Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj Marta.Setaloft to ten sam lek,ktory biore ja-sentralina.Biore go juz 5 dzien.Objawy uboczne sa -brak snu,bol brzucha i nie chce mi sie jesc.... Na pewno pomoze,,,,10lat temu tez tak mialam,i pomoglo.Pozniej mialam dlugo cudowne zycie...podroze,satysfakcjonujaca praca,zupelnie zapomnialam o leku.... Tez jestem sama z dzieckiem,wzielam urlop i czekam na poprawe samopoczucia.Moj maz obecnie jest za granica,wroci dopiero w styczniu. Bedzie dobrze ja w to wierze.Nie zwlekaj z rozpoczeciem leczenia. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Nerwicaczynie podoba mi się Twoja postawa! ja przechodzę już przez to rok. Szybko wzięłam się za siebie i dzieki temu funkcjonuję normalnie. Co oznacza wzięłam się za siebie? Leki? żadnych leków - na pewno nie! Na początku podczas stresujących spotkań w pracy (pracuje w dosyć stresujących warunkach - ciągłe przemówienia przed ważnymi osobistościami itd) bałam pół 0,25 xanax. Wybrałam w ten sposób 15 tabletek w rok. Teraz biorę jeszcze rzadziej. Miałam problem podczas jazdy autem - radze sobie biorę aviomarin na bardzo długie trasy. Biorę witaminę D3 raz na dwa dni i magnez 2 razy w tygodniu. Ale co mi pomogło? psychoterapia, na którą uczęszczam już 10 miesięcy i poznałam siebie i moje emocje, które chorują. Kiedy czuję zawroty - trudno, nie przejmuję się bo zaraz przechodzą. Spróbujcie bez leków. Wam też się uda. A na forum wchodzę co jakiś czas czytam jak sobie radzicie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Melka, masz rację, jak tylko sie da to bez leków na pewno lepiej. Ja tak funkcjonowałam ok 10 lat (jedynie Xanax 1/2 kilka razy w roku). Ale teraz niestety, nie dałam rady. Objawy są tak nasilone, że zwykłe, codzienne czynności sprawiają trudność. Ból głowy, drżenie ciała, kołatanie serca, szum w uszach i do tego jakieś dziwne oblewanie zimnem od środka, słabo itd. Od kilku dni zaczęłam przyjmować leki. Mam z tym problem nie powiem, jestem zła na siebie, że nie potrafię sobie sama poradzić. Na terapię chodzę, ale na razie nie przynosi efektów. Powtarzam sobie codziennie :Jestem całkowicie spokojna, jestem zdrowa, usmiechnięta i dzisiejszy dzień będzie super. I co? Tak bardzo chciałabym, żeby tak naprawdę było. Ja nie mam już siły.

Odnośnik do komentarza

Melka 1234 to jak sobie radzic bez lekow.ja ich nie bralam nigdy ale chcialabym normalnie funkcjonowac a nie budzić sie codziennie rano i mysl ze juz mi zle wyjscie do sklepu to lek chodz nie zawsze ale np jak pojde z psem a zakluje mnie serce to czym predzej chcem byc w domu dodam ze największa panika to wtedy kiedy bol jest nowy czyli np to uklucia serca jest inne niz zwykle i wgl ciagle jestem ospala znudzona poca mi sie strasznie rece mam mroczki przed oczami i tym co ratuje sie do tej pory to codziennie magnez i melise piję ale tak bardzo bym chciala czuc sie jak kiedys jak nie raz mam takie dnie to jestem wrecz szczeskiwa wtedy sprzatam gotuje pieke robie tyle zeczy co w normalny dzien robie z musu.

Odnośnik do komentarza

Ja miałam to samo. Taki stan, że bałam się wyjść do apteki tuż przy domu. Dziewczyny psychoterapia , ale tylko z dobrym psychoterapeutą. uwierzcie mi to trwa! Ja mam zamiar jeszcze uczęszczać na terapię jakiś czas, ale wiem też, że gdy ją zakończę to będę co jakiś czas odwiedzała mojego psychologa bo jest wspaniałym człowiekiem. Trzeba być silnym. Początek jest najgorszy, ale da się z tym żyć. Czasem jest lepiej czasem gorzej, ale to też zależy od nastroju a zły to nawet zdrowy człowiek tak ma. Nie kontrolujcie swojego ciała na każdym kroku, wiem że to bardzo trudne ale trzeba chcieć. Leki są i możemy się wspomóc gdy już nic nie pomaga, ale ja wzięłam jedną tabletkę leków antydepr. bo myślałam, że nie dam rady, a obeszłam się bez leków. Trzeba walczyć , wychodzić do ludzi- czasem jest źle ale tu czas odgrywa swoją rolę. Ćwiczcie, zdrowo się ożywiajcie, spijcie min.7h. Czasem można wziąć persen np przez 2tygodnie, witamina D, magnez, olej z wiesiołka, ale nic nie zastąpi psychoterapii. 3majcie się

Odnośnik do komentarza

Najlepiej to bym chciala przemoc sie do tych lekow ale no kurcze boje sie tych skutkow ubocznych i wgl tego ze to psychotrop yhhhh moze jakbym zaczela je brac to jakos latwiej poszlo by mi z tym chodzeniem na terapie i ogolnym pozadkowaniu tego przeraza mnie to cholerstwo a najgorsze ze tak naprawde z tego sie nie wychodzi to jakas masakra .Jak mozecie to opiszcie jak wy mieliscie z tym lekiem SETALOFT czy pomagal. Kiedy zaczal dzialac i jak dlugo sie go bierze.

Odnośnik do komentarza

Mnie nerwica lękowa dopadła po smierci siostry, żyła tylko 18 lat, na początku nic mi nie było, nerwica się pojawiła rok później, zrobiło mi się słabo w kościele i każda próba wejścia do kościoła konczyla się strachem i osłabieniem, nie chodzilem do kosciola przez jakies 2 miesiące bo sie bałem , ze znów zasłabne, najgorsze były 3 noce, ani jedna nie przespana, serce zaczęło *stawac* nie czułem bicia i ogarnął mnie taki strach że umrę ze momentalnei miałem chyba 100 uderzen na minute, nikomu tego nie życze :( Poszedłem do lekarza, zrobilem badania krwi i moczu ( oczywiście u rodzinnego) i stwierdziła, że to tarczyca, gdy już zapłaciłem innemu lekarzowi (prywatnie) nic nie wykrył po badaniu tarczycy, na koniec udałem się do innego lekarza i stwierdzil nerwice, dał leki i faktycznie bylo lepiej..Niestety sam z siebie przestalem brac te leki bo juz mi nic nie było ale czuje ze to wraca małymi krokami, czasami czuje niepokój i strach nawet jak leżę, a najgorsze jest gdy przyjdzie myśl aby liczyć bicia serca, to jest dla mnie najgorsze..Mimo to dziś jest lepiej bo gdy czuje sie zle to nie wmawiam sobie ze jestem na coś chory itd, cięzko jest z tego wyjśc gdy sie ma obciązenie po smierci kogoś bliskiego, ale jeśli ktoś na prawde chce to z tego wyjdzie, co Wam i sobie życzę! (p.s przepraszam za błędy)

Odnośnik do komentarza

Tydzień spokoju miałem ale dzisaj od rana coś nie tak mam nadzieje ze popołudniu mi przejdzie bo czeka mnie podruż samochodem. Bo ostatnio podczas jazdy samochodem nie wiem czy to choroba lokomocyjna ale czułem sie zle wymiotować mi sie chciało zawroty głowy. Czytałem ze najcześciej na chorobę lokomocyjna chorują dzieci i z wiekiem to zanika a ja w dzieciństwie nie chorowałe tylko tak koło 20 roku życia mnie złapało. Wydaje mi sie ze sam sie nakręcam wsiadam do samochodu z myślą ze bende sie zle czół i tak jest.jak ja bym chciał nie myślec o swoim zdrowiu i żyć normalnie a nie bać sie każdego dnia

Odnośnik do komentarza

Hej, Wszystkim Trochę mnie nie było, a tu tyle wpisów. Przeczytałam i zazdroszcze tym, którzy nie mieli nawrotu nerwicy i nie wiedza co ona potrafi zrobić z człowiekiem, a pisza że bez leków dają rade. Z nerwami można sobie poradzić, z kilkoma objawami może, ale z masą różnych nie, nie stety.Kiedy leki zaczynają działać ? Wtedy kiedy zaczynamy o nich zapominać. Wszystkim którzy mają konkretny nawrót nerwicy, życzę siły do walki, w końcu przyjdzie ten lepszy dzień.

Odnośnik do komentarza

Bardzo dawno mnie tu nie bylo.moja przygoda z nerwica jeszcze sie nie skonczyla i trwa juz sobie 11miesiac,ale co moge Wam Kochani powiedziec.mimo tych wszystkich objawow somatycznych i lęku bo akurat mi tylko to towarzyszy to we wrzesniu wyszlam za maz.bardzo sie balam tego dnia ze wzgledu na moje objawy i lęku przez omdleniem(bo to mnie meczy)i co?i dalam rade w ogole zapomnialam ze mam nerwice nawet nie mialam stresu no troche mi sie rece trzesly i profilaktycznie wzielam ziolowy neo-persen forte.chce tez Wam powiedziec,ze nie stosuje zadnych lekow ani psychoterapii.po prostu daje sobie rade sama widze duzo postepow bo moje myslenie sie zmienia i obajwy czasem ustepuja na jakis czas po czym wracaja i taka przeplatanka.jednak wiem,ze nerwica nie przyszla do mnie nie bez powodu.ale pracuje nad tym,czytam ksiazki psychologiczne i bardzo duzo mi dal portal zaburzeni.pl polecam Wam zebyscie sobie tam weszli poczytali i posluchali nagran bo tam jest wszystko wyjasnione od podszewki. zycze Wam wytrwalosci i powodzenia. P.S-widze ze sporo tu nowych osob a ja dawno nie zagladalam wiadomo moze co z Futerkiem25?

Odnośnik do komentarza

Witaj Migotka89 myślałam o Tobiie i o jeszcze jednej koleżance, która planowała ślub i cieszę się, że dałaś radę!!! Super! Uśmiech pojawia się na twarzy kiedy ludzie piszą pozytywnie mimo, iż w ich życiu w wiekszym lub mniejszym stopniu nerwica przeszkadza. Uwierzcie mi na początku nie jest łatwo. Ja myślałam, że sobie poardzę z tym sama i 3 miesiące nic z tym nie robiłam. Ale, gdy wzięłam się za siebie to jest duuuużo lepiej. z dnia na dzień było i jest lepiej. 3majcie się

Odnośnik do komentarza

Dzisiejszej nocy ponowny epizod obudziłem wie o 3 w nocy z dziwnym uczuciem jak by coś sie stało spoc poszedłem po około 2 godzinach. Dobrze ze wiem jak to kontrolować bo kiedyś miałem takie ataki ze aż mi palce wykręcalo przez chiperwentylacje

Odnośnik do komentarza

Witam to jeszcze raz ja mam ogromna prosbe moze ktos pomoze, mianowicie bardzo chcialabym zrobic prawo jazdy ale przez te lęki nie czuje sie na silach co robic moze zeczywiscie zaczac brac te leki bo je sie ze zemdleje chociaz nigdy mi sie to nie zdazyzlo. Jak mam gdzies isc do sklepu czy cos zalatwic bardzo sie denerwuje toralna fobia orzez to rzadko przyjmuje znajomych i rzadko wychodze chyba ze musze ale i tak tyljo jak w miare sie czuje chcialabym z jims porozmawiac popisac kto na to samo bo juz mam disc tych ciaglych wymowek czuje sie czasem jak len bo nic sie nie chce dodam ze mam stwierdzone stany lekowe i przepisany setaloft ale nigdy nie wzielam chociaz wykupilam blagam niech ktos sie odezwie bardzo zalezy mi na prawku mam trojke dzieci w tym niepelnosprawne i znacznie ulatwilo by mi to zycie dziekuje z gory to moj meil. marta24863@onet.pl

Odnośnik do komentarza

Normalnie jakieś zrządzenie losu ,ja też mam trójkę dzieci i chce zrobić prawo jazdy ,zapisałam się na kurs 4 spotkanie za mną,a dzisiaj już mam dość,w drodze powrotnej poczułam się strasznie źle ,nawet do końca nie umiem powiedzieć co mi dolegało,na pewno czułam się jak pijana ,myślałam że zaraz się przewrócę ,jutro jadę zrobić jakieś badania kontrolne ,ale cholera wie czy to znowu nie lęk ,miałam spokój przez okres trzeciej ciąży ,pół roku temu urodziłam i zaczynam się czuć coraz gorzej,oczywiście już zastanawiałam się czy nie zrezygnować ,do d..y z tym wszystkim

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie rezygnujcie z prawka!Dla Waszego pocieszenia 2mc temu wyszlam za maz i to przy nerwicy bez zadnych lekow. a to,ze robi Wam sie zle podczas jazdy to po prostu jedynie iluzja.tak dziala nerwica,ze chce Wami zawladnac.Wiec radze Wam po prostu zaczac akceptowac te objawy,dopuszczac do siebie,ignorowac,olewac.sama miewam czasami wrazenia omdlenia boje sie tego a dzieki tym karmie moja nerwice.co wtedy robie?mowie do niej :*ok super ze sie odzywasz,ale pamietaj kochana ze nic mi nie zrobisz bo to jedynie iluzja,ale skoro juz przyszlas i jesli chcesz zebym zemdlala to dawaj*taki dialog wewnetrzny.pozwolcie sobie na porazki,na gorsze dni.

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim. Jestem tu nowy. Mam 27 lat i cięzkie problemy nerwica od 1,5 miesiąca. Najgorsze w tym wszystkim to, że cały czas dopadają mnie myśli o śmierci, ciękiej chorobie typu zawał czy udar. Lęki pojawiają się z zaskoczenia są chwile lepsze i gorsze. nagle pojawia się panika drżenie, dusi w szyi, ucisk i kłucie w klatce piersiowej, bóle głowy, żołądka, kołatanie a od niedawna szumy w uszach. Przez ten ponad miesiąc 4 razy byłem na pogotowiu, wizycie u kardiologa u lekarza rodzinnego chyba 3 razy. Wszystkie badania w porządku ekg pozytywne, echo serca prawidłowe, morfologia, TSH , cukier, elektrolity, kreatynina wszystko dobrze. Tylko ciśnienie podwyższone ale to na tle nerwowym. A ja się czuje jak stary dziadek. Masakra. Człowiek młody, całe życie przed nim a myśli lekowe wykańczają nerwowo. Do tego doszły lęki przed załatwieniem jakiś spraw, jazdą samochodem. Koszmar. Jestem umowiony na wizytę u psychologa a nastepnie u psychiatry. Mam nadzieję, ze to coś pomoże? Wszystkich pozdrawiam serdecznie. Cieszę się, ze odnalazłem taki profil i bez wstydu moge opisać swoje problemy

Odnośnik do komentarza

Witam. Ja też zmagam sie z nerwica lekowa! Trzy tygodnie temu byłam u psychiatry. Przepisał mi leki. Nie wiem czy czuje sie po nich lepiej! Pierwszy raz nerwica dopadła mnie 17 lat temu. Nie wychodziłam z domu bałam sie wszystkiego, ale leczenie u psychiatry i psychoterapia sprawiło że nerwica znikneła na 16 lat. Teraz znowu powrociła. Staram sie z nia walczyć chodze na spacery i do pracy! A awm co pomaga!

Odnośnik do komentarza

Nerwica to taka suka już sie cieszysz ze wszystko wpożądku i tu nagle nawet bez większego powodu wraca jak bumerang Znowymi objawami. Miałe spokój kilka miesięcy ale ona wrucilem wszechobecna guła w gardle zawroty głowy duszności najbardziej obawiam sie ze sie uduszę.życze wszystkim znerwicowanym zdrówka. Apropo ludzi żyjących z nerwica mam dla was dobra wiadomość osoby z nerwica żyją dłużej a powód jest taki ze przez nerwice nie bierzemy narkotyków nie pijemy alkocholu i często sie badamy tak wiec jeśli jest jakaś choroba to szybciej jest diagnozowana ileczona a wszyscy wiemy jak ważny jest czas od czasu kiedy zaczyna sie chiroba do momentu jej zdiagnozowania.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×