Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?

[Gość zuza7]

dziękuję ci Misia za słowa otuchy:)co prawda nic nie wyjaśniliśmy, ale pryznajmniej się odezwal - chyba wyjasnimy dopiero jak sie zobaczymy o takie gadanie przez msn to żadna rozmowa - ani emocji nie widać,tonu glosu nie słychac itd. u mnie dzisiaj lepiej - wyszlo slonce.jestem trohcę skolowana, bo malo spałam no ta cala sytuacja ale o dziwo, O DZIWO , własciwie zadnych objawów nerwicy! to chyba przez te ostatnie dwa dni - wypłakałam się, wyżaliłam....i przestało się we mnie gotować.to chyba dobry sposób jest, daść się ponieść emocjom raz na jakiś czas, wypłakać a potem jest lepiej:) Misia, jestem z Ciebie dumna, że się przełamałaś i dotrwałaś do końca spaceru, sama wiesz ile cię to kosztowało i że było warto! co do psychoterapiii to nie jestme pewna - to jest oczywiscie Twoja decyzja, ale ja myśle, że może nie odrzucać już tego zupełnie, może po prostu rzadziej, wiesz, zawsze się można czego nowego dowiedzieć, zawsze takie spotkanie pomaga, może też psychoterapeutę zmienić....ja wiem, że to od nowa opowiadanie itd, ale, jak wiesz, ja byłam tylko raz u psychoterapeuty/psychiatry, godzinna sesja, i na prawdę zdążyłam wszystko z siebie wykrztusić, wylać hektolitr łez a i on zdążył powiedzieć mi wiele madrych rzeczy, których część dopiero niedawno zrozumiałam:) pozdrawiam serdecznie i wysyłam mnostwo słońca!!

[Gość paulka123]

madziowa mi moja psycholog wczesniej powiedziała ze sama musze zdecydowac czy forum mi pomoga czy szkodzi, ale jak ostatnio poszłam do niej i powiedziałam ze ja to chyba mam schizofrenie to mi wogóle na internet nie pozwoliła wchodzić :( bo wogóle ostatnio było ze mna gorzej, mam taka pustkę w głowie nawet nie chce mi sie z nikim rozmawiac najchętniej bym spała a po tej asentrze nie moge budze sie w nocy i nie mogę spac, oczy mam strasznie podpuchnięte. nawet zauważyłam ze inaczej reaguje na rzeczy ktore wczesniej mnie drażniły, nic mnie nie smieszy i wszystko mi obojętne. już miałam taki okres ze bałam sie samochodem jezdzic ale dzis pojechałam do pracy i wczoraj tez do psycholog pojechałam a poprzednio chłopak mnie musiał zawieźć:( nawet w pracy wszyscy pytaja czego taka smutna jestem i tak mało mówię. wogóle ciężko coś ze mnie wydusić, wogóle chce z kims rozmawiac to nawet nie wiem o czym:(

[Gość madziowa]

Do nika. Wiesz co ja tez czasami tak mam,ze normalnie nie wiem czy to mi sie sniło czy było naprawde.Tez sie zastanawialam czy cos aby ze mna nie tak.Wiesz wydaje mi sie ze te leki tak działa ze nasze sny sa jakies takie bardziej prawdziwe i wyrazne.Wiesz co zapamietałam sobie to bo kiedy nie zazywal leków to nie mam takich snów. Pozdrawiam.

[Gość paulka123]

mam jeszce takie pytanko czy przy takich lekach jak asentra mozna brac cos przeciew grypie jakis gripex czy cos takiego.starsznie mnie boli gardło, wogóle mój chłopak starsznie chory i chyba mnie tez bierze:(

[tajemnicza1986]

~zuza7 ja rownież uważam ze skoda się zamartwiać na zapas. Chodz czasami jest to trudne dla nas nerwicowców. Ja też czesto bywam zla na mojego chlopaka, no ale przeciez nie moge go zadręczać swoimi glupotkami. Czasami jest przykre jak najblizsi nie biorą naszych uczuć pod uwagę. My jestesmy wrazlili i zawsze martwimy sie o bliskich moze i zabardzo tego samego chcielibysmy oczekiwac od innych. My jestesmy idealni moze i zabardzo. Czasami trzeba być egoistą. Ja ostatnio na sesji swojej terapeutce powiedzialam o tym ze czytalam duzo na forum i mianowicie o tym mowa. No i ze są tu fajni ludzie z ktorymi mozna porozmawiac wesprzec w trudnych chwilach i duzo zrozumiec. Terapeutka przyznala mi racje. Dzial to na zasadzie terapi grupowej i każdy wnosi cos innego. Ja dziś na glodzie nie zielam tabletki antylękowej. Wczoraj tylko jedną bo miałam kryzys. Odwracam swoje mysli od lęku jak tylko daje rady. Zajmuje sie czyms, zagaduje z kims i lęk mija. Jestem swoimi myslami. Im bardziej wydaje mi sie ze sie boje tak jest. Nie pozwolę by ten lęk zrujnował mi życie. Pozdrawiam serdecznie :*

[zofiaa]

Wiosna nareszcie! Pomyślała sobie, że jak to pięknie jest gdy słonko świeci i nic człowiekowi nie dolega. Czuję się świetnie.Zaczynam odczuwać bezpieczeństwo i przytulność pewnych miejsc. Wcześniej wszystko było straszne i obce.Po obiadku drzemeczka i tak pięknie promienie słonka padały przez okno i tak było miło drzemać z nadzieją, że idzie ku lepszemu....ach!

[zofiaa]

Aliska: Wiesz ja już dawno zauważyłam, że hormony mają potężny wpływ na nerwicę. Moja zaczęła się kiedy po wielu latach odstawiłam antykoncepcję hormonalną. Mojej mamie zaczęła się, kiedy zaczęła się u niej menopauza. Dziadostwo! Jakoś nikt nie może tego przewidzieć.Mam nadzieję, że z córką będzie ok.Młody silny organizm da sobie radę. Rozmawiaj z nią dużo, dziel się doświadczeniami.Buziaczki!

[zofiaa]

Kikuś: wracasz do zywych! Bardzo mnie to cieszy, bo jak przyjadę do Krakowa to musimy skupić się na pięknej stronie życia, a nie tylko na choróbsku. Mam nadzieję, że Madziowa do nas dołączy. Ściskam ię mocno Iskiereczko.

[zofiaa]

misia: Ty ciągle spacerujesz, to dobrze i dzielna jesteś. Wspaniale, że masz takiego kochanego męża. Ja też mam i wiem jakie to ogromne wsparcie dla chorego człowieka.To ważne a może najważniejsze.

[zofiaa]

dzidzia: ja też miałam kiedyś sny graniczące z jawą. Tak realne, jak rzeczywistość. Ale to jest pewien etap,który jak pozostałe dolegliwości przechodzi. Mi to przeszło i nie wróciło.Życzę Ci tego z całego serca.

[Gość Ada]

Moi drodzy współbrateńcy - nerwicowcy! bardzo dobrą receptą na lęki w moim przypadku jest MUZYKA.Kocham słuchać muzyki od zawsze, żyję z lękami już bez mała 40 lat, i od zawsze słucham muzyki i to wcale nie tej ambitnej lecz takiej w stylu radia RMF FM.W momencie gdy włączam radio czuję sie inna jakaś taka spokojniejsza ,weselsza.Bez muzyki chyba umarłabym, to jest moje wszystko, relaksuję sie przy niej,śpiewam, tańczę chociaż nie umiem bo wiem że w ten sposób w pewien sposób rozładowuję chociaż na chwilę skołatane nerwy.Oczywiście nie jest to recepta na lęki ale jakoś to minimalizuje.Coaxilu nie mogę brać bo paskudnie się po tym czuje, raczej od czasu do czasu TRANXEN lub CLORANXEN.Właśnie teraz przyjmuję ten lek ponieważ marny czas nadszedł dla mnie i mojej rodziny.Bez leku nie poradziłabym sobie absolutnie.Miesiąc temu podjęłam pracę, byłam na szkoleniu, egzamin zdałam wspaniale a i w pracy nieźle sobie radziłam tak przynajmniej mówiono.Ja jednak wewnętrznie byłam jak spuszczony balon, pełna lęku ,obaw, niepewności, postrzegałam to co mnie otaczało jako totalną pomyłkę, jednak ci którzy za mną współpracowali sądzili że ja taka pewna siebie, wygadana ,śmiała, pełna radości.Jeju jak oni się mylili, ja nie mogłam tak dłużej i zwolniłam się bo byłam kompletnie nieszczęśliwa.Mówi się że nie powinno robić się rzeczy które unieszczęśliwiają, więc zrezygnowałam.Teraz ani ja ani mój mąż nie mamy pracy.No po prostu Kryzys w czystej postaci.

[zofiaa]

zuza: Wiesz co w nas nerwuskach jest ciężko pokonać? Niecierpliwość.To , że chcemy mieć, jak dziecko, coś tu i teraz, natychmiast. Nie możemy wystać w kolejce, czekać na cokolwiek np. na telefon od ukochanego. To doprowadza nasz do szewskiej pasji a to z kolei podkręca spiralę nerwów.Aż nas szlag trafia. Pomimo dobrego samopoczucia jeszcze walczę z tą niecierpliwością i uczę się spokoju.Ty chyba też i dobrze Ci idzie.

[zofiaa]

dada: ja brałam Coaxil pół roku i okazało się , że nie działa. Jest to słaby lek. Może Ci go zmienią, albo poczekaj jeszcze może będzie lepiej. Lekarz musi o tym zadecydować.

[zofiaa]

paulka123: nie załamuj się. Każdy ma lepsze i gorsze dni. Mam nadzieję, że o ile ci nie pomagamy to chyba nie szkodzimy. Sama to musisz wyczuć.Ja wiem, że to dzięki temu forum, a przede wszystkim dzięki naszym dziweczynom, czuję się o niebo lepiej i najzwyczajniej w świecie zdrowieję, czego i Tobie życzę.

[Gość Ada]

A teraz napiszę coś pocieszającego- Jeżeli chcesz niezależnie od swojego stanu cywilnego naprawdę być szczęśliwy ...spójrz każdego ranka co masz w rękach. Powiedz- dziękuję i uszczęśliw jakiegoś człowieka....Bądź szczęśliwy z powodu kogoś innego.....Naprawdę nieszczęśliwy staniesz się wówczas,gdy będziesz bardziej zabiegał o jedzenie, pieniądze, o to , czego pożądasz, niż o swojego ducha i swoje serce....

[Gość Ada]

Słońce nie omija nikogo . Nie ominie i Ciebie , chyba żebyś się skryła w cieniu. Te słowa napisał Phil Bosmans- warto czytać jego książki.

[Gość Ada]

Nie patrz ciągle w dół na ciemne strony życia . Nie bądź pesymistą. Inaczej nie będziesz miał już ochoty jeść, nie będziesz mógł spać, będziesz przygnębiony , blady, chory. Spójrz na słoneczne strony życia...Cytat z ksiazki

[Gość dzidzia]

Nika widze ze masz troszke podobnie do mnie bo ja z koleji mam dziwne sny takie strasznie wyraziste i pamietam je tak dokladnie tak jak by sie wydarzyly normlanie co najmniej i juz mam ich serdecznie dosc:( tak mnie wykanczaja ze wstaje rano zmeczona ...... Misia no i bardzo dobrze poszlas dalej napewno ci ciezko bylo ale najwazniejsze ze nie poddalas sie i poszlas jestem dumna z ciebie :) Ciumki A w ogole gdzie jest kitty, cos nas nie odwiedza :(

[Gość dzidzia]

zofiaa słoneczko podnioslas mnie na duchu bo te sny mnie wykanczaja strasznie , moze masz racje ze z czasem przejda tylko kied:( a ty dlugo je mialas?

[Gość zuza7]

piszę króciotko, mam mase pracy - Zofia, masz calkowitą rację z tą vniecierpliwością,tylko ja cholera nie wiązałam tego z nerwicą:D a raczej nerwicy z tym, bo to jednak cecha charakteru która tlyko się wzmaga przy stresie:D coz, dzisiaj bylo sporo slonca i cholera, musze wam powiedziec, że to dziala:D po prostu SLONCA NAM BRAK:D:d pozdrawiam was bardzo serdecznie, wybaczcie,ze dzisiaj się nie mądrzę (:D:D) ale na prawdę mam masę roboty i jeszcze fajnie byloby się wyspać. buziaki przesyalm do wszystkich!

[Gość paulka123]

zofia to nie tak ja nie myśle ze to forum mi szkodzi tylko moja psycholog, a ja czasem poprostu nie wiem może ona wie lepiej, poprostu nie mogę racjonalnie myślec. kiedys chora z bólem głowy,kaszlem, kołataniem serca szłam do pracy a teraz poszłam na zwolninie ze strachu. sama nie wiem co mam ze soba zrobic

[Gość paulka123]

dzidzia ja sny tez mam dziwne dzis sniło mi sie ze pies ma zeby jak moja koleżanka z pracy i oni tak ładnie do siebie sie usmiechali. a ta kolezanka ma naprawde specyficzne zeby mówimy na nia królik baks jak tego nie słyszzy:)

[Gość dzidzia]

paulka123 moze ja nie tyle mam dziwne ale od jakiegos czasu non stop mam sny i to takie wyraziste ze az sie boje, a ty to widze mialas nie zly sen hehe ....Pozdrawiam

[Gość dzidzia]

Dzis w ogole wstalam rano to non stop myslalam tylko o tych snach i najbardziej o tym co snil mi sie dzis, az mnie to przeraza :( .ale tak jak zofiaa pisze moze mi to przejdzie, tylko ciekawe jakie etapy mnie jeszcze czekaja w tej nerwicy :(.Wstalam takze z bolem glowy i mam go do teraz mimo ze wzielam tabletki to nic nie daja :( .Jeszcze mam wielkiego stresa bo spoznia mi sie okres chociaz wiem ze nie jestem w ciazy ,ale jakos sie denerwuje kiedy on bedzie, moze przez te leki jakos zatrzymal mi sie albo przez ta pogode bo nagle zrobila sie wiona i jest bardzo cieplo, zreszta wiele czynnikow na to wplywa pewnie.Jakos chodze do tej pracy ale codziennie czuje sie nie pewnie...myslalam ze jak bedzie sloneczko juz i cieplo sie zrobic to mina mi te gorsze dni a tu wcale nie minely...wszystko w glowie mi sie jakos placze i teraz bede brala 3 miesiac ten paromeck i za jakies 3 tygodnie ide do psychiatry i albo bedee go dalej brala albo mi zmieni na inne leki i najbardziej sie tego boje ze jak mi zmieni leki to bedzie sie ze mna zle dziac ze nie bede stanie isc do pracy :(...ahhh casami mysle ze juz chyba lepiej sie czulam jak nie bralam zadnych lekow, tylko jakies tam co jakis czas uspokajacze.To uczucie takie dziwne ze czuje sie nie swojo jak jestem w domu czy gdzie kolwiek...wykancza mnie...ale dobra juz wam nie bredze ide spac juz zmeczona jestem calym dniem .Dobranoc wszystkim Buzia

[kitty25]

Cześć Maleństwa. Dzidzia i Paulka. Dziewczynki piszecie o snach.. ja mam identycznie!!!!!! Mam bardzo wyraziste sny ale nie jakieś horrorowate tylko zwykłe. Najczęściej śnią mi się ludzie, o których wcale nie myślę w jakichś zwyczajnych sytuacjach, albo jakieś sny typu gry komputerowe w których występują moi znajomi, a ja nie gram w żadne gry.. nie budzę się w trakcie tych snów,co mi się zdarzało jak nie brałam leków. Budziłam się wtedy z lękami i tak jak ktoś napisał zaczęłam myśleć czy to nie jakaś przestroga.. a jak śnili mi się zmarli to budziłam się cała mokra i nie wiedziałam co się dzieje. Bałam się zamknąć oczy że ten sen wróci albo co.. Myślałam wtedy, że Ci zmarli chcą mnie zabrać do siebie.. Na szczęście odkąd biorę te leki przeszło i mam sny ale już się nie boję, za to sny są bardzo realistyczne. Tak myślę że to działanie leków i to one jakoś wpływają na nasz mózg. Ja się dzisiaj nałaziłam po mieście że jestem normalnie padnięta.. byłam zanieść pity i jak weszłam tam na salę to myślałam że się zakręcę na pięcie i wyjdę.. Taki tłum, szum, duszno i perspektywa tej kolejki..... tragedia. Ale spróbowałam i wytrwałam. Za to cały czas mi zimno jak niewiem ale ni mam temperatury. Teraz odpoczywam i zaraz chyba usnę bo tak mi się chce...:) Tak więc zmykam Słoneczko i pozdrawiam WSZYSTKICH (zofiee, dzidzie, misie, kike, madziowa, paulke, zuze ) i inne sloneczka :) paa