Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Do brunia.Witam Cię serdecznie .Wiesz ja tez zyje z nerwica juz 10 lat:) A ja po Asentrze czuje sie super i oczywiscie xanax tez zazywam ale tylko na poczatku brania leków kiedy np.choroba wrócila a wrocila jakies 11 dni temu.Wiesz,ze prze 2 lub 3 lata czułam sie rewelacyjnie -tak jakbym nie miala nerwicy.Teraz wrócila ale i tak wiem ze wszystko mnie i to musi szybko bo chce mi sie zyc.Tez mam rodzine i meza i dziecko.Wiesz napisze do Ciebie meila moze jeszcze dzis jak znajde chwilke.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Romster to narazie niech tak bedzie.Zobaczysz za pól roku, Wiesz kupiłam sobie tka ksiazke--Potega podswiadomosci-Joseph Murphy.Podobno dzaial cuda.Dopiero zaczełam ja czytac i zobaczymy.Polecily mi ja kolezanki z pracy-szczegolnie jedna która tez miala nerwice.Kup sobie ja moze Tobie tez pomoze.Ja jeszcze ide do psychologa.A jutro do psychiatry ciekawe co mo powie moja kochana pani dr:)
Odnośnik do komentarza
Jedrek przetrzymaj co maj mniej miesiąc a naprawdę powinieneś zobaczyć różnicę. Madziowawa książkę Potęga podświadomości przeczytałem już dwa razy fajnie są tam opisane przekłady biblii i metody stymulacji np. przed snem namówić cicho spokojna aż prawie się zaśnie i tak do skutku zależy jak ktoś jest odporny na autosugestie. Grunt żeby poniosła tobie samoocenę bez tego ciężko będzie z tą chorobą żyć każdemy i tu niema wyjątków.
Odnośnik do komentarza
Jedrek jak najbardziej takie spotka pomagają przezwyciężyć lęki które potrafią nas zaskoczyć. Mój psychiatra dał mi Alprox w razie większego ataku i namawiał mnie do szukania pracy. Ponieważ bałem podjąć się pracy z powodu właśnie taką (bo mnie złapie w pracy). Aktualnie staram się nie myśleć o chorobie tylko moim celem stało się znaleść pracę i utrzymać się w niej jak najdłużej.
Odnośnik do komentarza
witam, pierwsze objawy nerwicy pojawiły się u mnie czternaście lat temu, musiałam nieźle świrować:), bo mój tata jest lekarzem i podejrzewał u mnie raka mózgu, chore serce itd.....oczywiście badania nic nie wykazały a ja miałam takie lęki, że przez trzy miesiące leżałam w łóżku i nie wychodziłam z domu. przez trzy miesiące brałam psychotropy, ale po odstawieniu było jeszcze gorzej. Dzisiaj wiem jedno nic nie pomaga lepiej niż psychoterapia, bo nerwica to chore emocje i leki je tylko zagłuszają. Nerwica to ucieczka w chorobę przed trudnymi emocjami, przed samym sobą, ale długo nie da się tak uciekać kiedyś trzeba się spotkać z samym sobą, z bólem, ze złymi wspomnieniami, lękiem przed odrzuceniem i samotnością, bo jeżeli nie dojdziedo tego spotkania to objawy nerwicy mogą nie wystarczyć i może się rozwinąć prawdziwa choroba. Ktoś powiedział, żeludzie żyjący w zgodzie z sobą nie chorują, a nerwica jest tak naprawdę objawem zdrowia psychicznego, bo nasza dusza nie zgadza się na tę niespójnośc w nas samych udawanie,że nic się nie stało i daję nam sygnały poprzez te wszystkie objawy. mam nadzieję, że tym zwierzeniem uda mi się komuś pomóc, polecam również ksiązki Karen Horney o nerwicy, jak również mogę polecić super psychologa w Warszawie. Wiem,że ta walka o samego siebie nie jest bardzo trudna i tak naprawdę trwa całe życie ale gdy się zrozumie to wszystko co się z nami dzieje, to można być nawet wdzięcznym Panu Bogu, bo dzieki nerwicy można zrozumieć wiele rzeczy i docenić to co najważniejsze, a niewielu ludzi w tych czasach ma takąchęć i możliwość, więc może ta nasza wysoka wrażliwość to znak,że jesteśmy wyjątkowi i wybrani, bo widzimy iczujemy więcej niż inni. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam wieczorkiem! do ~paula - nie wiem jak to jest ale ja na pewno nie jestem wdzięczna Bogu za tę chorobę nie raz jestem wręcz na niego zła ...i mam żal ze tak mnie doswiadcza...bo jak mam być mu wdzieczna jesli nie moge juz chodzic do kościoła bo czuje sie tam jakbym miała sie zaraz uduscić, zemdleć itp ..nerwica dopada mnie tam za kazdym razem i co mam Mu dziękowac ...wybacz nie umiem...nawet przestałam sie modlic...pozdr
Odnośnik do komentarza
do brunia- Witaj... Dokładnie rozumiem co czujesz.... mam to samo ostatnio nie chce nawet wyjść na spacer z psem.. Kiedyś ciągle przebywałam poza domem a teraz najchętniej bym się w nim zaszyła.. Jestem w takiej samej sytuacji jak Ty a najgorsze jest to ze czlowiek wtedy wmawia sobie ze jest beznadziejny i bezużyteczny do tego stopnia ze boi sie wyjść do sklepu ;((
Odnośnik do komentarza
do brunia, ja też miałam zawsze uczucie w kościele że zaraz padnę, ale musisz sobie uświadomić że msza św. to nie survival zawsze możesz wyjść albo poprosić o pomoc. Wiem również a autopsji że zazwyczaj relacja ty-Pan Bóg jest bardzo często przeniesieniem twojej relacji z ojcem. Poza tym kluczem do wyleczenia jest znalezienie przyczyn w sobie a nie we wszystkim dookoła to nie Pan Bóg jest przyczyną naszej nerwicy tylko my same. Wiem, że łatwo mi mówić bo jestem po siedmiu latach psychterapii i w zasadzie ją zakończyłam ale jeżelinie zaczniesz pracować ze swoją podświadomością to nigdy z tego nie wyjdziesz, bo nie chodzi o to zeby się modlić żeby nerwica minęła tylko żeby znaleźć w sobie i mądrość co przez te objawy mówi namnasza dusza
Odnośnik do komentarza
Paula.Pieknie napisane i wiem ze na pewno masz racje.Dlatego ja tez jestem umówiona do psychologa i na pewno bede chodzic na zajecia grupowe.Ale wiecie co Wam powiem dzis czuje sie dosyc dobrze -moze dlatego ze tak walcze i powiedzialam sobie nie dam sie!! Tylo ze ja zazywam leki a one pomagaja. Pracuje i nie wyobrazam sobie zebym miala zamknac sie w domu.Włanie najwazniesze jest wyjsc do ludzi walczyc z tymi lękami-po prostu im sie nie dać!!Wiem ze to jest trudne bo przerabiam to nie pierwszy raz. Ja tez balam sie wyjśc do sklepu i do ludzi ale sie zmuszałam i zmuszam nadal i nie poddaje sie.I jest coraz lepiej:)
Odnośnik do komentarza
madziowa super,że zdecydowałaś się na psychoterapię, bo wiem z własnego doświadczenia, że lęk będzie wracał w mniejszym lub większym nasileniu chyba już zawsze bo jesteśmy nim naznaczone i to nasz sposób na trudne emocje, ale dzięki psychoterapii będziesz miała przewagę nad nim, będziesz wiedziała dlaczego się pojawia ,zrozumiesz go i nie pozwolisz mu się ponieść, poczujesz się się jakby ktoś w tym ciemnym pokoju w którym teraz jesteś zapalił światło i zobaczysz że to wszystko co cię otacza nie jest takie straszne:) Z całego serca życzę powodzenia choć wiem ,że nie będziełatwo ale nagroda jest warta tej pracy nad sobą...... P.S. mam nadzieję że kiedyś uda nam się definitywnie rozstać z tym strachem i objawami bo nie będą już nam potrzebne, a trudno się z nimi rozstać to tak trochę jak porzucić wieloletniego towarzysza i przyjaciela, mój czeka jeszcze za drzwiami ale jestem już chyba gotowa, aby pozwolić mu odejść...
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich znerwicowanych! Mam 29 lat i choruję na nerwicę. Pierwsze objawy tej chorby wystąpiły u mnie jakieś 10 lat temu. Dostałam leki na na jakieś 5 lat miałam spokój, później choroba mojej mamy zaowocowała u mnie nawrotem nerwicy, ale szybko się z tego podniosłam, bo w moim życiu wiele się zmieniło, nowa lepsza praca, nowi ludzie, mnóstwo zajęć i było super! Aż do grudnia 2006 roku kiedy to dowiedziłam się o śmierci znajomego., W ogóle zaczęłam bać się o wszystkich wokół, jak słyszę, że ktoś zmarł to zaraz sobie myślę, że ja też tak umrę, a mam 15 miesięczną córeczkę i boję się czy uda mi się ją wychować. Nie wiem już ile razy robiłam ekg, robiłam usg serca, wszystkie wyniki są dobre. Moje objawy to taki ogólny niepokój, robi mi się zimno, cała drżę, kłucvire we klatce piersiowej czasami ból głowy, wydaję mi się że drętrwieją mi ręcer nogi. dzisiaj mamDzisiaj np. mam takie jakby mrowienie prawej dłoni. Czy wy też macie podobne objawy. Czy ktoś z Was brał Pramolan 50mg. Jak pójdę do lekarza i mi powie , że wszystko oki to mi przechodzi na jakiś czas, ale potem wraca. Może ktoś mas namiar na dobrego, niedrogiego terapeutę z Łodzi byłabym wdzięczna, bo podobno terapie pomagaja ja jeszcze z niej nie korzystałam. Życzę wszystkim spokojnych Świąt i duuużo zdrowia w Nowym Roku. aginia1@wp.pl
Odnośnik do komentarza
aginia terapia to100 procent sukcesu jeżeli się oczywiście pracuje, ja też mieszkam zwłodzi ale jeżdżę do warszawy na mochnackiego jest tam rewelacyjna babeczka i naprawdę warto się do niej przejechać nawet raz na dwa tygodnie, poza tym wystarczy skierowanie i ona przyjmuje normalnie na kasę, jak będziesz chciała to dam ci na nią namiary...
Odnośnik do komentarza
Do pauli. witam Pisałaś o psychoterapii, ja właśnie zacząłem, jestem po pierwszym spotkaniu. Jest to dla mnie nowe. Wiem że terapie są psychodynamiczne lub behawioralno-poznawcze. Która jest lepsza? Masz doświadczenie z terapeutą - ja nawet nie wiem jak sie zachować.
Odnośnik do komentarza
Gość sebek_śląsk
Ja biorę już leki psychotropowe czyli Risset 1mg, Anafranil, 75 mg i Cloranxen 5 mg już trzy miesiące. Jest lepiej, ale czasem mam jeszcze te lęki przed śmiercią. Jak sądzicie ile to może potrwać i czy kiedyś będę mógł sobie powiedzieć, takSebastian jestem już zdrowy. Pomózcie
Odnośnik do komentarza
Witam ponownie wszystkich. Do jedrek było tak samo. Takie uczucie miałem przez cały miesiąc, w trzecim tygodniu brania leku doszło jeszcze odruchy wymiotne i ostre bule brzucha. W pierwszych dwóch dniach myślałem że oszaleję później powoli przeszło. Możesz czuć się otępiały. Ja miałem czasem ataki popołudniu. Podsumowując przez cały miesiąc byłem na dworze tylko tydzień, a to wszystko przez początkowe działanie leku. Przetrzymaj to przejdzie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Do sebek_śląsk leki tego typu działają uspokajająco a czasem powodują senność. Musisz zająć się tym co lubisz i chodzić do znajomych lub rodziny. Jak zajmiesz się czymś co lubisz lub innymi sprawami to przestaniesz myśleć o śmierci. Na tym forum piszą ludzie którzy borykają się z chorobą już 10 lat, trzeba nauczyć się z nią żyć. A co do leków nie pomogę ci ponieważ żadnego nich nie znam i o nich nie słyszałem. Wpisz na gogle nazwy leków i poszukaj forum tam opisują działanie leków na własnej skórze. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×