Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Ilona47, masz baaaaardzo duzo racji z ´tym siedzeniem w domu. Ja przez 2 lata pracowalam studiowalam nie mialam czasu na choroby, teraz siedze w domu i moja nieodlaczna partnera zyciowa - NERWICA wrocila. Niestety nic nie wskazuje na to zebym wyszla z domu. W tych cholernych niemcach jestem sama, nie mam przyjaciol , znajomych .... NIKOGO! Mam tylko mojego faceta, krorego i tak ciagle nie ma w domu. Teraz, przynjamiej sie niemieckiego poduczylam wiec nie boje sie wyjsc na ulice, ale przez perwszy rok nawet na balkon nie wychodzilam bo sie balam ze mnie sasiedzi zagadaja. Wiec jak widac jestem w sytuacji lekko beznadziejnej .... Musze wiec jakos walczyc... sama ze soba. Zazdroszcze ludziom odwaznym bez zachamowan i skrupulow! Buzka
Odnośnik do komentarza
~Ilona47 moze czas nawyzszy stac sie otymimistą i brac życie takie jakie jest. Co do ogladania filmow, dziennikow i sluchania radia. Świeta prawda ze nas to czesto dołuje bo wylapujemy to co smutne. No ale przeciez zycie daje tez wiele radości. Bo poza obowiazaki i zyciem codziennym jest tyle przyjemnych rzeczy ktore mozna zrobic. Wiekszosc z was ma dzieci one daja tyle pozytywnych wibraci. Ja nie mam swojego ale mam siostrzenca ktorym sie opiekuje na codzien. Bo siostra pracuje w innym miescie i przyjezdza jak tylko moze. Mam troche lek przde swoim dzieckiem no ale skoro daje sobie rady z nieswoim to czemu mam nie dac sobie rady ze swoim. Ludzie mnie chwala i lubia to czemu ja mam nie polubic siebie. Skoro daje radosc innym. Jestesmy wyjatkowi tylko nasz mozg przesyla nam zludne informacje. Ufajmy sobie ile razy mysmy mieli racje a ktos nie mial. A nawet skoro sie mylimy to przeciez inni tez popelniaja pomylki. Nie ma ludzi idealnych. Nam sie wydaje ze jesli ktos ma kamienna twarz i skrywa swoje emocje jest wyluzowany i bardziej ok. Ludzie sa perfindni i wyrachowani mysla o sobie i swoich przyjemnosciach to moze my tez powinnismy wiecej mysliec o sobie i nie strachac sie tyle o swoje zycie i bliskich. To tylko wyobraznia :) Zawsze przeciez jakos musi byc. Wszytsko sie uklada po czasie. Mam dla was wspanialy wiersz pelen optymizmu nie moj autor prawopodobnie nie znamy a tekst znaleziony w starym kosiele Desiderata Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy. O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie, bądź na dobrej stopie ze wszystkimi. Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie i wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Unikaj głośnych i napastliwych, są udręką ducha. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny lub zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz gorszych i lepszych od siebie. Niech twoje osiągnięcia, zarówno jak i plany, będą dla ciebie źródłem radości. Wykonuj swą pracę z sercem, jakkolwiek byłaby skromna; ją jedynie posiadasz w zmiennych kolejach losu. Bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem pełno oszustwa. Niech ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty. Wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie jest pełne heroizmu. Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia, ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa. Przyjmij spokojnie, co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości. Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu. Nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. Obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny. Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj. I czy to dla ciebie jest jasne czy nie, wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze. Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek on ci się wydaje. Czymkolwiek się trudnisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia, zachowaj spokój ze swą duszą. Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat. Bądź pogodny. Dąż do szczęścia.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich dzuisiaj od rana piekny sloneczny dzien i ja tez czuje sie calkiem dobrze,nie wiem czy to ta wczorajsza wizyta czy leki,wszystko mi jedno co ale wazne ze zadzialalo:)) Biore wszystko jakmi przykazali i czuje sie swietnie,dzisiaj jestem sama,anie mam zadnych lekow,kolatan ,nic,zero totalna cisza i oby tak dalej. Czasami jednak warto wybrac sie do psyche chocby na zwykle pogaduchy:) a moja jest w tym super dobra. Blumchen, fakt ze jestes sama w Niemczech to jeszcze nic zdroznego, przeciez tam sie super mieszka, mieszkalam kiedys w Wilhelmashaven i nadal tam jezdze, mam tam najblizsza rodzine, i wiem jacy ludzie sa w Niemczech, nie boj sie wyjdz na ulice, ja jak zaczeli tam mieszkac moi rodzice to znalam dwa slowa ale wcale mi to nie przeszkadzalo machac rekami i nogami zeby sie dogadac z sasiadami, spedzalam tam prawie 6miesiecy w roku i wracalam do Polski, moi rodzice zostali tam na stale i siostra rwniez, ja wybralam inne zycie i czasami tego zaluje. Tam nie balam sie mimo swojej nerwicy wyjsc na ulice, bo wiedzialam ze jak padne na chodniku to nikt mnie nie minie,tylko zaraz ludzie mi pomoga. Zreszta jest tam wielu fajnych polskich lekarzy, poogladaj sie w miescie, maja dobre specyfiki, chocby zwykle kropelki na poczatek , zreszta nawet w aptece jak poprosisz cos lekkiego na uspokojenie to dostaniesz. W Bremen znam niestety tylko jedengo dobrego lekarza ale to dentystka:))) Ale napewno jak chodzisz pomiescie to jest pelno tablic z gabnetami, ta nie trzeba czekac na wizyte miesiacami. Sprobuj isc do lekarza chocby ze swoim partnerem jak sie boisz ze sie nie dogadasz. Kazdy ma prawo zmieniajac swoje zycie o 180 stopni czuc sie zagubionym,nerwowym i strachliwym.Moze to po prostu przerosla Cie ta przeprowadzka, inaczej to sobie wyobrazalas a inaczej jest, ale z czasem napewno wszystko sie ulozy, wyjdz tylko do ludzi. Poszukaj sasiadki chocby starszej pani samotnej ktorej od czasu do czasu potowarzyszysz przy kawie, na poczatek wszystko jest dobre, wazne zeby zrobic pierwszy krok i zaczac dzialac. A Twoj partner na pewno zrozumie, ze musi Ci tez pomoc wtopic sie w nowe otoczenie. Moja rodzinka mieszka tam dopiero 25 lat:)) jedni mowia ze to kawal czasu a inni ze to poczatki przystosowania, ja sie zawsze smieje ze dla mnie to jeszcze krotko. Jak siedze tam , to po miesiacu chce do domu na stare smieci, gdzie nie jest tak pieknie i czysto, ale tu sa stare katy, starzy znajomi, a jak mija miesiac ja chce do siostry bo mi jej strasznie brakuje i tak w okolo sie toczy nasze zycie. Daj sobie troszke czasu i nie martw sie bedzie dobrze.Zycze pwodzenia.
Odnośnik do komentarza
~aliskaa, ja wiem ze tu ludzie sa serdeczni i sluzba zdrowia tez dobrze funkcjonuje, ale przez ten jezyk czuje sie ograbiona ze swojej osobowosci, bo nie moge wszystkiego wyrazic tak jakbym chciala. Moja nerwica jednak nie miala blizszego zwiazku z moim wyjazdem tutaj, bo jej poczatki siegaja czasow jak mieszkalam w Polsce. Doskonale wiem dlaczego tak sie stalo i dlaczego zachorowalam. Moj byly moz baaardzo sie do tego przyczynil. A wyjazd do Niemiec byl w pewnym sensie ucieczka i checia pozostawinia wszystkiego za soba. Moja przyjaciolka Nerwica jadnak podazyla za mna... niestety. Jesli mozesz to podaj mi nazwisko tego dentysty w Bremen, bo ja chodze tu do Polki ,ale nie jestem specjalnie zadowolona. Pozdrawiam, buzka
Odnośnik do komentarza
Blumchen - ta denstystka nazwya sie Dagmar Mischkowski, jej mama tez byla dentystka ale w WHV, to byl super dentysta, robila zeby moim dzieciom, u tej jej corki nigdy nie bylam, ale wiem ze ja tez chwala. Mozesz sprobowac. A moze akurat Ci przypasuje, tylko to tez polka z pochodzenia. :))
Odnośnik do komentarza
Hej dziewczęta! U mnie dziś trochę kaprawo było, ale łyknęłam Hudroxyzyny, pospałam po obiadku i dalej do przodu. Moje gorsze samopoczucie wyniknęło z wczorajszych , irracjonalnych przeżyć. Otóż wieczorem prze godz.22-gą będąc w kuchni słyszałam, że na dworze jakby helikopter bardzo blisko. W tym momęcie moje dziecko przybiegło i ze łzami w oczach mówi, że widziała ufo! Pobiegliśmy do okna a tam nic już nie było. Stwierdziła, że widziała wyrażnie spodek ze światełkami. No niby nic, ale jakoś się zlękłam troszkę. Potem ktoś zadzwonił na córki telefon i miała ustawione zamiast dzwonka jakieś zgrzyty i to dopiero mnie przestraszyło aż mi SERCE STANĘŁO. Rano czułam się źle. Potem dowiedziałam się, że ratownicy medyczni mają ćwiczenia z helikopterami. Nieźle nie? Ufoków jeszcze nie przerabiałam he,he. U mojej mamy lepiej z pulsem, tzn. już jej nie skacze pod sufit, ale ma somatyczne objawy nerwicy. Dobrze że nie ma lęków i wszędzie sama chodzi z przyjemnością.To silna kobieta i bardzo pogodna mimo wszystko.
Odnośnik do komentarza
Kika: Wiesz że ćwiczenia obniżają puls.Czytałam gdzieś o tym i wypróbowałam na sobie. W stanie spoczynku miałam puls 87, poćwiczyłam puls wzrósł oczywiście, a potem przy odpoczynku po ćwiczeniach spadł do 65. Chyba musisz ćwiczyć i ćwiczyć. Moja mama już nie bierze Propranololu na ten wysoki puls, bierze tylko kropelki i mówi że dobrze jej robią. Wyrównują i ciśnienie i tętno. A Ty bierzesz krople? Może przywieźć Ci receptę na Propranolol?A może już go kiedyś brałaś?
Odnośnik do komentarza
do zofiaa słuchaj kochana ja kropelki teraz biore sporadycznie ale dzisiaj rano wziełam cardiol c on troche podnosi cisnienie a proplanolol ma w domu zreszta jak przyjedziesz to słuze calą szufkadą leków na co zywnie chcesz a am gdzie bedziesz mieszkac karetki w razie co stoja po drugiej stronie ulicy hihi staram sie nie brac proplanololu bo po nim jestem senna jakbym bez niego nie była?? z tymi cwiczeniami moze masz racje bo zanim zaczełam cwiczyc było okej dzisiaj juz ledwo cwiczyłam bo ino strzela mi w tych kosciskach ale dam rade a to dopiero 3 gimnastyka. jezeli zas chodzi o dzisiejszy dzien to chciałabym zeby ta chwila trwała wiecznie zara po gimnastyce apadłam do domu zabrałam kiełbase i musztarde mame i pojechałam z synem na działke nawet nie zasytanawiałm sie czy cos mi jest w aucie muza na full troche zesmy babcie sponiewierali bo gósniki z yłu tez są ale trudno słuchajcie bajka po przyjezdzie wziełam sie za koszenie trawska wyciagłam ksiareczke i całe moje 3 ary wykosiłam pieknie zebm sie zosiu nie wstydziła jak przyjedziesz bo mam nadzieje ze tam dotrzemy w któtys dzien martwi mnie tylo pogoda bo podobno ma byc zimno moj zaprzyjazniony ptaszek którego nazywam franiem ma zawsze u nas gniazdko nad dzrwiami w tym roku zrobił go sobie na szczycie domku i tak sobie kwilił ze cos niesamowitego zapomniałm o bozym swiecie w drodze powrotnej tez bylo super i wracając jeszce zawiozłam mame na cmentarz bo sie z siostra umówiła bo dzisiaj Jerzego wiec pojechały bratu zaswiecic i wróciłam do domu tak sobie pomyslałam zeby mnie los tak mógł zospieszczac czodziennie i coraz bardzie podoba mi sie bezrobocie he he w niedziele tez sie tam wybieram i mam nadzieje naładowac akumulatory na nadchodzacy tydzien załuje tylko ze w sobote mam tez sklep otwarty bo moglibysmy pojechac własnie w ten dzien na działke ale postaram sie to jakos zorganizowac bede czekac na telefon od ciebie to sie umówimy juz konkretnie chciałm jeszcze jechac w piatek na działke ale syn oddał auto do blacharza bo mu na jesien spieprzył robote i teraz bedzie poprawiał i auto bedzie dopiero w sobote no cóz pozdrawiam cie goraco i ciesze sie ze twojej mamie juz lepiej i ze te krople jej służą mnie tez pomogły i dlaego teraz je biore naprawde jak musze buziaki słuhajcie dziewczyny te stare i te nowe jezeli chodzi o wasze posty o ja chyba nic nie musze tu dodawac poniewaz ilona i aliska i reszta zrobiła to wspaniale za mnie ja bym lepiej tego nie ujeła i nie nazawała wiec ja sie moge tylko dołaczyc do tych ich madrosci i jeszce to ze to forum jest własnie poto zeby pisac i pisac i pisac i dostawac od ludzi tyle samo ie sie samemu daje i wspierac sie nawzajem bo coz innego mozna zrobic z zyciem które jest takie piekne i dane nam tylko raz od stwórcy i uwazam ze szkoda to wszystko oddac walkowerem . ponadto nigdy nie jest tak zle zeby niemogło byc jeszcze gorzej trzeba poprostu wierzyc i brac to wszystko starac sie ogarniac do kupy bo jak napisałm powyzej zyje sie tylko raz a ten raz tak szybko mija i jest nie do odzyskania w tym wydaniu widocznie my i wszyscy ktorzy tak mają sa wybrani a inni którzy nieiwiedza jak to jest niemaja pojecia niemoze co traca ale jakto jest byc innym .i to nas wyroznia wiem ze was to nie pociesza ale kazda choroba wczesniej czy pozniej musi sie konczyc bo niemozna byc chorym całe zycie musi cos zostac pozytywnego ja w to głeboko wierze ciumaski dla was wszystkich
Odnośnik do komentarza
madziowa no ja wlasnie w ogole nie moge miec ograzmu .Z tymi leami to przewalone normlanie heh.A no co do tej psychozy to tez sie ucieszylam ze sie nie bedzie mialo od nerwicy a wczoraj dowiedzialam sie tez ze moj ojciec mial psychoze ale od alkoholujak juz byl w bardzo bardzo bardzo zaawansowanym stadium alkoholowym.A co do twoejgo asentre no to jak dobrze sie czujesz i nie masz objawow nerwicowych to na ciul masz brac cala .Pozdrawiam buzka
Odnośnik do komentarza
Kika fajnie ujełas to wszystko. Forum jest po to zeby pisac i ulzyc sobie chociaz troszeczke. Wsparcie daje niesamowita moc. Ja tez wierze ze kiedys znajde swoje miejsce na ziemi i bede juz calkowicie zdrowa. Co do mnie cieszylam sie ze leki ostatnio mnie opuscily ale wczoraj na nowo zaatakowały. Wcale sie nie dziwie bo ostatnio mialam troche napiec wewnetrzych i wiele przykrych myśli. Co sie podnose to znow upadam. Ale to kiedys minie. Piszecie dziewczyny ze macie niskie cisnienie, ja zawsze tez mialam niskie ale cos mi sie odmienilo i mam caly czas wysokie. Nie czuje zmeczenia. Nie jestem senna. Moze to przez te leki ktore wczesniej bralam. Niechce juz psychotropów brac bo bralam dlugo i boje sie uzaleznienia a to mnie nakreca dodatkowo. KUpilam sobie kalms ale chyba na mnie nie dziala. Moze znacie jakies ziolowe leki bez recepty ktore pomagaja zlagodzic napiecie. Wczoraj i przdewczoraj bylam troszke pobiegac i tak mi sie wydaje ze to przez to jakos mi sie nasililo. Mam glupie mysli ze wysilek fizyczny prowadzi do lekow. Tak mialam wczesniej jak cos robilam pobudzalam emocje leki sie nasilaly. Dodatkowo mam jakas psychoze albo fobie nie wiem jak to nazwac ze nie potrafie spac bez lekow. Chyba sie uzaleznilam psychicznie tez. Czasami jestem taka slaba a czasami taka silna ze sie dziwie. Niesamowita chwiejnosc emocjonalna. No ale kiedys musi byc dobrze. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
moje kochane panie! nie macie pojęcia jak żałuję, że nie mogę tu częściej zaglądać...wczoraj siedziałam 12 godzin w szkole, wróciłam do domu o 22, więc dzisiaj jużnie dałam rady..niby ostatnie dwa tygodnie, ale tak na prawdę najgorsze się dopiero zaczyna!widzę, że parę osób przybyło, Blumchen, alejestem, - alejestem, w ogóle to jakbym siebie widziała, i do tego ten sam wiek;)wiecie, już chyba o tym pisałam wcześniej, ale od kiedy zabukowałam sobie bilet w jedną stronę na 27 maja i wime, ze to już ostatnie 5 tygodni w tym kraju, z tymi współlokatorami,i że więcej tu nie wrócę, objawy ustąpiły jak ręką odjął! owszem, wczoraj przez chwilę miałam kołatanie serca, ale kurcze, po prawie roku tych wszystkich symptomów już się do nich przyzwyczaiłam:) zaniechałam ostatnio afirmacji, niestety obsesja na punkcie ciała wciaż jest, do tego stopnia, że jakoś bulimicznie się od tygodnia obżeram, a ilości slodyczy jakie pochłaniam przekraczają wszelkie normy...niepokoi mnie to, już nawet zaczęłam się zastanawiać, czy może w ciąży nie jestem, ale przecież biorę tabletki, no i chyba to niemożliwe, żeby od pierwszego tygodnia tak się objadać.no nie wiem, musze zacisnąć pasa i trochę przystopować, bo nawet biegać dzisiaj nie poszłam, bo padało. mam dzisiaj dużo roboty,zostaję w domu, żeby trochę nadgonić. a tak w ogóle to zorientowałam się ostatnio jak dużo ludzi cierpi na różne dolegliwości, czy to nerwicowe czy depresyjne czy inne i nawet o tym nie mowi.wczesniej myślałam *dlaczego mnie to spotyka?dlaczego nie mogę żyć *normalnie* jak inni?* ha! inni wcale nie mają lepiej, każdy ma jakiegoś *bzika*, w końcu psychoterapeuci i psychoanalitycy z głodu nie umierają i mają pełne ręce roboty.coś w tym jest;) nie poświęcajmy naszego życia na walkę z nerwicą bo to walka z wiatrakami, zaakceptujmy ją, nauczmy się z nią żyć, a ona da nam spokój.to troche jak z pływaniem, im bardziej się telepiesz, tym szybciej iziesz na dno, a mozna bez ruchu unosić się spokojnie na wodzie i się nie utonie.a życie jest pełne niespodzianek, jest cudowne, nie liczmy na to, że po śmierci będzie lepiej/gorzej, kolejna szansa itp.po prostu cieszmy się z tego co mamy, korzystajmy z zycia, bo jest krótkie i przeżyjmy je najlepiej jak możemy.a wierzcie mi, ze nawet z nerwicą można być szczęśliwym.tylko trzeba ja zaakceptować i nie skupiać się na negatywach.codziennie wieczorem spisujmy wszystko co dobre nam się przytrafiło tego dnia, każdy szczegól (np. zrobiłam pyszne kanapki, widziałam klucz gęsi lecących na wiosnę, mogę w każdje chwili porozmawiać z siostrą,itd.) i dziękujmy za to życiu.po pewnym czasie będziemy skupiać się TYLKO na tych pozytywach i dostrzegać ich coraz więcej w naszym życiu.a umysł nastawiony na pozytywy przyciąga ich coraz więcej:) pozdrawiam serdecznie!!! buziaki
Odnośnik do komentarza
czesc dziewczyny umnie dzisisaj jako tako,no moze troszke nerwowo ale to przez to ze czuje sie jakby mnie walec przejechal, mam po prostu babska chorobe ,ktora z miesiaca na miesiac gorzej znosze, dzisiaj myslalam ze sie utopie, no wi w konsekwencji nie poszlam z synem do lekarza, tylko 1 raz poszedl sam, wiem wiem, ze on ma 19 lat i najwyzszy czas, ale ja lubie miec wszystko pod kontrola. Siedze teraz jak na szpilkach i czekam kiedy wroci, popoludniu corka ma wazna wizyte i ta sama sytuacja,pojdzie sama, Maz w koncu mi powiedzial ze powinnam powoli odciac pepowine,ale to nie tak latwo. No ale dzisiaj bedzie poczatek i to przez przypadek, moze nie bedzie tak zle. Nowa bylam na tej gieldzie, no i ogolnie mowiac jeden wielki tlok, kupa ludzi i kurzu, jak wrocilam to wszystko poszlo do pralki, nawet we wlosach piach,niestety tak wyglada nasza gielga, a jak pada to totalne bloto. Na kazdym straganie to samo, i ceny jak z kosmosu, czasami lepiej fajne ciuchy mozna kupic w Arenie, w butikach bo jest duzo promocji, niz na gieldzie, no a samochodow do wyboru do koloru:)) Nastepnym razempojade dopieroprzed 12 jak juzmniej ludzi bedzie, bo gielda jest zwykle do 13 i w niedziele jest duzo a w sobote minimum straganow, ale to zalezy za czym chcesz pochodzic. Poza tym moja psyche ostatnie powiedziala wazne zdanie: jakmozesz czlowieku to trzymaj sie z dala odpsychaitrow i psychologow:))) moze cos w tym jest. Ostatnio ktos pytal o jakies leki ziolowe, wiec jak teraz moja corka miala te przeboje tokupilysmy w aptece calmax i jest bardzo zadowolona, to suplement siety i troszke uspokajajace, jest na noc i na dzien, czyli co kto potrzebuje. Moja kuzynka bierze kalms i tez jest zadowolona ale cos tam mowila ze zaczal dzialac dopiero po tygodniu. Ale wiadomo kazdy inaczej reaguje na leki , i inaczej je znosi, jednemu pomaga, a drugiemu szkodzi, to juz rzecz indywidulana. No dziewczyni zbliza sie wekend, mam nadzieje ze go dobrze spedzicie i wesolo czego wam zycze. Umnie wszyscy pracuja to siedze sama,ale tak bywa.Milego dnia dzisiaj, pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam, tak sie wczoraj zastanawialam czy o tym pisac, ale mam jeszcze jeden wieeelki problem (oglonie moje zycie to prolem a ja to totalny kataklizm). Otoz od jakiegos czasu planuje druga ciaze, ale mam starszna obawe przed porodem, a jak go nie przezyje????? Mam juz 9 letnia corke i wiem jak to wszystko wyglada, ale jak pirwszy raz rodzilam to nerwicy jeszcze nie mialam. Teraz mam i sie boje. A tak strasznie chcialabym miec drugíe dziecko. Sama jestem jedynaczka i wcale nie jest fajnie. Napiszcie czy ktoras z Was byla w ciazy podczas tej przypadlosci jaka jest nerwica i jak sobie dawalyscie rade?????
Odnośnik do komentarza
Blumchen, ja juz mialam nerwice jak chodzilam z drugim dzieckiem w ciązy, i to nie bylo wesole moze dlatego, ze bylam sama jak palec,maz za granica, a ja sama z malym 5letnim dzieckiem, w dodatku na podtrzymaniu,slowem koszmar. Ale moja corka zamienilasie w pielegniarke,lekarza,kucharke, wszystko razem. Nie wyobrazam sobie jakbym dala rade bez niej.Porodu sie balam jako gnia, ale jak doszlo co do czego, to wszystkie strachy poszly w dal, urodzilam, wszystko poszlo w miare gladko. choc nie bylo lekko , synek bylduzy mial 60cmi prawie 4 kg a ja chudzina 48 kg wazylam jak zaszlam w ciaze. Pozniej mialam gorszy okres,mialam depresje poporodowa, ale z czasem minela. I mimo ze druga ciaza zabralami zdrowie, o czym mnie lekarz uprzedzal, nigdy tego nie zalowalam, ani tych lekow, ani strachu. Syn mi wszystko wynagrodzil.Ma juz 18 lat i teraz tez jest dla mnie wielka podpora. Wiec nie boj sie, porozmawiaj ze swoim lekarzem i jak tylko chcesz i mozesz to sie nie zastanawiaj. Dwoje dzieci zawsze lepiej sie chowa, nie zebym miala cos przeciwko jedynakom, ale potem w zyciu, zawsze lepiej miec siostre czy brata niz byc samemu. A wiekszosc kobiet boi sie porodu, to zupelnie naturalne, ale sa takie czasy, maja tak zaawansowana medycyne, ze strachy na bok, to nie to co bylo 20 lat temu. A jeszcze Ty w Niemczech, tylko jedno nie idz do katolickiego szpitala!!!! Rodz w normalnym panstwowym albo prywatnym:))) Pozdrawiam i powodzenia.
Odnośnik do komentarza
witajcie ale cos nas ubyło ostatnio od wczoaj tak mało wpisów a moze zdrowiejecie?? u mnie kolejny dobry dzien tylko jakies lekkie zawroty głowy ale na polu u nas jezt chyba z 10 stopni zimno jak jasna cholera po takim cieple to dlamnie juz arktyka no cóz kolejny dzien gimnastyka potem do pracy byłam w banku bo musiałam cos załatwic wykonałam chyba z 10 telefonów w rozne miejsca i po południu wybrałam sie z klezanka na spacer dosc fajnie było zaliczyłam fryzjera bo obrosłam jak dzika i własciwie to zleciał dzien nawet niewiem kiedy jutro mam w planie odebrac od złotnika moje zrobione łancuszki bo dzis zabrakło mi czasu i pewnie cos sie znajdzie jeszcze do roboty chce sobie dokupic kwiatków pod okna na klombik i moze uda mi sie jutro wsadzic zobaczymy ? na sobote umówiłam sie tez z kolezanka na odrosty bo paskudnie wyglądaja i to tyle moje drogie.chyba czuje sie dobrze i mam nadzieje ze tak zostanie narazie bo mi to pasuje okropnie . do zofiaa kochana odnosnie mojego uczulenia to byłam dzis u lekarza i dowiedziałm sie od tej samej pani doktor co robiła mi testy na alergie ze mam alergie kontaktową tylko widac w testach nic nie wyszło i co ty na to bo ja z tego nic nie kumam a ja juz prawie niemam dekoldu jedna wysypka i konca nie widac smaruje to tym fenistilem w zelu bo podobno dziala tez przeciwalergicznie nic innego nie przychodzi mi do głowy bo mam wziąs skierowanie do poradni alergologicznej ale poco skoro nie jestem alergikiem??? mam do ciebie jeszcze jedną prosbe mam w rodzine takie dzieciatko 3 miesięczne i ma taką dziwna przypadłosc sinieja jej dłonie i puchna podobno podczas płaczu była w szpitalu 2 dni na badaniach ale lekarz powiedział ze jest wszystko okej ale cos tu niegra mogłabys podpytac kogos u ciebie so to moze sugerowac u takiego malenstwa miała tez podobno robione echo serca i nic nie wykazało jak cos sie dowiesz daj mi znac prosze oczywiscie niezobowiązująco pozdrawiam dzidzia strasznie sie ciesze ze ci ten lek przypasował moze skonczy sie twoja udreka pisz kochana jak działa a miare dalszego brania ja jestem obecnie na starych i wieczorna dawke redukuje i po niedzieli mam zamiar juz na noc nic nie brac mam nadzieje ze dam rade bo jakos sobie radze tfu zeby nie zapeszyc ciumaski aliska matwi mnie to co piszesz odnosnie tej twojej przypadłosci kobiecej bo to chyba niedobrze ja tak maiłam jak miałam mięsniaka ale ty chyba byłas niedawno u lekarza ? prawda a czy miałas robione usg tylko takie dopochwowe bo moze masz za grube endometrium i tak ci sie dzieje bo to tez moze byc przyczyna ciesze sie ze z twoją córką juz lepiej a syn no cóz ty masz dwoje dzieci ja jedno i wiem jak ciezko jest tą pempowine odciąc ciągle mi rece drżą jak biore nozyczni do reki oczywiscie w przenosni to takie trudne tym bardziej ze moje dziecko chyba tez niebardzo ma na to ochote i tu pojawia sie problem ale wczesniej czy pozniej musi to nastąpic oj bedzie bolało juz to czuje pozdrawam cie goraco i do przodu zuza tobie tez widze lepiej a ze słodyczami ostroznie tylko czemu ciagle piszesz ze ojadasz sie jak bulimiczka masz cos wspolnego z tą chorobą ??bo chyba nie moze poprostu takie maz zapotrzebowanie na słodkie ja tez tak miałam ale nigdy nie wpadłam na to ze to bulimia a moze te slodycze to jakis objaw czegos moze słodyczy w zyciu ci brakowało tylko kwas i gorycz wiec teraz pomysl moze to ma z tym zwiazek a jak nie to przeczekaj az minie w kazdym razie zycze ci zebys jak najszybciej sie wyrwała z tej szkoły i poczula sie szczesliwa i zdrowa a tak napewno sie stanie bo sama piszesz ze jest lepiej na samą mysl ze to koniec twojej meki i Francja sity pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
tajemnicza mysle ze niepowinnas sie zagłebiac i wsłuchiwac przechodziłam wszystkie chyba juz objawy nerwicy depresji jak wiekszosc z nas na tym forum ale kazdy walczy jak moze i jak umie na swoj sposób . raz jest lepiej raz gorzej widzisz ja ostatnio miałam takiego shiza ze niedałam rady chodzic do własnego sklepu bo masakra wiec odpusciłam terapeutka uswiadomiła mi ze czas na urlop i tak zrobiłam mineło troche czasu i pomalutku odzyskuje wiare w to ze dam rade bo ineczej toby oznaczało ze jestem bezrobotna bo ten sklep to moje dziecko nic nie dzieje sie bez przyczyny wiem ze mysli potrafią człowieka zabic jeszce takie z którymi niemozesz sie uporac bo ty myslisz o falch górach i lesie a one siedzą w głowie i cały czas ci tam kijem wode mącą znam to ale jak pisałm z tego sie da wyzwolic ja juz chyba to zrobiłam jeszcze niedawno dostałam lek od psychiatry ktory zamiast mnie wyciszyc robił ze mnie totalną panikare i spłoszoną wszystkim brałam go uczciwie i cierpliwie az nim pie....i czuje sie o wiele lepiej wracam do normalnosci raz jestem senna raz moge góry przenosic noi dobrze jezeli tego potrzebuje moj organizm to niewalcze z nim poddaje sie jak mi sie chce spac to ide spac itd itd jak mam lepszy dzien to nadrabiam i tak sobie jaos obie radzimy ze sobą symbioza harmonia jednym słowem nic na to nie poradze widac do wyzdrowienia długa droga ale ja sie teraz ciesze z kazdego dnia i w dupie mam nawet to ze ktos mi robi przykrosc a ostatnio bardzo sie zawidłam na bardzo bliskich znajomych widac tak ma byc nie buntuje sie i nie rozmyslam dlaczego ak sie dzieje i nauczłam sie mówic co mysle nigdy nie tłumie juz w sobie złosci czy rozczarowania boi po co robie to co mi rozum podpowiada i zapewniam cie tak sie zyje prosciej . mam nadzieje ze wytrwam i tobie tez tego zycze a na nerwice choruje 17 lat jeszcze odnosnie leków ziołowych to ja osobiscie pomogłam sobie kroplami L 72 ale zdania są podzielone mama zofii je chyba pije i czuje sie podobno dobrze ja je tez pije ale teraz juz sporadycznie poczyaj sobie o nich w necie pozdrawiam i czekam na pozytywne posty !!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Czy ktoś ma trzaski w glowie???Nie moge tego wytrzymać.Podczas przelykania sliny,ziewania mam trzaski jakkby cisnienie szlo mi do gory.W glowie czuje spiecia,od czasu do czasu silne trzaski,raz mialem tak silny ze mozna go porownac do porazenia pradem,az przeszedl mi po kregoslupie,lekarze chyba mi w to nie wierzą.W czasie chodzenia czuje czaski w okolicy kregoslupa.Oprócz tego mam ogromną nadwrazliwosc na dzwieki.Kiedy nie biore lekow,skora zaczyna mi cierpnac,rece pocic,wszystko zaczyna halasowc coraz glosniej czuje odglos wody w kaloryferze jakby narasta,wszystko staje sie coraz glosniejsze.Czuje sie jakbym mial zaraz wybuchnac,mam uderzenia nieswiadomosci,juz dluzej nie moge wytrzymac,moze ktos ma pododne objawy?
Odnośnik do komentarza
kikus idze wlasnie ze u ciebie super sie dzieje z dnia na dzien lepiej :) extra :) i fajnie ze chodzisz na gimnastyke to bardzo dobrze robi:).A z twoim lekiem na noc to napewno dasz rade go juz nie brac jak tak dobrze sie czujesz to i to dasz rade odstawic , no a mi ten lek no nawet spasowal tylko jedynie przez te teraz dni czuje sie taka sennna ospala ze z checia bym spala non stop hehe ale to pewnie tak na poczatku zanim organizm sie przyzwyczaji.pozdrawiam ciumki
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×