Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Niewiem ile razy już wracałem na to forum miałem kilka tygodni spokoju aż do dzisaj zaczołem sie czuć jak bym wyszedł z siebie i stanoł obok serce zaczeł walić dźwięki kult w uszy rozmazany obraz i zero skupienia nierozumialem co sie domnie mówi. Przestraszyłem sie strasznie duszności zawroty głowy orazpieczenie twarzy i karku.mam nadzieje że to nie jest zapowiedź kolejnych ataków i skończy sie na tym jednym. Mierzyłem ciśnienie około 45 min po ataku i wszystko wporządku 128/87 uderzenia serca 68. Teraz mija szusta godzina od ataku i dale czuje sie źle może nie tak bardzo jak zaraz po ataku ale czuje że coś jest nie tak

Odnośnik do komentarza
Gość Kubica25

Teraz już wiem że moje ataki są związane z tym co robi mój brat jak wspominałem jest on alkocholikiem tym razem pocioł sobie tważ nożem. Po każdym incydencie czuje sie źle próbowałem tłumaczyć skutki jakie niesie ze sobą ta choroba nic to nie dało ,straszenie że zerowe znim kątami też nic nie dały. Ostatnio po badaniach krwi został zabrany do szpitala na transfuzje bo poziom chemoglobiny był tak niski że zagrażał jego życiu. Teraz wiem że moja nerwica jest powiązana z jego uzależnieniem

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich :) Mam problem prawdopodobnie z nerwica.lekowa.Zaczne od.poczatku.Zaczelo sie od tego ze ponad 2 lata temu omdlalem u fryzjera po czym udalem sie do szpitala na badania i nic mi nie wyszlo.Jesli chodzi o sytuacje w jakiej to bylo rozmawialismy z fryzjerka na temat dziecka chorego na raka.2 miesiące po tym zdarzeniu po rwz kolejny mialem omdlenie wiec znowu szczegolowe badania i nic.Bylo to.rowniez w podobnych okolicznosciach jak u fryzjera.Od tego.czasu coraz bardziej balem sie gdzie kolwiek wychodzic,wchodzić do pomieszczen gdzie jest goraco i jest natlok ludzi,zostawac sam w domu z corka,a w szczegolnosci wychodzic do fryzjera co trwa do tej pory.Mam uderzenia nagle ciepla,serca mi przyspiesza,rano jak wstaje to jestem taki slaby,mam zawroty glowy.czesto zdarzaja sie bole glowy,czuje sie czesto jak w innym świecie.Ciaglw jestem skupiony na sobie czy na pewno jestem zdrowy inic mi nie jest i czy zaraz.gdzieś nje zemdleje.Jesli chodzi o badania to chodzilem do neurloga wzzystko ok,MRI z kontrastem glowy,Tk glowy,MRI kregowy szyjnych.W kregoslupie szyjnym mi wyszlo poczatek zwyrodnienia,wzgledne Zwezenie kanalu miwdzykregowego i zniesienie lordozy szyjnej.Bylem u lekarza psychiatry ale ja niechce brac psychotropow.Doradzcie jak sobie moge z tym poradzic.Z gory dziekuje.

Odnośnik do komentarza

Cześć. Nie wiem czy mnie pamiętacie ale odzywam się do was. Od wczoraj się bardzo męczę. Jak graliśmy na boisku, głową walnąłem piłkę, od tej pory kłuje mnie bardzo w prawej stronie, czasami w lewej czasami w różnych miejscach. Kiedy przychodzę do domu po polu zawsze zatyka mi się nos. Wieczorami jak siedzę na komputerze mam problem z wzrokiem, nagle przeskakuje mi obraz i mega dziwne to jest... Podwójne widzenie czasami przestaje mi dokuczać ale na chwile, jak przypomnę sobie o tym od nowa mi się pojawia. Mroczki przed oczami mam cały cały czas... Dużo stresu ostatnio miałem, dużo zmartwień i w ogóle. To tak w skrócie napisałem. Powiedźcie mi co mam zrobić? Ps. dzisiaj już jak napisałem w google *Kłucie w głowie* wyskoczyło guz mózgu, tętniak i niemal już spanikowałem...

Odnośnik do komentarza

Witam, nie bylo mnie jakis czas bo wyjechalem za granice. Wiem ze znow sie naraze kilku osobom ale to nic inaczej nie zrozumiecie. NIgdy ni poradzicie sobie z nerwica bo caly czas skupiacie sie na tym co Was boli, co Wam sie dzieje itd, kazdego dnia karmicie ja tym. Zamiast na tym forum skupic sie na pisaniu postow dotyczacych Waszych postepow w walce z nia, jak sobie radzicie, co robicie zeby przestala Was atakowac to sami sie nakrecacie swoimi wpisami bo tylko czytacie wciaz o innych objawach... Zrozumcie ze przez to pozwalacie jej zywic sie jeszcze bardziej. Pisalem jak sobie z tym radzic ale fakt przy nerwicy ludzie szybko rezygnuja, i denerwuja sie tez tak mialem do pewnego czasu... Zwalczylem ja calkowicie i uwierzcie ze da sie z tym wygrac :))) SKupcie sie na pozytywnym podejsciu nawet podczas atakow, wiem ze to jest bardzo ciezkie i Was doskonale rozumie ale inaczej nie pozbedziecie sie jej... Pozdrawiam Was serdecznie i gdyby ktos chcial pomocy to juz spowrotem sluze nia, bo juz mam wiecej czasu :)

Odnośnik do komentarza

Witam, jestem z Piotrkowa Trybunalskiego, mam 21 lat i uważam, że czytanie odpowiedzi na forum jak tutaj pomaga, że nie jest się samemu z tą chorobą a i czytać, że każdy przeżywa to samo i nie trzeba się czuć odosobnionym i uważać że to tylko nas się tyczy więc nikt nam nie może pomóc. Nie uażam się za osobę wyleczoną, ale w miarę ogarniętą, więc jeśli ktoś zechce, zawsze można się spotkać, bo uważam spotkania twarzą w twarz za lepsze nie tylko w nerwicy ale i w depresji czy innych schorzeniach czasem towarzyszących za dobre dla tej osoby. Jeśli ktoś zechce, jestem chętna.

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwuski :) Przed obrona wszystko mi sie uspokoilo, natomiast po obronie objawy powrocily... Zauwazylam, ze od jakis dwoch tygodni codziennie w godzinach 11-13 pojawia sie u mnie taka *kluska* w gardle przez ktora ciezej przelyka mi sie sline.. Pozniej nagle to ustaje, a bilzej popoludnia mam wrazenie ze ciezej mi sie oddycha i na wieczor objawy te rowniez znikaja... Nie biore zadnych lekow, nawet tych ziolowych. Staram sie to wszytko opanowac w glowie, wmawiaja sobie ze przeciez nic sie nie dzieje, jesten zdrowa a to wszystko to nerwicowe, choc po obronie nie mam juz czym sie stresowac.. Brakuje mi dawnego zycia, beztroski i zamartwiania sie jakie objawy kazdego dnia mnie dopadna.. A propo latania.. Moj Ł. tez probowal mnie namowic na wakacje w Hiszpani, ale przekonalam go na wyjazd do Pobierowa.. Mimo ze rok temu, i dwa lata bylismy na wczasach na granica, gdzie trzeba bylo lecie samolotem to w tym roku, po wszystkij moich *zdrowotnych, nerwicowych przebojach* za zadbe skarby nie wsiadlabym do samolotu, chyba ze wczesniej nafaszerowalabym sie uspokajajaymi lekami, albo wypila z dwie butle wina :p Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam u mnie znow pogorszenie prawie codziennie w szpitalu jestem bo znow mam jakis nowy objaw tego serca boje sie ze to jakies migotanie przecionkow albo czestoskurcz ale naszczescir mam hokter akurat dzis to czulam i sie okaze czy to od serca czy tylko nerwica;/szkoda ze nie pisza juz te osoby ktore mnie opierdzielaly i stawialy do piono to mi pomagalo;(pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Futerko, i jak sie czujesz, jak wyniki badan z holtera? Ja wrocilam z urlopu i jest srednioo, *klucha* w gardle i przez to problemy z przelykaniem sliny, a czasani nawet oddychaniem. :(( probuje z tym walczyc, znalezc sobie jakies zajecia i nawet mi to wychodzi.. Ustepuje na jakks czas, a pozniej niestety znowu wraca jak bumerang :( co u pozostalych? Wszyscy sie wakacjuja!?:) Pozdrawiam Was :)

Odnośnik do komentarza

Dziekuje ze pytasz holter wyszedl taki jak zawsze pobudzenia dodatkowe nadkomorowe komorowe ida ostatni raz do kardiologa prywatnie bo kazdy lekarz gada co innego ostatnio mi powiedzial ze lekarze tym ze mi betablokier kazali brac potem przestac brac i tak kilka razy mogli mi tym rozregulowac serce;(jestem ciagle w strachu bo ciagle to czuje no i jak ide np do gory z zakupami to puls siega do 160 ale to niby normalne przy wysilku jak ktos niecwiczy itd

Odnośnik do komentarza

Jasne ze normalne, u mnie kondycja tez kiepska, cale szczescie mieszkam na parterze, ale jakas wieksza gorka to zasapana jestem na maksa i serce wali jak glupie :/ U mnie ostatnie dni kiepskie, jakies zawroty glowy, oslabienie.. Bylam sama na zakupach i w kolejce tak mi sie slabo zrobili ze myslalam ze tam padne i koniec :( od wczoraj troche lepiej, ale dzisiaj mecze sie z zapaleniem pecherza.. Takze jak to mowia, jak nie urok to sraczka :// No ale nic dziewczyny i chlopaki, trzeba zyc dalej i myslec caly czas pozytywnie, bo jeszcze duzo pieknych chwil przed nami !! :) Futerko, trzymam za ciebie kciuki, tak jak na prwno kazdy kto zna Twoja historie i bedzie dobrze! Glowa do gory:))

Odnośnik do komentarza

Hej!!:) Jak u Was? U mnie strasznie.. Oatatnie kilka dni to jakies nieporozumienie.. Zaczelo sie nog jak z waty, a dzisiaj zawroty glowy, co chwila mi slabo, nie daje juz rady :( ide jutro zrobic sobie badania ogolne, na tarczyce, na cukrzyce, anemie noe wiem... Na wszystko :/ ostatnie takie badania robilam z 4 miesiace temu i jezeli znowu wyjdzie ze wszystko jest ok to xhyba zdecyduje sie na wizyte u psychiatry i poddam sie jakies terapii.. Mysliscie ze warto? Czy dalej walczyc z tym samodzielnie, bez pomocy specjalisty? Nie wiem jjz co mam robic :(

Odnośnik do komentarza

Hej ankaskakanka92 i nie tylko :) Mogę tylko mówić za siebie, ja sama (bez żadnej pomocy) walczyłam z tym pół roku. To było najgorsze pół roku mojego życia :(. Później zaczęłam korzystać z pomocy Pani psycholog i to było jakieś 6 lat temu. Też robiłam ciągle badania które wychodziły zawsze dobrze. Pomoc Pani psycholog bardzo mi pomogła oraz mojej rodziny, która mnie wspierała, nie ukrywałam przed nią że mam problem. Zdarzają mi się słabsze dni, jak coś zaboli, serce przyspieszy i pojawiają się z powrotem złe myśli, ale na krótko. Mam duże wsparcie w mężu, któremu zawsze mowie jak zaczynam się źle czuć. Tak potrafi mnie nakierować na dobre tory, że to co złe mija. A co do badań to dla profilaktyki raz, a czasami nawet 2 razy do roku je wykonuje, *Strzeżonego Pan Bóg strzeże* :) Tak więc nie ma nad czym się zastanawiać tylko idź skorzystać z terapii. Jeśli trafisz na psychologa z powołania to na pewno Ci pomoże. Pozdrawiam Gabi

Odnośnik do komentarza

Hejj :) odebralam wczoraj wyniki badan, po czym udalam sie z nimi do lekarza.. Powiedzial ze morfologia idealna, tylko cholesterol go niepokoi bo az 256 i lekko podwyzszony cukier. Takze koniec ze slodyczami, fast foodami i tlustym jedzonkiem :( powiedzialam mu rowniez o moich ostatnii objawach i przepisal mi tabletki MOKLAR. Mam brac jedna tabletke dziennie rano, twierdzi ze bie zamulaja, nie bede po nich *kopnieta* i spokojnie moge po nich wsiadac do auta.. Czy ktos mial z nimi do czynienia i moze sie podzieli opinia na ich temat? Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Wkońcu to ogarnołem kiedy zaczynam odczuwać że zaczyna się atak poprostu ignoruje pierwsze obiawy a nadtępne nie nadchodzą kiedyś taki atak trwał nawet godziny i kończył sie że trzasłem sie cały teraz ataki zdarzają sie coraz żadziej. Wiem że trudno jest zignorować jak zaczyna sie kręcić w głowie wzrok jakiś zamglony i dźwięki które normalnie nie przeszkadzają zaczynaja kłuć w uszy i denerwować. Ale jeśli zaczniecie powtarzać nic ci nie jest to ulko nerwica jesteś młody i zdrowy po kilku minutach ona sie wycofuje i chowa najpierw na chwile gdzieś płytko ale po każdym ataku wygranym chowa sie głębiej i coraz żadziej atakuje.

Odnośnik do komentarza

Cześć :) od jakiegoś czasu czytam Wasze wpisy i chyba czas żeby napisać coś od siebie. Zacznę od początku : Zawsze byłam nerwowa i nawet kiedyś w szkole śmieli się że chyba mam nerwice, jeśli chodzi o moją przeszłość to też nie zawsze było tak kolorowo jak bym chciała, ale jakieś 7 lat temu się odcięłam od tego i zapomniałam (albo mi się tylko wydawało). Około tydzień przed świętami Wielkanocnymi złapał mnie ból za mostkiem z dnia na dzień było gorzej, wyłądowałam na SORZE - morfologia , próby nerkowe i wątrobowe, EKG - wszystko w normie. Póżniej zrobiłam sobie jeszcze glukoze, lipidogram, analize moczu i ob- wszystko w normie. Tsh + ft3+ft4 też w normie mimo , że od 4 lat leczę niedoczynność tarczycy ale jestem pod stałą opieką endokrynologa. Na jesieni poprzedniego roku miałam robioną gastroskopię z racji gorzkiego smaku w ustach (mam go do dzisiaj ale dokucza mi przy dużym stresie, ale są momenty że się wycisza)dodatkowo refluks i HP ale je już wyleczyłam. Po mojej przedswiątecznej wizycie na SORZE dolegliwości po 1,5 brania chyba Ziridu ustały ale za jakiś miesiąc kolejny stres i ta sama bajka. Rozejrzałam się za dobrym gastrologiem, na pierwszej wizycie już przepisałam mi leki na rozluźnienie mięśni przewodu pokarmowego (SPASMOLINA)które pomogły kiedy je brałam ale mimo wszystko poleciła mi wizyty u psychiatry- ten stwierdził lekką depresje ze stanami lękowymi, bo oczywiście przez ten cały czas wkręcałam sobie jakiegoś raka żołądka. Zostałam skierowana przez gastrologa na kolejną gastroskopię (między pierwszą a drugą był odstęp 10 miesięcy). W czasie badania miałam pobrane wycinki- wszystko w porządku. Po odebraniu DOBRYCH wyników na które czekałam 3 długie tygodnie moje bóle zaczeły ustępować. W międzyczasię chodziłam na masaże do fizjoterapeuty , bo rzeczywiście z tego wszystkiego miałam okropnie napięte mięśnie brzucha, te masaże pomogły mi bardzo,na brzuch miałam naklejane tejpy- po jednym dniu bylo o niebo lepiej. Po drodze okazało się, że mam tez jelito drażliwe. I tak na jakieś 2 miesiące się wszystko unormowało i przy kolejnym zdenerwowaniu (wcale nie takim duzym) kolejne uczycie ciężkości w klatce + ból pod leweym obojczykiem - kiedyś zawsze mnie tutaj bolało przy stresujących sytuacjach. Napięcie mięśni - kolejne - głównie z lewej strony , bark i lewa strona głowy, ucho, i czasami oko, to takie odrętwienie jak przy znieczuleniu zęba ale sporo słabsze i nie jest cały czas takie same - wydaję mi się że jak na chwile zapomnę o tym bólu to jest niewiele odczuwalne ale cały czas jest, najgorsze jest że ja cały czas o nim myślę i nie mogę przestać. Miałam też okropne zaciskanie w gardle,uczucie kołka na końcu języka po obu stronach i napięte pod językiem takie mrowienie. Cały czas chodzę na masaże brzuch i ostatnio poprosiłam o rozmasowanie tego odcinka szyjnego i barków - moja masażystka stwierdziła że rzeczywiście mam bardzo spiętą tą lewą stronę gdzie mnie boli i po masażu było lepiej ale oczywiście ja nie mogę przecież przestać myśleć i za jakieś pół h bół zaczął wracać. Mój lekarz rodzinny twierdzi że to wszystko objawy somatyczne ale ciężko mi sobie to przetłumaczyć. Endokrynolog na jednej z wizyt jak tylko wspomniałam o bólach żołądka i refluksie zalecił wizyty u psychologa, że to wszystko przez ciężką przeszłość. Z dodatkowych objawów to mam uczucie suchości w ustach, czasami takie uderzenia gorąca głównie kiedy pomyśle o tych dolegliwościach, nieregularne miesiączki i pogorszenie stanu skóry (wypryski- kiedy jest dobrze to ze skórą też jest ok). Ogólnie ból mnie nie odstępuje po 1,5 tygodnia, cały czas o tym myślę bo boję się bardzo jakieś poważnej choroby- tak samo było przy bólach żołądka. Wszyscy z mojego otoczenia mówią że to nerwica ale nie potrafię przyjąć tego do wiadomości. Ostatnio rozmawiałam z osobą która miała ją stwierdzoną i też mówiła że to tak właśnie wygląda. poleciła mi wizyte u idyrologa który jej pomógł i mam w planach się do niego wybrać, zobaczymy, jeśli też to stwierdzi to może trochę przestane szaleć. Od jakiegoś 1,5 ty. biorę lek Elicea który przepisał mi na początku wakacji psychiatra ale wtedy go nie zaczęłam brać. Co myślicie o tym wszystkim ? Czy to rzeczywiście może być nerwica ?

Odnośnik do komentarza

Ostatnio miałem tak straszny atak że zadzwoniłem po ambulans zawsze przeczkiwałem atak. Ostatnio też pobolewa mnie lewy Bark tylko wiem ze to nie od serca bo ból ustaje kiedy nie poruszam ręką. Ale nerwica robi swoje głupie myśli że może jednak to serce. Myśle ze odrzywiam sie dobrze jem dużo owoców warzywa też odrobine więcej ruchu by mi się przydało ale niestety mam taką prace że siedzę długo w jednej pozycji i po pracy niechce mi się lub bolą mnie plecy.

Odnośnik do komentarza

Dzisiejszy dzięń zaczoł sie źle obudził mnie ból kolana wziołem tabletkę przeciwbólową poprawnym czasie zaczęło sie dźwięki kują mnie w uszy i tak jakbym mniał zatkane ucho. Odrazu myśli że coś jest źle ze mną serce zaczeło walić kark zrobił się gorący i niemożność wzięcia pełnego wdechu. Szybko wrucilem do domu położyłem się powoli wszystkie symptomy znikają ale problem z uchem jest dalej może odrobine sie poprawiło. Zapomiałem dodać że ręce zrobiły mi się zimne jak lody ale wiem z jakiego powodu bo większość krwi odbłyneła do karku i barków bo były czerwone i gorące. Teraz prez te ataki już nie wiem czy będę umjał rozpoznać prawdziwy problem ze zdrowiem czy jak zwykle będę sobie mówił to tylko nerwica.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×