Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Ciciol - nie musisz pisać do mnie 012, to tylko cyfra, po to, żeby odróżnić mnie od innych Beat na tym forum, ale w naszym wątku nie ma innej Beaty. Nie wiem, czemu kobiety to rozumieją, a mężczyźni są tacy dosłowni. Lordmen też tytułował mnie numerem. Głowa bolała cię po przyjemności? chyba była to przyjemność w płynie.... Gosiu, jak pójdziesz do centrum handlowego, nastaw się z góry na to, że chcesz tam być, ale zawsze możesz wyjść, bo niczego nie musisz. Nie wiem, czy sprawdzi się to u ciebie, bo nie na każdego działa ta metoda, ale ja kiedyś stosowałam w celu odwracania myśli metodę używaną w nerwicach natręctw. Najczęściej stosowałam go, gdy musiałam dalej jechać samochodem. W nerwicy natręctw robi się to w innych sytuacjach, ale dostowałam go do siebie. Zakłada się na rękę gumkę recepturkę i w chwili gdy czuję, że wzrasta mi napięcie nerwowe i za chwilę wpadnę w panikę, strzela się tą gumką. Ból przekierowuje myśli z emocji na doznanie fizyczne, a w nerwicy o to chodzi - aby zmienić tor myślenia. Zawsze warto spróbować. Ezka - witaj, No, wiosna. Lubię wiosnę, bo nie jest już zimno, ale jeszcze nie jest gorąco. Źle znoszę ekstremalne temperatury. Mrowienie nosa? może już się opalałaś? a jak nie, to olej to. Nerwica potrafi dawać tyle dziwacznych objawów, że nie da się ich zliczyć. Więc głowa do góry i ignoruj to, nos ci nie urośnie, bez obaw.

Odnośnik do komentarza

Futerko, nie marudź. Pomyśl, ile wydawałaś na opłacenie tamtego mieszkania, a jaki masz czynsz w tym, to duża różnica. Możesz zaoszczędzić i pójść na kurs kosmetologii na przykład. Myśl przyszłościowo i zainwestuj w rozwój tak, żebyś mogła wyjść do ludzi i nie siedzieć bez przerwy w domu, bo to najbardziej ci szkodzi. Postaw sobie cel, do którego będziesz dążyć, to od razu to mieszkanie bardziej ci się spodoba.

Odnośnik do komentarza

Co z Wami? Gosiu, jak było na zakupach? Kamil, gdzie się podziałeś? Lordmen, jak się czujesz, masz wyniki? Julitka? Ciciol, napisz coś pozytywnego, albo ponarzekaj, wszystko jedno. Wszyscy dobrze się czujecie? czy wszyscy na sorach? Futerko, walczysz? mam nadzieję, że wiosna poprawi ci nastrój. Wczoraj bolała mnie głowa, więc wiedziałam, że dzisiaj będzie bardzo ciepło i proszę, prorok jakiś ze mnie, bo ciepło jak w maju.

Odnośnik do komentarza

A o mnie to sie Beatka nie pyta ach .... :) oczywiscie zart.Mnie sluchajcie tez wczoraj glowa pobolewala,moze to zmiana pogody sie zbliza bo podobno to cieplo co przyszlo to na chwilke ma byc.Lordmen to gratuluje odwagi ja nawet nie wacham alkoholu,boje sie wiem ze moglabym kieliszek wina czy tez piwo ale reakcji organizmu sie obawiam.To napisz nam jak tam badania wyjda.Futerko nie mysl ze masz jednego sasiada tylko ze az jednego,a po drugie bedzie dobrze przyzwyczaisz sie do mieszkanka tylko spokojnie nie nakrecaj sie.Gosiu powielam pytanie Beaty jak na zakupach bylo?Cicol-Marcinie jak u Ciebie? Wszystkich serdecznie pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Nie było mnie na tym portalu kilka tygodni bo moja nerwica wkońcu sie wyciszyła. Mam pytanie bo choruje na nerwice pszeszło 20 lat u mnie jest tak zaczyna sie atak trwa w zależności od kilku tygodni do kilku miesięcy i wycisza sie i mam spokój kilka miesięcy do nawet 3 lat to była najdłuższy przerwa. Czy ktos również tak ma,chce rownież wspomnieć żę nie biore żadnych tabletek bo nauczyłem sie kontrolowc ataki do tego stopnia że po kilku minutach przechodzą napoczątku choroby trwały one minimum godzinę i po ataku byłem tak wyczerpany jak po maratonie. Czytałem wasze wpisy i szkoda mi niektórych bo nie żyją pełnia życia a w większości to sa młodzi ludzie którzy nie mogą sie pogodzić ze kiedys umrą ja już to zrobiłem i nie obawiam sie wyjścia z domu czy lotu na wakacje na których byłem w zeszłym roku i co najwarzniejsze jestem osoba która jeździ na wózku inwalidzkim od 19 lat po złamaniu kręgosłupa obu nóg lewi ręki wstrząsu mózgu naderwania płuc tak wiec człowiek tak łatwo nie umiera jak nam sie wydaje. Życze wszystkim jak najszybszego uporania sie ze swoją choroba bo pod koniec swojego życia będziecie żałować ze nie przeżyliście życia tylko je przegzystowaliscie.

Odnośnik do komentarza

Wojtek, to nerwica. Ona tworzy tak przedziwne objawy, że czasami śmiać mi się z tego chce. Moje wszystkie objawy związane są z głową, przerobiłam je na wskroś i teraz już je całkowicie lekceważę. Przykład: byłam dzisiaj na stacji benzynowej, stoję sobie przy kasie i czuję, jak drętwieje mi skóra na połowie głowy. Kiedyś w takiej sytuacji wpadłabym w panikę, a dzisiaj pomyślałam: ale to głupie. Po 5 sekundach objaw minął. Nerwica nie straszy nas tym, czego się nie boimy. Witaj Kubica, dzielnie radzisz sobie z nerwicą, ale popełniasz błąd w myśleniu o niej. Nerwica nie jest chorobą, jest zaburzeniem emocjonalnym. Nie zawsze jest spowodowana lękiem przed śmiercią. Ten lęk często rodzi się w nas dopiero po ujawnieniu się nerwicy. Wiele osób ma podłoże nerwicy leżące w przeszłości lub teraźniejszości i akurat najrzadziej jedyną przyczyną jest po prostu lęk przed śmiercią, mimo, że w końcu staje się on częścią naszej nerwicy. Aniu, skarbie, dzisiaj dwa razy pytałam cię o samopoczucie, ale skoro mnie wywołałaś: jak się czujesz? (gdyby były na tym forum emotikonki, tutaj byłoby przymrużone oczko).

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich! Jeśli ktoś będzie chcial to sluze pomoca :) Wyszedlem z nerwicy lekowej sam, bez zadnych tabletek, wspomagaczy i tym podobnych :) A uwierzcie mi ze przz 4 lata borykalem sie ze wszystkim tak samo jak Wy. Spedzalem czas tylko u lekarzy, balem sie sam zostawac sam w domu, balem sie zasypiac, ale dalem rade. Przyszedlem taki dzien ze powiedzialem dosc i kazdego dnia pracowalem nad soba. Do dnia dzisiejszego mam kompletnie spokoj, moge wychodzic, chodzic na imprezy, pic alkohol, wszystko i nic mi sie juz nie dzieje. Wiem przez co przechodzicie i na tyle ile bede mogl, to pomoge, ale nie wolno sie zalamywac i myslec o tych wszystkich dolegliwosciach bo uwierzecie mi, ze to my sami sie nakrecamy i sami potegujemy te wszystkie leki :)

Odnośnik do komentarza

Cześć, dla wtajemniczonych: radiolog stwierdził że wg zdjęć RTG jest wszystko w porządku w klatce... więc lekarz nie wykluczył, że może to być ból od odrostów i mam poćwiczyć klatkę i za pół roku wrócić na kontrolę jeśli ból nie zniknie... czyli niby nie ma co mnie tam boleć... (a boli przy napinaniu chociaż mniej niż jeszcze miesiąc temu). czyli żyjemy dalej

Odnośnik do komentarza

U mnie raz zle raz dobrze wczoraj bylo srednio dzis jest bardzo zle;(mam tez pare zmartwien z corka zostala pobita i wczoraj nagle stracila wzrok w jednym oku ale to tydzien od pobicia spedzilysmy pol dnia na pogotowiu badania itd no i nas wypuscili ale za tydzien mamy pilny termin na przyjecie do szpitala na rezonas glowy,teraz sad itd domam ze cirka ma 11 lat pobila ja dziewczyna ktira ma 14 wielokrotnue bylam u jej rodzicow ze ich corka straszy moja popycha i wyzywa;(to jej rodzice nic z tym nie zrobili malo tego gdy ta dziewczyna bila moja corke jej matka xsiedziala na przeciwnej lawce i kibicowala;(wiec teraz znow nas sad czeka ten szpital;(

Odnośnik do komentarza

Futerko, to straszne! Zrobiłaś obdukcję? zgłosiłaś na policję? zawiadomiłaś szkołę, do której chodzi ta młodociana bandytka? Mam nadzieję, że coś robisz, bo niepokojące jest to, że to się zdarzyło nie pierwszy raz. Twoja córka musi mieć potworną traumę i brak poczucia bezpieczeństwa. To nie są żarty. Lordmen, może masz bóle fantomowe po tej operacji? Czy lekarz powiedział, że to może mieć cokolwiek wspólnego z tamtą operacją? A może po prostu boisz się o swoją klatkę piersiową? wiesz, że nerwica straszy nas tym, czego najbardziej się boimy. Boisz się o klatkę, to ona cię boli.

Odnośnik do komentarza

LORDMEN - A własnie ze tak jest. Wciaz myslisz o klatce piersiowej bo przeszdles operacje, wciaz skupiasz swoja uwage na niej, boisz sie o nia. Widzisz sam piszesz ze boli Cie przy podnoszeniu czegos ciezkigo, a dlaczego? Bo wtedy boisz sie ze moze CI sie cos stac! Sam zaczynasz nakrecac sie. Jakos do tej pory nic Ci sie nie stalo, kilka razy przy podnoszeniu poboli, zobaczysz ze Ci nic nie jest i przestanie bolec. Tylko nie wolno panikowac. Ja jak mialem dusznosci to tez nic nie robilem zeby sie wysilac, czy zmeczyc bo automatycznie dostawalem okropnych dusznosci, a jak siedzialem spokojnie to mi nic nie bylo :) Skupiasz sie na tym codziennie, jeszcze czegos nei podniesiesz a juz myslisz o tym ze bedzie Cie bolalo i tak wlasnie pozwalasz zywic sie nerwicy :)) Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich.Futerko przerazil mnie ten wpis,dzialaj dziewczyno stala sie krzywda Twojemu dziecku,nie mozesz tego tak zostawic,napisz nam prosze jak sie corka czuje?A Ty sie trzymaj.Lordmen ja sie naprawde nie znam chcialabym jakos pomoc ale skoro wiesz od czego to chociaz tyle,ja to moge dobrym slowem wesprzec i usmiechem na dzien dobry :) a ogolnie jak sie czujesz oprocz tego dyskomfortu w klatce? KYOKUSHIN my to wszystko wiemy,naprawde uwierz,ale droga do wyjscia jest uslana kolcami raz jest krok w przod raz krok w tyl,czasem tak bywa.Ja jestem na poczatku drogi,probowalam jak mi napisala moja serdeczna powierniczka *zgrywac * bohaterke to mi nerwica pokazala kto jeszcze rzadzi w tej parze.Ale walcze nie poddaje sie bo nic innego mi nie zostalo.Wszystkich pozdrawiam serdecznie, milego dnia.

Odnośnik do komentarza

Futerko, mam nadzieję, że rzeczywiście zrobisz wszystko, aby ta dziewczyna została ukarana, ale także aby odpowiedzialność ponieśli rodzice. Dlaczego twoja córka stała się ofiarą? czemu ta dziewczyna tak jej dokucza, że aż doszło do pobicia? wiesz o tym, że kiedyś w Polsce dwie dziewczynki zabiły trzecią, bo dobrze się uczyła? to nie jest normalne, że jakaś 14-latka dokucza i bije 11-latkę. Lordmen, nie wiem już, co ci powiedzieć. Niby wiesz, jak działa nerwica, sam kiedy dobrze się czujesz, dajesz dobre rady innym, ale samemu sobie nie pomagasz. Chodzisz jeszcze na terapię? powinieneś porozmawiać o tym na terapii. Skoro badanie, rtg oraz lekarz nic nie wykazały, to znaczy, że nic nie ma, a ty szukasz dalej przyczyny, tylko nie widzisz tej prawdziwej. Przypomnij sobie, jak wkręciłeś się, że masz hipoglikemię, bo objawy pasowały do tego, co ktoś inny opisał na forum. Aniu, udawanie bohatera przed samym sobą w nerwicy nie popłaca. Trzeba pozwolić sobie na chwile słabości pamiętając o tym, że skoro wczoraj było lepiej, to jutro też będzie. Chodzi o to, żeby w gorsze dni nie tracić tego, co już się wygrało w walce z nerwicą. Te gorsze dni też są potrzebne, one także czegoś uczą, jeśli tylko pracujemy nad powrotem do normalności, a nie wyłącznie jęczymy i szukamy chorób, których nie mamy. To ostatnie nie było do ciebie, wiem, że tego nie robisz.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×