Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Ilonka . Bardzo chetnie a może nawet z męzami mogłybyśmy pójśc jeśli nie same. Godne przemyslenia ale to dopiero jak zawitasz tu bliżej czyli gdzieś pod koniec kwietnia? Napisz co o tym myslisz. Mogłybyśmy sie gdzieś spotkać Tak nawet nie mówię już o jakims teatrze czy operze. Tylko tak pogadać, może nawet jakieś razem zakupy uskutecznić. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
witam dziewczęta i naszych panów! Dzień dziś pochmurny , ale co tam! Wiecie wpałam na prosty sposób zwalczania gulki w gardle. Wyobrażam sobie przełyk jako skarpetkę i połykając ślinę przewijam ją . Głupie, ale mi pomaga. Może komuś też pomoże. Misia świetnie że dobrze się czujesz. U mnie też dobrze, wszystko robię w domu i nie sprawia mi to żadengo problemu. Nie myślę . Czasem tylko lekka gulka w gardle.
Odnośnik do komentarza
Ilona47 dokladnie slonce to jest juz tak wkurwi.... ze masakra wrocilam sie do przeszlosci to niby sobie poukladalam to tamto to znow eychpodza nowe rzeczy i tak w kolko....na dodatek dzis mnie zlapaly lęki w pracy ze dzien byl koszmarny..:(caly weekedn pracowalam i jutro od nowa 7 dni ,chyba sie wykoncze ..:? ani chwili odpoczynku.Tak bardzo tesknie za tymi chwilami jak kiedys bylo jak tego nie mialam ze nigdy za niczym tak nie tesknilam , mimo ze czasami jest juz normlanie to tylko we mnie tkwi to ze i tak te stany wroca i bedzie zle i znow w mojej glowie te stany , czuje sie jak bym nie byla soba do konca... juz mnie to ywkancza tak bardzo ze nawet nie wiem do czego to porownac, a ostatnio na dodatek tak mnie wszystko wkur.... ze tak trzymam w sobie zlosc ze czasami az nie wiem czy nie wybuchne...ciekawe ile jeszcze z tym mam sie meczyc jak sobie pomysle ze tyle lat co niektorzy to az zyc mi sie nie chce.....Ilonko przepraszam za takie slowa i wszystkich ale cxasami mysle ze moze tylko oszukuje sie ze bedzie dobrze....:(
Odnośnik do komentarza
Kikus wiem ze przerazaja cie te chrzciny ale ty tyle przetrwalas ze przetrwasz i to...u wierz mi.. a co do lekow to pamietasz jak pisalam ja jak zle sie czulam, najgorsze te stany zwariowania mialam ze zrobie mamie krzywde albo sobie ciagle jakies chore jazdy ze byly nie do zytrymania ale jak wieksza dawka tak zle na ciebie wplywa to poczekaj i i bierz narazie ta mnniejsza jeszcze ja mialam brac ta miejsza dawne przez 3 dni a baralam przez ponad tydzien a pozniej sobie zwiekszylam....bedzie dobrze ciumaski
Odnośnik do komentarza
tajemnicza 1986 ja bralam pramolan i lekarka mi powiedziala ze on uzaleznia ale powiem ci ze nie byt dobrze dziala ale iorac go przez 3 miesiace po pewnym czasie ciulowe stany zniknely i byl spokoj i po tych 3 miesiacach sama to odstawilam i nic mi nie bylo...
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Witam wszystkich:( Chumor mi się spierniczył razem z pogoda.:( Ogólnie wszysrko w miare dobrze. Wczoraj z mężem na gg co prawda powiedzielismy sobie ze odchodzimy od siebie.Tak naprawde to mój mąż pierwszy do mnie napisał ze to nie ma sensu itd.Oczywsicie był wstawiony.Normalnie rozmawiamy i nie kłócimy sie czasami któres z nas krzyknie.Często powtarza ze odzyje jak sie wyprowadzimy w czerwcu-tylko że tak naprawde to nie wiadomo czy tylko tak sobie gada czy mysli tak naprawde. Nawet jak z nim rozmawiam o tym to nie czuje jakiegoś zdenerwowania,ale przyznam sie ,ze troche się łamię. Kurde ja nie wiem czy jak sie przeprowadze do mojej siostry (ona wyjeżdza na pól roku do USA) to sie dogadam ze szwagrem.Co prawda go nie ma od pon-piatku bo taka ma prace,ale nie wiem jak bedzie w sobote i niedziele.Oni maja córke która ma 3 latka -moja mama będzie sie nia zajmowac.Prawdopodobnie Wiktor bedzie dzielił pokój z chrześnica. Dzis byłam na urodzinach chrześnicy-była cala rodzina i powiem Wam ze źle sie czułam-zaczęło mi sie trochę kręcic w głowie,serce zaczęło mi walic nie moglam sie rozluźnic.Miałam ochote z tamtad wyjsc jak najszybciej.Nie chcialo mi sie z nikim gadac.Tak naprawde zmuszałam sie do rozmowy. Powiem ze troche zbiła mnie z tropu jedna sytuacja kiedy zapytałam sie siostty czy moge napic sie piwka-ona powiedziala ze tak spoko. Po chwili zapytałam szwagra czy moge napic sie piwka(przeciez sama sobie nie wezme)-a on do mnie ze nie,bo nikt nie pije.Zbiło mnie to z tropu.Nie chodzilo juz o to piwko tylko o to ,ze ON mi coś zabronił a niby mam z nim mieszkac.Łzy napłyneły mi do oczu-nawet nie wiem dlaczego. Poczułam sie strasznie rozbita-wiecie w swoim domu jak cos chce to sobie biore i o nic sie nie pytam. Nie wiem czy tam bede sie dobrze czuc-nie wiem co mam robic!!! Nie miałam kłopotów to sobie narobiłam. Czasami tak bardzo chciałabym zeby ktos sie mna zaoopiekował. Całe zycie opiekuje sie innymi. Głownie ja musze o wszystkim decydowac,za wszystkich mysleć-jestem tym zmęczona. Najlepsze jest to,ze nowym zwiazku tez pewnie to bede robic-bo mam to gdzies zakodowane do diabła!!! Dzisiaj nie wiem co czuje-nie wiem na czym stoje na jakiś ruchomych piaskach. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Misia to rzeczywiscie superowo :) ze tak super sie czulas i tak wspaniale bylo z mezem i synkiem na spacerze...., ja to z moim nawet nie mam ochoty chodzic na spcery ..A co do naszej choroby to psycholog mi powiedziala zeby nie patrzec na to jakos choroba tylko jako ostrzezenie pze *oooo cos jest nie tak* tylko czasami trudno dojsc co jest nie tak...po twoim poscie troche sie uspokoilam bo dzis miala fatalny dzien....ale dzis tak jak piszesz nie powinnismy sie wstydzic ze to mamy tylko mowic glosno ja dzis kolezance z pracy powiedzialam ze mam nerwice a ona mi powiedziala ze jej tez sie to zaczyna i tak zesmy sie zgadaly ze jak by co jedna druga bedzie ratowala i zaczelysmy sie smiac, wiec fajnie miec kogos kto rozumie, mojej szefowej w pracy tez powiedzialam ze mam nerwice i chodze na terapie wiec jak mam wizyte to ona tak ustawia mi grafik zebym mogla isc na nia a raz to nawet specjalnie przyjechala do pracy na godzinke abym w tym momencie mogla pojsc do psychologa...w sumie fajnie... wiec misia oby wiecej takich dni :) Pozdrawiam caluski
Odnośnik do komentarza
Gość betunia754
WITAM WAS-wpadłam tylko na chwile,żeby powiedzieć,że weekend minął nawet dobrze-głównie dzisiejszy dzień.Mam nadzieję,że będę mogła zasnąć normalnie,a muszę chyba zaraz się kłaść,bo mam na 6 do pracy.Porozmawiałam trochę z Aliską i zrobiło mi się lżej-może ja po prostu potrzebuje się komuś porządnie wyżalić?...Nie wiem sama,na pewno coś w tym jest.Jednego dnia myślę sobię,że dam radę i że będzie dobrze,a kolejny już jest trudniejszy i nie tak fajny...No cóż,nie ma co narzekać-mojej sąsiadce z parteru umarł mąż,nagle-rozległy zawał,dwa dni później ona trafiła do szpitala i jest tam juz miesiąc.Amputowali jej nogę,parę dni minęło i okazało się,że muszą ciąć dalej.Miała przetaczaną krew,jutro mają drugą skrócić.Dwójka synów dorastających-matka w szpitalu,ojciec na cmentarzu a oni chlają..Czy z żalu,złości,czy tak sobie-nie wiem-ale wiem jedno-ja chyba zdrowa jestem w ciele,tylko dusza mi błądzi...Mam męża,córkę,mamy pracę,dom,badania w normie(powiedzmy),czego jeszcze więcej chcieć? Aaaa,dzis kolejny raz byłam na zakupach,kupiłam sobie buty,bluzkę i inne pierdołki.Pojechałam z koleżanką,bo mnie prosiła i było fajnie.Zapomniałam,że ja przecież się tego boję..Powolutku może dojdę wyżej. Bardzo się cieszę,że mogłam do Was dołączyć na n-k,pooglądać zdjęcia-jakoś inaczej sobie Was wyobrażałam.Nie widać w ogóle,że na coś cierpimy.Uśmiechnięte,zadowolone i tak jest fajnie. Kolorowych snów życzę wszystkim nerwuskom i nerwusom.Pa.
Odnośnik do komentarza
Madziowa jesli chodzi o meza nie lam sie jestes dorosla i odpowiedzialan wiec dasz sobie rade na stowe.....sama wiesz jak to jest sa dni ciezkie i lepsze.A co do przeprowadzki do twojej siostry to po tej sytuacji ze szwagrem bedziesz miala napewno spore obawy wiec przed ta przeprowadzka najlepiej ja bys porozmawiala z siostra ze nie zyczysz sobie niektorych sytuacji i powiedz jakich zeby pozniej nie bylo zaksoczenia to moze ona jakos swoejmu mezowi cos przetlumaczy i na twoim miejscu powiedziala bym o tym piwie ze tak sie tez poczulas beznadziejnie....niby to taka blacha rzecz ale warto o tym mowic ....ale moze jak przerowadzisz sie nie bedzie tak zle ...ale wiem nie ma to jak u siebie we wlasnym domu nikt ci nie mowi co masz robic...Buzia slonko
Odnośnik do komentarza
Do MAdziowa. To współczuję myślenia o tym co będzie dalej o tym jak sobie poradzisz z męzem i z siostrą pod jednym dachem. Bo to już jest inne życie. A Ty przez kilka ostatnich lat byłaś do innego życia przyzwyczajona. Na pewno nie będzie łatwo ale to kiedyś był chyba również i twój dom dlatego ja bym się tam nie pierniczyła tylko czuła sie jak u siebie. A tak naprawdę sama narobiłaś soie problemów na tej imprezce bo co ci u diabła przyszło pytać wszystkich po kolei czy możesz się czegoś napić. Przecież po I : jak siostra wyraziła na to zgodę to po co dalej drązyłaś temat a po II nie wyobrażam się w kólko pytać u rodziny czy mi cokolwiek można (nawet jak jestem u rodziny męża to się nie pytam) zwłaszcza że u Ciebie nikt sie nigdy o nic nie pyta bo tak do tego podchodzisz że wszystko wolno. Powinnaś tak samo podejśc do tego u swojej siostry. Szkoda tylko ze źle się czułaś bo co to za imprezka jak serducho wali i sie kreści w głowie , no chyba że ktoś sie najpierw srogo zaprawi.:-) Ja bym sie tam Madziowa na Twoim miesjcu nie przejmowała, Co do przyszłogo zamieszkania z rodziną widze że jednak twadro trzymasz się tego co postanowiłaś . Tzn że masz silny charakter i z nerwicą napewno wygrasz. Życzę Ci tego z całej siły ale niestety na swojej drodze zawsze będziemy napotykać przeciwności i musimy nauczyć sie z nimi zyć., musimy zacząć wybierać to co dla nas najlepsze i nie oglądać sie na innych. Życzę Ci aby Ci się wspaniale ułożyło bo zasługujesz na to dziewczyno Ty i Twój synek. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Dzidzia A widzisz słoneczko, ze warto rozmawiać i nie wstydzić się swojej przypadłości?? To dobrze że powiedziałaś koleżance - zyskałaś osobę która w pewnym stopniu może cie zrozumieć - bo sama jak pisałaś czuje sie znerwicowana. Co do szefowej - ja bym się bała, zwłaszcza na początku . Tzn. dobrze się złożyło że Ci się udało. Musi być super babka. Wiesz czasem te szefowe to są rózne a jak się dowiedzą że coś może być nie tak to mogą się wahać i zastanawiać się. No ale to wspaniale. Wiesz zawsze możesz liczyć na oparcie a zwłaszcza w pracy, gdzie spędzasz sporo swojego czaasu to sie liczy. Twoje samopoczucie może wynikać troszę z przepracowanaia, musisz się kochana relaksować , oddawać po pracy przyjemnościom i słodkiem lenistwu, i nie zapominać o spacerach, najgorzej to się zasiedzieć. Jeżeli teraz masz taki napięty tydzień to chyba kolejny bedziesz miała wolniejszy, nieprawdaż, już teraz o tym pomyśl i ciesz się tą chwilą kiedy nadejdzie. Nie myśl o nerwicy, potraktuj ją tak właśnie jak Ci powiedziała psycholog że to znak że coś nie jest tak. A jak się ztym uporasz wszystko wróci do normy, będziesz znowu cieszyć się zyciem. Poza tym zawsze po tych złych chwilach następują te lepsze i wierz w to bo będzie lepiej. Zobaczysz. Całuski
Odnośnik do komentarza
witajcie wszyscy misie dzidzie i reszta towarzystwa otóz u mnie dzisiaj dzien super zmniejszyladawke leku i wszystko wróciło do normy tyle humoru optymizmu i checi do zycia zrobilam pyszny obiadek mniam i pomyslałam ze pojedziemy na działke albo do puszcy niepołomickiej na spacer ale tak sie rozpadało ze leje do teraz i nici z wycieczki ale to nic co sie odwlecze to nie uciecze rozmawial z zuzą na temat ych kropli o których napisałm i powiedziała ze super i dlatego jutro bede w miescie i zakupie sobie je zawsze to lepsze niz chemia tym bardzie ze brała juz homeopatie i badzo mi pomogła wiec warto sprubowac wczoraj jak sie połozyłam spac dopadł mnie znowu atak paniki i jednak stwierdziłam ze zmniejsze ta dawke leku i niebede sie meczyc walczyłam z tym lękiem za pomoca afirmacji i przyjełam go spokojnie i wiecie co poszedł w cholere a rano obudziłam sie jak nowo narodzona niedam sie sie pogrązyc i postanowilam ze w tym tygodniu wróce do pracy ??? zobaczymy na poczatek wybiore dzien kiedy niebedzie duzego ruchu . jezeli chodzi o meza jest spoko nie pije nudzi jakby miał andropauze ale wole to jego mamrotanie niz głupawy wyraz twarzy madziowa a ak ci dobrze szło i cos ci powiem niedziw sie szwgrowi ze tak zareagował bo po tym co mi opowiedziłas niemasz wrazenia ze on moze miec zal i czus sie niefajnie wiec pomysl o tym chyba wiesz o czym mówie ??? ja na twoim miejscu bym sie zastanowiła nad tym czy chcesz u niego zamieszkac bo moze niebyc rózowo i bedziesz tylko wiktorowi stres serwowac moze pomieszkaj u rodziców zanim sie sytuacja nie wyklaruje z męzem i odezwij sie ja do ciebie oddzwonie wiec nieobawiaj sie o koszty albo na gg piter nic nie piszesz zyjesz?? zofiaa pogadaj z zuzka na tema tych kropli i ja wiem ze ta opuchlizna jest po lekach ale ja jeszce chce powalczyc w inny sposób niekoniecznie zwiekszając dawke i za cene takich koszmarow tym bardziej ze na ej funkcjonuje calkem niezle trzymaj sie buzka zuza dala mi twoje gg ma nadzieje ze sie niegniewasz ? jeszcze jedno zmiana leku niezwsze do konca eliminuje wszystkie objawy eraz juz sie chyba przkonalas kochana wiec walcz dalej uda ci sie ja caly czas ide byle do przodu zycze wszystkim dobej nocki i pozdrawiam wszyskich acha misia super ze ak ci minoł dzien i nareszcie moglas sie poczuc lepiej i bezpieczniej na spacerze z rodziną dzidzia ja niemam szefowej wiec niemam komu powedziec ze mam nerwice chyba ze sama sobie hi hi ale dobrze ze tak zrobiłas bedziesz miał lzej teraz w pracy aliska uda ci sie napewno tylko sie nie przetrenuj z tym odstawianiem leku ale jezeli uwazasz ze dasz rade to smiało i gon ludzika do lasu to tak w skrócie moich odpowiedzi jutro napisze szerzej jak było w miescie tym bardziej ze mam jutro badanie eeg buziaki dla wszystkich jak o kims zapomniałam to sorki nadrobie
Odnośnik do komentarza
A czy ktos z Was bral cos takiego jak 5-HTP: http://www.allegro.pl/item587996912_5_htp_120kaps_x_100mg_serotonina_depresja.html czy to faktycznie dziala? Ja w koncu nie wytrzymalam i od wczoraj zaczelam brac Salipax, mialam go 3 miesiace w szafce. Zobaczymy czy pomoze, na razie po 2 dniach brania zadnych efektow ani dobrych ani ubocznych (na szczescie). No i wyczytalam na innym forum o tym 5-HTP, zaobserwowalam tez ze bardzo duzo osob kupuje to na Allegro. Czyzby faktycznie pomaga??
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Dzieki za dobre słowa:) Myśle,ze jeszcze musze wszystko obgadac z siostrą i szwagrem. Do Kika . wiesz jego i tak nie bedzie od poniedziałku do piatku,a jak cos to zawze moge przeprowadzic sie przystanek dalej do rodziców-no nie??:) Do Misia. No włąsnie po cholere sie pytałam szwagra-mogłam se wziaśc piwko i tyle,ale widzialam ze byl jakis taki nie w sosie wiec wolałam sie zapytac. Wiesz Co to mieszkanie jest siostry,moi rodzice mieszkaja przystanek dalej;) Wiec w sumie jak nie wyjdzie tu to moge przeprowadzic sie do rodziców. Nie wiem dlaczego tak sie czułam dziwnie-moze dlatego ze chciałam z kims pogadac a za bardzo nie miałam z kim. Do Dzidzia Wiesz po prostu musze pogadac ze szwagrem i tak naprawde tez zrozumiec czasami jego złe samopoczucie-bo widzialam ze był smutny. Wiem,ze bede jeszcze nie raz miała dylemat,ale mysle ze wszystko sie ułozy. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Kika:) Bardzo sie ciesze,ze tak świetnie Ci idzie!!!!Te afirmacje działaja na 100%.I wiesz wczoraj na tych urodzinach jak zaczęło mnie łapac zawroty głowy,niepokój,brak koncentracji-mysle sobie wezme xanax.....Udało sie i go nie wźiełam-powiedziałam sobie ze to i tak wszystko minie,a poza tym nie zawsze musze byc wesoła i usmechac sie w towarzystwie. Staram sie byc soba-jestem jaka jestem i tyle-czasami człowiem ma prawo byc troszkę smutny no nie??
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Do Zofiaa.Twój obraz jest piękny;) Wiesz ja też kiedys malowałam-nawet zdawałam do liceum plastycznego,ale oblałam rzeźbe.Ja maluje pejzarze,drzewa,domy.Nigdy nie potafiłam namalowac człowieka.Jakoś za cholere nie chciało mi to wyjść.Myśle ze kiedys znów wróce do malarsta......moze na stare lata:):)
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie, czy Wy też macie takie jakby kopnięcia w serce jakby podskakiwało? Lub mocne udeżenie jakby się zapadało? I w trakcie tego następuje takie wymuszenie kaszlu. W zeszłym tygodniu przez 15-20 min miałem 6-7 takich przypadków, z uwagi na nerwicę trochę mnie to rozregulowało. Pojedyncze *podskoki* czy silne pojedyncze udeżenia miewałem od czasu do czasu a tu kilka wyszło, ufff, co za okropne uczucie. I teraz ciągle mi to głowę zajmuje. Internista zbagatelizował i stwierdził że nie ma nawet potrzeby odpalać holtera i przepisałe Milocardin, ale chyba kto tego nie miał to nie zrozumie jak to jest. I do cholery co to w końcu jest, czy dodatkowe skurcze czy co? Internista stwierdził że to nie arytmia.
Odnośnik do komentarza
Kika : tak ale co to za zycie:( narazie nic nie pisze bo glowe mam zawalona ronymi myslami i nawet nie chce mi sie z lozka wychodzic:( czy ja napewno mam nerwice wy wszyscy jakos uczestniczycie w kazdym dniu praca szkoła jakies obowiazki a ja nawet nie wychodze z domu:( pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Czesc!Pitera co ty myslisz ze mnie jest łatwo dzisiaj mam wolne ale wczoraj byłam 10 godz w pracy chociaz zaraz na dzien dobry zjadłam walidol i wypilam herbate zioła mnicha na uspokojenie mi pomagają polecam.Piter wez się w garsc a nie lez w łózku i nie mysl czy to nerwica czy nie .Zajmij się czyms!
Odnośnik do komentarza
Dziewczynki drogie i nie tylko jak przeczytałam;)tak wpadłam tylko na chwilę,bo mam ciężki tydzień takie moje ważne sprawy się rozstrzygają i żyję w takim napięciu,że myślę sobie chyba teraz to już eksploduję.Tak jak napisała Zuza nie mogę pić kawy ale piję i jestem tak nakręcona,że dziś wzięłam tabletkę ziołowa,o dziwo trochę pomogła,ale powstał dla mnie dziwny stan;)do tamtego niepokoju się przyzwyczaiłam a teraz jakoś dziwnie:)Dzidzia przecież ja wiem!tak jak kiedyś napisałam może lepiej by nam szło żeby to cholerne życie pomogło chociaż trochę,ale wierzę,ze to chwilowe.Trzymaj się cieplutko.Piter!dobrze,że dałeś znać...ale pomyśl jak zaczniesz się nakręcać w stronę przyszłości to wygenerujesz taki lęk,że bez leków nie wyrobisz!pomyśl tylko o teraźniejszości jak pomóc sobie teraz z tymi objawami jak twój umysł się wyciszy pomyślisz jak resztę spraw uporządkować!a tak powstanie taki chaos,że nie dasz rady:)będziesz wychodził,pracował i spotykał się ze znajomymi tylko to taki czas:)Pozdrawiam wszystkich cieplutko
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×