokaci dużo biorą ale mam koleżankę która się w tym specjalizuje i mieszka koło mnie więc mi na bierząco wszystko tłumaczy, jeśli mąż nie będzie mi płacił to muszę komornika wezwać, ale nie chciałam urzywać tego słowa w wiadomości by on się nie wściekł, bo on się na tym nie zna i ma to gdzieś a ja nie chcę mu zrujnować życia bo wtedy on zrujnuje je nam.

Odnośnik do komentarza

Magdzik :-) Życzę Ci powodzenia, ale myślę, że pójście z orzeczeniem sądu do komornika, jak Twój były mąż nie płaci Ci alimentów nie jest rujnowaniem jemu życia, tylko egzekwowaniem prawa i nauczeniem go rozumu. Umawiasz się z nim i on ma to w dupie, więc pójście do komornika po należne Ci alimenty jest na jego własne życzenie! Spokojnego dnia :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Tak masz rację Ewa teoretycznie tylko że ja wiem że on i tak wtedy nie będzie płacił jeśli nie płaci z własnej woli, zacznie się ukrywać przed prawem aż go wsadzą, a wtedy nie da nam żyć, bo ma takie znajomości i tak mi zrobi wokół że będę musiała się wyprowadzić do innego miasta by mieć spokój. a przedemną masę lat do przeżycia (daj Boże) więc nie wiem co mu odwali za 10 lat by się zemścić na mnie a wiem że tylko to jemu, po rozwodzie to jaką mi opinię zrobił , jak o mnie mówił, co za historię opowiadał ,groził przy wszystkich że jak mnie spotka to mi wyj.....(nie wiem o co poszło, on tak ma poprostu bez powodu, ja się nie angażuję od choroby w kłotnie, nie dzwonię , nie piszę,) i całe szczęście że to byli ludzie których znam od przeczkola to mu trochę oleju do głowy wbili ale nie wiem kogo on spotka i o co kogoś poprosi albo sam wymyśli by się na mnie zemścić, krótko mówiąc boję się go, boję się o swoją rodzinę, dziecko, boję się, dla mnie zdrowie i szczęście jest najważniejsze, chciałabym pójść do tego komornika, bardzo bym chciała ale to nie jest typ który na złość spóźnia się z zapłatą albo ominą jeden miesiąc na złość a tak naprawdę dba o dziecko. on ma poprostu gdzieś nas:(

Odnośnik do komentarza

Magdzik :-) Ja mam inny charakter i jak mi się coś należy, to *nie ma, że boli*. Ja mam dosyć problemów z własna nerwicą, żebym mogła pozwolić sobie na szarpanie nerwów przez kogokolwiek. No i ja, ludzi się nie boję. Jasne, że po nocach po plaży bym nie chodziła, ale tak jak w Twoim przypadku, to nie ma takiej siły, która mogłaby powstrzymać. No i obgadywania czy wygadywania głupot na mój temat, to ja mam w dupie. Ale Ty najlepiej wiesz co możesz, a czego nie. Trzymaj się :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Ja mam też to w dupie ale wiesz, żyjemy tu wszyscy wspólnie, razem, i mały idąc do szkoły usłyszy historię którą usłyszał odrodziców, przypadkiem o jego mamie to skrzywdzi go, nikt by nie chciał słuchać od kogoś obcego złych rzeczy o własnej matce, wiesz Ewa to są moje przemyślenia, może tak być, ale wcale nie musi. ja nie chcę się poprostu denerwować i przejmować, walczyłam o to co mi się należy aż do dnia kiedy mnie atak złapał, moje ciało powiedziało DOŚĆ MAGDA!! STÓJ!! mAsz dużo racji ale rzeczywistość jest inna, a boję się go nie dlatego że może coś mi zrobić ale boję się że skrzywdzi mego synka tym, bo ja będąc sama doskonale sobie bym poradziła, a teraz jedynie mogę się bać i robić wszystko by komfrontacji unikać.

Odnośnik do komentarza

Mam 15 lat i choruje na to świństwo. cały czas mam wrażenie że zaaz umre, zemdleje albo po prostu oszaleje...nieznosze małych ciemnych pomieszczeń. nienawidze być sama w domu. napady lęków mam takie że w niespodziewaym momencie zaczyna mi piszczeć i huczeć w uszach, robi mi się gorąco, dusze się i potwornie wali mi serce...po tych napadach bardzo chce mi się spać i nie jestem w stanie systematycznie odrabiać lekcji...zawalam szkołe tym bardziej że jestem w 3 klasie gimnazjum i chce dotać się do dobrgo technikum ale w obecnej sytuacji jest to nie możliwe. nie moge usiedzieć na lekcjach, wszystko mnie drażni, mam bóle serca, bóle głowy, bóle stawów. wszystko to przz moje wcześniejsze przejścia i palenie narkotyku...niedługo się wyprowadzam...może dostane się do wymażonego technikum...i może wszysko się jakoś ułoży...bardzo bym chciała żeby ta cholerna nerwica w końcu dała mi spokój, żebym mogła nrmalnie żyć...na przyszłość też chce ostrzec wszystkich przed marihuaną...na początku jest fajnie...ale później sie człowiek męczy np tak jak ja z nerwicą lękową....pozdrawiam wszystkich...miło wiedzieć że nie jestem sama...

Odnośnik do komentarza

Magdzik :-) Życie Ci wszystkiego najlepszego i dbaj o siebie i swojego synka :-) Natomiast, to czy będzie ktoś, kiedyś gadał bzdury Twojemu dziecku, o Tobie, nie zależy od tego, co Ty, teraz zrobisz, tylko od tego, jak Twoje i Twojego byłego życie będzie wyglądało w przyszłości. Jak Tobie będzie szczęśliwie i dobrze się żyło, a Twojemu byłem będzie do dupy, to będą obgadywania, a jak Twojemu byłemu będzie dobrze się żyło, to obgadywań nie będzie. Tak to działa! :-) Buziaczki. Ewa

Odnośnik do komentarza

Kama15. To smutne, co piszesz, ale nie jesteś jedyną, tak młodą osobą, która ma podobne problemy. Jeżeli masz rodziców, spróbuj im zaufać i wszystko opowiedzieć i razem idźcie do lekarza. Im prędzej to zrobisz tym lepiej. Mówię o rodzicach, bo jesteś niepełnoletnia i w sensie prawnym rodzice ponoszą za Ciebie odpowiedzialność (lepsi rodzice niż kurator), poza tym potrzebujesz wsparcia. Życzę Ci powodzenia i odwagi :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Aaaa szkoda słów, u kogo to słyszałam, że ktoś był u lekarza a diagnoza taka: *Tylko spokój może Panią uratować* tak więc.... :) niestety życie nie jest takie proste jak się wydaje, żyłam w świecie o którym wcześniej nie miałam pojęcia. ale mnie tą głowę ściska,boję się jak mops. Kamcia, a czy ty miałaś wykluczane normalne choroby że ci nerwice zdiagnozowali, bo nie można sobie przywłaszczać nerwicy jeśli nie ma potwierdzenia. A jak ją wyleczyć, to najlepiej psychoterapia!

Odnośnik do komentarza

Magdzik, nie do pomyslenia jest aby ktoś o godz. 23 w nocy obiecywal, że przyniesie pieniądze a jeśli tak mówi to kłamie, bo i tak nie przyjdzie. Nie powinnaś była czekać tylko ostro zakomunikować byłemu, że albo zrobi to w przeciągu pół godziny, albo jutro rano idziesz z tym do sądu. I powinnaś iść. Jeśli tego nie zrobisz dasz mu do zrozumienia, że jesteś miękka i będzie Cię tak zwodził cały czas. Musisz coś z tym zrobić koniecznie. KAMA, posłuchaj rad Arkekry, bo to bardzo mądra osoba i warto uważnie czytać co pisze. Jak dawno rzuciłaś narkotyki (bo mam nadzieję, że ostatecznie). Twoje objawy to może efekt tzw. głodu i koniecznie trzeba to leczyć. Sama sobie nie poradzisz więc powinnaś poszukać jakiejś instytucji, która pomaga młodym osobom z uzależnieniami. W żadnym wypadku nie zawalaj szkoły, bo to Twoja droga do przyszłości. POZDRAWIAM WSZYSTKICH!

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny z moim teściem już jest lepiej nadal na intensywnej ale chyba wszystko idzie ku lepszemu ja dzisiaj rano znowu źle obudziłam się z zawrotami osłabieniem do tego nogi jak z waty chyba znowu zacznę chodzić do terapeuty , a było już lepiej ,ale u nas tak to jest dobrze ,dobrze i nagle klapa jak to któraś z Was ładnie nazwała na tydzień dwa zapadamy w ciemność tak też się czuję Magdzik nie znam się na prawie ,ale z doświadczenia jakie przeżyła moja kuzynka z odebraniem zasądzonych alimentów to nie taka prosta sprawa jeżeli Twój były mąż pracuje legalnie to ok ,a jeżeli nie to wtedy komornik nie ma z czego ściągnąć tych pieniędzy i zaczynają się schody nie orientuję się co trzeba spełnić aby dostać alimenty płacone przez ośrodek pomocy rodzinie , ale ta moja kuzynka dopiero tam pieniądze odzyskała trzymaj się kochana cieplutko fajna babka z Ciebie , a z niektórymi facetami to tak jest jeszcze niedorośli kiedyś może się wybudzą z letargu i będzie za późno .Pozdrawiam Was

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×