Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj ból w uszach jest nie do wytrzymania jestem ogłupiała i oyępiała nie wiem czy to jest nerwica czy może coś gorszego obawiam sie że jakiś ucisk w głowie chyba oszaleje nigdy w żuyciu sie tak nie czułam póubuję sie wyluzować dzisiaj mam pełno gości w domu , uwielbiam jak mnie odwiedzaja ludzie bo wtedy rozmowy z nimi napełniaja mnie energią a jednak dzisiaj czekałam aż wyjdą kiedy wyjda ledwo siedzę przy stole i robię dobrą minę do złej gry zaraz mam kolejnych gości umówionych a ja nie wiem czy to wytrzymam skąd te szumy
Odnośnik do komentarza
witam ja jak kazdy z was tu na tym forum tez walcze z lekami i atakami paniki opisalam möj przypadek wczoraj tu na forum.Zastanawiam sie z käd biora sie te ataki paniki i leki dlaczego jedni maja to i tak trudno nam z tego wyjsc a inni nigdy przez cale zycie.Ja to juz sie boje praktycznie wszystkiego i wszedzie tylko w domu jest dobrze.I mam juz tak tego dosyc ze zastanawiam sie czy nie wziasc jakis lekarstw. Dwa lata temu bralam lexapro no i pomoglo ale ten lek trzeba brac pöl roku zeby calkiem z tego wyjsc a ja odstawilam po 2 miesiacach bo mi juz lepiej bylo no i teraz znowu wszystko wröcilo bral ktos z was jakies leki.Wiem ze wszyscy möwia ze trzeba walczyc bez lekarstw i pozytywnie myslec ale mi to juz nie wystarcza od tego pozytywnego myslenia ataki paniki mi nie przechodza pozdrawiam was wszystkich mocno
Odnośnik do komentarza
Anna30 masz racje na to sie pracuje latami mi sie zawsze wydawalo ze jestem silna i wszystko zniose az tu nagle takie cos mnie zaatakowalo nigdy w zyciu nie pomyslala bym ze nerwica moze tak zapanowac nad moim zyciem ale chyba sa jakies sposoby zeby wyjsc z tego i zyc normalnie nieraz patrze sie na obcych ludzi jak beztrosko chodza po ulicach i zastanawiam sie dlaczego oni sie nie bojä a ja mam taka gupote w psychice i sie boje a najglupsze jest to ze ja nie wiem czego sie boje.Anna 30 a jakie leki bierzesz?
Odnośnik do komentarza
I proszę was walczcie z tym paskudztwem. Dotrzyjcie do źródła tego co u was wywołuje te objawy, a następnie dążcie do tego, by te szkodzące dla was rzeczy usunąć ze swego życia. Dopiero gdy wyeliminujecie to co was doprowadza do tego wtedy będziecie mogli pomału odbudowywać to co zostało w waszym życiu, zdrowiu i organizmie zrujnowane.
Odnośnik do komentarza
Jeśli nie chcesz mieć tego przez 10 lat to zacznij działać. Chodź do psychologa on Ci na pewno pomoże. Mi pomógł. Ale dopiero w tedy gdy pozbyłam sie w życiu tego co mi szkodziło. Rozwiodłam się. U każdej osoby jest to inny powód. Trzeba do niego dotrzeć. Ci którzy nie wyeliminują źródła nerwicy. Męczą się z nią całe życie. Co to za życie?
Odnośnik do komentarza
Nerwica. To krzyk waszej duszy, waszej podświadomości o zmianę. Nie chcecie tego do siebie dopuścić. Okłamujecie zapewne siebie. Mówiąc sobie, że wszystko jest dobrze, wszystko jest o-key w moim życiu. Tylko te objawy się skądś przyczepiły i nie chcą odejść. Objawy nie biorą się bez przyczyny. Trzeba znaleźć tą przyczynę. Spojrzeć w głąb siebie i znaleźć to czego nam w życiu brakuje. Czego nie mamy, a bardzo pragniemy. Lub odrzucić to co nas niszczy. A potem nauczyć się żyć. Nauczyć się radzić sobie z problemami, ze stresem. Od początku nauczyć się życia. Nauczyć sie życia na nowo.
Odnośnik do komentarza
Pati masz rację. Na nerwicę trzeba sobie zapracować. Ja sobie zapracowałam. Wyszłam za mąż nie będąc pewna czy kocham faceta. Chciałam zapomnieć w ten sposób o swojej byłej miłości. Ale to się nie udało. Potem się latami męczyłam. Gdy już skończyłam ten związek. Nie łatwo było mi wrócić do zdrowia. Latami się do tego doprowadzałam 10 lat. Spustoszenie, zmiany w organizmie były duże. Nauczyłam się żyć z tą nerwicą. Niektóre objawy przecież tak naprawdę mnie chroniły przed pewnymi sprawami. To był jakiś sposób na życie, ucieczka w chorobę. Jeśli innego sposobu nie można znaleźć. Jednak mam dobrą wiadomość. Doprowadzanie się do tego stanu trwało o wiele dłużej, ponad dziesięć lat. Natomiast droga powrotna około 3 i trwa nadal. Jest coraz lepiej. Z każdym rokiem, z każdym miesiącem, z każdym dniem. Trzeby tylko nad tym pracować. Nic nie przyjdzie samo z siebie.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×