Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

To straszne co dzieje się w Polsce i jak to wszystko odbija się w naszym codziennym zyciu Człowiek musi znaleźć drugiego człowieka by z nim rozmawiać tak by nie zrobić sobie krzywdy by ta osoba z która rozmawiały dala nam duchowe wsparcie byśmy chodzili z głową do gory  bez trucia się chemia czasami wystarczy codziennie kilka ćwiczeń i pełny relaks pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich serdecznie. Mandi, Aga... czytam Wasze posty. Płaczę bo czuję jakbym czytała o sobie. Wszystko się zgadza. Co do kropeczki. Czuję się fatalnie. Robię wszystkie badania, które w większości są idealne. Morfologia super, magnezy, potasy i te inne też,  TSH w normie, Echo serca rewelacja. Jednak cokolwiek poczuję od razu wmawiam sobie wszystkie choroby świata. Z tymi najgorszymi na czele: rak, stwardnienie rozsiane, zanikowe boczne itp. Cała się trzęsę, drżę, czuję swoje tętno w każdej komórce ciała, kłucia w klatce piersiowej, ciągnięcie w karku, ciężką głowę, brak siły w mięśniach, boję się ze schodów schodzić... Drogie moje... Psychiatra przede mną, mam nadzieję że pomoże. Piszcie jak u Was. Czy coś się zmieniło? Poprawiło? Jakie leki pomogły? Bądźmy proszę w kontakcie. Potrzebuję porozmawiać z kimś kto czuje to samo.

Odnośnik do komentarza

Witam. U mnie dzis w szpitalu zdiagnizowano nerwice lekowa zazwyczaj przychodzi niespidziewanie dretwieja mi nogi, rece, mam uczucie ze zaraz zemdleje, sucho w ustach i sine wargi. Dostalam leki dopiero co je wykupilam mam nadzieje ze pomogą, dodatkowo przy tym wszystkim zdarza mi sie wymiotowac. Nie umiem opanowac nerwow staram sie oddychac ale kiepsko mi to wychodzi, nie wiem juz jak mam sobie psychicznie poradzic 😞

Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, Gość Kasia napisał:

Witam. U mnie dzis w szpitalu zdiagnizowano nerwice lekowa zazwyczaj przychodzi niespidziewanie dretwieja mi nogi, rece, mam uczucie ze zaraz zemdleje, sucho w ustach i sine wargi. Dostalam leki dopiero co je wykupilam mam nadzieje ze pomogą, dodatkowo przy tym wszystkim zdarza mi sie wymiotowac. Nie umiem opanowac nerwow staram sie oddychac ale kiepsko mi to wychodzi, nie wiem juz jak mam sobie psychicznie poradzic 😞

Miałam dokładnie to samo, trafiłam na sor z podejrzeniem zawału lub zakrzepicy żylnej (bo szczypały mnie żyły w lewej nodze). Po wszystkich badaniach zostało to wykluczone. Dostałam leki na uspokojenie i Ebivol bo zdiagnozowano u mnie lekka tachykardie przez nerwice lekowa. Po konsultacji i badaniach u kardiologa dowiedziałam się ze mój problem ma co 5 osoba. Walcze z ta choroba jaka jest nerwica lękowa od 2 lat. Bałam się zasypiać na lewym boku, podobnie miałam problem z wychodzeniem z domu. Zawsze myślałam ze gdy wyjdę to coś mi się stanie. Miałam też taki objaw że piekła, szczypała mnie lewa strona twarzy i tył głowy. Obecnie udało mi się zając myśli zajęciem które lubię czyli np. granie na pc, malowanie, szydełkowanie. Pije codziennie melisę i biorę persen forte. Teraz wychodzę spokojnie na spacery z dziećmi bez obaw choć czasem się zdarza ze mam lekki. Walcze z ta chorobą cały czas jest lepiej ale w stresujących sytuacjach lek powraca tylko że mniejszy. Pomocna bedzie tez porada od specjalisty np. psychoterapie.

Odnośnik do komentarza

Czesc. Jestem tu nowa ktoś tu zagląda jeszcze? Chciałam się spytać czy ktoś z was miał problem z gorącymi policzkami, robią się gorace i czerwone zazwyczaj o tej samej porze. Nie wiem co to jest bardzo się bojenmam to od tygodnia. Od 2 lat nerwica lękowa. Setki chorób setki badań,  zawsze diagnoza już gotowa na wuzyte u lekarza z kompletem badań. Nie wiem czy te policzki to nerwica czy coś ze zdrowiem . Tsh miałam robione w czerwcu w normie.  Morfologia też.  Miał ktoś tak?

Odnośnik do komentarza
Gość Czekolada

Czesc wszystkim. Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagłada ale poczułam potrzebę napisania o swoich "chorobach". Od jakiegoś roku pojawiła się u mnie tachykardia. Wizyta u kardiologa-ekg,echo serca Ok. Puls około 120-130 i cisnienie podwyzszone. Dostalam leki. Najpierw betaloc pozniej zmiana na lokren. Biore do tej pory. Kardiolog stwierdził że tachykardia jest na tle nerwowym. Od pewnego czasu kluje mnie ciagle pod lewa piersia. Każdy mówi że to nerwobole. Morfologia robiona. Niektóre wskaźniki podwyzszone ale ponoć nic strasznego. Bole pod piersia caly czas,skoki pulsu,pojawiają się najgorsze scenariusze ze zawał że zator.... raz na jakiś czas straszne bole rak tak jakby drętwiały i bolały zyly. Bole brzucha po przebudzeniu rano. A co najgorsze budze sie z uczuciem paniki i to tak strasznej jakby co najmniej ktoś mnie gonił. Nie wiem już co że sobą zrobić. Usg robione wszystko ok. Ale najgorsze są te Bole pod lewa piersia i w mostku. Kluje,gniecie...potrafią trzymać cale tygodnie przez dzien i noc. 

Powiedzcie czy wy też tak macie? I jak dajecie sobie z tym rade? Ja juz powoli nie mam siły...

Odnośnik do komentarza
W dniu 3.12.2021 o 20:17, Gość Czekolada napisał:

Czesc wszystkim. Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagłada ale poczułam potrzebę napisania o swoich "chorobach". Od jakiegoś roku pojawiła się u mnie tachykardia. Wizyta u kardiologa-ekg,echo serca Ok. Puls około 120-130 i cisnienie podwyzszone. Dostalam leki. Najpierw betaloc pozniej zmiana na lokren. Biore do tej pory. Kardiolog stwierdził że tachykardia jest na tle nerwowym. Od pewnego czasu kluje mnie ciagle pod lewa piersia. Każdy mówi że to nerwobole. Morfologia robiona. Niektóre wskaźniki podwyzszone ale ponoć nic strasznego. Bole pod piersia caly czas,skoki pulsu,pojawiają się najgorsze scenariusze ze zawał że zator.... raz na jakiś czas straszne bole rak tak jakby drętwiały i bolały zyly. Bole brzucha po przebudzeniu rano. A co najgorsze budze sie z uczuciem paniki i to tak strasznej jakby co najmniej ktoś mnie gonił. Nie wiem już co że sobą zrobić. Usg robione wszystko ok. Ale najgorsze są te Bole pod lewa piersia i w mostku. Kluje,gniecie...potrafią trzymać cale tygodnie przez dzien i noc. 

Powiedzcie czy wy też tak macie? I jak dajecie sobie z tym rade? Ja juz powoli nie mam siły...

U mnie było podobnie. Tachykardia na tle nerwowym. Jestem na etapie (zmagam sie z nerwicą od 3 lat) picia melisy 2-3 filizanki codziennie (dwie wieczorem przed snem)

biorę również persen forte mi pomaga. Polecam posłuchać na YT Stowarzyszenie Zaburzeni PL .... 

Odnośnik do komentarza

Witam postaram się opisać moje pierwsze objawy i to co jest teraz. Zaczęło się w kwietniu 2020 dużo stresów i nerwów tak że już wtedy były bóle w klatce, szybsze bicie serca i drzenie rąk lecz to nie wywoływało u mnie lęku. Zaczęło się od czasu kiedy pewnego dnia za namową kolegów wziąłem niezbyt duża dawke amfetaminy. Wszystko było dobrze nawet nie poczułem bo było tego niewiele. Nazajutrz od samego rana zaczęły się dziwne zawroty i problemy z równowagą oraz coś jakbym automatycznie co chwila robił "zeza" tak dziwnie obraz mi się rozmywał oraz uczucie podobne do uczucia spadania w przepaść taka pustka w klatce co kilka sekund z czasem to minęło ale między czasie atak paniki i szpital. Wyniki krwi dobre. Potem zaczęły się dretwienia kończyn bóle w różnych częściach ciała i non stop dziwne problemy z równowagą niezbyt mocne niemal nieprzeszkadzajace ale było to uciążliwe. Oczywiście pierwszy prawie rok panika jak wychodziłem do sklepu czy gdziekolwiek momentalnie slabo i nogi jak z waty szybsze bicie serca. Miałem wizyty u neurologa, laryngologa, kardiologa badania EKG, EEG, ECHO serca, badania audio u laryngologa, 2 razy rezonans glowy, rezonans całego kręgosłupa jakieś pół roku temu. Dostałem również lek escitalopram i nie wiem czy to również zasługa leku i tego że akurat zaczynała się pora cieplejsza jakoś od kwietnia tego roku objawy minęły, wychodziłem już wszędzie nawet sam oczywiście mając tam jakieś stresy ale nie bałem się nie miałem lęku. Ok. 1.5 miesiąca temu podczas jazdy samochodem dostałem silnego ataku paniki, poty, bicie serca, szybki oddech, drzenie ciała i tak przez pół godziny potem przeszło i przez kilka dni się tym stresowałem i obawy minęły. Nadużywałem też miedzy czasie alkohol i Ok 3 tygodnie temu była lekka przesada w weekend praktycznie piątek sobota niedziela przepite z kolegami. Od tamtego czasu przez kolejne 3 dni czułem się osłabiony I znów zacząłem się zastanawiać nad zdrowiem a od 3 tygodni leżę ciągle w łóżku bo jestem znaczy czuje takie osłabienie że wychodzę tylko do toalety i d kuchni mam brak apetytu problem znów z równowagą jakbym był oszołomiony cały czas, drzenia lub drętwienie mieśni i lekko często podwyższone ciśnienie, nie mam ataków paniki ani żadnych kołatan serca czy bólów w klatce jak było to kiedyś natomiast mam bol glowy z tyłu lub skroni nie zawsze i nie zawsze silny i czasem bol oczu i ciągle szumy w uszach jak leżę czasem jak siedzę. Dodatkowo ciągle się zamartwiam co mi dolega co również wykańcza. Zacząłem znów od 3 tygodni brać escitalopram 15mg i betaserc na zawroty równowagi . Czy to nawrot nerwicy i czy możliwe jest żeby od 3 tygodni było mi tak słabo że ledwo się ruszam?

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Gość Karlo napisał:

Witam postaram się opisać moje pierwsze objawy i to co jest teraz. Zaczęło się w kwietniu 2020 dużo stresów i nerwów tak że już wtedy były bóle w klatce, szybsze bicie serca i drzenie rąk lecz to nie wywoływało u mnie lęku. Zaczęło się od czasu kiedy pewnego dnia za namową kolegów wziąłem niezbyt duża dawke amfetaminy. Wszystko było dobrze nawet nie poczułem bo było tego niewiele. Nazajutrz od samego rana zaczęły się dziwne zawroty i problemy z równowagą oraz coś jakbym automatycznie co chwila robił "zeza" tak dziwnie obraz mi się rozmywał oraz uczucie podobne do uczucia spadania w przepaść taka pustka w klatce co kilka sekund z czasem to minęło ale między czasie atak paniki i szpital. Wyniki krwi dobre. Potem zaczęły się dretwienia kończyn bóle w różnych częściach ciała i non stop dziwne problemy z równowagą niezbyt mocne niemal nieprzeszkadzajace ale było to uciążliwe. Oczywiście pierwszy prawie rok panika jak wychodziłem do sklepu czy gdziekolwiek momentalnie slabo i nogi jak z waty szybsze bicie serca. Miałem wizyty u neurologa, laryngologa, kardiologa badania EKG, EEG, ECHO serca, badania audio u laryngologa, 2 razy rezonans glowy, rezonans całego kręgosłupa jakieś pół roku temu. Dostałem również lek Stowarzyszenie Zaburzeni PL  i nie wiem czy to również zasługa leku i tego że akurat zaczynała się pora cieplejsza jakoś od kwietnia tego roku objawy minęły, wychodziłem już wszędzie nawet sam oczywiście mając tam jakieś stresy ale nie bałem się nie miałem lęku. Ok. 1.5 miesiąca temu podczas jazdy samochodem dostałem silnego ataku paniki, poty, bicie serca, szybki oddech, drzenie ciała i tak przez pół godziny potem przeszło i przez kilka dni się tym stresowałem i obawy minęły. Nadużywałem też miedzy czasie alkohol i Ok 3 tygodnie temu była lekka przesada w weekend praktycznie piątek sobota niedziela przepite z kolegami. Od tamtego czasu przez kolejne 3 dni czułem się osłabiony I znów zacząłem się zastanawiać nad zdrowiem a od 3 tygodni leżę ciągle w łóżku bo jestem znaczy czuje takie osłabienie że wychodzę tylko do toalety i d kuchni mam brak apetytu problem znów z równowagą jakbym był oszołomiony cały czas, drzenia lub drętwienie mieśni i lekko często podwyższone ciśnienie, nie mam ataków paniki ani żadnych kołatan serca czy bólów w klatce jak było to kiedyś natomiast mam bol glowy z tyłu lub skroni nie zawsze i nie zawsze silny i czasem bol oczu i ciągle szumy w uszach jak leżę czasem jak siedzę. Dodatkowo ciągle się zamartwiam co mi dolega co również wykańcza. Zacząłem znów od 3 tygodni brać escitalopram 15mg i betaserc na zawroty równowagi . Czy to nawrot nerwicy i czy możliwe jest żeby od 3 tygodni było mi tak słabo że ledwo się ruszam?

Z nerwicy nie da sie wyjsc tak łatwo.  Polecam posłuchac na YT Stowarzyszenie Zaburzeni PL  tam chlopaki od lat pomagaja wychodzic z tej choroby. Opisują objawy, zdarzenia itd oferuja wsparcie. Może powinieneś poszukać psychoterapełty (psychologa) aby potwierdzic nerwice. Zazwyczaj taka porada u specjalisty pomaga ale walka może być długa. 

Odnośnik do komentarza
Gość Psycho-farmaceuta

Z nerwicą da się walczyć i ją pokonać ale.. trzeba nauczyć się mechanizmów obronnych, nowych metod radzenia sobie ze stresem, ogólnie urodzić się na nowo i zacząć na nowo kreować swoje wzorce postępowania. Farmakoterapia tak! W ciężkich przypadkach umożliwia w ogóle rozmowę z Pacjentem. Powinna być prowadzona pod okiem specjalisty i umiejętnie dobrana. Escitalopram jest bardzo dobrym lekiem i z całą pewnością to dzięki niemu objawy ustąpiły. Natomiast należy go odpowiednio stosować aby przez ten okres 2-4 tygodni Pacjent z niego nie zrezygnował. Leki lekami ale terapia, wsparcie najbliższych, dieta, suplementacja, relaksacja! To wszytko należy sobie zaaplikować albo skutecznie walczyć z chorobą. Wierze że się uda, gdyż nie wiedzę innej możliwości🙏
 

pozdrawiam 

psycho-farmaceuta mgr farm.Karolina Wójciak

psychofarmaceuta@gmail.com

 

Odnośnik do komentarza

Witajcie

Cieszę się że znalazłam to forum bo przez większość życia myślałam że tylko ja tak mam. Mam 48lat.  Zawsze sobie jakoś radziłam z tymi objawami somatycznymii które bywały różne: uciski w klatce, z tyłu głowy, wyostrzony wzrok, gula w gardle, ból gardła, lęki że coś mi sie stanie,  głównie w supermarkecie w kościele, w nowych miejscach, że zemdleję, że upokorzę się tym przed innymi . Jak się pojawiał jakiś objaw to o niczym innym nie myślałam i dopiero po wizycie u lekarza i wykluczeniu czegoś poważnego wracałam do normy i tak do następnego objawu. Nie potrafiłam moich dzieci obdarzyć prawdziwym uczuciem bo tylko co potrafiłam dać z siebie to strach. Najbardziej bałam się o przyszłość że coś się stanie, że której z moich dzieci albo ja będziemy mieć poważną chorobę, każdą drobną rzecz wyolbrzymiałam do takich rozmiarów  że nie potrafiłam cieszyć się życiem tylko rządził mną strach. W sierpniu ubiegłego  roku pojechałam z moją rodziną do Włoch które zawsze kochałam i cieszyłam się na te wyjazdy. W drodze na miejsce docelowe zatrzymaliśmy sie na dwa dni w Rzymie i tu się wszystko zaczęło! Jak tylko wyszłam na miasto to coś dziwnego zaczęło się ze mna dziać: jakbym była nieobecna: lęk, ściskanie w głowie, nogi jak z waty, zaburzenia równowagi, każdy krok był problemem. W pewnym momencie usiadłam i bałam sie wstać. Jakoś wróciłam do apartamentu z moim mężem i córką ale od tego czasu wszystko mi runęło, o niczym innym nie potrafiłam mysleć, wszystko co lubiłam zaczęło byc problemem: lubiłam biegać, chodzić po górach, byłam bardzo aktywna ale cały czas czułam ten ucisk w głowie, miałam zatkane uszy, dziwny wytrzeszcz oczu , nogi miałam jak z waty, doszło do tego że bałam się w pracy wstać z krzesła żeby nie mysleć czy dojdę do kuchni czy toalety. Zrobiłam rezonans głowy i wszystko jest ok.  W końcu zgłosiłam sie do psychiatry i dostałam lek asertin.  Broniłam sie przed braniem ale w końcu wpadłam również w depresję: wszystko przestało mnie cieszyć, każda rzecz mnie przerażała, wszędzie było mi źle , nie umiałam spać i jeść. To jest straszne, dalej z tym walczę, jedynie spanie sie poprawiło, do jedzenia muszę sie zmuszać i cały czas czuje niepokój. Jest minimalnie lepiej chyba tylko dlatego zę powoli sie z tym godzę że tak mam i muszę z tym żyć. Za niedługo zaczynam psychoteriapię indywidualną i grupowa. Mam niestety swiadomość że musze sobie z tym sama poradzić że to wszystko jest w mojej głowie, że nie ma cudownego lekarstwa, jestem na początku drogi walki z własnym umysłem, z utartymi schematami, muszę przestać jechać na autopilocie.  Cieszę że nie jestem w tym sama. Ktoś mi powiedział że żadna rzecz nie dzieje się bez przyczyny, może ta lekcja przyniesie zmiany korzystne dla mnie i moich bliskich  

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×