Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość betunia754
Dzień dobry wszystkim.U mnie nawet dobrze,postanowiłam się nie dawać tej cholerze i może nie idzie mi to zbyt dobrze,to jednak staram się tym tak nie przejmować.Przygotowania do komunii pełną parą,żałuję teraz,że nie zdecydowałam się na przyjęcie w jakimś lokalu lub chociażby cateringu,bo jak pomyślę sobie,co mnie czeka parę dni przed w kuchni,to już mam dreszcze..Brrr!Ale za radą Was niektórych,wmawiam sobie,że to jest wielki dzień mojej córeczki i nie jest ważne,czy sernik mi się uda,albo czy mi obsrają dupę czy też nie.Mała w albie wygląda cudnie,na niedziele mamy umówioną fryzjerkę do loków i wiem,że córa będzie najpiękniejsza.Dla mnie oczywiście.Mimo wszystko jednak troche się stresuję i z dnia na dzień coraz gorzej.Ale to chyba zrozumiałe,bo każdy się denerwuje przed ważnym wydarzeniem.Chciałabym,żeby potem,juz po kościele,jakoś to w domu poszło bez większych emocji..Trzymajcie za mnie kciuki!Na pewno dodam kilka fotek na n/k. Czuję się raz lepiej,raz gorzej,ale da się chyba znieść.Pamiętam czasy,że było zdecydowanie źle..Prawie nie do wytrzymania.Biorę sobie mój doxepin,mimo,że chciałam go odstawić,bo ja zauważyłam,że właśnie z chwilą zmniejszania dawki,zaczęłam mieć nawrót lęków.Może to tak miało być?Ale nie chcę czuć się źle,więc go znowu używam codziennie.Miałam umówioną wizytę do neurologa,ale moje koleżanki z pracy są tak *życzliwe*że żadna z nich nie chciała się ze mną zamienić..Trudno,ale kiedyś przyjdzie koza do woza..Wyprosiłam w rejestracji i wpisała mnie na poniedziałek.Powiem mojej lekarce,że chcę zamienić doxepin na jakiś inny bardziej skuteczny lek.Zofiaa,Madziowa-prawie z tego wyszły,są zdrowe i zadowolone i oby tak zostało.Życzę Wam udanego weekendu z Kiką-o jak Wam zazdroszczę! Dziękuję Wam za otuchę i troskę,za to,że jesteście ze mną i mnie wspieracie,nie tylko mnie oczywiście.Misia,Dzidzia,Nowa,Aliskaa i zresztą wszystkie fajne dziewczynki forumowiczki-udanej majóweczki!POZDROWIONKA!!!
Odnośnik do komentarza
Gość aliskaa
czesc dziewczynki, witam wszystkich nowych:) przeczytalam wszystkie posty i az serce rosnie jak piszecie ze lepiej, ze walczycie i wogole, bardzo sie ciesze. ja wpadam tu doslownie na chwile bo teraz tak pieknie i cieplo ze calymi dniami siedze na dzialce albou corki, a ze biore leki i czuje sie swietnie to chce mi sie wychodzic z domu i nie siedziec i myslec kiedy padne a kiedy nie:) dzidzia to jest wlasnie caly sulpiryt jestes wrazliwa i zareagowalas doosc szybko na melkotok, ja tez tak mialam , pocieszalomnie to zze melkotok, nie byl caly czas, a sulpiryt zrobil swoje,postawil mnie na nogi w momencie i pozniej moglam zyc normalnie bez lekow. narazie prze z mkiesiac mam brac dalej fluanxol i przez 2 tygodnie xanax 0,25 i zobaczymy co bedzie dalej. Betunia glowa do gory, wspaniale Ci idzie i komunia bedzie swietna zobaczysz. Wszystko bedzie jak nalezy a Twje male sloneczko bedzie najpiekniejsze:))) Chcemy wspaniale zdjecia pozniej zobaczyc z uroczystosci jak swietnioe obie wygladacie:) Zofia i dziewczynki udanego spotkania i milej zabawy, pomyslcie tam o nas chociaz raz i wypijcie za zdrowie wszystkich forumowiczek starych i nowych. Ja dzisiaj w pracy razem z mezem zeby mu sie nie nudzilo:) jutro wybieramy sie na grila na dzialke a w niedziele na wycieczke w okolice Kamesznicy:) kubie tam jezdzic bo cisza, spokoj i malo turystow. Troszke sie obawiam zcy znowu siostrunia nerwica sie nie przypomni ale co tam, musze dac rade. Najbardziej nie lubie tego jak Misia juz pisala, objawu slabosci ze upadne, hmm a to mi sie zdarza szczegolnie jak sie zdenerwuje, ale mysle tak, jak upadniesz to upadniesz a ktos cie podniesie, ajak nie podniesie to sobie polezysz az dojdziesz do siebie. Najgorsze w tym jest to ze czlowiek sie boi a nie wie czego, bo ja jeszcze nigdy nie zemdlalam, a mam znajomego ktory ma problemy z cisnieniem i wogole chlopak choc mlody bo am 28 lat dosyc powaznie choruje i np zdarza mu sie zemmdlec w lazience przy goleniu i budzi sie po 2 czy 3 godzinach, a zemieszka sam, wiec juz nie raz zdarzalo sie zepogotowie zabieralo go doszpitala i nie wiedza z czego to ma, a on wogole sie tym nie przejmuje, i to w nimpodziwiam, pracuje, prowadzi samochod i zupelny luz, a ja jak wariatka zaraz myslecoto bedzie jak zemdleje:(( i takie kolo sie zamyka. A nieraz jakna niegopatrze tosobiemysle,patrz i podziwiaj chlopakciezko chory a znosi to z dumnie podniesiona glowa, a ty ciagle jakies wyobrazenia co to nie bedzie a jeszcze nigdy nic sie nie stalo. I tak sobie to tlumacze ale czasami na niewielesie to zdaje. No alecoz, mam taka a nie inna psychike imusze to mienic. Ostatnio nawet maz siemnie zapytal: czego ty sie wlasciwie boisz i dlaczego??sam przyznal ze trudno mu zrozumiec ten strach i to napiecie ktore ciaglemi towarzyszy, ale to chyab przez to ze jest zdrowy, a zdrowy czlowiek nigdy nie zrozumie choregochyba ze sam na to zachoruje, czwego ja nikomu nie zycze. I tak czasami trwaja te nasze rozmowy omojej chorobie,czasami cos wnosza nowego a czasami sapsu na bude bo ja i taktwardo trzymam sieswojej wersji. Ale caly czas wierze ze znowu wroce do normalnosci, raz sie udalo to uda sie i drugi. Zycze Wam wszystkim milego, bezstresowegowekendu i pieknej pogody. buziaki:)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich :-) Elvitto- no widzisz ,myslę ze w swoich objawach nie jesteśmy same, są one po prostu objawami naszej nerwicy, ale mimo ze zdajemy sobie sprawę z tego nie potrafimy przyjąc tego do końca do siebie. Nie wiem dlaczego tak się dzieje ale tak jest. A to uczucie słabości jest beznadziejne. Zauważyłam że występuje ono wtedy u mnie np. gdy się czegoś boję. Gdy zaczęlam jeździć na działkę w tym roku regularnie pierwszy pobyt był taki sobie ciągle czułam że mi słabo, ze mi się w głowie kręci , przy następnych było mniej objawów ale np. problem stanowiło zamknięcie bramy normalnie prawie się trzęsłam a raz nawet kazałam mężwoi wysiąść z ciężarówki i zamknąć teraz gdy stało się dla mnie to normalne coraz lepiej to znoszę i prawie nie mam objawów ba nawet do sklepów wstępuję po drodze jakby to było na porządku dziennym. Kika i Zofia pozdrawiam Was gorąco, to wspaniale ze się fajnie bawicie a pogoda będzie fantastyczna więc miłej zabawy. Kika chyba Cie wszystko odpuściło jak Zofia przyjechała, przecież nie mogło być inaczej. Kupiłam sobie te kropelki ale jak to ze mną. Chciałam je rano wypróbować no ale że się boje leków więc najpierw po troszece. Rozpuściłam dosłownie 5 kropelek w 1/5 szklanki wody , wypiłam łyka i czekam na reakcję. I jest a jakże czułam że piecze mnie gardło, krtań. Jest to raczej nie mozliwe ponieważ ile mogło być tych kropli w tym łyku? no ale wyobraźnia działa, potem czułam że mnie dusi no i tez nakręciłam sie ale przynajmniej serduszko moje odpuściło :-). Bo tak się zajęłam powyższymi objawami. Betunia ciesze się ze się przestałaś przejmować. Musisz być teraz silna a w takich róznych sytuacjach bez wyjścia jesteśmy silni, pamiętaj o tym. Na pewno komunia bedzie fantastyczna a po niej łatwiej będzie Ci już wyprawaić kolejne imprezy, bo zobaczysz ze było ok. (kurcze dobrze mi radzić sama się zastanawiam co będzie za rok :-) ). A co do doxepinu - może to jeszcze nie czas na jego odstawkę, choć uważaj na tego typu leki, jezeli są uzalezniające , Dzidzia to fajnie ze u Cieie tak dobrze, a objawami się nie przejmuj :-) Aliska u Ciebie również fajowo, tak trzymaj te nasze działki troszkę nas uspokajają. :-) Pozdrawiam Maxtor, niestety Twoje objawy sa nericowe. Musisz nauczyć sobie z nimi radzić tak jak my tu próbujemy , czasem trwa to troche ale na pewno da sie to opanowac. U psychologa zobaczysz kolejne wizyty bedą Ci bardzo pomagac , może nie jest łatwo rozmawaić z obcą osobą na rózne tematy, zwlaszcza mężczyznom ale myślę że to dorzo daje jezeli dobry jest terapeuta. Pozdrawaim Cie serdecznie i trzymam kciuki
Odnośnik do komentarza
Gość Maxtor
Czy wy też tak macie że w chwili strachu czujecie w głowie takie okropne ściskanie które zwala z nóg i w tym samym momencie uczucie mrowienia to jest najgorsze bo potakim ataku przychodzą straszne mysli tak jakbym miał się rozszarpać i wogóle niemoę się nadniczym skoncentrować gdy się koncentruje nadczymś to czuje w głowie takie dziwne uczucie jagbym pożucił tą złą energię z głowy ale 1 sekundzie ta zła energia wraca ze zdwojoną siłą że asz krenci mi się w głowie no a jak niemożna się skoncentrować to niemożna niczego dobrze zrobić tylko tak nijak jagby odniechcenia Pozramiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
No wiec od poczatku :( Tylko kude wna twórcza mi uciekla :( Ogołnie i w skrócie to jest oki.Wstalam dzis o 5 rano bo meczyly mnie koszmary. Sniło mie sie,ze moje Słoneczko wyjeżdza do niemiec i mnie zostawia.Stwierdzil tez we śnie ze jednak nasz zwiazek nie ma sensu-myslałam ze mi serce pęknie. No to teraz juz wiem ze zakochana jestem na dobre. Wiem ze jezeli tak sie kiedys zdazy to przezyje to rozstanie na bank. Normalnie mam takie odczucia jak kiedys kiedy mialam 19 lat-moze mniej imuplsywne bo juz umiem nad nimi panowac dzieki kochanej nerwicy:) Mysle ze ten sen mialam przez to ze wczoraj Słoneczko nie wysłalo do mnie zadnego smsa i ja juz sobie nakręciłam czarny film. Chyba komórka mu sie rozładowala bo ja mu wyslalam 2 smmsy i nie doszly do niego-tak to sobie tłumacze. Ja boje sie porzucenia-na bank.Moje przyjaciólka powiedziala ze nigdy u mnie tego nierozumiala. Mówi :-taka laska jak ty która moglaby miec kazdego faceta,boi sie tego ze ktos moze ja zostawic,a nie pomysli o tym ze to facet sie boi zebym to ja go nie zostawiła. Kurde ja tam nie wiem .Mam tak i trudno.Bo jak kogos kocham to juz na maxa i koniec. Wczoraj spedziłam dzien w parku Jordana i na Błoniach z synem, kolezanka jej mężem i jej synami-bylo bardzo miło:0 Oczywiscie mój mąz nie chcial z nami jechac-normalka. W poniedzialek syn wyjeżdza na zielona szkole do Świnojuścia na 12 dni -mysle ze maja bombowo:) Natomiast mamusia tez jedzie sie zrelaksowac do Zakopca na 5 dni od 9 maja-a co!!!
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Do Betuni. Myśle ze komunia Ci sie uda-a ze nerwy sa przed to normalka. Ja mialam komunie rok temu-wynajełam catering i robilam w domu dzalkowca.Bylo bardzo fajnie i mielismy piekna pogode. Pewnie nie wszystkim sie wszystko podobało-trudno nie da sie kazdemu dogodzic.Rodzina męża szybko opuscila komunie i niepoczekala na drugie cieple danie.No i oczywiscie mąz tez opuscil przyjecie swojego syna po 16 i powiedzial ze nie chce mu sie tu dłużej siedziec. Rodzice pomagali mi wieczorem pozabierac jedzenie które zostało. Córka na pewno bedzie wygladac pieknie :) Pozdrawiam. Do Dzidzia.Wszystkiego najlepszego zokazji urodzin Kochanie. Ja juz motyla mam na łopatce -jest piekny i dosyc spoey bo ma ok 10 cm.W kolorach stonowanych czarny,fioletwy,granatowyo-niebieski i gdzieniegdzie zółty.Jest jak zywy:) Przesle Ci zdjecie mmsem na komóre-tylko mi podaj nr na gg. :) Do aliskaa. Mysle ze Tobie i tak idzie dobrze :). Ja akurat nie mialam nigdy takiego problemy z tym ze moge zemdlec. U mnie to byl zawsze LĘK i mysl o ucieczce np do domu.Cała dretwialam,pocilam sie i kręciło mi sie w głowie. Poradzilam sobie z tym kolejny raz :) Wiec Ty tez sobie z tym poradzisz i mysle ze wkrótce juz nie bedziesz o tym myslec ;) Do Misia. Ja chyba nie bede widziec sie z Zofia i Kiką bo normalnie nie ma kiedy. Dzis juzjestem umówiona i ide do pracy a jutro Zofia juz wyjeżdza-szkoda. Mysle ze po tych krooplach nie powinno Cie nic piec:) To tak jak mówisz -wybraźnia działa :) Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Do dagmarka222. Jak dla mnie to nerwica-niestety. Polecam przejsc sie do psychiatry-to nic strasznego-zapisze Ci jakies leki i wszystko powinno ustapic:) Polecam równiez psychologa-pomoze zrozumiec Ci skad sie to bierze i co w Twoim zyciu sie dzieje ze zawitala do Ciebie nasza # koleżanka nerwic#. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Do Maxtor. Ja podczas ataku-lęku gorzej widze, jestem spieta ,nie potrafie wypowiedziec słowa-mysle wtedy tylko o tym-wiec jest to normalne ze czlowiek inne rzeczy robi od niechcenia bo skupa swoja uwage na tym wydarzeniu-najlepiej to olac. Jak masz cos takiego to szybko zmien swoja mysl i skup sie na czyms innym. Musisz bo bezsensu myslec o tym czy to sie powtórzy i kiedy bo jak tak bedziesz myslał to na pewno sie powtórzy-wiem ze to trudne bo sama przez to przechodzilam juz nie raz,ale zawsze mie sie udaje.Wiadomo ze rezultaty sa nie od razu na to trzeba czasu ale warto pocwiczyc i grunt nie przejmowac sie -to mija za kazym razem ;) Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość dzidzia
madziowa to supcio ze juz masz go zrobionego bo ja sie zastanawiam czy swojego nie poprawic kolorami jakos ...no to jestesmy jak motyle :D.hehe.A tymi snami sie nie przejmuj i twoje sloneczko napewno ci odpisze ,nie ma co pisac czarnych scenariuszy bedzie dobrze :).A nr oki juz ci pisze myszko na gg
Odnośnik do komentarza
~Maxtor ja podczas ataku mam miliard mysli i zadna z nich nie jest mila. Chce uciec schowac sie gdziec. Nawet nie chce mi sie gadac udaje. Dodam ze potwornie wtedy zaczyna mnie glowa bolec. Ale nic nie dzieje sie bez przyczyny ja wiem ze sama uruchamiam ta lawina zaczynajac sie przejmowac czyms a pozniej ta mysl ciagnie za soba nastepna nastepna. Mozna to nazwac tym ze czuje sie chora od tych mysli jakbym byla gdzies w innym swiecie. Ja zauwazylam ze mozna temu zaradzic ale trzeba sobie wytrenowac pewien system. Wiem ze nie jeste to łatwe nalezy cos z tym zrobic i nie stac w miejscu. Pogadac z kims.Pujsc gdzies zrobic cos. Zeby odciagnac mysli. Czasami wydaje sie to nie mozliwe. Ale nalezy probowa metoda prob i bledow. Zauwazylam ze na mnie zle dzialaja tlumy kosciol wielki supermarket. Jakabym z kazdej strony ciagnela informacje zaczynam wiecej myslec analizowac. Masakra.Nie wiem moze moj przypadek jest troszke inny ale cos napewno je łaczy. Wazne zeby przyjzec sie w jakich momentach wystepuja ataki i powiedziec o tym swojemu terapeucie.
Odnośnik do komentarza
Dziewczynki kochane tak wpadłam na chwilę żeby życzyć wam wszystkim słoneczka podczas weekendu:) Madziowa:)ale super:)bardzo się cieszę,że postanowiłaś być szczęśliwa:) Zofiaa i Kika bawcie się dobrze i zapomnijcie o nerwicowych genach;) Alskka odpocznij sobie na tej swojej działeczce z dzieciaczkami i uśmiechnij się do myśli,że już teraz będzie dobrze:) Betunia słoneczko zapomnij na chwilę..na czas komunii o wszystkim..spróbuj...po prostu myśl tylko o córeczce i swojej rodzince:)i o nas,że gdyby co to jesteśmy:)! Całej reszcie życzę spokojnego,albo szalonego weekendu jak kto woli tak żeby można było zapomnieć co tam mamy w środku i zobaczyć wiosenny świat innymi oczami;) Buziaczki
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Ato co??? Ja chyba żle widze??? Jedna osoba a pisze w kilku nikach. Mysle ze powinienen udac sie psychiatry i to szybko-FERER czy RERER czy 43434.Do psychiatry nie chodzą tylko schizofrenicy ale i osoby majace psychoze, depresje i oczywiscie newrwicowcy i zwylki ludzie którzy przezyli jakis stres. Moja rada-psychotropy by Ci sie przydały i dobry psycholog. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Kochane moje dziewczyny! Wróciłam z Krakowa. Było przecudownie!!!!! Zapomniłam co to choroba, magnez i witaminy. Dobrze że jeszcze pamiętałam o lekach he,he. Poznaliśmy się z Kiką i jej rodzinką. Nawet nasi mężowie przypadli sobie do gustu. Ciągle gadaliśmy , chichraliśmy się, no i zwiedzaliśmy miasto i knajpki.Nie było nawet za wiele czasu żeby o nerwicy pogadać. Ale to akurat bardzo mnie cieszy. Wspaniałe miasto, jeszcze wspanialsi ludzie. Mam teraz nadzieję, że Kika do mnie przyjedzie z rewizytą. Dochodzę do przekonania , że wjściem z tej choroby jest sprawianie sobie radości i spełnianie swoich marzeń. Czego Wam serdecznie życzę!
Odnośnik do komentarza
witajcie moje drogie ja równiez juz jetem w domu hi hi zofiaa ma zakfasy ja obtarte nogi Krakow to duze miasto ale uwazam ze i tak zobaczyła z rodzinką wszystko co powinna zobacztyc w moim miescie a zwłaszcza Kraków nocą. Jezeli chodzi o moje wrazenia to jak sie spotkałysmy miałm wrazenie ze znamy sie całe lata ale i oto chodziło niebyło własciwie zadnych barier tak jak spokałybysmy sie po dłuzszej przerwie .I nasz czas upłynoł błyskawicznie a szkoda bo to bardzo fajna spokojna i zrównowazona w kazdym słowa tego znaczeniu osoba ,jezeli chodi o mnie to faktycznie jak ktos napisał ja zapomniałam o wszystkim nawet nie przeszkadzały mi tłumy ludzi na Wawelu w Rynku i innych mejscach total luz jedyne co to zmęczenie dało mi sie we znaki bo niestety nie jestem juz taka młoda jak to mawiała moja klezanka generalnie było super jak dla mnie i mam nadzieje ze zofii i jej rodzinie sie podobało co do meza super gosc a corcia jak miodzio mam nadzieje ze zofiaa udostepni wam zdjecia z naszych podbojów to sobie nas poogladacie bo mnie to pewnie troche zajmie czasu . madziowa szkoda ze nie znalazłas dla nas czasu bo było warto ale cóz moze kedys?? co do reszty to przecztałam wszystkie posty ale musicie mi wybaczyc nie odpowiem dzisiaj bo juro dzien pracy i musze odswiezyc umysł jak tylko znajde czas odpisze ciumaski dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Czesc dziewczynki! U mnie tez lepiej z nerwami w sobote byłam na rano w pracy a potem wybralismy się z mężem do OBI zero lęków potem wstąpilismy do Media market a potem pojechalismy na pizze.Wczoraj bylismy na obiadku u tesciów i tez spokojniutko minął dzionek. Kika i Zofiaa fajnie ze spotkałyscie!!!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×