Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Anna 30, witaj w gronie, ja też mam 30 lat i takie samo wrażenie, czuję się jak staruszek który musi uważać na wszystko bo coś mu się stanie. Myśli o śmierci są dominującym tematem dnia :), nie zadręczaj się jak coś idzie nie tak, naprawdę nie trzeba się spinać i zbytnio przejmować. Na terapii jestem od około 5 miesięcy i akurat mam dużą poprawę, tylko te myśli żeby ciągle się badać na wszystko trochę wykańczają. Na szczęście jest to wszystko do przejścia, postaraj się wykształcić takie myślenie że te objawy nie są zagrożeniem dla życia, jak to mój mądry psycholog mówi. Niedawno wplątała mi się bezsenność, 2 tygodnie to trwało aż poszedłem po proszki nasenne bo myślałem że depresja za rogiem już się czai. Poczytaj trochę postów wstecz, a zrobi Ci się cieplej na sercu ;).
Odnośnik do komentarza
Załamka26 - ja od dzisiaj rana tętno sprawdzałem ze 20 razy ;) i też się oglądam w lustrze dookoła czy coś mi nie rośnie ;), kurde niby to jest tak śmieszne jak się to czyta ale tak zaprzątające głowę. Miewam ciekawe przypadki gdzie w ogóle nie mam ochoty na jedzenie, jak wezmę gryza czegokolwiek to smakuje jak płyta pilśniowa, aż zbiera na wymioty, a jak lęk przejdzie to jakbym jadł delicje, no i oczywiście zaraz wyobraźnia tworzy, czy to aby nie początki anoreksji ;). Ale fakt faktem, od tych kilku miesięcy nerwicy i przestawienia się na wegetarianizm, schudłem 7 kilo i znowu mam powód do szukania przyczyn wszędzie poza głową.
Odnośnik do komentarza
Gość Weronika M.
Mam dla was prezent. E-book, który pomoże wam w walce z nerwicą. Jest to wersja elektroniczna książki (Pdf) mojego partnera Dariusza Skraskowskiego *Pogromcy Stresów*. Jest to E-book o radzeniu sobie z problemami, ze stresem, które doprowadzają do nerwicy. Wystarczy przesłać e-maila na adres: balsamdladuszy@poczta.fm Z dopiskiem Pogromcy Stresów. Emailem zwrotnym podeślę e-booka. Więcej na ten temat możecie dowiedzieć się na moim blogu. *Jak pokonać nerwicę, depresję, lęki, stres. www.rozwod9.bloog.pl Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość Załamka26
Cześć wszystkim :) U mnie jako tako, pomału się kręci. Boli mnie strasznie w okolicach serca i dusi w gardle. Nie narzekam bo to tylko pogarsza samopoczucie. Szara piesek jest cudowny, dzięki niemu uśmiecham się częściej, bawię się z nim i zapominam chociaż na chwilkę że coś mi dolega. Wychodzimy na dwór i puki co jest dobrze :) Grzegorz, rzeczywiście jak się czyta że ktoś kilkadziesiąt razy sprawdza czy ma tętno to wygląda to co najmniej śmiesznie :) Najgorsze jest to, że ja to robię wszędzie. Na ulicy, w tramwaju, w sklepie...zastanawiam się czy ludzie to widzą i zwracają uwagę co ja robię. Poza tym często dopada mnie hiperwentylacja i aby temu zapobiegać oddycham często przez chusteczkę. Szczególnie robię to gdy jadę autobusem lub tramwajem, zawsze wtedy nie mogę oddychać. Kurcze jakie to wszystko jest pomieszane...
Odnośnik do komentarza
Oj szara to gratulujie Ci bardzo ja mam niestety fobie szkolna ,to własnie przez moich dawnych nauczycieli z podstawówki i z gimnazjum !!!! każdy dzien w szkole jest dla mnie chorrorem ,a wieczory ro już wogóle ,niewiem czy u w tym roku dam rade chodzic do szkoły ,ja mogę chodzic wszędzie ,stac w 5 kilometrowej kolejce ,ale do szkoły nie potreafie chodzic !!!!!czasem mam juz tego wszystkiego dosc ale sama niewiem co z tym wszystkim robic jeszcze teraz ta durna jesien oj
Odnośnik do komentarza
Gość szara_ja18
Anna30 znam ten ból wmaiania sobie chorób... sepsę też przechodziłam.. nie pozwalałam wtedy chłopakowi sie całować bo to podobno przechodzi przez ślinę... makabra... miałam też boreliozę na przykład... guz mózgu to standard i kilka zawałów, zanik mięśni, białaczka... boję się że kiedyś sobie wykraczę
Odnośnik do komentarza
czesc nazywam Ela i sama nie wiem co ze soba poczac jestem nowa na tym forum, pomozcie mi mam jakies leki sama nie wiem czego sie boje poprostu przy tym jakies dusznosci nie moge przez nie spac musze na siedzaco wydaje mi sie ze mam raka pluc, wogole juz preszlam chyba wsystkie choroby od rakow prawie wszystkich narzadow po astme powiedzcie ci co ja mam zrobic jak sie tego pozbyc to nie daje mi zyc jestem kompletnie zalamana a poza tym nikt mnie nie rozumie mam 22 a czuje sie jakbym miala 100
Odnośnik do komentarza
Witajcie , ostatnio znalazłem to forum i szkoda że wcześniej tego nie zrobiłem. Ja też 3 lata temu zafundowałem sobie nerwice serca . kołatanie serca,wysokie cisnienie i puls , dusznosci itp- ogólnie cięzkie dni i noce nie przespane. Oczywisćie na poczatku szereg badań typu ekg echo serca , wizyty u kardiologa . Pierwsze badania wykazły pewne zakłócenia w pracy serca ale nic strasznego .Kardiolog nie stwierdził zadnych wad i przepisał lek na uspokojenie (zaponiałem nazwy) ele widziałem gdzieś na forum :) cwiartkę miałem brac. Zpewnienia kardiologa nic a nic miały się do mojego faktycznego stanu . Czułem sie jak wielu tu pisze jakbym umierał , koniec i kropka .Najgorsze było to iż sam zdawałem sobie sprawe że ta chemia nie załatwi sprawy bo pomagała tylko w najcięższych chwilach a objawy nie ustępowały . Po paru miesiącach - cud że jeszcze żyłem postanowiłem odzucic te chemie bo na jedno pomaga a na drugie szkodzi :) i przeniosłem sie na leki ziołowe . Kupiłem za namową znajomej SOLUDOR . Pierwsze dni stosowania to strach jak będzie -czy nie gorzej .Okazało sie ze lek miał działanie dlugotrwałe a nie dorażne jak to było z chemicznym.W ciągu dnia objawy miały spokojniejszy przebieg choc nie zanikły , noce tez było jakies pewniejsze może dlatego iż zaufanie wzrosło po pierwszych dniach stosowania i pomyślałem że to mi pomoże.Brałem ten lek długo i jeszcze go mam ale wystarczył on żebym wyszedeł na prostą .Po 1 roku miałem za sobą nagłe ataki ale zostały oznaki przemęczenia , bule w klatce z byle powodu-wysiłek fizyczny -zmiany pogody - ogólnie słabeusz. Biorąc dalej ten lek zainteresowałem sie medytacją - w moim przypadku były to mudry , proste i łatwe w stosowaniu bez jakis tam nauk u jogi , poprostu ksiązka z obrazkami jak układać palce dłoni i to wszystko. Jedni mają zaufanie do takic żeczy drudzy nie ale ja tak i okazało sie że się nie pomyliłem :) Stosując te śmiesznie wyglądające techniki zauważyłem że szybko pozbywam sie tych lekkich symptomów starej nerwicy typu -narastające napięcie ,stres, przemęczenie , i inne takie tam bule w klatce które towarzyszyły mi podczas pierwszego etapu choroby. Teraz jestem wrazliwy na takie odczucia bo wiem jak mogą sie skończyć. Z nerwicy jako takiej moge powiedziec że się wyleczyłem ale ona zawsze tam gdzieś czeka w nas głęboko ukryta by wyskoczyć w najnieodpowiedniejszym momencie. Przykładem może być ostatni tydzień . Od 2 miesiecy pracuje w nowej firmie jak to bywa jesienią byłem chory brałem antybiotyki i wypadła mi zmiana nocna . Pięć nocy nie przespanych do tego leki i osłabienie i już stara zaraza pokazała pazury. Skoki cisnienia przyspieszone tętno , lęk przed tym żeby znowu nie było jak kiedys , dwa wieczory męczyłem sie żeby jakos zasnąć.Trzecia noc już ok ale nerwowo zasypiałem teraz jest ok, doszedłem do siebie -wyspałem się itp :) Wniosek jest jeden NERWICE nabywamy na własne życzenie - wynikające z trybu naszego życia. Trzeba dbać o siły witalne i psychike, nie forsować naszego organizmu ponad siły bo gdy przkraczamy ta granicę nerwica nas dopadnie wczesniej czy póżńiej bez jakis ograniczeń wiekowych .Ja ma teraz 29 lat i powiem wam szczerze że po tych jazdach mam dosyć chorób do końca życia :) kto to słyszał w dawnych czasach żeby młodzil ludzie zamiast korzystać z życia faszerowali sie lekami jak cukierkami i robili badania co muj dziadek w wieku 70 lat . Ten świat nas niszczy pędzi z szybko jak dla nas ludzi , ale to my go tak zmienilśmy. Trzymajcie się i nie dajcie jej wygrać . To jest do wyleczenia bez operacyjnego i bez faszerowania sie do końca życie tabletkami . Pozdro dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
*... czas niszczy wszystko prócz nas!* dzisiaj po raz pierwszy odwiedziłam lekarza psychiatrę, wyżaliłam się, że od czasu choroby mojej mamy, a minął rok, spieprzyłam najlepsze momenty mojego życia przez nerwice, lęki i depresje... w tym ciężkim momencie zostawił mnie po 5 latach mój chłopak... mam 23 lata, chcę wrócić na studia, znaleźć lepszą pracę, być bardziej ambitna. Otrzymałam receptę na PARO MERCK I MIANSERIN. Podobno pierwsze dni są po nich tragiczne a ja waham się czy wykupić...
Odnośnik do komentarza
Jak takie tragiczne pierwsze dni to znaczy że silne leki dostałaś , ale zawsze możesz zrezygnować a spróbować też trzeba bo może pomogą .Pamiętaj że same leki nie wystarczą bo wychodzenie z tego stanu to miesiące albo i lata pracy z stylem życia i własnymi lękami najwyżej stopniowo dawkuj sobie te leki nie zaraz całą tabletkę a połowę bo każdy z nas jest inny . W naszym przypadku gdy nerwy mamy słabe trzeba powoli przyzwyczajać organizm do takich specyfików.Tego lekarz ci nie powie ale rozsądek podpowiada żeby być ostrożnym. POZDRO
Odnośnik do komentarza
Aga przede wszystkim nie leż....znajdź sobie jakieś zajęcie w domu.Leżąc będziesz się jeszcze bardziej wsłuchiwać w swoje ciało i tym samym bardziej nakręcać.Musisz robić wszystko byleby nie skupiać myśli na sobie i na tym co się dzieje.Jeśli nie ma nikogo z Tobą to po prostu zadzwoń do kogoś pod byle pretekstem i porozmawiaj przez chwilę...zobaczysz, że się uspokoisz.Jeśli poczujesz, ze jest gorzej to zadzwoń po pogotowie.Będzie dobrze..tylko spokojnie.Pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
Dzięki Sara za radę , własnie idę teraz do lekarza po wyniki które robiłam rano mam nadzieję że wyjdzie u mnie niedokrwistośc to przynajmniej będę wiedziała skąd tak silne objawy, bo to że mam nerwice to wiem od dawna zawsze potrafiłam sobie z nia jakoś radzić ale to co się zaczyna dziać ze mną to zaczyna mnie już przerazac, wiem doskonale że przy nerwicach osoba potrzebuje bliskosci drugiej osoby - przyjaciólki a przede wszystkim kochanego męza, mój mąż wydaje się na zewnątrz dobry, wszyscy mówią o nim jaki to wspaniały człowiek jaki dobry dla mnie i dzieci a jednak on potrafi na zewnątrz grać , w domu jest osowiały gburowaty my wogóle ze soba nie rozmawiamy i to mnie najbardziej dobija brak zrozumienia z jego strony brak bliskosci ciepła żyjemy niby razem a obok siebie. Niektórzy chcieliby być na moim miejscu trójka wspaniałych dzieci piękny nowy dom samochody praca a jednak dlaczego tak szybko sie poddaję. Czekam codziennie że mąż przyjdzie podejdzie i okaże choć trochę zainteresowania czułości, czekam i się zadręczam. Wiemże muze sie wziąć w garść moze aerobik moze jazda konna wiem że coś muszę a jednak nie mam siły, potrafię innym radzić a sobie nie i to trwa już 14 lat. Nie mam siły jeśli już mijają te objawy i żyję wesoła wyluzowana wystarczy drobny incydent i symptomy wracaja ze wzmożoną siłą teraz własnie jestem w takim etapie że mam zawroty głowy wysokie ciśnienie puls szum w uszach bóle gardła karku boję się co bedzie za kolejnymi atakami.
Odnośnik do komentarza
Aga taka właśnie jest nerwica...podstępna i nieobliczalna.Nigdy nie wiadomo kiedy zaatakuje.Dla kogoś, kto nie poczuł tego na własnej skórze jest to nie do pojęcia...myśli, że się pieścisz... zwłaszcza, że (tak jak piszesz) niczego Ci nie brak.Ktoś obcy mógłby powiedzieć...z czego Ona może mieć nerwicę.Ja doszłam do wniosku, że to co się ze mną dzieje zatrzymam dla siebie...i tak nikt nie jest w stanie mi pomóc.Z nerwicą trzeba nauczyć się żyć...nie wierzę, ze ona kiedykolwiek mnie opuści, a im bardziej się z nią walczy, tym mocniej ona atakuje.Trzymaj się ciepło :)
Odnośnik do komentarza
Witchu właśnie boję się zacząć brać to świństwo, bo wiem, że jak zaczne to trzeba będzie kontynuować... ;( dzisiaj ide do apteki najpierw spróbować dziurawca, melisy i mięty ;) a póki co łykam NERVOMIX, bo wiem, że moje lęki wynikaja z neriwicy a nie nerwica z lęków...
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×