Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Lordmen co nas nie zabije to nas wzmocni pisz smialo co Tobie tam operowali.Ja mam taka mala teorie co do Ciebie,sluchaj a moze powinienes zmienic leki? Ja sie na tym nie znam,ale wiem ze sa ludzie co eksperymentowali z lekami dlugo zanim trafili na wlasciwy,ale to tylko tak przyszlo mi do glowy.Wcale nie jestes glupi,nawet tak nie mysl o sobie,poprostu wrazliwy gosc z Ciebie,duzo tez czytasz i tym samym nakrecasz sobie objawy,ale ktoz z nas tego nie przechodzil,napewno kazdy.Gosiu pieczenie na twarzy to tez objaw nerwicy,pytalam juz kiedys Beate o podobny problem chodzilo dokladnie o cieplo w plecach tak posrodku,tez potwierdzila ze to objaw nerwicy.Wiem ze to banalnie zbrzmi ale postaraj sie nie wsluchiwac w siebie,olej objawy takie jak pieczenie,czy drżencie.Mierzysz cisnienie napewno,ciekawe czy masz nad tym kontrole?Staraj sie dwa razy dziennie tylko,to pozwoli sercu zlapac oddech,bo im czesciej mierzysz tym bardziej sie nakrecasz ja mierzylam po kilkadziesiat doslownie razy dziennie ,prawie spalam z cisnieniomierzem.Ale jakos ogarnelam ten niezdrowy nawyk,ale cisnieniomierz mam w zasiegu wzroku.A teraz do Beatki.Ja absolutnie sie nie zniechecilam,pisalam do Ciebie meila nie dostalam odpowiedzi albo poprostu cos namieszalam i nie wyslalo.Kochana ja nigdy przez sekundke nie pomyslalam ze sie wywyzszasz,Twoje rady z wyjsciem do sklepu,robieniem zakupow pomogly mi przetrwac to czego sie balam w nich najbardziej.Wiec pozwol ze napisze na meila co powiedzial ginekolog bo mamy Panow na forum a sa sprawy kobiece i tematy ktore naszym kolegom raczej do gustu moga nie przypasc.I bardzo Cie prosze nawet nie mysl ze cos zrobilas nie tak bo chyba zesmy jakos sie nie zrozumialy.:) Pozdrawiam wszystkich milego wieczorku.

Odnośnik do komentarza

Lordmen - a może to objaw uboczny Mozarinu, skoro poprzednim razem też tak miałeś? wiesz, że te leki dają różne dziwne objawy uboczne, może po prostu musisz przeczekać? Ja tam wolę nie wiedzieć co miałeś operowane, powiedz to Ani po cichu. Gosiu, masz ataki lęku panicznego. Sama je miałam i dokładnie rozpoznaję to, co opisujesz. Uwierz mi, to atak lęku panicznego, który cię nie zabije. Od tego się nie umiera, chociaż za każdym razem jest się przekonanym, że zaraz się umrze. Moim zdaniem to jest najgorszy objaw nerwicy i jedyny, który w końcu mnie złamał i zmusił do wzięcia leku, pomimo mojego strachu przed lekami. Jednak przetrwałam dwa lata ataków paniki zanim wzięłam Afobam, teraz bardzo żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej. Co ciekawe, jak zaczęłam brać Afobam przy atakach paniki, one stawały się coraz rzadsze aż w końcu zupełnie ustąpiły. Nerwica przekonała się, że tym już mnie nie wystraszy i znalazła coś innego. Aniu, bardzo się cieszę. Nie doszło, napisz jeszcze raz.

Odnośnik do komentarza

Porozmawiam z psychiatra o tym leku i o tym objawie pobolewania klatki przy podnoszeniu czegos ciezszego i przy wyginaniu sie... Rok temu mialem niedlugo po tych bolach mialem RTG i wszystko niby w porzadku bylo... wczoraj abofam moze troche zmniejszyl uczucie dusznosci ale bol przy ruchu pozostal... I ma prosbe Beaty, nie napisze co mi bylo ;)

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich.Lordem uszanujmy prosbe Beaty,ma racje nie myslmy o chorobach,wiec nie pisz co to bylo.:) Gosiu jak sie dzis czujesz? A teraz wybaczcie prywate.Beatko wyslalam meila jakbys mogla sprawdzic czy doszedl bede wdzieczna,bo pokazalo mi ze wiadomosc zostala wyslana.Juz calkiem zglupialam co sie dzieje poprzednie meile przeciez dochodzily.Sluchjacie ja tez mam pytanko,bo jutro zostane sama w domu ferie sie skonczyly maz do pracy,a ja juz zaczynam sie lekko nakrecac ta samotnoscia.Jak sobie z tym poradzic,macie jakies sprawdzone metody.Wiem ze iracjonalne,ale nie lubie byc sama,jak za porada Beaty radze sobie z zakupami ogolnie z pobytem po za domem tak teraz mam jakies glupie mysli ze sama bede.Jakies sprawdzone metody?Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani dzisiaj jest strasznie,obudziłam się rano i cała drżałam,nogi miałam takie jakby nie moje i już miałam okropne myśli.....wczoraj w nocy przeczytałam o zapaleniu mozgu bo nie dawno w moim bloku zmarł młody facet i dostał tego po chorym zębie,wstyd się przyznać ale ten lęk nie dawał mi chodzić do dentysty i mam taką resztkę zęba przy którym zbiera się ropa....więc o 23.00 poleciałam na sor bo stwierdziłam że mam przewlekłe zap.mózgu....pani doktor oczywiście mnie wysłuchała,dopytała i stwierdziła że ja napewno tego nie mam ale tak w rzeczywistości chyba pomyślała że przyleciała psychiczna i tyle....ale jak byłam w szpitalu to poczułam się dobrze i wszystko ustało i jak to powiedziałam to ona mi powiedziała że to jest cecha ludzi z nerwicą.... suma sumarum mam dzisiaj o czym myśleć i juro wybieram się do neurologa i już się boję,czuję dzisiaj jeszcze takie pieczenie,mrowienie na wysokości łopatek i na twarzy...nie wiem czy to już sugestia tak działa czy to kolejny objaw...jestem sama w domu więc jest jeszcze gorzej.

Odnośnik do komentarza

Gosiu kochana nie zapedzaj sie z myslami.Ja wiem co przezywasz bo moje objawy sa podobne.Nie wkrecaj sobie chorob,zadnego guza nie masz i miec nie bedziesz.Leki napewno jeszcze nie dzialaja,ale sklaniam sie do tego zebys pobrala afobam przez jakis niedlugi czas,jak bedziesz u neurologa powiedz mu o swoich panicznych lekach,musisz miec porzadny uspokajacz bo sie dziewczyno zapedzisz z myslami.Nie czytaj o chorobach,jestes podatna na to jak i wiekszosc osob chorujacych na nerwice.Potrzeba Tobie tez dobrej terapi psychologiczno-behawioralnej.Jak widzisz ja tez mam swoje fobie jak pisalam nie czuje sie komfortowo bedac sama,tez sie bije z myslami wtedy a im wiecej sie nakrecamy tym bardziej odczuwamy.A wiem ze to trudne ale sproboj zlekcewazyc objawy ciepla, mrowienia zajmij mysli czyms innym olej to jednym slowem zbaczysz ze bedzie lepiej.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Aniu staram się ale wierz mi nie umiem sobie jeszcze z tym poradzić,jestem na początku drogi i wszytko jeszcze kojarzy mi się z chorobami tylko nie tą co mam....szukam najgorszego,nawet naczyń nie mogę umyć do końca tylko wsłuchuję się w swoje objawy i ciągle myślę co to może być...najchętniej to bm nie wychodzila ze szpitala a z drugiej strony to denerwuje mnie to że mają taki trochę olewczy system ...no ale to nie ja jestem lekarzem...Zobaczę co tam będzie jutro????

Odnośnik do komentarza

Gosiu, co prawda dostałaś inny lek przeciwlękowy niż ten, który mam ja, ma Lordmen i ma Ania (w szufladzie...), ale zasada powinna być taka sama, bo Signopam to także lek przeciwlękowy, pochodna benzodiazepin. Otóż, ten lek bierze się w przypadku ataku lęku panicznego, jak to, co miałaś w nocy i przez co poleciałaś na SOR. Bierze się go i po góra 10 minutach atak przechodzi, czujesz się normalnie, głupie myśli znikają. Nieraz lekarze każą brać te leki na przykład 2 razy dziennie i ludzie tak biorą. Dla mnie to nie było potrzebne, bo nie miałam ataków paniki przez cały dzień od rana do wieczora. Brałam Afobam tylko przy ataku paniki i naprawdę pomagał. Signopam, który dostałaś powinien działać podobnie, jeżeli nie działa poproś neurologa o zmianę leku przeciwlękowego. To nie jest lek, na który organizm musi zaregować i potrzebuje czasu, tak jak leki antydepresyjne, on działa natychmiast, w ciągu kilku minut. Jeżeli bierzesz Signopam i masz ataki paniki, to znaczy, że ten akurat lek na Ciebie nie działa i potrzebujesz coś innego. A z tym SOR-em to dałaś czadu.

Odnośnik do komentarza

Oj dałam i czułam się glupio....Beatka powiedz mi czy na początku choroby takie objawy jak drżenie nóg czy takie mrowienie w nogach,twarzy i np.pieczennie na plecach,między łopatkami które niekiedy idzie w górę do czubka głowy to często występuje bo mam wrażenie że w zależności od tego co sobie wkręcę to takie mam objawy....i teraz jest etap zapalenia m.... bo ja już głupia jestem i nic już nie wiem....Dziewczyny pomocy

Odnośnik do komentarza

Gosiu wsztskie objawy ktore wymienilas sa objawami nerwicy,zdradze Ci sekret im szybciej uwierzysz ze masz nerwice to tylko sobie pomozesz,akceptacja to polowa sukcesu.Ja wiem ze ciezko ,ale wszystkie badania wychodza Tobie dobrze,wiec jestes zdrowa.Nie czytaj prosze na temat chorob,daj sobie narazie spokoj,to dobra rada.A czemu Gosiu bierzesz leki na ndcisnienie,masz je czy dostalas leki bo mialas tylko pare skokow i lekarz odrazu dal tabletki?Mierzysz cisnienie,jak moge wiedziec jakie masz pomiary ? A teraz napisze Tobie cos smiesznego w kwesti wzywania pogotowia do mnie:) Wiesz kiedy poczulam sie naprawde przepraszam za slowo jak *wariatka* kiedy wychodzac z pieskiem podjechalo do mnie pod blok pogotowie,ekipa ktora wysiadla powiedziala mi dzien dobry :) Zdalam sobie wtedy sprawe jak czesto byli u mnie,skoro juz sie sobie klaniamy.Gosiu staraj sie odrzucic zle mysli o chorobach to bedzie juz Twoje male zwyciestwo.

Odnośnik do komentarza

Gosiu, najpierw uwierz, że od tego nie umrzesz. Jeszcze nikt nie umarł na nerwicę, chociaż w atakach paniki wydaje się tak nawet kilka razy dziennie. Mimo to, nie umrzesz na nerwicę. Więc, jeśli już coś musi nas dopaść, to w sumie lepiej, że to nerwica niż te wszystkie choroby, które sobie wmawiamy. Nie potrzeba początku nerwicy, żeby mieć mrowienia, drętwienia, pieczenie. Ania ma pieczenie pleców, Lordmen ma mrowienia, mnie piecze twarz. Objawy dotyczące głowy mam przerobione chyba wszystkie. Na początku mojej nerwicy byłam święcie przekonana, że mam raka mózgu albo że właśnie dostaję udaru. Dwa razy miałam CT głowy. Nie umarłam, bo to była nerwica, a objawy miałam tak przerażające, że nikomu ich nie życzę. Napisz, czy bierzesz Signopam?

Odnośnik do komentarza

Gosiu, sama wiem najlepiej, jak trudno jest uwierzyć i pogodzić się z nerwicą. Jednak to, co napisała Ania jest samą prawdą. Im szybciej się z tym pogodzisz, tym szybciej ukierunkujesz się na walkę z nerwicą zamiast wyszukiwania sobie chorób. Nerwicowcy powinni unikać wszelkich informacji o chorobach, bo od razu mają każdą o jakiej usłyszą. Dlatego nie chcę wiedzieć, jaką operację miał Lordmen, jeszcze dostałabym podobnych objawów. Tyle, że żadne dobre rady nie działają w momencie ataku paniki, tego po prostu nie da się zignorować. Ale mrowienia, drętwienia, pieczenie - olać to, to nerwica, nie będę tracić przez nią życia. Chyba już to pisałam, ale powtórzę: psychoterapeutka powiedziała mi, że człowiek dlatego nie jest przezroczysty, bo gdyby był, nie robiłby nic innego tylko obserwował działanie swoich wnętrzności. Nerwicowcy nadmiernie wsłuchują się w swój organizm.

Odnośnik do komentarza

Kochane jesteście i jak dobrze że tutaj do was trafiłam ,jeżeli chodzi o moje nadciśnienie to leczę się już długo,miała problem z otyłością i pojawiło się nadciśnienie,póżniej schudłam 17kg i na jakiś czas był spokój ale niestety postanowiło wrócić,w tej chwili utrzymuje się na granicy 130/90 lub 120/80 ale ataków dostawałam przy 160/100 lekarz soru powiedział mi że jestem bardzo wrażliwa bo inni to mają 200 i tego nie czują...więc na temat ciśnienia to by było tyle.A signopamu nie biorę bo poprostu się go boję ale może jutro neurolog mi coś zapisze.Dzisiaj obyło się bez ataku paniki ;-)

Odnośnik do komentarza

Gosiu, jak będziesz u neurologa i będzie chciał zapisać ci jakieś leki, wypytuj o wszystko. Jak one działają, jakie są najczęstsze efekty uboczne (wszystkie antydepresanty mają efekty uboczne), w jakich chorobach się stosuje. Jeśli powie, że przepisuje ci lek przeciwlękowy, zapytaj czy nie działa usypiająco, w razie czego powiedz, że nie możesz pozwolić sobie na przepanie pół dnia po wzięciu leku. Afobam nie usypia, wiem bo sprawdziłam na sobie.

Odnośnik do komentarza

Sorry za dublet, forum mi dzisiaj wolno działa i niechcący dodało się podwójnie. No ładnie, pouczam o lekach pielęgniarkę. Ale nerwica nie wybiera sobie tylko tych, którzy za dużo wiedzą. Ostatnia psychiatra powiedziała mi, że przychodzi do niej wielu lekarzy, którzy nie radzą sobie ze stresem. Wielu z nich jest na lekach. Moja ginekolog powiedziała mi kiedyś, że bez Xanaxu nie dałaby rady pracować od rana w szpitalu, a po południu w trzech różnych gabinetach prywatnych. Jaki z tego wniosek? lekarze przecież wszystko wiedzą o nerwicy a też sobie z nią nie radzą. Tylko, że oni po prostu biorą benzo i nie przejmują się uzależnieniem.

Odnośnik do komentarza

Gosiu ale mnie rozbawilas tym ze szpital masz tak blisko,a jak doczytalam ze jestes pielegniarka to juz mnie zagielas,zreszta widze ze Beata tez sie lekko zapowietrzyla:)Wiesz z jednej strony to dobrze ze Sor tak niedaleko sama mozesz biegac nie musza karetki wysylac zawsze to jakas wygoda.Mam tez teorie dlaczego szybko przechodzi w szpitalu,otoz jak znam zycie biegniesz truchtem i to szybkim,a podobno sport to zdrowie :) Bedzie dobrze Beata napisala Tobie ze na nerwice nikt nie umarl,ot podla choroba ale zyje sie z nia raz lepiej raz gorzej.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Mrowienia i dygotania też mogą być od niskiego poziomu elektrolitów (magnez, potas). Ostatnio miałem biegunkę przez 2 dni to i raz mi serce przez 10 sek wpadło w arytmię leżąc na łóżku - taka arytmia w normalnym ciele o normalnej psychice by była nie do odczucia... ja miałem pierwszy raz w życiu coś takiego i już szczerze mówiąc się nakręciłem... ale przeczytałem o przyczynach i właśnie często występuje po biegunkach więc przeszło mi... ja sam po sobie widzę, że jak zaczynam się wsłuchiwać w siebie to i serce mi szybciej bije, to i niepokój lekki się pojawia, to i niepewność stawiania kroków. A wystarczy, że przez parę chwil skupię się na czymś innym i serce się uspokaja i cała reszta też. Co do bóli - może masz Beata rację - może wszedł mi nerwoból albo mam tak napięte mięśnie międzyżebrowe, że gdy tylko się je rozciąga - zaczynają boleć. Co do lekarzy - gdzieś słyszałem całkiem niedawno, że bardzo dużo lekarzy jedzie na mocnych psychotropach, epifedrynach itp. bo by nie dali rady. Stres na SORze, operacje itp są chyba wystarczające by wyniszczyć zdrowie takich lekarzy (zwłaszcza młodszych). Starzy przyzwyczajeni wyjadacze to są już wyluzowani gracze :) Ja pamiętam że też wmawiałem sobie raka mózgu (bo mnie bolała głowa jak się budziłem), cukrzyce itp... najgorsze jest właśnie te czytanie objawów chorób i nieświadome przenoszenie ich pod swoją skórę... wszyscy jesteśmy tego świadomi, wszyscy myślimy że to już nas nie dotyczy, ale wystarczy bodziec w postaci bólu, zachwiania, kołatania serca... i wszystko zapominamy :(

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×