Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani piszecie tu o nerwicy,dobrze by było gdyby te objawy(bóle głowy ,zawroty,osłabienie,słaby wzrok,strach,poczucie nierealności,i wiele wiele innych)naprawdę wzkazywały na nerwicę ,ja już jestem u kresu wytrzymałości codziennie rano wstaję i wiem że już się źle czuję to nie daje mi normalnie żyć ,wyjezdzam do pracy po czym wracam bo już w samochodzie robi mi się słabo w nosie sucho i czuję jakby mi się zatykał mam wrażenie że zaraz odlece serce wali mi strasznie i nie wiem co zrobić z rękoma pocę się i...wracam do domu dobrze że mam taką pracę że moge wrócić kiedy chcę ale co jest jak mąz mówi jedziemy na zakupy wymiguję się i mówie żeby jechał sam ciąglę się czegoś boję ostatnio czytałam dużo o tętniaku bo moja znajoma miała podobne objawy i pewnego dnia wróciła z pracy wzięła syna i psa i miała jechac do weterynarza wyszła z domu i ...upadła i już się nie obudziła!!!!!!!!!!!!!jakby dostała strzał w głowę nagle to jest niesamowite a w pracy było ok.i jak tu wszystko zrzucić na nerwice,ja też co chwilę robie badania morfologia,ob,ekg,usg jamy brzusznej,mocz są wporządku ale duzo chorób nie daje żadnych zmian no chyba że w Ob jest podwyższone jak jest stan zapalny,w poniedziałek ide do neurologa tak się przestraszyłam umówiłam się też do kardiologa i psychiatry wiem co to jest nerwica że sa lęki itd też sobie wmawiam że to właśnie sama się nakręcam mam cały czas niska temperaturę 35,6-36,6 ale to chyba wynik osłabienia nie długo stanę się niewolnikiem samym w sobie już prawie nigdzie nie wychodzę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!czuję się tak bezradna że nakręcam się że to jakaś groźna choroba(stwardnienie rozsiane ma podobne objawy też ciężko zdiagnozować ) mam dwie lekarki w domu więc jak się tak nasłucham to powątpiewam w nerwice .miałam ciężkie życie i dużo przeszlam cały czas w stresie mam napady płaczu wogóle często placzę i szybko się denerwuję krzyczę na dziecko i do męża wszystko mnie drażni,jak długo jeszcze będe tak leżeć w domu odseparowana od świata nawet do lekarza jak idę to mi słabo ,co wy o tym myślicie ??????????????wszyscy tu wierzycie że macie nerwice bo tak wam powiedział psychiatra???????????????????moja znajoma też tak myślała i już jej nie ma!!!!!!!!!!!!!!!!!!zwariuję
Odnośnik do komentarza
Erfolg. Każdy z nas który się tutaj znalazł zanim myśli o nerwicy chodzi po lekarzach rob setki badań które nic nie wykazują, zwykle , oprócz jakiś może niewielkich odchyleń i to zwylke lekarz sugeruje nerwice, bądź depresję. U nas nerwicowców na pierwszy plan zwykle wysuwa się myśl, że to jednak nie nerwica tylko choroba, że bierze się to z jakiejś podstępnej, chorej nieuleczlnej choroby zwylke nowotworu, stąd te ciągłe badania. I mimo że lekarz uspakaja cie Ty nadal mu nie wierzysz i gdy te wstrętne objawy już tak cię ogarną zwykle zmieniasz lekarza idziesz do następnego on zleca kolejne badania i błedne koło powstaje i tak bierze się nerwica. Ja miałam ją od 19 roku życia teraz mam 36, miałam jak pisałam wcześniej wiele badań nawet bardzo inwazyjnych bo tomografie, rtg, rezonanse. Teraz wystrzegan się promieni bo chyba nie tędy droga. A słyszałaś coś takiego jak bóle psychogenne? Są one objawem depresji maskowanej i ja choc o tym wiem często myślę tak jak Ty, nie biorę leków antydepresyjnych, i zmieniają swoje położenie. Czasem boli cię tygodniami głowa, potem rzuca się na brzuch, serce i to wszystko jest nie do opanowania. Ja jestem już teraz w takim stanie, że muszę brać xanax jak gdzieś wychodzę bo inaczej nie daję siły a i często biorę go ostatnio w domu. Kiedyś mogłam jakoś dać sobie radę teraz mnie dopadło i jest on jedyną formą jaka daje mi chwile bez stresu. Pozdrawiam. Poza tym podaję swoje gg 7346093, piszcie kiedy chcecie. POzdrawiam
Odnośnik do komentarza
Kochani widze ze ten tydzien byl dla wielu z nas ciezki.Ja przeszlam go ciezko!Jest mi troche smutno ze nikt mi nie odpisuje,ale ja potrzebuje do WAS pisac! W tym tygodniu mialam nieokreslone ataki paniki,balam sie wszystkiego.Ciezko bylo mi wstawac do pracy!Kochanii czy wy tez macie czasami wrazenie ze patrzycie na znane otoczenie , przedmioty ale czujecie sie jakbyscie stali obok ,do tego dochodza zawroty glowy!Mam 35 lat przerazona jestem co bedzie za 20 lat,moze tyle nie dozyje POZDRAWIAM !!
Odnośnik do komentarza
Witam Was Kochani bardzo serdecznie. Przeczytałam kilka waszych wątków ale szczerze mówiąc nie mogę się do końca dzisiaj skoncentrować i nie mam sił na czytanie dalej. Bardzo proszę o pomoc z waszej strony bo chcę się upewnić że to rzeczywiście nerwica. Od jakiegoś czasy mam problemy żołądkowe na które w zasadzie nie ma specjalnie przypisanej choroby:może refluks może kamień a może wrażliwe jelita. Tak do tej pory mówią lekarze. Do tego doszło kołatanie serca zakończone przeskakiwaniem serca , ekg wykazało zaburzenia komorowe serca. No i znowu jeden lekarz twierdzi że nic mi nie jest i że wszyscy to mają tyle że nie odczuwają tego tak silnie jak ja , następnie drugi lekarz stwierdził że jakieś zmiany w sercu tam są i nie wolno tego bagatelizować i dał mi leki (betabloker i coś na lęki) no i sama nie wiem co mi w zasadzie jest bo tak jak i wy wyszukuje wszędzie no i na dodatek nie wierze lekarzom i w to co mówią. Moja teoria na mój stan do dzisiaj była taka: problem z żołądkiem jeszcze nie wiem na jakim tle a do tego z powodu tych dolegliwości jakiś zaburzenia serca. i to zawsze się łączy. Proszę o pomoc. Z góry dziękuje. Asia.
Odnośnik do komentarza
witaj małgorzato! dawno nie pisałam ale staram się czytac bo też należę jakby to nazwać społeczności ? ja mam 36 lat i staram się odganiać te myśli co za 20 lat będzie ? moze znajdą jakis lek cudowny dla nas 15 czy 20 lat temu lekarze zapisywali tylko bionzepaminy i co ludzie musieli sobie radzić my mamy leki nowej generacji musimy walczyć ! tutaj przynajmniej się rozumiemy a nie wiem jak u ciebie ale moi najbliżsi nie wiedzą o moich dolegliwosciach tylko mąż wie ale niedokońca rozumie miłej nocy !
Odnośnik do komentarza
Do Asip. Lekarze jak wiesz rózne rzeczy mówią ale nie wolno ich bagatelizować. Ja zawsze to tak robiłam że jak mi nie odpowiadała diagnoza jakiegoś lekarza szłam do innego, który albo potwierdzał albo zwykle mówił co innego i to było najgorsze bo szukałam wtedy następnego itd, itd. Wyniki badań rosły i nic z tego nie wynikało. Nawet bywało tak że byłam mądrzejsza od lekarzy, stwierdzono mi kiedyć zapalenie błony sluzowej żołądka jeden lekarz mówł leczyć ,a wystarczyło że jakiś z nich powiedził że nie i jak myślisz co robiłam. Po prostu nie leczyłam. Panicznie boję się leków, róznych no chyba że już są wypróbowane. Teraz mam straszne bóle głodowe ranne i jestem zapisana na gastrosokopię. Może gdybym wtedy wyleczyła teraz bym się tak nie męczyła choć to podobno powraca. I bądź tu mądrym. :-). Ja swoje obecne dolegliwości żoładkowe rónież jak Ty w tej chwili nie zrzucam na nerwicę ale myśle że coś tam jest np. wrzody, ktore powodują dolegliwości sercowe, bo tak też słyszałam. Jeśli wrzód krwawi to przyspiesza się akcja serca czy coś takiego a poza tym mogą być różne objawy od żołądka nawet z omdeniami włącznie. Dlatego to jest głupie w/g mnie ciągle drążę w sobie szukanie chorób zamiast leczyć się na to co mi dokucza cały czas czyli nerwy. POzdrawiam
Odnośnik do komentarza
Do Madziowa : witam a czy wiesz ze hydro wystepuje w kilku rodzajach tj 10 mg , 50 mg i wiecej , wiec moim zdaniem nie jest taka słaba bo 20 mg potrafi namieszac i czlowieka zamula , pozatym co masz na mysli piszac *Pewnie tam jakaś nerwice masz ale chyba nie az tak silna skoro radzisz sobie* , ja mysle troche inaczej , ze jesli to napewno ona to staram sie ją ostatnio olewac i niemyslec , staram sie bliskich nie obarczac tym moim problemem bo mysle ze nie zrozumieja , a myslec tak samo mam o kim tj mam 2 -ke fajnych dzieciaczków , i radzic to i tak sobie musze zeby nie dac sie *powalic* lekko nie jest ale co poradzic?i pomimo tego ze mam te 25 wiosen to mysle ze chyba tez cos za bardzo jestem wrażliwy chyba nawet za bardzo :) ale jak mi to lekarz powiedzial ze mozna miec kasy jak lodu , życ jak pan i miec nerwice hmmmm ....... pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Ja mam 19 lat, i czasami mam jazdy z oddechem nie mam ze sie dusze tylko ze jest mi ciezko wziasc oddech i tak dziwnie w klatce piersiowej, pozatym tak dziwnie czuje sie psychicznie ze tak to wszystko sie stało itd.. wczesniej mialem lęki,ale powiedziałem badz silny,zmieniłem tryb myslenia i jest duzo lepiej,jak narazie ich nie mam... przepisał mi seroxat, mowi ze 3 miesiace mi wystarczy, jak myslicie bralibyscie je na moim miejscu? czy dawali sami sobie rade? mi nagadali znajomi zebym nic nie brał i sam sobie dawał rade, a lekarz ze jak nie bede brał to przejdzie mi to w stan stały... i juz sam nie wiem co mam robic...
Odnośnik do komentarza
Do madziowa mysle że ten twój dzisiejszy stan to strach przed wyjazdem,to dziala na tej zasadzie że jak chcesz coś zmienic w swoim zyciu to cie powala i mówi nie,to jest taki sprawdzian twojej psychiki na ile mozesz sobie pozwolic ja tez tak miałam i mam do dzis ilekroc cos usiluje zrobic ja to nazywam po swojemu zaraz moja nerica daje mi nowy objaw.Przerabiałam to na terapi jak powiedzialm że nieporuszam sie tramwajami bo tam przechodze gechenne to wiesz co mija psycholod powiedziala że to jest oczywiste bo jak do niego wsiade to ciekawe gdzie on mnie zawiezie,i miala racje bo ja wtedy miałam klopoty rodzinne i zawirowania uczuciowe więc w tym tramwaju mogloby mnie spotkac cos innego jak klopoty dnia codziennego a może cos fajnego a ja niebyłam przygotowna na cos fajnego bo chciałam i niechciałam żeby tak zostalo jak jest.Wiem że to jest skomplikwane ale naprawde cosw tym jest ,nerwica zawsze dopada nas wtedy kiedy albo wszystko jest okej albo tkwi w nas problem z którym sie borykamy i znajdujemy sposobu na jego rozwiazanie albo boimy sie go rozwiązac lub poruszyc.Na terapi ilekroć przychodzila moja kolej i mówilam o sobie a grupa wyrazila swoje zdanie zawsze wracałam do domu jakby czolg po mnie przejechal bo wcale mi ich komentarze nie odpowiadaly ale po krótkim czasie okazywałao sie że zwyczajnie mieli racje.Wiec ty sama wiesz jaki masz problem i bedzie cie straszył dokąd sie z nim nie uporasz.Pisalam o tym wczoraj do jednej forumowiczki i ona tez tak twierdzi.Napisz koniecznie jak było powidzenia.Pozdrów Giewont od Krakowa.
Odnośnik do komentarza
Do malgorzata wiesz co chyba ten tydzien byl faktycznie do dupy bo ja sie ostatnio tu pochwalilam że jest okej i zaraz sie zaczęlo niefajnie.Może ta pooda tak dziala bo ja np. dos długo niemiewałam lęków i spacerowałam sobie swobodnie z podniesiona głową jak mój pies z ogonem do góry i niewiem co ale znowu jestem niespokojna i mnie straszy.W pracy czuje sie jak nie na swoim gruncie dzisiaj poszłam dopiero na 12 bo rano niedało rady ,dziwne jet to że po polu moge chodzic a jak wchodze do pracy to zaraz jestem przyczajona i czekam ?.Wogóle dzisiaj miałam nogi jak z drewna i taka słabość mnie ogarniala jakbym zaraz miala odleciec, nienawidze tego uczucia bo nieiwem co za cholera ,ani zemdlec ani noralnie funkcjonować i niewiadomo co robic ze sobą.Jak tak mi sie robi to sobie tłumacze że to pewnie spadek cisnienia albo cukru bo jak sobie to tłumaczyc żeby nie zeswirować.Jezeli chodzi o zawroty glowy to 4 dzien mnie molestują wczoraj w pracy musialam sie sciany przytrzymac bo runelabym jak długa szukalam sufitu i widziałm ściane koszmar,dlatego jak czytam te wszystkie posty to wszystkich bez wyjątku wa rozumie bo wiem co przechodzicie i niemysle co bedzie ze mna za 15 czy 20 lat bo musiałabym se w leb palnąc na newrwice lecze sie od 18 lat.Pozdrawiam cie i pozytywnego myslenia zycze bedzie dobrze.Może nie juz ale kiedyś napewno,ja jestem przykladem na to 15 lat miałam spokoju to bardzo dlugo jak na tą france.
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich mam dopiero 23 lata a juz czuje ze jestem bardzo zniszczony psychicznie ,w zyciu doswiadczylem wiele stresu nie radze , sobie z obecnymi problemami ,zreszta ktore mam na wlasne zyczenie ale nie o tym bym chial napisac a wiec rok temu mialem powazny atak nerwicy tak wnioskuje w kazdym badz razie po waszych wypowiedziach. niestesty w szpitalu mi powiedzieli ze nic mi nie jest.a stalo to sie nagle i myslalem ze zejde .zdretwialem caly cisnienie 200/na 100 a kid sie uspokoilem cos mi juz sie zakodowalo w glowie i od tego czasu czulem sie fatalnie pierwszy tydzien to byla tragedia mialem juz przerozne mysli nie moglem spac mialem silne uciski na glowie dretwialem w nocy najczesciej praktycznie nie spalem wtedy ztwirdzilem zeby pojsc do psychiatry ktory mi przespisal leki albo wiem stwierdzil ze mam najprawdopodobniej uszkodzony uklad lekowy i przepisal mi leki ktore takie jak neurol efectin i supradyn czulem sie po nich o wiele lepiej i bralem je oprzez dwa misiace pozniej je odstawilem i od jakiegos miesiaca mam nawroty uciskow boje sie jechac jako pasazer samochodem bo mi sie goraca robi jak wsiadam a w mniejszych p0mieszczeniach tez sie zle czuje nie wiem co mam robic caly czas sie doluje i nie moge sie na niczym skupic nawet nie chce sie spotykac z dziewczynami bo tez sie jakos blokuje i przejmuje na zas musze pojsc znowu do lekarza ale chcial bym mu zasugerowac jaies leki mam nadzieje ze mi jakos pomozecie bo w domu nawet glupio mi o tym mowic a nie chce sie caly czas zalic i znajomym ze mam problemy chce sie tylko porostu czuc i funkcjonowac aby mogl jakos wyjsc z problemow .jakie leki sa najlepsze .pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
DO FIONA DZiekuje wam wszystkim za dobre slowa.pytasz sie jak moi bliscy , dzieczaczki nie wiedza o co chodzi,staram sie stworzyc im normalny,pogodny dom,bardzo czesto udaje ze jest wszystko ok,jak juz nie wytrzymuje to klade sie wczesnie spac,mowiac ze boli mnie glowa,albo wyczerpana po pracy.Dzieciaki (13 i 7 lat)nie moga wiedziec co mi jest bo boje sie ze i oni zaczna sobie cos wmawiac.Zwlaszcza starszy syn,ktory jest wrazliwy.Maz mniej wiecej wie co sie ze mna dzieje,ale dla niego nerwica to moja oznaka slabosci i tyle.Powiedzial ze nie potrafi mi pomoc,zebym poszla do jakiegos lekarza.dla niego takie choroby nie istnieja,to twardy chlop ktory ciezko pracuje.Kocha mnie ale to typowy twardziel.DZIEkuje i POzdrawiam!!
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkim. odwiedzam i czytam te stronke czasami i pocieszam sie ze nie jestem z moja nerwica i schizami bo tak to nazywam sam. wiec postanowilem napisac jak to jest ze mna. Mam 26l moja nerwica zaczela sie gdy mialem 18l ale nie wziela sie znikad cieszko na nia pracowalem bralem amfetamine przez rok prawie 5 razy w tygodniu. pierwszy atak schiz mialem w autobusie gdy jechalem do szkoly myslalem ze zmieniam kolor skory serca zaczelo mi walic zrobilo mi sie slabo nie mialem sil wstac. przestraszylem sie i zostawilem ta cholerna amfetamine raz na zawsze juz nigdy po tym nie wziolem. przelezalem dwa tygodnie w domu myslalem ze to od amfetaminy i samo przejdzie. ale nic z tego. wiec zaczolem moja przygode z wizytami u lekarzy okazalo sie ze mam nerwice. na poczatku nie wiedzialem jak sobie z tym poradzic balem sie wychodzic z domu, bolalo mnie serce i te okropne zawroty glowy jak bym mnial zaraz sie przewrocic ale do dzis n nie upadlem. jadlem juz chyba wszystkie leki na nerwice i depresje ale nic mi nie pomagalo czulem sie dobrze przez miesiac dwa i wszystko wracalo, po ostatnim leku jaki bralem bylo troszke lepiej ale bralem go 15 miesiecy po odstawieniu Velafax mialem spokuj na rok czasu ale teraz wszystko wraca. moj psychiatra powiedzial mi kiedys ze nerwicy sie nie wyleczy ale mozna jak tak zminimalizowac ze nie bedzie mi przeszkadzala w zyciu. narazie nie wracam do lekow mimo zawrotow glowy, mdlosci, walenia serca, leku wyjscia z domu. Juz wiem ze moja nerwica bardzo mie lubi i nie chce mi dac spokoju wiec ucze sie z nia zyc od 8lat. wielu z nas ma juz dosc nie ma wiecej sil i sa wyczerpani przez to cholerstwo. no ba ale skoro juz ja mamy nauczmy sie z nia zyc. ilu z nas nie pracuje, nie wychodzi do miasta, nie jedzie na wakacje,przez paniczny strach. ja pracuje po 11godz dziennie i staram sie wykonywac w 100% swoja prace wtedy zapominam o mojej schizie, choc czasem nie jest latwo,ale wracam do domu patrze w lustro i mowie sobie{ co jednak zyjesz nie dostales zawalu wylewu itd.} i choc wiem ze jutro bede sie zle czul od samego rana jakos mnie to juz nie przeraza widocznie tak musi byc. wiec probujcie wyjsc z domu isc do sklepu zrobic zakupy a pozniej stancie przed lustrem i sprawdzcie czy zyjecie. za 5miesiecy zostane tata wiec mam dla kogo zyc i na pewno sie nie poddam tej nerwicy. pozdrowienia dla wszystkich schizoli. a i jeszcze jedno nie bylem orlem z ortografi wie nie patrzcie na bledy i walczcie ze schizami a na pewno wam sie uda.
Odnośnik do komentarza
Ja mam 19 lat, i czasami mam jazdy z oddechem nie mam ze sie dusze tylko ze jest mi ciezko wziasc oddech i tak dziwnie w klatce piersiowej, pozatym tak dziwnie czuje sie psychicznie ze tak to wszystko sie stało itd.. wczesniej mialem lęki,ale powiedziałem badz silny,zmieniłem tryb myslenia i jest duzo lepiej,jak narazie ich nie mam... przepisał mi seroxat, mowi ze 3 miesiace mi wystarczy, jak myslicie bralibyscie je na moim miejscu? czy dawali sami sobie rade? mi nagadali znajomi zebym nic nie brał i sam sobie dawał rade, a lekarz ze jak nie bede brał to przejdzie mi to w stan stały... i juz sam nie wiem co mam robic
Odnośnik do komentarza
Do patek stary jak masz problem tylko z braniem oddechu to ja bym na twoim miejscu nie bral tabletek. nie mysl wcale o tym im wiecej myslisz tym ciezej ci jest oddychac. Ja bym poczekal jeszcze pare dni z tymi tabletkami. siac w fotelu wypij melise i nie mysl o oddechu. nie martw sie pamietaj ze nie ty jeden masz z tym problem. pozdro
Odnośnik do komentarza
Do Kika . KIka Ty podobno nosisz w torebce asentrę dlaczego nie chcesz go brać? On podobno jest super czytał posty na forum w necie i podobno potrafi postawić na nogi w ciągu 7 dni. Jaką masz dawkę? Ja wczoraj poszłam do lekarza (oczywiśćie po xanaxie i taxówką) po skierowanie na gastroskopię (postanowiłam w ko ncu póśc po te choroba bóle nie dają mi z rana spokoju) i poprosiłam go o xanax i o asentrę i on mi wypisał w dawce 5mg. Jeszcze nie wzięłam bo nie byłam w aptece nie miałam jak póść bo cały czas myślę o tej poniedziałkowej gastroskopii. Boję się czy to w ogóle przeżyję, a co będzie jak zacznę się dusić (mam do tego astme) jak mi tak zacznie walić serce że dostanę jakiejść niewydolnośći sercowo -płucnej ? Obłęd a do tego do 12,15 mam nic nie jeść tylko rano o 7 dwie małe kanapki. Jak ja przy tych bólach głodowych żrę na potęgę ( a przy wzroście 172 waże 57kg) to moja waga ze szkoły średniej ale już w tym wieku powinno przybierać się na wadze. A tak poza tym to wszystko jest beznadziejne, Mąż przyjechał podjechał samochodem, wzięłam dzieciaka i do lasu na spacer. dziś byłam bez ksanaxu. Dobrze się czułam nie miałam lęków ale nie mogłam chodzić bo zaczęło mnie dusić tzn czułam że jest mi cięzko że męczę się szybko i teraz astma zakrólowała w tym wypadku. Jak nie urok to sraczka. Pozdrawiam Was wszyskiech gorąco. To forum jest dla takich jak my abyśmy mogli się wzajemnie wspierać bo nasi domownicy kochają nas ale z reguły nas nie rozumieją i mają dość naszych zachowań. Ciesze się że zaczęłam tu wchodzić. Jeszcze raz pozdrowionka
Odnośnik do komentarza
Cześć Nerwuski! Wczoraj nie było mnie na necie , bo czułam się wieczorem jakaś zmulona. Dziś postanowiliśmy z mężem i córką wybrać sie na zakupowe wysprzedaże do miasta oddalonego od mojej miejscowości o 50 km. Miałam ogromnego stracha , bo ostatnim razem jak tam się wybraliśmy, to wylądowałam na Izbie Przyjęc z powodów sami wiecie jakich. A tam wiadomo Relanium domięśniowo i nic poza tym. A dziś pełen sukces! Dałam rade!!! Nic się nie działo.A ciuszki, które sobie kupiłam wprawiły mnie w dobry nastrój. Generalnie mam fobie komunikacyjną.Nie mogę jeździć samochodem nawet jako pasażer. A od miesiąca nie kieruję, choć wszyscy znajomi uważają mnie za dobrego kierowcę. Od 6 lat jeżdże do pracy 30 km w górskich warunkach. Postanowiłam trzymać się dzielnie i nie dać się zeżreć bestii.Nie odpowiada mi wizerunek samej siebie.Nie chce byś neurotyczką, a przede wszystkim nie chce być tak odbierana przez ludzi, bo to się kłóci z moim temperamentem. Do Małgorzaty: Ja mam 36 lat i 13 letnią córkę. Wytłumaczyłam jej co ze mną się dzieje, bo widziałam ,że sie o mnie poważnie martwi.Długo się nie pociągnie na wymówkach typu ból głowy.Teraz to ona mnie podnosi na duchu.Myślę, że powinnaś delikatnie porozmawiać ze swoim synem.To duży człowiek i zrozumie.Może on niepokoi się o Ciebie tylko nic nie mówi?
Odnośnik do komentarza
do Qby: Masz rację. Dobrze jest stanąć przed lustrem i powiedzieć do siebie: i co dałaś rade? nic się nie dzieje! to nie zawał nie umrzesz. Zawsze jakoś przecież jest. Raz dobrze a raz troche gorzej, ale trzeba żyć! W amerykańskich filmach osoby w napadzie paniki oddychają przez papierową torbę, żeby się uspokoić i nie hiperwentylować. Nie próbowałam. Może ktoś wie czy pomaga?
Odnośnik do komentarza
Do Zofiaa. Bardzo Ci gratuluję, że udało Ci się . Ja nawet o tym nie chce myśleć. Ostatnimi razy jak jeździłam do sklepów to kończyło lękiem że zarad padnę no i zwykle uciakam do samochodu i zakupy się kończą. Mam takie objawy: zwykle w sklepach robi mi się bardzo gorąco w ogóle unikam nieklimatyzowanych sklepów a dodatkowo nigdy nie moge ustać w żadnej kolejce gdziekolwiek jestem a już do kasy nie ma mowy to czekanie mnie zaraz paraliżuje i wydaje mi się że zaraz odlecę. Dołącza się wtedy nieodzownie kołatanie serca i osłabienie. A poza tym zauważylam ze zakupy wcale mnie nie cieszą. Nawet pod choinkę nie miałam siły zrobić prezentów swoim najbliższym. Dziecku zamówiłam przez internet a pozostałym kazałam sobie coś kupić. Przechlapane.
Odnośnik do komentarza
Czytajcie wszyscy nadal te forum i nakrecajcie sie nawzajem, to napewno wyjdziecie z tego.Ja nerwice mialam 10 lat i juz mam ja za soba.Mozna z tego wyjsc ale trzeba cos robic z soba a nie uzalac sie i czytac co komu dolega a nastepnie wyszukiwac u siebie tych samych objawow.Ludzie cierpiacy na nerwice lekowa sa ludzmi bardzo podatnymi na sugestie i nie powinni czesto takich forow odwiedzac.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×