Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Baskabaska jesteś super :-) Ja tez tak mam, że jak tylko się obudzę, to mam głowę pełną pomysłów, czego to ja dziś nie zrobię, a potem nie wiem od czego zacząć w końcu niczego nie zrobię i jestem na siebie zła i wieczorem planuje na następny dzień, że *jutro*, to już na pewno *góry przeniosę*. i tak stale. Pani psycholog przekonała mnie, żebym nie szalała i wyznaczała sobie rzeczy do zrobienia wieczorem poprzedniego dnia. Żebym pisała na kartce, co mam zrobić i to w punktach w zależności, co wieczorem wydaje mi się najważniejsze i jak rano wstanę mam ścisłe trzymać się zapisanego planu. Jak czegoś przeznaczonego na dany dzień nie zrobię, to tylko z końca listy i zrobię to następnego dnia. Ale muszę być konsekwentna i trzymać się planu. Na początku robiłam plany, a rano wyrzucałam kartkę do śmietnika, bo kolejność wydawała mi się głupia i tak przez jakiś czas. Później nauczyłam się konsekwencji i robiłam rzeczy z list w kolejności. To były drobne rzeczy, żadne tam napisanie książki, czy zbudowanie domu. Bardzo się starałam i z czasem nauczyłam się kontrolować swoje wykonywanie koniecznych prac. Dzisiaj nadal robię sobie plany na następny dzień. Przyzwyczaiłam się! I jeszcze jedno Wam powiem, że nauczyłam się zawsze posprzątać mieszkanie wieczorem. Przekonałam się, że jak pójdę spać w bałaganie, to w bałaganie wstanę...

Odnośnik do komentarza

Ewa...ale mi się nie chce karteczek pisać, piszę dużo karteczek żeby nie zapomnieć spraw do załatwienia czy terminy do lekarzy ale np. często wiem że gdzieś mam coś zapisane na karteczce to szukam danej karteczki i nie mogę znaleźć tyle ich mam i wszędzie leżą. Ostatnio zaczęłam sobie w telefonie zapisywać różne terminy na dany dzień. MówięCi, powinnam biuro założyć, bo spraw mam dużo gdyż prowadzę rachunki swoje i córki mieszkania, opłacam i wynajmem się zajmuję, nieraz to mam już dosyć, bo z moją nerwicą jest cięzko czasami myśleć. Agnieszkaficek już się wymoczyłaś?

Odnośnik do komentarza

No Agaficek ale ci się dostało. Ale z własnego doświadczenia wiem, że to czasami pomaga. Ja to myślę, że jakbym miała przy sobie taką Ewę lub Baskębaskę to szybciej bym wyzdrowiała. Dziękuję za troskę. U mnie troszkę lepiej. Ta rozmowa mnie wykończyła. Pocieszam się, ze jakby to było coś powaznego z sercem to by nie zelżało. Mnie właśnie najbardziej przerażają te objawy z serca, czy jego okolic, a tych mam najwięcej. Gdyby nie to to już dawno bym się pozbierała. I co robiłam ekg, echo i holtera (tego jeszcze nie mam wyniku) i niby wszystko ok, a ja się boję strasznie jak mnie zakłuje, albo zapiecze. I już nie wiem co myśleć i wtedy jest najgorzej. Mąż jechał do lekarza po leki to ja oczywiście z nim pojechałam, bo się bałam zostać sama. Trochę rozmawialismy i mu powiedziałam, że już nie daję rady, że się chyba zdecyduję na oddział leczenia nerwic. Pójdę tam i niech mi leki ustawią (choć baaardzo nie chcę ich brać) i może wtedy wrócę do *żywych*. On mi powiedział, ze wszystko będzie dobrze i jezeli będę chciała to oczywiście i on mnie bedzie wspierał (oczywiście się popłakałam - on jest taki dobry, ale ja wiem że go to przeraża i sie bardzo martwi). Może tylko jeszcze zaczekam do wyniku tego holtera i tych doplerów i rezonansu. Jak wytrzymam i dotrwam. Ewo współczuję ci tych kłopotów. Wiem jak potrafią wywrócić życie do góry nogami. Zrobiły tak ze mną. Zazdroszczę ci twojego podejścia do nerwicy, chociaż wiem jakim trudem zostało to okupione i że człowiek czasami jest tym już po prostu strasznie zmęczony. Idę robić obiadek. Spróbuję sie nie poddawać. Będę tu zagladać. Kielce jak dawno cie nie było. Balowałeś czy co? A może nerwice zostawiłeś gdzieś daleko?

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

Dziewczyny wykapalam sie juz tylko moj synek gral teraz was czytam wiecie baskabaska i ty ewa wy mi moja mama strasznie przypominacie dojrzale kobiety,kocham was wszystkie tu.tak agniesia wymalowalam sie a deszcz pada to mi to splynie z tej twarzy ha ha,bo parasol mi polamali

Odnośnik do komentarza

Aga boli cię w klatce piersiowej czy po bokach? bo mi koleżanka mówiła też podejżewa u siebie nerwice ale żołądkową, miała atak takiego bulu w klatce piersiowej to jej powiedzieli że od rzołądka, że przy refluksie tak jest i też kazali zrobić rentgen kregosłupa piersiowego by zbadać nacisk nerwów jakiś tam, bo gdy uciska to pod piersią boli:/ może po tych badaniach zdiagnozują coś i wyjdzie na to że wystarczy tylko pójść do masarzysty:) oby!! mnie ta glowa tak sciska:(( bedzie dobrze dziewczyny, kielce niby się nie pokazuje ale trzyma porzadku jak juz cos zacznie sie dziac:D

Odnośnik do komentarza

Agaficek, ładnie to ujęłaś *dojrzałe kobiety*...mam córkę we Fr i brakuje mi jej i bardzo się martwię o nią, bo życie jej się nie układa z facetami, a jest bardzo wrażliwa, nie jest wylewna przede mną ale ostatnio jak była u mnie (rzadko bywa)to płakała, amnie zaraz samopoczucie w jednym momencie się pogorszyło, a jeszcze ją pocieszać musialam, mój małżonek w takich momentach wogole się nie odzywa albo wychodzi, oszczędza swoje nerwy, a ja muszę być do wszystkiego i o wszystkich się martwić. Chociaż mam syna na miejscu i nie mam problemów z nim, spokojny człowiek i ma pasję, oby tylko jemu się życie dobrze ułożyło... Idę teraz gdzieś na zakupki, bo sloneczko wyszło ale jest zimno. Nara.

Odnośnik do komentarza

Aga, Ty jesteś zdrowa, masz tylko nerwicę. Stale gdzie indziej Cię boli. Nie wsłuchuj się nie analizuj. Zajmij się czymś, zapomnij o szukaniu dolegliwości, to one same znikną. Ja pamiętam, jak kiedyś poszłam do lekarza i byłam tak przerażona jak Ty teraz i cała obolała i z zawrotami głowy i jak to wszystko opowiedziałam lekarzowi z wyrazem szaleństwa na twarzy i powiedziałam, że mi tak jest już od dawna, to ten lekarz ze stoickim spokojem mnie wysłuchał, chwile odczekał i powiedział, że gdym była chora na którąkolwiek z tych chorób, o objawach, których mu opowiedziałam, to już dawno bym nie żyła!!! Było mi wstyd jak licho! Dlatego musisz, Aga przestać szukać i zająć się czymś sensownym. To jest najlepsza terapia. Byłaś u lekarza i nic Ci nie jest i to jest RZECZYWISTOŚĆ! Reszta to szajba!!!

Odnośnik do komentarza

Już dwa razy napisałam ten przepis na *gotowany sernik* i się nie pojawił. może coś źle robię! Baskabaska jak te kartki przyczepiam na lodówce i na bieżąco usuwam :-)))) Nauczyłam się je pisać i przyzwyczaiłam się i ja ułatwiam sobie w ten sposób życie, bo już nie muszę zastanawiać się, co mam zrobić, tylko mam napisane. Mi to pomaga, ale każdy jest inny :-)

Odnośnik do komentarza

Ewo bardzo ci dziękuję (za tą szajbę też). Wiesz ja sie po prostu martwię, bo nawet nie mogą dłużej stać bo taki mam ból kręgosłupa. Ja nawet prosto siedziec nie mogę, bo mnie napiernicza. Ale to jeszcze bym zniosła (wiem wiem masz rację), najgorsze te bóle w okolicy serca. Teraz robie obiadek i jak stałam przy kuchni to cały czas zawroty głowy i zapiekło mnie tak pomiędzy piersiami. Staram się nie zwracać na to uwagi, ale to trudne. Myślisz że echo i ekg by wykazała jakbym była zagrozona chorobą serca? Ja dzisiaj mężowi powiedziałam, żeby poszedł na studia i lekarzem został, najlepiej takim od wszystkiego. Ale się uśmiał. A potem mówi, zebym przypadkiem sobie jakiegoś lekarza nie poszukała na jego miejsce.

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

Aga ja mam tak samo jak ty z tym sercem wiesz ja mialam tez wszystkie badania na serce ech cholter i test wysilkowy i wszystkie wykazaly ze serce mam zdrowe tylko zaszybko mi bije czasem,nawet kardiolog mi powiedzial ze bardzo dobry poziom otrzymalam w tym tescie wysilkowym i powiedzial to jest najlepszy dowod ze pani serce jest zdrowe

Odnośnik do komentarza

Aga, mnie tez rozśmieszyłaś tym lekarzem. W ciągu ostatniego roku miałam zrobione wszystkie badania głowy, bo straciłam przytomność. Miałam EEG i TK i Rezonans i wiem na pewno, że w głowie to mam porządek! Mało, wiem, że nie będę miała choroby ALZHEIMERA, ani czegoś tam jeszcze, bo takie choroby, to zanim dają efekty już powoli rozwijają się w człowieku od 14 -15 roku życia. A u mnie nie ma żadnych zmian, więc to tylko ... Nie będę nazywać rzeczy po imieniu :-) Przytomność straciłam, bo spalam po 1-2 godz. na dobę i byłam wycieńczona. Aga, najważniejsze, to uwierzyć lekarzom. Nie musisz wierzyć jednemu i idź do dwóch, pokaż wyniki, bez opisu i zapytaj co widzi. Jak powtórzy opinie poprzedniego, to nie ma czego dalej szukać. Ja wiem, że zaufanie do kogoś, kto mówi *nic pani nie jest*, jest trudne, jak człowiek czuje się strasznie chory, ale pomyśl tylko; jaki interes miałby lekarz czy lekarze, żeby wciskać Ci kity, że jesteś zdrowa, a Ty byłabyś chora?! Dla takiego lekarza to kryminał, utrata zezwolenia na wykonywaniu zawodu, wyrzucenie ze środowiska, zapewne porzucenie przez żonę i czy męża, bieda, i życie w gó--nie do końca! Więc po co miałby Cię oszukiwać. Trzymaj się ziemi, a przynajmniej staraj się myśleć logicznie.

Odnośnik do komentarza

Ewo ty sie do mnie przeprowadź! Ja mam duzo miejsca. Będzie ci u mnie dobrze! Wiesz mnie tak trudno uwierzyć, bo parę razy zdarzyło mi sie trafić na takich lekarzy, że nawet nie chcę tego opisywać. Jednego to chyba powinnam udusić, albo skargę napisać tak mnie oszukał. Ale wiem że masz rację i będe starała się tego trzymać. Dzięki wielkie. Przysyłam ci duzego buziaka.

Odnośnik do komentarza

Cześć kobietki. baskabaska mam pytanie.... Bo dziś dzwoniłam do swojego psychiatry i kazał mi zwiększyć dawkę Setaloftu, brałam tylko rano,a teraz mam wziąć rano i wieczorem drugą tabletkę... Powiedz mi jak Ty się czułaś po zwiększeniu dawki? Długo brałaś zwiększoną? Opowiedz troszkę :) Buziaki

Odnośnik do komentarza

Ewo zabieraj i te koty. Ja mam dwa. Załozymy kociarnię. Może się nie pobiją. haha A tak na serio to bardzo ci dziękuję. Załamałam się, bo tyle mojej pracy nad sobą poszło w diabły i muszę zaczynac od początku. Tyle, że siły mam mniej. A wczoraj do południa było w miarę. Mnie nadal dokucza, ale troszkę mniej. Wziełam persen. Teraz chce mi sie trochę spać (chyba na dworzu ciśnienie spada), ale nie pójdę, bo sie boję, że nie usnę w nocy, a mąż idzie na noc do pracy. Oj co ja mam w tym łbie, zwariuję chyba.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×