Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość madziowa
Do wampi.Wiem ze jakbym leki brała pól roku przed ciaza to w ciazy by mnie nie dopadło.Ja brałam własciwe 2 miesiace-za krótko.Teraz nie brałam leków z 3 lata:) I spokojnie moglam zachodzic w ciaze -chcialam nawet,ale maz nie chcial.Ale moze jeszcze kiedys bede miec dzidziusia to sie okarze.
Odnośnik do komentarza
do wampi: pracuję w szpitalu i jestem sekretarką medyczną.Przyjmuję, wypisuję pacjentów oraz załatwiam całą papierologię dla NFZ. do madziowej: masz rację taką chorobę ma wielu ludzi. W pracy też widzę kilka przypadków , które nadawałyby sie do leczenie. Ale ludzie jakoś się nie leczą, może nie przeszkadza im to w życiu, a może łatwo samo przechodzi i dają radę funkcjonować normalnie. Z nami jest o tyle gorzej, że na pewnym etapie naszego życia nasza choroba nie pozwalała nam funkcjonować normalnie, dusiła i pchała w czarną odchłań. Kiedyś myślałam, że może ciąża leczy takie stany ale po waszych opisach widzę, że nie. Jutro jade do pani psycholog.Cieszę się na to spotkanie, bo ona samych cenny rad udziela.Pomaga to bardzo. Zawsze myślałam, że psycholog jesy dla ludzi, którzy nie mają przyjaciół. Dziś wim ,że tak nie jest. Życie samo zweryfikowało mój pogląd.
Odnośnik do komentarza
do zofiaa ja w śród personelu medycznego czuję się najlepiej i najbezpieczniej własnie w czasie kiedy dopadła mnie choroba. Co do zjawiska osób znerwicowanych to ludzie się wstydzą o tym mówić bo im psycholog kojarzy się z chorobą psychiczną, a ja uważam że jeżeli zaczeli by o tym mówić to ten problem mógłby być zauważalny i wiele osób nie wstydziło by się swojej choroby. Zresztą przy tej chorobie pewnych spraw nie można dusić w sobie bo wiem że w moim przypadku malutki stresik spowodował wybuch nie do opanowania. Licze że wyzdrowieje będe miała dzieci! To i tak cud że wróciłam do pracy bo najgorzej to się zaszyć w domu
Odnośnik do komentarza
No kochane ja dzisiaj od wczoraj popołudniu mialam fajny czas, zero lęków, zero objawów było wspaniale. Wczoraj była tak śliczna pogoda że z męzem i z synkiem poszliśmy na 1,5g spacer, Nic nie odczuwalam (fakt że wczoraj zażyłam rano 1/2 xanaxu tego 2,5mg ale rano a na spacerze byliśmy po 14). Było cudownie a najważniejsze że mnie nie dusiło. Dziś dużo zrobiłam w domu nawet upiekłam pyszne ciasto też bylismy na spacerze ale zaczął padać deszcz i wróciliśmy dziś nie brałam żadnego leku. Nawet padła propozycja wyjazdu do Warszawy na zakupy ale na razie pusciłam to mimo uszu. Wiem że nie mogę tego zbytnio odkładać ponieważ szykuje mi się ten wyjazd no i musze uzupełnić swoja garderobę i kosmetyki :-). Czeka mnie fryzjer. Brrr - makabra. (bo ja u fryzjera zawsze siedzę 3 godziny nigdy mniej :-((( ). Ale zobaczymy. Przed wyjazdem na zakupy na pewno będę musiała coś zażyc. Wiecie ja teraz boję się zaryzykować aby wyjść samej na spacer, czy do sklepu. Boje się tych objawów tych kołatań i omdleń. W domu jest bezpiecznie. Chciałabym pracować. Dokładnie rok temu złożyłam wypowiedzenie, Pracowalam jako sekretarka rektora wyższej szkoły oraz kadrowa. Było trochę nerwowo. A duzo sobie sama wmówiłam z tą nerwowością. Poza tym miałam chorego synka na zapalenie płuc , chorego bardzo tatę i nie wytrzymałam juz tego. Teraz wiem, że gdybym wspomagała się lękami pewnie dalej bym pracowała choc zarobki były makabryczne. Jednak praca pozwoliła mi na jakiś czas zapomnieć o nerwicy. Niestety nie na długo.
Odnośnik do komentarza
Do Madziowa. Wiesz my mieszkamy z moim tata. Jest cudownym starszym panem ma teraz 76 lat. Gdy urodził się mój syn teraz jest w pierwszej klasie tata bardzo mi pomagał . W zasadzie to on zajmował sie synkiem . Z reszta zawsze całe życie mi pomagał. To wspaniały człowiek. Pewnie dlatego zdecydowłam sie karmić dziecko ale tego co przeszłam nie życzę nikomu. W zasadzie to niewiedziałm że zyję ale dzielnie karmiłam za to do 9 mies. życia dziecka. Ale wytrzymałam co? Głupia byłam. Mój mąz wtedy mi strasznie dokładał. żłopał wódę i wogóle go nie widziałam a jesli już to tak narabanego że zastanawialam się ja on do domu trafił. Dlatego brnęłam w to coraz głebiej i głębiej. Miałam konflikt wewnetrzny zostać z nim czy się rozwieść. To spowodowało nawrót mojej nerwicy i depresji. Gdy urodziłam to gdy wróciłam do domu ze szpitala to się zaczeło ciągle mi mówił że cieszy sie tak że ma syna. Cieszył się tak 4 lata - aż niewytrzymałam i zagroziłam ze sie rozwiodę. Wtedy kazal zeym go zawiozła na zaszycie. Od wtedy nie pije to praiwie 3 ,5 roku. Tak to jest z tymi chłopami. Pozdrawiam gorąco.
Odnośnik do komentarza
Do zofiaa dowiem ci sie napewno o te pokje może nawet jutro zadzwonie do ciotki,ona jest obeznana w temacie. Szkoda że niewzielas tego Asertinu bo czekam na twoje sprwozdanie bo ja ciągle na rozdrożu. Zbieram sie do tego tak jak ty ale cos ten coaxil tez ostatnio na mnie nie działa,ciągle mi słabo i znowu wróciły lęki,dzisiaj musiałam iśc z psem na spacer bo szcowny malzonek wyrwał na narty no wiec poszłam i nawet wróciłam troche sie uspokoiłam na tym spacerku ale i tak nie jestem w takiej formie jakbym chciała,i ta pogoda mnie dobija u nas teraz pada snieg z deszczem fuj. wlasciwie wykorzystałam ten dzień na dopieszczenie mieszkania po remoncie ,wysluchałam sobie mszy w radiu i poczułam niesmak że Świeta Niedziela a ja grzebie w szafach no ale cóż ciezki dzien był i co tu duzo gadać,musiałam czyms zająć glowe.Na dodatek wróciło mi to wariowanie w glowie i całkiem mnie wybilo z rytmu. pozdrawiam cieplutko.
Odnośnik do komentarza
Do madziowa Jak możesz napisz mi gdzie chodzisz do psychologa możesz na gg 7813050.Chciałabym trafić w dobre rece bo ja juz miałm takiego psychologa jakiegos klinicznego poleconego przez moja pania doktór ale nienadawalismy na tych samych falach był kompletnie do bani. Ciesze sie że jestes taka pogodna i wszysyko ci sie układa po twojej mysli moc leków ,ja niby jestem silna ale wiesz co te objawy nerwicy tak mnie poniewierają ostatnio że jak pomysle że dojdą do tego jeszcze skutki uboczne leku to mnie przerasta.Ponad to wiem że po Asentrze sie chudnie a ja i bez tego mam problemy z jedzeniem i waże zaledwie 53 kilo wiec jak znowu spadne z wagi i strace apetyt to oszaleje.Juz popadłam w obłed że jestem taka chuda i jak tu jeszcze schudnąc. Może jednak sie skusze na ten paromerck bo ponim jest jakis przyrost masy ciała. Madziowa napisz mi bo ty jesteś w temacie czy tranxene mozna brać z xanaxem bo po nim kiedyś dobrze sie czułam ale moja lekarka twierdzi że tych leków niemozna brać razem. Xanax brałam kiedyś 8 miesiecy i odstawiałm pomógł mi w depresji i pozwolił wyjśc z domu swobodnie ale niechce sama sie leczyć i xanax a afobam to to samo?. Buziaki.
Odnośnik do komentarza
Do dzidzia Myslałam o tym paromercku ale jak czytałam co przechodzisz ,bo to ty go zaczynałas brać prwada to mi cie bylo żal i stwerdzilam że chwała bogu że go nie biore bo mnie aż w dołku cisło na samą mysl o lekach ,ale teraz tez je mam to wlaściwie co za róznica ,a widze że czujesz sie coraz lepiej,tylko ja tak kombinuje jak zofiaa kazdy powód jest dobry żeby nie zmieniac leku na nowy. napisz czy naprawde było tak zle.
Odnośnik do komentarza
witam po dniu przerwy. Byłam trochę na wsi się odstresować i było ok gdyby nie droga która trwała godzinę.. na początku zrobiło mi się słabo i niedobrze, ale później jakoś minęło, a jak wysiadłam z auta to nogi mi się trzęsły.. wczoraj też zaczęłam brać te tabletki i mam pytanie do Was, czy po Paromarcku ziewaliście jak smoki??? Bo jak zacznę ziewać to nie mogę skończyć i ciąglę mam takie *rozwarte* gardło jak zaraz przed ziewaniem.. to jakiś skutek uboczny?? i czy on minie?? to jest trochę męczące.. Do Kika Skąd wiesz że po paromercku się tyje?? kurcze, nie chcę przytyć bo dopiero co schudłam... a co do braku apetytu to ja mam właśnie okropny brak apetytu i wcinam flipsy.. chociaż czuję psychicznie się dobrze że w ogóle jem.. :)
Odnośnik do komentarza
Do misia masz racje te chłopy powinny wymierać jak dinozaury twój przynajmniej przestał a mój miał 4 lata przerwy jak mu wrzody rypły i mało co nie wykorkował jak sie wykurował to zaczol i tak już 16 lat dzien w dzień a to że mówiłam że sie rozwiode nietrafiało do niego bo twierdził że CO TY KOBIETO BEZEMNE ZROBISZ i tak sobie mieszkamy ja w jednym pokoju on w drugim a syn w trzecim.Nieraz mam ochote mu cos dosypac do tego piwska ale sie boje żeby go szlak nie trafił bo mnie zamkną. Buzka.
Odnośnik do komentarza
Do kitty25 tak słyszałam od kuzynki bo ona to bierze i przytyła ale powiedziala jej lekarka żeby zmniejszyła dawke i bedzie okej,co za swiat jeden chudnie drug grubnie niewiadomo wkońcu co brac żeby być zdrowym i miec odpowiednia wage i apetyt.
Odnośnik do komentarza
Do Kika. Jak przytyje ze dwa kilo chociaż to zaraz pójdę po zmianę. Dając mi ten lek pani w aptece powiedziała że to jest to samo co rexetil a lekarz powiedział że mogę wziąść zamiennik bez problemu no to wzięłam :) czytałam że paromerck obniża ciśnienie i może dlatego tak ziewam.. a po cloranxenie ładnie dzisiaj spałam :) zobaczymy dzisiejszą moją samotną noc...:)
Odnośnik do komentarza
do przerażona ja mieszkam na śląsku koło katowic i u nas wizyta 100zł kosztuje z tego co ja się orientuje. Dzis zazywam nowy lek na sen i boje sie że nie będzie nam mnie działac a wogole to postaram się zasnać sama. Mam pytanie czy narzekacie na brak apetytu?
Odnośnik do komentarza
do kitty25 ja mam to samo dzis prawie nic nie zjadłam może kilka łyzek mleka. i tak jest od tygodnia moj stan się pogorszył tak uważam a mam porównanie jak się czułam wczesniej. /zamierzam udać się do psychiatry żeby pomógł mi wyleczyc bezsenność. Jestem strasznie ospała na noc zamiast tabletek na sen wziełam hydrozyzinum. czekam na męża i zastanowie sie czy pujsć do lekara czy poczekać jeszcze. Ta choroba jest okropna ale nie trace nadzieji że bedzie lepiej
Odnośnik do komentarza
Wampi Jak tak samo. Spałam chyba do 11 i powinnam być wyspana, a mimo to może i bym jeszcze poleżała...nie wiem już co mam jeść bo do wędliny to mam wręcz obrzydzenie.. wolę jakiś żółty ser czy coś takiego... z drugiej strony mówię sobie, że w końcu przecież zgłodnieję i będę musiała coś zjeść. na razie wmuszam w siebie bo nie mam wyjścia :( musi być lepiej..
Odnośnik do komentarza
jak się nie je to się nie ma siły ja własnie jej nie mam czekam na męża jak przyjdzie to może jakiś obiad zjem. Ostatnio wysłalam mojego meża do maca po hamburgera przyniusł mi cały zestaw zjadłam moze jedna frytke i koniec jem oczami. Dziś mam wolne jutro do pracy.... zazdroszcze ci tego snu ja też tak chce. Kitty a skad jestes?
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×