Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Aneczka u mnie to samo nagle mi się słabo robiło serce waliło z 200 uderzen w głowie jak by mi coś pękło nogi z waty się robiły. Az w koncu poszłam na L4 leże i nie wychodze z domu bo nawet w sklepie osiedlowym mi się słabo robi.Jak kazda kobieta lubi zakupy a mnie naqet to nie cieszy bo boje sie że mi się słabo zrobi i zemdleje..... koszmar
Odnośnik do komentarza
do dnator: zachęciłeś mnie do oglądnięcie tego filmu.Myśle że jest to jakaś metoda z tym dziękowaniem sobie i pozytywnym myśleniem. Wypróbuje, bo dziś cały dzień czułam się jakbym w maratonie biegła aż tchu brak. do aneczki: czy miałaś jakieś działania uboczne asertinu? Ja biore Coaxil od pół roku ale lekarka zamieniła go na Asertin.Jeszcze go nie biorę. Boję się katuszy skutków ubocznych. Kiedyś też nie mogłam spać. Budził mnie niepokój, strach potworny, zwidy jakieś. Na noc biore Miansec i śpie jak dziecko.Tylko w ciągu dnia dopadają mnie lęki i trzęsawka.
Odnośnik do komentarza
Aneczka mam 25 lat, niestety ta choroba ale z milionową siła uderzyła we mnie drugi raz pierw w wieku 17 lat miałam nerwice jelitową lekarz przepisał mi takie leki które powodowały guzy piersi a czułam się p;o nich jak naćpana. Teraz ten stan w krtórym jestem trwa od 28.12 a od 29,12 jestem na L4. W zasadzie taki pierwszy lęk i duszności sa od monetu kiedy stanełam przed ołatarzem póxniej na pogrzebie babci...a poźniej to różnie aż w końcu mały stres spowosował że wybuchłam jak wulkan. W zasadzie od w/w czasu jestem na jakiś srodkach które pomagaja mi zasnąć, próbowałam zasypiac przy muzyce, wwyciszeniu, przy tv nic nie dało ciągle słysze moje serce wydaje mi się że bije nierytmicznie. Lekarz przepisał mi Beto 50 o długotrwałym działaniu jest na tachykardie. Boje się nocy bo wiem że nie zasne............... ale jakoś muszę chce mieć dzieci chce cieszyć się życiem. NApewno chcę chodzić na terapie, wiem że psychiatrzy przepisuja głownie uzależniające leki nie zajmują się przyczyną. Czasem te male stresy problemy nagromadzą sie dlatego wiem że warto chodzić na jakieś zajęcia ruchowe ja zamierzam jak tylko będe mogła normalnie ruszyć się z łóżka. Pozatym tak dla informacji nie jestem osobą która ma jakieś problemy mam kochającego męża prace stałą o kasę się nie musze martwić i nie wiem skąd to jest. Wiem że lekarze nazywają to pierd....... niedokoncze
Odnośnik do komentarza
Do wampi:) Z czego się cieszyć jak człowiek nie ma siły? - tak masz rację, ale nie do końca. Zbyt długo tłumiłaś w sobie problem, który spowodował tak silną nerwicę. Piszesz, że nie wiesz co masz robić, nic cie nie cieszy, bo codziennie źle się czuję, boli mnie żołądek, w ciągu 3 tyg. schudłaś 11kg … może zaczniemy po kolei. Po pierwsze - Zmień swój wzorzec myślenia. Z myśli „Nic mnie nie cieszy”, które nic nie wnoszą do twojej choroby zmień, na „Zawsze potrafiłam znaleźć dobre rozwiązanie” lub „Mam dość siły, żeby pokonać chwilową niedyspozycję” „Jestem kobietą, a nie rośliną na drodze której życie zalezy od warunków pogodowych”. Po drugie – zamiast „codziennie źle się czuję, boli mnie żołądek” przypomnij sobie siebie, sprzed choroby, i myśl: „Czuję się coraz lepiej, czuję się dobrze” i taki obraz utrzymuj w swoich myślach jak najdłużej. Jeżeli twój organizm jest osłabiony i schudłaś 11 kg. Przez to, że nie możesz jeść, gdyż boli cię żołądek nic dziwnego, że mniej ważysz. Nie jest to jeszcze powód do tragedii. Wszystko wskazuje na to, że został zaburzony twój stan emocjonalny poprzez negatywne emocje. Tak, jak dbamy o to, by codziennie jeść wartościowe posiłki i regularnie się gimnastykujemy, tak samo na bieżąco powinniśmy uwalniać się od negatywnych emocji. Twoje emocje są kluczem do twojej choroby. Musisz się uwolnić od negatywnych emocji. Myślisz o wizycie u psychiatry? Ja proponuje inne rozwiązanie, metodę EFT i raczej terapeutę II stopnia. Zobacz w necie są różne adresy na różnych stronach o metodzie EFT. Zadzwoń porozmawiaj bez wychodzenia z domu. Nie musisz wierzyć, czy zadziała, zdziwisz się, że jest taka prosta i skuteczna. To co bym ci mógł poradzić. Wszystko co musisz zrobić to uporządkuj swoje życie emocjonalne. Dopóki tego nie zrobisz żadne leki tego za ciebie nie zrobią, a chyba nie chcesz się uzależnić od leków? Jeśli nie zaczęłaś palić to dobrze, gdyż to znaczy, że sięgasz po środki zastępcze, ale mam wrażenie, że twoje życie nie jest takie jak byś chciała albo przeżyłaś jakieś zdarzenie, które wciąż pamiętasz, nie jest przyjemne, dlatego przy pomocy EFT trzeba go zneutralizować, a twój organizm znowu zacznie normalnie funkcjonować. Naucz się rozmawiać ze swoim ciałem. Ono służy ci najlepiej jak może. Ciało jest najbardziej skomplikowanym mechanizmem, jaki istnieje - jest po prostu cudem. I szczęśliwi ci, co potrafią to dostrzec. Zacznij zachwycać się swoim ciałem. Ono jest ci najbliższe. Dziękuj mu za to co masz, a dostaniesz więcej. Kiedy już zaczniesz komunikować się ze swoim ciałem, wszystko stanie się bardzo proste. Do niczego go nie zmuszaj. Przekonuj. Nie wolno walczyć z własnym ciałem. Jest to okropne, brutalne, agresywne i każdy taki konflikt powoduje coraz większe napięcie. Nie potrzebny ci jest żaden taki konflikt - niech zasadą będzie odczuwanie przyjemności.
Odnośnik do komentarza
Do zofiaa no witaj ja dalej bez aentry jakos sobie radze.Chodze normalnie do pracy bo syn sie rozchorowal i niemoze chodzic ze mną i powiem ci że jakos jest w miare okej.Dzisiaj miałam takie lekkie wachniecia natroju ale to pewnie przez to cholerne cisnienie.Własciwie mogloby tak zostac jak te 3 ostatnie dni.Może jest to tez efekt tego że mam teraz na głowie operacje mamy i codziennie cos sie dzieje innego ,a moze sie myle .Może moje leki o siebie skierowane sateraz w inną strone ale staram sie byc silna i to powoduje że skupiam sie głównie na pracy,bo dotarło do mnie że i tak tam musze iśc nima co kombinowac kasa jest potrzebna sama sie nie zrobi przez zamkniete drzwi od sklepu nie .Jedyne co mnie tak troche wybija z rytmu to mam takie dziwne przyduszanie chwilowe a potem kaszel tez dziwny mokry jakbym po jakiejs chorobie była.Ale moze przejdzie.Papierochy tez robia swoje a ja jestem alergikiem i pracuje w smrodliwym pomieszczeniu wiec zwaliłam to na to tym razem nic na nerwice bo tak mi sie lepiej zyje jak sobie znajde inną przyczyne dolegliwości niz nerwy i chyba tego sie bed trzymac.Kazdy sposób jest dobry na wyzdrowienie.Pozdrawiam i napisz jak zaczniesz brac asentre. Jeszcze jedno od jakiegos czasu mam wilczy apetyt i chyba mi sie to podoba po kilku miesiacach niejedzenia wiec moze poczekam z ta asentrą bo chce wrócic do swojej wagi czyli 55 kilo a narazie mam 52,5.Smieszne nie ale szafa mi sie skurczyla i niezabardzo mam ma co ubrac bo nawet podkoszuli sa zaduże po pozostałosci bania sie jedzenia.Do jutra.
Odnośnik do komentarza
Do wampi jezeli chodzi o mnie to przerabiałam cos takiego jak ty teraz w tamtym roku w kwietniu ale ja schudlam w 3 miesiace 6 kilo i powiem ci że kazdy krok tez dla mnie był nadludzkm wysilkiem.Poszłam do lekarza od dzrwi do drzwi okazalo sie że mam zapalenie tarczycy dlatego barbarella stale o tym pisze że badania tarczycowe nie kończa sie tsh.Ale do rzeczy tarczyca tarczycą teraz zgodze sie ze wszystkim co napisał donator.Jezeli nie pokonasz tego samopoczucia to po tobie ,niepisze tego żeby cie wystraszyc ale to prawda.Musisz zacząc od zego kolwiek bo żeby tu wszyscy dawali ci rady i wspierali cie i leki nic tu nie zdzialają (ja na nerwice choruje 18 lat) i wim co pisze.Psychoterapia i silna wola rozmowa z samym sobą kazda metoda relaksacji i luzu jest podstawą .Jezeli nieodwazysz sie wyjśc z domu to juz w nim zostaniesz i uzaleznisz sie od innych ludzi pod warunkiem że cie zrozumieja a nie bedą ci wspołczuś a to sa dwie rozne sprawy.Jak masz pytania pisz i pisz o wszystkim co ci lezy na sercu to tez pomaga,w koncu to forum poto jest ,nietylko żeby sie pouzalać ale żeby czytac brac dobre rady na serio i czuć sie wspieranym ,wyciagac wnioski.Powodzenia i zacznij cos robic bo jak nie to sie zle skonczy.
Odnośnik do komentarza
Do forumowiczów :) Dziś podjelam próbe zasypiana bez leku niestety chyba się to zakonczy z marnym skutkiem, jak zamykam oczy czuję za trace odech......wiem ze sama musze sobie pomóc bo żaden lekarz mi nie pomoże ale jest to dla mnie trudne ucze sie tego. Opanowała czesc tej choroby teraz jak mnie coś kuje to ni wpadam w ogromną panike jak wczesniej. Co do zoładka to mnie nie boli czasem piecze tak jak by był kwas w nim. a czy ktoś z was miał ten ucisk w klatce piersiowej?
Odnośnik do komentarza
Do misia.Przeczytałam Twoja odpowiedz i bardzo mnie ucieszyła-dzis często myślałam o Tym co napisałaś-nie poddawaj sie!!I nie poddaje się.Za cholere tego nie zrobie.Wczoraj było srdenio-miałam na rano do pracy -można powiedzieć ze miałam malutki atak lęku ale tak maly ze prawie nie dostrzegalny.Póżniej siedzialam w domu i miałam lekkiego dołka,ale nie z powodu choroby-chyba z tego ze sie zakochałam.Dlaczego dól??Może dlatego ze nie mogłam sie wczoraj do niego przytulic.Coraz bardziej irytuje mnie mój mąż i drażni i wknońcu nie mam wyrzutów sumienia:) Tyle krzywdy mi w życiu wyrzadził a ja zawsze dla niego byłam dobra-za dobra!!Teraz wiem ze sa jeszcze wspaniali mężczyźni na tym świecie-mówie tu o mim -kochanku-może nie tyle kochanku bo takie dziwne słowo-moim słoneczku:) Dzis miałam naprawde świetny dzień i zero lęków.Pozdrawiam Cie mocno.Buźka.
Odnośnik do komentarza
Do kika:) Dopiero teraz mam troche czasu żyby poodpisywac.Mężowi powiedziałąm ze jade na szkolenie z pracy:) Czesto wyjeżdzam przynajmniej raz na 2 ,3 miesiace więc spoko.Tak wyobraż sobie ze ten chłopak-słonko cześciej myśli o Wiktorze niz własny ojciec .I smieje sie razem ze mna jak mu opowiadam co to dzis synek wykobinował i doradza i jak bylismy w tym Zakopcu to razem ze mna wybierał prezent dla synka.A później na Słowacji jak kupowalismy alkohol i ja miałam juz od kasy odchodzi-A on wtedy mówi:-to dla synka nie kupisz nic słodkiego? A ja wszoku.Taka błachostka niby takie nic a tak WIELKIE!!! Dzis minał cudowny dzien w pracy i najlepsze chwile po pracy-w samochodzie:)Nie mówie tu tylko o sexsie,ale o czułosci-rozmowie itd itp.Przy nim czuje sie tak jakbym sie unosiła.....cholera .Czy to już miłość??I wiesz co jak tak sobie mówie nic mi juz nie jest-jestem zdrowa i szczęsliwa-i taka zrelaksowana to naprawde pomaga.Powoli schodze z xanaxu:) Mysle ze Ty tez potrafisz cieszyć sie życiem i Misia i wszyscy z nas-tylko troche wiary w siebie i optymizmu.Wiem ze jest zajebiscie ciezko-ale wtedy kiedy jest to najlepiej sie nie zdołowwać?? A jak Tobie minął dzionek??
Odnośnik do komentarza
Do aneczka.Witaj.Lek bierzeszdobry i nie musisz sie obawiac ze te lęki wróca-dopuki bierzesz Asertin.Moga sie pojawiac ale myśle ze duzo słabsze.Ja tez czasami boje sie tego-co bedzie jak złapie mnie lęk.Staram sie o tym niemyśleć.Miałan nawrót choroby przez emocje i życie.Teraz po 1,5 mieś brania Asentry jeste lepiej i lepiej i bedzie jeszcze lepiej.Lek pewnie odstawisz jak bedziesz na to gotowa -sam organizm Ci podpowie.Pewnie lęki mogą wrócic ale na moje 10 lat choroby to wróciły 3 razy.Więc nie jest tak źle.myśle ze jak przejde terapie z psychologiem to juz wszystko sie skonczy raz na zawsze.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
OK wszyscy tutaj piszecie itd dajecie swoje rady... Ja mam poczatki nerwicy, nie mam lęków lecz dziwnie sie czuje, nieregularnie czasami bije mi serce, czuje je w szyji jak bije jak młot, czasami mam dziwne odczucia, i mam takie lekkie dusznosci, lęki miałam przez tydzien ale jakos przeszly bo wziełam sie w garsc, ale boje sie ze złapie mnie to dziadostwo i bede zle sie czuc, ze zrobi mi sie duszno zacznie znow mi wszystko dretwiec i bede myslała ze umieram, wiec dajcie mi prosze rade, co jest najlepsze.... leki ? czy psychoterapia? czy bede sie lepiej czuła po tym czy po tym? jaki prowadzic tryb zycia przy nerwicy zeby jej nie odczuwac? itd
Odnośnik do komentarza
Gość kamilka123
WITAM WSZYSTKICH BARDZO SERDECZNIE:)Obecnie mam 19 lat...widzac Wasze wpisy na tutejszym forum...wkoncu przekonałam sie ze nie tylko ja cierpie na taka chorobee...:/// zaczeła sie ona u mnie 6 lat temuu...nagleee....strach przed tym że zasłabne...czy zwymiotujeee...potem coraz to nowe mysli sie pojawiały...lęk przed wyjsciem z domu..itd..obecnie nie wychodze praktycznie niegdzie...zamknełam sie całkowicie w sobie...wiem że to jest najgorsze rozwiązanie jakie tylko istnieje....ale nie potrafie poradzic sobie z tymi myslami...zawładnęly one mną całkowicieee...Bardzoo współczuje wszystkim na tym forum co na to cierpią....ten kto tego nie doświdczył nigdy sie nie dowie jakie to jest straszne...gdy dopadnie mnie atak to poprostu cała sie trzęse...alebo jest mi gorąco...dusznosci mam...ręce to mi sie pocą od nerwów juz zawsze...na dzien dzisiejszy ta choroba tak zawładneła nade mna...że juz nic mnie nie cieszy..kompletniee....juz nawet życ mi sie nie chce...ale staram sie nie poddawac...chodze na psychoterapie...i z doświadczenia wiem że najgorszym błedem jaki można popełnic jest przerwanie leczenia,gdy juz poczujemy że jestesmy zdrowi..ja tak zrobiłam i lęki powróciły ze zdwojoną siła:(teraz żałujee...przyjmuje leki od 12 roku zycia....nie wiem juz co mam o tym wszystkim mysleccc..w kazdym razie z dnia na dzien jest coraz gorzej:(pozdrawiam i życze duzo optymizmu...wiem że łatwo sie mówi...sama nie potrafie myslec pozytywnie...ale jedno jest pewne:NIE MOZEMY SIE PODDAWAC:)
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry. Ja cierpię na to cholerstwo od 4 lat. Nie daje rady już. Poszłam do psychiatry, dostałam leki Fluoksetyna. Wczoraj wzięłam pierwszą pigułę i czułam sie jak naćpana. Obniżyło mi to ciśnienie, słabłam, miałam szumy w uszach i spowolnioną reakcję. Masakra. Poszłam na terapię. Miałam pierwsze spotkanie. Chciałabym dowiedzieć się czy ktoś z Was brał te leki i jak się po nich czuł na początku? Czy terapia mi pomoże? Jak z tego wyjść? Ja zawsze byłam bardzo aktywna, społeczna i uwielbiałam spotkania. Teraz wszystko jest na odwrót. Boję się wszystkiego. To jest jakiś koszmar. Napiszę Wam jak moja terapia będzie na mnie wpływać. Powodzenia tym, którzy chcą nerwice pokonać. Dodam tylko, że mam te wszystkie objawy, o których piszecie: kołatanie serca, duszność, potliwość, lęk taki, że wydaje mi się, że umrę. Jestem szczęśliwą żoną i mamą. Właściwie to juz nie wiem czy szczęśliwą przez ta chorobę.
Odnośnik do komentarza
Cześć, do wampi: czytałam twoją wypowiedż i uważam,że jeśli juz robisz sobie badania, to zrób jeszcze badania na wzw typu C. U mnie też tak było,lądowałam na pogotowiu / wcześniej stwierdzono u mnie tętniaka, jak się po 2 mieś.okazało nieoperowalnego/, bo mi sie wypłukiwał potas, miałam arytmię,i wszyscy oczywiście stwierdzali,że to nerwica.Zrobiłam wszystkie badania,łącznie z hormonalnymi /bo jeden pan doktor nawyzywał mnie na pogotowiu,że mam menopauzę/, oczywiście endokrynolożka jak to usłyszała i zobaczyła moje wyniki to się zaśmiała i powiedziała,że chyba pan doktor przechodzi andropauzę i mam się nim nie przejmować. Niestety moje samopoczucie się nie zmieniało i dalej szukałam i robiłam badania.I wpadłam na pomysł zrobienia sobie badania na HCV /wzw typu B/. To daje bardzo podobne objawy / łącznie z depresją,brakiem łaknienia, bólem brzucha i gwałtownym chudnięciem/. I niestety okazało się, że mam słabo dodatni.Jateraz czuję się trochę lepiej, bo usilnie staram się nie myśleć o tym. I naprawdę, tak jak wielu tu pisze, trzeba sobie znależć zajęcie i się go uczepić.Świetnie się sprawdzają regularne spacery, chociaż kilka minut dziennie. Wiem,że to co piszę może wydawać się dziwne, ale też nie mogłam wstać z łóżka, miałam i mam lęki, codziennie prawie płaczę. Na dodatek nie mam oparcia w mężu. Ale zaczęłam posiłkować się książkami w poszukiwaniu metod relaksacji i wyjścia z tego jak najszybciej.
Odnośnik do komentarza
Cześć wszystkim, właśnie wróciłam od lekarza, dostałam tydzień zwolnienia. Lekarz przepisał mi Alprox 0.5 mg, napiszcie może ktoś brał ten lek. Ja mam brć pół tabl. rano i pół wieczorem, jeśli tętno nadal będzie szalało to wtedy wyśle mnie na badania kardiologiczne. Już mam dosyć tej nerwicy, nawet u lekarza nie umiem się powstrzymać od łez. To jest jakiś koszmar.
Odnośnik do komentarza
Gość kłębek nerwów
honorca nie przejmuj się ja też tak mam że u lekarzy za każdym razem płaczę robię co chwila jakieś badania ale nie dawno okazało się że mam nerwicę lękową w skrajnych przypadkach nie mogę oddychać i chcę ze sobą skończyć ale wiem że to nie jest wyjście z sytuacji i myślę o swojej rodzinie gdy dopadają mnie te myśli.A mówiąc o psychoterapii to jest naprawdę wspaniała rzecz.Tam każdy cię wysłucha i nie ma obawy że ktoś cię wyśmieje.Niestety czasem tak ludzie reagują bo nie zdają sobie sprawy jaką krzywdę mogą nam wyrządzić.Wszystkim życzę powrotu do normalnego życia i dobrego samopoczucia bo to jest naprawdę bezcenne.
Odnośnik do komentarza
Do Megan44 dzieki za podpowiedz zrobie oczywiście badania najgrosze jest jednak to że lekarze usilnie wmawiają chorobe związana z tarczycą i mówią dowidzenia. W dniu dzieiejszym postawnoiłam że będe walczyć o moje zdrowie i rodzine. /zapisuje sie na psychoterapie chce wrócic do pracy. Honorica nie martw sie my wszyscy przez to przechodzilismy lub tak jak ja przechodzą./ja zaczełam panowac nad swoimi lękami staraj się przy każdym ukłuciu bólu nie myśleć że coś strasznego się dzieje wtedy lęki powoli zaczną przechodzić. Dobrze że mam w miare wyrozumiałego męża który toleruje notoryczna moją niedyspozycyjność.... a wierz mi ze nie raz pekłam płakalam miałam dość, teraz jest troche lepiej. Najwazniejsze wsparcie!!!!!!!! jeżeli nie masz go wsród rodziny to na tym forum go dostaniesz zauważyłam że tu nikt Cie nie zostawi bez pomocy.
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich! ! ! od miesiąca moja nerwica/depresja powoduje u mnie bardzo duże problemy z pamięcią i myśleniem.....już sam nie wiem jak to było być zdrowym bo po prostu nie pamiętam.....czytając uciekają mi litery albo mylą mi się słowa o podobnym brzmieniu.....do głowy niekontrolowanie napływają mi nazwiska czy też nazwy , które zasłyszałem dawniej bądz całkiem niedawno......czasami zapominam o czym myślałem przed 5 sek. to mnie przeraża i potęguje lęki.....jestem już na skraju wyczerpania....pomocy
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×