Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Do Kity25. mam nadzieje że poszłaś do tego ginekologa.? Lepiej raz się postresować i mieć o już za sobą niż choroba dusić to w sobie przez tyle czasu. I to jest to o czym pisałam badamy się a potem stresujemy wynikiem choc z reguły jest dobry. Poza tym gdyby nie byl dobry tylko podejrzany myślę że zadzwoniliby do Ciebie lub pocztą dali wezwanie na stawienie sie Nie wiem może to czasem praktykuja. Więc na pewno jest dobrze, Ja miałam raz taką sytuację z ginekologiem całkiem niedawno. Miałam nadrzerkę ale miałam również naciągaczkę panią doktor. Koło twej nadżerki zrobiły się jakieś torbielki nabotha czy coś takiego. Ona do mnie ze szpikulcem a ja na to a co pani robi, Ja ponakłowam to. Jak się potem dowiedziałam jak by to nakuła musiałabym do niej chodzić czesto na wyzyty kontrolne i takie tam. W ciągu 1 misiąca naciągnłęa manie na 3 cytologie gdzie miałam gr II z nadżerką i stanem zapalnym. Powiedziała mi ze takiej pacjentki z takim czymś to w danej chwiili nie miała, mam najgorszą nadżerkę jaką w tej chwil leczy. Poszłam do drugiego lekarza nawet sie tym nie przejął. Ale jak poszłam do niej ponownie po wynik tej ostaniej cytologii dała mi skierowanie do szpitala na wycięcie częsci szyjki macicy, Kretynka wobec tego poszłam do ordynatora prywatnie . A on co wyśmiał to i powiedział ze mnie do szpitala nie przyjmie bo jestem zdrowa, Inny lekarz to potwierdział ona straszyłą mnie rakiem. Fakt że miewałam nawracające zapalenia ale na razie mam spokój. Zrobiłąm sobie krioterapię tej nadżerki. Bez bólu, bez niczego. Bylam już 3 razy na kontroli jeszcze mam iść ostatni raz ale na razie zwlekam, bo jest dobrze, Tak że nawet jak cos wyjdzie trzeba najpierw to sprawdzić kilka razy bo lekarze to lekarze. Mogłabym takich przykładów mnożyć bo jak wiecie mam spore doświadczenie :-). Jakimi sa patałachami i naciągaczami. Kiedyś Wam opowiem jeszcze. I jak tu nie wpędzac się w nerwcię Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Wiesz wiem, że to może pomaga , ale szkoda ludzi którzy cierpią tak beznadziejnie. Choroba umysłu, psychiki. Makabra, MOże ta pogoda jeszcze dokłada i dokłada. U nas sypie i sypie. Ale już wolę śnieg bo on przynajmniej powoduje ze w okół jest jasno niż pluchę i szarówę. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witajcie Wczoraj bylam na spacerze , ale niestety nogi jak z waty , serce mi troche waliło , pozniej sie uspokoilo , ale ja caly czas bylam spieta !! i te nogi od pachwin jakby sztywne :( a dzis mnie głowa troche boli ! i naczytalam sie o boreliozie! jak przeczytalam te wszystkie objawy to juz mysle ze na pewno to mam !!!! ide zrobic w tyg. biochemiczne badanie krwi i przeswietlenie klatki piersiowej ! chce miec swiety spokoj i jeszcze do kardiologa pojde , powiem jej ze serce mi wali jak mam gdzie wyjsc.niech mnie przebada na wszystkie strony.
Odnośnik do komentarza
Do Madziowa no masz racje to jest bez sesnu ja ze swoimi znajomymi sie nie spotykam bo boje sie ze przy nich bede miala lęki ze cos mi sie stanie albo przed nimi zwariuje albo cos,a jak sprzedjae w sklepie i przyhcodza obcy ludzie to sie ich nie boje i nie mam lękow przed nimi...nie wiem to dziwne wszystko ,ale masz racjenie mozna sie dac ...Udanego wyjazdu kochana i uwazaj tam na siebie :) Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Dzis na dodatek musialm isc tez do pracy ale jakos wytrwalam tam i obiecalam sobie ze pojade dod omu autobusem ze musze sie przemoc ale czym bardziej o tym myslalam tym gorzej bylo mi nie dobrze ,az nic z tego nie wyszlo...kurcze mam troche daleko do pracy a nie zawsze chopak moze mnie podwiezc i nie wiem jak mam sie przemoc....:(
Odnośnik do komentarza
Dzidzia. Bardzo Ci dziękuje za słowa otuchy . Ja wiem że jestem dobrą matką, bardzo kocham mojego synka a on o tym wie. Ale sa czasem chwile kedy przez ta nerwicę mam okropny żal do siebie i wręcz niepochamowana złośc że nie mogę zrobić pewnych rzeczy które innym przychodzą z łatwością. Bierze sie wtedy ogromne poczucie winy we mnie. Ja wiem że w domu oddaję mu całą siebie, poświęcem mu bardzo dużo czasu, odrabiam z nim lekcje, bardzo dużo mu czytam, gram z nim, przytulam go czego nie ma od ojca, Ale za to ojciec może wszystko co jest poza domem a ja nie :-((((. Dziś gdy wrócił ze szkoły powiedziałam mu że było mi bardzo przykro że nie mogłam z nim póść. Odpowiedział że wie ale dodał mamo ty byś tam nie wytrzymała tyle było ludzi a poza tym nie słyszałem nawet swojego głosu. Tak że wiem że nie miał do mnie żalu. Bardzo go kocham. A dziś po południu byliśmy na krótkim spacerze bo u nas bardzo brzydka pogoda , cału czas pada mokry snieg, Ale dobrze się czułam choć troche ospała chyba przez ten ranny xanax ale wolę już tak niż być na lękach. Nienawidzę ich, Teraz mamy zaraz zagrac w monopol a potem zrobić ciasto :-).
Odnośnik do komentarza
To prawda że tak jest że gdy jesteśmy z ludzmi których lubimy i na których możemy polegać nasze lęki sie wtedy częściej uwidaczniają. Mnie podobnie jak Madziowej to samo powiedziała psycholog. Ze przy nich możemy sobie na to pozwolić. Prosiłam ją kiedyś aby dała mi receptę na to jak ma się zachowywać mój mąż kiedy coś się dzieje ze mną. A ona spytała : czy pani mąz gdybym zakazała mu np. odprowadzić dziecko do szkoły , lub chodzić do sklepu zamiast pani - czy on by to zrobił.? Powiedziałam że tak. A ona wtedy na to : a jeżeli dostała by pani objawów, nagłego kołatania omdlenia, duszności czy też by tego nie zrobił?? Zrobił by. I tu jest problem. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
A i jeszcze jedno czytałam tu Wasze posty i kazdy chce sie pozbyć tych lęków i tego tałatajstwa oczywiście włacznie ze mną. Przytoczę Wam fragment z ksiązki * pokonać lęki i fobie* co na ten temat piszą: * Naszym typowym odruchem jest próba pozbycia sie negatywnych emocji. Nie akcepyujemy wszystkich naszych odczuć.........................Powtarzamy sobie że musimy być silni, by nie poddawać się negatywnym odczuciom takim jak rozpacz czy strach, Im bardziej nie chcemy dopuścić jakiś emocji lub pragnień tym częściej o nich myślimy. Dokładamy wszelkich starań aby nad nimi zapanować lub w ogóle się ich pozbyć. Jest to właśnie wysiłek z tym związany jest przyczyną naszej choroby, bowiem nieustanna chęc kontroli i wyeliminowania uczuć to najpewniejsza recepta na potęgowanie lęku*.
Odnośnik do komentarza
Cix 81. Boreliozę już też przechodziłąm :-). Nie wpędzaj sie kochana takimi głupstwani w nerwy. Nie masz boleriozy, Ugryzł cię ostatni jakiś kleszcz? Nie bo od jesieni już kupa czasu upłynęła. A zreszta nawet jak by cie ugryzł to nie znaczy że od razu byś ją miałą. Moje dzicko przyniosło z lasu w ubiegłym roku i wszystko ok :-). Nie załamuj się głupotami. Na spacerze to normalka. Ja też tak miałam w ogóle i zawroty i dusiłam się i czułam się jakby to nie byłam ja,, kołatało mi serce. To nerwica. Głowa do góry. Wiem że w to trudno uwierzyć bo sama tak miałąm ale spróbuj. Masz po prostu agorafobię. Nic innego.
Odnośnik do komentarza
Misia masz racje to agorafobia. dzis caly dzien nawala mnie głowa, rana to jeszcze posprzatalam cos zrobilam , a teraz leze w lozku z laptopem. godzine temu nagle bez zadnych lęków zaczelo walic mi serce, myslalam ze padne.wzielam valused i od razu lepiej. nie wiem od czego , jednak to ten pieprzony płatek zastawki. zauwazylam tez ,ze od zmieniajacych się hormonów w cyklu.
Odnośnik do komentarza
Misia twoj synek musi byc bardzo kochany i naprawde bardzo madry skoro to zrozumial, ale wiesz nie masz sie co martwic ty dajesz mu cala siebie w domku ,a on to rozumie co znaczy ze super mama jestes.Wiem ze czasami ma sie zal do wszystkiego albo do wszystkich czy do siebie o to ze masz to chorubsko cholerne ,ale to nie twoja wina ,wiec nie powinnas miec zalu do siebie.A zreszta napewno wyjdziesz z tego i bedziesz z nim chodzic wszedzie jeszcze kupe rzeczy przed wami:).A co do leku to tez sie zgadzam ,lęki tak potrafia wymeczyc ze lepiej wziasc lek i sie nie meczyc.Milego wieczorku i smacznego ciasta:)
Odnośnik do komentarza
Cix 81 . Już to Ci chyba pisałam ale nie wiem czy patrzyłaś więc pozwolę sobie to wkleic: **Napady paniki dość często występują u osób z zespołem wypadania płatka zastawki dwudzielnej. Przyczyny tego nie są jasne. Wiadomo, że lęk nie jest stałym elementem zespołu wypadania płatka zastawki dwudzielnej. U 60% osób z tym zespołem nie występują żadne dolegliwości podmiotowe i często nie wiedzą one o swej przypadłości. Sugeruje się, że u niektórych z tych osób dochodzi do inicjacji zaburzeń lękowych na skutek nieprawidłowo podanej przez lekarza informacji o odkrytej, nieraz przypadkowo, dysfunkcji aparatu zastawkowego. Prawdopodobnie czynnik jatrogenny odgrywa też doniosłą rolę w grupie osób odczuwających dolegliwości związane z wypadaniem płatka. W tej grupie osób także lękowa interpretacja rzeczywistych somatycznych dolegliwości, takich jak bóle w klatce piersiowej, kołatanie serca, osłabienie, może prowadzić do utrwalonego zaburzenia lękowego. Bardzo ciekawe są teorie wskazujące na głębsze pokrewieństwo etiologii obu schorzeń. Być może oba są manifestacją uogólnionego zaburzenia funkcjonowania układu wegetatywnego. Dysfunkcja tego układu w zespole wypadania płatka wydaje się być udowodniona. Z badań Gaffnera wynika, że u osób z zespołem wypadania płatka zastawki dwudzielnej dysfunkcja ta polega na zmniejszonym napięciu układu przywspółczulnego i zwiększonym napięciu alfa-adrenergicznym. MNie ostatnio kardiolog tez to podejrzewał - ale ja przy mioch dolegliwościcach wcześniejszych echo miałam już kilka razy obione i tam nie wykazało. ALe powiedział mi że to leczy sie tylko jakimiś lekami od arytmii. Czy Ty bierzesz jakieś leki?? A psycholog-psychiatra kiedys mi powiedziła na moje stwierdzenie ze to mogę mieć - no ic z tego? Od tego się nie umiera. Więc uśmiechnij się :-) Pozdrawia.
Odnośnik do komentarza
Do misia Jak bedziesz sobie sama wmawiac ze jesteś złą mamą to jeszcze w to uwierzysz. Ja tez tak mialam jak ty moje dziecko jak poszlo do szkoly to sie dopiero zaczol koszmar ,bo niedość że miał atme i byl ciągle chory i przez to moje lęki sie wzmagaly i tak mnie zdominowały że jak sie tylko nadzrzała sie okazja to sama szłam do tej szkoły pozatym musiałam go sama zaprowadzać i odbierać bo moja mama wtedy prcowała i niebyło nikogo w domu. i powiem ci ze to sie tak po czesci przyczynilo sie do tego że poknałam to dziadostwo potem juz ciagle chodzilam z nimi na wycieczki i nawet jezdziłam tramwajem i tak pozbyłam sie nerwicy na całe 15 lat.mój syn mnie tak dopingował swoja chorobą że wyparl moje lęki z mojej podświadomości.Cos w tym jest napewno bo poprstu pokonałam france i juz.W tym czasie działo sie tez bardzo duzo w mojej rodzine i nie fajnych żeczy a ja zamiast chorować i pielegnowąc swoja nerwice zajełam sie czym innym problemami innych i zapomniałam że mnie cos też dolega. czy jak twój maz tak by pracowal że niemógł by w żaden sposób iśc z malym do szkoły to syn przestałby do niej chodzić nie musiałabys isc ty nawet na czworakach ale bys poszla bo to twoje dziecko dlatego staraj sie mysleć w tym kierunku że jeżeli w domu poświecasz mu tyle czasu to zrób jeszcze ten jeden wysiłek i idz z nim jak cie prosi zawsze możesz wyjsc,i jeszcze cos ci powiem ja za całą podstwówke syna gimnazjum i liceum nieopusciłam ani jednego zebrania ani imprezy szkolnej tak mnie wzięło ale efeky byly Jestes dobrą mamą i tego sie trzymaj Buziaki ci przesyłam i rozumiem cie ale niejesteś sama masz w nas wsparcie bo kazdy tu wie co to lęk.
Odnośnik do komentarza
Do zofiaa Ja moja kochana zofijo dalej ne coaxilu ,aleee dzisiaj sie tak zrypałam w domu że mi przeszły wszelkie głupoty zrobiłam wszystk co zaplanowałm wczoraj oprócz ostrzyżenia psa bo brakło mi sił zmieniłam firanki prasowałm chyba 2 godziny nadrobiłam całotygodniowe zaległości ugotowałm obiad i wiele innych żeczy nawet szyłam na maszynie i niedałm sie sprowokować twj holerze bo targała mi nici supełki wiązała a ja nic ze stoickim spokojem robiłam swoje.Po południu wyszłam z kundlem na spacer i tak mi sie w glowie kołowało ale twardo do przodu powiedziam sobie nic z tego idziemy dalej.Skutki tego wojowania oczywiscie są bo boli mnie wszystko nawet żebra od wysiłku ale trudno jutro jak sie obudze to pewnie sie nie rusze pozatym strasznie puchna mi rece od jakiegoś czsu ale to chyba od ucjsku w kręgosłupie bo ja mam jakieś torbiele w rdzeniu ale z tym sie zyje tylko są upierdliwe. Co do moich wyników to jutro ci przesle bo musze poszukać bo tego mam niezły segregator i jak możesz to popytaj ale coś jest napewno nietak bo dzisiaj weszłam do sklepu i stała przedmną taka mała doda i była tak zlana prfumami że w momencie myślałam że sie udusze musiałam wyjśc .pozatym mam w tym gardle takie uczucie jakbym tam miał wszystko spuchniete i to bez wzgledu na to czy mam lęki czy nie wieć to chyba o czymś świadczy. Przykro mi że asertin tak działa ale wytrwaj może warto i pisz czy ci lepiej, u nas tez straznie sypie i sypie do zwariowania chodzić sie nie da i jezdzic też u mnie chłopaki dzisiaj sie zakopywali na zmiane raz mąz raz syn a mówłam wziąśc saperki do bagaznika acha pytałaś ile mam lat duzo kochana 42 szkoda tylko że nieczuje sie na tyle bo przytym mam 157 wrostu i waże 53 kilo. trzymaj sie cieplutko buziaki
Odnośnik do komentarza
Do zofiaa acha zapomnialam ci jeszce napisać że 3 lata temu miałam opeacje na zatoki bo w jednej miałam cyste od nosa do ucha prawie a w drugiej polipa moj laryngolog powiedział że to na tle alergicznym i kazał zarzywać aleric do końca życia potem jak i niego byłam kazał dstawić po 4 miesiącach od operacji i że jet juz okej to kto se jaja robi ja czy on.potem była u niego z tym gardlem jeszcze kilka razy ale powiedział że tam nic niema i to wytwór mojej wyobrazni ale do nosa dal krople serydowe na to uczucie ciągle spłyającej flegmy po tylniej scianie a iinnym razem twoerdził że tam mi nic nie spływa nic z ego niewiem a kazda wizyta 80 dyszek noto sie wkurzyłam i wiecej nie poszłam tym bardziej że operwal mnie przywatnie 2 tysiaki wzioł ,ostatnio mialam robione rtg zatok i wyszło mi ze mam pogrubiała sluzówke czy przerosnietą w kazdym razie zmienioną wiec od czego a miało byc tak pieknie, po tej operacji.
Odnośnik do komentarza
Witam Was Dzisiaj miły dzień tylko wolałabym się czuć lepiej.. nie wiem czy mnie przewiało ( od tego spaceru po Łodzi w czwartek czy od siedzenia przy wiejącym oknie ) ale boli mnie trochę jakby szczęka z lewej strony, a z jakiś tydzień temu mi zgrzytło przy ziewaniu i bolało ale przeszło, a teraz jakby wróciło.. może to węzły chłonne???? aż się boję o tym myśleć.. jakoś ciągle czuję się jakby to nie ja chociaż lepiej niż tydzień temu.. oczywiście wciąż jestem ospała chyba po tym paromercku na dzień. Odkąd biorę na noc cloranxen śpię dobrze i bez lęków, ale praktycznie co dzień budzę się o ok. 5 rano i nie mogę zasnąć przez jakąś najbliższą godzinę minimum. Przewracam się z boku na bok i nic... najgorsze jest jednak to ospanie w ciągu dnia..:((
Odnośnik do komentarza
Witam kochani ,dzis jest jakos zle czuje sie jakos dziwnie...:( a na dodatek ostatnio jak spotkalam kolege jeszcze ze szkolnych lat to tak dziwnie sie poczulam jak bym to nie byla do konca ja,tak bardzo tesknie za tymi chwilami jak czulam sie normlanie...:(
Odnośnik do komentarza
a na dodatek wczoraj byly walentynki i moj chlopak zrobil mi super prezent ,on sie az rozplakal ,a jak jak mur jakis nic ucieszylam sie chwile i polozylam jak by to nic nie bylo, nawet lzy nie popuscilam ...nie wiem a pozniej jakas zla siedzialam ...ciul wie dlaczego...:(
Odnośnik do komentarza
Witam nie było mnie kilka dni :( ale nie znaczy ż tu nie zaglądał. Przez ostatnie dni czuła sie wrecz jak by mi nic nie dolegało tak jak przed chorobą pracowałam spotykałam się ze znajomymi byłam na karaoke, jednak cały czas mam świadomośc tego że te lęki się czają na mnie i w związku z tym dziś czuje sie kiepsko... Biore lek o nazwie spamilan czy ktoś z was miał do czynienia z tym lekarstwem? mnie przez 10 dni nie wolno czytac ulotki mogę to zrobić 21.02, ale kilka opini chyba nie zaszkodzi :) Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×