Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Hej ANIA bardzo dobrze piszesz, ja wiem co u mnie powoduje brak smiechu i dlaczego mamnerwice ale nie potrafie tego zmienic bo boje sie ze bedzie jeszcze gorzej ,boje sie zrobic pierwszy krok zeby uwolnic sie ....to takie trudne bo ja nie mam sily poznije walczyc z tym wszystkim ...:(
Odnośnik do komentarza
hmm... M...-ja mam:P sucho w ustach i dziwnie.... ale jak biore takie srednie leki czuje sie lepiej..... Polecam: najpierw lagodne przeciwlekowe 2. deprim 3.kalms 4.terapia wracam do rownowagi i jescze chodze na terapie.....jak jestem w domu to rysuje, slucham muzy i jestem na kompie....pomaga zapomniec kazdemu pomaga co innego ale to jest schemat ogolny leczenia polecam... kalms swietnie wycisza nerwy i niepokoj.... mozna spokojnie isc do miasta i terapie
Odnośnik do komentarza
Kinia, domyślam się że to jest ta sama sfera co u mnie. Też tak myślałam. Uwierz mi, że jest to do przeżycia. Wykreślasz z życiorysu jakieś dwa dni a potem jest już tylko lepiej. No i można w zasadzie powoli odstawić leki, bo przestają być potrzebne. W przeciwnym razie sama się oszukujesz, trujesz prochami i starasz się żyć wbrew sobie. Nie warto. Przemyśl sprawę, zrób bilans zysków i strat. I pomyśl o sobie.
Odnośnik do komentarza
Hej.Ja wierzylam w leki,myslalam ze bede je brac i wszycho przejdzie.Teraz nie chce ich juz brac.Jestem mloda i chce dziecko,a wiadomo ze jak zajde to leki tez bede musiala odstawic.U nas jest po za miastem taki nie wiem,psychoterapelta?!On wyleczyl duzo ludzi z roznych chorob,swoje dziecko z porazenia mozgowego na tyle ze chodzi,a lekarze mowili,ze bedzie lezalo.Teraz moja kumpela tam jedzie bo ma niby guzka w glowie,jak sie zalapie to pojade z nia.Ale trudno sie tam dostac.Ja mam juz dosc lapie sie wszystkiego.A z lekami chyba jest tak jak z alkoholem:pijesz zabijasz smutki,nie czujesz,ale problem dalej w glowie zostaje.Mysle ze leki tak samo dzialaja,oszukuja *glowe* ale problem dalej jest!Pozdrawiam dziewczynki:)
Odnośnik do komentarza
Julka dzięki musze wypróbować bo biorę nervoheel ale w głowie i tak mam jak na karuzeli ;/;/ i ogólnie ze spaniem u mnie jest nie za ciekawie zawsze spałem te 8-9h a teraz 5h i juz mi sie nie chce ;/;/ i tak juz mam z 3tyg ani sie kimnac w dzień nie mogę masakra jednym słowem mówiąc
Odnośnik do komentarza
Dziewczyny, wyluzujcie! Bierzecie co parę dni inne leki! Rozregulujecie się do reszty! Mi naprawdę przechodzi, mam jakieś epizodyczne sytuacje i bardzo płytkie są objawy, przechodzą dosłownie w pół minuty. Wystarczyło posłuchać się psychiatry, trzymać się jednego leku, chodzić na psychoterapię, dobrze się odżywiać, wprowadzić więcej aktywności fizycznej i zrobić porządek w życiu osobistym. I naprawdę wystarcza tyle pracy. Pamiętajcie skąd to gówno się bierze: z nagromadzenia stresów i frustracji. Jeśli wiadomo skąd te stresy i frustracje to trzeba z nimi się zmierzyć a nie z efektem czyli nerwicą! Walczy się z przyczyną a nie skutkiem! Uwierzcie mi, przecież to samo przeszłam! Odwiedziłam wszystkich możliwych lekarzy, spędziłam kilka ładnych tygodni w domu na zwolnieniu. Prawie się załamałam. I co? Można z tego wyleźć bez prochów, zwłaszcza co kilka dni innych!
Odnośnik do komentarza
Cześć nerwuski. Radzę wam sprawdzić poziom elektrolitów. A jeżeli wszystkiego macie za mało bierzcie aspargin czyli (mg+K) na początek jedno opakowanie po dwie tabletki trzy razy na dzień po posiłku. Następne już po jednej trzy razy dziennie. Pomaga. Ja czułam się już wyczerpana nerwowo i psychicznie. Miałam po dziurki w nosie wszystkiego.. Byłam zmęczona , zdezorientowana i ciągle miałam tysiące myśli naraz i wszystkie inn objawy takie wy. Odkąd zastosowałam radykalną metodę z tymi pierwiastkami. Jest już ok
Odnośnik do komentarza
Anka ma tak naprawde racje.Leki to zamylacze ale bez nich ciazko wyjsc z tego stanu.Ide we wtorek do psychoterapuety i na wejsciu powiem ze jak mi nie pomoze to beda ja nawiedzal po nocach. Aniu a Tobie uswiadomila do pani psychoterapeutka czy sama doszlas do tego zrodla przez ktory mialas takie stany nerwicy?
Odnośnik do komentarza
ANIU niom masz racje ze wszystko by sie zmienilo bo ja to mam przez pewna ososbe bardzo mi bliska , leki bralam kiedys ale poznije stweirdzilam ze nie bede brac bo nie chce sie truc i do dzis nic nie biore od kad zaczelam nowa prace w ktorej jestem 2 tygodnie jakos usmiecham sie i lepiej sie czuje , czaami az promienieje , pewnie musialam wyjsc do ludzi i walcze z tymi dolegliwosciami jak czasami ale badzo rzadko sie cos pojawi , no autobusami jeszcze nie jezdze bo jednka nie moge sie przelamac.Ale co z tego jak jest ok a wystarczy ze ta osoba mnie doprrowadza do gorszego stanu i znow to samo,wiem ze powinnam wyeliminowac taka osobe z ycia ale to nie takie latwe strasznie mi ciezko bo kazdy ode mie widzi ze ta osoba pogarsza moj stan a ja nic z tym nie robie bo boje sie ..... masakra nie wiem chyba nie potrafie cos z tym zrobic :(.Jest to osoba mi bliska i zalezy mi na nije a z drugiej strony wiem ze to wszystko mam przez ta osobe i wiem na stowe ze to ta osoba jest przyczyna tego wszystkiego.:(
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×